Komentarze użytkownika Czeczenia

Jeszcze a propos wczoraj. Zaskakuje mnie to zero-jedynkowe podejście. Abstrahując, że błędne jest założenie o tym, że dobry wynik wyklucza dobrą grę. Dziwi mnie, że niedopuszczacie do siebie myśli, że można być jednocześnie zadowolonym z awansu i rozgoryczonym po tym "spektaklu".

I w drugą stronę. Nie wyobrażam sobie myśleć, że gra jest nieistotna skoro cel został zrealizowany. Czym innym jest grać defensywnie, czym innym rozpaczliwie walczyć o przetrwanie. Nikt nie wymaga wymiany cios za cios z Argentyną. Natomiast mówiąc szczerze, nie pamiętam by drużyna na takim poziomie (finalista MŚ ze strefy UEFA) nie potrafiła stworzyć ani jednej sytuacji w meczu. Nawet mając z tyłu głowy, że mamy zapas bramkowy. Że nawet porażka nas nie musi eliminować. Szok.

Oddaliśmy swój los w ręce innych. Wylew Kiwiora i pudło Lautaro, trzeci gol bez spalonego dla Meksyku, ewentualne liczenie kartek. Widzę różnicę między "awansowaliśmy", a "udało nam się awansować". Udało się, ale darujmy sobie bzdury o tym, że Michniewicz jest zadaniowcem.

Ale z awansu się cieszę.

Francja prowadzi 1:0 lub 2:0 na pół godziny/45 minut przed końcem meczu, a my dalej "gramy" swoje jak z Argentyną. Nie próbujemy ich skrzywdzić, skromna porażka nas zadowala, bo i tak nie mamy szans, a w świat nie idzie wynik typu pięć czy sześć do zera.

Jeżeli taki scenariusz się ziści, to będę totalnie załamany.

Dania to flop turnieju. Biorąc pod uwagę ich formę na euro, w eliminacjach i w lidze narodów, można było zakładać, że mogą nawet wygrać swoją grupę. A tu prawie trzy godziny gry w meczach z Australią oraz Tunezją i wciąż zero goli i ostatnie miejsce w tabeli.

Jak wiem, że Francja kładzie laskę na ten mecz, ale z Salibą w składzie nigdy by ten gol nie padł.

Można jeść.

@Be4Again: Arshavin był gwiazdą Zenita, kiedy lali wszystkich w europie w 07/08. Euro było kontynuacją tej dobrej formy.

Walia mega nędzny turniej. Dwie półki niżej niż Szkocja na Euro. Bo, że gorzej niż Walia z Euro 16/20, to wiadomo, bo Bale i Ramsey to już dawno past prime.

Ekwador bardzo fajnie zagrał z Holandią, był o krok o zwycięstwa, a dziś bez argumentów i Koulibaly ich wyrzuca z turnieju. Senegal chyba ma za małą siłę ognia by rzucić wyzwanie Anglii, ale jak staną dupą w polu karnym to będą kasować wrzutki angoli. Chyba, że 1/8 Iran vs Senegal i Anglia z Holandią.

Portugalia bardzo długo senna i statyczna, a skład lepszy niż w 2016.

Korea - Ghana? Meczycho.

@Barney: kartki, a konkretnie punkty za kartki. Zółta kartka to minus punkt, niebezpośrednia czerwona minus trzy, bezpośrednia minus cztery.

Na tę chwilę Polska ma dwie kartki "zapasu" nad Meksykiem. Jeżeli w kartkach będzie remis, zdecyduje losowanie.

Na black friday, drużyny z obu Ameryk i Azji upolowały punkty na europejczykach. Holandia i Anglia ze sporym szczęściem, że wyciągnęły z tego remisy.

Jeżeli pozycję spaloną gwiżdże się za absorbowanie uwagi bramkarza, to właśnie w takich sytuacjach jest to zasadne.

Może i Brazylia nie gra zachwycająco, ale przynajmniej wszystko wiem o. Jugosławii.

Aha, dziś Serbia wali to śmieszne Norwich. Uratują turniej od drugiej kolejki jak trener przeprosi się z Jesusem i Martinellim.

Jeszcze mecz się nie zaczął, a już Szpakowski powiedział, że to pierwszy mecz w tej grupie.

No, Portugalia z ręcznikiem w bramce i wesołą obroną, może wnieść trochę uśmiechu na tych mistrzostwach.

Ta Portugalia skład ma napakowany jak Pudzian w prime, a grają ospale jakby to mecz Ligi Europy. W sumie czwartek.

Prawie połowa meczów zakończyła się maksymalnie jednym golem. No, nie będzie to mundial wszechczasów.

Romek nie gra dziwnie, tylko po prostu słabo.

Belgia wygląda jakby o 12 wrócili z wczorajszej imprezy.

Bramkarz nie jest z MLS. Łącznie trzech grajków w 11.

Belgia chyba największy downgrade względem ostatniego mundialu. Ale Kanada wjechała na pełnej, lepiej niech coś strzelą, bo spuchną jak USA.

@malyglod: myślę, że nasi piłkarze wyszli z nastawieniem by przede wszystkim nie stracić gola. Ładna porażka raczej nie była omawiana na odprawie.

@D14: no i tyle z tej jakości.

