Komentarze użytkownika Endrjum

Czy to oznacza, że Vela odchodzi?

Mogą go ukarać za to ale tylko finansowo.
Rzeczywiście suma szczęścia i pecha wynosi zero jak ktoś niżej napisał ale MU już w tym sezonie kilka pechowych remisów zaliczyło.

Birmingham ma lepszą obronę od nas.
Atak z kolei mają prawie najgorszy w całej lidze.
Możecie spokojnie obstawiać 0-0.

No i tak jak na DW Stadium tak i na St. Andrew's jest kartoflisko. Na 100% będziemy mieli nowych kontuzjowanych graczy.

Aby nieco osłodzić sobie smutek po remisie z Wigan oglądam na YT filmiki z Bergkampem i TH14.
Np. ten: youtube.com/watch?v=609IaF2nfRA
Niesamowite panowanie nad piłką. Myślę, że w drodze po tytuł potrzeba nam kolejnego takiego napastnika jakimi byli DB i TH bo jednak v. Persie mimo wszystko to chyba nie ta klasa. Zastanawiam się w ogóle czy jest w tej chwili taki napastnik o takich predyspozycjach, który mógłby zasilić nasz zespół?
Słyszałem o zainteresowaniu Arsenalu Luisem Suarezem ale to chyba też nie ta klasa zawodnika. Jakie są Wasze typy?

Do autora - co niektórzy wielbiciele Bundesligi mogą się obrazić za nazwanie jej "klasą rozrywkową". :)

Oj panowie redaktorzy przed napisaniem kolejnego takiego artykułu lepiej najpierw ochłonąć.
Moim zdaniem Walcott wcale nie był faulowany w polu karnym ale zdecydowanie w tamtej akcji należał się nam rzut rożny.
Osobiście uważam też, że Eboue był wczoraj jednym ze słabszych zawodników (miał też swój wkład przy stracie drugiej bramki) więc dziwi mnie ocena 7.0.
Denilson z kolei w mojej opinii zagrał lepiej niż na ocenę 4.0.
Poza tym jednym ze składników oceny powinna być też taka cecha jak waleczność. I właśnie za brak tej cechy u naszych zawodników we wczorajszym meczu poobniżałbym oceny.

Ktoś wie czy na sobotę będziemy już mieć Ramseya?
Zawsze to jedna opcja więcej w pomocy.

Jak to powiedział znany piłkarski mentor gdy się nie strzela na 3-1 to się remisuje 2-2. Wygląda na to, że Andriej miał w swoich nogach zwycięską trzecią bramkę dla nas ale zabrakło... no właśnie czego? Sił, zimnej krwi a może szczęścia?

Concrete - nie widziałeś Eboue? Ja dojrzałem go raz. Nie upilnował Rodallegi przy stracie drugiej bramki a ten idealnie wystawił piłkę Squilacciemu. Swoją drogą zawsze uczono mnie, że przeciwnika kryje się od bramki. Nie wiem dlaczego Squill zrobił odwrotnie...

Nafciarz -> owszem oglądałem Wigan-Arsenal i zerkałem na Chelsea-Bolton. Może i Chelsea składu nie zmieniła ale na "świeżych" nie wyglądali. Mieli farta i na Bolton to wystarczyło.

Ja się nie dziwię, że Wenger zrobił tyle roszad w składzie. W końcu dwa dni temu graliśmy z Chelsea. Gdyby grał ten sam skład co w poniedziałek to dziś w drugiej połowie wszyscy staliby w miejscu.
Niestety brakowało Gibbs'a jako zmiennika Clichy'ego (czy też odwrotnie). Lewa strona w ogóle dzisiaj u nas nie istniała.
Niestety trudy sezonu dają się we znaki. Widać, że niektórym brakuje sił, przez co nadawane przez nas tempo meczu nie było imponujące.
Smutne to ale w sobotę przewiduję podobny styl gry i niestety podobny wynik.
A z drugiej strony za wcześnie by się martwić o straty punktowe do liderów. Dopiero mamy połowę sezonu. Przeciwnicy jeszcze pogubią punkty, chociażby w meczach między sobą.

W sumie to Fabregas zaliczył dwie asysty i bramke. Niestety w drugiej połowie miał też kika niecelnych podań i strat.
W przekroju całego spotkania jednak Theo najlepszy.

HellSpawn - Jack nic wielkiego z piłką nie zrobił? Zaliczył asystę asysty przy pierwszej bramce a gdyby Diaby nie składał się do strzału jak leniwiec to Jack miałby prawdziwą asystę.
Poza tym bardzo dobre rozrzucanie gry na obie strony boiska. Tylko ja to widziałem?

Wszyscy zachwycacie się Walcottem, Fabregasem, v. Persim, Djourou, Songiem a nikt nie docenia tutaj pracy zrobionej przez Wilshere'a.
Chłopak jest nastolatkiem a grał dzisiaj jak dojrzały pomocnik. Mamy naprawdę gigantyczny diament w składzie.
A co będzie gdy wróci Ramsey?

Nawet groundsman'ów mamy młodych. To też efekt pracy Wengera?

BOSS89 -> tylko jaki jest taktyczny złoty środek na Barcę? Autobus w polu karnym? Nasi tak nie potrafią.

howareyou pominąłeś kilka istotnych zdarzeń. W tzw. międzyczasie na bliskim wschodzie skończy się ropa i przez to Man City zostanie przejęty przez właścicieli złóż gazu łupkowego. Poziom świetności Barcelony osiągnie tak wysoki pułap, że z powodu braku kolejnych wyzwań klub zostanie rozwiązany. Sir Alex wciąż będzie prowadził Man Utd lecz z powodu złego stanu murawy będą grali tak słabo, że spadną do Championship. MilanLab w nowatorski sposób wskrzesi Giuseppe Meazza i zawodnik ten po latach spoczynku będzie grał w ataku Milanu. W Polsce skończy się afera korupcyjna.

