Komentarze użytkownika Devlin

@Sobieski14

... i świetny deal dla BVB bo mogą łatwiej wyciągnąć Batshuayia z Chelsea i pozbyć się obrażonego Auba i znów świetny deal dla nas bo w końcu dostajemy Gabończyka...

Wychodzi na to, że to Arsenal najbardziej skorzystałby na tym łańcuszku.

To ja pojadę klasykiem:

dlaczego niby czytelników k.com miałoby interesować co tam gdzieś powiedział jakiś zawodnik Man Utd?

Ja już się naoglądałem jego facjaty przez ostatnie tygodnie wszędzie gdzie się dało, wystarczy.

Wg Wikipedii pisownia jego nazwiska używana przez FIFA:

"Henrich Hamleti Mchitarjan (IPA: [hɛnˈɾiχ məχitʰɑˈɾjɑn]; armenisch Հենրիխ Մխիթարյան; FIFA-Schreibweise nach engl. Transkription Henrikh Mkhitaryan"

@12Titi14

No właśnie, zauważyłeś, żeby ktoś pisał Mxit'aryan?

Tu nie chodzi o pójście na łatwiznę, ale sprawniejsze porozumiewanie się.
Ja rozumiem, że na języku polskim uczą, że Thomas More to Tomasz Morus, ale on jest świętym i żył w XVII w. :)))

Także MOIM zdaniem jest to silenie się na poprawność, lekko bezsensowne dodam. No, ale to Wy jesteście redaktorami.

@12Titi14

W Niemczech też się tą "niepoprawną" transkrypcją posługują

http://sportbild.bild.de/fussball/premier-league/premierleague/henrikh-mkhitaryan-kader-manchester-united-jose-mourihho-54187018.sport.html

O, popatrz w Hiszpanii też:

https://www.donbalon.com/noticia/detalle/36115/mourinho-desvela-por-que-no-cuenta-de-momento-con-mkhitaryan

I we Francji :

https://www.francefootball.fr/news/Henrikh-mkhitaryan-manchester-united-d-accord-pour-l-echange-avec-alexis-sanchez-arsenal/868723


Trzeba ich koniecznie powiadomić, że powinni wymyślić sobie transkrypcję nazwiska Henrikha na swój użytek. Będzie fajniej.

Giroud to jeden z piłkarzy robiących największą różnicę z ławki, idealny również w rotacji w meczach pucharowych itp.
Delikatnie mówiąc nierozsądnym byłoby go oddawać, a już skrajną głupotą sprzedawać. Szczególnie w sytuacji, w jakiej się znajdujemy, gdzie za chwilę po czyjejś kontuzji może się okazać, że żwir będzie potrzebny w wyjściowym składzie.

Nie zdziwiłbym się jakby Mkhitarian jednak odmówił Arsenalowi i Sanchez został do lata...
Byłoby to najgorsze rozwiązanie dla wszystkich, niestety prawdopodobne.
Oby nie.
Tak czy inaczej Aubameyang też nie jest jeszcze wcale pewny więc do końca będzie niepewność.
W sumie nic nowego :)

Prawda jest taka, że jak Wenger nie jest aktywny na rynku to tragedia, a jak możliwe jest, że przeprowadzi kilka koniecznych transferów, to "paniczne ruchy transferowe".
Ian to mógłby pomyśleć czasem zanim coś powie, ale z tym nigdy u niego nie było za dobrze, w przeciwieństwie do myślenia pod bramką przeciwnika :)

Bild to odpowiednik Faktu. To jedno. Drugie, że na razie wiadomo tyle, że Aubameyang odstawia szopki, które dziwią i zniesmaczają Niemców, żadnych konkretów co do transferu.
I trzecie, transfer tego zawodnika to dla Arsenalu obecnie zarówno paląca konieczność jak i spore ryzyko. Z jednej strony szybki, skuteczny napastnik. Z drugiej ma już 29 lat i szybszy nie będzie raczej, a na tym głównie opiera się jego gra, bo nie ma ani specjalnej techniki, ani dryblingu. Poza tym trudny, kapryśny charakter, nie wiadomo jak zaaklimatyzuje się w nowych realiach. A bramek w ilościach hurtowych będzie się od niego wymagało natychmiast. Wydaje się jednak, że jeśli jest chociaż cień szansy na wyciągnięcie go z Dortmundu, to musimy spróbować. Teraz już nie czas na kalkulacje.

