Komentarze użytkownika Armata500
Znaleziono 4558 komentarzy użytkownika Armata500.
Pokazuję stronę 23 z 114 (komentarze od 881 do 920):
Legenda głosi, że Mustafi nie macha rękami. Prawda głosi, że to nieprawda.
Widzieliście minę Pepa? Jest przerażony tym, jak oszukała go taktyka Artety.
Hah, byłem pewien, że dzisiaj gramy w Pucharze Anglii, a nie Carabao :D Dobrze wiedzieć... :)
Szczerze? Ja 1000 razy bardziej wolałem naiwny, lecz efektowny Arsenal, który strzelał sporo goli, robił dużo akcji i zamieszania pod bramką rywala. Wtedy było mnóstwo emocji, bo cały czas coś się działo. Arsenal atakował, wściekle atakował rywala, przeprowadzał szturm na bramkę. I nawet jeśli ostatecznie nic nie wpadało, rywal miał strzał życia lub kilka kontr i Arsenal tracił punkty, to jednak cholera jasna, to był Arsenal, oglądało się to z wywieszonym jęzorem i niemal na stojąco, serce waliło jak oszalałe, gdy Arsenal raz po raz atakował bramkę przeciwnika, nic nie wpadało, a gdy rywal kontrował, to zawał. A teraz? A teraz... no tak jak powiedział Neville.
@Bednar napisał: ". Zakładając, że przewalimy z Chelsea i City, to w 9 meczach będziemy mieli 2 punkty."
Z City gramy przecież w Pucharze Anglii...
@Control napisał: "Panowie nie podłamywać się, a co miał Arteta powiedzieć? Zastanówcie się trochę i pomyślcie."
Może jednak ty przeczytaj jeszcze raz ten wywiad, zastanów się trochę i pomyśl.
@Mariusz28 napisał: "Naprawdę nie czaję tej nagonki."
No to chyba sam w swoim komentarzu sobie odpowiedziałeś. Piszesz o wersji na PC, a największa nagonka jest na PS4, która jak sam zauważyłeś, jest paskudna. No to czego nie czaisz?
@enrique napisał: "Nie każdy asystent zostanie dobrym trenerem, tak samo jak nie każdy kelner zostanie dobrym kucharzem."
Tak. Tylko, że asystent trenera, to de facto też trener. A kelner najczęściej nie jest kucharzem ani pomocą kuchenną. Kelner to kelner.
@noth napisał: "Myśle, że Brazylijczyk bedzie grał niedługo w podstawie bo jego rywale na pozycji skrzydłowych są FATALNI."
Masz rację, będzie grał Brazylijczyk. Willian.
@Gunner72 napisał: "Wynik niezasłużony, powinnismy wygrać, ale takie mecze mogę oglądać z przyjemnością, przegrana i trudno ale chce oglądać Arsenal który jest silny i któremu się chce."
Kurczę. Popijałem na tym meczu Bacardi 40% w szklaneczce. Proszę Cię, podaj nazwę specyfiku, który spożyłeś, to na mecz z City i Chelsea skorzystam z przyjemnością ;)
@simeges:
Gratulacje :)
youtube.com/watch?v=ETXBYOqHwp8&feature=emb_logo&ab_channel=FCBayernM%C3%BCnchen
Nie wiem czy ktoś wstawiał, ale niezwykle miło się to ogląda, kiedy nasza wielka legenda Henry rozmawia z Polakiem rodakiem Lewym jak z kumplem, gratulując mu zwycięstwa i przyznając, że jest najlepszy. Gdyby ktoś kilkanaście lat temu powiedział mi, że Thierry Henry będzie gratulował polskiemu piłkarzowi zwycięstwa w plebiscycie na najlepszego piłkarza świata - nigdy bym w to nie uwierzył, zresztą chyba nikt. Miło, że panowie tak bardzo się szanują i podziwiają. Brawo Thierry, brawo Lewy, dwaj wielcy. A dzbany niech sobie dalej szczekają.
