Komentarze użytkownika Corthal
Znaleziono 1121 komentarzy użytkownika Corthal.
Pokazuję stronę 1 z 29 (komentarze od 1 do 40):
Executer1- pewnie pisałeś pół żartem, pół serio ale moim zdaniem w tym dwumeczu z nami Gruzin był najbardziej kompletnym graczem z pola. Kiedy trzeba było to podawał, kiedy trzeba było strzelać to strzelał, kiedy dryblował to zawsze z sensem, a jak wymagała tego sytuacja to wracał się do obrony i pomagał kolegom.
Na jego tle nasi specjaliści - Martinelli, Trossard, Havertz- wyglądają jakby reprezentowali inną dyscyplinę sportu.
Nasi macherzy nie byli jednak w stanie dać mu 300k tygodniowo w styczniu więc poszedl do PSG, trzeba o nim aktualnie zapomnieć, skupić się na transferach napastnika i rozgrywającego.
Nasze lewe skrzydło oczywiście wymaga wzmocnień bo aktualna obsada nie umie zazwyczaj prosto kopnąć piłki albo posiada jakiś konflikt na linii mózg - kończyny dolne, ale priorytetem w lato jest rozgrywający i napastnik.
Jeżeli już mamy wolne miliony do obsady lewego skrzydła to zainteresowałbym się Gordonem z Newcaste.
Młody, odważny, solidny ligowiec, Reprezentant Anglii i już sprawdzony w PL.
Potrafi przejść obrońcę, dośrodkować ze skrzydła albo zejść do środka i zdobyć bramkę.
Od pewnego czasu grzeje ławę, a w podstawie gra Barnes.
Na pewno nie jest zadowolony ze swojej obecnej sytuacji a myślę że 50-60 baniek mogłoby skłonić Sroki do puszczenia go do nas, a sam zawodnik to raczej typowy najemnik który jak już odchodził z Evertonu to robił kwasy żeby go puścili, więc perspektywa pierwszego składu w lepszym zespole (Wicemistrzu Anglii, hehe) może być dla niego kusząca.
Zwodów ala Cristiano Ronaldo do naszego zespołu nie wniesie, ale myślę że trzeba przede wszystkim znaleźć kogoś kto pobiegnie po lewym skrzydle, dośrodkuje celnie na głowę albo sam zejdzie do środka i zapunktuje. No i będzie w tym powtarzalny z meczu na mecz. No i nie zażąda za to 300k tygodniowo. Żaden z naszych tuzów lewej flanki nie zbliża się nawet do tych oczekiwań.
Powalczyłbym o tego Gordona bo zapewniłby solidne występy na lewej stronie, ale podstawa to napastnik i rozgrywający i to w tym kierunku powinien w lecie popłynąć obrzydliwie gruby strumień hajsu.
Arteta na maksa skomplikował sobie sytuację. Postawiłbym pieniądze na to, że pod tą jego czarną kurtką kryje się puchowy kurtkopłaszcz i metka made in Wenger.
Chłop całkowicie się pogubił. Narzucił na tych niedoświadczonych chłopaków jakąś dziwną presję, że z butami wjeżdżają na PSG i pokazują im miejsce w szeregu. Życie zweryfikowało nasze aktualne moźliwości w CL, a Nasi tak się postresowali, że nawet dzisiaj z Bournemouth momentami gubili jak jak dzieci we mgle. Zupełnie niepotrzebnie, bo to my jesteśmy de facto beniaminkiem tego etapu Ligi Mistrzów, a Paryżanie meldują się tam regularnie. Trzeba było po unicestwieniu Królewskich pokornie spuścić głowę i powtarzać że jesteśmy wesołymi chłopakami z Północnego Londynu i zobaczymy co bedzie dalej. Tego zabrakło.
Właściwie nie ma argumentów in plus przed środą. Jesteśmy w fatalnej dyspozycji piłkarskiej i mentalnej, na dokładkę mamy w nogach spotkanie w Lidze, gdzie pierwszy garnitur PSG w tym czasie oglądał netflixa.
Gramy na wyjezdzie z drużyną której atakujący bazują na szybkości i są niebezpieczni z kontry, a my żeby wrócić do gry i zdobyć bramkę musimy trochę się odkryć.
Pewną przewagą może być nienaganna fryzura naszego Menagera vs siwizna Enrique, ale chyba nie dają za to jeszcze punktów w tej edycji CL.
Generalnie Futbol jest przewrotny i często niesprawiedliwy, więc w tym musimy upatrywać naszych szans- gdyby udało się nam szybko zdobyć bramkę to wszystko może się jeszcze wydarzyć.
Niestety było pompowanie balonika przed meczem i ta presja zdecydowanie źle wpłynęła na naszych bądź co bądź niedoświadczonych na tym poziomie graczy. Arteta zamiast wzywać kibiców na stadion z butami mógł powiedzieć że bardzo dużo już osiągnęliśmy i każde kolejne zwycięstwo będzie wartością dodaną. No stress.
Było kilka zrywów ale ogólnie tradycyjnie zagraliśmy mecz na stojąco ogrywając piłkę po obwodzie. Nie zawsze wpadną 2 strzały życia z wolnych. Nie miał kto rozegrać piłki w środku i uruchomić naszych napadziorów prostopadłym podaniem. Zmiennik za Odegaarda w lato to priorytet.
Zabrakło ewidentnie Parteya. Pozwolenie mu na odejście w lato bo musi być autostrada do pierwszego składu dla nowego pupilka z Hiszpanii to będzie błąd sezonu.
