Komentarze użytkownika Endrjum

Wypowiedź Clichy'ego to nihil novi sub sole.
Wszyscy to już wiemy i powtarzając za bohaterem filmu "Rejs" - "przejdźmy od słów do czynów".

Apel do adminów - wrzućcie jakiś artykuł wyjaśniający pojęcie "bramki kontaktowej" ponieważ sporo czytelników tutaj błędnie je interpretuje.
Kiedyś ładnie wytłumaczono "kontuzjogenność" więc i teraz mała encyklopedia się przyda. ;)

Śmieszny ten gol Chamakha.
Przyjął piłkę na 12 metrze a zanim dobiegł do 5 metra to zdążył jeszcze na liniowego spojrzeć a później spokojnie strzelił obok Pjatowa.
Na tym poziomie takie bramki? :)

W oczach Wengera Iraizoz ma jedną ogromną zaletę - będzie do ściągnięcia za darmo.

Jeśli rzeczywiście ta wypowiedź nie jest wyssana z palca to tym samym Hleb popełnił piłkarskie seppuku.
Teraz McLeish już go na boisko nie wpuści, a jeśli to zrobi to żaden z kolegów mu nie poda piłki. A to dopiero Hlebek będzie się dziwił w jakim to stylu gra Birmingham.

Coś mu się chyba popstrykało. Powinien raczej się wypowiadać w temacie swojego kolegi z drużyny - Pawliuczenki.
Arszawina niech zostawi w spokoju.

Oglądając dzisiejszy mecz usłyszałem jak jeden z komentatorów mówił o rekordowych wynikach finansowych jakie Arsenal ogłosił w zeszłym tygodniu.
I wtedy naszła mnie myśl, że być może Wenger (jakby nie było ekonomista z wykształcenia) jest zatrudniany nie po to aby osiągnąć wynik sportowy ale finansowy.
Rachunek jest prosty - aby zdobywać trofea trzeba wydawać pieniądze na znaczące transfery a wtedy wydatki plus/minus bilansują się z zyskami lub nawet wydatki są większe (przykład Chelsea, do której Abramowicz dokłada, zadłużony Man Utd czy teraz przepych panujący w Man City). Wenger został zatrudniony po to aby przy minimalnych transferach zająć jak najwyższe miejsce w lidze i przyciągnąć jak najwięcej ludzi na stadion. Udało się to dzięki idei pięknej gry, nie szkodzi, że nieskutecznej. Wynik ekonomiczny ma najlepszy w całej lidze. Prezesi zacierają ręce a my kibice co sezon pozostajemy z nadziejami, że ten kolejny będzie lepszy. Jeśli ktoś ma argumenty niech mnie przekona, że jest inaczej.

IceMan - a skąd ta wiadomość o Ben Arfie? Nasi lekarze na diagnoze potrzebowaliby kilka dni.

Przygnębiający ten weekend.
Nawet Blackpool pokazało jak się wygrywa na Anfield a my stamtąd wywieźliśmy szczęśliwy punkt.

Po drugie - VdV kosztował 8 mln funtów a robi różnicę na boisku. Kurczaki tym transferem wygrali los na loterii.

"Po tym jak straciliśmy dwa punkty z Sunderlanem i trzy dzisiaj nasuwa się wniosek, że sama dobra gra nie wystarczy"

Jeśli Boss twierdzi, że na Sunderlandzie zagraliśmy dobry mecz to... najwyższa pora odświeżyć znajomość z okulistą.
Wenger kiedyś nosił okulary więc teraz pewnie nosi soczewki. No niestety, zużyły się.

Van Persie zostanie wyleczony przez naszych lekarzy na najbliższy mecz reprezentacyjny...
...w którym dozna kolejnej kontuzji.

