Komentarze użytkownika AlexVanPersie

Czas rozstrzygnięć i decyzji to zbliża się nie tylko dla Unaia ale i dla Raula.

Zbliżające się okienka idą już całkowicie na jego konto i Edu.
Zobaczymy czy potrafi w transfery czy jednak nie.

Wszystkie nasze dotychczasowe transfery trudno ocenić jak na razie, bo nie wiadomo kto za nie odpowiada. Czy już całkowicie Raul czy też są to jeszcze zawodnicy namierzeni przez poprzedniego skauta?

Taki Saliba był obserwowany od października zeszłego roku, więc namierzył go jeszcze Sami Viemy Kto.
Od kiedy był obserwowany Tierney? Nie wiadomo, raczej nie od miesiąca, tylko więcej.
Pepe i Sarr byli obserwowani już długo.

Nie zmienia to faktu, ze decyzję o zakupie zawodników w ostatnim okienku podjął już tylko Raul i to on ponosi za nich odpowiedzialność największą.

Następne okienka pokażą nam czy potrafimy wynajdywać młode talenty i je kupować przed innymi, albo wynajdować tanie perełki.

Awans do LM może być kluczowy, bo sytuacja z Chevroletem i MU pokazuje, iż sponsorzy zaczynają się denerwować i warunkują pieniądze od sukcesów.

Jako, że my samych rat będziemy mieli 30-40mln rocznie to bez keszu z LM może być trudno o sensowne transfery.

Z Ceballosem to jest tak.

Jak gra dobrze to kibice Arsenalu go chcą a on chce do Realu.

Jak gra słabo to on chce do Arsenalu a kibice Arsenalu już mniej.

Pewno spotkamy się po środku: on będzie grał średnio a kibice Arsenalu będą go trochę chcieli i zostanie u nas.

A tak poważnie to niech się weźmie za granie a nie za wygadywanie gdzie by chciał grać, bo na razie to ławka Arsenalu to jest max na co zasługuje.

19 letni małolat z Francji go zjada bez popity a 30letni emeryt z Niemiec ma więcej ciekawych podań w 70minut niż ten wielki 23 letni talent z Hiszpanii przez 8 meczów.

Na dzień dzisiejszy to 40mln, które będzie chciał za niego Real lepiej wydać na 8 młodych Francuzów z drugiej ligi francuskiej po 5mln każdy.

@RIVALDO700:

Mocny post brachu.
Szkoda, że kiedy nabrałeś ostrości jak żyleta, to odchodzisz.

Brakowało mi twoich postów w tym zalewie przewidywalnych opinii jakie przewalały się tu ostatnio.
Kto przypomni nam, że Obama jest topem, gdy się zatnie na dwa tygodnie i wszyscy będą chcieli tu go sprzedać?

Nie raz pisałem, że twoje posty zasługiwały na znacznie więcej plusów niż dostawały, ode mnie zawsze miałeś uważne ich czytanie.

@RIVALDO700 napisał: "W życiu czasami trzeba przebranżowić się także w swoich pasjach i poszukać czegoś nowego, uwazam ze to u mnie odpowiedni moment"

Bardzo trafne.
Czasami dochodzi się do punktu, w którym niewiele więcej można już rozwinąć i trzeba coś zmienić by iść do przodu.
Kto dotarł, ten wie o co kaman.

A co do tego co ci lekarz przepisał na maj, to kup mu korki model Rivaldo, jest taki.

@ToMo_18 napisał: "Tęskno za czasami, gdzie wszyscy chcieli odejścia Wengera i tylko AVP wychodził z argumentami na jego obronę. Teraz to jedni się cieszą z punktu za City, drudzy mają przekrwawione oczy, a AVP czeka aby napisać, że Raul to nieudacznik."

Wojna o Wengera to był złoty czas tej strony.
Mocny, intensywny czas kiedy wchodziło się na stronę popisać i poczytać ostre, dowcipne, soczyste komentarze.

Dziś nie chce mi sie nawet komentować, choć muszę zauważyć, że Unai nie ma tu na stronie jakiegoś błyskotliwego obrońcy, ich paleta argumentów jest tak uboga, że walka trwa najczęściej dwie rundy i nokaut.

