Zapowiedź: Manchester City - Arsenal!
11.09.2009, 17:45, Igor Szyszka 273 komentarzy
Po długiej przerwie na mecze reprezentacyjne, ponownie nadszedł czas na Premier League. Tym razem drużyna Wengera pojedzie do Manchesteru, gdzie rozegra bitwę o trzy punkty z Manchesterem City. Ekipa Marka Hughesa w tym sezonie prezentuje się wyśmienicie. 'The Citizens jak do tej pory nie stracili gola podczas swoich trzech wygranych spotkań.
Weź udział w konkursie i wygraj grę FIFA 10!
The Gunners również bardzo dobrze zaczęli obecny sezon. Wygrali do tej pory z Evertonem oraz Portsmouth. W trzeciej kolejce zaś, w bardzo niefortunny sposób przegrali na Old Trafford z Manchesterem United po samobójczym trafieniu Abou Diaby'ego.
Manchester City podczas letniego okienka transferowego zakupił dwóch byłych graczy Arsenalu - mianowicie Kolo Toure oraz Emmanuela Adebayora. Ten drugi, na ten moment, spisuje się jak na medal. Adebayor strzelił do tej pory w każdym ligowym spotkaniu, oraz zapewne będzie chciał tego wyczynu dokonać przeciwko swojemu byłemu klubowi. Jednak mimo porażki, Arsenal nadal wydaje się być mocną drużyną w tym sezonie oraz pretendentem do zdobycia Pucharu Premier League.
Informacje drużynowe
Arsenal
Długoterminowe kontuzje nadal leczą Samir Nasri, Johan Djourou oraz Łukasz Fabiański. Do tej listy dołączy również Andriej Arszawin, który ostatnio narzekał na pachwinę. Cesc Fabregas prawdopodobnie powróci do składu.
Występy Tomasa Rosicky'ego oraz Theo Walcotta stoją pod znakiem zapytania. Wydaje się jednak, że obydwaj gracze nie zagrają jeszcze przez parę następnych spotkań.
Manchester City
Mecz na pewno opuści Carloz Tevez, który nabawił się kontuzji kolana podczas spotkania Argentyny z Brazylią. Robinho, który również wystąpił w tym spotkaniu będzie pod pod znakiem zapytania. Vincent Kompany zaś po opuszczeniu inauguracji sezonu będzie mógł w końcu wystąpić w barwach City. Johnson oraz Santa Cruz również są kontuzjowani oraz raczej nie wystąpią w jutrzejszym starciu.
Meczowe fakty
- W okresie lat 1996-2004, Arsenal wygrał na terenie Manchesteru City 7 razy. Jednak ostatnie 2 z 3 spotkań wygrała drużyna Hughesa.
- Manchester City przegrał najwięcej spotań[19] oraz stracił najwięcej goli[49] właśnie z Arsenalem.
- Manchester City nigdy nie wygrał 5 meczy z rzędu.
- W ostatnim sezonie, drużyna City wygrała 13 z 19 domowych spotkań. Jednynie Manchester United, wygrał więcej[16].
- Następny gol Adebayora będzie jego 50 w rozgrywkach Premier League.
- Przegrana Arsenalu na Old Trafford znaczyła koniec serii wyjazdowych zwycięstw[13 z rzędu] dla 'The Gunners'.
- The Gunners strzelili 41 goli w 14 ostatnich ligowych spotkaniach.
- Do tej pory, w Manchesterze City najwięcej goli strzelił Adebayor[3], zaś w Arsenalu William Gallas[3].
Prawdopodobne składy
Arsenal: Almunia, Sagna, Gallas, Vermaelen, Clichy, Denilson, Song, Bendtner, Diaby, Eboue, Van Persie.
Manchester City: Given, Richards, Toure, Lescott, Bridge, Wright-Phillips, Ireland, Barry, Bellamy, Adebayor, Robinho.
