Komentarze użytkownika Axxxe

Nigdy nie cieszyłem się z bramki, którą zaaplikował nam rywal, ale tym razem musiałem :) Nie dość, że Eduardo zgotowano świetne powitanie na ES, to w dodatku zdobył on gola. Wiadomo, że czyste konto byłoby dla nas lepszym rozwiązaniem, ale mimo bramki dla Szachtara trafienia zaliczali wczoraj tylko Kanonierzy :)

Nigdy tak bardzo nie cieszyłem się z bramki, którą strzelili nam rywale :) Eduardo :)

No i mamy łatwe 4-0 praktycznie bez żadnego wysiłku :) Akcja pierwsza klasa. Nie sądziłem, że nie będziemy mieli z nimi żadnych problemów :)

Zapowiada się niesprawiedliwy mecz, skoro Szachtar nie desygnował do gry żadnych zawodników :D

Co jak co, ale skład rezerw wygląda imponująco i pokazuje, że mamy bardzo szeroką ławkę, skoro nie mieści się na niej choćby Vela. Z JETem to tylko kwestia czasu, kiedy zacznie grać częściej w pierwszej drużynie. Chłopak jest na tyle wszechstronny, że wszędzie znajdzie się dla niego miejsce na boisku :) Dziwi ławka z Afobe w roli głównej, który na młodzieżowych MŚ zdobywał bramki jak na zawołanie no, ale czego się tu spodziewać, kiedy dostępni są Carlos i Jay. Cieszy zwycięstwo :)

Co tam 50 bramek. Niech dobije do 52 :)

patryk878 --> no a jak. W dodatku słysząc o zainteresowaniu Tottenhamu został w Szachtarze :D

W FPL zaliczyłem średnią kolejkę. Byłoby 50 punktów, ale Samba w ostatniej chwili strzelił focha i obejrzał czerwoną kartkę :( Nie grał Drogba no to nie ma wielu punktów. Malouda, Hart i Bent, na których tak bardzo liczyłem zawiedli. Nie mam żadnego Kanoniera czego nie mogę sobie wybaczyć. Za chwilę po czemu wymieniam kilku piłkarzy na Nasriego, VdV oraz Adama/Etheringtona/Essiena/Brunta. W ataku chyba Dembele, ale czekam na Odemwingie, który ciągnie wózek o nazwie WBA :) Foley punktuje tylko po dwa, Bale przereklamowany, Nani przynajmniej nie zawiódł będąc kapitanem mojej drużyny :) Ale do ideału nadal daleko :)

Jak spadną to zamawiam sobie u nich Pacheco :) Żadnych Torresów, Gerrardów i Rein, na których nie mamy szans :)

Boki obrony mamy uzupełnione, ale jeśli van der Wiela interesuje gra na środku obrony, gdzie czasami występuje to zapraszamy :) W tej chwili bardziej widziałbym w Arsenalu Vertonghena, który w tym sezonie pokazuje się z o wiele lepszej strony niż Holender. Kupując Vertonghena mielibyśmy dwóch Belgów w obronie i wreszcie moglibyśmy odetchnąć jeśli chodzi o środek obrony. Ostatni mecz ligowy pokazał, że o prawą obronę martwić się nie musimy. Jeśli odejdzie Sagna, a na to się nie zanosi i nawet bym tego nie chciał to VdW będzie jak znalazł, ale w tym wypadku podziękujemy :)

Nie podoba się im, kiedy gramy ładną piłkę. Przeszkadza im, że mamy mało Anglików w składzie. Dla FA jesteśmy wrogiem numer jeden. Wystarczy jeden faul, żeby ludzie mieli nas za hipokrytów i drużynę rugby. Podobnie jest z symulowaniem, którego w wykonaniu Chamakha zwyczajnie nie było, ale co tam. Inni notorycznie faulują i nurkują oraz nie zdobywają trofeów, ale to zawsze nam się obrywa. Zawsze są po stronie wszystkich, tylko nie po naszej. Wypierdalać od Arsenalu :)