@MarkOvermars napisał: "Bez przesady"
Nie ma w tym krzty przesady. Też nigdy bym nie pomyślał, że nad Arsenalem może wisieć widmo spadku, wręcz było to coś niewyobrażalnego, jakaś abstrakcja, której nikt nigdy nie brał na poważnie. Jest jeszcze dużo spotkań do końca sezonu i można to wszystko naprostować, ale jeśli przegrywasz mecz za meczem, tracisz punkty co kolejkę, to wszystko się zapętla i siada na psychice bardzo mocno, nawet zawodowych, znakomitych na papierze piłkarzy. I wtedy tkwisz w błędnym kole, chcesz, ale nie możesz, po prostu.
Jeśli teraz Arsenal przegra z Evertonem i Chelsea, a na to się raczej zanosi, no to będzie bardzo źle. Potem wyjazd do Brighton, nie będzie łatwo. Strata punktów tam będzie klęską, chociaż... nie powinna też nikogo dziwić. A - o zgrozo - to aktualnie nasz bezpośredni rywal w tabeli.
Ktoś, kto uważa, że Lewandowski nie zasłużył na wygraną oraz twierdzi, że nic wielkiego w karierze nie osiągnął, a w dodatku jest Polakiem, albo jest trollem, albo idiotą.
Ile raz można wałkować jeden i ten sam temat? Ile jeszcze Lewy musi zrobić, żeby skończyły się te kretyńskie, zawistne komentarze na jego temat, które deprecjonują to co osiągnął ciężką, bardzo ciężką pracą? Jakim trzeba być podłym, malutkim człowieczkiem, by w ogóle smarować na poważnie takie bzdury? Naprawdę, nie wiem co trzeba mieć w głowie. Nie wiem, ale się domyślam. I współczuję.
@Pietraszko napisał: "99 punktów w lidze z Liverpoolem to wyczyn zasługujący na uznanie."
A kto odbiera to uznanie Kloppowi?
Tylko czy mistrzostwo Niemiec, Liga Mistrzów, Puchar Niemiec, Superpuchar Niemiec i Superpuchar Europy zrobione przez "no name" Flicka zasługuje na mniejsze uznanie?
@Matelko napisał: "Moim zdaniem będzie to wzmocnienie środka pola"
Może i by było, ale jeśli on nie będzie chciał nauczyć się języka i przywyknąć do życia w Anglii to czarno to widzę.
To, że każdy spodziewał się po nim więcej nie oznacza od razu, że jest przereklamowany. Ciężko nazywać tak piłkarza, który rozegrał ponad 350 spotkań w Premier League, a ogólnie w czasie swojej kariery w Anglii zdobył 126 goli w ponad 500 występach. I nie mówimy tutaj przecież o typowym, rasowym napastniku, tylko m.in. skrzydłowym. To nie są złe liczby. Prawie 50 spotkań w reprezentacji Anglii także nie wygląda źle.
To na pewno nie jest przereklamowany piłkarz.
@ @malyglod napisał: "Dla tych co oczekują od razu zdobyczy punktowych-jeszcze stracimy wiele punktów."
Nie wierzę w to co przeczytałem w tej chwili :D I to określenie, "od razu", tak jakby Arteta zespół przejął wczoraj. Mamy 13 kolejkę, 14 pkt, 15. miejsce, bliżej do strefy spadkowej niż do miejsca dającego LE, a gość mówi, że punkty nie przyjdą "od razu" :D Dobre jaja.
No no, piękna akcja, Saka co za rajd. Ładnie, ładnie. Strzelmy drugą...
Cóż mogę powiedzieć po pierwszej połowie. My nie jesteśmy nędzni, mierni czy beznadziejni. My jesteśmy KATASTROFALNI.