Ale też nie można ich tak bardzo winić, bo obrona Emeryta w porównaniu do Papcia jest znacznie trudniejsza.
Za Wengerem stał wengerball, Niezwyciężeni, wiele sezonów magicznej gry, dziesiątki małolatów zamienionych w światowe gwiazdy no i niesamowita klasa i poczucie humoru Wengi. Jego legendarny trolling, pokerface czy choćby "nie kupiliśmy nikogo, bo nie było jakości na rynku" na zawsze zostaną w naszych sercach.

Czy coś podobnego oferuje Unai?
Nie dość, że nie dostarczył nam ciekawego futbolu to jeszcze męczy bułę w wywiadach.
Nudny facet, nudna gra.

Szanse na odmianę oceniam na jakieś 10-20%, ale jak na razie to krytykowanie Unaia jest jak bicie leżącego.
Niby można, ale za łatwe.

Sytuacja jest taka, że mamy DOBRE wyniki a SŁABĄ grę.

Jedni wierzą, że
a)dobre wyniki będą trwać a dołączy do nich dobra gra, czyli Emery IN

b)słaba gra będzie trwać a dołączą do nich słabe wyniki, czyli Emery OUT

c)dalej będą dobre wyniki a słaba gra, tu w zależności od progu bólu na grę Arsenalu albo EmeryOUT lub Emery-jeszcze nie-teraz-OUT

d)sytuacji, że gramy DOBRZE a wyniki SŁABE nie ma co na razie rozpatrywać, bo nam raczej nie grozi.

Wojna między tymi opcjami to jest to co nas czeka na k.com przez następne 9 miesięcy.

@NineBiteWolf:

No nie wiem stary, bo szybkość to jest najłatwiejsza rzecz do pokazania i zauważenia u zawodnika.

Tu nie trzeba myśleć, stresować się, po prostu piła do przodu i jazda.

Więc albo nie jest taki szybki jak się wydawał albo się stresuje i wolniej biega, co jest delikatnie mówiąc dziwne.

Ciekawe byłoby porównanie Saki i Pepe.

Obaj nie mają super prędkości, bazują na dryblingu i technice.

Saka kiwa na lewo i prawo, używa balansu ciała. Jest bardzo dobry w grze kombinacyjnej.
Pepe w zasadzie powtarza w kółko jeden, dwa zwody, w grze kombinacyjnej ma problemy, bo mu piłka odskakuje i mało widzi.

Obaj się adaptują do ligi angielskiej, z tym że Saka z juniorów a Pepe jako gwiazda L1. To Sace powinno więc być o wiele trudniej, bo musi grać z dorosłymi. Odległość od ligi junioorskiej do PL jest znacznie większa niż z L1 do PL.

Saka może być odkryciem sezonu, Pepe ma małe szanse, bo żeby zawodnik za 80mln był odkryciem to musi mieć mega skille albo chociaż dobrego speeda.

O pracy w defensywie nie wspominam, bo Saka to fajter a Pepe truchtacz.

Skrzydłowy za 80mln bez przyspieszenia i gazu to rzadko może być trafiony strzał, ale jeszcze chwilę trzeba poczekać z ostateczną oceną.

Nadchodzi ostateczny czas oceny Unaia.

Ma teraz wszystko czego potrzebuje.
Dwóch bocznych, szybkich obrońców jest zdrowych i gotowych do gry.

Jak z nimi w składzie nie zobaczymy na czym polega styl Hiszpana, to będzie czas zacząć myśleć o rozstaniu.

Czekam na szybką, efektowną(nie musi urywać tak tyłka jak złote lata wengerballa) i skuteczną grę Arsenalu.

Męczenie buły, ciągłe zwycięstwa na farcie i bronienie się przed beniaminkami mnie nie interesuje.

Pokaż Unai ze umiesz w trenerke albo wracaj do Hiszpanii oglądać w kółko powtórki meczów.

Chambers, jesteś pierwszy w kolejce do wskoczenia na środek obrony i prawą stronę.
Dodać do twojej gry odrobinę boiskowego cwaniactwa i będziesz rządził.

Mam nadzieję, ze nasz 6 godzinny oglądacz video dziennie zauważył to podczas swoich maratonów filmowych.

