Komentarze użytkownika Corthal
Znaleziono 1109 komentarzy użytkownika Corthal.
Pokazuję stronę 14 z 28 (komentarze od 521 do 560):
Powinniśmy wyjść w środku Wilsherem bo on i tak będzie pauzował w lidze. Na lewym skrzydle zagrałbym Ruskim, bo Podolski po prostu musi powędrować na ławkę. Nie wyobrażam sobie również żeby Walcott nie dostał szansy od pierwszej minuty biorąc pod uwagę że nie będą dostępni AOC i Gervinho.
Uznani lepsi i gorsi piłkarze wkraczają w pewnym momencie swojej kariery w taką fazę, w której są wzmocnieniem jedynie w kontekście wpływów z reklam w TV albo ze sprzedaży koszulek.
Wenger przekonał się o tym ostatnio sprowadzając Silvestre'a i Squillaciego, obaj nomen omen to też reprezentanci Francji.
Gourcuff jest skończony piłkarsko i kupienie go za nawet te 4-5 mln eurasów to byłaby głupota.
My potrzebujemy środkowego napastnika i lewego skrzydłowego.
Pumeks- Wilshere i Cazorla akurat nie mieli problemów ze sobą, to raczej Jack i Arteta mieli problemy z podziałem obowiązków. W pierwszej połowie Hiszpanowi wyraźnie nie szło, koncentrował się bardziej na gestykulacji w stronę sędziego i faulowaniu niż na czytaniu gry i wprowadzaniu spokoju w środku boiska dokładnymi podaniami.
Wilshere po kontuzji nie zagrał jeszcze tak naprawdę żadnego meczu na spodziewanym poziomie, ale trudno żeby po 15-tu miesiącach przerwy co spotkanie zgarniał nagrodę man of the match. Anglik widząc że Artecie nie idzie grał zdecydowanie za głęboko, przez to traciliśmy w ofensywie bo Ramsey kompletnie nie wspomagał Cazorli który musiał biegać za trzech, a głupie faule niedoświadczonego młokosa zaowocowały wyrzuceniem z boiska. Szczerze mówiąc po pierwszej połowie Wilshere był dla mnie też do zmiany, ale po pierwsze w takim spotkaniu nie zdejmuje się gwiazd zespołu, a po drugie, jeszcze smutniejsze nie mielibyśmy nawet kim go zastąpić, chyba że Ruskim, ale Boss się uparł żę Arshavin to skrzydłowy. W efekcie nasza jedyna szansa na to spotkanie czyli przewaga w środku pola wzięła w łeb i skończyło się jak się skończyło.
Na pewnym poziomie nie ma już sprawdzonej recepty na sukces- żeby co roku liczyć się w realnym wyścigu o Premiership i dochodzić do półfinału CL trzeba mieć w swoich szeregach albo gwiazdy które trafiając z formą dnia są w stanie przesądzić losy spotkania (albo nigdy poniżej pewnego poziomu nie schodzą, np. van Pershing który dostał dzisiaj w 3. minucie piłkę i ustawił całe spotkanie, do czego Giroud potrzebowałby pewnie z 5-6-ciu prób), albo wybitnego trenera takiego jak Mourinho czy... Ferguson.
Czy Man Utd miał dzisiaj w swoich szeregach same gwiazdy? Rafael, Evans, Carrick, Cleverley, Anderson, Valencia... to nie są piłkarze z najwyższej półki. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie że nie łapali by się u nas do wyjściowej jedenastki. Cały widz polega na tym, żeby z takich solidnych graczy zrobić kręgosłup drużyny, uzupełniony gwiazdami takimi jak van Pershing czy Rooney. To właśnie potrafi Ferguson. W Man Utd to trener sprawia że Diabły co roku są w stanie do końca walczyć z Chelsea i Man City o mistrza, które to drużyny dobrych trenerów może nie mają, ale bronią się osobistościami na boisku.
U nas niestety gwiazd nie ma, a menedżer może przeciętny nie jest, ale szału ostatnio też nie robi. Podolski, Giroud, Ramsey... ta trójka nie powinna przebywać razem na boisku, nie rozumieją się, nie mają pomysłu na grę. Niestety mają status "pupilka", więc minie przynajmniej kolejny sezon żeby Wenger mógł ich coś grą udowodnić zanim się podda- Denilson, Senderos, Bendtner... ten schemat był już przerabiany nie raz. Niemiec i Walijczyk nie mieli prawa zacząć meczu w podstawie kosztem Ruskiego i Walcotta, to po prostu była kretyńska decyzja- nasze skrzydła nie istniały. Zmiany Boss jak zwykle przespał- może i nosa do transferów to on ma, ale taktyk z niego żaden.
Albo kasa na transfery albo kupujemy Hiddinka/Mourniho, inaczej nic z tego nie będzie.
On powinien już pomału pukać do drzwi pierwszego zespołu, jeżeli nawet nie do podstawowego składu to przynajmniej do złotego składu ławki rezerwowych.
Nie liczy się ile ma lat, ważne jest od jakiego czasu pokładamy w nim nadzieje w naszym klubie.
Zwłaszcza, w sytuacji kiedy Podolski, Gervinho, Arshavin, Walcott grają padakę i mają czasem przebłyski. AOC jeżeli jest zdrowy to przecież ma przynajmniej 20 minut w spotkaniu do swojej dyspozycji.
W Arsenalu jest złe myślenie w tej kwestii- piłkarze dostają zawsze drugą szansę, a później piątą i dziesiątą... klubu który aspiruje do tytułów mistrzowskich nie stać na takie postępowanie.
