Komentarze użytkownika Armata500

Znaleziono 4449 komentarzy użytkownika Armata500.
Pokazuję stronę 3 z 112 (komentarze od 81 do 120):

Komentowany temat: Mniejsza o styl: Manchester 0-1 Arsenal 15.05.2024, 08:04

@Artu napisał: "Lekki dołek przyszedł akurat na mecz z Villa. Chyba Unai rzucił klątwę na Arsenal.
Ta porażka zabiera nam tutuł"


A jak to wyliczyłeś? Podaj wzór, bo to musi być coś spektakularnego i zmieniającego oblicze naszej wiedzy o Wszechświecie.

No bo tak po prostu się zastanawiam - czemu akurat ten mecz z Aston Villą nam zabrał tytuł? Dlaczego nie mecz z Fulham? Dlaczego nie mecz z West Hamem? Dlaczego nie porazka z Newcastle? Dlaczego nie remis z Tottenhamem u siebie, czy nawet remis z Liverpoolem na Anfield i z City na Etihad, gdzie być może powinniśmy grać o pełną pulę? No ja, zwykły śmiertelnik, nie umiem dokonywać w głowie takich obliczeń, więc objaśnijcie nam na chłopski rozum, dlaczego akurat ten mecz z Villą przekreślił nasze szanse, a nie inne mecze, w których niespodziewanie (lub bardziej spodziewanie) straciliśmy punkty.

Komentowany temat: Zrobić swoje: Manchester United vs Arsenal 12.05.2024, 19:45

@Ordzik napisał: "Teraz najbardziej boli porażka z West Hamem u siebie .."

Ale za to zwycięstwo z Brentford na farcie w 89 minucie, z Luton 4:3 w 97 minucie, z Tottenhamem 3:2 kiedy rozpaczliwie broniliśmy wyniku czy z United kiedy strzelił Rice już tak nie bolały. Ludzie, zrozumcie, że nie da się wygrać wszystkiego i każda drużyna gdzieś straci punkty, bo to jest Premier League. Nie lubię takiego pierdzielenia, że gdyby nie porażka z Villą, Fulham czy WHU, to gdzie my byśmy nie byli.

No tak, a gdyby z Luton, Brentford, Tottenhamem i z United u siebie padł remis - wiecie, gdzie byśmy byli? Ja wam powiem. W dupie. I byśmy gówno widzieli, a nie szansę na mistrzostwo do ostatniej kolejki. Przestańcie przywoływać przegrane spotkania. Los w niektórych meczach nam dawał, z Brentford były chociażby nieprawdopodobne wylewy Ramsdale'a i tylko cud nas uratował przed stratą bramki, a mecz wygraliśmy. No i los w niektórych odebrał. Życie. Gramy do końca o mistrzostwo z City, a niektórym wciąż mało.

Komentowany temat: Zrobić swoje: Manchester United vs Arsenal 11.05.2024, 20:16

Jeśli jutro Villa przegra z Liverpoolem, na co musimy liczyć i co jest dość prawdopodobne, Tottenham będzie musiał zagrać z City o zwycięstwo, bo staną przed wielką szansą zajęcia 4. miejsca. W takim wypadku w ostatniej kolejce dadzą sobie niesamowitą okazję na przeskoczenie Villi. Grają z Sheffield, a Villa jedzie na Crystal Palace, które jest w bardzo dobrej formie. Musimy jutro trzymać kciuki za Liverpool. Jest spora szansa, że Villa w obecnej formie przegra te dwa mecze, a Tottenham będzie miał wszystko w swoich rękach.

Komentowany temat: Zrobić swoje: Manchester United vs Arsenal 11.05.2024, 19:22

@arsenallord napisał: "Mainz 3-0 BVB po pół godzinie. Najsłabszy piłkarsko finał od LFC vs Tottenham się zapowi"

Co Ty lordzie wygadujesz... A spojrzałeś na skład, tabelę i kursy bukmacherów przed tym meczem? Przecież Borussia ma zapewnione 5. miejsce gwarantujące LM, kilkanaście punktów przewagi nad miejsce nr 6. Wyszli totalnie rezerwowym składem, pewnie bez większej motywacji, bo teraz 100% skupienia na finale. Buki jako faworyta wskazywali Mainz. Ale tak, tak, ale ta Borussia awansująca do finału LM słaba, świetna narracja pod jakąś tezę z pupy :D


I dlaczego niby najsłabszy finał piłkarsko od lat? Real, który jest totalnym dominatorem w tych rozgrywkach i niespodzianka w postaci BvB, która potrafi wbić kilka bramek Atletico. Bardzo dobrze, że raz na jakiś czas do finału awansuje drużyna, na którą nikt nie stawia, a nie wiecznie te same pojedynki potentatów. I niby czemu akurat od Live-Tottenham? Tamten finał aż tak wyraźnie odstawał od większości innych? Nigdy nie przewidzisz jak będzie finał wyglądał, ale z reguły to są szachy, niezależnie od klubów, które w nim grają. City-Inter też jakoś nie porywał, a nikt nie powie, że piłkarsko słabo było. Jakby zamiast BvB grało PSG czy inna drużyna to byłoby już piłkarsko super? Dobre, dobre.

Komentowany temat: Nerwowa końcówka na życzenie: Spurs 2-3 Arsenal 08.05.2024, 16:31

@Be4Again napisał: "Jednak ciekawe jest to, że jeszcze grając na poziomie L1 ich skład był wyceniany na dwa razy więcej niż Legii Warszawa :D To na jakim poziomie jest nasza ekstraklapa? :D L2? :D To jest przepaść."


Nasza polska liga jest na słabym poziomie, ale nie przesadzajmy :D Aż z ciekawości zerknąłem, bo mi się BARDZO NUDZI.

Obecnie w League 1 nie ma żadnej drużyny, która przebija wartością najwyżej wyceniany polski zespół, a polska Ekstraklasa jako całość jest o te kilkadziesiąt mln "droższa" niż League 1 (269,4 do 232,1) :D Najdroższe jest wg nich Peterborough o wartości 20,3 mln, drugi jest Bolton z 16,4 mln. Natomiast u nas Raków i Lech 37 i 34,3 mln. Legia 20 mln. Więc jednak różnica jest. Potem w słabiej wycenianych drużynach nieco się to zaciera, ale też z niewielką korzyścią dla Ekstraklasy.

U nas najlepsze drużyny wg wartości to dół tabeli Championship, miejsca 19-20. Wspominane Ipswich wyceniane jest "tylko" na nieco ponad 50 mln, czyli w zasadzie nie jest to przepaść pomiędzy takim Rakowem, a awansowali z palcem w tyłku do Premier League. Zresztą w Championship jest tylko 6 drużyn, które przebijają dwukrotnie wartością Raków. A przecież Championship to jest naprawdę całkiem wysoki poziom, zdecydowanie najlepsza liga z zapleczy pierwszych lig w Europie.

Raków ze swoim 37 mln i Lech z 34 mln byłby w ścisłej czołówce 2. Bundesligi (TOP 6), a także TOP 4 w La Liga 2 i TOP 6 Serie B. Nasza liga przewyższa wyraźnie ligę szkocką pod względem wartości do miejsc 1 i 2, gdzie są dwaj giganci, Celtic i Rangers, które grają w swojej lidze, na poziomie nieosiągalnym dla reszty stawki.

W lidze portugalskiej, która uchodzi za ligę średnią z potencjałem na coś więcej jak na warunki europejskie, Raków z Lechem to taki TOP 6-7 by był pod względem wartości.

Liga holenderska - środek tabeli.


Wniosek z tego płynie taki, że po pierwsze nie ma co aż tak przywiązywać wagi do wycen na Transfermarkt, a po drugie nasza liga jest bardzo słaba w zestawieniu z ekstraklasami w innych krajach, ale generalnie nie jest aż tak źle, nie jest to amatorka, choć wiadomo, że my sobie lubimy dorzucić swoje i dodatkowo ponarzekać, uprawiać szyderę. Generalnie gdybyśmy byli tak mega, mega słabi, to nikt żadnych oczekiwań by nie miał dla drużyn zajmujących w naszej lidze miejsca 1-3 czy 1-4 i występujących w pucharach. A tutaj niemal każda porażka w eliminacjach do fazy grupowej, czy to LM, LE czy LK - traktowana jest jako wielka, kolejna kompromitacja do kolekcji wszelkich klęsk polskiej piłki nożnej, a w najlepszym wypadku jest po prostu rozczarowanie.