Wcześniej jak nie podobała ci jakaś (plusowana) wypowiedź to MUSIAŁEŚ napisać swoją, przeciwną, przemyśleć i uzasadnić ją a potem upublicznić.

To podnosiło poziom dyskusji, trzeba było uważać żeby nie palnąć głupoty albo jakiegoś błędu i nieraz robiło ciekawe pojedynki na plusy, na pozytywne emocje.

Przeciwstawienie się komuś mogło się odbyć tylko POPRZEZ dyskusję a nie anonimowo.

Teraz nie trzeba pisać, myśleć, zastanawiać się, teraz wystarczy kliknąć minusa i już sprawa załatwiona, frajer dostał za swoje i niech spada.

Ewentualnie wystarczy skrzyknąć się "minusujemy frajera" i już po sprawie, po co argumenty, po co dyskusja jak gość już jest pozamiatany i wszystkim innym też się wydaje, że to głupi komentarz, bo przecież ma 10 minusów.

Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że pewna pozytywna aura, która wyróżniała k.com na tle innych stron i która powodowała, że inni przychodzili tu podyskutować merytorycznie i bez wyzwisk, może powoli zniknąć wraz z minusami i tym, że nie trzeba będzie dyskutować, wystarczy zminusować.

Plusy wyciągały z ludzi to co dobre, bo dawały okazję do pozytywnych emocji, do nagrodzenia kogoś, często wbrew sobie. Nieraz się dawało plusa komuś, z kim w wielu sprawach się nie zgadzało.

Natomiast minusy wyciągają z ludzi to, co najniższe, nagradzają i upubliczniają niechęć, nienawiść i złość o czym świadczy akcja minusowania imprecisa.

Skoro tak wielu ludzi odczuwa potrzebę minusowania jakiegoś dawnego komentarza to jak wielka musi siedzieć w nich złość, ile niechęci i zawiści by wejść gdzieś tam i klikać minus?
I to wszystko w stosunku do jakiegoś komentu sprzed kilku lat, to jak kopanie dziadka kiedy się nie może juz bronić, albo raczej jak znęcanie się nad samym sobą za to, że kiedyś się coś zrobiło a potem zmieniło zdanie.

Wydaje się, ze strona może stać się miejscem do wylewania złości i frustracji, a szkoda bo była miejscem, w którym promowało się ciekawe opinie i pozytywne emocje.

Największą karą była obojętność, czyli brak minusów.

Mnie to średnio rusza, bo spotkałem się u z taką ilością ataków i negatywnych uwag jak chyba nikt inny, więc jestem przyzwyczajony i jak jak nigdy nie donosiłem na nikogo tak nie mam w planach minusować, bo to nie moje emocje i klimat.

Ale wyobrażam sobie, że dla wielu to będzie narzędzie zemsty i będą minusować kogoś do końca życia, bo kiedyś ktoś im coś niemiłego odpisał a inni będą się stresować minusami niczym jakąś tragedią.

Dzień dobry

@RahU:

Nie widzę żadnego powodu do ekscytacji tymi wynikami, tym bardziej, że udało nam się zastąpić Kościelnego zawodnikiem w podobnej cenie, Dawidzie Luizie mówię o tobie, podobnym doświadczeniu i nie mniejszym WPŁYWIE na na naszą grę.

@johnnycage1909:

Może i syf, ale ja lubię mieć prawo do własnej opinii i denerwuje mnie jak ktoś chce nas tego pozbawić mówiąc "idź kibicuj komuś innemu"

@TlicTlac:
Czasami jest tak, ze wszystko widzi się na czarno, ale czy to powód by odbierać komuś prawo do bycia kibicem?
Przecież to jest dowód, ze jesteś prawdziwym kibicem, bo ci zależy, bo się przejmujesz.
Piszesz komentarze z nadzieją, ze cokolwiek się zmieni.

Ci którym nie zależy na klubie nie piszą komentarzy, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych.

Osoby używające argumentu: "Jak ci się coś nie podoba, to wypad/morda w kubeł" są bardzo niebezpieczne, gdyż blokują one wolność wypowiedzi, wolność posiadania ODMIENNEGO zdania i prawo do wyrażania jego.