Arsenal - Manchester City
Stadion:City of Manchester Stadium
Czas:godz. 16.00
Sędzia:Mark Clattenburg
Predykcja Sky Sports: 1-1
Zapowiedź video:
źrodło: BBC, Sky Sports
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
skopiowalem to z notatnika:)
wojt:przeciez to skopiowales
knax:skoro krzeselko polecialo w strone babayora to moze byc kara za wyrwanie krzesla ze stadionu ManCity nalozona na tego kibica lub na zespol Arsenalu
Ile można czekać na niepokonany Arsenal!!! Mam już dość tych obietnic z wszystkich stron począwszy od piłkarzy skończywszy na Wengerze. Przed sezonem słyszałem tylko będziemy mocni itp. A ja się pytam gdzie to widać?! W dwóch meczach? Nie rozumiem tej huśtawki. A Adyego można tylko olać. Widać, że miał zaplanowane takie zachowanie. Mściwy prostak i tyle. Sami daliśmy się upokorzyć. Czekam na wypowiedź Bossa. Ciekawe co wymyśli.
Długo nie zapomnę co Adebayor zrobił van Persiemu i jak cieszył się po golu... Znienawidziłem tego piłkarza całkowicie -.-
knax--> dzięki :)
Jak ade grał u nas myślałem, że to naprawde fajny i mądry człwoeik ale teraz ?! Mam o nim takie zdanie, że masakra !
Te jego głupie komentarze przed meczem ! JEgo zachowanie itp !
Widziałem mecz, jestem nawet zadowolony z gry prawie wszystko było super, ale oczywiście nie wszystko :/ nie podobało mi się to że niekiedy nasze skrzydła na obronie w ogóle nie umiały powstrzymać ataków przeciwnika (np. 3 bramka Clichy vs Swp i wygrał Swp wrzuta gol i $$$ adebayor $$$ strzela gola i (sarkazm jak co) piękne zachowanie togijczyka.
SKORO JEST TAK DOBRZE, TO DLACZEGO JEST TAK ŻLE ?!
Jeszcze dobrze nie ochłonąłem po meczu. Jeszcze mnie szlag trafia po spotkaniu, ale mimo wszystko w jakis sposób chce dać upust moim emocjom.
Od początku. Dzisiejsze spotkanie na CoMS miało ciężar gatunkowy ciężki, dlatego też spoglądałem na zegarek już od samego rana… Wreszcie wybiła godzina zero, a dokładnie szesnasta ZERO ZERO.
Spotkanie rozpoczęliśmy w miare poprawnie, choć wyrażnie odczuwaliśmy braki piłkarza Sbornej. Jego zastępca zwany „nowym Vieirą” nie dawał nam tej samej jakości co niski Rosjanin, jednak nie mogę mieć o to do niego pretensji, ponieważ jego głowny atut czyli siłę niwelował nie kto inny jak sam Mich Richards przypominający gladiatora. W moim odczuciu mieliśmy niewielką przewage w grze, jednak ciężko było nam stworzyć jakaś ciekawszą akcje. Z dwóch powodów. Po pierwsze Szejkowie nie próbowali grać z nami otwartego futbolu, po stracie piłki cofali się w okolice swojego 30-40 metra od swojej bramki i uniemożliwiali nam grę. Drugi powód to fakt, że mieliśmy(jak na nas) małą ilość zawodnik kreatywnych w przodzie (RvP, Fabregas,). Mimo wszystko optymistycznie spoglądałem w telewizor. Nadeszła jednak feralna 20 min. Spotkania i po ewidentnym, jeszcze raz EWIDENTNYM spalonym tracimy głupią bramkę. Skłoniła mnie ona niemal natychmiast do refleksji. Manuel Almunia … Sądze, że mimo wszystko piłka leciała na tyle długo, że mógł ciut lepiej sparować tą piłkę. Od razu przypomniał mi się faul na Rooney`u oraz przegrana walkao górną piłke z Distin`em. Nie były to może wszystko jakieś wielkie błedy, ale miały one ogromne konsekwencje. Szczególnie w spotkaniach z drużynami z Manchesteru. Do przerwy, już więcej w zasadzie nic konkretnego nie pamiętam. Za to druga połowa to ho ho !