Widzę, że już poprawione. Good job :))

Co do szans powodzenia operacji, to na razie sam Raiola (agent Ormianina) mówi, że są niewielkie...

Taka uwaga - "see eye to eye" nie oznacza zobaczyć się z kimś, tylko zgadzać się.

Chodzi tu więc o to, że Henrikh, pomimo, że nie do końca dogaduje się z Mourinho, nie chce odchodzić z Manutd za wszelką cenę.

"I want to win the game and I commit like I stay forever."

Przetłumaczcie to jeszcze raz, tym razem poprawnie :)
Podpowiem, Arsene wcale się nie zobowiązuje do pozostania w Arsenalu na zawsze :))))

Bardzo rozsądny ruch. Ewidentnie chłopak ma papiery na grę w dobrym klubie, a jak nawet nie wypali u nas, to nic nie tracimy. Ci, którzy odgrywają tu grecką tragedię z powodu tego transferu chyba nie do końca są zorientowani jak funkcjonuje ten klub...

Cała trójka młodych - Holding, Chambers, Niles powinna dostawać szanse w PL, bo mają inklinacje do gry na wysokim poziomie. Z tej trójki Chambers chyba najmniejsze, ale to nad czym wszyscy powinni popracować, to koncentracja. Jeśli ona jest a forma fizyczna dopisuje, to taki Holding może być obrońcą na miarę czołówki PL, co pokazał już w zeszłym sezonie. Trochę żal błędu Nilesa przy drugim golu, bo zepsuł sobie i Arsenalowi świetny mecz. To są właśnie te momenty gdzie młodemu odcina "sterowanie" na chwilę. Choć może nie tak bardzo jak Chambersowi w pierwszej połowie :)) Słabo też wygląda, że nie mamy ani jednego mocnego punktu w obronie, na którym młodzi mogliby się wzorować i czerpać inspirację i pewność siebie. Koscielny nie dość, że bez formy, to kontuzja... To jest chyba newralgiczny punkt w tym momencie. I nie mówię o transferze juniora na natychmiastowe wypożyczenie, bo jakkolwiek to dobry ruch, to nie poprawia sytuacji tu i teraz.

Trenerzy, komentatorzy, eksperci -- uznają decyzję Deana za absurdalną, bądź delikatnie mówiąc, kontrowersyjną. Kto natomiast się najbardziej z nią zgadza? Masochiści na największym portalu kanonierskim w Polsce... Ot, taka ciekawostka.
Ja tam nigdy nie upadnę tak nisko, żeby wystąpić przeciwko własnej drużynie, bo jestem niezadowolony z poziomu gry naszych piłkarzy.

A dla wszystkich " E W I D E N T N Y C H " dedykuję poniższą sytuację. Przypomnijcie sobie jak w o wiele bardziej oczywistych sytuacjach się sędziuje, jeśli decyzja miałaby być na korzyść Arsenalu.

Dean okradł nas z punktów. Racja jedynie, że to nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz.

https://www.youtube.com/watch?v=JzfjsN8aNrM

Ręka cały czas mieściła się w obrysie ciała, ruch był bardziej do przodu, więc o czym zdecydował? Tym bardziej, że Gibbs go po prostu nabił z odległości wykluczającej reakcję.

ljungberg77

Przykro mi tak rozpoczynać nowy rok, ale człowieku spoliczkuj się i wyjdź.
Od bardzo długiego czasu gdy widzę Twój komentarz mogę być pewnym, że będą to podszyte nienawiścią do Arsenalu brednie. Co gorsza jesteś (pseudo) ekspertem na wszystkie tematy - od finansów, poprzez socjologię, aż po zawiłości regulaminowe.

