Xhaka - "Pozwólcie, że wyjaśnię parę rzeczy"
17.04.2022, 13:01, Mateusz Rosłoń 35 komentarzy
W serwisie The Players' Tribune ukazała się w środę obszerna wypowiedź Granita Xhaki zatytułowana "Let Me Set a Few Things Straight" ("Pozwólcie, że wyjaśnię parę rzeczy"). Szwajcar odniósł się w niej do krytyki, jakiej wielokrotnie doświadczył, i wrócił do pamiętnej sytuacji z meczu z Crystal Palace w 2019 r., kiedy to przy schodzeniu z boiska został wygwizdany i wybuczany przez kibiców Arsenalu, po czym posłał w ich stronę kilka mocnych słów, wykonał prowokujący gest i rzucił klubową koszulką o ziemię. Oto kilka ciekawych fragmentów tej wypowiedzi.
- Miałem już spakowane bagaże, paszporty leżały na wierzchu - stwierdził były kapitan Kanonierów.
- Moja historia w Arsenalu była wtedy skończona. Na stole leżał kontrakt z innego klubu, a ja musiałem tylko go podpisać. Rozmawiałem z moją żoną Leonitą i postanowiliśmy wyjechać.
- Myślę, że nadszedł czas, abym wreszcie wszystko wyprostował. Po pierwsze, chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że kocham Arsenal. Zawsze tak było i nadal tak jest. Będę dawał z siebie wszystko dla tego klubu, aż do dnia, w którym odejdę. Wiem też, że niektórzy ludzie mnie nie lubią. Jest to częścią futbolu i rozumiem to.
- Ale tamtego dnia, w meczu z Crystal Palace, sprawy przybrały zły obrót. Prowadziliśmy 2:0, oni wyrównali, a ja po godzinie gry zostałem zdjęty z boiska. Ledwo się ruszyłem, gdy usłyszałem buczenie. I nie było to kilku chłopaków w narożniku, tylko cały tłum. Byłem zszokowany. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłem. Kiedy zbliżyłem się do tunelu, spojrzałem w górę na siedzących tam kibiców - tego widoku nigdy nie zapomnę. Kiedy teraz zamykam oczy, wciąż widzę ich twarze, widzę ich gniew. Nie chodziło o to, że mnie nie lubili. To była nienawiść, czysta nienawiść.
- Nigdy nie miałem problemu z krytyką. Xhaka zagrał dziś do dupy? Okej. Nie ma problemu. Ale zostać wygwizdanym przez własnych kibiców? Jako kapitan? To inna sprawa, bo tu chodzi o szacunek. To słowo od dziecka miało dla mnie ogromne znaczenie.
- Tak, byłem kapitanem Arsenalu, ale jestem też człowiekiem. Zranili mnie jako człowieka, więc zareagowałem. Odkrzyknąłem im coś, przyłożyłem dłoń do ucha, a gdy zszedłem z boiska, rzuciłem koszulką o ziemię i ruszyłem prosto do tunelu. Czy postąpiłem wtedy źle? Tak. Ale czy gdyby jutro wydarzyło się to samo, postąpiłbym inaczej? Szczerze mówiąc, nie wiem.
- Jestem emocjonalnym facetem. Takiej nienawiści i braku szacunku nie życzyłbym najgorszemu wrogowi. Do dziś, gdy przegrywamy, nie cierpię tych ostatnich metrów przed tunelem, bo wciąż rozpoznaję te twarze. Siedzą tam ci sami ludzie. Więc teraz po prostu patrzę w ziemię. Przeżyłem ten koszmar raz i nigdy więcej nie chcę tego powtarzać.
- Jak wiadomo, zostałem odsunięty od składu i straciłem opaskę kapitańską. Gdy w grudniu zatrudniono Mikela, powiedziałem mu, że chcę odejść. W pełni to rozumiał. Kilka dni później rozmawiałem z nim drugi raz, a w domu dokładnie omówiłem wszystko z moją żoną. Nasze walizki dosłownie stały przy drzwiach.
