Komentarze użytkownika Arnold14

kamgeorgia - wstrzymaj konie. Tego meczu nie obstawiaj, nie można kierować się sentymentami na zakładach ;D , sam szykuje kupon , i są o wiele bardziej opłacalne i pewniejsze meczyki ;p

Witam. Jeżeli jest tu ktoś, kto mieszka w Londynie, ( centrum ) i okolice Lotniska Heatrow, pilnie proszę o kontakt.

Titi

Obecnie , to określił bym jednoznacznie, to co sądzę o cnocie ich matek za klęskę w Birmingham.

Poza tym, czym tu się ekscytować ? To nie finał, a dopiero 1/16. Jeszcze duuużo przed nami. Jutro wszystko się okaże...

I dont want to call you to in any way.

Simply, your avatar wasn't a success.

Cudi : Hmm z tego co wiem to ni za bardzo to legalne.

Seraphee - To jesteś tą ku**a czy kobietą ?

( Żart bez złościwości, po prostu taki rzucający się w oczy avatar ;) )

Seraphee - też mi coś . ;]

Cudi - interesujący avatar.

A BTW jakim cudem nie jesteś już patryk767 czy jakuś tak ? Bo za starych kanonierów się tak zwałeś, o ile dobrze pamiętam.

Od godziny 16.24 nabiliście prawe 500 postów ?

Jesteście nie możliwi chopcy !

O Panie litościwy moje prośby zostały wsłuchane !

Z ocenami zgadzam się jednogłośnie i stoję przed i za nimi murem.

Narzekałem i apelowałem, ażeby oceny po meczu z Birmingham były sprawiedliwe, by redaktorzy byli powściągliwi, i nie kierowali się sympatią a adekwatnie i prawdziwie ocenili grę kanonierków. I tak się stało. I chwała wielka wam za to.

To był najtrudniejszy mecz do ocenienie, w całej historii ocen kanonierzy.com, a redaktorzy Griz i Vpr wywiązali się idealnie ,jak i wzorowo z tego trudnego zadania. Bez sentymentów.

Łukasz Fabiański, kiilka / naście tygodni temu, dostał ocenę UWAGA 1 , w bardzo podobnej sytuacji jak Szczęsny, tylko iż miał o wiele więcej do roboty, przed swoim kiksem. Był on w trudniejszej sytuacji niż Szczęsny, ale kiks to kiks i nic go nie usprawiedliwia.

To nie był mecz o pietruszkę. To była przepustka do dalszych sukcesów. Większość składu jak i kibiców , widziało ten puchar w gablocie na Ashburton Grove. I się przeliczyli. Bo to nie było zwykłe ligowe spotkanie, to spotkanie było ogromnie ważne, pierwszy puchar od 6 lat, cieżka praca w poprzednich fazach,a wszystko spieprzone przesz Koscielnego i Szczesnego. Wszystko. Mam gdzieś , iż wcześniej grali jako tako. Mam to po prostu w dupie. Ci dwaj idioci zaprzepaścili szansę na wiele dobrego. Carling Cup nie jest prestiżem, lecz to by wszystkich podbudowało przed meczem z Barceloną czy Manu.

Szczęsny, Ty memrasie, Ty fajfusie, przeczytaj co do Ciebie mówię ! . Ty zadufany w siebie półgłówku jeden. Dopiero co z Cashleya się nabijałeś, a teraz cała Anglia się przez Twoje wyczyny z NAS śmieje !.

Historia lubi się powtarzać. Szczęsny to taki narwany szlachcic. Mały gruby, który myśli iż wszystko potrafi, jest bardziej szalony od wszytkich polskich krejzolek razem wziętych. Pije baluje, ucztuje, trzepie jęzorem ftą i we ftę , nie zważając na to co mówi. Potem przychodzi sprawdzian. Na szlachtę najeżdzają Prusi. Państwo się rozpada, a wszystko przez naszego opieżałego Wojtusia, który w ostatniej sekundzie walki, podnosi białą flagę. A KoŚcielny jest tą Francją, który do cholery miała nas wspierać. Co robi ten fajfusomaster z fryzurą na boberka ? Umywa ręce i mówi Polsce radź sobie sama. I teraz kolejne naście lat pod zaborami Arsenal będzie !!!

