Wengeruj to! - Kilka słów od Dona...
14.12.2010, 12:46, Przemysław Szews 603 komentarzy
Długo głowiłem się nad tym, jak zacząć „okiem Dona”, tak bym nie zbliżył się do bieguna sfrustrowanego kibica, który na dobrze znany sobie widok kwaśnej miny Wengera i nieporadności jego podopiecznych cisnął nie raz w swój ciekłokrystaliczny ekran – ale i też bym mocno z boku stanął obok fanatycznych zwolenników Francuza, którzy jak mantrę powtarzają „In Arsene We Trust” uparcie broniąc tezy, że Arsene i Arsenal to synonimy londyńskiego klubu.
Nie wiedzieć czemu, zaraz po kończącym gwizdku, w który raczył zadąć ku mojej uldze Pan Howard, miałem już przed oczami i w uszach dokładny przebieg pomeczowej konferencji, której notabene nie oglądałem i oglądać zamiaru nie miałem. I wiecie co? Niewiele się pomyliłem. Przy okazji, dobrze, że któryś z czytelników odgrzebał bardzo przydatną rzecz, przydatną dlatego, że już nigdy konferencji oglądać nie będziemy musieli, to jak kula-zgadula z M&M’s – zachęcam do klikania po każdym meczu i porównania z oryginałem - Wenger to!.
Stało się, wyszło na to, że frustrację swą, nieprofesjonalizm w każdym calu skierowałem na bezbronnego trenera, bezczelnie insynuując, że to on jest odpowiedzialny za porażkę. Chwila, chwila, ja nic takiego nie powiedziałem, ale i też nie zamierzam Wengera bezkrytycznie bronić. Po prostu darujmy sobie szczeniackie odgrażanie się, buńczuczne zapowiedzi o dążeniu do mistrzostwa, wygrywaniu z najlepszymi, ukończonym procesie dojrzewania i gotowości na walkę o trofea. Od lat nic się w tej materii nie zmienia, nie prościej się więc pogodzić z mianem pięknie grającej drużyny, wymieniającej tryliardy podań, ale drużyny będącej nadal chłopcami do bicia przez bardziej doświadczonych kolegów, chłopcami, którzy z zazdrością i maślanymi oczami trofea oglądają tylko w Internecie i telewizji. Wracając jednak do tej „pięknie grającej drużyny” – wczoraj nawet tego nie było.
Pycha i pewność siebie Evry, obojętnie jaką antypatią byśmy go nie darzyli nie jest z kapelusza. Nie wywodzi się tylko z jego podłego i złośliwego powiedzą krytycy charakteru (a zdobywając się na obiektywizm należałoby raczej napisać z pewności siebie i trzeźwego poglądu na aktualną sytuację…). Stosując nomenklaturę „diabelskiego” Patryka, wczoraj mężczyźni jak to na mężczyzn przystało, zagrali spokojnie, bez brawury, kolorowych fajerwerków, tak, że nie wysilili się praktycznie wcale (nie mówiąc tu o jakichkolwiek kroplach potu) przy tym, by pokonać chłopców. Ich asekurancka postawa była jawna i oczywista, nie zniechęcały ich niecelne podania, kanonada fauli ze strony Kanonierów, straty w środku pola – ważne że spotkanie kontrolowali. Jak goście? Nijak. To by wystarczyło, jednak z czystej złośliwości (skierowanej chyba na samego siebie) pozwolę sobie trochę to rozwinąć. Zawodnicy Arsenalu sprawiali wrażenie pogodzonych z losem, z góry zaakceptowali scenariusz, że tego spotkania nie wygrają, a trener i tak znajdzie usprawiedliwienie, że murawa taka sobie, że wiatry były niekorzystne, że siatka w bramce oślepiała jego zawodników, ale przecież poza tym to nic się nie stało, było dobrze, będzie lepiej, powalczymy, wstaniemy, a na koniec i tak oddamy trofeum bardziej doświadczonym kolegom. Skąd my to znamy? Z ostatnich kilku sezonów.
