Komentarze użytkownika Czeczenia
Znaleziono 12878 komentarzy użytkownika Czeczenia.
Pokazuję stronę 1 z 322 (komentarze od 1 do 40):
Ile on strzeli to jedno, ale jak wypadnie na tle Sesko, Isaka, to będzie punkt odniesienia.
@vitold: odważne założenie, ze się odblokuje.
Zresztą bardzo pokrętna jest ta logika, skoro sam przyznajesz, że powinien mieć więcej goli, to chyba kibice prawidłowo reagują.
Przecież nikt nie będzie go chwalił za wczorajszy mecz, bo jak się (być może) odblokuje, to w lutym (być może) strzeli osiem goli. To nie ma sensu.
I jeszcze dwa luźne wnioski. Mieliśmy furę szczęścia, że Fuellkrug spudłował na początku meczu, bo piłka dosłownie spadła mu na głowę. Znowu gonić wynik przy głęboko cofniętym rywalu - na szczęście udało się uniknąć tarapatów.
Kontuzja Ode potwierdza moją tezę, że my poprzednią kampanię położyliśmy, nim się zaczęła, czyli w oknie transferowym. Teraz co mecz ktoś wypada, co mecz ktoś schodzi z urazem, a na ławce wciąż sporo jakości.
Przeszliśmy suchą stopą przez ten ciężki terminarz. Kończymy okres przed przerwą reprezentacyjną jako liderzy. Wiem, że jeszcze ponad 30 kolejek, nie jesteśmy jeszcze na autostradzie do mistrzostwa, ale widzimy już zjazd na nią.
Sam mecz z WHU był "brudny", rwany, sporo było przerw w grze. Arsenalowi akurat to nie umniejsza, tym bardziej, że graliśmy cały mecz w 10.
Kompromitujący występ Gyokeresa. Przez cały mecz wywalczył bodajże jeden rzut rożny. Przegrywał wszystkie pojedynki, bez piłki również. Zero czucia przestrzeni, problemy z opanowaniem prostych piłek. Kiedy pod koniec meczu zabrał się z piłką 15-20 metrów, to podał do tyłu na 20-25 metrów do nikogo. Miewał niezłe mecze bez gola, słabe też, ale wczoraj był pośmiewiskiem.
Natomiast najbardziej martwi mnie forma Bukayo Saki. W pierwszej połowie jeszcze oddał strzał który odbił Areola, ale w drugiej połowie, oprócz karnego, też nie potrafił wygrać pojedynku, strzały słabe i zablokowane, podania kiepskie. Timber był zdecydowanie większym zagrożeniem z tej strony boiska.
A propos, rzut karny. Bardzo, ale to bardzo miękki. Wy pewnie widzieliście już jakieś klatki które potwierdzają słuszność decyzji, ale ja nie mam pewności, że to zajście miało miejsce w "16". Dla mnie kontrowersja.
@Womanizer napisał: "Wchodzi Eze do składu i my naprawdę gramy dobrze w piłkę i zaczęliśmy tworzyć sytuacje z samej gry.
Tym bardziej nie rozumiem, jak transfer takiego zawodnika mógł wyniknąć z czystego przypadku."
Dokładnie. Transfer Eze to była konieczność, ważniejszy transfer niż napastnika. Oczywiście, była presja by kogoś kupić do ataku, ale my naprawdę mieliśmy ogromny problem z kreowaniem sytuacji, zarówno w ataku pozycyjnym, jak i w fazach przejściowych
Eze jest kreatywny, ale też doskonale potrafi odnajdywać przestrzeń bez piłki. No i najważniejsze, zabezpiecza nam kilka pozycji w ofensywie.
A drugim kluczem do mistrzostwa jest Zubimendi. Te dwa transfery wynoszą nas na inny poziom.
Ale trzeba przyznać, że super nam idzie dziś gra w 10.
Semenyo za rok i kadra kompletna.
Teraz do przerwy reprezentacyjnej mamy łatwy terminarz. Byle bez kontuzji i robimy to.
M A M Y T O !!!
@sebaarsenal napisał: "Prawda jest taka, że to jest SAME OLD ARSENAL. Banda frajerów ruchana przez sędziów, niewykorzystujących setki na 1-0 i tracących bramkę z dupy po idiotycznym błędzie pierwszego środkowego obrońcy i frajerskiej symulce drugiego środkowego obrońcy. Zespół, który wciąż nie ma jajec w grze o najwyższe cele."