I tak wygląda na to iż, historia lubi się powtarzać.

Myślę , że gdyby tak zaryzykować, i wprowadzić Cesca na ostatnie 5 minut, o tej okropnej bramce, nie byłoby dzisiaj nawet mowy.

No, trzeba brać pod uwagę , że jest to piłkarz wszechstronny. Pod okiem Wengera każdej pozycji by się nauczył. Po Andreju ciągle w meczach widać tą jego starość i zmęczenie, lecz techniki nie zapomni. Theo musi się jeszcze wiele nauczyć, lecz to bardziej napastnik jak dla mnie będzie. Samir to nasz nicpoń, oby podpisał kontrakt i dla mnie jest w stanie stać się drugim Piresem. Walczyć to on już może na wejściu, lecz to zależy na jakiej pozycji by grał, i jakby odnalazłby się w o wiele trudniejszej lidze angielskiej. Jeśli byłby w stanie zapewnić nam prawdziwe wejście smoka, tak jak jego rodak Verminator, to ja jestem za.

Ale szkoda by się zmarnował na Arsenalowskiej ławce. Tym bardziej, iż rośnie nam Wilshere, który typem przypomina Gerrarda, a Hazard to zaledwie ofensywny piłkarz...

Szogun wali ostro z tej vodafonskiej pepeszy...

Dokładnie. Z Cashleya się nabijał, a jutro cała Anglia z idioty będzie się wyśmiewać. A co za tym idzie z naszego Arsenalu.

GrizAFCfun

O to dobrze, nie będę czekał. Na pewno nie chodzi o Ciebie.

I zarazem apeluje o obiektywność i powściągliwość w ocenie dzisiejszej żenady. Nie zależenie od tego jak zakochani jesteście w zielonym rumcajsie o nie wyparzonej gębie, czy pół polaczku który był już myślami w dogrywce.

Dawajcie tego niusa z ocenami kanonierów,com, bo już takiego komenta planuje stepnąc, iż głowa mała.

Kpina , Żenada , Porażka.

Polska rozebrana pod zaborami , a Francja umywa ręce !!!

I ten co się zawsze najbardziej wygrażał, ten który był szalonym pewnym siebie harcerzem, spieprzył szanse na puchar. Drugi tatuś. Cholera francuz oczywiście odpowiada również , za tego gola. Grał przyzwoicie, lecz pod koniec stracił instykt stopera.

Zmęczenie, kretynizm, idiotyzm, zayebiscie duza pewnosc siebie czerwonych drajpaków rynnowych, którzy spieprzyli mi dzisiejszy wieczór.

kamil_malin

Masz rację. Podczas ostatniego meczu ze Stoke, vshare uraczył mnie pokazem slajdów. Mimo , iż net nie kiepski.

ahh pieprzycie głupoty , aż śmiać się chcę. Rosicky jest jednym z najlepszych rezerwowych piłkarzy w Anglii. Podziw za to, że jeszcze od nas nie odszedł. Gdy jest w prawdziwej formie, piłkarz bez zarzutu.

Rosicky rozgrywającym ? To świetnie, bo myślałem że ten myślnik oznacza iż albo on albo arszawin. Nie no bardzo ładnie mi się to widzie. Atak 100 % malina, Obrona jako tako masywna, I pomoc ciekawa.

Jak mi zdrówko pozwoli, i zdążę na czas, to na pewno będe ;p

Wybiera się ktoś do Tifosi ?

Wenger wygląda na dziabniętego, lecz to wszystko jest nie prawdą !. Jakbyście posłuchali farmazonów Fergusona, i wytrzymali więcej niż wspólną przechadzkę po meczu do szatni (ok. 10 sek), dałbym wam jego drugą, unikatową , niezniszczalną gumę do żucia. Od razu ostrzegam przed smoczym oddechem tego pana, a to dlatego gdyż, żuję ją podczas każdego meczu, każdego poranka, jak i coraz częściej zdarza mu się to w nocy, więc jego małżonka namawia go na emeryturę, bo myśli, iż to będzie lek na to mlaskające zło .