Zawodnik przychodzi... sprawdza się- zostaje, gra padakę przez cały sezon, maksymalnie drugi... dziekujemy mu.
U nas Wenger jest za miękki, piłkarze tacy jak Senderos, Bendtner Squillaci, Almunia, Denilson, Djourou, Chamakh, Park, Ramsey, Diaby, Nordveit dostają zawsze następną szansę, kończy się to w ten sposób że albo odchodzą za darmo do innego klubu na lepszych warunkach albo żerują na Arsenalu pobierając pensje za siedzenie na trybunach i tworząc sztuczną alternatywę do składu, a później okazuje się że zamiast około 30. w miarę równorzędnych graczy do gry mamy tak naprawdę 16-17-tu.
Dla mnie Miyaichi skoro przyszedł jako talent to musi zacząć grać, i to grać przynajmniej zadowalająco.
DrORION- nieprawda, dostawał swoich szans aż nadto, właściwie można stwierdzić że żeby mógł grać ten drewniany mściciel to pożegnał się z nami Adebayor- Togijczyk w swoim ostatnim sezonie siedział na ławie częściej niż Duńczyk, bo Bendtner w tamtych czasach był jeszcze pupilkiem Wengera i miał monopol na granie.
Piszecie że Bendtner strzelił dla nas 45 goli, w związku z tym jest lepszy niż Giroud... po pierwsze to według statystyk trochę mniej, ale to nie jest ważne, liczy się że strzelał te bramki... przez 6 sezonów!
Van Pershing w samej lidze strzelił w ubiegłym sezonie 30 goli, Henryk przez 7 lat nazbierał tych trafień... 175.
Czy niżej produkujący się statystycy mają jeszcze coś do powiedzenia?
PhiLife- może i napisał to w kretyński sposób, ale ma rację.
Gervinho w tym sezonie gra tak samo jak w ubiegłym roku, jedyna różnica jest taka że zaczął strzelać bramki. Dalej jest bezproduktywny, biega na oślep i kiwa się z własnym cieniem marnując 100-procentowe sytuacje nie zauważając lepiej ustawionych kolegów ale czasem potrafi uratować punkty gdy nikt się tego nie spodziewa.
Pewnie dlatego Wenger dzisiaj zamiast niego sciągnął Podolskiego- Niemiec jeżeli ma zagrać dobry mecz to gra go w ten sposób od pierwszej do ostatniej minuty, jeżeli gra padakę to przez całe spotkanie. Dzisiaj Lucasowi nie szło więc Wenger w końcówce spotkania pewnie liczył na jakiś gol z niczego Iworyjczyka albo jakiś przebój AOC. Niestety, przeliczył się.
Po mojemu brakuje nam Jacka w pełnej dyspozycji, bo dzisiaj Santi w sumie nic nie pokazał i przez to cała drużyna nie miała pomysłu na grę. A jak w środku będą biegać Cazorla i Wilshere jednocześnie to o prostopadłe podania jestem spokojny. Inna sprawa czy Giroud zacznie w końcu zdobywać gole bo my potrzebujemy kogoś takiego jak Robin, chyba że przestajemy już teraz udawać że interesuje nas w tym roku coś więcej niż 4 miejsce w lidze i 1/4 CL. :)
Dzisiaj miałem okazję oglądać go na żywo przez 20 minut w meczu Brazylia Japonia. Facet jest strasznie wolny, na dokładkę wygląda jakby miał nadwagę- to nie jest piłkarz którego szukamy. :)
Topek- istnieje, a co więcej ma się dobrze- Torres, Carrol, czy wcześniej np. Shevchenko w Chelsea. :)
Zawodnicy którzy kosztowali zbyt dużo żeby nie wychodzić co tydzień w podstawowym składzie.
Oczywiście robię sobie jaja i to na twardo, ale fakt faktem żebyśmy liczyli się w walce o cokolwiek musimy mieć albo napastnika który potrafi sam sobie wykreować akcję, albo takiego który dostanie jedną piłkę na mecz i strzeli gola.
Jak na razie Giroud marnuje za dużo sytuacji.
Nikt go nie skreśla i nie rozlicza z minut które spędził na boisku bez strzelenia gola, w zeszłym sezonie mieliśmy piłkarza który w samej lidze zanotował 30 trafień, więc nic dziwnego że kibice nie są z niego zadowoleni.
Grand92- gadasz bzdury. Kibice innych klubów mają obraz Artety z Evertonu. Hiszpan grał tam jako rozgrywający i szczyt formy miał około roku 2007. U nas niestety był tylko cieniem zawodnika w niebieskiej koszulce- zero dryblingu, cofał się zbyt głęboko, wybierał bezpieczne podania do tyłu albo w poprzek boiska. Tak nie gra mózg drużyny, dlatego nasza kreatywność w środku pola w ubiegłym roku była tragiczna.
W tym sezonie przyszedł Cazorla który napędza wszystkie akcje ofensywne, a Wenger (to mu trzeba przyznać) podjął genialną decyzję o przekwalifikowaniu Artety na defensywnego pomocnika. Jakby nie patrzeć DM nie musi umieć dryblować, posyłać 10 prostopadłych piłek na mecz czy przerzucać piłkę jak Yaya Toure, więc minusy tego zawodnika przestały istnieć, a walory czyli dobre ustawianie się, czytanie gry, odbiór piłki (czasem jak Makelele :) ), zastawianie się, bezpieczne wyprowadzanie piłki procentują.