Już kiedyś chyba pytałem, ale powtórzę: jeśli tak nienawidzisz tego klubu i ludzi z nim związanych, wiecznie wylewasz tu swoją frustrację, to co Ty tu jeszcze robisz?

Co do opisywanej sytuacji: Arsenal grał beznadziejnie, bez pomysłu i popełniając wiele niewymuszonych błędów. Jednak w sportowej walce wygrał ten mecz. I wtedy do akcji wkroczył sędzia-celebryta.
Chambers może i zachował się beztrosko, jednak nie powiększył ręką powierzchni ciała, którą zasłaniał drogę do bramki, a poza tym ręka nabita z 50cm. To nigdy nie jest karny.
Rozumiem frustrację poziomem gry, ale trzeba trzeźwo oceniać sytuacje.
Chyba, że mówimy o "koledze" ljungberg77.

Mój ulubiony drewniak :)
v. Pussiego spokojnie wyprzedzi...
Po cichu życzyłbym mu więcej minut w EPL - tak od 60-65, czasem w pierwszej XI dla wytchnienia dla Laca.

Akurat Giroud należy się wielki szacunek. Nie wiem czy nie największy spośród całej obecnej kadry.
To jest zawodnik z charakterem przypominającym naszych bohaterów sprzed 14 lat. Ciągle musi coś udowadniać, cały czas jest pod obstrzałem, krytyką. Nie wystawiany kosztem bezproduktywnych panien na wydaniu. I cały czas robi swoje dla klubu.

Pozostaje życzyć powodzenia... Sprawiał zawsze wrażenie dobrego chłopaka i może być dobrym piłkarzem na lata dla LFC jeśli Klopp na niego postawi. To chyba w tym momencie było jednak słuszne rozwiązanie biorąc pod uwagę długość pozostałego kontraktu i cenę jaką Liverpool zapłacił. Szkoda, że u nas wcześniej nie podjęto tematu zabezpieczenia kontraktu Oxa, ale cóż...

Prawda jest taka, że ewentualne wykupienie Arsenalu przez Dangote (które, nie oszukujmy się, nigdy nie nastąpi, to tylko takie głupie przechwalanie się) byłoby początkiem wielkiej destabilizacji w klubie.
Aby prowadzić wielki europejski klub piłkarski do sukcesów należy wykazać się inną mentalnością i dojrzałością od tej, którą ten pan zaprezentował chociażby w przytoczonej wypowiedzi.

No chyba, że swoją mądrością życiową i bezkresną wiedzą ekonomiczną podzieli się z afrykańskim miliarderem niejaki Ljungberg77 :))))))))))))
Wtedy już wszyscy będziemy mogli spuścić zasłonę milczenia nad tym biednym klubem, heh :)

Mam nadzieję i jednocześnie podejrzenie graniczące z pewnością, że ten pan nigdy nie będzie właścicielem AFC. On wypuszcza do mediów takie rewelacje już od jakiegoś czasu i wygląda na to, że jest obliczone na rozgłos medialny.
Ostatecznie zaś gospodarki krajów afrykańskich delikatnie mówiąc do najstabilniejszych nie należą i nie takie biznesy już tam padały. Wojna, głód, susza, Boko Haram i panu Dangote przeszłaby ochota na dalsze inwestycje. Nie takiego właściciela potrzebujemy.

Dobry mecz, Bielik nieźle, karny dla City z kapelusza, całkowicie.
Wilshere'owi się nie dziwię w ogóle, biorąc pod uwagę okoliczności. I rzeczywiście brakuje takiego charakteru w pierwszej drużynie. Nie mówię o łapaniu czerwonych kartek, ale o pokazaniu przeciwnikowi, że to nie przelewki. Teraz mamy samych poprawnych do bólu chłopaków. Mecz rozgrywa się też w sferze mentalnej.