Po transferze przestałem lubić już całkowicie Ade, nawet gdy był naszym zawodnikiem to mnie jakoś nie przekonywał. Ta jego dzikość często przynosiła nam efekty, jednak częściej mimo wszystko straty, szczególnie w ostatnim sezonie. Gdy zobaczyłem jak „przebiegł się” po Holendrze to wyrzuciłem mu co o nim sądze, dostało się również sędziemu, bo tępak nic nie widział ! Teraz jeden z niewielu pozytywów dzisiejszego spotkania. Mały Mozart wrócił, i to jak wrócił. Pomijam bramkę, choć fajna(nie lubie słowa „fajne” bo infantylne”, ale była fajna, taka dygresja tylko). Jego postawa na boisku napawa mnie optymizmem. Jego ruchliwośc i penetrujące;-) podnia namieszały sporo w drużynie rywali i widać, że przyda się w tym sezonie. Teraz z negatywów… Wydawało się, że już jesteśmy w ogródku, już witaliśmy się z gąska i nagle garbaty Walijczyk przyprawił nas o frustracje. Nie wiem właściwie kogo obwinić za tą bramkę bo w sumie to wydawało mi się, że cały świat jest przeciwko nam. No bo jak wytłumaczyć, że gramy dobrze. Wyrównujemy mamy sytuacje i nagle chwila nieuwagi, jeden z niewielu strzałow Arabów i 1:2 w plecy.
Zaraz po bramce Le Boss dokonuje dwóch zmian. Kilka słów o nich. Wydaje mi się, ze Wegner zniszczył rónowage między obroną, a atakiem. Wiem, że nie mieliśmy już czego bronić, ale chyba porwaliśmy się z motyką na słońce, bo chyba tylko Vermalen był naszym obrońcą. Reszta myślała o atakowaniu. Tak to Song i Denilson często odciążali naszych defensorów. Bardziej bym widział zmiane za Bendtera, bądź Diaby`ego. Ale w”In Arsen we trust”, więc to by było na tyle.
Przez dobrych kilka chwil, myślałem, jak opisać, to co czułem po bramce Adebayora, ale niestety mój język nie jest na tyle bogaty, żebym mogł to wyrazić tak jak odczuwam…. Bieg przez całe boisko i radość przed „naszymi”, była po prostu żenująca. Jeśli dodamy do tego jego chamskie zachowanie przynajmniej w stosunku do RvP i wywiad, w którym mówi, ze Arsenal ma sezonowych kibiców a Manchester City tych prawdziwych , to rzygać się chce człowiekowi. Zgodzę się z Wegnerem, że Manu nie przeszedl do City dla pieniędzy. Tak zgadzam się ! Pieniądze były dla niego ważnym bodźcem, ale nie najważniejszym. Głównym powodem był fakt, że u nas nie był on gwiazdą. Nie był bo po pierwsze za rzadko błyszczał, a po drugie nie zasługiwał swoim zachowaniem. Powiedział, że będzie grał jak Henry, jeśli będzie zarabiał jak Henry, ale zapomniał zachowywać się jak Henry. W City jest gwiazdą, bo jest nową zabawką, jednak, co będzie jak celownik się zablokuje? Zapomniał chyba, że gdyby nie nasz klub pewnie nadal byłby rezerwowym Monaco, albo wrócił by do Togo i klepał biedę. Jego słowa, że wiele zawdzięcza Arsenalowi i ma tu wiele przyjaciół, czy też braci są tylko słowami nie mającymi znaczenia. Ludzią się żle nie życzy, ale mam nadzieje, że złamie nogę, albo zerwie wiązadła krzyżowe.
