Zapowiedź meczu: Arsenal Londyn - Portsmouth FC!

27.12.2008, 11:38, Bartosz Polek 293 komentarzy

Jeszcze wczoraj wieczorem mogliśmy ekscytować się dramatycznym meczem z Aston Villą, który ostatecznie zakończył się remisem 2:2. Piłkarze wiele czasu na odpoczynek nie mają, bowiem już jutro o godzinie 15 na Emirates Stadium podejmą drużynę prowadzoną przez legendę Arsenalu, Tony'ego Adamsa, czyli Portsmouth FC.

'Mr Arsenal', bo tak popoularnie nazywany jest Adams, nie jest zwykłym eks-Kanonierem. Na Highbury przebywał przez dwie dekady, kapitańską opaskę zakładał przez 14 lat a największe sukcesy w historii klubu zostały zdobywane za czasów jego gry w klubie. On sam zaczynał w Londynie pod okiem George'a Grahama. Później był naocznym świadkiem rewolucji, jaką przeprowadził w klubie Arsene Wenger.

Zdobył z 'The Gunners' cztery mistrzostwa Anglii, trzy Puchary Anglii, dwa Puchary Ligi oraz Puchar Zdobywców Pucharów.

Jutro przyjdzie mu się zmierzyć ze swoim francuskim mentorem - pojedynek ucznia z mistrzem na trenerskiej ławce. Obaj panowie nie będą mogli z uśmiechem na twarzy wspominać wczorajszych meczów swoich drużyn w 19. kolejce Premier League. Arsenal zdołał sobie wydrzeć zwycięstwo w ostatniej minucie meczu na Villa Park, zaś Portsmouth poległo u siebie z West Ham 1:4, pomimo że pierwsi objęli prowadzenie w tym meczu.

Kanonierzy nadal więc plasują się na piątym miejscu w tabeli, lecz strata do lidera z Liverpoolu powiększyła się do 10 punktów. Patrząc na wszystkie rozgrywki, podopieczni Wengera w ostatnich szcześciu meczach wygrali tylko raz (z Wigan). Po zwycięstwie nad 'The Latics' przyszła jednak pora na trzy kolejne remisy z rzędu. Warto zaznaczyć, że w każdym z tych trzech meczów to Londyńczycy jako pierwsi wychodzili na prowadzenie.

Dotychczasowe wyniki Portsmouth świadczą o tym, że Adams był zdecydowanie lepszym piłkarzem niż trenerem. 'The Pompeys' znajdują się na 11 miejscu w lidze, lecz jeszcze nie tak dawno okupowali siódmą pozycję w tabeli. Remis z West Bromwich, oraz trzy kolejne porażki z Newcastle, Boltonem oraz West Ham, przesunęły ich o cztery pozycje niżej.

Sytuacja kadrowa Kanonierów nie prezentuje się ciekawie. Na cztery miesiące z powodu naderwania więzadeł kolanowych wypadł kapitan, Cesc Fabregas. Inny środkowy pomocnik, Alexandre Song, nabawił się urazu w pierwszej połowie wczorajszego meczu. Po drobnych urazach do pierwszej jedenastki powinni wrócić Johan Djourou oraz Gael Clichy, zaś jednomeczowe zawieszenie odbył już Emmanuel Adebayor i Togijczyk pojawi się jutro na murawie Emirates Stadium. Nadal poza grą są Theo Walcott, Tomas Rosicky oraz Eduardo da Silva.

W drużynie Tony'ego Adamsa, rehabilitację po zaleczeniu kontuzji kolana odbywa reprezentant Anglii, Glen Johnson. W pierwszej jedenastce regularnie zastępuje go Marc Wilson. Decyzja o występie Johna Utaki i Younesa Kaboula zostanie podjęta w ostatniej chwili.

W poprzednim sezonie Arsenal wygrał na Emirates Stadium z Portsmouth 3:1, na Fratton Park padł zaś bezbramkowy remis. W ostatnich jedenastu meczach między tymi drużynami, Kanonierzy wygrywali pięciokrotnie, sześć razy padał remis.

Kluczowy piłkarz - Abou Diaby

Oby powrót Adebayora do składu nie oznaczał końca zapędów Diaby'ego pod bramkę rywala. Pod bramką 'The Villans' stwarzał wczoraj spore niebezpieczeństwo, strzelił drugiego gola dla swojej drużyny. Wygląda na to, że posiada wszystko by rozłożyć na łopatki skrzypiącą defensywę Portsmouth.

Typ SetantaSports: 3:1

Typ Kanonierzy.com: 2:0

Data: 28 grudnia 2008

Start: 15.00

Stadion: Emirates Stadium