Ogólnie to PSG nic wielkiego nie pokazało i to bardziej my sami przegraliśmy ten mecz. Paryżanie mieli 2-3 setki i nie umieli ich wykorzystać- na tym poziomie nie marnuje się takich sytuacji.
Saka był podwajany w każdej akcji, więc powinno to stworzyć więcej miejsca dla Trossarda i Martinellego. Ani Belg ani Brazylijczyk nie umieli tego wykorzystać. Zabrakło klasycznej 9-tki która również jest priorytetem w lato.
Ja myślę że ogranie PSG jest w naszym zasięgu. Arteta musi tylko zdjąć presję z piłkarzy i musimy wyjść Rice-Partey-Odegaard, a na napadzie chyba Merino bo w tym klubie poza Saką aktualnie nie ma z przodu pół zawodnika który umie oddać strzał w światło bramki.
To miło że wzmacniamy pozycję defensywnego pomocnika.
To powinna być naturalna wymiana za Parteya na przestrzeni najbliższych 2 lat. Aktualnie biorąc pod uwagę intensywność spotkań na przestrzeni sezonu znajdzie się dość minut dla obu.
Największą głupotą będzie oddanie Ghańczyka w lato i zostanie z Hiszpanem który może wypali a może nie.
Priorytetami w letnim okienku są napastnik i rozgrywający który albo obudzi Odegaarda albo posadzi go na ławę. Bez tego nie wejdziemy na wyższy poziom.
Dzulian- ja patrzę na to z naiwnej perspektywy kibica który widział jak ten klub świętuje trofea. W styczniu Big Sam i Small Sam również ocenili że z ekonomicznego punktu widzenia nie opłaca im się wydawać 100 milionów papierów na klasowego napastnika żeby pozostać w walce o Mistrza bo drugie miejsce bez wysiłku to dla nich też sukces. Tym samym przegrywamy go (Mistrza) na własne życzenie po frajersku gubiąc punkty w stykowych spotkaniach, bo Liverpool w tym sezonie to żaden hegemon i byli spokojnie w naszym zasięgu.
Dzulian, Adek504- Isaak kiedyś też był porcelanowy. Czy jak Szwed przekalkuluje i powie w lato że jednak w podstawówce miał powieszony plakat Henryka z Bravo nad łóżkiem i on jest z transferem do Północnego Londynu na tak tylko kluby muszą się dogadać to będziecie na nie, bo kiedyś zwiedzał szpitale?
Przy intensywności naszego sezonu nasza druga linia wymaga poszerzenia składu i wzmocnień ewolucyjnych a nie rewolucyjnych, bo właśnie taka ruletka może nam zaszkodzić- nie zmienia się na siłę czegoś co dobrze działa.
Dzulian- zapytam przewrotnie- ile wyniesie tygodniówka dla Zubimendiego?
Partey to w skali tego sezonu nasz najważniejszy pomocnik. Oczywiście, teraz za sprawą 2. spektakularnych wolnych na ustach wszystkich jest Rice, ale to Ghańczyk ciągnie nas za uszy w tegorocznych rozgrywkach- odbiera, podaje, uspokaja, strzela. Zwłaszcza że od dłuższego czasu cieniuje Odegaard.
To będzie klasyczne zagranie w stylu Artety- pozwoli bez większych sentymentów odejść Thomasowi żeby sprowadzić na jego miejsce Hiszpana. Czyli z premedytacją zamieni gotowy produkt na wielką niewiadomą. Oby Mikel się nie przeliczył.
Partey spokojnie pogra jeszcze 2 lata na najwyższym poziomie i równie dobrze może to robić u nas. Obecnie staliśmy się ekipą która liczy się zarówno na krajowym podwórku jak i w CL, a obecny sezon pokazał że do tego nie wystarczy 11 pewniaków i statyści na ławce.
W perspektywie nadchodzącego sezonu jest u nas miejsce i dla Ghańczyka i dla Zubimendiego, i moim zdaniem obaj będą mieli swoje minuty. Brakuje też planu na transfer kogoś kto rozegra piłkę i albo zmusi Odegaarda do ogarnięcia się albo posadzi go na ławkę. Nasza pomoc wymaga sensownych uzupełnień a nie transferów 1 do 1.
Sytuacje awaryjne są jak sama nazwa wskazuje... awaryjne.
Nie można o tym mówić gdy miało się całe zimowe okienko na sprowadzenie kogoś do pierwszej linii i się z tej sytuacji nie skorzystało.
A publiczne stwierdzenie że Merino nigdy nie grał jako napastnik i trzeba się cieszyć z jego bilansu to już igranie z cierpliwością kibiców i gwałt na naszej inteligencji.
Jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia to lepiej nie mówić nic. Albo powiedzieć prawdę, że Wujek z Ameryki tym razem nie sypnął hajsem.
Albo po ludzku powiedzieć że się pomylił z oceną sytuacji kadrowej i następnym razem postara się to poprawić.
Prawda jest taka że poziom PL jest aktualnie żenująco niski. Kiedyś drużyny które biły się o Mistrza wygrywały wszystko od deski do deski a na ich stadion przyjeżdżało się po jak najniższy wymiar kary. Teraz pretendenci do Tytułu przepychają mecze kolanem i karnymi, a spadkowicze klepią takie Firmy w dołku jak Man City i Man Utd.