Najbardziej frustrującym faktem przyklejonym do wczorajszego, słabego meczu, szarpanego, w którym działo się praktycznie tyle co nic jest to, że niewiele trzeba było zrobić, żeby go wygrać, albo chociaż zremisować, ale do tego potrzebne były chęci i jakikolwiek pomysł na grę. Odbijając się raz po raz banią od bardzo dobrze ustawionego i szczelnego muru, który ustawił się zaraz po strzeleniu bramki przez gospodarzy, należało coś zrobić z taktyką. Nie tylko wprowadzić Persiego i Cesca, bo owszem o to się prosiło, ale nie zmieniło to nic, bo ustawienie i pomysł był niemal identyczny. Pomijając już sprawę Squillaciego, który nie miał zielonego pojęcia w którym to wczoraj dzwonili „kościele”, w przeciwieństwie do swojego bardziej doświadczonego w kościelnych sprawach kolegi.
By nie wyjść na pozbawionego empatii i uczuć publicystę-maszynistę od razu uprzedzam, nie robię tu tragedii, nie piszę czarnych scenariuszy (choć scenariusz już znam, ale mile się zaskoczę jak będzie inaczej), nie odbieram szans na mistrzostwo, ani nie wyrzucam Wengera na zbity pysk razem z połową składu. Chciałbym jednak, żeby ktoś w końcu potrząsnął tym towarzystwem, któremu wygodnie jest z metką super zdolnych chłopców, ale nie na tyle by to udowodnić. Ale przecież już nie chłopców. Chłopcy to już zaczynają nam mocno wyrastać i co wtedy? Brakiem doświadczenia i młodością już nie będzie można się tłumaczyć… No, ale zawsze zostanie jeszcze krzywe boisko, twarda, źle przystrzyżona trawa, wyboje w polu karnym etc. Bleah…
Panie Wenger. Wyciągaj Pan wnioski jak najszybciej, zanim napiszę coś więcej na ten temat (chyba konieczny będzie powrót do Sagi Corleone przed meczem z Chelsea…).
PS. Nic o Szczęsnym nie napisałem, bo to jedyna rzecz która sprawiała mi radość przy oglądaniu wczorajszego meczu, właśnie widok Wojtka w bramkarskim trykocie Arsenalu w tak ważnym spotkaniu. Ale szkoda o nim pisać w artykule zabarwionym na czarno, do Wojtka jeszcze kiedyś wrócimy.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Charlie----> Na Stoke ja wystawiłbym następujący skład :
Jens Lehman,Kolo Toure,Sol Campbell,Ahley Cole, Patrick Vieira, Robert Pires, Dennis Bergkamp, Thierry Henry itd, itd. :)
maks20--> przeczytaj komentarz z godziny 13:35 autorstwa Boss89 ..było o Tobie..chyba że czytałeś :)
Charlie o ile się nie mylę to Kieran ma kontuzje
Szukanie słabości Arsenalu w pojedyńczych zawodnikach to nieporozumienie.Nie zamierzam pisac po raz kolejny o beznadziejnej polityce kadrowej Wengera, której efektem jest grupa przecietniaków. Owszem , można ich zmobilizowac na mecz z niezłymi drużynami, ale z naprawdę wielkimi nic nie potrafia poradzic , i to od 6 lat. Zawodnicy są, jacy są, ale to manager decyduje, jakich chce. A jak manager traci związek z rzeczywistością, to nic tego nie zmieni. W Anglii coraz częściej i już nie tak ostrożnie, pojawiają się mocne głosy krytyczne dotyczace Wengera.I to nie w Sun czy innych mniej powaznych pismach.ot, chocby w dzisiejszym Independent jest artykuł nie byle kogo, bo Jamesa Lawtona, który wprost mówi o potrzebie mentalnej zmiany u Wengera. Tylko ja w to nie wierzę, bo Wenger wymyślił sobie,że bierze udział zawodach pod nazwą " kto wygra z SAF i Chelsea i ManCity przedszkolakami". Tylko nie dociera do niego, że w tym turnieju startuje tylko on i jego mrzonki. Inni trenują i graja w innym turnieju, takim, który pozwala ich kibicom cieszyc sie tytułami i pucharami. Biedny Wenger.
gunner_995 --> w oddali Szaman..Song..Deni..z prawej czuprynka Sagny..a Jacek z kim tam siedzi ??:)
a..i przykra sprawa : sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/cleber-zakonczyl-kariere,1,4083319,wiadomosc.html
simon_gt-> Przeczytaj regulamin, a będziesz wiedział.
charlie -->ten ostatni skład najbardziej Mi się podoba..