Najbardziej przerażającą dla mnie rzeczą jest to, że po stracie bramki nie zmieniło się praktycznie nic. Nadal to Southampton grało, wymieniało podania, miało pełną kontrolę nad spotkaniem, a my biegaliśmy jak osły za piłką. I to wszystko na własnym stadionie. Nie mam pojęcia co się dzieje z tym klubem. Kiedyś po stracie bramki wyzwalało to w naszych pokłady energii, przeprowadzaliśmy huraganowe ataki, siadaliśmy na rywalu (i często nadziewaliśmy się też przez to na kontry). A teraz mamy nóż na gardle, widmo strefy spadkowej, Soton od początku kontroluje mecz, strzela nam gola, a my nie zmieniamy kompletnie nic w naszej grze, Soton dalej sobie gra, tak jak grało. To jest prawdziwa zgroza.
Sorry, ale Soton wygląda na naszym tle, na naszym własnym stadionie, jak byśmy grali z Bayernem czy Barceloną. Mają pełen luz w podaniach, utrzymują się przy piłce, a my biegamy za piłką jak te głupki.
Dlaczego Baloguna i ESR nie ma nawet na ławce? Dlaczego nie gra Cedric? Arteta mu nie ufa? W takim razie jakim prawem dostał tak długi kontrakt?
No ale w końcu Willian usiadł.
Kiedyś Vieira, dzisiaj Xhaka. Różnica 20 klas.
@enrique:
Zgadzam się, że w wersji na PS4 ta gra to jedna, wielka porażka. Uważam, że nigdy nie powinno wypuścić się gry w takim stanie. Argumenty, że PS4 to stara konsola i nie należy spodziewać się cudów można sobie wsadzić w tyłek. Z całym szacunkiem, ale to zwykłe bzdury i wiek konsoli nie ma nic wspólnego z tak niedopracowanym produktem, jakim jest gra za 260 zł, która była w produkcji od 7 czy 8 lat, a całą przyjemność z rozgrywki zabija setki bugów. Jak można w ogóle bronić Redów i wypisywać te głupoty, że gracze powinni spodziewać się takiej padaki, skoro sami Redzi biją się w pierś i przepraszają za tak fatalne wydanie na starą konsolę? Przecież wypuszczenie jakiejkolwiek gry w takim stanie technicznym to skandal i moc konsoli nie ma tu absolutnie nic do rzeczy.
A czy na PC działa lepiej? Owszem, działa dużo, dużo lepiej, ale nadal bez szału. Nawet bardzo mocne komputery mają problem, co powinny rozwiązać patche, ale mimo wszystko...
Co do samego miasta, to akurat mówisz chyba o wersji na PS4, w takim razie zgoda. Natomiast na PC to zupełnie inna gra, niebo, a ziemia. Jak włączysz wszystko na ultra, dodatkowo przy mniejszej ilości wszelkiej maści bugów, to są już zupełnie inne doznania i immersja. I bardzo dużo graczy chwali Night City, ale właśnie w wydaniu na PC.
No pewnie, niech idzie. Przecież mamy boskiego Williana.
@Gunner915 napisał: "Chlop ma swoje lata, po co mu takie stresy i nerwy."
Na mecze nie przychodzi, ale z pewnością śledzi wyniki i jest na bieżąco. Jestem pewien, że jego serce mocno krwawi z powodu obecnej sytuacji Arsenalu.
@call_me napisał: "Myślę, że kibice innych drużyn czytając takie wpisy mają niezły ubaw."
Być może mają, aczkolwiek czy kibice Barcelony, Realu, United, Chelsea, Live, Juve, Bayernu i wielu innych klubów nigdy nie życzyli porażki swojej drużynie, by zwolnili prowadzącego ich trenera? Oczywiście, że życzyli. I to 1000 razy. Więc śmiać się mogą z nas dzisiaj, a jutro przyjdzie kryzys do nich i sami będą zwalniać trenerów i życzyć porażki ekipie.
@Kub4 napisał: "A po co mają przyjechać? Każda drużyna jedzie po zwycięstwo jeśli ma motywację."