Więc eurowp*dole to jedno, ale jednak można oczekiwać po naszych klubach czegoś ekstra jednak, wręcz powinno się tego wymagać. Raków w fazie grupowe LE czy Legia w LK, to było mega rozczarowanie. Styl gry i wyniki Rakowa takie były, a po awansie Legii z fazy grupowej LK realnie celowano nawet w powtórzenie wyniku Lecha z 1/4 LK, a porażka z Molde potraktowane było jako kompromitacja. Aston Villa w 1/2 LK dostała lanie od Olympiakosu teraz, na własnym stadionie.

Ekstraklasa jest słabą ligą w skali Europy, ale z aspiracjami do bycia średniakiem. I średnio to na razie wychodzi, bo przebłyski raz na kilka lat to jednak za mało. I to porównanie wyceny Legii do Ipswich z League 1 jednak nietrafione w kontekście, w którym napisałeś :D

Komentowany temat: Nerwowa końcówka na życzenie: Spurs 2-3 Arsenal 06.05.2024, 16:17

@pioafc napisał: "Jak nic nie ugra w przyszłym roku - żegnamy Mikela"


Ja to bym pożegnał, ale ciebie, bo nóż się w kieszeni otwiera i jedzenie cofa do przełyku, jak człowiek do obiadu czyta takie komentarze. Jak można być takim ślepcem? Nie pojmuję, naprawdę nie pojmuję, że wciąż są tacy ludzie jak ty, którzy zachowują się, jakby na głowę upadli, a w najlepszym przypadku po prostu nie pojmowali rzeczywistości, z jaką Arsenal musi się mierzyć w tej lidze. Proszę, napisz, że wypiłeś za dużo, wygłupiłeś się tym komentarzem i żartowałeś, bo po prostu nie wierzę, że w obecnej sytuacji, w jakiej jest Arsenal, można stawiać jakieś absurdalne i żałosne "ultimatum" Artecie. Naprawdę, zastanów się trochę co wypisujesz.

Nie ma progresu? Człowieku, czy ty właśnie z jakiejś jaskini wyszedłeś?

Komentowany temat: Nerwowa końcówka na życzenie: Spurs 2-3 Arsenal 05.05.2024, 10:40

Pep Guardiola to rewelacyjny trener, jeden z najlepszych w historii, czy to się komuś podoba, czy nie.

Ciekawe dlaczego tak wiele osób chciałoby, żeby już odszedł z tego City, żeby mu się to znudziło i zostawił nas wszystkich w spokoju. No ciekawe dlaczego. Może dlatego, że jest szansa, że kolejni trenerzy nie ogarną i totalna dominacja City się zakończy? Bo nie każdy trener poradzi sobie z tyloma gwiazdami w zespole? Nie każdy trener nadaje się do pracy pod tak gigantyczną presją wyników, które mają być na już? Nie każdy trener dobrze ustawi drużynę, dysponując gwiazdami? Nie każdy trener wyda dobrze pieniądze na odpowiednie wzmocnienia? Bo wydawać pieniądze jest łatwo, ale Pep dokonuje zazwyczaj dobrych transferów, czyli mając dużo pieniędzy, wydaje je mądrze i kupuje takich graczy, którzy są mu potrzebni. Na przykładzie United czy Chelsea można stwierdzić, że samo szastanie pieniędzmi i wydawanie grubych milionów nie musi nic dawać.

Mnie to od zawsze śmieszy ta narracja, że Pep to tak naprawdę przeciętny trener, tylko wygrał los na loterii i dziwnym trafem, no cuda, cuda ogłaszają, wszystkie najlepsze kluby świata go chcą zatrudnić. Tak więc ma najlepszy skład, najwięcej kasy i sobie wygrywa te ligi, dominuje ze swoimi zespołami latami rozgrywki, no bo przecież mu się tylko pofarciło. Gdyby tylko dać Smudę do Barcelony w 2008 roku, osiągnąłby dokładnie to samo. No bo przecież Messi, Xavi, Iniesta, samograj. W Bayernie i City tak samo, Czesia Michniewicza wrzucić, bez różnicy. Zdominowaliby Bundesligę i Premier League przeciez tak samo, no bo kluby samograje. A Pepa to zesłać do Motoru Lublin za Feio, o, to byłby dopiero sprawdzian. Jak zrobi awans, wygra Ekstraklasę i awansuje do LM w przeciągu 2 lat, to dopiero będzie oznaczało, że jest dobrym trenerem. No i po 3 latach to już musi być conajmniej półfinał LM. No bo taka jest często spotykana narracja względem Guardioli.

Tylko, że prawdziwa piłka nożna, to nie jest FIFA. Mam wrażenie, że ludzie, którzy tak komentują, to jakieś dzieciaki, które sobie ustawią w FIFIE budżet bez ograniczeń, nakupią 30 gwiazd piłki, ustawią, rozpędzą się Mbappe, wygrywają każdy mecz 10:0 na Amatorze i myślą, że to takie proste zarządzać gigantycznym klubem z galaktycznym składem. No bo tam wcale nie ma presji wyników, wcale nie ma oczekiwań kibiców na całym świecie, zarząd i szefostwo niczego nie oczekują, a piłkarskie gwiazdki to są potulne baranki, którym wystarczy rozpisać na tablicy markerem, że bramkarz ma łapać piłkę, obrońca wybijać piłki, a napastnik strzelać gole i już, gotowe. Tyle z roboty takiego Pepa, prawda?

Ja nie rozumiem zatem co te Bayerny, Barcelony i City widzą w tym Pepie. Naprawdę, po co mu płacić tak gruby hajs za trenowanie, skoro można zatrudnić kogokolwiek tak naprawdę i zapłacić mu 1/100 temu, co Pepowi? Same oszczędności, a wynik przecież będzie taki sam, bo w końcu mowa o samograjach i nieograniczonym budżecie. No ciekawe dlaczego tak to nie wygląda i zatrudniają akurat Pepa, żeby to on wydawał te pieniądze i budował drużynę, a nie pierwszy lepszy gość z wygwizdowa jakiegoś.

I dlaczego niby Pep miałby przechodzić do jakiegoś średniaka czy słabego klubu? Żeby co? Udowodnić jakimś idiotom z internetu, że jest dobrym trenerem? On nic nie musi nikomu udowadniać. Już na stałe zapisał się do historii wielkiego futbolu i nic tego nie zmieni. Lecz nawet gdyby przeszedł do jakiegoś klubu pokroju Wolves, Celty Vigo czy Augsburga, i nic by nie wygrał z tym klubami, to do ciężkiej cholery co z tego? Już pomijając sam sens trenowania przez Pepa takich klubów, ale to miałoby świadczyć, że jednak jest słabym trenerem? Gdyby dać do tych klubów Wengera, Fergusona, Kloppa, Guardiolę, Mourinho i Ancelottiego w prime na raz, to nie byłoby żadnej gwarancji, że cokolwiek wygrają. Bo to tak nie działa po prostu.

Trener z najwyższej półki jest zatrudniany w klubach z najwyższej półki, dysponującymi największymi budżetami i najlepszymi piłkarzami. Naprawdę, tak trudno to pojąć?

Komentowany temat: Nerwowa końcówka na życzenie: Spurs 2-3 Arsenal 29.04.2024, 20:16

@Jogurt napisał: "jezeli aktualny arsenal - z mlodym skladem, grajacy ladna dla oka pilke - nie zdobedzie mistrzostwa/lm, to czym bedzie sie roznic od arsenalu w latach 2010 - 2015?"