Czasami nachodzi mnie filozoficzne pytanie jak będzie wyglądała gra Arsenalu po odejściu Wengera? Czy to będzie nadal finezyjnie grający Arsenal potrafiący wymienić 20 podań zanim strzeli gola, czy też raczej twarda, fizycznie grająca drużyna, kończąca mecze przeważnie wynikami 1-0 lub 0-0 ("boring arsenal" jak za czasów G. Grahama)?
Oglądając sobotnie spotkanie z WBA miałem wrażenie, że oglądam właśnie taki Arsenal ery powengerowej - chaotyczny, nieskładny, ospały, nieskuteczny.
Chociaż nie chciałbym odejścia Wengera to może warto zrobić sondę na tej stronie kto najlepiej nadawałby się na jego następcę? I dlaczego byłby to David Moyes?

Pohamujcie swój optymizm. Nie tylko rezerwowym składem ale także najmocniejszym nie będzie nam łatwo pokonać Partizana. Oni u siebie są niesamowicie groźni.
Wolałbym aby zagrały "rezerwy" mając tym samym pewność, że pierwszy skład będzie oszczędzany na mecz na Stamford Bridge. Wynik z Partizanem to drugorzędna sprawa ale oby styl gry naszej drużyny był lepszy niż w sobotę.

Skoro Almunia kontuzjowany to na 100% z Partizanem i z Chelsea zagra Fabian.
Nawet gdyby Łukasz zagrał fatalnie i stał się winowajcą straconych bramek w Belgradzie to Boss i tak nie da poznać po sobie, że stracił wiarę w niego i wystawi go ponownie w meczu na Stamford Bridge.

Kibice Barcy - martwcie się tym, że Messi w szpitalu albo tym, że David Villa boksuje nie gorzej niż Diablo Włodarczyk...
Nam dajcie spokój.

Łapie kontuzje więc pasuje do Arsenalu...
7 mln funtów?
Założe się, że Arsene poczeka aż Gordon będzie miał 40 lat i wtedy go ściągnie za darmo.

ToMo - arsenal.com/news/injury-news#inj_10

Jak znam naszych fizjoterapeutów to na Chelsea go zabraknie.

ToMo - linka mogłeś nie podawać aby nie przypominać, że Robin był na ewidentnym spalonym.
Lepiej pamiętać, że wygraliśmy i tyle.

A tak poza tematem - Sunderland ma ostatnio tendencję do utraty kuriozalnych bramek. Ci dopiero załamują ręce...
A może nie załamują bo przynajmniej remisy wyciągają...

Kontuzje, kontuzje, kontuzje... może to marne pocieszenie ale nie tylko my na nie narzekamy.
Ostatnio w meczu CC Chelsea w przeciągu kilku minut straciła najpierw Kalou a potem Benayoun'a. Urazy mięśniowe wynikające z przeciążeń. Tych zawodników w meczu derbowym bać się nie musimy.

Czoło Boss'a było dzisiaj jeszcze bardziej zmarszczone niż zwykle. Ciekawe jak będzie wyglądało po meczu z CFC.

Przypomina mi się sytuacja, gdy jeden z klubów po fatalnym występie swoich reprezentantów zwracał swoim kibicom koszty biletów i podróży (grali na wyjeździe).
Dzisiaj Arsenal F.C. powinien również zwrócić swoim kibicom koszty biletów. Nie mam wątpliwości, że powinno to pójść z tygodniówek piłkarzy.

Jaki Wenger jest w szatni to chyba nigdy się nie dowiemy. Chyba, że Fabian lub Wojtek kiedyś coś wygadają w jakimś wywiadzie.

Na Arsenal.com jest już wypowiedź Wengera.
Nie poznawał dzisiaj własnego zespołu.
My też nie. :(

A Wenger znajdzie plusy - powie, że drużyna pokazała charakter bo z 0-3 doszła na 2-3.

Chłopaki grają z zaciągniętym ręcznym.
Wszystko zbyt statycznie.

Hmmm... Zdiagnozowali go o wiele szybciej niz Cesca.

Kontynuując wątek komentatora z kanału Sportklub - przypomniało mi się jeszcze gdy piłkę prowadził bodajże Rosicky a komentator się upierał, że to jest Nasri, w końcu się zreflektował i powiedział:
- "zawodnicy Arsenalu tak szybko wymienają się pozycjami, że komentatorzy nie mogą za nimi nadążyć a co dopiero piłkarze Tottenhamu"
to mi się podobało :)

i jeszcze przy wyniku 4-1 dla Arsenalu:
- "oprócz Tottenhamu do drugiej rundy CC awansowali jeszcze..."