Kreowaniem ofensywy zajmują się teraz inni i wszyscy są zadowoleni.
Krecik349- zgadzam się, wszystko prawda. :)
Jeżeli Giroud nie ma na boisku to na szpicy wymieniają się Podolski i Gervinho, z opłakanym skutkiem.
Iworyjczyk nie potrafi grać tyłem do bramki, za bardzo cofa się po piłkę, nie rozumie roli jaką powinien spełniać środkowy napastnik. W dodatku nie umie grać głową, więc wszystkie wrzutki Jenkinsona/Gibbsa można dodać do repertuaru bezużytecznego. To że akurat strzelił gola w meczu z Chelsea to przypadek, dostał idealne podanie od AOC na połowę pola karnego.
Co do Podolskiego- Niemiec gubi się jako najbardziej wysunięty piłkarz- nie wiedzieć czemu spada mu dynamika, pomysł na ustawienie się względem rywala i jest wtedy po prostu niewidoczny, taki statysta. Zagrał tak 2 mecze i oba były tragiczne.
Może i Giroud bramek nie strzela, ale jego obecność na boisku pozwala się rozwinąć wyżej wymienionej dwójce. Francuz do podstawowej jedenastki, albo jakiś egzekutor do klubu w styczniu.
W drugiej połowie z nami czyścił wszystko. Na pewno ma papiery na to żeby grać u nas.
Mimo wszystko jest niepotrzebny, Mertesacker zaczął grać bardzo dobrze i mamy 3 porządnych obrońców- 4 może być przeciętny (Djourou).
Gada jakby miał co najmniej takie statystyki jak Messi, a nie te które wynikają z grania padaki przez ostatnie sezony. :)
Niestety ale Walcott zazwyczaj w meczach z wymagającym przeciwnikiem to się NIE sprawdza, a to że zagraliśmy w tamtym sezonie na 5:3 z Chelsea na Stamford Bridge to była raczej kwestia formy dnia z którą cała drużyna trafiła plus trochę szczęścia (poślizgnięcie się Terry'ego).
Zdecydowanie wolałbym zobaczyć na prawej stronie Chamberlaina.
No właśnie jeszcze przydałby się Henry jako trener napastników. :
"O popatrz Olivier, tu przystawiasz nogę i kopiesz... widzisz? Okienko. Wojciech nie rzucaj się, i tak nie miałeś szans tego obronić." :) :) :)
Wczoraj Giroud zdecydowanie miał problem z grą na tym małym boisku, czyli we własnej głowie.
Gwiazdorzył jak panienka, zamiast gryźć trawę.
Załamywał ręce przy dyskusyjnych faulach na nim, raz nawet położył się na murawę i zmusił byłych kolegów z zespołu do wykopania piłki za linię boczną. Dla porównania Podolski przy swojej akcji bramkowej był podcinany a mimo to utrzymał się na nogach, pobiegł do przodu i oddał strzał.
Nie wiem czy mu nie zależy (Francuzowi), wyglądało to tak jakby chciał pokazać graczom Montpellier: "patrzcie, gram teraz w Arsenalu, powinniście usuwać mi się z drogi, a jak już strzelę gola to ktoś ma mi wytrzeć buta którym oddałem strzał." Niestety nie tędy droga, mistrzowie Francji zagrali zupełnie bez kompleksów, w drugiej połowie rozkręcił się M'Biwa który czyścił dosłownie wszystko i gdyby mieli lepsze argumenty z przodu to wracalibyśmy do Londynu bez punktów.
Giroud musi zacząć po prostu grać i wykorzystywać to co dostaje od kolegów, potencjał na pewno ma. Na razie bramki za niego strzelają inni, ale w końcu on też będzie musiał ich odciążyć.
W klubach pokroju Porto czy Benfici na porządku dziennym jest przedłużanie kontraktów z zawodnikami tylko po to żeby można ich było sprzedać za większe pieniądze.
U nas jak zwykle wszystko odbywa się we frajerski sposób. Skończy się że pójdzie za darmo tak jak Flamini. Tak naprawdę jest nam niepotrzebny, na topowe drużyny jest po prostu za słaby, na słabszych rywali jest raczej zbędny, nie ma róznicy czy będziemy z nimi wygrywać 4 czy 5 do zera.
Czas Walcotta w pierwszym składzie się kończy, bo do głosu dochodzi Oxlade-Chamberlain: młodszy, silniejszy, lepszy drybler i przede wszystkim myśli co robi na boisku. Chelsea dawała za Theo 20 baniek bez łaski. Gdyby udało się podpisać z nim kontrakt to za 20 baniek możemy mieć naprawdę znane nazwiska na prawe skrzydło.
PS. Nie przeboleję straty Adama Johnsona. :)
Midgardsom- w tym sezonie na pewno jeszcze nikt po niego się nie zgłosi. :)
Van Pershing też musiał zagrać 2 sezony (1,5 gwoli ścisłości) klasy światowej żeby ustawiła się po niego kolejka.
Nie wiem kiedy Diaby'emu kończy się kontrakt ale warto go przedłużyć. Grunt żeby ustabilizował formę, bo nie zdziwi mnie jeżeli teraz zagra znowu parę spotkań poniżej poziomu.