O ile spotkania z Bragą i Partizanem należały do łatwych, o tyle Szachtar jest niewygodnym do gry rywalem. Tym razem będziemy musieli być w jeszcze lepszej formie niż ostatnio. Mogą nam w tym pomóc tacy piłkarze jak Fabregas właśnie, którzy w tym sezonie z powodu kontuzji zagrali mało meczów i nie są zmęczeni. Lepiej jednak nie ryzykować, bo awans do fazy pucharowej LM mamy już raczej zapewniony, a Manchesteru City nikt za nas nie pokona :) Zmiany z udziałem Fabregasa, Bendtnera i Walcotta w drugiej odsłonie gry z Ukraińcami mogą okazać się najlepszym rozwiązaniem :)

Nie miał zbyt wiele okazji do pokazania się w Arsenalu i chyba nigdy jej już nie dostanie. Na początku Mannone zapowiadał się na talent. Bronił nawet w kilku meczach pod nieobecność naszych bramkarzy, ale to nie wystarczy, żeby zostać numerem jeden w naszej bramce. Po ostatnich popisach Włocha w reprezentacji nie byłem już do niego tak pozytywnie nastawiony. U nas potrzeba bramkarzy z najwyższej półki, a nie niewiadomych. W Arsenalu Mannone jest golkiperem numer trzy, natomiast w Hull zapewnią mu wyjściowy skład. Mimo, że to tylko wypożyczenie to wydaje mi się, że dla tego zawodnika nie ma już miejsca w naszej drużynie.

Ich zarząd jest ok, ale nie zmienia to faktu, że razem z Wolves, Birmingham i Tottenhamem są najżałośniejszymi klubami w PL :)

W Anglii tylko Arsenal i Nottingham :) Kiedyś ceniłem sobie Wolves i City, ale od kiedy Ci pierwsi zaczęli tak faulować, a drudzy wyglądają jak milion dolarów nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Z uwagi na kibiców Blackpool, którzy nas lubią życzę im jak najlepiej :) Nie lubię Poolu, ale nie chcę też, żeby spadli. Nie mają już długów no to nie podzielą losu Leeds i właśnie Forest. Gdyby spadli poprzez słabą grę satysfakcja byłaby większa, ale lepiej, żeby zostali. I tak już niczego nie zdobędą ;] Szkoda tylko, że zaledwie zremisowaliśmy z nimi na początku sezonu :(

Z zablokowanym nie ma co gadać, ale po tym nurku Chamakha byłem przekonany, że kibice innych drużyn będą wyzywać nas od symulantów i hipokrytów, bo przecież jesteśmy przeciwko takiemu zachowanie. Ale w życiu nie przypuszczałbym, żeby odezwał się w tej sprawie kibic Barcelony mając na uwadze talent aktorski Busquetsa i paru innych grajków. My nie lubimy jak symulują i faulują, ale w meczu z nami to piłkarze Barcy wywracali się jak pachołki przy pierwszej lepszej okazji. Kolejny powód do wyzywania Arsenalu?

Aha, i jeszcze jedno. Czemu ten typ nie dostanie żadnego upomnienia od FA podczas, gdy Wenger zostaje odsyłany na trybuny za byle co? Ano tak, Pullis jest Brytyjczykiem...

Polaczkos --> wymień mi chociaż jeden nurek Chamakha pomijając wczorajszy mecz. W przeciwieństwie do Drogby nasz napastnik nie ma tylu samych filmików, w których udawał faul :) Oprócz tego zgadzam się z IceManem :)

Polaczkos --> o symulowaniu to ty sobie z Drogbą pogadaj, a nie z nami

Gigi --> wszystko się zgadza tylko nie pomoc MU. Znam kilku kolegów, którzy za nimi są i pierwsze co wymieniają za minusy tego klubu to pomoc, a konkretniej jej środek. Nie mają tam rozgrywającego jakiego mamy my, Chelsea, Pool, City, a nawet Tottenham.