Oj Oj, widać , że to nie tylko ja wczoraj zabalowałem :) . A co do tematu, to szczera prawda. Nie często posiadałem przypadłość zgodności z Fergusonem, lecz czasy się zmieniają, a dziadzia ma racje.

Ja tam nigdy tego Squilaciego nie krytykowałem.

Lecz trzeba zauważyć, iż Stoke to nie Barcelona.

A walne sobie off topa pierwszy raz. Jest tu jakiś byle nie kogut który coś kuma z fizyki ? , będę niezmiernie wdzięczny za rozwalenia zadanka.

Oblicz długość fali rozchodzącej się w powietrzu z szybkością 400 M/S jeśli częstotliwość tej fali wynosi 20 000 HERC . Z góry dzięki.

Szczerze mówiąc to dla Barcelony żadna strata, a dla nas żaden powód do radości. Ten cały pinto jest bardziej doświadczony i nawet lepiej broni. My też w bramce Cassilasa nie mamy, więc trzeba liczyć na pomocników i napastników, a będzie cieżko gdy ciągle bedziemy posiadać jedynie 40 % piłeczkę.

Nie chciałbym wierzyć w to ,iż jesteś ślepym katalońskim idiotą, jednak na to wygląda iż, muszę. Gorycz porażki przesłoniła wam wiele, nawet możliwość obejrzenia filmiku po ludzku.

Łopatologiczne przedstawienie filmiku special for KubasFCB and the "others":

Cesc był zdenerwowany, zaskoczony i zdeterminowany aby doprowadzić ten wynik do końca. Po co miałby się śmiać ? Nie było to brutalne wejście, ale nie był to gest miłości. Po co miałby odpychać Pique tuż przy linii bramkowej nie mając szans na odzyskanie piłki? Ten gest wszystko wyjaśniał. Możemy sobie spekulować, bo nie przyjaźnimy się na co dzień z nimi, ale jakoś nikt nie ma do przesłania tego gestu żadnych wątpliwości, oprócz kibica barcelony.

Pique - Nie widział Cesca, ani nie spodziewał się popchnięcia przez niego. Całe przesłanie gestu, ukazuje nam Pique swoją mimiką, jak i podniesieniem ręki w stylu " dlaczego ?". tym bardziej mina mu zrzedła gdy zobaczył 4 na czerwonym tle.

Nie chcę Cię urazić, lecz nie jeden młodociany kataloński sezonowiec znałby poprawny przekaz tego gestu, i nie opowiadałby takich kompletnych bzdur. Pozdrawiam.

IGWC

Nie często klub takiej rangi jak Arsenalu przyjeżdża na stadion beniaminka. Dla kibiców Stoke jest to możliwość zobaczenia światowych gwiazd, a ich zarząd na tym korzysta i podnosi cenę. To oczywiście jest jak najbardziej normalne.

A czymże jest obejrzenie często brutalnej kopaniny w wykonaniu stoke dla kibica Arsenalu? No właśnie. Dlatego bilety są odrobinę tańsze.

Weź pod uwagę również, że to cena OD np 150 euro, i gdybyś zakupił sobie taki najtańszy bilet, gwarantuje Ci , iż oglądałbyś siatkę i tyłek Szczęsnego przez cały mecz, lub siedział bez ruchu w ciemnym rogu :D Ah ten nasz Arsenal. Pozdrawiam.

Podczas meczu, byłem pewny, że Fabregas poklepał go w geście koleżeństwa, lecz teraz widząc zdezorientowanego i przestraszonego Pique, który nic nie krzyknął, nie oddał, mogę się śmiać od ucha do ucha. Przynajmniej kolejny dowód na to iż Cescowi nie chcę się na 100 % pchać do Hispzanii. tyle dobrze.