Mnie również cieszy ten transfer (mam nadzieję, że nic nie wypadnie na koniec), ale jest przynajmniej o rok za późno. Teraz moim zdaniem Wenger powinien cisnąć na transfery Mahreza i Lemara, bo jest szansa że da do myślenia Sanchezowi...

Niestety dużo bardziej prawdopodobny jest ten scenariusz:
https://twitter.com/MaksCardenas/status/882222108104937472

Zgodnie z tym Sanchez ma już deal z City, a nie chciał nic powiedzieć pytany przez dziennikarzy, bo nie ma pewności czy dojdzie do transferu, czy też Arsenal wymusi na nim wypełnienie umowy, zanim będzie mógł odejść za darmo.

Obym się mylił.

@Bziemek:

Co do Sancheza to się wzięło stąd:

http://www.latercera.com/noticia/alexis-camiseta/

I to raczej takie "wydaje mi się" pana dziennikarza, który pisze, że Alexis dostał propozycje 390k dolarów.
Ale jednocześnie insynuuje, że Kanonierzy grają na Highbury więc jakoś ciężko mu uwierzyć :PPP

W generalnym wydźwięku trudno się nie zgodzić, jednak jeśli tłumaczenie jest wierne, to Petit trochę głupoty opowiada. Rob się przebił, ale z Boltonu. A takiego nazwiska jak Iwobi Francuz już nie pamiętał.

Co do treści.
Są pieniądze, są dobrzy lub bardzo dobrzy zawodnicy, brak mentalności i tego zacięcia, które posiadało wielu zawodników ery The Invincibles. W tej chwili tylko Sanchez, a za chwilę może nikt. To nawet nie muszą być wybitni piłkarsko gracze. Adams, Keown, Gilberto nie byli gigantami pod względem umiejętności, ale właśnie charakteru i dążenia do wydawałoby się niemożliwego do osiągnięcia celu. Tego nie da się zaszczepić Walcottowi czy Ozilowi. Musi być kilku liderów o takich przymiotach, którzy pociągną za sobą resztę. A czasem zdarzają się tacy, którzy łączą przebłysk geniuszu z tą charyzmą i ambicją. Thierry też zawsze uważany był za aroganta...

Najlepszy mecz, najlepszy wieczór z Arsenalem od baaardzo długiego czasu. Nawet poprzednie wygrane FA Cup się do tego nie umywają - tu mamy na rozkładzie City w półfinale i mistrza Anglii w finale. Choć tego mistrza to raczej zmietliśmy. Nie mogę pojąć jak przy tak świetnej grze i tylu sytuacjach nie wygraliśmy tego przynajmniej 5-1. Żeby przypomnieć sobie tak niesamowitego ducha walki u Kanonierów muszę chyba sięgnąć pamięcią czasów sławnych pojedynków tunelowych Vieiry i Keane'a :) Znów pojawił się promyk nadziei po tym smutnym sezonie...

Oczywiście, że ma rację. Chyba tylko zaślepiony nienawiścią ignorant mógłby twierdzić inaczej, bo już na pewno nikt mieniący się sympatykiem AFC, oh, wait... ;)
Najśmieszniejsze jest to jak wszyscy dokładnie wiedzą jakie błędy popełnił Wenger na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat i co należałoby zrobić, żeby to Arsenal łoił teraz Bayern 5-1 a nie na odwrót :P
Bo przecież kulisy takich a nie innych decyzji transferowych czy też tych dotyczących wynagrodzeń zostały podane do wiadomości publicznej i widać jak na dłoni, że winna jest li tylko i wyłącznie nieudolność Arsene'a... I jasno widać, że nie ma on kwalifikacji na stanowisko woźnego w szkole w Pacanowie, a co dopiero menedżera klubu Premiership.
Czyż nie, znawcy i jasnowidze?
Nie pojmuję doprawdy jak ludzie przepełnieni takim ładunkiem nienawiści do Arsenalu jak wielu tutaj piszących, może jednocześnie nazywać się fanami Kanonierów. Smutne.
Wenger może i powinien już dać sobie spokój z Arsenalem, ale z powodu coraz bardziej widocznego wypalenia się pewnych relacji i schematów w Klubie, układu, którego był głównym elementem.
Zawsze przychodzi moment, że należy zacząć budować coś nowego, nawet w tak wyjątkowym klubie, jakim jest Arsenal.