Fota numer 23 pokazuje jak Zigic góruje warunkami fizycznymi nad Wilsherem :) Ale to Jack w ostatecznym rozrachunku okazał się lepszy na boisku :)

Btw, zmieńcie w linku z Bimringham na Birmingham, bo jeszcze nas oskarżą o znieważenie nazwy klubu ! ;]

I tak Pullis nie dostanie się na mistrzów :D Razem z takimi pajacami jak menadżer Blackburn słuchający muzyki podczas meczu i z trenerem Wolves, który wystawia rezerwy na najlepsze drużyny są żałośniejszą stroną PL ;] Niech sobie grają w rugby czy co tam chcą, ale na kij te faule?

youtube.com/watch?v=LZovQocCC0c

W grudniu gramy z tymi błaznami i mam nadzieję, że nie dość, że ich pojedziemy po całości to Fabregas będzie mógł w podobny sposób uciszyć gościa, który ma kompleksy na swoim punkcie :)

Wystarczy, że jeden z naszych piłkarzy od czasu do czas będzie symulował dla dobra drużyny i już wyzywa się ich od oszustów podczas, gdy po angielskich boiskach biegają nurkowie z najwyższej półki i nikt się do nich nie rzuca. Podobnie będzie z faulami. Jeszcze raz nasz zawodnik przewini w podobny sposób do Wilshere'a i już będziemy stawiani w jednym szeregu z Wolves, Stoke i Birmingham, które ośmiesza się narzucając nam faule i nurkowanie. Co za hipokryzja :| A tego Danna to w trybie natychmiastowym wyrzucam ze składu w FPL. Tylko Larsson, którego mam jeszcze z Birmingham jest ok, bo grał niegdyś w Arsenalu :)

patryk878 --> no i całowania kamery zamiast trofeów :D

Nie mogłem obejrzeć tego spotkania, ale widziałem faul Wilshere'a, który pozostawia po sobie różne wrażenia. Z jednej strony pokazaliśmy Birmingham, że skończyły się już czasy zatrzymywania Arsenalu w sposób, na które nie pozwalają zasady. Z drugiej nie ma co się cieszyć, bo nie dość, że Jack wypada na trzy mecze będąc w dobrej formie to w dodatku wejście to było na pograniczu kontuzji, którą niegdyś odniósł Eduardo. Różnica między warunkami fizycznymi obu zawodników jest tak ogromna, że na szczęście do niczego takiego nie doszło. Wystarczy jedno podobne zagranie i w mediach będą robić z Arsenalu Wolves, Stoke i właśnie Birmingham.

Nic dziwnego, że cały czas jesteśmy faulowani. Nie mamy w drużynie ani jednego piłkarza, który utemperowałby wszystkich na boisku. Kiedyś rywale widząc w składzie Vieirę od razu zakładali, że lepiej odpuścić sobie mecz. Dziś wygląda to tak, że nasi zawodnicy często są kontuzjowani. Inni nas faulują jak chcą, a my nie umiemy odpowiedzieć. W dzisiejszej piłce nadal są gracze o podobnym charakterze, ale nie grają oni u nas :( Pozostaje zatem liczyć na to, że ktoś z naszej drużyny nim zostanie, albo ściągnąć kogoś, którego wszyscy będą się bać :)

Wiadomo, nie ta szybkość i lata, ale w sytuacji, kiedy kontuzjowanych jest wiele zawodników nie zaszkodziłoby zakontraktować Piresa.