To nie jest ten kontekst. Oni przyjadą jak po swoje, o to chodzi.
Niedługo to i z naszej reputacji nic nie zostanie.
Przykre jest także to, że kiedyś robiliśmy dużo błędów w obronie, ale tak jak powiedział Lawrenson, było mnóstwo szans na gola, siedzieliśmy na rywalu, oddawaliśmy dużo strzałów. A teraz do błędów w obronie doszła bezzębność w pomocy i ataku. Dlatego trochę śmieszą mnie te "zachwyty" niektórych osób nad tym, jak to Arteta poprawił naszą obronę.
Wywalmy gwiazdeczki, pozbądźmy się szrotu i buntowników. No pewnie, bo życie to przecież FIFA i to jest takie proste, o, wystarczy tylko kliknąć w jakiś nierealny przycisk i już, nie ma gwiazdeczek, szatnia i atmosfera oczyszczona. Co tam kontrakty, co tam duża strata gotówki przez klub, co tam fakt, że musielibyśmy grać rezerwami rezerw i nawet jeśli zaangażowanie byłoby większe, to wyniki raczej znacznie by się nie poprawiły. Wywalmy 3/4 składu, przecież to banalne. Od razu proponuję zaorać cały klub i dać Artecie budować projekt od podstaw z League 2 lub National League. Skupimy się na wychowaniu dzieciaków i młodzieży, pozbędziemy się toksycznych gwiazdeczek i za jakieś 10 lat wrócimy na salony, ale wszystko krok po kroku, wystarczy trochę cierpliwości. Zupełnie tak, jakby kibic Arsenalu nie był cierpliwy. A uważam, że wszyscy jesteśmy jednymi z najbardziej cierpliwych kibiców świata.
Nie wiem po co pisać, żeby wywalić piłkarzy za robienie kwasu. Przecież to się nie stanie, bo to niemożliwe, nie ma na to szans. Jedyną osobą która może polecieć jest Arteta. Stety lub niestety, pogódźcie się z tym. A czy jego ewentualny następca poradzi sobie i ogarnie rozkapryszone gwiazdeczki? Bóg jeden wie, bo ja nie mam pojęcia. Natomiast wiem tylko tyle, że są na świecie trenerzy, które nie takie gwiazdeczki jak nasze ogarniali i nie takie gwiazdeczki jak nasze się ich słuchały.
Xhaka podobno jest ulubieńcem szatni. Skoro Arteta publicznie skrytykował Xhakę, to teraz rozumiem, że obrazi się na niego nawet Gunnersaurus? Szykują się ciekawe mecze przed nami.
A ja jestem zaskoczony, że Evra jest zaskoczony, że Willian gra słabo. Tym bardziej po ostatnich słowach na temat Xhaki.
@Paul77:
To kto ma przyjść? Arsenal ma spaść do Championship? Tak po prostu, bo nie ma sensu tego ratować? Bez jaj już. To duże wyzwanie dla najlepszych trenerów, ryzykowne, ale nie oznacza od razu, że wszyscy będą się bali tego podjąć. Dobry trener lubi wyzwania i podejmuje ryzyko. Proste i logiczne. Dlaczego? Bo jest dobry, uważa się za dobrego i na tyle wyrobioną pewność siebie, że wierzy, że sobie poradzi, co może przynieść mu chwałę. Lub wpadkę. No ale w ten zawód jest to wliczone.
A w Mikela już nie wierzę. Nie widzę tego, że nagle coś się odmienia. Tak więc kolejne spotkania z nim na ławce to już i tak będzie dogorywanie.
@Armata500:
Jednak myślę trzeźwo*
@enrique:
Panie Kim Kaczor Dzong. Nie. Nie chcę. Gdybym mógł, to już teraz podziękowałbym Mikelowi i zaczął ubiegać się o zatrudnienie jakiegoś doświadczonego szkoleniowca. Jestem myślę trzeźwo i wiem, że przecież teraz, W TYM MOMENCIE, go nie zwolnią. Może, jak dostaniemy ostre lanie od Soton? A może dopiero po Evertonie? A może w ogóle i będziemy jak mówisz, tułać się w strefie spadkowej. Ja nic nie chcę, więc nie wiem czemu tak do mnie piszesz.