Gdy było już 4:1 i zastanawiałem Si, czy wyłączyć TV nagle rozkręciliśmy się. Zaczęliśmy grać bardzo efektownie i efektywnie(rzut karny, słupek RVP, piłka wybita z lini bramkowej). Naprawdę byłem zaskoczony, że pomimo tak niekorzystnego obrotu spraw nasi chłopcy nie załamali się i parli do przodu. Mam nadzieje, że taka postawa będzie zachowana i nie przejmiemy się niepowodzeniami. Jeśli wyciągniemy odpowiednie wnioski z porażki to wierze, że ten sezon jeszcze będzie nasz!
Dziekuje wszystkim którzy wysilili się na tyle, żeby przeczytać tekst do końca. Przepraszam za wszelkie błędy składniowe ortograficzne itp., ale moje wypowiedzi prawie nigdy nie są publiczne stąd liczne błędy
GO GO GUNNERS !
Ewidentnie było widać jak Adebayor specjalnie nadepnął na głowę Robina.Czerwona kartka dyskwalifikacja na parę meczy za niesportowe zachowanie była by sprawiedliwa.
liczyć potrafi, ale źle sprawdziła wynik meczu :D
Ja sie pytam kolejny raz... czy osoba odpowiadajaca za tabele potrafi liczyc?????????????????????????????
@Edu194: po strzeleniu bramki pobiegł na przeciwna stronę boiska pod sektor kibiców arsenalu(100m sprintu) i tam się cieszył jak dziecko, w tym czasie z trybun poleciało w jego stronę m.innymi krzesełko co mnie baaardzo ucieszyło.
Kolejny raz musze powiedzieć po meczu z kolejną ekipą z Manchesteru -
To nie City wygrało , tylko Arsenal przegrał :(
Gdyby nie błędy poszczególnych piłkarzy i wykorzystanie dogodnych sytuacji ( RvP , Diaby ) czy rzut karny to zapewne wynik byłby inny . Cóż znów mieliśmy pecha ,ale nie powinniśmy się podłamywać ,ponieważ wrócił już dziś Tomas ( jestem happy ) oraz na środe już powinien być Theo . Niedługo też Nasri .
Sezon jest długi ,więc jeszcze wszystko może sie wydarzyć . Wierzę w Kanonierów !
Jak wrócą wszyscy piłkarze
( prawie niemożliwe ) to będziemy mieli naprawdę mocną ekipę . W zbliżającym tygodniu powinniśmy sobie poradzić z Liege czy potem z Wigan . Porażka boli ,ale to dopiero początek sezonu . Nie chce tutaj czytać komentarzy ,że Arsenal nie wygra ligi .
My mieliśmy naprawdę trudnych rywali z Manchesteru . W dwóch meczach z tymi ekipami byliśmy lepsi tylko zabrakło szczęścią ,które jest nam bardzo potrzebne .
Taka Chelsea ,która ma nad nami już bodajże 9 punktów przewagi to będzie dopiero mieć mecze z trudnymi rywalami . Narazie to mieli tylko z przeciętniakami . My mieliśmy naprawdę trudny termiarz . Wierzcie w
swój klub :) Ja wierzę . C'Mon ARSENAL !
Jak cieszył się adebayor po bramce ? Bo nie widzialem.
Nienawidzimy cię za te komentarze przed meczem i za to co wyczyniasz na boisku ! :/
No to już ***** to było przegięcie;/ Tek jeboch Sradebayor w****ił mnie gorzej niż Cashley Cole. *******ić tych dwóch ***** mać graczy. Sradebajor ty ****u niewdzięczna pizdo!! Kopnęłeś naszego vPersiego w głowę i powinieneś z ato dostać karę i publicznie przeprosć go!! Ty ***** *****y *******ony s****ysynie bez mózgu ! ****ć Adebayora pizdę jedną!