Nie sprowadzałbym wszystkiego do jaj lub ich braku, ale ogólnie racja. Mamy problem z wyciąganiem wniosków i te "brudne" mecze, często w klinczu, dajemy sobie wydrzeć mimo sportowej przewagi.
Za dużo próbujemy przegrywać przez skrzydła (słabi dziś Calafiori i Timber), za mało wykorzystujemy Eze, który jest naszym najlepszym zawodnikiem dziś.
@Elastico07 napisał: "Gyo zagrał bardzo dobra połowę.Mozna mieć tylko pretensje o ta przekładanke zamiast strzału ale po za tym super połowa w jego wykonaniu"
Może nie bardzo dobrą, ale niezłą. Natomiast podjął dobrą decyzję o dryblingu, tylko go przegrał. Był zbyt wyrzucony do boku by skutecznie uderzyć, a obrońca już go dogonił.
Jestem przekonany, że mecz Crystal-Liverpool odda bardziej niż niedzielne starcie o 17:30.
@Nicsienieda napisał: "Dla mnie Moyes. Jeszcze mieli wtedy wygórowane oczekiwania, a Moyes pokazuje fach w każdym kolejnym klubie."
Poradziłby sobie czy nie, przyszedł w okresie gdzie presja była ogromna. To prawda.
Wiadomo, że ten Hag i Amorim to jest lipa, ale kiedy Un*ted najbardziej się pomyliło? Zwalniając Moyesa, Mourinho czy OGS?
@alexis1908: to nie forum Manchesteru United, nie rozmawiamy teraz o utrzymaniu w lidze.
To kto dziś dałby nam więcej goli? Gyokeres 2025 czy prime Lacazette?
@Marzag napisał: "To sobie zły mecz wybrałeś jeśli postanowiłeś się świetnie bawić na meczu przeciwko Port Vale niestety. Na polamatorskie drużyny Arsenal nie będzie się spinał"
No tak, bo mecze z United, Liverpoolem i City to były takie meczycha, w zasadzie klasyki.
Ale przyznaję rację, zapomniałem o najistotniejszej z wymówek - braku zgrania.
No to teraz mogę z czystym sumieniem czekać na weekend. Bo albo będę się dobrze bawił, albo będę mógł sobie zracjonalizować kolejny gównomecz, ale za to z kontrolą.
Dzięki.
Pamiętam ten dylemat kibiców za Wengera, co jest bardziej wartościowe dla kibica, piękna gra czy trofea.
Idealiści twierdzili, że trofea przyjdą, bo to wypadkowa efektownej gry.
Ale my mamy Artetę. Ani pięknej gry, ani trofeów. Dziś nie ma dylematu albo, albo. Dziś jest narracja, że inaczej się nie da, że sezon długi, że kontuzje, że proces i kontrola. A jak tego nie rozumiesz, to jesteś hejterem.
Tylko po prostu, kibic chciałby się od czasu do czasu dobrze bawić oglądając mecz swojej drużyny.
Mecz kontroli im. Mikela Artety.
@Kiepomen napisał: "jak zagrał Dowman?"
Dostosował się do reszty, nie pokazał nic ciekawego. Zameldował się na boisku bodajże dwoma prostymi stratami.
I tak się skończy z 4:0.
Tu się gra przede wszystkim o brak kontuzji. Dla nas pierwszy w tym sezonie.
Jeżeli to prawda, że czuł dyskomfort już w pierwszej połowie, to znowu sztab i Arteta dali ciała.
Co mecz kontuzja, a zamiast reagować, gramy kontuzjowanymi zawodnikami (Saliba na Anfield). To są niuanse które mogą nawet kosztować mistrzostwo.
Ej, ale Merino po 40 minucie zaczął dawać passy jak Zidane.
Calafiori strasznie niechlujny. Póki co tylko Timber gra profesurę. Zubimendi i Rice irytujący.
40 minut dramatu. Pięć minut sensownej gry.
To bezcelowe klepanie w kole środkowym haniebne.
Robić zmiany, więcej kreatywności potrzebne na wczoraj.
Arsenal Artety nie parkuje autobusu, on stawia cały pieprzony dworzec w polu karnym.
Ale to jest do przewidzenia.
Tylko co ten Gyokeres ma tam wyczarować, jak on piłkę dotknie ze trzy razy w połowie.