Wystawianie Xhaki to też nie jest przypadek. Arteta nie jest pierwszym trenerem, który na niego tak stawia. Robił to Wenger, robił to Emery, robi to Arteta. Powód ku temu musi być i są to pewnie treningi. Mecze to inna bajka. Główka nie nadąża w meczach. Ja zawsze powtarzałem, że Xhaka coś tam potrafi, w Bundes grał dobrze, był czołowym pomocnikiem ligi, u nas raz na 10 czy 20 meczów zdarzy się przebłysk. Tylko każdy wie jak u niego jest z mentalnością, z głową, z psychiką. Nie radzi sobie i dlatego nie nadaje się do grania na takim poziomie. Jestem pewny, że gdyby wrócił do Bundesligi do jakiegoś w miarę solidnego klubu, to by tam grał dobrze.
Teraz mecz z Southampton, które jest w naprawdę dobrej formie. Jeśli ten mecz przegramy, a potem czekają nas mecze z Evertonem wyjazd + Chelsea dom i będzie 0 pkt, Arteta nie może doczekać Nowego Roku jako nasz trener.
Piszę to z przykrością, bardzo lubię Mikela, naprawdę bardzo go lubię. No ale przy 0 pkt w kolejnych 3 meczach - nie ma zmiłuj, dziękujemy i powodzenia gdzie indziej.
W zasadzie no nie wiem już co myśleć. Nie spodziewam się nic po tych 3 najbliższych meczach. Mam wierzyć, że wygrają z Soton, a potem ograją Everton i Chelsea? No ciężko w to wierzyć. Co mecz czekamy na to jedno spotkanie, które odmieni wszystko.
@coooyg11 napisał: "doświadczony trener da sobie radę z szatnia ? Zapytaj Ancelottiego jak sobie poradził z szatnią w Neapolu :)"
Sytuacja sytuacji nierówna. Jest przecież dziesiątki doświadczonych trenerów, którzy z różnych powodów sobie nie poradzili. Wenger też przecież jest tym przykładem, człowiek instytucja, człowiek Arsenal, a zagubił się i wypalił. Przecież to oczywiste i zdaję sobie z tego sprawę. A to co napisałem, to też fakty. Doświadczony trener z pewnością ma dużo łatwiej, by zyskać szacunek szatni, niż ktoś taki jak Arteta, rzucony na głęboką wodę. Tyle.
Nawet jeśli piłkarze buntują się przeciwko Artecie, to nie zgadzam się z całkowitym pociskiem na zawodników i że to w 100% ich wina, a biedny Arteta nie może sobie poradzić. No właśnie - w tym sęk. Nie może sobie poradzić.
Trenowanie często jest niewdzięczną robotą, a tym bardziej w dużym klubie, gdzie oczekiwania kibiców są duże, a do tego dochodzą duże nazwiska w szatni, którymi trzeba zarządzać i rozstawiać po kątach. To zadanie trenera, by zyskać szacunek, respekt u graczy, w szczególności gwiazd. Największą obawą wobec kandydatury Artety było właśnie to, że nie ma żadnego doświadczenia w prowadzeniu dużego klubu, ba, jakiegokolwiek klubu i że tego po prostu nie udźwignie. I właśnie teraz wychodzi ten brak doświadczenia i obycia, a co za tym idzie nie udało mu się pozyskać szacunku i respektu u piłkarzy. Arteta może sobie krzyczeć, może rządzić twardą ręką, może mieć duży potencjał na dobrego trenera, ale jak widać jest na to za wcześnie, by prowadzić tak duży klub, który aspiruje do powrotu do ścisłej czołówki ligi.