Seraphee

Odniosłem się do Twoich słów z zgodnością, dodałem też kilka tych innych aspektów, ale mimo to nie byłbym pewny znaczących obniżek. Jak myślę, iż wiesz, podatek VAT w Wielkiej Brytanii znacznie wzrósł. Komunikat z oficjalnej strony Arsenalu:

"Following the increase in VAT from 17.5% to 20%, announced in the 2010 Budget Report, Arsenal Football Club confirms that its prices in a number of areas will be adjusted to reflect this increased rate of VAT."

No właśnie.

Podchodzę do tego z optymizmem, jeżeli cały klub uwierzy w siebie, i swoje możliwości, to spełnią oczekiwania bez problemu. Lecz oczywiste jest to, iż kanonierzy mają wiele do udowadniania, i długą drogę przed sobą. 1 test w środę zaliczony na + .

titi_henry

Oczywiście, że się zgadzam i całym sercem jestem za naszym obecnym składem. Co prawda to prawda, do Invicibles ogromna droga, lecz futbol się zmienia, czasy też. Jeżeli popatrzymy na to co do tej pory osiągnęli, i na to co mogą jeszcze osiągnąć, możemy z czystym sumieniem nazwać ich wreszcie mężczyznami, a obrażać chłopcami którzy ciągle się uczą ;) Tylko trzeba słowa zamienić w czyny, a wszystko pójdzie po naszej myśli, mam nadzieje ,iż to będzie ten wyczekany przez wszystkich wielki sezon.

Ps; Miło było ujrzeć , kilkadziesiąt osób w koszulkach Arsenalu, rozsianych wszędzie, w nie dużym wschodnim mieście, z samego rana tuż po meczu z Barceloną. Oby tak samo było po rewanżu :).

Seraphee

Tak, to jest główny czynnik, lecz jest ich kilka. Jednak weź pod uwagę, iż Arsenal to bardzo bogaty klub (w głównej mierze dzięki świetnemu ekonomiście jakim jest Wenger), który praktycznie pospłacał większość kredytów. Więc ja nie widzę żadnych przeciwwskazań do obniżek. Dzisiaj na mecze chodzą w większości ludzie bogaci, ze swoimi rodzinami tak zwani "piknikowcy". Nie mam nic przeciwko im, lecz uważam ,iż szanse powinny być wyrównane dla każdego kibica Arsenalu. I dla bogatszego i biedniejszego kibica. Ktoś podał bardzo dobry przykład z Highbury. Świetna atmosfera panowała, przyśpiewki były bez przerwy, a teraz raz na 30 minut, kilka grupek uraczy nas atmosferą ,która ciągle panowała na starym stadionie. O ile dobrze pamiętam to taki Manchaster Utd ma aż 900 mln długu. Więc nie ma wymówek AFC, trzeba popatrzeć na swoje, zanim będziemy krytykować innych.

No dobrze, to prawda, iż możemy coś ugrać i to na każdym froncie. Przecież kilka dni temu pokonaliśmy "najlepszą" drużynę na świecie, więc dlaczego nasze najbardziej optymistyczne marzenia miały by się nie spełnić ?

Sęk w tym, iż powtarzamy to już od grubych sześciu lat.

Nie wiem czy tylko ja mam takie dziwne wrażenie ,iż Fabregas zachowuje się na boisku i wypowiada tak jakby miał Londyn gdzieś z tyłu. Nie chciałbym tych jego katalońskich rytuałów, dla mnie powinien jasno powiedzieć, albo zostaje na kilka kolejnych lat w Londynie i walczę, lub chcę do barcelony po sezonie. Denerwuje mnie o jego nonszalanckie owijanie w bawełnę.

Bilety są stanowczo za drogie. Jak i Champions League, tak i Euro i MŚ.

Jednak za bilet na mecz Arsenalu również zapłacimy spore pieniądze, tym bardziej jak ktoś mieszka w Polsce i będzie musiał kupować funty. Więc na miejscu Wengera nie afiszowałbym się w mediach z tą krytyką, bo Arsenal ma jedne z najdroższych angielskich biletów i znajduję się w czołówce pod tym względem.

Scina mi ten vshare :(

Bo w żyłach Arsenalu płynie Double Blast !

Tak czy siak niezależnie od wyniku, jutro do szkółki jak i na miasto zakładam mój najwspanialszy trykot. :)