Niszczą istotę wolności i demokracji czyli nieskrępowaną dyskusję.

Jak ci się nie podoba gra Arsenalu, to zacznij kibicować Liverpoolowi..

Jak ci się nie podoba polska polityka, to zmień obywatelstwo.

Czyli co?

Jak ci się nie podoba coś w żonie, to ją zmień?

Jak ci się coś nie podoba we własnym dziecku, to je zamień?

Nie rozmawiaj, nie wyjaśniaj, nie daj drugiej osobie posiadać innego zdania, po prostu morda w kubeł i wypad stąd.

I takie osoby przychodzą na portal, gdzie zbierają się fani by sobie podyskutować i powymieniać opinie...

@Gunnerrsaurus:
Torreira może grać nawet w ósmym składzie, ważne ze jak wchodzi na boisko w drugiej połowie to ruszamy do przodu.

@Rowerinho:
Dziękuję, nie najgorzej. Obserwowałem jak wam idzie budowa pomnika Raula przed Emirates.
Myślę, ze jeszcze z dwa karniaki od Luiza, 10 asyst od Martinellego i kilka kiwek i kozackich asyst od nowego cebulastego Cazorli i już go skończycie?

A tak poważnie, to mam lepsze zajęcia niż siedzieć tutaj w czasie przerwy reprezentacyjnej, dyskutować o składach z FMa czy czegoś tam i kłócić się z ludźmi, co oceniają transfer Guendo i Obamy na 4/10.
Poniżej pewnego poziomu nie ma sensu zaczynać rozmowy.

@Dawid04111:
Laca oczywiście, ale obecnie go nie ma, więc "chwała" za obecne występy na niego nie spada.
Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji.
Nie dość że gramy słabo, to jeszcze ewentualna kontuzja któregoś z naszych liderów(szczególnie Obamy), rozwala nas kompletnie.

Cała ta szkapa zwana Arsenalem stoi obecnie na Obamie, Guendo, Torreirze, Leno i Sokratisie. Transferom ocenianym tutaj jeszcze kilka dni temu 4/10 maksymalnie.

Jak zabraknie dwóch z nich to upadamy na pysk i rozwalamy sobie głupi ryj.

Wszyscy inni w tej drużynie to statyści(może oprócz Chambersa), bądź co gorsza sabotażyści.

O wiele ciekawsze od ustalania tego, kto ma zacząć mecz, wydaje mi się ustalenie tego kto ma grać w drugiej połowie.

To jest klucz obecnie, a może nawet jedyny sposób, dla tej drużyny na zwycięstwo, czyli mieć ogarniętych fajterów na boisku w drugiej połowie.

Dlatego rozpoczynanie meczu Xhaką jest bez znaczenia, ważne żeby pod koniec go nie było, a na boisku był Guendo, Obama, Laca, Torreira. Kto jeszcze?

Można by zacząć robić drzewka "na ostatnie 30 minut".

Guendo w drugiej połowie zawsze zaczyna wchodzić na tryb: koks.

On potrzebuje troszkę podmęczonych przeciwników, troszkę luzu w środku pola by zacząć swój show.

Złoty Chłopak za jedyne 8mln.

Mecz jaki był każdy widział, ale cieszy wynik i postawa Saki.

Oprócz tego wszystkiego martwi mnie jedna rzecz.

Widać duży progres taktyczny u takich drużyn jak Norwich, AV czy Watford a u nas kompletny regres, chaos i brak pomysłu plus strach. O takim LC czy Chelsea nie wspomnę.

To może być kompletnie szalony sezon.

@lays:

Chips, czy ty kumasz różnicę?

Pogratulowałem mu tego transferu, bo od kilku miesięcy nic mu nie szło, NIC nie potrafił utargować.
Miał takie znajomości, że nigdzie mu nie spuścili z ceny i na wszystkie warunki się zgadzał.

OD POCZĄTKU pisałem, ze cena jest BARDZO wysoka i miejmy nadzieję, że zawodnik jest tego warty.

Ja mimo iż jechałem po nim pół roku potrafiłem mu pogratulować jak coś mu się wreszcie udało, ALE to nie znaczy, że zarówno chwała jak i porażka tego transferu nie spada na jego barki.