Jak znam życie to Almunia po wygaśnięciu kontraktu trafi np. do jakiegoś średniaka typu Stoke, West Brom czy Wigan i tam będzie bronił jak z nut i znów za nim zaczniemy niepotrzebnie tęsknić.

Nie dajcie się podpuszczać. To zwyczajna przedmeczowa gierka psychologiczna.
Tworzenie czarnego Pi-aRu drużynie przeciwnej to bardzo stara metoda. Czy skuteczna? Mam nadzieję, że nasi pokażą im jutro, że nie jest skuteczna.

Tak jak co niektórzy zauważyli ManUtd zdominował środek pola. To w tej strefie przegraliśmy mecz.
Aby przechytrzyć diabły musielibyśmy biegać dwa tempa szybciej i wykazać się niezwykłą wymiennością pozycji.
Na Gaela tak nie grzmijcie. Przy bramkowej sytuacji zabrakło asekuracji Arshavina. Wiedząc o możliwościach Naniego Boss na pewno dał Andriejowi takie wskazówki i w kilku akcjach portugalczyka było widać podwojenie krycia. Tamtym razem jednak nie zdążył wrócić.

Hmmm... skoro formę naszych zawodników tłumaczymy zmęczeniem to w takim razie jak będzie wyglądał mecz z Wigan dwa dni po spotkaniu z Chelsea?
Eksperci z dziedziny kolarstwa przetoczą naszym chłopakom krew?

Stratą pozycji lidera bym się nie martwił.
Przeciwnie - mam wrażenie, że nasi piłkarze są mocniejsi psychicznie gdy o fotel lidera walczą niż go utrzymują.
Wskoczmy na pierwsze miejsce w ostatniej kolejce a nie między 26 grudnia a 25 stycznia jak niektórzy sugerują.

migus11 -> tylko stłuczenie. Rozchodzi i będzie dobrze.

Znajdzcie pozytywy po tym meczu.
Nikt nie złapał kontuzji!!!

No i jak tu się dziwić, że kadra Francji się posypała na mundialu.
Evra jako kapitan, do tego conflictmaker Gallas.
Nasze chłopaki musieli to znosić...

No tak, w naszej drużynie zmieniło się to co Boss nazywa balansem.
Skrzydła się poprawiły ale w strefie DP powstała wyrwa.
Jeśli dodamy do tego kontuzje i rotacje w linii defensywnej oraz postawę bramkarza z początku sezonu taką jaką wszyscy widzieliśmy to już wiemy dlaczego mamy gorszy bilans bramkowy od CFC i Man Utd.

A może p. Ashley przeprosił się z Keeganem?
Podobno dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi ale Kevina chyba to nie dotyczy... :)

No i jeszcze pytanie co z Nasrim? Utykał pod koniec meczu a wszystkie zmiany już były wykorzystane.

Co z Koscielnym? Złamana kość jarzmowa?
Squillaci mu to zrobił jak dobrze dostrzegłem na powtórkach?

WHU-MANU 4-0
Zobaczyć mine Fergusona w obciachowej czerwonej czapce - BEZCENNE!

Wniosek do adminów - zróbcie stronkę na czarno-biało.
Po takim meczu musi być żałoba.

Jeśli to tylko moje wrażenie to mnie wyprowadźcie z błędu.
Wydawało mi się dzisiaj, że widzę Arsenal o dwa tempa wolniejszy od tego, który zagrał w środę z Newcastle.
Rozgrywanie piłki w środku pola dzisiaj to jak oglądanie "slow motion". Zawsze było o ułamek sekundy spóźnione zagranie i często niedokładne. Brakowało elementu zaskoczenia. Wiem, że z WHU prawie zawsze nam się źle grało ale w takich meczach widać prawdziwy charakter drużyny. Brakowało mi Rosy i Wilshere'a. Myślę, że z nimi gra byłaby o wiele żywsza.

Trzeba otwarcie to powiedzieć, w dzisiejszym meczu brakowało Wilshere'a.
Z jego przebojowością myślę, że pokonalibyśmy mur obronny WHU o wiele wcześniej.
Fabregas był dzisiaj mocno (i brutalnie) pilnowany stąd słabsza postawa.

No właśnie, a co z Załuską?

Taaa... piłka po strzale Wodeckiego zatańczyła nad Buriciem.

Widok kibica ManU wbiegającego na boisko - bezcenne! :)
Nie wiem czy mieliście okazje widzieć...

Davis -> jak to co sie dzieje? Jest niedziela to zbiera na tacę... ;)

...a tak poważnie to jak to w Arsenalu - leczy kontuzję.

Podsumowując Waszą dyskusję to nie da się ukryć, że bronimy jutro rezerwami - Fabian w bramce i na środku obrony Squilla i Djou. Rzekomy pierwszy skład to Almunia - TV - Lorą.
Podobnie jak moi niektórzy przedmówcy trochę się obawiam o jakość naszej defensywy w jutrzejszym meczu. Pozostaje wierzyć w starą piłkarską prawdę - najlepszą obroną jest atak, a w ataku radzimy sobie przecież całkiem dobrze.
Swoją drogą najbardziej ciekawią mnie pojedynki Johnson - Clichy.

Myślę, że to kurtuazyjna ściema Manciniego. Nawet nie pasuje do jego kipiącego pewnością siebie charakteru.
Pewnie chce zrzucić ze swoich piłkarzy ciężar faworyta.

Lorą jest jeszcze kontuzjowany czy Djou już go wypchnął ze składu? Kto obok Squilla będzie jutro grał?