To wręcz idealne warunki żeby po 21 latach zdobyć Mistrza ale najwyraźniej trochę jeszcze wody w Tamizie musi upłynąć zanim to nastąpi.
Mastec30- w taki właśnie koncept uwierzył Arteta budując od jakiegoś roku na Emirates projekt Drwali ze Stoke 2.0 z Havertzem na Szpicy, bo wydawałoby się że nawet taki wielkolud paralityk przyłoży nogę/głowę/co tam się nawinie i będzie punktował co mecz. Rzeczywistość mocno zweryfikowała Hiszpana.
Nawet Henryk pomimo 180+ cm właściwie nie zdobywał goli głową- inna sprawa że właściwie nie musiał.
Nam jest potrzebny mobilny bramkostrzelny napastnik, w pakiecie z rozgrywającym, żebyśmy mogli wrócić do tego co graliśmy kiedyś.
Wydaje się że w lecie będą dostępne lepsze opcje od Martineza za podobne pieniądze, ale wcale nie uważam żeby to była zła opcja.
Przypominam że aktualnie Arteta na własne życzenie gra w podstawowej jedenastce Tytanem Ofensywy, czyli Merino. I to będzie juź niedługo nasza odpowiedź na gwiazdy Realu.
To tak jakby swego czasu Wenger wystawiał na środku napadu Denilsona. Ciężko to w ogóle skomentować.
W 2009 roku Evra nazywał nas dzieciakami kiedy dostawaliśmy łomot od Man Utd. Teraz to my klepiemy niebieską część Machesteru 5:1, a Czerwone Diabły klepią się same dostając 2 strzały od takich Gigantów Futbolu jak Crystal Palace. Piękna sprawa.
Duża praca wykonana w Klubie przez Artetę- z ekipy praktycznie już środka tabeli w czasach schyłkowego szaleństwa Wielkiego Wu do zespołu który ponownie walczy o Mistrza.
Tym bardziej denerwuje brak kropki nad i żeby ostatecznie przypieczętować tryumf w PL.
A wystarczy tylko nie być Wengerem 2.0, ustawiać drużynę w najmocniejszym dostępnym ustawieniu, robić przytomne zmiany i korzystać z rotacji.
Tylko jak tu rotować jak się nie ma dosłownie nikogo na ławce?
Trzeba być naiwnym żeby myśleć że przy tej intensywności Ligi + CL wystarczy plus minus 13 zawodników w kadrze i ręczniki żeby wygrać PL.
Nie mamy głębi składu żeby iść po swoje już w tym sezonie.
Moim zdaniem jeżeli nie ma gotowych rozwiązań na napad to powinniśmy skupić się w tym oknie na transferze jakiegoś rozgrywającego.
To, że nasza gra w tym sezonie siadła, to w dużej części wina tego że w naszej drugiej linii biegają w tym sezonie takie tuzy rozegrania jak Rice, Merino czy Jorginho, których- o zgrozo- Arteta często gęsto widzi w jeden jedenastce kosztem np. Parteya przesuwanego na prawą obronę.
Nie bez znaczenia jest również zniżka formy Odegarda, czy też raczej jego ponadprzeciętna gra w poprzednim sezonie. Zobaczymy czy to będzie kolejny casus a'la Aaron piętka Ramsey czy Norweg ustabilizuje formę.
U nas po prostu aktualnie nie ma kto rozegrać piłki w środku pola i dlatego też tacy Tytani Napadu jak Havertz notują gorszy sezon- żeby Niemiec dostawił nogę ktoś musi mu tę piłkę wyłożyć.
A to że nie mamy aktualnie żadnych kreatywnych pomocników to zasługa naszego Dynamic Duo A&E, którego jedna połówka już salwowała się ucieczką z Północnego Londynu, a druga może w końcu otrzeźwieje i zmieni kurs z przemiany w Wengera 2.0 na wcześniejszą opcję Guardioli 2.0. Trzymam kciuki.
Oczekiwałbym również w tym oknie oficjalnej oferty za Isaka- nawet po to żeby po ludzku wybadać teren. Kiedyś potrafiliśmy składać oferty za szablastozębnego Urusa Liverpoolowi który (Suarez) był wówczas jednym z najlepszych napastników globu, to teraz rzućmy oficjalną mamonę na stół za Szweda (okrągła suma+ 1 funt ma się rozumieć). Niech ludzie patrzą.
Gdybyście wrzucili ten wywiad z archiwum i podpisali: to rzekłem ja, Wielki Wu, to właściwie łyknąłbym autentyczność tej rozmowy bez mrugnięcia okiem. Wypisz, wymaluj wypowiedź w stylu Francuza.
W komentarzach jednak hurraoptymizm i górnolotne hasła typu "wodzu prowadź", zamiast znanej z wieloletniej tradycji kanonierzy.com mowy nienawiści w stylu wenger out.
Oby to nastawienie przekuło się na wyniki, pozostaje trzymać kciuki i cierpliwie obserwować.
Z samej sprzedaży zawodników którzy przebywają na bezsensownych wypożyczeniach Arteta uzbierałby już jakąś bazę do transferu obrońcy.
To że obrona kuleje to jedno, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że poza wchodzącym w wiek emerytalny Ozilem, w tym klubie nie ma kto rozegrać piłki. Ceballos jest sukcesywnie pomijany przy ustalaniu składu więc pewnie wróci do Hiszpanii, a młody Willock, którego Emery na siłę wprowadzał do pierwszej jedenastki, bardziej wpasowałby się aktualnie do jakiegoś KS Piorun Pastwiska.