Francuz naprawdę ma papiery na granie, ale po mojemu to jednak trochę inny typ piłkarza niż Yaya Toure- Diaby lepiej drybluje, potrafi odwrócić się na małej przestrzeni i zdobyć przestrzeń, Toure z kolei lepiej podaje i ma genialne przerzuty- za to obu ciągnie do przodu, to się zgadza. :)
Imprecis- kolektyw będzie w stanie nadrobić stratę van Pershinga, ale do czasu, na wygrywanie ze średniakami nie potrzebne są największe armaty, nie ma znaczenia kto przyłoży nogę. :)
Tacy gracze jak van Persie są nieocenieni w meczach o wysoką stawkę- z Barceloną czy Realem w Lidze Mistrzów, albo w szlagierach ligowych np z Man City- wtedy obie drużyny grają zazwyczaj na 0 z tyłu i liczą się gracze którzy potrafią zrobić różnicę.
Jak na razie mamy takich graczy niewiele- wydaje się że Cazorla (do jakiego poziomu właściwie ten facet może się rozwinąć? Było wiadomo że nie jest anonimowy bo chociażby w Villarealu pokazywał że jest bardzo dobrym skrzydłowym, ale ten gość u nas strzela, biega, drybluje podaje, rozgrywa... może to będzie drugi Silva Premiership), a oprócz niego w ofensywie nie mamy już zbyt dużo argumentów na tą chwilę- samą defensywą (która jest według mnie najlepsza w Premiership jeżeli chodzi o 1-szy skład) CL czy Premiership będzie zawojować bardzo ciężko- Chelsea się to udało, ale tam był Drogba który dostawał jedną piłkę, wypracowywał sobie sytuację i The Blues wygrywali 1:0. :)
U nas niestety nie miałby kto sobie takiej sytuacji wypracować.
Także 4 miejsce w lidze bez problemu w CL może półfinał, ale bez jakiegoś snajpera więcej z tego nie będzie (chyba że Giroud już teraz zacznie masowo strzelać bramki).
Cavlary- dobra wizja. :)
Miałem taką jakieś 5 lat temu na początku sezonu kiedy pieniądze nie były jeszcze czynnikiem decydującym w Premiership, a kolejność w obrębie Big Four to była na dobrą sprawę loteria- 4 lata temu byłem wściekły, 3 lata temu śmiałem się do rozpuku, 2 lata temu uśmiechałem się drwiąco, a od roku nasza sytuacja jest już tak nieprawdopodobna że podnoszę tylko brwi do góry i czytam te nasze posunięcia transferowe jako powieść fantastyczną. :)
Tak a propo meczu z Liverpoolem to liczę na jakąś kompromitację w stylu 3:0 która obnaży słabość naszego środka pola i prawej obrony.
I tak celujemy w 4 miejsce na koniec sezonu, więc strata punktów na Anfield nie jest dla nas żadnym problemem. Miło by było jednak żeby ta porażka była takim akcentem kończącym udane okienko transferowe, żeby można było krótkofalowo ocenić jak dużo trzeba było zmienić przez te ostatnie 24 godziny. :)
W środku pola Liverpool prezentuje się jeszcze bardziej tragicznie niż my, ale liczę że Suarez poradzi sobie sam z tym zadaniem.
Krytyki dla naszych możnowładców nigdy za wiele.
Robimy kolejny błąd który goni następny- zamiast sprzedawać graczy którzy nie są nam potrzebni wypożyczamy ich za darmo.
Przykład Denilsona pokazuje że takie rozwiązanie nic nie da- słaby piłkarz zawsze pozostanie słabym piłkarzem i za rok do nas wróci- będzie miał rok mniej do końca kontraktu i będziemy mogli za niego mniej wyciągnąć.
Park, Bendtner- mogliśmy za nich dostać jakieś 15 baniek- w sam raz na M'Vilę albo kogoś innego. Wypożyczamy ich z opcją wykupu za grosze- bez sensu, jeżeli klub będzie chciał ich wykupić gwarantuje że ich aktualna wartość będzie większa niż np. te 5 baniek. :)
Suarez i spółka będą atakować głównie jego stroną.
Jeżeli na mecz nie wykuruje się Koscielny i w podstawowym wyjdzie na dokładkę Mertesacker, to nasza lewa strona boiska w defensywie właściwie będzie mogła uciąć sobie drzemkę.
Jak można mówić że Jenkinson zrobił postępy i dobrze prezentuje się w tym sezonie?
Bo co? Nie strzela już samobójów i wie w którą stronę boiska ma biec? Bo nie straciliśmy bramki z drużynami które przez cały mecz były zajęte murowaniem własnej bramki i liczeniem na kontry?
To rzeczywiście mogłyby być oznaki geniuszu ale... ja wiem? W lidze okręgowej polskiej? Może nawet w pierwszej lidze polskiej (nie ma poza wydolnością większej róznicy :P)?
Tak się składa żę ta pokraka występuje w drużynie 13-krotnego mistrza Anglii- tak, tak, mówię o Arsenalu, do wiadomości niektórych: kiedyś 4 miejsce na koniec sezonu to nie byłaby radość ale wstyd i hańba.
Coraz gorzej.
Oczywiście pokręciłem z tym 3-4 miejscem, bo skończyliśmy na 3. lokacie, ale ogólny przekaz mam nadzieję zrozumiesz. :)
Paci014- to że te przysłowiowe "łebki" jarają się tymi transferami to może i przesada, ale wyraża to tylko nastroje wśród kibiców które panują mniej więcej od odejścia Vieiry- Arsenal sprzedaje nieprzemyślanie i frajersko, kupując na ostatnią chwilę i z utratą jakości.
Priorytetem było dla wszystkich utrzymanie składu- odszedł van Pershing i Song- znowu cały sezon w plecy.