Cyrk na kółkach. Wiadomo było, że nie unikniemy dalszych kontuzji, ale czemu zawsze wtedy, kiedy jakiś piłkarz wraca tracimy z tego samego powodu kolejnego? Jak my mamy coś ukłuć skoro cały czas dręczą nas urazy? Nasza obrona wygląda fatalnie. Jak z Birmingham zachowamy czyste konto to będzie cud. Nawet mimo tego, że zdobyli oni zaledwie jedną bramkę w tym sezonie... :|

Jak zwykle poza grą są najważniejsi zawodnicy tacy jak Vermaelen, Fabregas i van Persie. Z nimi byłby spokojny o wynik, ale bez nich gramy żałośnie. Wracają Bendtner i Walcott, ale nie są jeszcze gotowi do gry. Na pewno nie są też gotowi na mecz z taki rywalem jak Birmingham, które najchętniej zorganizowałoby konkurs koszenia graczy Arsenalu wraz ze Stoke i Wolves :(

Różnica między nami, a Liverpoolem jest tylko taka, że nie mamy wysokich długów. Na tle sportowym oba kluby mają jednak problemy ze zdobyciem pucharów od jakiegoś czasu. Nie chcę, żebyśmy w Anglii zostali drugim Poolem. Czas zacząć wygrywać. Sytuacja finansowa powinna nam w tym pomóc, ale jak widać nie chcemy wydawać pieniędzy. Tyle tylko, że czasami żeby coś ugrać trzeba wyłożyć więcej niż zrobił to w tym okienku nasz menadżer. Bez bramkarza, jeszcze jednego obrońcy i zmiennika dla Songa na razie nie mamy czego szukać, ale pod koniec sezonu okaże się czy umieliśmy sobie poradzić z takimi problemami.

Liczę na Eboue. To typ zawodnika, który wchodząc na boisko z ławki lub dostając szansę w razie kontuzji innego gracza daje świetną zmianę. Sagna był ostatnio w niezłej formie i szkoda, że nie zagra przez dłuższy czas, ale odpoczynek od gry dobrze mu zrobi. Tymczasem Eboue będzie mógł pokazać jak bardzo potrzebny jest Arsenalowi :)

Pozostaje tylko życzyć mu zostania rekordzistą pod względem zdobytych trofeów, ale to tego jeszcze daleka droga ;] Wbrew pozorom Wenger ma na to jeszcze czas. Ten sezon wydaje się być na to kolejną okazją :)

Oczekiwałem, że to właśnie u nas zakończy swoją grę, ale nic. W odróżnieniu od innych zawsze chce wygrywać dla Arsenalu i nie focha się z byle powodu. Liczę jeszcze na to, że z nami zostanie, ale nie będę miał mu za złe jeśli wróci w świetnym stylu do Holandii :)

Jeszcze przed rozpoczęciem tego sezonu oprócz trofeów jednym z moich życzeń był mniej podatny na kontuzje RvP. To, że chociaż raz zostanie wyłączony z gry można było zakładać od dawna, ale Robin złapał już dwa urazy, przez które znów opuścił wiele meczów. Umiemy grać bez niego, bo nie jest w naszej drużynie najważniejszy, ale zdecydowanie bardziej chciałbym, żeby grał. Z nim jest o wiele łatwiej. Jako jeden z nielicznych jest Kanonierem, który nigdy nie odpuszcza, a nie to co inni. Niech wraca już bez żadnych kontuzji.

Nie żałuję jego odejścia. Nie ma Hleba, ale jest za to o wiele lepszy Arszawin :)

Niesamowite wydarzenia mają to do siebie, że nie zdarzają się co jakiś czas :) Nasz sezon mimo, że nie ugraliśmy LM był niezapomniany. Chciałbym, żeby został wyrównany lub pobity tylko przez Arsenal. Skoro ani Barcelona ani Inter tego nie dokonały to komu się to uda? :)

Niby na początku sezonu zakładamy, że zdobędziemy trofea, ale jak nie wygramy żadnego to też będzie dobrze :| Dla Arsenalu sezon bez pucharu powinien być sezonem straconym. Mamy na tyle świetnych zawodników, dobrą sytuację finansową i brak presji ze strony rywali, że powinniśmy wszystkich ogrywać. Jak zwykle na drodze stoją kontuzje, pech i wpadki naszych piłkarzy w najmniej spodziewanym momencie. Nie można się tym jednak usprawiedliwiać, skoro wyjaśnia się, że sztab medyczny jest najlepszy w Anglii, a zawodnicy są z najwyższej półki...