Chciałbym zauważyć że za około 25 baniek Eriksen przenosi sie z Kogutów do Interu- facet ma 27 lat i jest jedną z najlepszych 10-tek na rynku. Nikt nawet nie próbował o niego zawalczyć. Co będzie jak Ozil już wyjedzie do Turcji/MLS?
Połowa użytkowników tej strony chciała sprzedawać Gabończyka w lecie.
Król strzelców Premier League ubiegłego sezonu oraz wicelider tej klasyfikacji w bieżącym roku. Wszystko to przy linii pomocy grajacej na poziomie naszej ekstraklasy.
Teraz Aubameyang mówi że chce odejść i nagle szok i niedowierzanie. Czy Nelson, Nketiah i Saka już Wam nie wystarczają? A inteligentne wywiady Artety nie zrobia z nich goleadorów?
Facet pójdzie zapewne drogą van Pershinga- Arsenal zrobił się dla niego za ciasny, a lata lecą i przydaloby się wygrać coś w końcu z jakąś poważną drużyną.
Może jakiś bajoński kontrakt na poziomie gaży Ozila i transfer obrońcy do pierwszego składu w styczniu zapewniłby nam pozostanie naszego topowego snajpera na kolejne 2 sezony. Zobaczymy co będzie.
I znowu bez trzech punktów.
Szaleństwem byłoby oceniać Artetę po 2 spotkaniach, ale fakty są takie że zdobył w nich 1 punkt.
Wczoraj od 60 minuty nie istnieliśmy, zamknięci na swojej połowie, odpalając protokół obrona częstochowy.
To się nie mogło udać, bo to się nigdy nam nie udaje. Nie przy takiej obronie- jedyna szansa dla nas przy jednobramkowej zaliczce to dalej prowadzić grę. Bramki dla Chelsea wisiały w powietrzu, a gdyby nie bład Leno to pewnie padłyby tak czy inaczej.
"Inteligentny człowiek", "oby za parę nie zabrała go Barcelona"- takie sformułowania tu padały.
Ja tam wczoraj przez większą część spotkania żadnej inteligencji na ławce nie widziałem, a raczej bierność.
Z oceną Artety trzeba się wstrzymać do końca sezonu, ale przede wszystkim życzę wszystkim tutaj pokory i cierpliwości, żeby ten nasz nowy Pep, taki amerykański, nie okazał się Andre Villasem-Boasem 2.0.
Na razie dalej jesteśmy jak dzieci we mgle na boisku, a inteligentne wywiady niespecjalnie mają na to jakiś wpływ.
Lordoftheboard- Arteta przychodził jako zastępca Fabregasa i tak też był ustawiany w swoim pierwszym sezonie u nas.
Dopiero rok później został przesunięty do tyłu i trzeba przyznać że to była dobra decyzja (jedna z niewielu w tamtych czasach) Wielkiego Wu, bo Hiszpan notował masę udanych odbiorów. Później znowu oklapł i tyle go widzieli.
Allshaq- 80 baniek na jednego gracza to bardzo dużo, a że poszło to na skrzydłowego a nie na obrońcę świadczy tylko o naszej indolencji intelektualnej, nie o tym że nie wydajemy dużo na transfery zawodników.
Zaiste dziwnym klubem jesteśmy.
Hiszpan, z którego Zarząd nie tak dawno zrobił pośmiewisko anulując mu angaż trenerski w ostatniej chwili, nagle ma do nas przyjść jako wybawiciel, i to brand new.
Czy bycie asystentem Guardioli automatycznie czyni z kogoś materiał na trenera na już?
Ja pamiętam Artetę jako zawodnika który miał zastąpić Fabregasa na rozegraniu, a zajmował się głównie podawaniem w poprzek boiska. Na pewno na plus była zawsze nienagannie ułożona fryzura, ale czy to świadczy o jego charyzmie? Raczej jakiegoś wielkiego kaganka team spirit to on u kolegów nie zapalał.
Jesteśmy klubem po przejściach, przez kilkanaście lat niszczonym przez ekscentrycznego dinozaura który nie wiedział kiedy ze sceny zejść, a na deser dosolił nam jeszcze inny Hiszpan, który w swoim drugim sezonie pracy konsekwentnie zaprzeczał wszystkiemu co wypracował przez pierwszy rok.
Tu potrzebny jest top class z charyzmą który w końcu nas poukłada mentalnie, bo prawda jest taka że ani my mało na transfery nie wydajemy, ani wcale tak złego składu nie mamy jak się powszechnie wydaje. Problem siedzi w głowach naszych panienek.
Dziwna sprawa.
W zeszłym sezonie wygladało na to że Arsenal stopniowo będzie wracał tam gdzie jego miejsce, czyli do TOP4, a docelowo włączy się do walki o Mistrza. Zutylizowaliśmy praktycznie cały szrot który został po erze Wielkiego Wu (że tylko wspomnę takie nazwiska jak Walcott, Iwobi, AOC, Elneny czy Welbeck) a na Emirates chyba pierwszy raz od kilkunastu lat można było zobaczyć pressing założony na rywali. Mieliśmy w końcu wyśmienity atak (duo Laca- Auba), miał też kto podawać piłki (Ozil), wzmocniliśmy też kulejący odbiór w środku pola (Torreira).
Co prawda przerżnęliśmy we frajerskim stylu końcówkę poprzedniego sezonu zamykając sobie otwartą autostradę do CL, ale można było ogólnie ocenić pierwszy sezon Emerego na Emirates in plus.