@Marzag: no nie mamy najgorszych piłkarzy. Ale tych dobrych też jak na lekarstwo. Z jednej strony gramy archaicznie, pressing za Sousy przyjęliśmy jako rewolucję. Boli, patrząc na inne reprezentacje, bo da się grać dobrze bez graczy Realu Madryt. A z drugiej strony, boli, że trzeba patrzeć na Żurkowskich, Frankowskich, a środek jest złożony z graczy z ligi Arabskiej i drugiej/trzeciej ligi angielskiej.

Aha, paradoksalnie zagraliśmy dobrze. Spełniliśmy założenia, broniliśmy odpowiedzialnie. W zasadzie nie było potrzeby gasić pożarów, bo ich nie było. Wydaje mi się, że siedliśmy nieco mentalnie po tym karnym. No i jednak brakło jakości Zielińskiemu i skrzydłowym. Jednak Cash i Bereś tak nie mogli się zapuszczać do przodu, bo jednak asekuracja u nas kuleje. Plan był taki by cofnąć się dupą w pole karne i spróbować kontr. Słabo to zagraliśmy z Chile, gdzie mimo porażki urządzili sobie trening dryblerski.

Lewy strzelił jak lamus, jakby nie wytrzymał psychicznie. W sumie zaskakujące.

Ale spójrzmy inaczej. On z tej akcji wyciągnął 150 procent. On tam przegrał pozycję, ale dał się kopnąć wkładając nogę. Cwaniackie, podobnie zachował się w meczu z Interem.

Natomiast gdyby to był karny przeciwko nam, to cały naród by lamentował przez tydzień, razem z naczelnikiem państwa.

Chcę zobaczyć jak Stany podobnie pressują z Anglią. Walia póki co jak Polska z Chile.

@zgubilemlodowke: skład Anglii 2020-2022 > skład Anglii 2000 - 2010. Nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym. Wiem, że nazwiska Gerrarda czy Rooneya działają na wyobraźnię, ale obecna generacja prócz kompletnej jedenastki ma wartościowych zmienników na każdej pozycji. Wczesniej albo brakowało bramkarza, albo jeszcze czegoś innego. Z tymi trenerami też anglicy mieli przeboje, fakt.

Półfinał MŚ to moim zdaniem kwestia drabinki. Ale już abstrahując od tego co ja myślę, sami anglicy widzą siebie raczej w 1/4 finale. Mało kto ich stawia w topce kandydatów do medalu. Mimo udanych poprzednich turniejów.

Anglia ma skład na mistrzostwo, ale nie ma trenera na triumf w turnieju.

Maguire oczywiście na grzybach.

Brawo Bukayo.

2006 rok - kadry napakowane gwiazdami plus wvhodzące pokolenie Messiego i Ronaldo. Spektakularne mecze, finał który przeszedł do historii. Do tego człowiek był już wkręcony w Arsenal i szukało się tych akcentów w innych meczach. Chociażby jak Lehmann posadził Kahna na dupie i bronił karne z Argentyną.

Kuriozalne to są puste trybuny w 80 minucie na angielskich stadionach. Natomiast jak to jest uciekać ze stadionu kiedy twoja drużyna przegrywa, to wam kibice Man United z pewnością opowiedzą.

To, że lokalsi w Katarze są jacy są, cały świat wie. Odwrócę to i powiem, że jestem pozytywnie zbudowany kibicami Ekwadoru. Po necie latały te śmieszne filmiki z farbowanymi kibicami, a tu jednak pojawiła się legitna grupa fanów i chociaż tyle pozytywów w tym smutnym mundialu.

Ewidentny to przesada, natomiast był. Tylko realizacja skopała temat i mało kto ogarnął o co w ogóle chodzi.

Ale jednak trzeba przyznać, że Katar potężnie rozczarował. Ekwadorczycy w zasadzie się nie spocili. Właściwie mogli wystawić żółwie z wysp Galapagos. Efekt byłby podobny.

2006 rok to najlepszy mundial w XXI w. I to nawet nie podlega dyskusji.

Urugwaj ma naprawdę ciekawą ekipę. Mówiąc o Afryce większość wskaże Senegal. Myślę jednak, że Maroko ma warunki by postawić się w tej wymagającej grupie Belgii i Chorwacji. Azja to przede wszystkim kraje arabskie. Japonia i Korea maja za trudne grupy, ale w ogóle mnie nie zdziwi ewentualne zwycięstwo Arabii Saudyjskiej z Polską.

Dziwię się, że bukmacherzy tak wysoko cenią Francję. Abstrahując od kontuzji, to oni od ponad roku nie zagrali dobrze z nikim poważnym.

Widzę też, że Brazylia to najczęstszy typ ekspertów. Okej, strzelby z przodu robią wrażenie, ale co z tyłu to już niekoniecznie. No i przede wszystkim mają w grupie dwie drużyny europejskie i nie ma wśród nich Polski. Zaskoczyłbym się gdyby zmietli w pył tę grupę.

A propos Nelsona pamiętajcie, że wciąż gramy w FA Cup i w LE. Ktoś musi pobiegać w środku tygodnia by Saka był gotów na weekend. Przynajmniej te 20-30 minut. Ewentualny transfer definitywny to temat na lato. Strzelił dwa gole i na tym zbudował swą przyszłość w Londynie na najbliższe pół roku.