Tym, że obecny Arsenal rozbudził emocje oraz nadzieje jakich nie było od wielu, wielu sezonów. Drugi rok z rzędu do samego końca liczymy się w walce o mistrzostwo. Rzucamy wyzwanie absolutnemu gigantowi budowanemu od kilkunastu lat, który zdominował Premier League. Awansowaliśmy do 1/4 LM pierwszy raz od 14 lat. Przed meczem z Bayernem byliśmy stawiani w roli faworyta chyba po raz pierwszy, a dwumecz przegraliśmy zaledwie 1 bramką. Skład jest młody, ma ogromny potencjał i jestem pewny, że jeśli nie w tym sezonie, to w przeciągu 1 roku lub maksymalnie 2 lat zrzuci City z tronu. W sezonie 2015/2016 kiedy zdobyliśmy wicemistrzostwo - nie byliśmy tak blisko triumfu, jak w poprzednim i w obecnym sezonie, a wtedy rywalizowaliśmy tak naprawdę nie z City, tylko z Leicester City.

Różnica w potencjale, grze, punktowaniu w lidze i mentalności jest tak czy inaczej kolosalna, to jest przepaść - na korzyść obecnego składu.

Komentowany temat: Nerwowa końcówka na życzenie: Spurs 2-3 Arsenal 29.04.2024, 08:42

Szkoda wczorajszego meczu Nottingham, bo City było spokojnie do zatrzymania. Dlatego trzeba skupić się na sobie i po prostu wygrać wszystko, co mamy do wygrania. Myślę, że skoro Nottingham mogło się postawić i tworzyć doskonałe sytuacje strzeleckie, to i Fulham u siebie może, a tym bardziej Tottenham.

Ja nie wierzę w te bajki o tym, jak to Tottenham celowo się podłoży w meczu z City, byle Arsenal nie zdobył mistrzostwa. Dla mnie to absurd.

Po pierwsze oni do końca sezonu mogą nie być pewni o 4. miejsce. Mają dwa mecze mniej niż Villa, ale nawet jeśli wygrają, to i tak mogą być 1 pkt za Villą, jeśli dobrze patrzę. Oczywiście dużo zależy też od jej wyników, ale też i Tottenham może się gdzieś wyłożyć. Mają mały margines błędu, jeśli chcą być pewni TOP 4, szczególnie po wczorajszej porażce. Nie sądzę, żeby do meczu z City mieli zaklepaną LM, a to jest ich chyba główny cel w tym sezonie.

Po drugie - przecież to są chyba mimo wszystko poważni, profesjonalni sportowcy, którzy wychodzą na każde spotkanie, w szczególności przed własną publicznością, żeby je wygrać. Jestem również pewny, że w zdecydowanej większości piłkarze Tottenhamu nie są kibicami Tottenhamu, zatem raczej mają trochę wywalone kto tego mistrza zdobędzie. A nawet jeśli nie do końca tak jest, to mają swoje cele i żeby je zrealizować, muszą wygrywać wszystkie mecze. Inaczej jaki jest sens w ogóle grania w piłkę na takim poziomie? Postecoglou powie im, "chłopaki, grajcie na 20%, bo Arsenal ma szansę na mistrzostwo?" No chyba nie. To co, zmówią się na whatsappie i nie posłuchają trenera? No raczej też nie. Mają zagrać w każdym meczu na 100% i pewnie zagrają.

Tottenham ma patent na City, potrafi im punkty zabierać, tak więc myślę, że spokojnie możemy liczyć na to, że i tym razem to zrobią. Chyba nie poświęcą grania w LM dla tego, by Arsenal nie zdobył mistrzostwa, a mówię, oni raczej nie mogą być pewnie 4. miejsca do meczu z City. No chyba, że Villa odwali jakiś syf i zacznie wszystko przegrywać od teraz.


Tak więc te wszystkie bajki o tym, jak to Tottenham się celowo podłoży City, można na razie schować głęboko w ciemnemy zakamarku.


Niestety to co wiem na pewno, to to, że United nam się nie podłoży, mimo że na LM szans już nie mają i to będzie arcy trudny mecz, bo mogliby być w najgorszej formie od 100 lat, a i tak na Old Trafford zawsze potrafią znaleźć na nas sposób. Mam nadzieję, że przełamiemy tą niemoc na tym stadionie.

Komentowany temat: Nerwowa końcówka na życzenie: Spurs 2-3 Arsenal 28.04.2024, 17:15

@zonadlapersiego napisał: "Havertz nijak sie nie broni. W porownaniu z Giroud jest o wiele slabszy, a wtedy w panice szukaliśmy napastnika. Change my mind"

Kup sobie okulary albo zrozum piłkę nożną. Change my mind.

Komentowany temat: Arteta po meczu z Chelsea 24.04.2024, 16:12

"O sytuacji Pochettino w Chelsea"

Zdaję sobie sprawę, że dziennikarze od zawsze zadają takie pytania trenerom, czyli "co sądzisz o innym trenerze", licząc pewnie po cichu, że ktoś gdzieś wbije jakąś szpileczkę, ale dla mnie to są najbardziej bezsensowne pytania, jakie można zadać trenerowi ;p

Wiadome jest, że w 99.9% przypadków odpowiedź 99.9% trenerów będzie grzeczna, dyplomatyczna, po prostu nudna, nawet jeśli myśli co innego w rzeczywistości. No bo co ma powiedzieć? Że Pochettino nie daje rady? Że jest słaby? Że powinni go zwolnić? Zawsze te same pytania i zawsze te same odpowiedzi. Nawet jakby Chelsea była na 20. miejscu z 5 pkt i bilansem bramkowym -100, to Arteta odpowiedziałby dokładnie to samo - czyli wykonuje dobrą robotę, jest fantastycznym trenerem, widać progres, na pewno będzie lepiej.

"Miejmy nadzieję, że sytuacja się odwróci i będzie tak, jak na to zasługuje".

Nie no, ale to nie do mnie tak. Do mnie nie. Gdzież tam mieć nadzieję, że sytuacja w Chelsea się poprawi. Mikel, wszyscy wiedzą, że kłamiesz :D

Komentowany temat: Nadrabiamy zaległości: Arsenal vs Chelsea 24.04.2024, 13:43

@stanyal:

Dobre, dobre :D Zaśmiałem się głośno ;)

Komentowany temat: Nadrabiamy zaległości: Arsenal vs Chelsea 24.04.2024, 13:34

@Ashmadia napisał: "Coś przeskoczyło i dostałeś tylko jednego XD. Przepraszam"

Spoko, luz - nie masz za co przepraszać :D

@miki9971 napisał: "+10, tyle się udało. O to , to !"

Dzięki :P Oj, ale mógłbym dostać i 0 plusów, ale musiałem z siebie pewne sprawy wyrzucić, bo siedziało to we mnie od wczoraj, tak więc ulżyło mi. Starałem się nikogo nie urazić, ale po prostu nie rozumiem niektórych osób i tyle :)

Komentowany temat: Nadrabiamy zaległości: Arsenal vs Chelsea 24.04.2024, 13:09

Kilka przemyśleń po wczorajszym meczu (i nie tylko).

1. Zagraliśmy fantastyczne spotkanie, o jakim w zasadzie marzyłem od wielu, wielu lat - czyli pokonaliśmy wysoko wielkiego rywala z "dawnego TOP 4". My dostawaliśmy bęcki od United, Chelsea czy Liverpoolu wielokrotnie, a kiedy my wygrywaliśmy, to jednak skromnie, albo nie można było nazwać tego pogromem, czyli 3:1, 3:0, 4:1, 5:3 itd. Wczoraj to takie "mini marzenie" się spełniło, w końcu zlaliśmy na kwaśne jabłko kogoś takiego. I nie obchodzi mnie, że Chelsea ma swoje problemy i nie jest tak mocna jak kiedyś. 5:0. To mówi samo za siebie. Teraz czas na zrobienie jajecznicy w kurniku oraz odczarowanie tego przeklętego Old Trafford.