Wydawało się że wystarczy wzmocnić defensywę a TOP4 stanie się nie opcją, a obowiązkiem.
I nagle wchodzi on, cały na kasztańsko. Niezrozumiałe decyzje kadrowe, wystawianie młodzików do pierwszego składu, sadzanie na ławkę graczy z podstawy pomimo braku realnej alternatywy, wychodzenie 3 defensywnych pomocników pomimo ewidentnych dowodów na daremność takiej taktyki, rotowanie taktyką meczową w zależności od fazy księżyca i wreszcie wisienka na torcie- promowanie ostatniego dzikiego Mohikanina, prawdziwego Dębowego Rycerza, naszego Rogera Federera Futbolu, zrobienie go kapitanem i wspieranie po bezprecedensowej wręcz obrazie klubu.
Wydaje się że Hiszpan musi zniknąć, od maja zeszłego roku tutaj jest tylko równia pochyła. A trzeba zauważyć, że nasi rywale do TOP4 nie są w najwyższej formie, delikatnie mówiąc.
Wielki Wu, czy to Ty?
Jeżeli po ośmiu kolejkach okupujemy 3. lokatę, to trzeba się zastanowić czy to my jesteśmy tacy mocni czy to raczej przeciwnicy zawodzą.
Prawda jest taka że na ten moment nie istniejemy w środku pola. Trudno jednak oczekiwać że będzie inaczej, jeżeli w lecie spuszcza się w kanał pewnego Walijczyka, a od początku sezonu wysyła się z uporem maniaka jedyną 10-tkę z doświadczeniem na trybuny.
Żeby było lepiej, od pewnego czasu Ceballos zaczyna na ławce, a w podstawie w drugiej linii wychodzi trzech jurnych dzików z Xhaką na czele, którym słowo finezja kojarzy się z jakimś egzotycznym deserem.
Emery ma swój pomysł na drużynę i to dobrze, ale nie może go forsować na siłę, bo skończy jak Wielki Wu.
Nie ma lepszego rozgrywającego to trudno, Ozil póki co musi grać. Rezerwowi boczni obrońcy są za słabi to też trudno, na razie trzeba skupić się na defensywie na bokach obrony.
U rywali nie jest jednak wcale lepiej- Koguty, Diabły i the Blues w przebudowie, a the Citizens złapali małą zadyszkę.
Trzeba to wykorzystać i wrócić do Top 4, żeby nie skończyło się tak jak w pamiętnym sezonie w którym frajersko oddaliśmy Mistrzostwo Lisom, przy totalnej padace granej przez pozostałych pretendentów do tytułu.
Decyzja o posadzeniu Ozila na ławkę praktycznie zagwarantowała Szwajcarowi pierwszy skład w tym sezonie.
Umówmy się- Xhaka to nigdy nie był zawodnik na miarę drużyny aspirującej do tytułu 14. Mistrza Anglii. Nie ta głowa, nie to tempo gry. Nasza podstawa w środku powinna układać się w zapis Torreira- Ceballos- Ozil.
Też nie jestem zadowolony z postawy Niemca na boisku, ale nie rezygnuje się z Mercedesa na rzecz Fiata bo Merc ma nieorginalne opony zimowe.
Obowiązkowo w zimie trzeba zarzucić sieci na nową 10-tkę, która wyrzuci Xhakę ze składu i pozwoli Emeremu bezkarnie realizować swoją politykę niszczenia niechcianych zawodników.
Theo088- ciekawy koncept.
Czemu niby Koguty nie są klasę wyżej od nas, za to na pewno kilka klas niżej od the Reds?
Po czym niby wnosisz że wyjdziemy na Spurs z przodu Pepe-Lacazette-Aubameyang skoro jeszcze nigdy tak nie wyszliśmy?
I skąd ta pewność że pojedziemy ich jak ogórki?
Rozrysuj mi to na jakimś wykresie z łaski swojej.
Zestawienie co najmniej jak przed spotkaniem pretendenta do tytułu i beniaminka.
To prawda że gramy u siebie, ale Koguty to na ten moment zespół o klasę wyżej- trochę pokory nam nie zaszkodzi.
Myślę że kluczem do zwycięstwa będzie wystawienie najsilniejszego składu od pierwszej minuty, co u Emerego wcale nie jest takie oczywiste- tak jak wcześniej z Leno i Czechem, tak i teraz mamy analogiczną sytuację z powolnym wdrażaniem Ceballosa i Pepe, że o sadzaniu na ławce jednego z dwójki Aubameyang- Lacazette już nie wspomnę.
Hiszpan lubi komplikować sobie życie, a na miejsce w podstawie trzeba sobie u niego zasłużyć, czy też raczej poczekać. Irytująca sprawa.
Liczę na to że wyjdziemy na murawę grać swój futbol, bo próba murowania bramki i wystawienie w środku czegoś w stylu Xhaka- Guendouzi przy naszej obronie znowu skończy się łomotem.
Hiszpan dobrze to ujął- musimy być szczęśliwi z wyniku i mieliśmy dużo szczęścia.
Moim zdaniem odesłanie Ozila na trybuny i granie przez cały sezon Willockiem na 10 to bardzo odważna decyzja. Ceballos to B2B i wydaje się że lukę po Ramseyu wypełni znakomicie, ale to nie będzie nasz nowy rozgrywający.
