Wenger z rezerwą o 'cudownej' kuracji Van Persiego

21.11.2009, 09:47, Krzysztof Mierkiewicz 12 komentarzy

Jak donosiliśmy przed niespełna tygodniem, holenderski snajper Kanonierów udał się na Bałkany, by tam poddać się dość niekonwencjonalnemu leczeniu, którego czas jest w założeniu znacznie krótszy od tego, jaki oferują powszechnie stosowane metody.

Francuski szkoleniowiec Arsenalu wstrzymuje się z dołączeniem do grona hurra-optymistów, którzy wieszczą rychły powrót Holendra na ligowe i europejskie boiska. Wenger przyznał, że jest zdumiony doniesieniami o metodach stosowanych przez serbską masażystkę. Mariana Kovacevic twierdzi, że jej metoda opierająca się na masażach z użyciem płynu z ludzkiego łożyska, jest w stanie skrócić czas rehabilitacji o połowę.

Terapia pani Kovacevic cieszy się wśród gwiazd futbolu wielkim powodzeniem. Z jej usług korzystali ostatnimi czasy m. in. Frank Lampard, Fabio Aurelio i Yossi Benayoun. Z drugiej jednak strony, serbskie Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło niedawno szczegółową kontrolę kliniki bałkańskiej lekarki.

- Cóż, nie jest zwolennikiem tej metody, ale nie jestem też lekarzem. Widywałem już dziwne kuracje, o których mógłbym sporo opowiadać lub nawet napisać książkę – powiedział Boss.

- Gdy masz problem z mięśniem – leczenie zajmuje 21 dni. Nigdy nie spotkałem się z całkowitą rekonwalescencją w krótszym czasie. Można co najwyżej grać mniej z niezaleczoną kontuzją, korzystając z blokad i znieczuleń, ale to zawsze – po jakimś czasie – odbije się na zdrowiu i kontuzja powróci.

- Z kolei uraz więzadeł to kwestia sześciu tygodni. Nie wiem dokładnie, na czym polega terapia u Mariany Kovacevic. W tej kwestii zdaję się na opinię sztabu medycznego. Zapytałem tylko, czy poddanie się leczeniu tą metodą niesie ze sobą jakieś niebezpieczeństwo dla Robina. Usłyszałem, że nie, a zatem pozwoliłem mu jechać.

- Nigdy wcześniej nie słyszałem o tej kobiecie. Van Persie zadzwonił do mnie w jej sprawie i szczegółowo wyjaśnił sytuację. Czasem z psychologicznego punktu wiedzenia ważne jest, by kontuzjowany piłkarz czuł, że terapia mu pomoże, ale Robin na pewno dziś nie zagra, chyba że będzie na nas czekał na Stadium of Light w Sunderlandzie – zażartował 60-letni Francuz.