Pepe jest naszym najmniejszym problemem, bo miejmy nadzieję zagra na poziomie za jakiś 50mln.

Naszymi najważniejszymi problemami jest
-brak zmiennika dla Leno
-całkowite uzależnienie od Obamy
-BRAK zmienników na skrzydłach,
-Dawid Luiz i jego odbezpieczone granaty na murawie

Kilka kontuzji w offie i jesteśmy w czarnej upie.

Jak ktoś nie odróżnia interesowanie się Pepe kiedy kosztował 30-40mln od kupienia go za 80-100mln, to wali takie argumenty, ze Niemiec też by go kupił.

Jak ktoś nie odróżnia interesowanie się Havertzem we wrześniu 2018 kiedy kosztował40-60mln od interesowania się nim kiedy kosztuje 120-150mln, to wali takie argumenty.

Jak ktoś nie odróżnia interesowanie się Sarrem w lutym kiedy kosztował 16-20mln o kupienia go teraz za 40, to po co dyskutować?

Jedni są dwa kroki przed innymi, drudzy licytują przy stole razem z poważnymi klubami i cieszą się, że przelicytowali Szczwanego Lisa z Neapolu i zapłacili 100mln "po znajomości".

Widzę, że jesteście jeszcze nie gotowi by rzucić kamień w Raula, dlatego umniejszacie innych, żeby nie było widać wyraźnie jego błędów.

Ale ten czas nadejdzie, bo zostało popełnionych bardzo dużo błędów i drużyna ma dużo słabych punktów.

Na razie obwiniacie Emerego, ale w końcu zrozumiecie, że to nie jest jego wina, iż nie ma kogo wprowadzić z ławki by odwrócić wynik, oprócz jakichś Nelsonów i Martinellich.

Coraz wyraźniej widać, że ostatnie transfery Arsenalu są słabe, drużyna sobie nie radzi, na kluczowych pozycjach(bramkarz, skrzydła) brak wartościowych zmienników. Wyszliśmy Nelsonem i Martinellim, dwoma nieogranymi szczwikami, w sezon na ławce.

Po zeszłym roku został nam Obama, który ciągnie ten wózek, Leno który chroni ten wózek przed upadkiem i Torreiro z Guendo, którzy jak o jedyni są warci konkretny szmal i na których możemy coś zarobić. Jak się znaleźli w tym klubie?

Nie da się obronić bezsensownego wydawania szmalu Raula w porównaniu do zeszłorocznych transferów Tego, Którego Imienia Nie Jesteś Godzien Wypowiadać, więc wymyśla się, ze jakiś Monchi jest lepszy, bo podobnie jak rok temu bez niego Sevilla jest na pierwszym miejscu.

Vfb jest na pierwszym miejscu drugiej ligi, choć ich główny napastnik ma od miesiąca kontuzję wiązadeł i nikt nie się tym nie podnieca, bo to początek sezonu.

BVB zdobył dwa razy mistrza Niemiec jak ON tam pracował, wiec nie pucuj się tak bardzo pierwszym miejscem Sevilli po 5 kolejkach.

A tak naprawdę to Monchi ma dużo wspólnego ze SVN, bo obaj nie chcieli pracować z Raulem, widocznie kupowanie gwiazdek L1 po 80mln "po znajomości" to nie ich styl prowadzenia transferów.

Jako, że obecna sytuacja Arsenalu wygląda jak kupa to wyciąga się jakiegoś Monchiego, żeby zdyskredytować zeszłoroczne transfery.

Odsuwajcie uwagę od Arsenalu, odsuwajcie. NIC wam to nie da.

Szambo wybije i tak i tak.

Nie przejmuj się Sokratis.

Ta bramka wisiała w powietrzu, bo 3 razy wcześniej traciliśmy piłkę przy wyprowadzeniach od bramkarza.

Padło na ciebie, ale winny jest główny taktyk, który każe grać w systemie choć w danym dniu on nie leży drużynie a pasuje przeciwnikowi.

TRZY razy traciliśmy piłkę przy wyprowadzeniach od bramkarza, a ten nie zmienia taktyki.

No i za czwartym razem Sokratis popełnił błąd, ale to było kwestią czasu na kogo padnie.