Fajny autokar mają nasi Kanonierzy (:
yfrog.com/gzdmj
@Charlie
"Co prawda Robin z Szamanem nie zagrali olśniewająco w meczu z Utd, ale z Partyzantami jakoś to wyglądało."
chyba se żartujesz :P totalny brak komunikacji bił od nich na kilometr. Nie widzę tych 2 panów koło siebie...
@Arsenal_1886
Wystawienie Seba i Gael'a jest bezsensowne. Poza tym Arszawin na bank nie siądzie na ławce, prędzej Boss Samir'a tam posadzi.
Na Stoke postawiłbym na coś takiego:
Fabian
Bac-Kosa-DJ-Kieran
Song-Deni
Theo-Cesc-Samir
Benek
Dlaczego tak? Bo DJ mógłby się sprawdzić z jakimś mocniejszym zespołem niż Wigan w CC, a wtedy mielibyśmy jakiś pogląd na mecz z CFC... Poza tym oszczędziłbym raczej Arszę, Szamana i Rubin'a na mecz z CFC, więc Benek by sobie zagrał ;)
Natomiast na CFC już bym przyszalał:
Fabian
Bac-DJ-Kosa-Kieran
Song-Cesc
Samir-Rubin-Arsza
Szaman
Przy czym Cesc byłby wysunięty do przodu, ale nie chciało mi się inaczej tego pokazywać ;P Co prawda Robin z Szamanem nie zagrali olśniewająco w meczu z Utd, ale z Partyzantami jakoś to wyglądało. Ale jeśli koniecznie ktoś miałby nie grać, to wybór jest oczywisty...
Fabian
Bac-Kosa-DJ-Kieran
Song-Jacek
Samir-Cesc-Arsza
Rubin
Oczywiście Rubin by zagrał... według mnie, ale wiadomo, że to Szaman będzie grał ;P
pisze z innego konta i mam pytanie:
czy jak dostalem bana to moge to jakos "naprawic" ??
Marzy mi się taki skład na pojedynek
na Chel$ea .
Wiem ,ze nie lubicie Chamakha ,ale on będzie nam potrzebny w tym pojedynku . Skład-
-----------------------Fabian---------------------
--Sagna------Squillaci------Kosa----Clichy---
---------------Diaby---------Song--------------
-----------------------Cesc----------------------
--RvP---------------Chamakh--------Nasri-----
Diaby już trenuje , co widać w filmiku na stronie ,a w sobotę zagra parę minut . Możliwe ,że wejdzie na ostatnie 20 minut . Jego fizyczna postura może być nam bardzo potrzebna w tym pojedynku .
....Ludzie czy Wy potraficie czytac drukowane????....Nie mylcie pojęć...Kto traci wiarę?....w tym roku bierzemy wszystko bo to jest MOJA ROCZNICA (20) bycia z ARSENALEM...a jeżeli ktoś wysnuwa wnioski jak w tekscie powyzej,to wynika to 1.z troski o klub 2.z umiejetnosci ich wyciągania 3.mozliwosci napisania obiektywnej prawdy.....
Ja chciałbym przytoczyć jeśli chodzi o wynik do tego który wywieźliśmy z OT mecz Barcelony z MU z 2008r. gdzie też było 1-0 dla United.
youtube.com/watch?v=2uEFI45NwUk&feature=related
youtube.com/watch?v=KHQlZnUyyaU&feature=related
Jakość może nie powala ale zobaczcie jak różny jest rytm i tempo tego meczu od naszego a jak złudnie taki sam jest jego wynik.