I jeszcze jedno: jego brak szacunku nawet do byłych kolegów z drużyny.. To już po prostu nienawiść z jego strony do naszego klubu, ale będzie odwzajemniona. Niech skończy jak Cashley, kibice ułożą o nim piosenkę, przezwisko(może być Ademoneyor) itp. Tego mu życzę. Nagrabiłeś sobie panie Emannuelu Adebayorze! Nienawidzimy Cię Adebayor!!
Nie myślałem że Adebayor to aż tak wielki niewdzięcznik. Było mi przykro gdy widziałem jak kopnął Robina w głowę ;/ A ta radość po golu.. Taka satysfakcja.. Wiecie co? Nienawidzę go całym sercem, w dzisiejszym meczu pokazał jakim człowiekiem jest naprawdę. A mecz? Trudno, niektórzy patrzą ciągle na mecz z Evertonem.. Graliśmy dobrze ale to i tak nie wystarczyło. To już nie było to samo co z United, dziś naszym przeciwnikiem była po prostu lepsza drużyna.. Przynajmniej ja tak to widzę.
:/
Gdyby nie Rosa to bylo by z nami krucho. Przy tylo wzmocnieniach w City to nasz zespol wyglada marnie no i kazdy lepszy napastnik od babayora(pisze jego nazwisko malymi literami)by sie przydal(Balotelli, Hamak, Rossi) bo mamy praktycznie 2 napastnikow(Benio gra czesto na skrzydłach)
Liczmy na dobre starcie w Champions League i ponad to wyczerpalismy limit porazek w tym roku, a propo Ca$hbayora to powinnismy zgłosic skarge do fifa za ten okropny wyczyn i powinni go zawiesic tak jak za wymuszenie karnego przez Dudu
Graliśmy jak zawsze, nie mieliśmy szczęścia jak zawsze i sedzia nie sędziował tak jak powinien (może to brzmi trochę ironicznie ale mówię to poważnie:)) Cieszy dobra postawa Rosy i van Persiego teraz trzeba wziąć się do roboty i wygrywać kolejne mecze, nie załamywać się. GO GUNNERS!!!!!
"Zachowanie Adebayora było po prostu karygodne..nie mówie już o tym co zrobił Persiemu ( Czerwona jak nic )" Co to było?? Ma ktoś z tym zajściem filmik?
Zachowanie Adebayora było po prostu karygodne..nie mówie już o tym co zrobił Persiemu ( Czerwona jak nic ) Szkoda , że kibic jeden nie wybiegł i nie dał mu w twarz.. a mogło się tak stać , kto oglądał ten wie :)
Nie graliśmy źle , dobrze , że wraca Rosa..
Zdecydowanie brakowało Arshavina ( bo nie oszukujmy się ale to jest MOTOR arsenalu !! )
Persie strzelił bramkę , może to jego zerwanie blokady ... :)
Smutek jest... ale nie wolno sie poddawać już w środę , wielka Feta !! :) a w następny week , myślę , że Arsenal odrobi straty w meczu z Wigan.
porażka boli przy 4;1 wchodziliśmy w nich jak w masło,dobry mecz Rosy.City zagrało pressingiem szczególnie w środku pola co uniemozliwiało naszym rozgrywanie tylko kopanie na oślep z Arszą i Rosą pewnie było by 3-0 dla nas no i ta paprotka Ade walić go i tak nie wejdą do top four a u nas ich pojedziemy
ps
Teraz mamy łatwy terminarz i cza pkt zdobywać
Powiem tyle, graliśmy dobrze, widać, ze Rosa wrócił, ale trzeba było go od początku i Eduardo też a nie Bencia :/ a ze strony MC to totalne chamstwo i tyle! To co zrobił Ade bez komentarza, a karnego znów nie było tak :/
szkoda ze 4-2 :((
Ciężko wygrać mecz jeżeli trzyma się przez 90 min zawodnika tak słabo dysponowanego (patrz Benio)
Czegoś nam brak. Może wiary lub motywacji. Nie wiem :(
Powiem krotko AFC dalo sie wypunktowac takie straszne straty w srodku pola brakowalo tez asekuracji kurcze taki slaby mecze zaliczyl Clichy , Song i Beniek no coz jak wrociy Arshavin i Theo plus Nasri to bedzie lepiej i mysle tez ze wygrala skutecznosc MC mial lepsza skutecznosc niestety a szkoda wielka bo nic wielkiego nie graja i to boli najbardziej no nic trzeba zapomniec o tym meczu i musza sie mocno sprerzyc bo zarty sie skonczyly a sa jeszcze Koguty i maja forme to widac wiec kazdy punkt bedzie wazny plus tylko taki ze to byl wyjazd wiec rewanz bedzie trzeba wygrac za rowno MU jak i MC a wierze ze sa do tego zdolniy AFC !