Środek pola Xhaka-Guendouzi albo x- Torreira i murowanie na 1:0, 2:1 to dobry pomysł, ale w sytuacji gdy ma się taką obronę jak Chelsea Mourinho. Z takimi tuzami obrony jak u nas, lepsi rywale po prostu będą nas dominować w środku pola, a stwarzane okazje po prostu będą wykorzystywać.
W ostatnim spotkaniu było to dobrze widać- dużo indywidualności które przekładają się na gole, ale brakuje zawodnika który otworzyłby wynik prostopadłym podaniem do napastnika.
Mimo wszystko najwyraźniej wystarczy to na takich ogórasów jak Burnley czy Newcastle, i tego się trzymajmy. Taktyką małych kroków w tym sezonie TOP4, a może za rok, po kolejnych wzmocnieniach, atak na Mistrza.
Wygląda na to że Emery pomału nadaje nową twarz tej drużynie, i jest to zdecydowanie lepsza opcja niż Wielki Wu.
Prawda jest taka że wymiana na pozycji nr 10 w stylu Ozil na Coutinho to byłoby wzmocnienie na miarę powrotu do TOP4 i CL- Brazylijczyk jest 4 lata młodszy, więcej biega, a kaliber zawodników w prime time'ie podobny.
Minus jest taki że za rok kończymy bez nich obu, a obrona na ten moment dalej nieobsadzona.
To fajnie że mamy dużo pieniędzy ale trzeba je spożytkować na ŚO na lata i to powinien być priorytet.
Zasadniczo nie można mieć zastrzeżeń co do tego okienka. Perspektywiczny skrzydłowy, który równie dobrze mógłby być złowiony przez kogoś z Topu, analogiczna sytuacja z Ceballosem na B2B za Ramseya i z Salibą na przyszły rok.
Mimo wszystko jednak najsłabszy punkt nie został wzmocniony. Póki nie gramy w CL to obecność takiego Pepe dużo nie wniesie do naszej gry, albo raczej nie przełoży się to na wyniki.
Top4 przegraliśmy przez tragedię w obronie, a nie przez to że mieliśmy króla strzelców poprzedniego sezonu w składzie.
Dobry środkowy obrońca do pierwszego składu to absolutny mus, a pomysł żeby został nim Holding jest tego samego kalibru co oddanie palmy piewszeństwa Iwobiemu, Welbeckowi albo innemu Bendtnerowi.
A co będzie jak Sokratis złapie kontuzję?
Przykro to mówić, ale Kościelny to już nie jest ten sam zawodnik którego podkupić chciały nam topowe kluby Europy.
Gubi krycie jak junior, popełnia złe decyzje, jest tragiczny w powietrzu. Straciliśmy w ostatnich dwóch latach bardzo dużo bramek po jego błędach indywidualnych.
Szczerze mówiąc to jest on aktualnie za słaby na pierwszy skład w klubie z takimi aspiracjami jak nasz. Gdyby udało się sprowadzić środkowego obrońcę z prawdziwego zdarzenia, Francuz powinien na stałe zasilić ławkę rezerwowych, a za sezon- dwa przeprowadzić się na emeryturę do Francji.
Na pewno skandaliczna wręcz końcówka sezonu w naszym wykonaniu.
Notoryczne straty punktów w Lidze, kompromitacja w finale LE.
Mimo wszystko jednak klub zaliczył progres- do ostatniej kolejki liczyliśmy się w walce o TOP4, a ostatnie sezony w wykonaniu Wielkiego Wu to koniec marzeń o TOP 4 w okolicach listopada. Plus, jakby nie było, finał europejskich rozgrywek którego nie było u nas od 13 lat.
Pytanie co dalej? Brak CL to brak topowych transferów. Ambitni do nas nie przyjdą, a finansowo też nie jesteśmy tuzami indywidualnych kontraktów.
Trzeba sobie jasno powiedzieć że współcześnie różnicę na poziomie CL (bo Chelsea z Hazardem to niezaprzeczalnie poziom CL) robią skrzydłowi. Messi, Ronaldo, Hazard, Mbappe, Mane- u nas w składzie nie ma ani jednego porządnego skrzydłowego, a o zawodniku klasy wyżej wymienionych panów nie ma nawet co wspominać. Póki ktoś taki do nas nie zawita/nie wychowa się sam, nie mamy czego szukać na salonach Europy.
Na ten moment trzeba jednak skupić się na wzmocnieniu obrony. Mniej głupio straconych bramek i TOP4 byłoby w ubiegłym sezonie faktem.
Pytanie numer dwa leci w stronę naszego menago- jak to jest że przychodzi końcówka sezonu i przegrywamy wszystko jak leci na krajowym podwórku, a w finale LE dostajemy jedną bramkę i luzujemy w kolanach jak pąsowolice dziewice?
Problem jest przede wszystkim w głowie. Pierwsza jedenastka na Emirates wcale nie jest taka zła. Potrzeba jednak trenera który wyciśnie z naszych zawodników 200% i póki co Hiszpan niestety nie zdaje tutaj egzaminu.
Pomimo skandalicznej końcówki sezonu, trzeba powiedzieć że zanotowaliśmy progres.
Walka do ostatniej kolejki o Top4, przynajmniej finał LE, dwóch kompletnych napastników, w tym jeden na miarę Złotego Buta, sukcesywne pozbywanie się szrotu ze stajni Wielkiego Wu.
Trzeba dalej wzmacniać skład. Oczywiście priorytetem jest środkowy obrońca i B2B, ale w przypadku awansu do CL potrzebujemy skrzydłowych, bo aktualnie w klubie ich stan wynosi okrągłe 0.
