Zapomnieć o fatalnych derbach

08.02.2015, 22:16, Kamil 2118 komentarzy

Ledwie trzy dni mają piłkarze Arsenalu, aby zapomnieć o fatalnych derbach północnego Londynu. Kanonierzy bardzo zasłużenie przegrali jeden z najważniejszych meczów w sezonie i spadli na szóstą pozycję w tabeli. Szansa na zmazanie plamy następuje bardzo szybko. Już we wtorek wieczorem The Gunners zagrają kolejne ligowe spotkanie. Rywalem będą Lisy z Leicester. Drużyna Marcina Wasilewskiego zajmuję obecnie ostanie miejsce w ligowej tabeli. Jeżeli Arsenal chce zagrać w przyszłorocznej Lidze Mistrzów, musi wygrać to spotkanie. Początek już we wtorek wieczorem, o godzinie 20.45 czasu polskiego.

Goście przyjadą na Emirates Stadium jednak z Nigelem Pearsonem. Lisy szybko zaprzeczyły nieprawdziwym informacjom o zwolnieniu Anglika. To bardzo dobra wiadomość dla zawodników, gdyż Anglik jest bardzo lubianym trenerem. Mimo wszystko nie może być na stałe pewny swojej posady, gdyż kolejek coraz mniej, a Leicester cały czas jest na ostatnim miejscu. Na pewno ewentualne zwycięstwo z Arsenalem bardzo by mu pomogło w walce o otrzymanie. Szczególnie zadowolony może być były reprezentant Polski, Marcin Wasilewski, gdyż Pearson zaczął na niego stawiać i popularny Wasyl prawdopodobnie zagra przeciwko The Gunners.

Arsenal zmierzył się z Leicesterem 120 razy. Dużo lepszym bilansem mogą pochwalić się gospodarze, gdyż wygrali oni aż 55 razy. Goście zwyciężyli 27 spotkań, a w 39. meczach nie wyłoniono zwycięzcy. Kanonierzy mają niezłą passę z tym rywalem, bo nie przegrali z nimi aż od dwudziestu lat. Czy zła passa gości zostanie wkrótce przełamana? W pierwszym starciu, na King Power Stadium, padł remis 1-1. Prowadzenie Arsenalowi zapewnił niezawodny Alexis Sanchez, ale szybko do wyrównania doprowadził Leonadro Ulloa. Podopieczni Arsene'a Wengera wcale nie byli lepsi w tym spotkaniu. Trzeba jednak dodać, że Lisy były wtedy w dużo lepszej formie niż obecnie. Potrafili w tym okresie wygrać m.in. z Manchesterem United 5-3.

A jak mają się sprawy z kontuzjami? Sytuacja w Arsenalu uległa w ostatnim czasie znacznej poprawie, ale jeszcze nie jest rewelacyjnie. Na wtorkowy mecz powróci prawdopodobnie Alexis Sanchez. Chilijczyk mógł zagrać już Tottenhamem, ale postanowiono nie ryzykować i nasz najlepszy zawodnik dostał wolne. W 100% zdolny do gry jest już Danny Welbeck. Dłuższe urazy leczą tacy piłkarze jak: Abou Diaby, Mikel Arteta, Mathieu Debuchy. Blisko powrotu do gry jest Jack Wilshere, a Alex Oxlade-Chamberlain wkrótce wznowi treningi. Serge Gnabry oraz Krystian Bielik dostaną swoją szansę w poniedziałkowym meczu z Newcastle, który rozegra drużyna młodzieżowa. Goście przyjadą do Londynu w mocnym składzie. Nie zagra podstawowy bramkarz - Kasper Schmeichel - który leczy długoterminowy uraz. Niedostępny jest również lewy obrońca, Zoumana Bakayogo. Szefostwo Leicesteru nie może więc zbytnio narzekać. Być może z Arsenalem zagrają dwa nowe nabytki Lisów - Robert Huth oraz Andrej Kramaric.

Pozornie mecz wygląda na łatwy do wygrania. Lisy nie imponują formą i okupują ostatnie miejsce w tabeli. Jednak życie już nas nie raz nauczyło, że w Premier League łatwe mecz są tylko na papierze. Goście mają jeszcze szansę na utrzymanie i tanio skóry nie sprzedadzą. Zapewne zadowoli ich chociażby jeden punkt. Co innego Arsenal. Remis będzie traktowany jak porażka. Pomimo że strata do czołowej czwórki nie jest zbyt duża, to nie wypada już tracić punktów. Czy Kanonierzy zrehabilitują się za fatalny występ w derbach z Tottenhamem? A może brazylijski obrońca, Gabriel, dostanie swoją szansę i zadebiutuje w rozgrywkach ligowych? Odpowiedzi na te oraz inne pytania już we wtorek późnym wieczorem!

Arsenal - Leicester

Rozgrywki: 25. kolejka Premier League

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Data: 10 lutego 2015 roku, godzina 20:45 czasu polskiego

Skład Kanonierzy.com: Ospina - Bellerin, Gabriel, Koscielny, Monreal - Coquelin, Ramsey - Walcott, Rosicky, Sanchez - Giroud

Typ Kanonierzy.com: 3-0