Wchodzę na stronę kanonierzy.com i normalnie szok. 4-2? Jak to możliwe? Chyba się jednak pomyliłem i to jeszcze nie jest TEN sezon. Nie wiem czemu ale bardziej boli mnie zwycięstwo City niż porażka Arsenalu
Lee;-z tym sie zgodze bo my gralismy a City strzelało bramki,nie wliczajac juz w to atak Adebayora w twarz Robina co wizae sie oczywiscie zółta jaktra a moze i czerwona.Poza tym jak juz wspomniałem po bramce na 3 do 1 i naszej akcji Barry zagrał w polu karnym piłke reka a sedzia nie podyktował nam rzutu karnego a wtedy byłoby w 99% 3 do 2+ bramka Rosy wychodzi remis.My atakowalismy cała druga połowe a City przeprowadziło 3 kontry i skonczyło sie na 4 do 2 a to naprawde boli patrzac na to ze nasi chłopcy (oprócz Bendtnera który spowalniał tylko nasze ataki) grali naprawde dobrze
fusit--------> dobrze ze za marzenie nie karaja ;p
spokojnie dopiero poczatek. mamy jeszcze zalegly mecz. jakos wygramy PL spokojnie :)
...(sry, za kolejny post, ale przez przypadek kliknełem "Dodaj Komentarz")
Kolejna sprawa, która mnie dość zdziwiła to zachowanie Emmoneya... Można było się spodziewać, że będzie się starał odegrać na kibicach (po tym jak zdobył bramkę i jak zaczął ją celebrować myślałem, że go zaje*e...), ale że na kolegach z byłej drużyny? To co zrobił Van Persiemu przekracza ludzkie pojęcie...
I ostatnia sprawa, która mnie dość martwi, to słaba postawa Naszej defensywy... Almunia od początku sezonu gra baaaardzo słabo, jeżeli tak dalej pójdzie to mam nadzieję, że Fabiański będzie wstanie godnie go zastąpić...
Cała nasza czwórka obrońców też mnie dzisiaj nie zbyt zachwyciła... Dobra grali dobrze w ofensywie, ale co z tego skoro nie grali tak jak należy w defensywie? Może nie zagrali jakoś tragicznie, ale do super występów z pewnością tego meczu zaliczyć nie mogą...
No i może już skończę moje wywody na ten temat...
Ale na koniec mam nadzieję, że Arsenal zdoła się otrząsnąć po tej porażce i pokaże na co go stać w najbliższym meczu z Wigan.
przestancie pisac zeby wenger odszedl, zachowujecie sie jak ci z PZPN co zwalniaja leo na wizji ;/
i tak wierze ze arsenal cos w tym sezonie ugra
a rosicky zagral najlepiej ze wszystkich
Specu1990:
Widziałem, lecz zapomniałem napisać. Dobrze, że o tym przypomniałeś. Co do Robina to dostał w skroń i dodatkowo Ade nadepnął mu na dłoń.