Zobaczcie sobie akcję z 1:53 min. W naszym przypadku po tym mielibyśmy co najmniej akcję bramkową bo nie potrafimy zastosować tak agresywnego pressingu ale bez faulu. Tak jak wymieniał BOSS89 to jeden z naszych największych mankamentów.
Dalej 2:25 narzekamy na dziury w środku pola ale zobaczcie co jest przy bramce Scholesa między liniami barcy.
Znowu kontra United 7:18 i jakie krycie jaki pressing jaka nieustępliwość. W meczach z nami takie akcje kończyły się golami.
A teraz na sucho porównajcie tą barcę z tego meczu z barcą parę miesięcy później która wygrała wszystko. Zaryzykuję stwierdzenie że barca w tym meczu zagrała takim stylem jak grało MU ale miała słabszych wykonawców. Popatrzcie na jej skład : Zambrotta za słaby - nara !!! Milito też - nara !!! Deco też - do widzenia !!! W odpowiednie pozycje wstawili zawodników i poszło już łatwiej.
Ale także szkielet Valdes - Puyol - Xavi - E"too był doświadczonym oparciem. Ci zawodnicy obcowali z najlepszymi jacy przewinęli się przez drużynę jak Ronaldinho Henry Larrson i inni i wiedzieli że na treningach powstrzymują najlepszych ( obrońcy ) albo próbują przejść najlepszych ( napastnicy ).
Nasz problem polega na tym że kręgosłup drużyny nie istnieje. Jakie gwarancje powstrzymania najlepszych daje Squillaci który nigdy z nimi nie grał i nie wygrywał a uchodzi z racji wieku za doświadczonego. Tak jak barca miała kilku nieodpowiednich zawodników z nami jest to samo i Boss musi coś z tym zrobić.
Musimy wreszcie znaleźć stabilizację przede wszystkim w składzie. U nas w tym sezonie broniło już 3 bramkarzy z czego dwóch było określonymi nr.1. a nie minęła połowa sezonu. Litości co ma czuć obrona nawet taka niepewna jak nasza gdy nigdy nie wiadomo kogo się ma za plecami ?? Co ma czuć pomoc gdy nie wie czego spodziewać się po obronie co w innym składzie personalnym.
A teraz popatrzcie na występ Rosickiego przeciw MU a także na postawę drużyny w tym skrawku.
youtube.com/watch?v=vkLqnxUZSdE
Kosmos. Bo wtedy nie czuliśmy się gorsi słabsi itd. Jeszcze na tych zawodników działała magia niedawnych mistrzostw ,pucharów ,finału LM. W 90 % obecna kadra tego nie pamięta i po jednym dwóch meczach jest w euforii.
I jeszcze jeden skrawek z przed 2-3 sezonów.
youtube.com/watch?v=_zEi4G-1ljk&feature=related
Fantastyczne rytm i tempo mimo porażki. Ale zobaczcie jeszcze jeden fakt. Mianowicie skład.
Hleba nie ma Ade nie ma Lehmana nie ma Gallasa nie ma Toure nie ma Gilberto nie ma.
A oto skład MU
Edwin van der Sar Wes Brown Patrice Evra Owen Hargreaves Rio Ferdinand Gerard Pique
Cristiano Ronaldo Paul ScholesWayne Rooney Michael Carrick Ji-Sung Park
Praktycznie prócz oczywistych transferów z tych które musiały być widzimy tą samą kadrę co ja mówię to prawie ta sama XI która została odpowiednio uzupełniona na kluczowe pozycje a raczej pewnie wymusiły je kontuzje ( Vidić ) a Hargrevsa pooli można porównywać do RvP.
Arsene po prostu za dużo szaleje w składzie i to się wymknęło spod kontroli. Teraz zatraciliśmy to wszystko co jest potrzebne do wygrywania w takich meczach.
pamietajmy ze PL to wielki maraton.a oni wybiegajac nie sa maszynami zeby zachwycac caly czas w lidze i wszelakich pucharach
panowie
moze nie gramy rewelacyjnie ale kto dzisiaj tak gra? nikt.ale wielkosc druzyny polega ze nawet pw przy padku braku formy potrafi wyciagnac najwieksza liczbe punktow.dotej pory to robilismy .i wierze ze sie uda gdybysmy oceniali przyszlego mistrza pod kontem gry to narazie nikt na niego nie zasluguje.united - kiedys fuksiarskie bramki i karne co mecz skoncza sie, o chelsea nie bede pisal bo maja rzeczywiscie kryzys.ja wole brzydko ciulac punkty niz pieknie przegrywac.