@Zabrian: powiedz jej, że nie ma problemu. Przecież mecze z City są przynajmniej dwa razy do roku, a urodziny tylko raz.
Nie no, żartuję :)
@damianARSENAL: nawet nie masz pojęcia jak się cieszę, że ten kloc tu nie przyszedł. Już sobie wyobrażam to pałowanie wrzutek przez 3/4 meczu.
Pamiętacie taki program "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"?
Podobno szukają Benjamina Sesko.
Kolejny dzień MŚ w lekkiej, kolejne sześć państw wbija do tabeli medalowej (już 43), a Polska wciąż nawet nie pomacała.
@TlicTlac napisał: "W ogóle drabinka jest poroniona."
W zasadzie to cała ta dyscyplina, a w szczególności turnieje rangi mistrzowskiej, są poronione.
Widzę, że nawet wywalone mają w rozgrywanie tego co cztery lata. Eliminacje też nie potrzebne, bo można przydzielić z rankingu. Sport o zasięgu medialnym na 10 krajów na krzyż, to akurat w tych krajach (głównie Europa)nie obejrzysz, chyba że nie chodzisz do roboty, bo mecze masz w nocy/rano.
Tylko turniej olimpijski ma vibe poważnych rozgrywek. MŚ skończyły się w 2006. Później za dużo kombinowania z formatem (3 fazy grupowe). Na koniec i tak się okazuje, że po 86 roku wygrały turniej tylko trzy kraje.
Abstrahując od medali i poziomu sportowego. Polski kibic zobaczy na turnieju maksymalnie dwa emocjonujące mecze swojej drużyny. U buków nie ma nawet kursów na zwycięstwo Polaków w meczu, albo są poniżej kwoty podatku.
Na zwycięstwo z Kanadą najwyższy kurs 1.08
Na zwycięstwo Arsenalu z Port Vale, najniższy kurs 1.09.
Kolejny dzień MŚ w lekkiej i kolejny dzień bez medalu dla biało-czerwonych.
37 reprezentacji coś przywiezie do kraju. Polscy sportowcy co najwyżej magnesy na lodówkę.
Piąta reprezentacja z Europy pod względem liczby wysłanych sportowców i jedenasta na świecie. Zarazem nikt nie wysłał aż tylu sportowców (59) bez żadnego efektu.
Ale byłby jazgot gdyby to byli piłkarze.
Madueke to regen Gervinho. Change my mind.
I przede wszystkim, ciekawe który gracz się dziś rozsypie.
Chyba, że w CL klątwa nie działa.
A ja się nie zdziwię, jeżeli wyjdziemy z Eze w środku i na lewej Martinelli/Trossard. Oczywiście jeżeli Ode jest niedostępny.
Mnie tylko zastanawia jedno. Broniliśmy się rękami i nogami przed transferem Eze, w zasadzie pech Havertza i determinacja samego zawodnika doprowadziły do tego transferu. Mijają dwa tygodnie i wiadomo, że gość jest podstawowym graczem, czy wręcz jedną z gwiazd.
Ten transfer to dosłownie fart.
Jedna akcja nie w tę stronę, zadecydowała o tym, że Holandia nie zbłaźniła się jak my z Mołdawią.
@Nicsienieda napisał: "Czy nie można powiedzieć, że czas Lewego dobiegł końca, bez deprecjonowania tego co zrobił wcześniej?"
Ja to nawet z jednej strony jestem ciekaw reprezentacji bez Lewandowskiego. Tylko do momentu w którym widzę świętą trójcę - Buksę, Piątka i Świderskiego.
@Gunner18AFC napisał: "Nikomu nie bedzie chciało sie weryfikować przytoczonych danych"
Nie mój problem.
@Gunner18AFC napisał: "jeśli juz Robert zostal zestawiony z Ronaldo to on też strzela bramki ogórkom"
Ja nigdzie nie porównuję go z Ronaldo, ani tak naprawdę z nikim. Najwybitniejszy polski piłkarz w historii, bez dwóch zdań. Ale w reprezentacji dowiózł czy nie? Niech sobie każdy sam oceni.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Liverpool nie będzie mistrzem, bo Salah zachorował na chorobę o nazwie "podpisanie nowego kontraktu". Wiadomo, zawodnicy przedłużają swoje umowy, ale najbardziej narażeni na tę chorobę są zawodnicy po trzydziestce z gwiazdorskim statusem w zespole. U nas przykładowo Aubameyang cierpiał na to schorzenie.