2. Szkoda, że nie udało się wyrównać albo nawet przebić 6:0 z tysięcznego meczu Wengera, bo była ku temu znakomita okazja, ale nie popadajmy też w jakieś paranoje. 5:0 to też fenomenalny wynik, który zapisze się złotymi zgłoskami w historii naszego klubu. Mimo wszystko Martinelli mógł to skończyć w doliczonym czasie.

3. Niedosyt po wyniku 5:0 z Chelsea, remisie 2:2 z Bayernem u siebie, odpadnięciu z ćwierćfinału LM po meczu na styku zakończonym wynikiem 3:2, kiedy to nie graliśmy w tej LM od 7 lat, a w 1/4 LM od lat 14 - pokazuje jedno - ten klub zrobił kolosalny progres.

4. Minusem wczorajszego spotkania, oprócz oczywiście tego, że nie udało się wygrać wyżej, może być to, że i tak za duzo Chelsea pozwoliliśmy i rozdawaliśmy im prezenty. Nasza obrona w tym sezonie jest oczywiście fantastyczna jeśli chodzi o całokształt, mamy najwięcej czystych kont, najmniej bramek straconych, jednak zdarzają się dziwne odpały, kiedy to podłączamy przeciwnika pod prąd i dajemy im nadzieję na cokolwiek, podczas gdy to my dominujemy w spotkaniu. Tak było w domowym meczu z Bayernem, tak było i wczoraj, z tą różnicą, że na nasze szczęście po boisku nie biegali tym razem Gnabry, Sane i Kane, a Jackson i inne niebieskie klauny. Chelsea mogła coś strzelić, a nawet powinna, a można było takich błędów uniknąć. Może tu chodzi o koncentrację kiedy całkowicie tłamsimy rywala.

5. Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy po meczu z Villą wypisywali teksty w stylu, że już nie mamy szans na mistrzostwo, Arteta nie dojechał, z Artetą nic nie ugramy, a najśmieszniejsze to były jakieś ultimatum niektórych, że teraz, to jeszcze odpuści Artecie, ale za rok jak nic nie wygra, to papa, a w lecie zarząd powinien postawic mu poważne cele :D :D :D Ja rozumiem, że kibic ma z reguły krótką pamięć, ale na litość boską, pierwsza porażka w lidze od kilku miesięcy i nagle sytuacja z fantastycznej robi się dramatyczna, ze skrajności w skrajność. No ludzie, tak to nie działa. Uważam, że rozgrywamy bardzo dobry sezon i ani odpadnięcie z LM w 1/4, ani ewentualne wicemistrzostwo nie sprawią, że uznam, że to było słabo.
Tylko ślepiec lub zaślepiony jakąś toksyczną nienawiścią hipokryta mógłby stwierdzić, że Arteta wykonuje złą pracę. Progres jest kolosalny, wciąż walczymy o mistrzostwo i jeszcze kilka lat temu pocięlibyśmy się tutaj wszyscy, żebyśmy byli dokładnie w tym miejscu, w którym jesteśmy. Polecam więc niektórym się zastanowić nad tym.

6. Doskonałym dowodem na to, że niektórym osobom mama powinna odłączać internet od komputera w czasie meczów, albo admini powinni dawać profilaktycznego bana na komentarze w tym czasie, jest to, jak niektórzy cisną piłkarzy w trakcie trwania spotkań. Ja w czasie meczów bardzo rzadko coś piszę, głównie odświeżam stronę. No to weźmy takiego Havertza z wczoraj. Okej, zmarnował chłopak kilka dobrych sytuacji. No i przecież niektórych tak paluszki swędzą, że nie potrafią się oprzeć w wypisywaniu tych bredni. Kaleka, won, wtopa, flop, "ja wiedzioł, że on się nie nadaje", zejdź z boiska, zmarnowana kasa itd, itd, itd. Ja rozumiem, że w czasie spotkania emocje są silne, ja też za głowę się łapałem wczoraj, gdy Kai podjał złą decyzję. Natomiast kompletnie nie rozumiem sensu wypisywania takich bredni na stronie. Potem chłop strzela 2 bramki, zalicza generalnie BARDZO DOBRE spotkanie, wykonuje tytaniczną pracę w pressingu i robotę, której na pierwszy rzut oka może i nie widać, a na niego spływa nie tyle krytyka, bo skrytykować za słaby występ można zawsze i każdego, ale zwyczajny, obleśny, toksyczny hejt.

Nikt nie mówi, że jak ktoś coś spartaczy, to należy go klepać po pleckach, ale no jak się coś spierniczy w robocie w biurz przykładowo, to chyba nikt nie chciałby, żeby przełożony czy koledzy z pracy od razu kazali mu "won", albo że się do niczego nie nadaje, czy że jest jakąś pomyłką i wtopą. Krytyka tego, że Kai ma problem z wykańczaniem akcji to jedno i można mu to zarzucić, ale wypisywanie bredni w 30 minucie, no to jest trochę słabe.

Potem chłop strzela te 2 bramki i lamusy dupa cicho, wielki Kai Havertz, każdy w niego wierzył, o, już się jednak nadaje i już nie won, nie jest kaleką i nie jest flopem, na którego poszło tyle kasy.

Może warto z tego wyciągnąć wniosek, że nawet jak komuś coś nie wychodzi podczas meczu, to zanim każe mu się z klubu czy składu oddalić, można poczekać do zakończenia spotkania i ewentualnie wtedy ocenić występ piłkarza? Bo jednak wypisywanie takich toksycznych wypocin w trakcie meczu rodzi ryzyko, że jeden z drugim się ośmieszycie, kiedy piłkarz jednak coś dobrego zrobi i ups, trochę głupia sprawa, co nie? Czy to takie trudne, wytrzymać i nie napisać nic w stylu kaleka, wtopa czy flop, jak ktoś zmarnuje dobrą szansę? Czy przekracza to poza wasze możliwości, bo wam żyłka pęknie?

7. Martinelli. Jest bez formy, bez rytmu i to bardzo widać. Mam wrażenie, że ubyło mu trochę takiej pewności siebie i arogancji. Można się na niego wkurzać, można go krytykować, jasne. Ale sprzedawać? No przeciez ja nie wierzę w co to czytam u niektórych osób. Przecież ten chłopak ma jeszcze 22 lata :D Gdzie go sprzedać? Po co? Dobrze się czujecie, wy, co tak piszecie? Spokojnie, on wróci do formy i wtedy znowu zaczniecie piać z zachwytu jakiego to wspaniałego i pięknego Gabiego nie mamy.

Komentowany temat: Nadrabiamy zaległości: Arsenal vs Chelsea 24.04.2024, 11:16

@cizemek napisał: "Od kąd ten odriscoll poszedl do united"

Odkąd* ;)

A bo Odriscolle jakoś tak mają. Nie kojarzy mi się dobrze to nazwisko. Kto grał w RDR2 ten wie o co chodzi :)

@executer1 napisał: "Liga angielska jest po prostu przereklamowana. To nie City jest takim hegemonem tylko pozostałe ekipy są beznadziejne, dlatego na tle pozostałych wyglądają na nie do pokonania.
Stąd też nasz obraz na ich tle jest zakłamany"


Sezon temu też tak uważałeś? Lepiej ogarnij sobie jak wyglądały ostatnie lata w wykonaniu angielskich drużyn w LM, LE itd. Takie pieprzenie, tak samo jak gadanie sezon temu, że liga hiszpańska jest przereklamowana. Zresztą w tym sezonie nie? Barca odpadła, Atletico odpadło. Włochów w ogóle nie ma. To teraz liga niemiecka taka ubera silna? Czy kto, bo nie rozumiem? Co sezon inna liga jest potężna, a inne śmieszne? Czy nie wiem, jedna liga ma dominować jedne rozgrywki przez 100 lat i to dopiero nie będzie oznaka "przereklamowania"?

Sezon temu mówili, że Włosi sie obudzili i potężna Serie A. A tu ćwierćfinały i żadnej włoskiej ekipy. I to ma niby oznaczać, że Serie A jest fatalna? Za sezon będzie na odwrót i znowu narracja, że Serie A potężna.

City odpadło po karnych i już liga angielska przereklamowana, bo potężny Real w karnych wygrał, będąc jedyną hiszpańską ekipą w półfinale.