- Kiedy już podejmę taką decyzję, bardzo trudno jest mnie od niej odwieść. Ale wtedy Mikel powiedział, że jestem ważną częścią jego planów. Podobało mi się to, jakim ciepłem emanował. Był szczery i bezpośredni. Miał jasne plany. Poczułem, że mogę mu zaufać. Powiedział mi, żebym dał mu sześć miesięcy na udowodnienie, że się mylę, a potem, jeśli nadal będę chciał odejść, nie będzie problemu. Zazwyczaj nie decyduję o takich rzeczach pochopnie. Rozmawiam ze wszystkimi wokół, rozważam za i przeciw. Ale tamtego dnia złamałem swoje własne zasady. Powiedziałem Mikelowi "okej".
- Czy mogłem pozwolić, aby ci ludzie byli górą? Ludzie, którzy uważają, że jestem bezwartościowy? Którzy mnie nienawidzą? Nie. Ja tak nie postępuję. Moja głowa opuściła Arsenal, ale serce nie. Moje serce mówiło mi, że nie mogę odejść z tego klubu w taki sposób.
- Nie rozmawialiśmy już z Mikelem o mojej przyszłości, bo po sześciu miesiącach byłem szczęśliwy. Dziś wiem, że podjąłem słuszną decyzję, ponieważ nadal tu jestem. Ale nie mogę udawać, że moje relacje z kibicami kiedykolwiek będą takie same jak kiedyś - tamten moment na zawsze pozostanie w moim sercu. Z tym jest jak z rozbitym szkłem: można je poskładać, ale pęknięcia pozostaną.
- Kolejną rzeczą jest krytyka. Myślę, że wielu zawodników tutaj w Anglii jest nią przerażonych. Ja potrafię sobie z tym poradzić, w przeciwnym razie nie byłbym już piłkarzem. Ale szczerze mówiąc, łatwiej jest mi grać dla Szwajcarii, bo czuję tam więcej miłości. Popełniłeś błąd? Nie ma sprawy, zdarza się. Ale tutaj? Oni chcą cię zabić. To jest niewiarygodne.
- Jednego dnia jesteś świetny, a za tydzień gówniany. Więc piłkarze myślą sobie "dobra, dzisiaj nie chcę popełnić żadnego błędu" i grają bezpiecznie. Wiem, co ludzie o mnie mówią, gdy przegrywamy. Kiedy gramy dobrze, nikt nic nie mówi, ale ja wiem, co ludzie myślą. Nie zapominam tego, co słyszałem: "dostaje za dużo kartek", "zabija naszą grę".
- Słuchajcie, kartki zawsze były częścią mojej gry. W Niemczech też. W sytuacjach 50/50 zawsze idę na całość, tak samo jest na treningach. Jeśli uderzę zawodnika łokciem, pierwszy powiem "przepraszam". Ale wślizgi? Dajcie spokój, chłopaki. To nie jest balet.
- Ludzie mówią: "No dobra, ale to zdarza się zbyt często". Pozwólcie więc, że o coś zapytam: dlaczego trenerzy wciąż na mnie stawiają? Bo jestem dobrym chłopakiem? Nie. Dlatego, że ciężko trenuję, ciężko pracuję i staram się pomagać kolegom z drużyny. Wierzę, że gra się tak, jak się trenuje.
- Myślę, że niektórzy ludzie krytykują nas, chociaż nawet nie oglądali meczu. Było takie spotkanie, które przegraliśmy u siebie. Byłem kontuzjowany, więc oglądałem je z trybun. Mimo to ciągle dostawałem wiadomości, że byłem dzisiaj do dupy.
- To trochę zabawne, bo w prawdziwym życiu nikt nigdy nie powiedział mi: "Jesteś do dupy". Nigdy. Nikt nie mówi mi tego prosto w twarz. A co mówią? Zawsze ta sama gadka: "Ach, jesteś najlepszy, jesteś świetny". Niektórzy mówią to serio, ale inni wchodzą potem do sieci i piszą: "Wyrzućcie go z naszego klubu". Więc następnym razem powiedzcie mi to prosto w twarz. "Granit, dzisiaj byłeś do dupy". Nie ma sprawy! Obiecuję, że zareaguję pozytywnie. Szanuję szczerą opinię, ale na kłamstwa nie mam czasu.