Do wyjęcia byli tacy gracze jak Adam Johnson, Belhanda, Essien, Azpilicueta, Debuchy, van der Wiel, M'Vila. Wszyscy za rozsądne pieniądze i na pozycje na których mamy aktualnie braki.
Przypomnij mi czy ktoś z nich zasilił nasze szeregi? A no właśnie. Jak więc można się cieszyć z obecnej sytuacji kadrowej?
O czym ty mówisz że van Persie nie uratował nam w zeszłym sezonie 4. miejsca? Wenger gra na boisku? Można by mówić że Boss uratował nam 3. miejsce bo tak by się to skończyło gdyby Francuz potrafił rotować składem, nie stawiał na swoich pokracznych pupilków i nie czekał ze zmianami do 90. minuty. A że van Pershing strzelił 30. goli z Ramseyem który podawał do rywali, Artetą który rozgrywał w poprzek pola i skrzydłowymi (Mister W. i Mister G.) którzy kiwają się z linią końcową boiska to tylko i wyłącznie jego zasługa. Teraz mamy w składzie Giroud który jest typowym dostawiaczem nogi i od razu przełożyło się to na 0 bramek strzelonych w 2. meczach- widzisz różnicę w jakości? Pomocnicy się właściwie nie zmienili, ba, nawet jest lepiej (Cazorla), za to Francuz nie potrafi tak jak Holender strzelić bramki z niczego.
Piszesz że kibicuje się Arsenalowi nie za zdobywanie trofeów ale za to jaki jest. Głupota, nazwałbym Cię sezonowcem ale widzę że na samej stronie jesteś zarejestrowany parę lat więc myślę że pamiętasz czasy ostatnich pucharów- Kanonierzy mają w papierach 13 tytułów mistrzowskich, to nie jest klub do bicia, obudź się, wstyd mi za takich jak ty. Każde miejsce poza pierwszym powinno być uważane za porażkę.
Matiiii13- nie do końca rozumiem motyw tego pytania z Laurenem, jeżeli to miała być część jakiegoś pytania retorycznego albo ciętej riposty to nie zrozumiałem, jeżeli po prostu pytasz z ciekawości to było tak jak napisał Zax454, a od momentu w którym Lauren stał się częścią the Invincibles to w roli rezerwowego występował Eboue właśnie, później Iworyjczyk stał się naszym podstawowym zawodnikiem z przerwami na takie wynalazki na prawej obronie jak Lassana Diarra czy Denilson (gdy zaszła taka potrzeba), żeby w końcu kibice mogli powitać Bacarego Sagnę. :)
Wreszcie jakiś dobry news.
Od czasu sprzedaży Eboue Wenger stawia na swojego nowego pupilka Jenkinsona jako PO nr 2.
Niestety ale ostatnio Sagna łamie się coraz częściej, więc ta pokraka dostaje więcej szans na grę w podstawowym składzie. Obiektywnie i subiektywnie rzecz biorąc Jenkinson nie ma prawa zaistnieć w takim klubie jak Arsenal, ale z taką mitologią w której znalazł się i Senderos i
Denilson, swoje mity dostali też tacy piłkarze jak Park, Silvestre czy Squillaci nie ma co się dziwić że szansę otrzymał też ten kawalarz który lubi sobie sprawdzić własnego bramkarza.
My po prostu van der Viela potrzebujemy. Nie jako obrońcę podstawowego, ale zawodnika który pogra do tego listopada czy kiedy tam wraca Sagna, a później będzie się od Francuza uczył zawodu, żeby za jakieś 2 lata wskoczyć do podstawowego składu.
Myślę że mecz z Liverpoolem i 2-3 stracone bramki prawą stroną boiska przekonałyby Wengera że potrzebujemy rezerwowego prawego obrońcy, ale ten mecz jest już niestety po zamknięciu okienka transferowego.
Do tych którzy chwalą sobie Jenkinsona w tym sezonie- czy drużyny z którymi graliśmy chciały nam w ogóle strzelić bramkę? :)
Umówmy się, to nie była światowa czołówka oponentów.
Walcott rzeczywiście gra poniżej oczekiwań i za kwotę ~20 mln funciaków którą proponowała kiedyś Chelsea mogliśmy mieć Adama Johnsona na skrzydło który zjada Theo na śniadanie a nawet na podwieczorek, plus np. Isco z Malagi, albo przy dopłacie groszy ze sprzedaży Bendtnera, Veli, Chamakha czy innego Squillaciego nawet M'Vilę.
Problem polega na tym że za dwa dni kończy się okienko transferowe a my już teraz straciliśmy 2. najważniejszych graczy poprzedniego sezonu.
Taki transfer mógłby być dobry w lipcu ale na pewno nie teraz.
Po raz kolejny zarząd zaserwował nam specjalność zakładu, wyśmienite danie główne czyli kretyńską głupotę.
Bon appetit.
W naszym przypadku nie potrzebujemy napastnika, Giroud wystarczy, problemem są gracze którzy mogą mu wystawić piłkę.
W meczu ze Stoke Francuz nie miał ani jednej setki na dostawienie nogi- musiał bawić się w strzelanie z połowy boiska. W spotkaniu z Sunderlandem dostał jedną piłkę od Cazorli.
Niestety, ale nasze skrzydła nie istnieją- Gervinho biega sobie z piłką do linii końcowej i podaje w gołębie na trybunach, Walcott nawet już nie próbuje zwodów na szybkość, nie mam pojęcia co on robi na boisku.