Fan_Arsenalu to mało widziałeś!!! kibice to swoją drogą! a widziałeś co zrobił dla cesca i robina?? myślałem że dla robina z korka w oko trafił.. uff na szczęście nie;/
Trzeba jeszcze dodać ręke Barry'ego i karny który nie został przyznany dla nas. Ach, który to już raz nie mamy szczęścia?
ale manCity to zlepek piłkarzy z PL taka prawda każdy grał swoje a mimo to jakoś się dogadywali na boisku..
Tak naprawde City grało jeszcze większe dno od nas. Swobodnie rozgrywaliśmy piłkę na ich połowi i byli bezradni. NIestety wyprowadzili 3 kontry i fuksiarsko strzelili 1 bramke. U nas 2 słupki Robina i ogólnie pech ( strzał Diaby'ego zablokowany przez Ade). Ogólnie mówiąc uważam że nie zagraliśmy słabo. Słabo to zagrali nasi rywale tylko że my nie potrafiliśmy tego wykorzysta a pod koniec za bardzo się odkryliśmy. Do tego wpływ na wynik musiała mieć ta bramka która Almunia wpuścił. To uskrzydliło pedałów z Manchesteru i tyle.
@simon90: ebramki.pl/view,manchester-city-4-2-arsenal,6920.html (swoja drogą mógłbyś poświecić 2minuty i sam sobie to znałeśc).
Nasza gra nie była zła. Jedyne, co było nie najlepsze w dzisiejszym meczu to obrona. Przy bramce Bellamy' ego i Adebayor' a, zdobywcy goli aż się prosili o pokrycie. Co do ofensywy to dziś była super. Przy kilku sytuacjach mielismy OGROMNEGO PECHA, ale to nie nasza wina. Głównie przez to padł taki wynik. Kilku graczy zasługuje w dzisiejszym meczu na pochwałę. Należą do nich szczególnie RvP i powracający po kontuzji Rosicky. Trzeba się podnieść Panowie, bo sezon trzeba grać cały równo. Mam nadzieję, że w nast. meczu nasza defensywa lepiej się będzie komunikować w sprawie krycia. Napastnikom natomiast, życzę więcej szczęścia.
PS.
Wkurzyło mnie zachowanie Adebayor' a, który celebrował gola przed sektorem kibiców Arsenalu. Szkoda, że żaden z naszych nie trafił go tym, czym rzucał... A ja myślałem, że po tym, jak wstawił się za nim Wenger, to będzie inny.
Kleiter dlamnie spore wrażenie zrobił wright-phillips kozak! : ) musze to przyznać!!! ale ade co zrobił dla robina i fabregasa! to nie wybaczalne!!! ;//////// dlamnie on nie grał meczu tylko kopał kolegów byłych z drużyny...
mimo przegranej, spotkanie stało na bardzo wysokim, ofensywnym poziomie :) Za duzo stracilismy goli, ale to efekt naszej ofensywnej gry i trochę dziurawej obrony.
diaby biegał jak na porannym joggingu a reszta nie lepiej grała:/ jedynie rosicky, persie i gallas(w ofensywie) coś grali... przy 1:1 powinniśmy byli strzelić a nie tracić kolejnych goli, Arsenal się starał ale wyszło słabo;/;/
P.S. Almunia to nawet na ławce nie powinien siedzieć, tępak jakich mało....
mecz oglądałem od 10min na necie.. ale szczerze to co zrobił ade było hamskie i beznadziejne z jego strony to że zdobył bramke to swoją drogą.. do niego nie mam pretensji.. ale co zrobił na fabregasa i robina i naszych kibiców to kuzwa żałosne!!! wielki ---------------------------- dla $ashbayora
Heh... Kibice ku*wa... Sry, ale jak czytam Waszę wypowiedzi (nie mówię tu o wszytstkich, ofc) to mi się źle robi... Zero wiary w zespoł, zero dostrzegania jakichkolwiek plusów (wiem, że po tym meczu jednak o nie ciężko), zero wsparcia... Totalne DNO! Sry, ale niektórzy zachowują się tu naprawdę jak jacyś sezonowcy... ;/
Rozumiem frustrację po dzisiejszym meczu, sam też jestem nieźle wpieniony, ale plax... To co wypisują tu niektórzy przekracza jakiekolwiek normy...