źrodło: theplayerstribune.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
rzadko używa mózgu i ma bardzo krótką pamięć. Piłka nożna jako sport to pole prywatnych gierek i czczenia jakichś przekonań. Taki jest współczesny "kibic"
Pluli na Wengera na Henrego więc czemu nie na Granita..
W tym świecie piłki nożnej nie ma szacunku tylko się o nim mówi. Gnoji się każdego kiedy coś źle zrobi. A przecież piłka to gra błędów prawda. No tak i rowniez pole do bezkarnego gnojenia sportowców.
Jednym dobry kwit wynagradza tą krytykę a inni sie łamią jeszcze inni gromadzą w sobie i mówią po latach o tym czy tamtym.
Każdy kto bezmózgo gnoji i zasługuje jedynie na to samo i tyle. TY CO GNOISZ W INTERNECIE LUDZI KTORZY CIEZKO PRACUJA ZEBY BYC NA TOPIE W SPORCIE I PRZY TYM POPELNIAJA BLEDY, POPATRZ NA SIEBIE GDZIE JESTES I CO OSIAGNALES. UZYJ MOZGU CZASEM
@Sobieski14: Zauważ że Xhaka w kadrze to topka pomocników na każdym wielki turnieju a u nas gra solidnie.
Normalny człowiek powinien uszanować ten wywiad i jego szczerość, to mało spotykane. Po tym jaka krytyka na niego spada, to naprawdę WOW, że on jeszcze tu jest i ostatnio ma jeden z lepszych okresów tutaj. Ale te bajki o miłości do Arsenalu to może włożyć na półkę, akurat w to mu nie wierzę. Dostaje fajny kwit i został, bo wie, że nigdzie więcej nie dadzą. Pewnie robi swoje też to, że się zasiedział tutaj.
@pierre_afc: pomijając to, w jaki sposób był przyjęty jego wywiad za granicą, to nie tłumaczy jego zachowania, z którego po raz 10 się próbuje tłumaczyć, jakby to każdy inny był winny. Zdążyłem zapomnieć o tej sytuacji (najważniejsze, żeby już nigdy nie dotknął opaski kapitana), a ten znowu tworzy z siebie ofiarę i próbuje w jakiś "nowy" sposób załagodzić swoje rany. Nie jestem w stanie uwierzyć w słowa "chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że kocham Arsenal" od tego typu kopacza, a reszta jest mi już kompletnie obojętna - tym bardziej, że już wiem, o czym mówi i co chce sprostować.
@dariopmi: jesteś do d.... Sam wiesz co.
Nie jestem jakimś fanem Xhaki, ale tyle co ten chłop był mieszany z błotem i dalej chce grać dla Arsenalu to szok. Ilu było takich Ozilków i Sanchesów, którzy po paru gorszych wynikach grali z fochem albo nie chciało im się grać wcale. Ostatnio do tego grona doszła kolejna gwiazdka, której już w naszym klubie na szczęście nie ma.
Hit.
Typ jest beznadziejny, rzuca koszulką, a uważa się za ofiarę bo kibice go wybuczeli :D
Miejmy nadzieję, że latem nie tylko walizki będzie miał spakowane ale również będą znajdować się w luku bagażowym samolotu.
jestes do dupy granit... wypier...
"Myślę, że niektórzy ludzie krytykują nas, chociaż nawet nie oglądali meczu" - mam to samo wrażenie czytając 90 % komentarzy na tej stronie :D
W parze z Parteyem wyglądał solidnie i wyniki się zgadzały, ale obecnie nie jest już tak kolorowo.
Daje z siebie maksa w każdym meczu, może dla niektórych być słaby, ale wyzywanie go za to, że jest wystawiany w pierwszym składzie to absurd.