W drugiej linii mamy jednego Cazorlę, ale to za mało- Arteta podaje tylko w poprzek boiska, Diaby wyraźnie pod formą, Ramsey podaje do naszych rywali. Tacy napastnicy jak Giroud żyją z podań. Bez Wislhere'a mamy tylko jednego kreatywnego gracza który może zrobić różnicę, może jeszcze AOC który jest rezerwowym. Wrzutki w tym sezonie też zawodzą, Jenkinsona lepiej nie komentować, Gibbs nigdy nie był ofensywnie grającym obrońcą.
Brakuje nam skrzydłowego na lewą stronę, wpuszczenia na boisko AOC za Walcotta i trzeba liczyć że ten tercet mr X Cazorla i AOC dadzą radę dominować w środku pola aż do powrotu Wilshere'a. Tyle.
Niestety nie ma u nas zawodników którzy wystawią Giroud piłkę sam na sam- jeden Cazorla to za mało.
Arteta, Ramsey w środku czy na skrzydłach Podolski (jemu dajmy jeszcze trochę czasu), Gervinho, Walcott. Diaby'ego nie liczę, bo awansował na DM nr 1 więc jakby nie patrzeć skoro jest zero z tyłu to nie można się do niego przyczepić.
Po prostu brakuje kreatywności. Był do wzięcia Adam Johnson, po mojemu w następnym spotkaniu w pierwszym składzie powinien wyjść też AOC, Gervinho i Podolski ławka.
Tak a propo wypożyczeń to do Rennes dołączył Jean Makoun... defensywny pomocnik. :)
Wychodzi na to że M'Vila dostał zielone światło.
Teraz tylko niech Wenger raz w życiu nie zaśpi, bo przypominam że wczoraj za grosze (12 mln funciaków) do Sunderlandu dołączył Adam Johnson z City, który posadziłby na ławkę naszego 2 razy droższego Walcotta. Śmiech na sali jeżeli chodzi o naszych speców od transferów i brawa dla Martina O'Niella za świetny transfer w promocji.
Hargors- zgadzam się w 100% z Twoimi argumentami które traktują o tym że Navas jest lepszy od Walcotta, tyle że jeżeli przypatrzysz się mojemu postowi to pytałem o wyższość Navasa nad Johnsonem a nie nad Walcottem. ;) Chyba że argumenty zostają te same a pomyliłeś tylko nazwisko Johnsona z Walcottem to wtedy kompletnie się z Tobą nie zgadzam, myślę że Anglik jest od Hiszpana lepszy, a już na pewno lepiej sprawdziłby się u nas niż Navas. :)
Właściwie nie do końca zrozumiałem w czym nie zgadzasz się ze mną w kontekście grzania ławy Johnsona czy jemu podobnych w takich klubach jak City, ale z tym Milnerem to on gra na prawym skrzydle, a Clichy jest lewym obrońcą, więc nawet biorąc pod uwagę rotację stron przez większość czasu grają po przeciwnych stronach boiska. :)
Poza tym City straciło w tamtym sezonie najmniej goli w lidze, więc ciężko mi się z Tobą zgodzić że The Citizens potrzebują defensywnie grającego skrzydłowego, dla mnie Milner w podstawie to nieporozumienie.
Co do Krystyny to też ciężko mi się zgodzić, może ostatnio tego nie widać ale gdy przechodził do Realu i dołączył do nich później Mourinho to the Special One wział się za swojego rodaka
pod względem dyscypliny taktycznej, przestał też już tak nurkować z czego był słynny w Man Utd. Poza tym w Realu w poprzednim sezonie zarówno Higuain jak i Benzema strzelili
więcej niż 20 goli, więc na pewno wszystkie akcje nie są grane pod Ronaldo. W Man Utd to właśnie Portugalczyk był odpowiedzialny za gole, wolne, rożne (karne chyba też) i wtedy Czerwone Diabły grały raczej coś a'la Ronaldo +10, zresztą zobacz sobie że gdy Krystyna grała w Anglii Rooney strzelał maks 15-16 bramek, dopiero jak Portugalczyk odszedł do Realu to wyskoczył z 26 bramkami w sezonie. :)
Hargors- a w którym dokładnie elemencie gry Navas jest lepszy niż A. Johnson?
Zapominasz że Anglik gra w zespole w którym piłkarze za 20 mln funciaków są uważani za zawodników drugiego sortu.
To że siedzi na ławie wynika głównie z tego że inni nie są lepsi, ale drożsi. ;)
Popatrz na przykład Chelsea- Romek zainwestował grubą kasę i niektórzy po prostu musieli się pożegnać z miejscem w podstawowej 11-tce, bo na ich miejsce przyszły droższe alternatywy. Pamiętam jak na początku ruskiej fali pieniężnej na lewej stronie obrony Wayne Bridge notował występy na poziomie Johna Terry'ego, ba, zdarzało się że był od niego lepszy. Przyszedł A. Cole i Bridge podupadł w hierarchii. Skończył jako zapchajdziura w Man City tylko dlatego że przyszedł ktoś droższy i jego kariera uległa zastopowaniu.
Popatrz choćby na Torresa albo Carrolla, grali w poprzednim sezonie mimo że patrząc tylko na aspekt sportowy kompletnie na to nie zasługiwali. :)
A co to sytuacji w Man City- Nasri w tym sezonie notuje mecze oscylujące wokół noty 10.0- same ważne bramki i asysty. David Silva gra trochę poniżej poziomu, ale to w końcu najlepszy piłkarz tego klubu tamtego sezonu. Czemu gra Milner? Tu mnie masz, chyba chodzi tylko o umiejętności oralne które Anglik świadczy Manciniemu po treningu. W każdym razie z taką konkurencją młody wychowanek nie ma zbytnio szans na zaistnienie w pierwszym składzie, zresztą, na ławie siedzi też Balotelli, który w pojedynkę zniszczył reprezentację Niemiec na Euro- czy trzeba dodawać coś więcej?