Moim zdaniem powinniśmy sprowadzić Zahę z CP oraz zaszaleć wypożyczając z opcją pierwokupu Lemara z Atletico. Francuz ma za sobą nieudany sezon więc chętnych na niego nie będzie, a jeżeli się odbuduje to będziemy mieć zawodnika na lata. Lacazette w składzie również może podziałać na niego in plus.
Uosabia erę Wielkiego Wu w kontekście ofensywnych zawodników poruszających się w bocznym sektorze boiska.
Dużo biega, mało myśli, jak strzela albo podaje to głównie w gołębie.
Do odstrzału.
PS. Chciałbym tylko zauważyć że Toni Kroos jest na wylocie z Madrytu.
Transfer nieco abstrakcyjny, ale swego czasu Ozil też wydawał się marzeniem ściętej głowy.
Za bardzo chimeryczny żeby grać w pierwszym składzie ekipy aspirującej do 14. tytułu Mistrza Anglii oraz na poważnie walczącej o CL więc prędzej czy później i tak byłby do odstrzału.
Pytanie tylko czemu prędzej skoro cały czas grają u nas takie tuzy futbolu jak Elneny albo Xhaka? Wymianę składu należy rozpoczynać od najsłabszych.
Moment odejścia Walijczyka na pewno jest błędem, ale ten klub nigdy nie umiał sprzedawać.
Myślę że w lidze włoskiej przy nieco wolniejszym tempie gry przy którym będzie miał więcej czasu na piętki i wystawianie języka może wskoczyć na wyższy poziom.
Ostatnie lata pokazują że topowy skrzydłowy to absolutny mus, jeżeli klub chce na poważnie liczyć się w CL. Tacy gracze robią różnicę na boisku w spotkaniach, w których o awansie decyduje jedna akcja. U nas takich graczy aktualnie jest: 0, no, może 0,5 jeżeli Mkhitaryan ma dobry dzień.
Pytanie tylko czy my aby na pewno jesteśmy już na takim etapie żeby regularnie punktować w rozgrywkach europejskich?
Na razie trzeba zadbać o fundamenty, bo 39. bramek straconych w Lidze nie wzięło się znikąd.
Po wzmocnieniu obrony trzeba załatać dziurę na B2B po Ramseyu, a w dłuższej (a może w bliższej) perspektywie musimy rozglądać się za porządnym rozgrywającym, bo Ozil nawet jeżeli zostanie w klubie, to młodszy na pewno robić się nie będzie.
Topowy skrzydłowy to luksus, na który na tę chwilę nie możemy sobie pozwolić, tym bardziej przy dwóch bardzo dobrych napastnikach których mamy w kadrze, a którzy powinni w każdym meczu wychodzić obok siebie w formacji x-x-2.
Co by nie gadać 4 punkty/6 z Tottenhamem i Man Utd to bardzo dobry wynik. A maksymalna pula była przecież na wyciągnięcie rę... buta.
W tym klubie widać progres, zawodnicy grają tak jakby chcieli wygrać, co przez ostatnich kilka lat wcale nie było takie oczywiste. Znam takiego jednego speca który kończyłby wspomniany "dwumecz" najpewniej z jednym punktem, robiąc taktyczne zmiany w 80. minucie.
Brakuje kilku graczy którzy pozwoliliby nam powalczyć o 14. tytuł, ale od czegoś trzeba zacząć.
Zobaczymy co przyniesie przyszłość, aktualnie awans do CL zależy tylko od nas.
Na tym etapie sezonu nie można być pewnym nawet tego że Koguty skończą w TOP4, a co dopiero wyrzucać nas poza czołową czwórkę.
Fakty są takie że Arsenal zaliczył w tym sezonie progres. Mamy prawie marzec, a Kanonierzy de facto okupują miejsce dające awans do CL, są też w grze o (jakby nie było) europejskie puchary.
Nie są to może sukcesy na miarę 13- krotnego Mistrza Anglii, ale rok temu na tym etapie sezonu pewne było tylko to że odpadliśmy ze wszystkiego i Wielki Wu po raz kolejny pokazał stabilną formę, umacniającą się na przestrzeni ostatnich 14 lat.
Jest na czym budować. Przy odrobinie szczęścia wrócimy do CL w przyszłym sezonie, ale podstawowym pytaniem jest czy w letnim okienku potwierdzimy nasze aspiracje do dalszego powrotu na szczyt czy potraktujemy pierwszy sezon Emery'ego w północnym Londynie jako szczęście nowicjusza i chwilową słabość oponentów do TOP4, bo tego też nie da się ukryć.
Przy obecnym składzie, spodziewanym odejściu zawodnika/zawodników 1. drużyny i ewentualnej większej liczbie spotkań na poziomie do rozegrania, bez istotnych wzmocnień czeka nas w przyszłym sezonie płacz i zgrzytanie zębów.
Frytas_16- Kolego, a gdzie ja napisałem że z Emerym staliśmy się mistrzami pressingu?
4/25 mecze pressingu a 0/38 to jednak różnica i o to mi chodzi. Małymi kroczkami, ale ten klub ruszył. Nie wygramy w tym roku Ligi, ale to nie był cel na ten sezon- jeżeli myślałeś inaczej to czas odstawić playstation.