Mnie to w ogóle nie dziwi, że nie udało mu się zyskać respektu w szatni. Oczywiście wierzyłem w niego i brałem pod uwagę, że a nuż, może mu się uda. Wychodzi jednak na to, że piłkarze nie darzą go odpowiednim szacunkiem, więc ciężko cokolwiek tutaj ugrać. A nie darzą go, bo raz, że nie był wybitnym piłkarzem (delikatnie mówiąc), dopiero co biegał po boisku i był tylko asystentem Pepa, nic ponadto. Nie ma żadnego doświadczenia w samodzielnym prowadzeniu klubu.
Zmiana trenera nie by nie dała? Nie zgadzam się. Gdyby przyszedł tutaj szkoleniowiec, który ma duże doświadczenie w prowadzeniu dużego klubu i gwiazd, to też szatnia na pewno inaczej zareagowałaby, bo z miejsca taki szkoleniowiec zyskałby respekt, szacunek. Gdyby do szatni czysto teoretycznie wpadł teraz Klopp, to myślicie, że piłkarze nadal by się tak zachowywali, jak względem Artety? No przepraszam bardzo, ale nie. Dlaczego? Bo Klopp ma ogromne doświadczenie, bardzo dużo osiągnął w piłce, ma wielki respekt i szacunek i co innego jak taki trener rozstawia po kątach, a co innego, jak pozbawiony doświadczenia Arteta, który nic nie osiągnął jako trener, a jako piłkarz był co najwyżej solidny. Dlatego też Allegri czy Pochettino startowaliby z zupełnie innego pułapu niż Arteta, jako trenerzy doświadczeni, którzy trenowali gwiazdy, mają obycie, wiedzą co się z czym je i zawodnicy także to wiedzą. Arteta to wszystko musiał budować od zera i jak widać idzie mu po prostu słabo, co częściowo jest jego winą, a częściowo nie, ale takie jest życie i taka jest piłka, a szatnia to szatnia.
Lampard i Gerrard sobie radzą, no bo raz, że ci piłkarze to nie tylko legendy angielskiej piłki, ale legendy futbolu w ogóle. Z miejsca mają posłuch, szczególnie w takich Rangersach czy w Derby, gdzie zaczynał Lampard. W Chelsea Frank ma status wielkiej legendy, człowieka instytucji, a przy tym przychodził tam już po prowadzeniu Derby. A Arteta? No nie ma co nawet porównywać.
Zatrudniając Artetę było ryzyko, że nie poradzi sobie z szatnią, że nie zyska szacunku i respektu z racji na brak doświadczenia. I teraz to po prostu wychodzi. Czy jest to czymś nadzwyczajnym? Nie. Czy należy wywalić pół składu "gwiazdeczek"? Nie. Bo jestem przekonany, że gdyby zamiast Artety był teraz trener z doświadczeniem i posłuchem, to graliby inaczej, lepiej.
Trener, który nie zyska posłuchu szatni jest na straconej pozycji i każdy ruch, nieważne w którą stronę, czy to jeśli odpuści piłkarzom, czy też będzie zaciskał pasa - nie poprawi sytuacji, nie sprawi, że nagle zaczną go szanować. Więc uważam, że to już raczej niestety nie wypali, Mikel jest najpewniej spalony. Chciałbym się mylić, no ale bardzo wiele na to wskazuje.
Poza tym sam sobie nie pomaga. Ciągle wystawia podobny skład, podobne nazwiska, które są bez formy, jak Xhaka, Willian czy nawet Auba. Ba, nie zmienia w ogóle taktyki, ciągle jak uparty osioł idzie w zaparte w coś, co nie przynosi żadnych efektów oprócz straty punktów. Tak więc no źle się dzieje.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 8 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 6 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
A co do Gabiego, wow, ależ ma chłopak charakter. I pokazuje więcej, niż wszyscy napastnicy razem wzięci od początku sezonu. W przeciągu 20 i 45 minut po powrocie.