Jaki waszym zdaniem był nasz najlepszy mecz sezonu? Dla mnie mecz z Tottenhamem w CC.
Tak btw to podobno trener od przygotowania fizycznego zniszczył dziś na treningu Naszych zawodników ;P
@kamil
Wydaje mi się, że cała ta słabość Arsenalu wynika właśnie z braku Vermaelen'a oraz bardzo mizernej formy Alex'a właśnie. Bo że Belg był liderem defensywy i potrafił krzyknąć wiem już wszyscy, ale zmiana zadań Alex'a na boisku była bardzo głupim i poronionym pomysłem. Widać, że Alex nie jest w stanie kondycyjnie tak grać, a poza tym po prostu nie potrafi ogarnąć jednego i drugiego. Skoro Jacek jest dobry w defensywie i ofensywie to On powinien odgrywać rolę teoretycznego b2b, a nie Song, który w zeszłym sezonie zapewniał Nam spokój w środku pola. Spójrz, że jak nie panujemy nad środkiem pola to automatycznie nie mamy jak grać, nie ma tego przetrzymania piłki, a i stwarza to dla Nas dodatkowe zagrożenie.
Jak dla mnie, wszystkie zmiany, które powinny nastąpić, aby Nasza gra była po prostu lepsza, to przede wszystkim powrót starego, dobrego i bardzo pewnego Alex'a oraz wzmocnienie defensywy. I powinno polecieć dużo lepiej ;)
O widzę fajne rozmowy na temat naszej gry. :)
Całość wygląda pięknie, gdy wszyscy są w formie. Mam tu na myśli napastnika, który ciągle pokazuje się do gry, pomocników którzy są kreatywni i dogrywają wiele piłek no i szczególnie ludzi odpowiedzialnych za obronę i odbiór piłki. Wtedy nasza gra wygląda kapitalnie. Gorzej gdy coś zaczyna szwankować w maszynie zwanej Arsenal. Jeśli Song gra słabo, to od razu cierpi na tym cała drużyna. Podobnie jest z innymi zawodnikami. Wystarczy tylko jeden słabszy punkt i z pięknej gry, klepania, zmieniamy się drużynę nie potrafiącą skonstruować składnej akcji. Taką sytuację mamy obecnie, po prostu nie mamy drużyny. W tej chwili można tylko chwalić Nasriego i bramkarzy... drużyna aspirująca o tytuł. Doprawdy pięknie.
Najgorsze jest jednak to, że my od początku sezonu nie zachwycamy. Wygrywamy, strzelaliśmy wiele bramek, ale to ciągle nie to na co czekamy. Jaki jest powód takiej sytuacji? Nie mam pojęcia, Wenger chyba także nie. No i najważniejsze są w składzie ludzie, którzy zawodzą, a mimo to nie dostają porządnego opieprzu. Wenger ich głaska i kiedyś to im bardzo zaszkodzi.
@gregorios76
Nasze drugie miejsce oraz minione liderowanie tabeli nie wynika z Naszej fenomenalnej gry, a ze znacznego spadku jakości ligi oraz gry WSZYSTKICH topowych drużyn.
Poza tym zgodziłbym się z Tobą gdyby ten tekst był napisany po jednym kiepskim meczu, ale niestety. Nie był to raz.