To nie jest trener na klub pokroju Realu. W Madrycie co roku walczą o CL, a Francuza stać co najwyżej na 1/8 tych rozgrywek. Taktycznie zatrzymał się 10-15 lat temu- wszyscy grają pressingiem i motywują się do walki o każdą piłkę, a u Wielkiego Wu 4-3-3 a'la Barcelona i każdy biega kiedy chce, bo jak nie chce to przecież nie musi, wiadomo. No i obowiązkowo foteczka na insta po każdym przegranym meczu.
Całe szczęście że to już historia, a do nas zawitał trener który dostosowuje drużynę do sytuacji na boisku. Ostatnimi czasy w okolicach listopada odpadaliśmy z walki o TOP4, a aktualnie mamy połowę lutego i tracimy punkt do 4 miejsca w tabeli. Widać progres i trzeba cierpliwie obserwować co pokażemy w nadchodzących miesiącach.
Mimo wszystko w lecie musimy pójść na solidne zakupy, bo jak nie daj Boże skończymy w TOP4 to przy takim składzie i większej intensywności spotkań odpadniemy ze wszystkiego na początku przyszłego sezonu.
Pojawiają się znowu w tym okienku transferowym plotki o tym, że dołączyć do nas może James Rodriguez.
Biorąc pod uwagę że na wylocie jest Ramsey, Kolumbijczyk jako opcja B za Ozila w rozegraniu i ewentualnie na skrzydle byłaby moim zdaniem czymś co podniesie jakość klubu.
Belg to też byłby świetny transfer. Co z tego że poszedł na kasę, kiedyś świetnie się zapowiadał. Na młode talenty typu Mbappe na skrzydło nas zwyczajnie w świecie nie stać, bo za takie perełki woła się już lekko 100 baniek+, więc odpadamy w przedbiegach- trzeba to zrozumieć.
Musimy szukać takich okazji- jeżeli odpali to będziemy mieli skrzydłowego na lata. Ostatecznie to i tak aktualnie nie mamy żadnego wingera do pierwszego składu więc za takie pieniądze nic nie ryzykujemy.
Honor to domena piłkarzy wielkich.
Swego czasu Raul Gonzales też oznajmił publicznie, że jeżeli jego odejście z Realu będzie najlepsze dla drużyny, to niech tak będzie.
Tutaj mamy analogiczną sytuację- gigant środka pola, monolit koła środkowego boiska dał trenerowi do zrozumienia że jeżeli tak trzeba, to on odejdzie. Umówmy się, Lord Bendtner był tylko jeden, a Squillaci i Silvestre to klasa sama w sobie, ale Szwajcarowi też nic nie brakuje.
Na razie mamy za krótką ławkę rezerwowych, ale serio nie widzę plusów które Xhaka mógłby nam zaproponować na docelowym poziomie do którego dążymy (walka o Mistrza), nawet jako rezerwowy.
Niestety póki co to jeden z naszych lepszych pomocników, więc trzeba to zmienić przy najbliższym okienku transferowym lub poczekać na rozwój młodych.
Bańka pękła.
Po początkowym łomocie zbieranym od topowych zespołów, stopniowym progresie drużyny i ciułaniu punktów na ekipach z dolnej części tabeli, a nawet zanotowaniu remisu z the Reds, wielu uwierzyło że walczymy w tym sezonie chyba nawet o jakiegoś Mistrza.
Trochę pokory po fartownym remisie z Wilkami nam nie zaszkodzi.
Trzeba się cieszyć że Emery naprawia to, co Wielki Wu metodycznie psuł od dobrych 10-12 lat, ale nie można oczekiwać że po 6 miesiącach ta drużyna będzie wygrywała z każdym i wszędzie.
5 miejsce w Lidze i dobra postawa na przestrzeni całych rozgrywek, zmniejszenie liczby traconych bramek, lepsza współpraca naszych napadziorów, poszerzenie ławki rezerwowych i budowanie zespołu na przyszły rok, żeby na poważnie włączyć się do walki o stałe miejsce w TOP4 i CL, to są priorytety które muszą być spełnione w tym sezonie. 4 miejsce w Lidze albo wygrana w Lidze Europy byłyby moim zdaniem miłą, acz mało realną niespodzianką.
Nie od razu Rzym zbudowano. Przede wszystkim poprawić trzeba mentalność, zarówno z Liverpoolem jak i wczoraj było widać, że pod presją to są jednak wciąż "dzieciaki Wengera" i jak to kiedyś powiedział Evra przy okazji spotkania z nami, zasługują na łomot. A co by było gdybyśmy musieli dzielić siły na grę w Lidze Mistrzów?
Pokora i cierpliwość nas uratują.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Chłopak jak jest na boisku to szuka gry z najbliższym zawodnikiem, biega po prawym skrzydle, drybluje, schodzi do środka i strzela.
Nie wiem gdzie tam u niego widać predyspozycje do bycia rozgrywającym. To jest skrzydłowy z krwi i kości, który powinien dostawać minuty jak Saka jest zmęczony.
Messi jak trzeba było to też zagrał na 10, ale chyba nie o to chodzi w futbolu.
Może już dość tych Havertzów i Merino na ataku jak się nie łapią w środku pola i innych wynalazków.
Potrzebujemy równorzędnego zawodnika na pozycję rozgrywającego który w razie czego wejdzie na boisko i pociągnie grę.
A Nwaneri jest młody, niech łapie minuty tam gdzie powinien występować, a to że aktualnie biega tam nasza największa gwiazda no to już tak się złożyło. Może któryś z nich zagrałby na lewym skrzydle i obaj by się zmieścili w pierwszym składzie.