Pewnie mieliście okazje usłyszeć jak komentator Sportklubu okrasił mecz kilkoma tekstami:
- po rzucie rożnym Tottenhamu - "Djourou odnalazł się w gąszczu ciał i wybił piłkę";
- "...Sandro zalicza dziś debiut w Arsenalu";
- "...Pawliuczenko zagrywa do Roy'a Keane'a";
- "...a następnie Arsenal jedzie do Zagrzebia na mecz z Partizanem".

Blacharz a gdzie Ty tam Diaby'ego widziałeś?

Mecz nieco zepsuł sędzia liniowy a przede wszystkim komentator Sportklubu.

TRzeba się cieszyć ale niestety znowu nie omijają nas kontuzje - Gibbs, chyba Rosicky i nie wiadomo jak będzie jutro wyglądał Wilshere.

Tak jak już pisałem. Dlaczego nie został ukarany SAF za wpływanie na sędziego podczas meczu z LFC?
Po rzekomym faulu na Nanim podszedł do liniowego i coś mu klarował.
Widać, że są równi i równiejsi przecież SAF to brytyjczyk a Boss jest francuzem.

Djou? Przecież jego szafkę przeniesiono z szatni do gabinetu lekarskiego. Spędza tam więcej czasu niż klubowi lekarze.
Myślę, że tym przypadkiem powinien się zająć brytyjski ZUS gdyż mam wrażenie, że on wyłudza jakieś zwroty kosztów leczenia i z tego żyje.
O nim nawet się nie da powiedzieć, że jest kryształowy bo to by było przesadą.

Kto widział skrót spotkania Blackburn - Fulham ten zapewne doszedł do wniosku, że transfer Schwarzera nie będzie miał sensu. Przytrafiają mu się takie same klopsy jak swego czasu Manuelowi.
Pozostaje wierzyć w kontynuację dobrej formy Almunii.

To w takim razie czekam na karę dla Alexa Fergusona.
W meczu z LFC opuścił wyznaczone pole, podszedł do liniowego i próbował mu perswadować, że nie zauważył faulu na zapłakanym Nanim.
BTW Konchesky złapał Naniego za szyję a on się trzymał za twarz. No ale portugalczycy chyba tak mają...

Tego nie potrafię zrozumieć. Wydawało mi się, że na takim poziomie rozgrywek wszystko jest dopięte na ostatni guzik tzn. zawodnicy do strzelania ewentualnego karnego powinni być wskazani nie na odprawie przedmeczowej ale na treningu co najmniej dzień wcześniej. A tu się okazuje, że po wskazaniu sędziego na wapno chłopaki sobie losowanie urządzali kto ma strzelać. W tej sytuacji nawet Boss z ławki powinien kogoś jednoznacznie wskazać.
Teraz się nie dziwię, że ten karny wyglądał tak jak wyglądał. Rosa po prostu i tak był bohaterem, że się podjął zadania. To dobitnie pokazuje, że niektórym naszym chłopakom brakuje... No właśnie czego? Doświadczenia? Nie, przecież to ich kolejny sezon w PL.
Brakuje im mentalności zwycięzcy i pewności siebie właśnie w takich meczach jak ten. Dopóki nie wypracują u siebie tej cechy, dopóty w gablocie nie ujrzymy żadnego trofeum.

Ktoś tu pisał o cięzkich treningach w Arsenalu i... wydaje się, że ma to sens.
Jak się spojrzy na ostatnie sezony to zawodnicy, którzy do nas przychodzą bardzo dobrze grają tylko w pierwszym okresie, "na świeżo". Później wydają się być przepracowani (patrz: Arshavin).
Następstwem tego są kontuzje i inne mikrourazy, które kumulując się powodują, że zawodnicy wypadają z gry na dłuższy czas.

Ciekawe też jakim składem zagrają Spursi.
Teraz grają też w CL więc muszą rotować składem.

Kartki obowiązują we wszystkich rozgrywkach pod egidą FA.
CC jak najbardziej do nich należy.