Wracamy do gry! Arsenal 3-1 Liverpool
05.02.2024, 08:37, Adam Cygański 321 komentarzy
Jakże często w piłkarskim żargonie możemy usłyszeć „mecz o sześć punktów”. Chyba nie ma lepszego określenia wczorajszego pojedynku Arsenalu z Liverpoolem na The Emirates, gdyż w przypadku porażki Kanonierzy traciliby do liderujących The Reds już osiem punktów, natomiast zwycięstwo pozwalało ponownie marzyć o mistrzostwie Anglii.
Kanonierzy przystępowali do tego meczu po zwycięstwie nad Nottigham Forest, a głównym bohaterem tamtego pojedynku był Gabriel Jesus, jednak tym razem zabrakło go w wyjściowym składzie z powodu ponownej kontuzji kolana. Miejsce Brazylijczyka na środku ataku zajął Kai Havertz, w środkowej części boiska duet pomocników tworzyli Declan Rice i Jorginho. The Reds z kolei przystąpili do tego meczu bez kontuzjowanego Dominika Szoboszlaia i z powracającym do wyjściowego składu Alexander-Arnoldem.
Pierwsza groźna akcja w tym meczu przeprowadzona została przez The Gunners. Gabriel Martinelli w 11. minucie urwał się lewym skrzydłem obrońcom Liverpoolu i dośrodkował w pole karne. Tam na pozycji środkowego pomocnika znalazł się Bukayo Saka, jednak jego uderzenie z główki okazało się niecelne.
Trzy minuty później było już jednak 1-0. Podopieczni Mikela Artety wyszli szybkim atakiem spod swojego pola karnego. Martin Odegaard posłał świetne prostopadłe podanie do Kaia Havertza, który znalazł się w pozycji sam na sam z Alissonem Beckerem. Niemiec uderzył jednak wprost w bramkarza Liverpoolu, jednak futbolówka pod jego interwencji spadła pod nogi Bukayo Saki, który pewnie umieścił piłkę w siatce.
Od tego momentu Arsenal cały czas kontrolował przebieg meczu nie dopuszczając rywali do stworzenia groźnej sytuacji, aż do trzeciej minuty doliczonego czasu do pierwszej połowy… W niegroźnej z pozoru sytuacji nagle zrobiło się 1-1. Po długiej piłce zagranej w pole karne Davida Rayi William Saliba przyblokował Luisa Diaza, jednak Kolumbijczyk zdołał trącić futbolówkę, która trafiła w rękę Gabriela Maghalaesa i wpadła do bramki Arsenalu.
Po zmianie stron Mikel Arteta zmuszony był do przeprowadzenia pierwszej zmiany, a miejsce kontuzjowanego Ołeksandra Zinczenki zajął Jakub Kiwior.
Początek drugiej połowy to lepsza gra ze strony Liverpoolu, jednak po kwadransie do głosu zaczęli dochodzić Kanonierzy. W 63. minucie miała miejsce wideo weryfikacja VAR, po tym jak w polu karnym padł Kai Havertz, jednak sędzia Anthony Taylor nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego.
Cztery minuty później było już jednak 2-1 dla Arsenalu i po raz drugi w tym meczu byliśmy świadkami dużego błędu w defensywie, tym razem po stronie Liverpoolu. Wielkie nieporozumienie Virgila van Dijka i Alissona wykorzystał Gabriel Martinelii, który skierował piłkę do pustej bramki.
3-1 mogło być już w 84. minucie, kiedy to Jakub Kiwior znalazł się na pozycji środkowego napastnika, ale jego uderzenie głową bez problemu obronił Becker. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. W drugiej minucie doliczonego czasu gry Leandro Trossard w lewej części boiska bez problemu ograł Harveya Elliotta i Luisa Diaza, popędził na bramkę The Reds i po oddaniu silnego strzału umieścił piłkę w siatce, de facto kończąc już ten mecz.
Warto nadmienić, że podopieczni Jurgena Kloppa od 88. minuty musieli grać w osłabieniu, po tym, jak drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną obejrzał Ibrahima Konate. Oba te upomnienia to konsekwencja faulów na Kaiu Havertcie.
Zwycięstwo Arsenalu nad Liverpoolem sprawiło, że Kanonierzy ponownie wymieniani są w gronie faworytów do zdobycia Anglii, po tym, jak po słabym początku roku wielu ekspertów i kibiców zaczęło wątpić w ich szanse.
Arsenal 3-1 Liverpool
Saka 14’, Martinelli 67’, Trossard 90+2’ - Gabriel (s.) 45+3’
Arsenal: Raya; White, Saliba, Gabriel, Zinchenko (Kiwior 46’); Odegaard, Jorginho, Rice, Saka (Nelson 79’), Havertz, Martinelli (Trossard 74’).
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (Robertson 58’), Konate (cz. 88’), van Dijk, Gomez (Thiago 85’) - Gravenberch (Elliott 58’), Mac Allister, Jones - Diogo Jota, Gakpo (Nunez 58’), Diaz.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Kaczaza: Kai od dłuższego czasu gra conajmniej poprawnie, a wczorajszy mecz był świetny w jego wykonaniu z minusem jedynie za ten strzał w sytuacji 1 na 1.
Ale na k.com jest konsekwentnie jechany dla zasady. To już chyba lepsza jest ta dwubiegunówka z dp.
Uwielbiam po takich meczach chodzić po forach i czytać komentarze kibicow innych drużyn i jestem mile zaskoczony postawa i pokorą kibicow lfc(oczywiście nie wszyscy bo zdazaja się kasztany co twierdzą że wygraliśmy przez farfocle a oni by prędzej czy później strzelili na 1-2 xddd xG i tyle w temacie a pierwsza bramka to rozklepanie jak juniorów) ale po takim meczu tylko idiota by nie stwierdził że wygrała drużyna dużo lepsza.
@elfiskas: jeden w miarę dobry mecz i Kai bohaterem. Fale entuzjazmu jak na DP.
@sickstick: Też o tym wczoraj myślałem. Za Kaia to dostali chociaż spore pieniądze.
Ale sprzedaż Jorginho za grosze… no mogą sobie pluć w brodę. :)
@Szogun napisał: "Myślę,że możemy mieć z niego pożytek."
Też tak uważam.
Swoją drogą w poprzedniej kolejce Chelsea przegrała z Liverpoolem, a wczoraj Liverpool przegrał z nami po świetnych występach 2 "odpadów" z Chelsea. ;)
Mam takie przemyślenie, jeśli ten kryzys który był niedawno to ten sam który był na końcu poprzedniego sezonu to będzie walka o majstra :D
Zgadzam sie z cooyg11, chyba niektórzy dla zasady wybielają Salibe i psioczą na Raye. To nie William jest od decydowania co robi bramkarz. Hiszpan nie zrozumiał jego pomysłu, ale to Francuz ma kontrolować piłkę i zawodnika. Jak bramkarz nie wychodzi to wywala futbolowke na różny a nie daje się objechać.
ja przyznam szczerze od kilku meczy zaczynam wierzyć w transfer Havertza i jego sens. Widać, że w Chelsea coś złego dzieje się wewnątrz klubu i nie ma tam zawodnika, który wylewałby dla nich siódme poty. U nas jest inaczej, jest drużyna, każdy jest głodny gry i zwycięstwa, każdy czuje parcie na trofea i widzi na nie potencjał i Kaiowi to się udziela z każdym następnym meczem. Powoli zaczyna wykorzystywać swoje zalety i być faktycznie podporą, a nie balastem. Czy wczoraj czy w poprzednich meczach widać jego zaangażowanie i prace dla zespołu, więc nawet jeśli nie widać tego po statystykach G/A to powoli staje się cichym bohaterem naszej ofensywy. Zwróćcie uwagę, że na początku sezonu mieliśmy mega problem z zawiązaniem dobrej akcji ofensywnej, bo przeciwnicy już znali nasz styl z poprzedniego sezonu, a Havertz znajduje nam zawsze to miejsce, żeby zarówno kontry jak i atak pozycyjny mógł mieć miejsce pod polem karnym przeciwnika z dobrze otwartą przestrzenią. Teraz nas niszczy skuteczność, ale jeśli to naprawimy to będziemy bardzo silną drużyną z dobrze wyważonymi siłami of-mid-def.
@GenzoArs napisał: "Jak dla mnie z Kaiem w składzie nie gramy w 11, a raczej w 10,5.
no po prostu nie mogę na niego patrzeć."
To nie patrz, nie oglądaj więcej meczów Arsenalu po prostu i po problemie.
Czytając twoje wpisy to śmiem twierdzić że jakoś ludzie przeżyją brak twoich komentarzy i eksperckich analiz gry Arsenalu.
@sWinny napisał: "Martwi mnie trochę dyspozycja Gabriela i Saliby. Co by nie było to z meczu na mecz popełniają błędy i robią ich coraz więcej. Wczoraj w sumie Gabriel miał szczęście, że nie wyleciał z boiska.
Z drugiej strony kiwior wczoraj zanotował świetne wejście.
Może jakieś zmiany Panie trenerze?"
Saliba i Gabriel to obecnie jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy duet środkowych obrońców na świecie.
@IPiotrek: To zależy od człowieka. Mam wrażenie, że gro komentarzy daje znak równości jakości do ceny a patrzą np na Mudryka,,Onane i wielu innych to wiadomo,że to tak nie wygląda
Także hejt na niego bo te komentarze graniczą z hejtem i mimo,że nie uważam go za wybitnego to myślę,że przedstawia jakąś wartość i jak na pierwszy sezon nie gra najgorzej a istnieje narracja która pewnie wynika z jego występow w Chelsea, ceny, tego jak się porusza na boisku,że to najgorszy gracz ever a patrząc na to,że to jego pierwszy sezon w Arsenalu i jest rzucany na różne pozycje gdzie gra, nie narzeka, biega dużo, nie traci piłek, potrafi znaleźć się pod polem karnym więc ma braki ale nie można go tak demonizować. Myślę,że możemy mieć z niego pożytek.
@Ups147 napisał: "Ale nie możemy go rozliczać z kazdej pojedynczej akcji,bo to nie ma sensu."
Oczywiście, tak tylko napisałem.
@kylo100 napisał: "No chance of his departure in January."
Biorąc pod uwagę, że dziś jest 5 lutego to to zdanie to chyba Romano pisał :p
@Szogun napisał: "To jest nieco absurdalne żeby mieć pretensje do piłkarza bo klub za niego tyle zapłacił."
Ale to chyba nie do końca tak jest. Myślę, że nikt nie krytykuje Kaia za to, że kosztował tyle ile kosztował. Chodzi o to, że od zawodnika tej klasy kibice oczekują więcej.
Havertz to nie był żaden "kot w worku". Każdy widział jak potrafił grać m.in. w Leverkuen i chyba takiego Havertza wszyscy chcieliby tu oglądać.
Kai w ataku irytowal jak zwykle ale to zolnierz , gosciu wyszedl jak na wojne i walczyl z obroncami Liverpoolu az czerwo zalapali.
W ogole kozak mecz, Jorgi MOTM dostal niezle dyrygowal. Rice w defensywie przekocur, Gabriel rowniez.
Zajebiście lubię ten dzień!
@roni: kolego to tak nie działa. Od najmłodszych lat się uczy, że od dawania sygnałów w takich sytuacjach jest bramkarz i to on decyduje, czy takie piłki przechwytuje czy nie. W tej sytuacji Raya nie wykazał żadnej inicjatywy ku temu, aby tą piłkę przechwycić, Saliba mając piłkę na nodze powinien ją po prostu wybić.
Jeżeli Raya by wykazał inicjatywę do zgarnięcia piłki to oczywiście ta bramka leciałaby 100% na jego konto, jednak w powtórkach było dobrze widać, że on stał pasywny.
@sWinny: Kiwior jest lata świetlne za Salibą i za Gabrielem.
Ma dużo szczęścia że w ogóle gra.
@roni napisał: "ale Saliba wysłał ewidentny sygnał bramkarzowi mową ciała i dobry bramkarz na taki sygnał reaguje i rzuca się do piłki, zgarnia ją i nie ma kłopotu."
Okey, ale to Saliba w końcowej fazie stracił kontrolę nad Diazem.
@pablofan: Gole po fuksie nie liczą się mniej niż gole po setkach i przy ostatnich problemach gdzie co mecz mieliśmy kilkanaście strzałów a zero lub jedną bramkę, ostatnie 3 mecze z 2 golami lub 2+ to jest bardzo dobry prognostyk na przyszłość i chyba można już zapomnieć o naszej strzeleckiej niemocy - obym się nie mylił;)
@IPiotrek napisał: "Martinelli chyba wczoraj setki nie zmarnował."
To genialne podanie od Jorgiego, gdzie praktycznie wyszedł sam na sam to nie setka? Dla mnie tak, tylko źle się zabrał z piłką. @IPiotrek napisał: "Może dlatego, że kosztował 65 mln?"
Ale nie możemy go rozliczać z kazdej pojedynczej akcji,bo to nie ma sensu. Całokształt ostatniego meczu, dla mnie na pewno na plus i bym się go nie czepiał. Sam dużo zastrzeżeń do jego gry miałem wcześniej, ale gra coraz lepiej.
Wybacz, @coooyg11, ale Saliba wysłał ewidentny sygnał bramkarzowi mową ciała i dobry bramkarz na taki sygnał reaguje i rzuca się do piłki, zgarnia ją i nie ma kłopotu.
No nic, najważniejsze, ostatecznie i tak zneutralizowaliśmy Liverpool i z przebiegu meczu zwycięstwo nie było zagrożone nawet po stracie gola na 1-1.
@alexis1908 napisał: "Salibe zgubiła troche pewność siebie w tej akcji ale kontrolował ta piłkę"
Tylko w tej sytuacji to on powinien kontrolować diaza a nie piłkę by Raya bez problemu mógł ją złapać. Saliba dał się zrobić w tej akcji. Z drugiej strony trochę winy Rayi też w tej straconej bramce jest bo znów był bardzo niezdecydowany ale żeby zwalać całą winę na niego to nie fair.
@alexis1908: głupoty wypisujesz. Ta bramka to w 90% leci na konto Saliby, miał piłkę na nodze i zamiast ją wybijać zaczął się przepychać z Diazem. Oczywiście Raya mógł do tego wyjść i to przechwycić, ale to żaden błąd z jego strony żeby obwiniać go tą bramką. Zawiodło brak zdecydowania ze strony Saliby.
@Mickeylo napisał: "Fakt, szkoda tej sytuacji że jej nie wykorzystał, ale przeciwko Alissonowi nie każde wyjście sam na sam kończy się bramką."
To prawda.
To jest nieco absurdalne żeby mieć pretensje do piłkarza bo klub za niego tyle zapłacił. Można się go czepiać bo jest leniwy,spóźnia się na treningi,źle wykonuje zadania narzucone przez trenera ale nie bo klub za niego tyle zapłacił. Przecież on nie ustalał kwoty transferu. Jest za wysoka jak i pensja lecz to nie jego wina,że Arsenal przepłacił.
@sWinny: mamy w tym momencie ex aequo najlepszą defensywę w lidze, nikt nie jest idealny i zawsze będą pojawiać się błędy, czego najlepszym przykładem jest wczorajszy mecz i zachowanie Van Dijka/Konate/Alissona którzy do tej pory byli praktycznie ścianą nie do sforsowania.
Nie szukajmy problemów tam gdzie ich nie ma, środek obrony w tym momencie to nasza największa siła i najgorsze co można teraz zrobić to zacząć mieszać.
Man City, Man United, Tottenham
Wszystko na wyjeździe
@sWinny: Ta bramka wczoraj to najbardziej obciaza konto naszego bramkarza fakt Salibe zgubiła troche pewność siebie w tej akcji ale kontrolował ta piłkę normalny bramkarz by rzucił sie na tą piłkę wyłapał i po sprawie Raya mało zyje z tą obroną Ramsdale miał większą chemię
@sWinny: a za co niby Gabriel miał wylecieć? Jeden faul?
Można Havertzowi dużo zarzucić ale akurat wczoraj chłopak oddał kawał serducha na boisku, i zagrał dobry mecz. Fakt, szkoda tej sytuacji że jej nie wykorzystał, ale przeciwko Alissonowi nie każde wyjście sam na sam kończy się bramką.
@Ups147 napisał: "Każdy wczoraj z naszej ofensywnej trójki przynajmniej 1 setkę wczoraj zmarnował"
Martinelli chyba wczoraj setki nie zmarnował.
@Ups147 napisał: "Ale Niemiec tylko za to dostaje po tyłku."
Może dlatego, że kosztował 65 mln?
Póki co, mnie razi jego niechlujność w kluczowych momentach ofensywnych. To obecnie jego największa bolączka. [
quote]@Ups147 napisał: "kazdy swoją cegiełkę do tego dołożył, nie szukajmy na siłę słabych ogniw po takim spotkaniu"
Oczywiście, że tak. Ja nie mówię, że Kai to słabe ogniwo. To inny typ zawodnika, który jest nam w kadrze potrzebny, bo otwiera więcej możliwości gry.
Martwi mnie trochę dyspozycja Gabriela i Saliby. Co by nie było to z meczu na mecz popełniają błędy i robią ich coraz więcej. Wczoraj w sumie Gabriel miał szczęście, że nie wyleciał z boiska.
Z drugiej strony kiwior wczoraj zanotował świetne wejście.
Może jakieś zmiany Panie trenerze?
@Ups147: Ale tak jest cały czas Martinelli Saka czy Jesus często marnują na potęgę proste sytuacje jakos to przechodzi Havertz nie daj Boże raz nie trafi i od razu jest jechany bo kosztował 80 mln ;) Dla mnie on zawsze jak na tej 9 wychodzi wygląda conajmniej dobrze i jest wartością dodaną .
Z West hamem będzie cięższy mecz niż z Liverpoolem
David Moyes zanotował 239 porażek w Premier League, co czyni go menedżerem z największą liczbą przegranych w lidze.
I cyk zaraz będzie 240 :)
@IPiotrek: Przecież on był zaraz przy Sace zeby dobić piłkę. Zobacz powtórkę. Ta bramka by padła też bez Saki.
Takehiro Tomiyasu secures a fresh, long-term deal with Arsenal, a decision endorsed by the board and Arteta.
No chance of his departure in January.
Official announcement pending.
GenzoArs na nowego szkoleniowca Arsenalu!
Bez względu na wynik meczu i jakość i tak wszystkiemu winny jest Havertz :D
@IPiotrek napisał: "Nie ukrywajmy, że gdbyby nie nasz Starboy to inaczej byśmy patrzyli na występ Havertza. Saka uratował mu dupsko tą dobitką."
Każdy wczoraj z naszej ofensywnej trójki przynajmniej 1 setkę wczoraj zmarnował, to nasze xG gdzieś się nabilo. Ale Niemiec tylko za to dostaje po tyłku. Kurde zagraliśmy chyba najlepszy mecz w tym sezonie, jest się z czego cieszyć, kazdy swoją cegiełkę do tego dołożył, nie szukajmy na siłę słabych ogniw po takim spotkaniu..
@GenzoArs: to na świecie jest bardzo dużo idiotów, bo za wczorajszy mecz Havertz jest wszędzie wychwalany. Tylko tacy frustraci życiowi nie mogę tego zdzierżyć, co jest po prostu smutne...
@GenzoArs napisał: "idiotą to trzeba być, żeby widzieć w Kaiu zawodnika na miarę Arsenalu"
Proszę nikogo nie obrażać. Przeczytaj sobie znaczenie słowa idiota, a później tu wróć i przeproś.
@GenzoArs: Nie ukrywajmy, że gdbyby nie nasz Starboy to inaczej byśmy patrzyli na występ Havertza. Saka uratował mu dupsko tą dobitką.
Co nie zmienia faktu, że wyróżniał się walecznością i dobrym pressingiem.
@GenzoArs napisał: "idiotą to trzeba być, żeby widzieć w Kaiu zawodnika na miarę Arsenalu"
A w Nketiahu widzisz?
@Kaczaza napisał: "też gościa nie znoszę ale wczoraj zagrał co miał zagrać."
o - to to.
@alexis1908: idiotą to trzeba być, żeby widzieć w Kaiu zawodnika na miarę Arsenalu. Można się zgodzić, że wczoraj zagrał dobry mecz. Co nie zmienia mojego zdania o nim.
Kai jest zawodnikiem robiącym różnicę w istotnych meczach. Nie zawsze oczywiście wyjdzie, ale zasadniczo to jeden z jego atutów. Jeszcze da nam radość w dużych meczach LM.
@GenzoArs: też gościa nie znoszę ale wczoraj zagrał co miał zagrać.
@Furgunn: jak często, mistrz marnowania okazji
W ogóle wczoraj trochę powiało optymizmem. Po tragicznym końcu roku gdzie xG było ogromne a bramek może 1 to teraz 10 goli w 3 meczach. Wygrany mecz na szczycie. ESR w końcu dostał jakąś normalną szansę (oby więcej). Zaraz wraca Tomiyasu. Timber niby w teorii za ok miesiąc też. Jednie ten Partey jak sól w oku no ale reszta wygląda optymistycznie. Szkoda, ze LM dopiero za 2 tygodnie bo dobrze by było zagrać ten pierwszy mecz w gazie jaki mamy obecnie