ten artykul to typowo polskie podejscie.jak nie idzie to widzimy tylko czarne kolory.gdybysmy wygrali druzyna bylaby przecudowna.widac ze piszacy prawdopodobnie nigdy nie gral w pilke.a w niej trzeba miec czasem szczescie tak jak united przy golu, sa czasem mecze ze robisz wszystko a caly swiat przeciwstawia sie przeciwko tobie i ciezko nawet zremisowac.krytyka jest potrzebna ale ten artykul opisuje cala sytuacje jakbysmy byli conajmniej na 11 miejscu.przypominam ze do poniedzialku bylismy liderami i sadze ze wnioski zostana wyciagniete.wiec troche wiecej wiary zycze autorowi artykulu
arsenal.com/news/news-archive/free-video-
Trening środowy w wykonaniu naszych graczy ;p
FTW prawdopodobnie Czesney zagra też w sobotę! ;)
Przemek....Ty Pisz dalej takie teksty-Przestań podszywać się pod Corleone:)....Makarony znają się na makaronach,nie na piłce:)....i nie Usprawiedliwiaj swoich opinii ( bardzo ciekawych i słusznych)....tylko dupki nic nie robią i krytykują....a co do tekstu o scenariuszu,który Znasz,to Wiesz.....:)
@Arkadius92
To co zagrali z City grającym w 10, a to co ZAGRALIBY z City grającym w 11 to dwie różne rzeczy. I gwarantuję Ci, że nie byłoby 3-0. Cesc kozaczył po tym meczu, ale na niewiele się to zdało bo bodaj kolejkę później już mieliśmy kłopoty z marnym WHU, a potem dostaliśmy w dupę 1-0 od N'castle.
Mecz był ładny w Naszym wykonaniu, ale z pełną odpowiedzialnością mogę Ci powiedzieć, że wygraliśmy Go dzięki głupocie Boyaty i dobroci serca Pana Clattenburg'a.
Powiem wam tyle - Wenger jest dobrym trenerem.. Potrafi wychwycić prawdziwy talent.. - w tym jest geniuszem.
A co do błędów w taktyce... Wiem, ciągle gramy tak samo.. i dlatego tyle meczów przegraliśmy..
Ale..od czego jest asystent trenera? Czy on nie powinien mu wręcz 'wypominać' błędów w taktyce, ustawieniu itp?
Może jak Pat Rice opuści już nasz klub (bo chodziło plotki iż nastąpi to po tym sezonie), na jego miejsce przyjdzie ktoś.. kto sprawi, iż wielkie talenty wyszukane przez Arsene'a wreszcie będą grały w sposób, dzięki któremu osiągną coś więcej..?
Wenger wypowiadał się, że Theo dostanie więcej szans i pewnie Arshavin na ławkę. Po meczu z partizanem i mu, nie mam nic przeciwko.
ostriket
Jak to powiedziała dziś moja nauczycielka od języka polskiego''Jak to dobrze mieć marzenia" pytając się jej o 5 z polaka.Człowieku,Boss za ciula nie kupi Anglika do Arsenalu.Zapomnij.Jak to Charlie napisał on wolałby sprowadzić jakiegoś gnojka,który ma 16 lat i będzie tylko biegał po tym boisku,niż wzmocnić naszą kadrę.
Podobno ze Stoke ma już usiąść na ławce.
Fajnie gdyby był w pełni sprawny na Chelsea bo Wilshere coś ostatnio formę stracił a Abou ze swoją tężyzną mógłby nam bardzo pomóc.
@Charlie
Jak już ktoś kiedyś powiedział nie skromnie, wygralibyśmy nawet jeśli byłoby ich 15 na boisku. Nie podobał Ci się tamten mecz i nasza gra w nim? Szczerze.
Kiedy wraca Diaby??? Bo ostatni mało o nim mowa a bardzo Go brakuje???
IMO Szamak mecz ze Stoke powinien oglądać z trybun, bo bardziej byłby potrzebny na CFC, a z taką energią jaką ma teraz, to wiele nie zdziała. Vam perszing od pierwszych minut, a na zmianę Benek.
A co do oczekiwań transferowych, to ja wam mówię, że Wenger kupi młodego albo doświadczonego (HI Squill) zawodnika z lig ę.
@Arkadius92
Tak, poprośmy wszystkie drużyny w PL, żeby wychodziły w 10 to pewnie Mistrza zgarniemy. Chociaż jak przypomnę sobie mecz z Lpoolem to zaczynam nawet w to powątpiewać...