Jak ligę wygra dajmy na to PSG, to wtedy będziesz pieprzył, że Ligue jest potężna, a wszystkie inne ligi przereklamowane?

Żenują mnie takie *******ety.

Komentowany temat: Nie tak to miało wyglądać. Arsenal 0-2 Aston Villa 15.04.2024, 20:14

@MarkOvermars napisał: "Mistrza straciliśmy bo nie wierzę zev wywieziemy komplet pkt z takich meczy jak z Chelsea, Totkami czy z Old Trafford."

A gdybyśmy wygrali z Villą i nadal byli liderem, to też uważałbyś, że straciliśmy mistrza? No przecież wciąż czekałyby nas takie same mecze, o taką samą stawkę i o tej samej skali trudności, będąc tylko 1 pkt przed City, które z pewnością mogłoby wykorzystać każdą naszą przyszłą wpadkę xD Co to za pierdzielenie niektórych w ogóle, to w pale sie nie mieści.

Komentowany temat: Nie tak to miało wyglądać. Arsenal 0-2 Aston Villa 15.04.2024, 16:05

@Nicsienieda napisał: "Jedziemy cienki Bayern we wtorek 0:3, City przegrywa 10:0 z Nottingham i mamy dublet."

Ale to jak wygramy z Bayernem, to coś wygrywamy? Bo wydawało mi się, że przechodząc Bawarczyków to awansujemy "dopiero" do półfinału.

A City nie musi przegrywać z nikim. Dlaczego niby 10:0 skoro mamy lepszy bilans bramek i tak i dlaczego akurat z Forest? xD Wystarczy remis, np. z Brighton. Przy naszym zwycięstwie z Wolves wracamy na 1. miejsce.

Przede wszystkim trzeba ochłonąć i dalej wierzyć. Wczoraj po meczu targany silnymi, negatywnymi emocjami przeszło mi przez myśl, że teraz tylko wpiernicz od Bayernu i możemy kończyć sezon. Ochłonąłem i wcale nie trzeba tak dramatyzować.

To, że nie ugramy kompletu punktów do końca sezonu, to było niestety dość pewne i należało się z tym liczyć. Wieszanie psów na Artecie i drużynie w takim momencie jest moim zdaniem zbyt szybkie. Sytuacja w lidze zmienia się z tygodnia na tydzień. Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że faworytem jest Liverpool. Później przez chwilę my mieliśmy wszystko w swoich rękach, a teraz jest to City. Kto wie co będzie za tydzień? Co w przypadku, kiedy ogramy Wolves, co wcale nie będzie łatwe, a City zremisuje z Brighton, co nie jest nierealnym scenariuszem? I w ogóle kto spodziewał się, że Live przegra z Palace na Anfield? Poczekajmy z osądami, bo za tydzień narracja może być całkowicie odmienna. Jeśteśmy w grze zarówno o mistrzostwo Anglii, jak i o triumf w Europie i wczorajsza porażka nie musi niczego przekreślać. Tutaj 1 mecz, 1 kolejka, mogą odwrócić wszystko do góry nogami.

Wierzę, że przejdziemy Bayern, wierzę, że City potraci jeszcze punkty i wierzę, że do końca sezonu będziemy naciskać. Szanse na mistrzostwo spadły, ale nie można mówić, że już po wszystkim. Kto wie, czy losy mistrzostwa nie rozstrzygną się w ostatniej kolejce?

Dlatego trzeba przełknąć gorzką pigułkę jaką nam zafundowała w tym sezonie Aston Villa i jechać dalej. Mam nadzieję, że drużyna się podniesie, bo jesteśmy w stanie to zrobić.

Komentowany temat: Zadomowić się w czołówce Europy: Arsenal vs Bayern 09.04.2024, 21:59

@Pires9999 napisał: "Kawior drewno 1 bramka jego."

Co ty pierniczysz? Okulary sobie kup jeśli uważasz, że 1 bramkę zawalił Kiwior. Raya i Gabriel koszmarne błędy, a ty tu Kiwiora wskazujesz. Oślepłeś?

Komentowany temat: Wyjazd na południowe wybrzeże: Brighton vs Arsenal 07.04.2024, 17:29

@Rynkos7 napisał: "Nie wiem czemu, ale najbardziej mi w tym szkoda Ten Haaga (możecie się śmiać)."

Nie będę się śmiał, ale się dziwię. Za to jak jest odklejony ten facet, jakie głupoty mówi na temat rywali, a w szczególności o Arsenalu, pokazując tym samym zero szacunku, nie jest i nie będzie mi go szkoda. Ten gość jest obrzydliwym hipokrytą, który nie umie przyjąć na klatę porażki, tylko zawsze problemów szuka u kogoś innego, ale nie w sobie. Dla mnie może przepaść w otchłani jakichś peryferii futbolu, żeby nie trzeba było oglądać jego facjaty na najwyższym poziomie.

Komentowany temat: Mecz bez historii: Arsenal 2-0 Luton 04.04.2024, 21:35

@Freo98 napisał: "Jakiś następny wygrają i Erik żeby został i tak w kółko xd"

Z Liverpoolem wygrają :D :D

Komentowany temat: Mecz bez historii: Arsenal 2-0 Luton 04.04.2024, 21:21

@FlameDood napisał: "A za tydzień grają z live więc może jakiś remis uda im się wyciągnąć."

Grają w tym tygodniu przecież, w niedzielę.

Komentowany temat: Pozostać liderem: Manchester City vs Arsenal 30.03.2024, 21:53

@pLYTEK napisał: "Bayern jest do ogrania, 13 pkt straty do lidera to nie przypadek, nie ma się czego bać"

Jasne, że są do ogrania i nie nasi nie powinni wyjść na miękkich nogach, ale Bayern to Bayern, nigdy nie można zlekceważyć. Ligę już właściwie przegrali, więc mogą rzucić wszystkie siły na LM. Na pewno będą dodatkowo zmotywowani, żeby nie zakończyć sezonu bez żadnego trofeum, bo to Bayernowi raczej się nie zdarza.

Komentowany temat: Arsenal vs Bayern w ćwierćfinale Ligi Mistrzów! 25.03.2024, 07:34

@D14 napisał: "Oglądacie Arsenal Woman na viaplay? W szoku ja, jakie tam akcyje odchodzą. Arsenal ciśnie niesamowicie. Z taką gra to one by legie rozjechały xD"

Ja myślę, że Motor Lublin by je rozjechał i to tak koło piątki mogłoby się zakręcić. Ba, KTS Weszło byłoby zdecydowanym faworytem. Nie można w żaden sposób zestawić kobiecego futbolu z męską piłką. Nie chodzi tutaj nawet o umiejętności techniczne, ale po prostu fizyczność. Mężczyźni w zdecydowanej większości przypadków po prostu niszczą kobiety pod tym względem. Poczytaj sobie jak np. mistrzynie świata w piłce nożnej Amerykanki, dostały lanie od 15 latków. Mistrzynie świata. Od 15 latków. Albo jedna z najlepszych drużyn kobiecych w Polsce Medyk Konin, dorosła drużyna, przegrała z juniorami Górnika Konin 6:0. GÓRNIKA KONIN. Z Juniorami. Człowieku. To jest inny level, inna półka.

Szanuję naszą kobiecą drużynę, fajnie, że wygrywają i oby im się wiodło jak najlepiej. Nie odbieram kobietom prawa do uprawiania tego sportu. Natomiast zachwycać się tym można tylko w granicach kobiecej piłki, gdy grają z innymi kobietami. Wszelkie porównania do męskich drużyn są śmieszne. Dlatego jak ktoś pisze, np. po nieudanych meczach reprezentacji Polski mężczyzn, że np. piłkarki by lepiej zagrały, no to kisnę. Drużyna złożona z 10 Bednarków i Pawełka na bramce w najgorszej formie wygrałaby 10 na 10 meczów z najlepszą drużyną kobiecą w Polsce. Tyle.