Zamiast ustalić, że rozgrywamy od bramki na zmianę z długimi wykopami, żeby przeciwnik nie mógł się przygotować, to my gramy w kółko to samo jak idiota, który bez końca powtarza ten sam błąd.

Kolejny wywiad człowieka-robota, z którego nic nie wynika oprócz się staramy, musimy się starać i nie wiem co dany zawodnik miał na myśli mówiąc, że jesteśmy tchórzami.

Mowa wata.

@ChatCrapGetBanged:

O tym mówiłem, charakter trenera promieniuje na zawodników i jego charyzma jest kluczowa dla drużyny.

Poczucie humoru jest oznaką inteligencji a oznaką czego jest oglądanie swoich meczów po 6 razy w tygodniu?

Unai ma charyzmę na poziomie kija od miotły.

Grauluję przewidzenia PukkiParty.

Powiem wam co będzie dalej.

Teraz będziecie obwiniać Emerego, bo kombinuje i nie ma charyzmy.

Potem będziecie obwiniać naszego szefa skautów, bo źle zidentyfikował i wybrał transfery.

Następnie zrzucicie winę na Dżosza Kromkę, bo żałuje pieniędzy.

A na końcu zadźgacie waszego bożka z plecaczkiem, z którym robicie sobie zdjęcia i który tak wspaniale pozbywa się szrotu i współpracowników i który ma wielu super kumpli uwielbiających mu sprzedawać swoje gwiazdki "po znajomości" za 100mln.

Ale do tego ojcobójstwa musicie jeszcze długo dorastać, na razie jeszcze jesteście niegotowi.

@lays:

No dobra stary, po co się ograniczać, napisz, ze daliśmy za Pepe 1 dolara.
Raty trzeba spłacać i nie ma że boli a 10mln dla agenta też samo się nie zapłaci.

A krótko mówić, są na świecie ludzie, którzy by te 80-100mln wydali znacznie lepiej.

I tyle, Pepe fajny miś, ale co on za kosmosy ma grać by dorównać tym 100mln?

@ChatCrapGetBanged:

Chopie, całe okienko tu o szcze gałem, dziś przed meczem też wpadłem oszczec, że nawijki Unaia sa nudne jak jego gra a nasze pozbywanie się zawodników by nie płacić im pensji, to pozbywanie się szans na wartościowych zmienników.

Więc mnie nie mów, że wpadam tu po przegranych, bo to by było zbyt łatwe, chopie.

A tak niepoważnie, to wiem, że nie o to chodziło w wypowiedzi twej.

@lays:

Ale ja złego słowa nie powiedziałem o Pepe oprócz tego, czy wart jest 100mln?

Dziś Sarr rządził i dzielił w naszym polu jak jakiś Firmino a kosztował znacznie mniej od Pepe.

Pepe nie jest problemem.
Problemem jest hajs, który za niego daliśmy i to, co można było zrobić za taki piniondz.

A można było dużo.

Pisałem przed meczem, że styl gry Unaia jest tak samo słaby jak jego wywiady, to się śmialiście.

Pisałem przed meczem, że pozbywanie się zawodników by tylko zwolnić tygodniówki, spowodowało, ze nie ma kto wejść z ławki i grać, to podobno przesadzałem.

Pisałem, że rezygnacja z transferu Pepe przez Napoli przy sumie 100mln może oznaczać, że przepłacamy, to pisaliście, że Raul, królu negocjacji, prowadź.

Pisałem, że Luiz i Martinelli to deale po brazylijskiej znajomości Edu a nie jakości, to byłem zwolennikiem teorii spiskowych.

Jak mówiłem po co ogrywamy Ceballosa jak sprzedajemy Bielika, Jeffa i innych, to się nie znałem, bo nic z nich nie będzie.

Sezon powoli weryfikuje nasze transfery, naszą wyprzedaż zawodników i pustą ławkę.
Słabe mecze, słabe wyniki.

Trzeba się modlić o Obamę, bo jak złapie kontuzję ,to walczymy o Top12.
Wiem, wiem, wy wygrywacie Top4 Martinellim i Nelsonem, ale w świecie rzeczywistym oni trą chrzan.