@how
Wszystko dobrze, pięknie, ale istnieje jeden malutki, zasadniczy problemik. Boss za Chiny ludowe się nie przyzna, że palnął gafę i spaprał sprawę tymi zmianami stylu gry Arsenalu jak i poszczególnych Jego piłkarzy... I to mnie martwi najbardziej, bo skoro On nie potrafi się przyznać, że przegraliśmy bo byliśmy gorsi, a nie murawa była zasłona, to do tego tym bardziej się nie przyzna...
co do transferow .to tak ............... gary cahil. oraz kevin doyle :)
Po sezonie chciałbym ,aby Wenger wymienił Clichi'ego za Melo ,a także zakupił za maksymalnie 12 mln funtów Leightona Bainesa z Evertonu .
Świetny lewy obrońca ,a w dodatku jest w dobrym wieku - 26 lat .
plixi.com/p/63118884 nieżle napakowany jest Frimpong szkoda że kontuzjowany
ostriket;- po co nam oni? Wenger ściągnie kogoś z Wyspy Zielonego Przylądka,który ma korzenie francuskie. Jego nazwisko to Myomoushi Tchambalambala,który będzie zachwycal wszystkich swoimi zwodami jakos w roku 2020,bo jakoś na ten rok będzie w swojej najwyższej formie.Pogra u nas seozn a pózniej okaże się,że ma DNA Barcelony.
a tak z innej beczki ..szkoda , że "soprano" dostał wcześniej bana .. mógłby teraz legalnie Bossa krytykować :)..
@howeareyou->
co do Anglików to marzeniem są G. Cahill/Jagielka, l. Baines, Rodwell, A. Young i Agbonlahor...
wtedy można by realnie myśleć o mistrzostwie ^^
Pokazem Naszych możliwości w tym sezonie był mecz z City. I tak powinniśmy grać, wysoki i ostry pressing po stracie piłki, i duże jej posiadanie. To nam najlepiej wychodzi. Niech Cesc i RvP złapią formę i będzie dobrze.
*...która wyszła tylko naszemu "BOSSkiemu trenerowi" na niekorzyść a mimo to dalej usilnie staje przy swoim i nie każe Songowi grać tego co rok temu ..
*bezsensu
@how
Wystarczy Szamak i Song. Chociaż Andrzej jak ma slaby dzień (a niestety takich miał sporo) ginie nawet przed 16.
Klasyczna akcja Kanonierów jak się nie układa:
podania przed 16 (zazwyczaj celne i udane), które w pewnym momencie się kończą bo piłka trafia pod nogi Marouana , a co potem to wiemy.
Po 1 nie podoba mi się w tym postawa Marokańca, po 2 to, że reszta nie dostrzega bez sensu takiego rozgrywania i dalej jedzie to samo.
Chyba nie było w tym sezonie meczu w którym nieudolną grę przerwalibyśmy golem z dystansu? (bardzo bym chciał, żeby ktoś to sprostował, bo chciałbym się tu mylić...)
boss89-> "Zrozum, nie ma innej drogi. Rozwijanie innego stylu to ślepy zaułek, droga donikąd, zburzenie mozolnie budowanych mechanizmów."
a Song ? i wspomniane przez /howareyou/ B2B... w poprzednim sezonie genialny DP skupiony tylko na obronie..teraz Boss go przeinaczył na " Songinho" skupionego na wszystkim tylko nie na obronie.. dla Mnie to jest zmiana częściowo stylu..
@IGWC
Wymień piłkarzy oprócz Chamakha, którzy bezsensownie "wpieprzają się w pole karne i tam giną". Może Wilsherowi czy Songowi się zdarzy, ale oni nie są od tego. Marokańczyk robi to bardzo często, ale nikt nie każe mu grać każdego spotkania w sezonie... Zaraz, Wenger każe. W każdym razie u Marouane'a widać progres pod tym względem. Aklimatyzuje się w Anglii. Będzie o niebo lepszym piłkarzem, niż Nick w przeciągu roku-dwóch. Co potem - zobaczymy.
