Wenger: To mógł być sezon Robina

Dobrze to ujal.
To MOGL byc, szkoda ze nie byl ...

Dziś pokazał, że jest świetnym graczem. Po takiej kontuzji wrócił i zagrał dobrze. Miał okazję na strzelenie bramki.

Następny sezon będzie jego bankowo. Będziemy mieć króla strzelców;)))

To następny sezon musi być jego:)

Forma jest jak pogoda.
Jest zawsze ale jaka to już inna sprawa.
Faktycznie ten sezon mógł należeć do niego.

A co ? Inne sezony w jego wykonaniu komuś nie pasują, zawsze uważałem że gra dobrze. W Arsenalu każdy ma swój sezon, co sezon :D

Zagra dzisiaj, czuję to, aż mu zaklaszczę, gdy będzie wchodził na boisko ;]

ta jasne, kontuzjogennym

No graczem jest bardzo dobrym ale niestety kontuzjogennym..

Teraz kiedy wrócił szybko nadrobi ten stracony czas :]

Arsenal1994 -> mam nadzięję że Arsenal pokaże gest i zagrazz czarnymi opaskami tak jak Real (Barca nie , wie kto oglądał Gran Derbi)

Robin jest wysmienity szkoda ze doznal tak ciezkiego urazu:(Nastepny sezon bedzie jego i całego Arsenalu!:)

Czyli jeśli żałoba do niedzielnego wieczoru to Wigan - Arsenal też pewnie bez komentarza będzie lecieć.

Ja wierze w Robina jeszcze ma wielke szanse aby nam pomóc w zodbyciu mistrza, zwłaszcza w meczach ze spurs , ManCity Robin będzie najbardziej potrzebny .
Następny sezon będzie należał do niego.

to juz stala przypadlosc holendrow, on i Robben mogliby smialo zdobyc zlota pilke gdyby nie kontuzje

Robin naprawdę grał świetnie od początku a to dlatego że miedzy innym w końcu mieliśmy go od początku sezonu.Jednak jak zwykle czar prysł przez kontuzje.RvP grał na początku fenomenalnie,asystował strzelał bramki,schodził do środka po piłkę.Powoli już miałem nadzieje że zawodnik Arsenalu zdobędzie złotą piłkę, a Arsenal tez w końcu coś wygra.Powiem jedno.Ludzie cieszmy się nim póki możemy.Kto wie ile będzie nam dane go oglądać w koszulce Kanonierów, a nie na rehabilitacji.

Robin to jeden z najbardziej niedocenianych zawodników w Europie. Może i trudno się dziwić, przez kontuzje pauzuje co sezon naprawdę sporo. Jak dla mnie to najlepszy napastnik EPL, obok Torresa. Nie jestem pewien czy gdyby nie uraz walczyłby o koronę Króla Strzelców, ale Robin to nie tylko gole. Poza bramkami Holender zapewnia przecież mnóstwo asyst, a o Drogbie i Rooneyu z pewnością nie można tego powiedzieć. Wystarczy wspomnieć, że rok temu, kiedy graliśmy jak graliśmy, został najlepszym asystentem ligi. Gdyby Robin był zdrowy przez większość sezonu, tytuł byłby nasz. Co ja mówię... Wystarczyłoby, żeby wrócił w lutym jak zapowiadano na początku.

Kontuzja RvP była chyba najgorszą informacją dla kibiców Arsenalu w tym sezonie.

Przyszły sezon będzie jego sezonem, jestem tego pewna. O ile nie złapie kontuzji - odpukać!

I by było: "Które trio okaże się lepsze? Xavi, Iniesta i Messi czy Fabregas, van Persie i Nasri?". Niestety było tak, że Barca nas zmiażdżyła. Gdyby Barca i Arsenal grały w podstawowym składzie, bez żadnych kontuzji czy rekonwalescentów, to jestem przekonany, że to o Arsenalu było by teraz najgłośniej w Europie, a Robin byłby na ustach wszystkich kibiców.

przemek_psg > transmisje C+ Sport (także ta dzisiejsza, z WHL, o 20.55)będą pozbawione polskiego komentarza do czasu zakończenia żałoby narodowej, tj. do niedzielnego wieczoru.

przemek_psg - bez, przecież żałoba trwa cały tydzień.

hej, dziś C+ pokazuje derby, nie wiecie czy już komentarzem czy dalej bez?