Nie usprawiedliwiam nigdy nienawiści, groźby i wyzwiska zawsze wychodzą za daleko. W dzisiejszym świecie gwiazdy sportu są poddane olbrzymiej presji i oczekiwaniom. To niestety jest część gry. Nie przeczę, może w Szwajcarii go kochają. Myślę jednak, że woli dostawać przelewy z Londynu niż z Basel. Wiąże się to bezpośrednio z oczekiwaniami i poziomem ligi.
Zabawne. Tutaj płacz, a za granicą bardzo dobrze został przyjęty jego wywiad.
A słowa "Jednego dnia jesteś świetny, a za tydzień gówniany." idealnie opisują co dzieje się na tej stronie.
@Theo44: To byśmy w każdym meczu grali Lokonga xd a teraz przy kontuzji Parteya to Lokonga z Elnenym xd
Nie zgadzam się ze wszystkim co powiedział, ale fajnie sobie przypomnieć, że to zwykły człowiek, który ma uczucia. Wiele ludzi potrafi o tym zapomnieć, zrzucić winę na niego bądź trenera, kiedy to jednak wiele czynników składa się na naszą słabsza grę
Który to już raz o tym p******? Może niech jakąś krótkometrażówkę o tym zrobi dla Netflixa i zamknie temat.
Więcej gada niż robi, wypad z tym sabotażystą i pół mózgiem
Jeżeli dla Artety Xhaka to ważna postać drużyny, to naprawdę szukajmy jak najszybciej nowego trenera.
Szkoda, że wtedy nie odszedłeś, Granit. Bo przeciętność to twoje drugie imię.
Ooooo Czapi. Jak ja czekam na dzień kiedy już cię u nas w klubie nie będzie. Było tak blisko, ale Arti musiał to zepsuć. :D:D
Z tym typem w składzie zawsze bedziemy kuleć. To najważniejsza pozycja w nowoczesnym futbolu i z takim przeciętniakiem nie ruszymy do przodu.
Ma rację.Nie zasługuje na takie traktowanie.Po przegranym meczu w Baku w finale LE jako jedyny podszedł do kibiców którzy pokonali kółka tysięcy mil aby dopingować drużynę.Zawsze walczył a obecnie jest bardzo ważny dla ekipy.Zenujace zachowanie pikników ów
@Robin13: ma gołe zdjęcia Kroenke
Jedyne wytłumaczenie.
A na serio to nie ma nikogo lepszego. I to jest prawidzwy dramat
Nawet wczoraj byl najwiekszym hamulcowym….
Dla mnie ten text to jakies ocieplanie wizerunku..
Do dzis zaluje, ze rozpakowal te walizki.
Specjaliści - skoro Xhaka jest tak fatalny, jak o nim piszecie, to czemu stawia na niego trzech kolejnych menadżerów? Szwajcar ma swoje wady, ale jakoś nikt go nie wygryzł ze składu przez ile już? 5 lat? To chyba coś znaczy.
Po drugie- widać, że większość nie ma pojęcia co to presja. Każdemu człowiekowi mogą puścić nerwy. Jemu wtedy puściły. Z nad klawiaturki łatwo się daje rady ;)
Ale on jest zapatrzony w siebie. Wszyscy są winni tylko nie biedny Granit. Nie dziwię się, że nasi zawodnicy go tak lubią, skoro tak ładnie umie mówić. Szkoda, że tak słabo gra w piłkę. Dobry mecz Xaki to taki, w którym nie popełnił błędu i nie przeszkadzał w grze. To powinno być za mało na Arsenal
Granit świetnie powiedział, nigdzie nie ma większych chorągiewek, jak w tym sporcie. Tfu na takich ludzi.
Po komentujących widać, że nic nie zrozumieliście. Wstyd mi, że Arsenal musi mieć takich kibiców...
I czemu baranie nie pojechałeś w ch..?
Fajnie, spoko ale i tak Cię nie lubię i to się raczej nie zmieni.
I taki oto wirus się tutaj zasiedlił.
Niektórzy zapominają że to tylko Sport.
I to jest 90 % użytkowników tej strony. Łącznie ze mną.
Dzięki Mikel, że zatrzymałeś jeden z głównych filarów upadku tego klubu w ostatnich latach!