@Jsatrzab

jeśli obrona strzału, który po rykoszecie w polu karnym zmierza w róg bramki nie jest oznaką dobrego refleksu, to nie wiem co jest.
Cecha pamiętam jeszcze z Rennes, bo wtedy już interesował się nim Wenger. Nawiasem mówiąc Petr został wybrany w 2004r. najlepszym bramkarzem Ligue1. Zawsze znany był z doskonałego refleksu na linii (w Chelsea pokazał to wielokrotnie, broniąc np. często niesamowite główki), ale również z umiejętnych wyjść z bramki i skracania kąta (tak zresztą dorobił się swojego "kasku").
Poza tym Cech wnosi bardzo dużo w szatni, dużo mówi i z sensem, robi atmosferę.
Nie chcę już tej dyskusji za bardzo ciągnąć, powiem tylko, że jeśli z Twojej strony to nie jest trollowanie, to radzę przeanalizować dokładnie jego grę, a nie opierać się na kilku ostatnich meczach.

@kawa07

To nie były sytuacje stykowe, to po pierwsze. Przy pierwszej spalony był podobny jak wcześniej w przypadku Monreala, kiedy Iwobi wpakował piłkę do bramki...
Przy drugiej widok Cechowi zasłaniał Silva, a poza tym pozorował trącenie piłki butem będąc na kilkumetrowym spalonym - sytuacja stykowa?

Pod drugie, jak najbardziej bramka Alexisa w meczu z West Ham nie powinna być uznana.
@Jsatrzab
Ten emeryt z domu starców coś tam jednak broni ;) Tylko w tym meczu miał przynajmniej dwie klasowe interwencje - sam na sam z Sane i po rykoszecie, bardzo nieprzyjemny strzał. Jego flegmatyczny sposób bycia może irytować, ale umiejętności trudno mu odmówić. Chociaż przyznam, że w takim meczu przydałaby się jakaś wybitna interwencja, żeby dodać sił do walki kolegom. Np. wybronienie tej pierwszej bramki Sane...

Obie bramki dla City nieprawidłowe, to bezdyskusyjne. Ale nie o to chodzi. Przychylę się do zdania większości, że wielką niesprawiedliwością byłoby, gdyby City tego meczu nie wygrało. W drugiej części pierwszej połowy meczu i w całej drugiej połowie był tylko jeden zawodnik, który miał u nas ochotę do gry i wiadomo kto to. Szokujący dla mnie był strach przed wyjściem do pressingu, kompletny chaos w wyprowadzaniu piłki i juniorskie błędy w obronie (w czym celowali Monreal i Bellerin). Wynik wskazuje na wyrównany mecz. Nic bardziej mylnego.

Słabo zagraliśmy, szczególnie w kryciu, to prawda. Ale ten mecz to ewenement - 19 na 20 takich pewnie byśmy wygrali. Swoje zrobiły trzy błędy clattenburga w ich akcji prowadzące do gola na 2:1, niewykorzystana 200% sytuacja Iwobiego i kolejny wielbłąd sędziego przy ewidentnie faulowanym Sanchezie chwilę później. Można grać słabo i wygrać, ale nie przy takim splocie niekorzystnych okoliczności. Z City 3:0 dla nas :)

@Master:

ale on prawie dokładnie tak powiedział :))

"I haven't seen the replay and honestly from the bench I didn't even see the ball going in. Maybe we were lucky there."