To dopiero początek sezonu! Fakt, mamy dwie przegrane i w obydwu przypadkach wynik raczej nie jest odzwierciedleniem Naszej gry, ale co zrobić?
W meczu z MU brakowało nam przedewszystkim szczęścia. Z MC...? No cóż... Pierwsza połowa była baaaardzo słaba w Naszym wykonaniu. Z resztą Szejkowie tez nie pokazali nic nadzwyczajnego. Po prostu mieli szczęście (nawet nie wiem, czy im sędzia nie pomógł przy tej bramce... Musiałbym jeszcze raz zobaczyć powtórki tej bramki Richardsa, ale wydaje mi się, że był na spalonym).
Druga połowa wcale nie była taka zła w Naszym wykonaniu. W moim odczuciu wcale nie zabrakło nam woli walki. Wręcz przeciwnie. Rzuciliśmy się do odrabiania strat i nawet przy wyniku 4:1 dla MC ciągle atakowaliśmy i gdyby nie braki w wykończeniu i spora dawka niefartu, kto wie... Może nawet byśmy wyrównali...?
Ale cóż wynik jest jaki jest... Na pewno nie jestem z tego powodu zadowolny, ale jednak dziwi mnię parę rzeczy...
Przedewszystkim postawa MC w tym spotkaniu. Wiem, mieli sporo szczęścia i ich gra wynikała też z faktu, że to my zagraliśmy poniżej oczekiwań, ale jednak nie mogę powiedzieć, że grali słabo... Richards naprawdę zrobił na mnie spore wrażenie...
Wiecie gdzie można zobaczyć skrót/bramki?? Czy jeszcze nigdzie nie ma??
Powiem krótka totalna porażka a jedna kasa City nie poszła na marnie zobaczymy jak sobie poradzą w następnych meczach na pewno porażka boli ale mówi się trudno sam mówił że będzie bardzo ciężko City ma niezłą pakę w dodatku mają jeszcze Robinho, ale zawsze najlepiej z City lubię SWP to jest świetny zawodnik.A co do naszych jedyne co to cieszy bramka Rosy szkoda błędu Almunii widać że nie układa mu się gra, oby było jak najlepiej w następnych meczach.Ta porażka to był znak dla nas że nie wolno skreślać City z top 4 widać że są groźni, szkoda bo liczyłem że będzie Remis, wyraźny było brak Arshavina.
Heh... Kibice ku*wa... Sry, ale jak czytam Waszę wypowiedzi (nie mówię tu o wszytstkich, ofc) to mi się źle robi... Zero wiary w zespoł, zero dostrzegania jakichkolwiek plusów (wiem, że po tym meczu jednak o nie ciężko), zero wsparcia... Totalne DNO! Sry, ale niektórzy zachowują się tu naprawdę jak jacyś sezonowcy... ;/
Rozumiem frustrację po dzisiejszym meczu, sam też jestem nieźle wpieniony, ale plax... To co wypisują tu niektórzy przekracza jakiekolwiek normy...
To dopiero początek sezonu! Fakt, mamy dwie przegrane i w obydwu przypadkach wynik raczej nie jest odzwierciedleniem Naszej gry, ale co zrobić?
Jedynie Rosicky i v.Persie coś grali. Reszta bardzo słabo, a szczególnie Bendtner, Diaby i Clichy. Almunia też zawalił pierwszą bramę (on już śrubuje rekord meczy z koszmarną interwencją). Szkoda, bo gdyby nie tyle błędów, to City było do ogrania. Teraz trzeba odbudować formę na średniakach i liczyć, że tacy zawodnicy jak Rosicky na stałe zastąpią graczy pokroju Denilsona.