A najgorsze, że feministki chcą, by kobiety piłkarki zarabiały tyle samo co piłkarze :D No to to jest dopiero beka. Temat rzeka zresztą.

@Gunner27 napisał: "Ehhh no potrzebne było to zgrupowanie reprezentacji teraz jak nie wiem co. Obu Panom życzę szybkiego powrotu do zdrowia"

No pewnie, że niepotrzebne. Najlepiej w ogóle niech reprezentacja Anglii nie gra żadnych meczów do Euro, bo na co komu jakieś przygotowania do turnieju, który chce się wygrać.

Komentowany temat: Arsenal vs Bayern w ćwierćfinale Ligi Mistrzów! 15.03.2024, 21:37

Ja jestem zadowolony z losowania. Przez kilka lat na tej stronie wszyscy, lub prawie wszyscy, narzekaliśmy na Ligę Europy i marzyliśmy o powrocie na salony, do najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Europie. Brakowało nam tych ogromnych emocji związanych z rywalizacją z najlepszymi, z potęgami. W końcu udało się wrócić do LM, faza grupowa i co? Praktycznie same narzekania, że grupa słaba, bo na poziomie LE. Później wylosowaliśmy Porto i pojawiały się zdania, że znowu rywal taki se, że to nie szlagier i takie tam. Teraz wylosowany Bayern w drabince z Realem i City i znowu niektórzy narzekają, tym razem, że może być za trudno :D No nie dogodzisz... Ja przez te wszystkie lata marzyłem o tym, żeby znowu poczuć ten dreszczyk emocji i skrzyżować miecze z prawdziwą europejską potęgą. Po to gra się w LM, dla takich właśnie spotkań. Bayern to bardzo wymagający przeciwnik, potężny rywal, który wielokrotnie z nami wygrywał i to wysoko, a jeżeli uda się ich przejść, to kolejna wielka potęga czeka w półfinale. No i o to chodzi. To jest Liga Mistrzów i po to tutaj wróciliśmy, żeby grać z rywalami na poziomie Ligi Mistrzów, a nie Ligi Europy. To była kwestia czasu, kiedy trafimy na potentata. My sami chyba wszyscy marzymy tutaj o dołączeniu do elitarnego grona klubów Europy i żeby to zrobić, trzeba wygrywać z takimi przeciwnikami, a żeby wygrywać, trzeba z nimi zagrać. Wiadome, że może być porażka, jak nie tutaj, to w półfinale, tylko jeśli mamy mieć podejście, że beznadziejne losowanie, no to w ogóle czemu mamy marzyć o wygraniu LM? Po co w niej w ogóle grać w sumie, skoro się boimy. A to może zmienić narrację i sprawić, by wszyscy bali się nas? Bo wydaje mi się, że to jest cel Artety i drużyny. Nie wiem co wyjdzie z tego dwumeczu, ale na pewno cenne doświadczenie. Bayern je ma, nasza młoda drużyna nie. Jednak umiejętności mamy na bardzo zbliżonym poziomie, więc moim zdaniem dużo będzie zależało od głowy i formy dnia. Ja wierzę, że damy radę.

Uważam, że 55% Bayern, my 45% i to tylko ze względu na doświadczenie Bayernu. Pozostałe kwestie są według mnie albo wyrównane, albo na naszą korzyść. A to, że wielu uważa, że jesteśmy minimalny faworytem? Spoko. Nie muszę się z tym zgadzać, ale rozumiem też i takie rozumowanie.

Komentowany temat: Awans po rzutach karnych! Arsenal 1-0 (4-2 k.) FC Porto 14.03.2024, 16:58

@Oldgunner3 napisał: "stawiałbym może na Farselonę ze względu na ich wielki stadion który jest jakimś handicapem"

Przecież Barcelona nie gra aktualnie na Camp Nou (bo zakładam, że o ten stadion Ci chodzi). Grają na 55-tysięczniku De Montjuic. Ten obiekt zdecydowanie nie posiada takiej magii i jest prawie o połowę mniejszy niż Camp Nou. Nie sądzę, żeby to był dla Barcy handicup, wręcz może to działać na jej niekorzyść.

Co do faworytów, to z TOP 3 się zgadzam. City/Real/Bayern. City i Real nie trzeba nic dodawać, a z Bayernu można się śmiać, że w lidze mistrza oddadzą Bayerowi, ale mogą być bardzo groźni i mogą mieć podwójną motywację do osiągnięcia sukcesu w LM.

Komentowany temat: Użądlić Pszczoły: Arsenal vs Brentford 09.03.2024, 19:08

Podania Jorginho przypominają mi trochę podania Songa przed lat.

Komentowany temat: Kolejny rywal na deskach. Sheffield Utd 0-6 Arsenal 05.03.2024, 09:03

@Mastec30 napisał: "Nic nie deprecjonuje tylko zauważyłem, że mieliśmy dość łatwy terminarz"

No jednak trochę deprecjonujesz. Burnley i Sheffield, ok, słabeusze. No ale West Ham na wyjeździe, Liverpool i Newcastle to chyba nie są słabe drużyny. Wystarczy prześledzić ostatnie nasze mecze przeciwko West Hamowi czy Newcastle, było straszliwie pod górkę i urywali nam punkty. My teraz zrobiliśmy z nich totalną miazgę, nawet nie pierdnęli. Liverpool, czołowa drużyna świata, bo za taką trzeba ich uważać pomimo tego, że grają tylko w LE, zmietliśmy ich z planszy, gola sami sobie strzeliliśmy. Więc nie, nie zgodze się, że mieliśmy mega łatwy terminarz. Było kilka drużyn wyraźnie odstających, ale też kilka, które spokojnie mogły nam zagrozić. I w każdym z tych meczów (oprócz Nottingham, gdzie się trochę męczyliśmy) zrobiliśmy z rywala totalną miazgę, nie było co zbierać - i to niezależnie od jego klasy. Skupiasz się chyba tylko na rozwalcowaniu beniaminków, a zapominasz o zmiażdżeniu Liverpoolu, Newcastle, West Hamu czy Crystal Palace, które akurat też nie jest wcale super wygodnym przeciwnikiem.


@Mastec30 napisał: "To będzie pierwszy poważny sprawdzian ligowy od momentu Liverpoolu."


I nie cierpię takiego pierdzielenia. Nie, stary. Poważny sprawdzian to jest tutaj co kolejkę. To jest Premier League. Już się przekonaliśmy w grudniu co to znaczy nie mieć dnia, kiedy dostaliśmy od Fulham czy West Hamu. Z Nottingham też męki były akurat, choć wygrany mecz. Mecz z City będzie mega, mega ważny, tym bardziej jeśli do tego spotkania obie drużyny wszystko będą wygrywały, to wiadomo, że bezpośrednio zadecyduje o miejscu w tabeli po spotkaniu. Natomiast na nic ten mecz, jeśli byśmy stracili punkty z Live, WHU czy Newcastle, co przecież mogło się wydarzyć, ale się nie wydarzyło. Ja oglądam tą ligę od 16-17 lat i kluczem do zwycięstwa jest najczęściej regularność w ogrywaniu słabych i średnich. A na razie robimy to fenomenalnie. Z dużymi też problemów nie mamy. Ograliśmy United, City, Liverpool, Newcastle. Tylko nie spłycajmy też tego co do tej pory osiągnęliśmy i nie pierdzielmy o jakichś "prawdziwych" sprawdzianach z City, bo to jest typowa gadka ludzi z devilpage czy lfc.pl, że ooo, teraz to dopiero sprawdzian będą mieli, bo przecież poprzednie zwycięstwa z dupy się wzięły, wiadomka.

Komentowany temat: Kiwior z golem! Arsenal 4-1 Newcastle 25.02.2024, 19:46

@GreKa napisał: "Paradoks Carabao Cup jest taki, że wszyscy nazywają go pucharem myszki Miki, a wygrywając szaleją z radości."