Mnie jako kibica, który jest nim od czasu, kiedy Arsenal nic nie ugrał najbardziej interesują zdobyte trofea. To dobrze, że w odróżnieniu od innych chcemy mieć dobrą sytuację finansową, aby uniknąć błędów Leeds, ale za jakieś sukcesy również moglibyśmy zgarniać pieniądze. Chcę, żebyśmy byli klubem, który pokazuje, że finanse nie są najważniejsze w piłce, ale czasami wypadałoby wydać pieniądze na danego piłkarza. Nie musimy niczego udowadniać, ale tego chcemy. Być może uda nam się to już w tym sezonie, ale muszą nas ominąć kontuzje. Wtedy będzie mogli pokazać, że klub buduje się pracą przez lata, a nie dzięki pieniądzom. Nasz menadżer jest ekonomem, ale nie zmienia to faktu, że na rynku transferowym ma być taki powściągliwy, kiedy zarząd oferuje mu pieniądze za jakie może nabyć nowych graczy. Stadion i tak spłacimy, ale najważniejsze jest wygrywanie.

JET na bank zostanie świetnym piłkarzem. Gra na zbyt wielu pozycjach, żeby nie znaleźć sobie miejsca na boisku. Póki co nie ma jednak szans na grę. W tym wypadku najlepsze będzie wypożyczenie. Kiedy do gry wrócą Bendtner i van Persie Jay będzie mógł liczyć jedynie na występy w rezerwach, a to na pewno mu nie pomoże.

Nudzi mnie już to jego gadania, bo milion razy słyszałem, że chciałby grać dla Barcelony. Niech nie zapomina jednak kto mu dał szansę i z jakim klubem związał się przez najbliższe lata. Nikt nie oczekuje, że będzie kochał Arsenal, ale póki u nas występuje niech daje z siebie 100%, bo przez takie zachowanie traci szacunek u kibiców obydwóch drużyn. Liczę na to, że w już niedługo odejdzie, a my wyciągniemy za niego jak największe pieniądze. No, ale tak, co my mamy zrobić jak Barcelona daje nam za niego śmieszne pieniądze, następnie Arsenal odrzuca ofertę i jest oskarżany o to, że nie chce puścić swojego zawodnika. Niech wyłożą tyle ile jest wart i spierdalają, bo codziennie jest jakiś news o Cescu i Barcelonie.

Jako, że gramy z Birmingham nie ryzykowałbym wystawiania żadnego z nich od pierwszych minut. W związku z fatalną grą Gaela najchętniej zobaczyłbym Gibbsa za to Bendtner mógłby okazać się bezcenny w powietrznych pojedynkach z zawodnikami Birmingham. To wszystko cieszy, ale byłbym bardziej zadowolony, gdyby do gry byli gotowi nasi najlepsi gracze. Bez Fabregasa praktycznie nie wygrywamy, bez Vermaelena nie ma obrony, a bez van Persiego nauczyliśmy się już grać, jednak z nim byłoby lepiej. Niech szybko wracają, bo nie mogę już patrzeć na naszą listę kontuzjowanych :|

Rywalizowali ze sobą od zawsze, a teraz konkurują kto ma być rozgrywającym numerem jeden w drużynie ;) Na dzień dzisiejszy bezsprzecznie lepszy jest Fabregas, ale niewykluczone, że niedługo odejdzie i to Nasri będzie najważniejszym piłkarzem Arsenalu :)