Navas gra w lidze w której łatwiej zaistnieć graczowi ofensywnemu- większość drużyn to ogórki, zresztą porównaj sobie statystyki Ronaldo- w najlepszym sezonie w Man Utd strzelił 31 goli, w Realu potrafi strzelić dwa razy więcej. :)
Zresztą A. Johnson swoje minuty które dostawał wykorzystywał bardzo dobrze, gdyby nie to nikt by się nim tu tak nie podniecał. :)
Ciężka sprawa, przychodził do klubu jako rezerwowy z opcją zastąpienia Robina za rok w kontekście jego spodziewanego odejścia, a okazało się że musi wskoczyć do składu już teraz. Niestety, ale to od niego będzie się teraz wymagać 20 bramek w sezonie, nie ma zmiłuj.
Francuz dostał tylko 20 minut w meczu z Sunderlandem (głupota taktyczna Wengera, Podolski to nie jest środkowy napastnik), ale po mojemu pokazał coś co dobrze rokuje na przyszłość w jego przypadku.
Piłka szuka go w polu karnym- Podolski, Gervinho i Walcott przez 70 minut nie mieli tak klarownej sytuacji którą Giroud uzyskał po kilku minutach spędzonych na placu gry.
Dawno nie mieliśmy takiego gracza który byłby egzekutorem, takiego nabijacza punktów który może i jest niewidoczny, ale potrafi znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie (ostatnim był Eduardo). Niby akcja wyszła od Cazorli, ale Francuz wykonał ruch bez piłki na pograniczu spalonego czym zmylił 2 obrońców. Gdyby nie to zachowanie całe podanie by nie wyszło. Przypominam też że to pierwszy mecz o stawkę w którym Giroud i Cazorla zagrali razem- będzie tylko lepiej.
O atak jestem spokojny- może zajmie mu to trochę czasu, ale Giroud ma papiery na podtrzymanie tej linii Wright-Bergkamp-Henryk-Adebayor-van Pershing.
Bardziej skupiłbym się na pozyskaniu defensywnego pomocnika (M'Vila) i kogoś na prawą obronę jako zmiennika dla Sagny.
To są priorytety- dodatkowo możnaby wymienić Walcotta na jakiegoś innego skrzydłowego (Adam Johnson), albo zacząć w końcu wystawiać Arshavina w środku pola- Giroud żeby strzelał bramki musi dostawać podania do nogi, Arteta podający w poprzek boiska i Ramsey podający piętką nam tego nie zapewnią.
Na prawe skrzydło za Walcotta tylko i wyłącznie Adam Johnson z Man City.
Niby chłopak od szejków, ale nie łapie się do składu, a jest młody więc na pewno chciałby pograć w piłkę w podstawowej jedenastce.
Walcott nie ma do niego startu, tzn. start może i ma lepszy, ale pod względem dryblingu i boiskowej inteligencji Johnson bije go na głowę.
Na pewno byłby też tańszy od Navasa, który w Premiership może się sprawdzić, ale równie dobrze może to być niewypał transferowy.
Poleciał do Barcy jak panienka z kiślem w majtkach... Dziwna decyzja.
To już nawet nie chodzi o to że straciliśmy naszego najlepszego pomocnika, co on sobie właściwie myślał, że będzie tam graczem podstawowego składu?
Mascherano, który odchodząc z Liverpoolu miał najlepsze statystyki odbioru w Europie, grzeje tam z powodzeniem ławę grając jako zapchajdziura na pozycji na której jest aktualnie wakat.
W podstawie gra Busquets i to się nie zmieni. Czemu? Barca stawia na wychowanków, taka jest polityka tego klubu. Jeżeli Vilanowa będzie miał do wyboru cwaniaczka z La Masii, a najlepszego defensywnego pomocnika Premiership, to i tak postawi na konusa z dyplomem aktorskim, nawet kosztem jakości którą Song mógłby wnieść do zespołu, po prostu taka mentalność i tyle.
Na miejscu Songa przeniósłbym się do Man Utd- Diabły w linii pomocy mają samych przeciętniaków i emerytów którzy pociągną jeszcze może sezon albo dwa jak np. Scholes.
Mógłby zostać liderem w środku pola, a z duetem van Pershing Rooney i najlepszym trenerem w Premiership na ławce liczą się w walce o każde trofeum w tym sezonie. Zainteresowania może i nie było, ale gdyby jego agent szepnął słówko że Kameruńczyk jest do wzięcia za 15 baniek to myślę że na drugi dzień Ferguson przyniósłby tą kasę w zębach.
Nie można mu odmówić werwy, zaangażowania, płuc które Iworyjczyk zostawia na boisku.. takie 10-20 rajdów w ciągu każdego spotkania od linii środkowej do końcowej boiska naprawdę może dać w kość... ale właśnie..
Niestety ale Gervinho jest, że przytoczę słowa wypowiedziane w stronę naszego lewego obrońcy Santosa, ułomny taktycznie (albo to Wenger jest ułomny taktycznie ale bezpieczniej stwierdzić jednak to pierwsze).