Nie doszukiwałbym się tutaj paradoksów. Fakty są takie, że jest to najmniej prestiżowy ze wszystkich pucharów do zdobycia w trakcie sezonu. Logiczne więc, że jeśli odpadniesz w jakiejś wcześniejszej fazie, to aż tak to nie boli, jak np. odpadnięcie z Ligi Mistrzów czy z walki o mistrzostwo i zazwyczaj macha się na to ręką, szczególnie jeśli jesteś w grze o cenniejsze trofea. Natomiast jeśli już wygrasz, to wiadome, że się cieszysz, no bo jakiś puchar jednak wpada do gabloty i lepiej wygrać Carabao niż skończyć sezon bez żadnego trofeum.

Dlatego ja trochę rozumiem lekceważenie tego pucharu gdy się z niego odpada, natomiast tak samo jestem w stanie zrozumieć radość z jego wygrania. Tym bardziej, że to może być ostatnie trofeum Kloppa z Liverpoolem. I wiadomo też, że to trofeum cenią bardziej kluby z niższej półki, które o nic nie walczą w trakcie sezonu (tylko o środek tabeli/utrzymanie). Arsenal ma jednak znacznie większe ambicje i w tym też leży powód lekceważącego podejścia, co nie znaczy, że nie byłoby radości wygrywając finał.

Komentowany temat: Przepędzić Sroki: Arsenal vs Newcastle 24.02.2024, 17:31

@miki9971 napisał: "Kurde nie wiedziałem, że Nigeryjski Messi gra teraz w Fulham. Znowu ktoś się nabrał na Iwobiego."

On akurat idealnie pasuje do takich klubów jak Everton czy Fulham, więc nie wiem czy to kwestia nabrania się, raczej nie. Myślę, że nie jest jakimś giga rozczarowaniem w takich klubach.

Komentowany temat: Nieudany wyjazd do Portugalii: FC Porto 1-0 Arsenal 22.02.2024, 09:24

Ja uważam, że wczoraj ten mecz tak wyglądał z kilku powodów, jak komuś się chce, niech przeczyta. Kolejność przypadkowa.

1. Sędzia.

Facet był wczoraj dramatyczny. Od bardzo dawna nie widziałem tak fatalnie poprowadzonego meczu. Wiadomo, że to nie jest Premier League i siłą rzeczy sędziowie mogą częściej korzystać w gwizdka w tych rozgrywkach niż w Anglii, ale to, co on wczoraj gwizdał, to jest jakiś absurd i totalna skrajność. On gwizdał przecież wszystko, każdy kontakt z rywalem to był faul. Gra była przez to bardzo szarpana i nie pomagało to w nabraniu odpowiedniego rytmu, za to bardzo sprzydało to Porto, które korzystało na wyprowadzaniu z równowagi Arsenalu. Dla mnie nie ma dla sędziego usprawiedliwienia, bo tak nie można gwizdać w Lidze Mistrzów.

@Mastec30 napisał: "Jest to coś nowego do czego musimy przywyknąć."

Dlatego z całym szacunkiem, ale nie zgadzam się. Mamy przywyknąć do tak dramatycznego poziomu sędziowania w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach piłkarskich świata? No chyba sobie żartujesz. Uważasz, że to, co zaprezentował wczoraj ten sędzia, to jest standard w Lidze Mistrzów? Proponuję obejrzeć jakiekolwiek inne mecze tego turnieju, bo ja od lat oglądam Ligę Mistrzów i jakoś nie przypominam sobie, żeby sędziowie gwizdali każdy kontakt, jak wczoraj. W ogóle oglądałeś mecze Arsenalu w fazie grupowej? Tam też tak gwizdali? Bo ja sobie nie przypominam. To przestań w końcu sprowadzać postawę sędziego do tego, że tutaj tak po prostu jest i to normalne. Nie. Tak nie jest i to nie było normalne. Sędzia był katastrofalny. Nie popadajmy w jakieś skrajności. To, że tutaj nie sędziują jak w Premier League to rzecz oczywista, natomiast nie mogą sędziować też w taki sposób jak wczoraj, bo to przestaje być piłką nożną na najwyższym poziomie, tylko jakimś mongolskim baletem.


2. Sposób gry Porto.

Niestety dla nas postanowili grać w taki sposób, żeby jak najwięcej nam przeszkadzać, uprzykrzać życie, prowokować oraz wybijać z rytmu. Fantastycznie wyczuli poziom sędziego i korzystali z tego przez cały mecz, wywracając się właściwie przy każdym kontakcie. Ba, nawet przed kontaktem, bo sędzia i tak gwizdał. Było to straszliwie irytujące i z pewnością nie pomagało Arsenalowi w nabraniu rozpędu. Trzeba też im oddać - bronili się dobrze oraz ich pomoc zredukowała wczoraj kreatywność naszego środka pola, trudno było się przebić. Nienawidzę takiego sposobu gry, ale przyniosło to dla nich pozytywny efekt, a liczba oddanych przez Arsenal strzałów to ukazuje.

3. Brak doświadczenia Arsenalu w LM.

Niestety wyszedł wczoraj też brak doświadczenia naszej młodej drużyny w tych rozgrywkach. Na pewno miało to wpływ, a wygranie fazy grupowej czy regularne granie w Lidze Europy to jednak za mało. Liga Mistrzów jeńców nie bierze, a FC Porto, choć jest na papierze klubem wyraźnie słabszym od nas - ma tego doświadczenia i sprytu znacznie więcej.

4. To był po prostu słaby mecz Arsenalu.

Wszystkie trzy punkty powyżej składają się i na ten punkt, ale zdecydowanie to nie był nasz dzień. Nie wychodziło nam za wiele i nawet wtedy, gdy przeciwnik jakoś specjalnie nie naciskał, operowaliśmy piłką, coś było nie tak. Podania były często bardzo niedokładne, albo za lekkie, albo za mocne, albo niecelne, albo za plecy. Dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Być może wynikało to z braku doświadczenia, a co za tym idzie stresu i braku pewności siebie. A może po prostu nie mieliśmy dnia i tyle. W każdym razie to był zupełnie inny Arsenal niż ten, który walcuje rywali w lidze.

5. Czy 1:0 dla Porto jest wynikiem zasłużonym?

Można krytykować postawę sędziego - słusznie. Można krytykować sposób gry Porto - słusznie. Można krytykować postawę naszych - też słusznie. No i niestety wynik z przebiegu gry jest sprawiedliwy w mojej ocenie. Porto zagrało po swojemu i plan zrealizowało. Stworzyli sobie lepsze sytuacje, szczególnie ta zmarnowana setka w 1 połowie, właściwie dwie setki w przeciągu 1 sekundy. Byliśmy wczoraj słabi, nic nie wychodziło, sędzia był słaby - to nie był nasz dzień. Wygrali zasłużenie.


6. Czy należy się załamywać i podnosić alarm?

Nie. Wpadki się zdarzają i to naturalne. Wiadome było, że nie będziemy od teraz do końca sezonu każdego rywala pokonywać 5:0, szczególnie w LM. Był słabszy mecz z Lens na wyjeździe, a potem rozwalcowaliśmy przeciwnika na Emirates. Uważam, że wciąz jesteśmy faworytem tego dwumeczu i jedna bramka straty nie jest katastrofą. Wierzę, że odrobimy tego gola i to z nawiązką. Wiem, że rok temu ze Sportingiem też miało być kolorowo, a nie było, ale po prostu czuję, że na Emirates wygramy wysoko i każdy zapomni o pierwszym spotkaniu. Jestem przekonany, że zagramy dużo lepiej, Porto wyjdzie nastawione tylko na obronę, to oczywiste, ale uda się coś wcisnąć i poleci. Sędzia również będzie lepszy, bo nie wierzę, że trafimy ponownie na takiego pajaca z gwizdkiem. Damy radę, nie widzę powodów, by panikować.

