Wysokie zwycięstwo, Arsenal 4-1 Crystal Palace
20.01.2018, 17:01, Łukasz Wandzel 2742 komentarzy
Jeżeli mowa o tym sezonie, to być może oglądaliśmy dziś najlepszy mecz w wykonaniu Arsenalu przeciwko teoretycznie słabszej drużynie. Zazwyczaj problemem londyńczyków jest brak skuteczności i siły ognia z przodu. Wydaje się, że tego popołudnia nie tylko nie brakowało tych elementów, ale także każdy piłkarz na boisku wkładał serce w grę, co przełożyło się na pewne zwycięstwo. To spotkanie trwało tak naprawdę nieco ponad 20 minut. W tym czasie niebywale skuteczni Kanonierzy zdołali zdobyć 4 bramki i zabić mecz. Bezradni piłkarze Crystal Palace mogli już tylko czekać na ostatni gwizdek sędziego, ponieważ nie potrafili konkurować z gospodarzami. Zdołali jeszcze strzelić honorowego gola, który wynikał najprawdopodobniej z nieuwagi zawodników z The Emirates, ale nie miał on już najmniejszego wpływu na rywalizację.
Składy, w jakich wystąpiły oba zespoły:
Arsenal: Cech - Bellerin, Mustafi, Koscielny, Monreal (34' Maitland-Niles) - Elneny, Xhaka - Özil (73' Nelson), Wilshere, Iwobi (83' Kolasinac) - Lacazette.
Crystal Palace: Henneseey - Fosu-Mensah, Tomkins, Kelly, van Aanholt - Milivojević, McArthur - Sako, Cabaye (90' Riedewald), Zaha - Benteke.
Kanonierzy bardzo dobrze weszli w dzisiejszy mecz. Zaczęli od szybkiego trafienia Nacho Monreala. Zawodnik Arsenalu udanie urwał się obrońcy i po dograniu z rzutu rożnego wbił piłkę głową do bramki Henneseey'a. Po chwili było już 2-0, ponieważ powracający po kontuzji Hiszpan asystował przy trafieniu Alexa Iwobiego. Na tym nie skończyły się popisy Monreala, ponieważ kilka kolejnych minut później obsłużył Koscielnego, zgrywając mu futbolówkę. Był to trzeci gol dla Arsenalu i drugi po stałym fragmencie gry. Nacho znajdował się na boisku przez pół godziny, po czym zmienił go Maitland-Niles. W ciągu tego czasu zdążył otworzyć wynik spotkania i zaliczyć dwie asysty.
Po nieco ponad 20. minutach było już 4-0. Tym razem to Alexandre Lacazette, człowiek wręcz wyznaczony do strzelania goli, pokonał golkipera gości. Po świetnej piętce od Özila zrobił to, co potrafi najlepiej, czyli wykończył akcję. Zła passa francuskiego napastnika została przełamana.
Po tym golu do końca meczu pozostało jeszcze... prawie 70 minut! Arsenal wyraźnie dominował i nie świadczył o tym jedynie wynik, ale także gra całej drużyny, gdzie każdego zawodnika z The Emirates należałoby pochwalić. Szczególnie za pierwszą połowę, ponieważ wtedy, mimo tak dużej przewagi, The Gunners ani myśleli odpuścić. Czuli, że zwycięstwo mają w kieszeni, lecz bardzo chcieli jeszcze postrzelać i pobawić się piłką. Dlatego co chwilę oglądaliśmy zagrania piętką do partnerów i kombinacyjną grę.
Druga połowa nie była już tak emocjonująca. Kanonierzy zdawali sobie sprawę, że żeby stracić punkty w tym meczu musieliby grać z Newcastle United... Podopieczni Arsene'a Wengera znacznie spuścili z tonu i nie ma co się im dziwić, swoją robotę wykonali perfekcyjnie i to w bardzo krótkim czasie. Może poza golem Milivojevicia. Serb najpewniej skorzystał z braku pełnej koncentracji w szeregach piłkarzy Arsenalu, ale także piłki, którą dostał od Benteke. Belg miał raczej w planie strzelać głową po zagraniu z rzutu rożnego, jednak nie do końca mu się to udało. Szczęśliwie dla Crystal Palace, piłka poleciała do pomocnika Orłów, który znakomicie przyjął i uderzył na bramkę. Petr Cech nawet się nie poruszył.
Po meczu najwięcej dobrego można powiedzieć o formacji defensywnej. Powracający do składu Laurent Koscielny i Nacho Monreal oraz wspomagający ich Shkodran Mustafi zdołali się odznaczyć i znacznie wpłynąć na rezultat. Nie tylko należy im się uznanie za poczynania obronne i to, że Petr Cech przez większość czasu był skutecznie ratowany z opresji, ale przede wszystkim za liczbę strzelonych goli. Z tej trójki Francuz i Hiszpan po razie trafili do siatki.
Jeżeli chodzi o przód, to przyjemna dla oka była gra Mesuta Özila i Jacka Wilshere'a. Alex Iwobi we wcześniejszych spotkaniach nie pokazywał za wiele, ale wpisał się dziś na listę strzelców. Do tego bramkę dorzucił Lacazette. Miło widzieć tak ofensywny Arsenal, który jest bezlitośnie skuteczny, choć to nie oznacza, że nie przydałby się ktoś, kto zastąpi Alexisa Sancheza.
Oceń piłkarzy Arsenalu po meczu z Crystal Palace!
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
ja nawet nie wiedziałem, że dziś mecz.
szkoda czasu na oglądanie tych parodystów. będzie warto obejrzeć, gdy Sanchez opuści ten klub
Freitag nie dał rady.
Freitag lipa :D
Pieknie sie oglada Arsenal gdzie kazdy ma prawo glosu (na boisku), kazdy uczestniczy w grze kij tam, ze czasem lepiej czy czasem gorzej ale wszyscy sa obecni. Z Sanchezem to bylo niewykonalne , byl wszedzie - atak,skrzydla,pomoc i zawsze musialo sie wszystko wokol niego krecic. Serce do gry wielkie ale to byla przesada. Kazdy teraz bedzie mogl przynajmniej spelniac swoja role na boisku a nie, ze za wszystko bral sie Alexis a reszta stala jak slupy. Pewnosc siebie zespolu powinna wzrosnac w niedlugim czasie.
Nie ma Alexisa machającego łapami Alexisa, wszystkie piłki przez nie nie przechodzą i teraz zupełnie inaczej grają, zespołowo. M
Ktoś zagrał w tym sezonie słabiej niż dziś Palace?
Są gorsi od Arsenalu z meczu na Anfield.
Brawo Kamil!
@KArooo23: https://twitter.com/GoonerViews/status/954736898085400576
@Simpllemann: Będzie zazdrosny, że sam tyle nie może XD
Ma ktoś link do bramki na 4:0? Ładnie pograli
444 4-0 :)
COYG!
Dziś było tyle zagrań piętą, że Ramsey może patrzeć na kolegów z dumą.