Nasz skrzydłowy kiwa się z przeciwnikami z nisko opuszczoną głową, jeden, drugi, jak się uda to nawet trzeci, a później w końcu meta- linia końcowa. A nie, przecież to nie ta dyscyplina. ;)
No właśnie, w piłce nożnej chodzi o to żeby strzelać bramki- Gervinho potrafi tylko biec z piłką do linii końcowej. Dośrodkowania też nie ma, przeważnie piłka przecina powietrze między naszymi graczami bo jest wrzucana na przysłowiową pałę. Gdyby on chociaż próbował czasem zejść do środka... cały poprzedni sezon można było mu to wybaczyć- w końcu to był jego premierowy rok.
Ale ten mecz z Sunderlandem? Czym on różnił się od spotkań z tamtego roku? A no właśnie, niczym, ciągle ten sam schemat gry na boisku prezentowany przez naszego efektownego ale nieefektywnego gracza.
Mamy teraz na skrzydłach dwóch jeźdźców bez głowy- Gervinho i Walcotta, z tym że ten drugi zapomniał już nawet co to jest drybling.
Kiedyś The Invincibles grali efektownie i co najważniejsze efektywnie. Teraz nasze miernoty i pupilki Wengera których określiłbym nazwą "Armatki", czyli Boysband z północnego Londynu efektywnie grać nie umieją, rzadko się nawet zdarza żeby grali efektownie.
Nie mamy innego wyjścia- albo on, albo nikt, nie wyciągniemy defensywnego pomocnika klasy Songa za te drobne które zarząd za niego dostał, a M'Vila jest po prostu skazany na sukces- jak nie w tym to w następnych sezonach zarobi na swój transfer, nawet jak trzeba będzie za niego dać te 20 baniek.
Chociaż według mnie Wenger po prostu zacznie stawiać na duet Diaby/Coquelin, osły tak mają że jak się uprą na jakiś tok myślenia to nic tego nie zmieni, nawet 8. rok z rzędu bez żadnego pucharu w gablocie.
Nawet jeżeli to prawda to tylko i wyłącznie kamyczek do ogródka Wengera- co było z Modricem? Chciał odejść, proszę bardzo, ale nie za grosze- Real myślał że kupi go "na DNA", Chorwat przestał przychodzić na treningi- zarząd kurczaków nic sobie z tego nie robił, w końcu syn marnotrawny miał jeszcze ważny kontrakt.
Co się okazało? Modric spotulniał i zgrzeczniał. Aktualnie jest w Madrycie i ma podpisać umowę za którą 30 baniek wpadnie do kasy Tottenhamu- dużo? Na pewno mogłoby być więcej biorąc pod uwagę kwoty jakie padały na początku okienka transferowego, ale lepsze to niż nasze 19 melonów za Songa. Kpina. Po raz kolejny inni pokazują nam jak powinno robić się transfery.
Zresztą, po mojemu to Wenger znowu wymyślił sobie że już czas na Coquelina i Diabiego, dlatego Song stał mu się zbędny, kolejny raz pupilek wygrywa z prawdziwym zawodnikiem.
Wystarczy przeczytać też wywiad z agentem Kameruńczyka. :)
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 20 | 14 | 5 | 1 | 47 |
2. Arsenal | 21 | 12 | 7 | 2 | 43 |
3. Nottingham Forest | 21 | 12 | 5 | 4 | 41 |
4. Newcastle | 21 | 11 | 5 | 5 | 38 |
5. Chelsea | 21 | 10 | 7 | 4 | 37 |
6. Manchester City | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
7. Aston Villa | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
8. Bournemouth | 21 | 9 | 7 | 5 | 34 |
9. Fulham | 21 | 7 | 9 | 5 | 30 |
10. Brentford | 21 | 8 | 4 | 9 | 28 |
11. Brighton | 20 | 6 | 10 | 4 | 28 |
12. West Ham | 21 | 7 | 5 | 9 | 26 |
13. Tottenham | 21 | 7 | 3 | 11 | 24 |
14. Crystal Palace | 21 | 5 | 9 | 7 | 24 |
15. Manchester United | 20 | 6 | 5 | 9 | 23 |
16. Everton | 20 | 3 | 8 | 9 | 17 |
17. Ipswich | 20 | 3 | 7 | 10 | 16 |
18. Wolves | 21 | 4 | 4 | 13 | 16 |
19. Leicester | 21 | 3 | 5 | 13 | 14 |
20. Southampton | 20 | 1 | 3 | 16 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 18 | 13 |
E. Haaland | 16 | 1 |
C. Palmer | 13 | 6 |
A. Isak | 13 | 4 |
B. Mbeumo | 13 | 3 |
C. Wood | 12 | 1 |
Matheus Cunha | 10 | 4 |
Y. Wissa | 10 | 2 |
N. Jackson | 9 | 3 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Afcforever- zgadzam się. :) Podolski na dłuższą metę nie sprawdza się ani jako skrzydłowy ani jako pomocnik- nie ma wykończenia żeby grać na szpicy, a jego wrzutki są bite na oślep. Mimo wszystko jako zawodnik który miałby zagrać te 10 spotkań w lidze od pierwszej minuty w razie kontuzji któregoś z graczy ofensywnych plus końcówki spotkań byłby nieoceniony- taki Eboue, który mógł grać jako obrońca i jako prawy skrzydłowy/pomocnik i nie raz ratował nam skórę.
Problem polega na tym że Iworyjczyk pełnił rolę zmiennika a Niemiec jest graczem podstawowego składu i to takim który ma właściwie kreować grę na lewej flance, co tylko obrazuje jak bardzo się stoczyliśmy.