Gdyby nie kontuzja to formę Messiego określałoby się przez pryzmat tej, którą prezentuje Robin. Prawda jest taka, że Rooney'a [rozgrywającego przecież sezon życia!] na początku sezonu zjadał w całości. Jeden z największych pechowców, jeśli chodzi o piłkarzy. Niestety...

Pożyjemy , zobaczymy może od razu będzie wymiatał ale myślę że od początku przyszłego sezonu pokaże na co go stać :)

RvP powinien wrócić już do formy za 2 tyg

No i ma 100 % rację , gdyby nie ta przeklęta kontuzja to oczywiście były lepszy od Rooney'a i Messiego , albo chociaż tak dobry jak oni . Mam nadzieję , że szybko wróci do formy i będzie grał tak jak przez urazem :)

Bo Wenger ma racje. Podziwiałem jego wystepy w Holandii. To mój ulubiony zawodnik w naszym zespole - brakowało go. Jego goli, jego asyst - dobrze, ze jest juz w pełni sił. W nastepnym sezonie jezeli nie bedzie kontuzji udowodni jakim jest zawodnikiem.

Robina ale równierz i Arsenalu, mogliśmy teraz prowadzić w tabeli i grać w PL, ale nie trzeba gdybać tylko walczyć o to co jeszcze możemy wygrać

Racja, RvP grał nieziemsko, ale głupi uraz w dodatku w meczu towarzyskim reprezentacji ... Taka jest piłka, pozostaje mieć nadzieje, że w przyszłym sezonie przez cały jego czasu zagra tak, jak w tym sezonie przed kontuzją.

widać, że euforia jest tu w związku którym RvP powraca na boisko po długiej kontuzji. Fakt przed kontuzją był w nieziemskiej formie ale nie oczekujmy od niego zbyt wiele po kontuzji. Na powrót do formy potrzeba kilku spotkań jak na przykład było z Gaelem Clichy. Są wyjątki ale nie oczekujmy zbyt wiele od RvP. I ogromnie się cieszę, że powraca na boisko! :)

mój ulubiony piłkarz ;p jest lepszy od Messiego

zgadzam się z Wengerem

Mialby szanse na krola !.

Gdyby nie ta pechowa kontuzja Robina dzisiaj mielibyśmy o wiele więcej punktów w tabeli a co za tym idzie inne kluby oglądałyby nasze plecy.
Forma Holendra była tak wysoka ,że w październiku dostał nagrodę dla najlepszego piłkarza w lidze co ostatnio zdarza się bardzo rzadko z udziałem Kanonierów.

według mnie zdobyłby koronę króla strzelców.

to jest walczak! według mnie on zawsze gra na maxa jest to klasowy piłkarz którego jak choole.. nam brakowało !

może tak a może nie. prawdopodobnie nigdy nie będzie wymieniany jednym tchem obok tych najlepszych bo niestety jest strasznie podatny na kontuzje.u nas zresztą wszyscy są. a wracając do robina umiejętności ma nieograniczone ale trudno je pokazać jeśli gra się pół sezonu jak to bywało wcześniej albo 1\4 jak w tym. no i prawda jest taka że nie możemy opierać ataku na nim bo istnieje ogromne prawdopodobieństwo że przyszły sezon będzie podobny. chciałbym się mylić.

No cóż Robin napewno walczyłby o tytuł króla strzelców gdyby nie ta okropna kontuzja. Arsenal też miałby kilka punktów i bramek więcej, no ale jak pech to pech. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie powtórzy się to w przyszłymm sezonie.

może i tak.

Niestety można tylko gdybac. Twierde że NAPEWNO wprowadził by coś swojego do gry i arsenal niewątpliwie grał lepiej.

Też tak myślę.
Sam mówił przed sezonem, że chce być w czołówce najlepszych piłkarzy globu. Na początku wszystko szło po jego myśli, ale u nas takie rzeczy są chyba nie do spełnienia...