BOSS89 -> Oczywiście, że zmiana stylu nie ma sensu i Wenger robiąc w tym sezonie jakieś dziwne manewry tylko się ośmiesza bo nic jeszcze nie wypaliło. Nasz styl zna już każdy. Jeżeli nie mamy graczy w formie, którzy mogą sami przeważyć szalę zwycięstwa na naszą stronę to jesteśmy przewidywalni aż do bólu i każdy może nas ograć. United w tym sezonie nie grają jakoś super, ale nawet nie będąc w najwyższej dyspozycji, a nawet będąc w słabej potrafią wygrywać spotkania, my nie potrafimy.
@how
Rzeczywiście trochę tych bramek z dystansu jest. Ale jeśli jest mecz, który wybitnie nam nie idzie to bezradnie wpieprzamy się w 16 przeciwnika i tam giniemy, a to jets właśnie ten moment kiedy trzeba walnąć petarde z 20 m. Próby strzałów z dystansu w meczu z MU to idealne odzwierciedlanie tego jak wyglądają te strzały gdy gra nie idzie,
Jak wyjdziemy tym samym składem, to niekoniecznie. Ważne, żeby Chamakha i RvP nie trzymać razem. Ja bym też zaryzykował Djourou za Squilla. Prócz tego - nie było tak źle. Trochę więcej analizy rywala, podwajanie krycia (Nani) itd. IMO Chelsea to teraz znacznie łatwiejszy rywal, niż Diabełki.
howareyou --> chciałbym coś dodać do Twojej wypowiedzi ale napisałes to znakomicie. Cała goła prawda, w koncu coś trzeba zrobić bo jak wyjdziemy tak na Chelsea to bedzie tez w plecy ;/
Ta gadka o naszym "klepaniu" to jest w ogóle głupie pierniczenie. Taki styl gry. Jak nie tracimy piłki, to jest ok. Strzały z dystansu są, bardzo spory % naszych bramek padł w zeszłym sezonie w ten sposób, a w tym roku każdy z naszych piłkarzy, który potrafi - robi to bardzo często. Że nie potrafi tego środkowy napastnik - to już nie wina sposobu gry Arshavina czy Nasriego. Ogólnie to szkoda, ja bym chciał, żebyśmy z United tak "bezsensownie poklepali" jak z chociażby Szachtarem czy Bragą w pierwszym meczu... zawodzą pojedynczy zawodnicy, przez których sypie się formacja, jest totalnie zaburzony system gry, a Wenger tego nie widzi - patrz Chamakh, Song albo nie ma czego zrobić - Clichy, również Song, Squillaci, czy rok temu: Almunia, Fabian (fenomen - 2 beznadziejnych GK w takim klubie), Silvestre itd. I proszę, bez wielkich obrońców któregokolwiek z w/w panów, nawet Marouana - bez uznawania go za czołowego napastnika EPL - Berbatov też ma sporo goli na koncie, a na ES nie zagrał ani minuty. Cud? Nie, łeb trenera - choć gdyby Bułar zagrał, to pewnie United nie poszłoby dużo gorzej...
Reasumując - przestańcie gadać o "klepaniu", bo gdyby na środku ataku grywał Van Persie to chyba nikt z was by o tym nie wspomniał - on przecież uderzyć potrafi, a reszta drużyny robi to bardzo często. (Andriej nawet za często momentami, ale to tylko pokazuje, jak bardzo się stara wziąć na siebie ciężar gry - gdy każde jego dobre zagranie jest nieudolnie przyjęte, trzeba szukać innych opcji). Sorry, że to napiszę, ale to się nasuwa samo - Barcelona może tak grać, a to przetrzymywanie piłki objawia się w O WIELE większym stopniu. Wystarczy, że mają stoperów i DEFENSYWNEGO pomocnika (hi Serżio), a nie farbowanego b2b wannabe. My gramy w troszkę żywszym, szybszym stylu, jest więcej kontrataków... ale co z tego, skoro trener momentami sam nie wie, co ma robić.
I jeszcze jedno - nie ma co mówić o braku motywacji. Kto oglądał mecz to widział, jak bardzo starali się pracować Chamakh, Arshavin, Rosicky czy Wilshere. Nie w tym leży problem - a przynajmniej nie problem meczu z United.