Poza tym była też mowa o "heavy legs" "we lacked a little bit sharpness" i "we played with a handbrake"

Więc pełen klasyk :)

Co do meczu - być może to ograne twierdzenie, ale tak się wygrywa ligę. United zanim stali się przeciętnym zespołem :) w ten właśnie sposób zdobyli wiele punktów w drodze po tytuły.

Po tych golach Granita widać, że wszyscy mają zakodowane, że Arsenal nie strzela zza pola karnego. Przecież ani w meczu z Hull, ani z NF nikt go specjalnie nie atakował na tym 25-30 metrze. To sobie chłop kropnął :) Z każdym następnym meczem będzie mu trudniej o gola z dystansu. Oby z Chelsea się jeszcze udało :P

Widzę dalej dyskusję na temat PES vs FIFA :)

Dołożę moje trzy grosze:

PES17 - kupiony wczoraj na PS4 - pierwsze wrażenie - zbyt wolny, kolejne - realistyczny, taktyczny. Bardzo fajnie gra się obroną, co lubię, bo to mój styl.
Co do licencji - można importować cały plik option file, więc koniec rzeźby. Chwila i można sobie wszystkie licencje uzupełnić.

Wersja na PC to jakiś niesmaczny żart, bardziej by pasowała na PS2.

Co do FIFY - grałem w demo na PS4. Duże wrażenie jak zwykle robi otoczka licencyjno-reklamowo-marketingowa. No i przede wszystkim tryb fabularny - jeśli to będzie tak wyglądało w pełnej wersji jak obiecują, to rzeczywiście mamy przełom. Sama gra nadal jest chaotyczna, losowa, mocno arcade'owa. I nie zmienia tego sztuczne spowolnienie rozgrywki - tak się nie robi symulacji.
Ja wybieram PESa, bo po prostu oferuje przyjemniejszą rozgrywkę, ale FIFA kusi nowym trybem - lubię takie patenty.

ziomek1245:

tym orangutanom grozi co najwyżej uścisk dłoni prezesa kaczora i poklepanie po plecach przez pana prezydenta. To w końcu oni sobie hodują te bojówki.

Piękne wspomnienia :)))

Oglądałem te zdjęcia jak i sam mecz z niegasnącym uśmiechem na twarzy.

Wygląda, że Pires, Ljungberg, Kanu znaleźliby jeszcze spokojnie miejsce w składzie któregoś z klubów Championship :)

A milaniści to już raczej brzuchate dziadki. No i dobrze, że dostali, bo Di Canio i Abbiatiego nie znosiłem serdecznie.

Do pełni szczęścia zabrakło tylko, by zagrali ten mecz na Highbury... :( Nie zapomnę tych rajdów Piresa czy Overmarsa przy bocznych liniach i zagubienia drużyn przyjezdnych :)

Walka z alkoholizmem trwa niestety aż do śmierci... Nie da się jej wygrać.

A co do Tony\'ego - gdy byłem dzieciakiem (czyli we wczesnych \'90) był moim ulubionym zawodnikiem, obok Wrighty\'ego.
Zawsze zastanawiało mnie jednak (i teraz gdy zacząłem czytać tę książkę znów mnie to nurtuje) jakim cudem przy tak ciężkim uzależnieniu miał siłę i wydolność grać na najwyższym poziomie. Po takim przykładowo siedmiotygodniowym ciągu bez trzeźwienia...

Takie info się pojawiło:

101greatgoals.com/top-stories/arsenals-instalments-bid-17m-lucas-perez-rejected-deportivo-cadena-ser/

W skrócie - Wenger zaoferował 17M euro (czyli uruchomił klauzulę wykupu) ALE oferta przewidywała płatność w dwóch ratach.

To jak to jest z tymi naszymi środkami na transfery, skoro 17M naraz nie możemy zapłacić?

Coś mi się wydaje, że nie jest tak różowo, jak to wszyscy przedstawiają i według mnie ma to wiele wspólnego z Kroenke.

O ile oczywiście w tej informacji jest cokolwiek z prawdy. Ale znając Arsenal coś w tym jest...