@hot995:

Ja to rozumiem, ale po PÓŁTORA roku mógłby już coś luźniejszego powiedzieć, uśmiechnąć się, coś zagadać albo odpowiedzieć żartobliwie?
Mógłby błysnąć czymś inteligentnym, jakąś ciekawą opinią?

Czy może czekamy aż zdobędzie advanca w Kembridż i dopiero wtedy polecą fajne gadki jak z rękawa?

Koleś jest mega spiętym typem, wali gadki motywacyjne jak jakiś menadżer niższego szczebla i nuuuudzi strasznie.

Każdy menadżer nawija o szacunku dla przeciwnika, o dawaniu szans swoim zawodnikom itp, ale nasz gada tylko takie pierdoły.
Nie mówię żeby się śmiał jak Klopp czy rozkminiał jak Pep albo trollował jak Wenga.

Dlatego rzadko czytam jego wywiady, a Wengi czytałem zawsze choć doprowadzał mnie niejednokrotnie do szału, bo wiem dokładnie co tam będzie.
I NIC więcej.

To są tylko wywiady, można powiedzieć, że gra zawodników to coś innego.
Ale mi to coraz bardziej tworzy zależność między charakterem trenera a grą jego drużyny.

@Sandbead:

Może się nie zmieniło, tak jak mówisz.

No ale po to zmienialiśmy trenera żeby się coś zmieniło?

Styl Unaia przypomina jego wywiady.

W kółko te same gadki, te same zwroty, te same nawijki.
Zero poczucia humoru, zero kontrowersyjnych zdań, zero luzu.
Jakby jakiś robot gadał.

Płaskie, bez wyrazu, bez wyobraźni i stylu.

I taka jest nasza gra, chyba że zawodnicy błysną indywidualnym skillem.

Styl Unaia przypomina jego wywiady.

W kółko te same gadki, te same zwroty, te same nawijki.
Zero poczucia humoru, zero kontrowersyjnych zdań, zero, luzu.
Jakby jakiś robot gadał.

Płaskie, bez wyrazu, bez wyobraźni i stylu.

I taka jest nasza gra, chyba że zawodnicy błysną indywidualnym skillem.

@lays:

Wengi już od miesiąca nie było w klubie jak rozwiązaliśmy umowę z Santim, to po pierwsze.

Po drugie skoro rozwiązaliśmy z nim umowę, to zaoszczędziliśmy pieniądze.

Dwa zdania i dwa błędy czipsiku. ;)

https://kanonierzy.com/news/oficjalnie-arsene-wenger-odchodzi-z-klubu/45208/

https://kanonierzy.com/news/oficjalnie-santi-cazorla-odchodzi-z-arsenalu/45485/

Nasza metoda na zarabianie kasy, czyli pozbywanie się jak największej ilości zawodników żeby zaoszczędzić na tygodniówkach ma dwie wady:

1. Tracimy wielu perspektywicznych graczy, jak Bielik, Jeff(co za akcja w ostatnim meczu Lyonu!) czy choćby genialny Santi.

2. Odchudzamy skład tak bardzo, że przy kilku jeszcze kontuzjach nie będzie miał kto grać.

Bielikaldo wybrany zawodnikiem meczu przez Skysports.

http://www.sport.pl/pilka/7,64946,25192642,swietny-czas-krystiana-bielika-trwa-polak-wybrany-najlepszym.html#s=BoxOpLink

"Remis to głównie jego zasługa, był przeszkodą niemal nie do przejścia"

Nasza filozofia oszczędności, czyli "pozbyć się żeby tylko nie płacić mu tygodniówki" chyba nie jest do końca taka idealna o czym świadczy także przypadek Santiego Cazorli.

Gość jest za słaby na bycie rezerwowym bramkarzem a tu wyjeżdża z marzeniami o pierwszym składzie.

Chroń nas Zeusie przed kontuzjami Leno i udowadnianiem Emiliano, że się nadaje do pierwszego składu, bo LE będzie zagrożona.

Bardzo mądre słowa.

Widać, że Papcio stara się spokojnie i obiektywnie przeanalizować swoją sytuację i minione lata.

Dzień dobry.

Komentarz @pauleta19: z 19:12 ma jednego plusa.
Zgadnijcie od kogo.

A teraz wracam do lasu.

Auuuuu!!