Niemal dokładnie 14 lat temu był dwumecz, który pamiętam, jakby to było wczoraj. Też z FC Porto. Pierwszy mecz na wyjeździe. Zagraliśmy dramatycznie. Wylewy w obronie, błędy Fabiańskiego, bezzębność w ataku. Przegraliśmy 2:1. No ale potem przyszedł rewanż na Emirates. 5:0. Nie było czego zbierać, zagraliśmy mecz wybitny. Bendtner z hat-trickiem. Nasri z fenomenalnym rajdem i jednym z goli sezonu. Tak więc mówię, spokojnie. Głowy do góry. Teraz jedziemy Newcastle w sobotę, a w marcu pociśniemy Porto - trzeba wierzyć, a nie się załamywać. Nie przegraliśmy kilkoma bramkami, tylko jedną.

Komentowany temat: Liga Mistrzów wraca! FC Porto vs Arsenal 21.02.2024, 22:48

@metjuAFC: No i co z tego, że to nie Premier League? Tutaj gwizdane jest wszystko? Tu, czyli gdzie? Bo chyba nie w Lidze Mistrzów. Trochę meczow w życiu widziałem w tych rozgrywkach i coś takiego pierwszy raz chyba. To Twoim zdaniem usprawiedliwia sędziowanie? Przecież to jest Liga Mistrzów, najwyższy poziom. To co wyprawia ten sędzia jest skandaliczne. Tak się nie sędziuje nigdzie, w żadnej profesjonalnej lidze. Sędzia jest dzisiaj katastrofalny. Natomiast sposób gry Porto jest równie żenujący.

Komentowany temat: Liga Mistrzów wraca! FC Porto vs Arsenal 20.02.2024, 22:00

@miki007 napisał: "Jak można się poślizgnąć w takim momencie"

Zapytaj Gerrarda.

Komentowany temat: Zmiany na ławce trenerskiej Crystal Palace 20.02.2024, 16:00

@Necro napisał: "Dokładnie. Niech wywalą wszystkich, którzy zarabiają po 300k funtów tygodniowo za nic i niech kupią takiego Rice'a za 100mln i wokół niego budują nową drużynę. Skoro w czasie przebudowy drużyny Arsenal, Man City czy Liverpool nie spadły z ligi to tym bardziej Crystal Palace sobie poradzi."


Chciałeś być zabawny, ale według mnie nie pykło. Co ma piernik do wiatraka? Twoim zdaniem słabszych zespołów się nie przebudowuje, bo się nie da? Są słabe i już, więc mają wiecznie bić się o utrzymanie i balansować na krawędzi? No to niestety, ale muszę Cię uświadomić, że nie tylko wielkie kluby są przebudowywane, średnie i słabe również. Bo możesz wierzyć lub nie, ale takie kluby też mają swoje cele, którym może być np. pewne utrzymanie lub środek tabeli, albo nawet walka o TOP 10. I do tego może być potrzebna, tak, przebudowa i świeże pomysły trenera. Według Ciebie do takiej przebudowy trzeba kupować Rice'a, płacić 300k tygodniówki? Skąd Ty się urwałeś w ogóle.

Komentowany temat: Totalna dominacja. West Ham 0-6 Arsenal! 12.02.2024, 09:26

@Loka napisał: "Nie wiem czy zauważyliście ale ten portal meczyki to jakieś dno. Arsenal wygrywa 6-0 w derbach a ani nie pisną o tym skrótu nie ma artykułu na głownej stronie żadnego. Chyba ten co zarządza tą stroną to jakiś kibić totenhamu"

Akurat to co piszesz to nieprawda. Meczyki są dnem z innego powodu, ponieważ są takim piłkarskim pudelkiem i to fest. O ile kanał na YouTube sie broni mocno, tak portal bardzo zszedł na psy jeśli chodzi o jakość newsów.

Natomiast po meczach Arsenalu zawsze sprawdzam z ciekawości meczyki i w 99% przypadków po naszym meczu jest to news główny tam z wielką ilością komentarzy (o ile równocześnie nie grały jakieś Barcelony lub Reale). Wczoraj było inaczej, ponieważ w tym samym czasie były skoki i Żyła sobie nieźle radził i to dali na główny news, potrafię to zrozumieć. News dotyczący naszego meczu był pod spodem, ale widoczny i było tam dużo komentarzy.

Dla mnie dużo większym nieporozumieniem jest weszło. News główny - oczywiście Barcelona z outsiderem La Ligi. Jest news o Milan-Napoli. Natomiast o naszym meczu ZERO. Nic. To jest tym bardziej żenujące, że dodali tam przedmeczowy news z zakładami bukmacherskimi na to spotkanie. Jak portal piłkarski, który ma uchodzić za poważny, nie zrobi artykułu ze zwycięstwa Arsenalu aż 6:0 na wyjeździe w derbach, kiedy to 90 minut w barwach jednego z najlepszych klubów świata zagrał Polak, Kiwior? Niezrozumiałe dla mnie, ale akurat na Weszło od dawna panuje totalny burdel i mam wrażenie, że Stanowski to upośledzonym ludziom oddał we władanie.

Komentowany temat: Nie zwalniać tempa: West Ham vs Arsenal 11.02.2024, 15:36

Ale pass Kiwiora. Koroniarzyk nadal pewnie w swoim świecie, żenujące.

Komentowany temat: Nie zwalniać tempa: West Ham vs Arsenal 11.02.2024, 15:19

@Koroniarz napisał: "Kiwior hahaha to jest kurrr poziom polskiej ekstraklasy a nie drużyny walczącej o mistrza Anglii"

Takim jak ty powinno się prewencyjnego bana dawać na czas meczów, jeśli nie potrafisz wytrzymać 10 minut bez napisania tak durnego komentarza.

Komentowany temat: Zadanie wykonane. Nottingham Forest 1-2 Arsenal 04.02.2024, 21:41

Wszyscy ci, którzy tak psioczą na tego Jorginho, powinni się w głowę puknąć, albo co najmniej zastanowić nad tym, co wypisywali. Niedawno odpowiadałem tutaj na komentarz, który stwierdzał, że czas Jorginho powinien dobiegać końca w Arsenalu. Nadal tak sądzisz, jeśli to czytasz @Kaczaza? Chłop jest mega wartościowym piłkarzem. Kiedy niektórzy ślepcy to dostrzegą?

Tak samo Kiwior wszedł. Ile tu jadu sączycie, ludzie. Mecz na straty spisany, nawet 10 sekund chłopak nie rozegrał, a już toksyna aż wysączała się z ekranu.

@Fabri4 "O nie, Kawior, no to pograne"
@mel75 "Kiwior za Zine. Zmiana zycia"
@MarkOvermars "Kiwior czyli niestety mecz w plecy"
@Mastec30 "Tośmy se pograli"
@1886gunner1886 "Oho czyli rzucamy rękawice"
@Marcel90 "Kiwior.. teraz to dopiero bedzie karuzela"
@damianARSENAL "O Boże. Jednak dzisiaj w pape :D"
@havoc "no to juz po meczu, wszedl ten polski rozdawca goli"


Jakież to jest naprawdę dla mnie niezrozumiałe. Naprawdę nie można się powstrzymać z takimi komentarzami, kiedy chłopak nawet piłki nie zdążył dotknąć? A teraz powinniście tutaj głowę popiołem posypywać, bo Kiwior zaliczył naprawdę dobre wejście. Nie można kogoś skreślać na samym starcie. Kiepsko te wasze pisane w emocjach komentarze się zestarzały i trochę to przykre jednak...

Następny mecz
Ostatni mecz
Brighton - Arsenal 4.01.2025 - godzina 18:30
? : ?
Brentford - Arsenal 1.01.2025 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool17133142
2. Arsenal18106236
3. Chelsea18105335
4. Nottingham Forest18104434
5. Newcastle1885529
6. Bournemouth1885529
7. Manchester City1884628
8. Fulham1877428
9. Aston Villa1884628
10. Brighton1868426
11. Brentford1873824
12. Tottenham1872923
13. West Ham1865723
14. Manchester United1864822
15. Everton1738617
16. Crystal Palace1838717
17. Wolves18431115
18. Leicester18351014
19. Ipswich18261012
20. Southampton1813146
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah1511
E. Haaland131
C. Palmer116
A. Isak104
B. Mbeumo102
C. Wood100
Matheus Cunha93
N. Jackson93
Y. Wissa91
J. Maddison84
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady