Komentarze użytkownika Endrjum

Właściwie to nie ma się co rozwodzić nad tym meczem. Trzeba myśleć o kolejnym - we wtorek z kurczakami.
Dla posiadaczy kanału Sportklub dobra wiadomość - meczyk do obejrzenia na żywo :)

Kolejność do strzelania karnych:
Van Persie
Fabregas
Arshavin
niestety żadnego z nich nie było na boisku.
Następny zdaje się Nasri ale nie wiedzieć czemu oddał strzał Rosicky'emu.

Dobra fotka. Pokłon Boss'a w kierunku sędziego...

Songa też nie mamy w najbliższym meczu a nie wiadomo jak będzie wyglądał staw skokowy Chamakha po dzisiejszym meczu...

Do autora artykułu --> komentatorzy mówili, że to Anton Ferdinand nastrzelił Fabregasa a nie Richardson. Zresztą pokazywał go też realizator jako "winowajcę".

Dlaczego w niektórych meczach nie poznaję swojej drużyny?
Sunderland miał przygniatające posiadanie piłki.
Miałem wrażenie, że nasze chłopaki są zmęczeni po środowym meczu.
A może wycieczki na północ Anglii im nie służą?

Generalnie to potwierdził słowa Wengera - wślizgi mogą być ale czyste, brutalne trzeba eliminować i karać za nie.
Nihil novi.

Na szczęście w zarządzie Arsenalu nie ma ludzi pokroju p. Józefa Wojciechowskiego.

Dobrze, że nikt nie przypomina naszej porażki z zeszłego sezonu.
Mam nadzieję, że dzisiaj kanonierzy odkują się za tamtą przegraną i ograją Sunderland.

Mocną psychikę to powinien mieć Djibril Cisse.
Dwa złamania a nadal gra.

Szybkiego powrotu na boisko Aaron.

Ciekawy jestem poziomu sędziowania arbitra z Luksemburga w meczu z Bragą.
Oby tylko czegoś nie "wydrukował".

wielebnyigor --> 10/10 :)

Lorą Kozjelny nawet szybko się wkomponował w drużynę. Żartuje sobie z Clichym itp...

Nasri już trenuje? Myślałem, że on będzie dłużej pauzował.

Jeszcze może być tak, że Braga przyjedzie i zaparkuje autobus w polu karnym. Wtedy się skończy 0-0 :(

Od biedy na lewej flance może też zagrać Eboue.
Grał już na prawej obronie, prawej pomocy, środku pomocy to i pewnie na lewej stronie poradziłby sobie.

Już jednego piłkarza Sevilli mieliśmy u siebie i pogoda w Londynie mu się przestała podobać.
Zresztą jeden z niewielu transferów Wengera gdzie drożej kupił niż sprzedał...
Na Navasa na pewno Boss takiej kasy nie wyda.

Sędzia mylił się w obie strony. Myślę, że pod wcześniejszy prysznic powinien się udać też Kevin Davies. W pierwszej połowie między 15 a 17 min. w jednej akcji najpierw brutalnie potraktował Rosicky'ego. Sędzia puścił grę bo byliśmy przy piłce ale był to atak z tyłu porównywalny z tym w wykonaniu Cahilla. Gwizdek sędziego zabrzmiał dopiero gdy Davis brutalnie wszedł w Wilshere'a. Wtedy tak naprawdę sędzia powinien pokazać Davisowi dwie żółte kartki i w efekcie czerwoną.

Squillacci podniósł mi jedynie ciśnienie gdy zaczął dryblować z napastnikami Boltonu przed swoją szesnastką. Ostatecznie wyszedł z tego zwycięsko ale był bliski straty piłki.

Oglądałem mecz z Boltonem z angielskim komentarzem i Lorą Kozjelny jak o nim mówią komentatorzy w Anglii na razie w mojej opinii ma ujemny bilans.
W pierwszym występie czerwona kartka, w kolejnych dwóch zawalił po jednej bramce. Po stronie plusów - strzelił jednego gola.
Może po zderzeniu głową z K. Davisem w 60 min. Lorą otrzeźwiał i nie będzie już popełniał takich błędów. :)
Od tej 60 min. grał już poprawnie...

Sznaowni Redaktorzy!
Niestety nie miałem okazji zobaczyć meczu więc proszę o możliwość ściągnięcia całego spotkania tak jak to miało miejsce w poprzednich kolejkach.

Na wyleczenie urazu potrzebuje kilku tygodni.
Po tych kilku tygodniach znowu dostanie powołanie na kadrę (w połowie października) i wtedy już po nim.

Gdy czytam o katalońskiej szkole bramkarzy i wpadkach Victora Valdesa to przypomina mi się inny kataloński wychowanek - Carles Busquets (ojciec Sergia). Jeśli pamiętacie to chłop takie babole wpuszczał, że Janek Tomaszewski to by na nim suchej nitki nie zostawił. A mimo to był to jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy - Barca miała taki atak (m.in. Stoiczkow), że zwykle udało im się więcej strzelić niż on wpuścił.
Trzymajmy kciuki za to aby z naszą drużyną było podobnie - aby napastnicy więcej strzelali bramek niż nasi bramkarze będą wpuszczać. :)

@kibic_FCB - No może Xabi Alonso jeszcze sobie radził ale w Anglii mu się nie podobało.
Riera sobie nie poradził, Forlan (wiem, że to nie hiszpan) w Anglii sobie nie poradził i wolał wrócić do Hiszpanii.
A z anglików w Hiszpani - Becks radził sobie bardzo dobrze. Woodgate miał kontuzje cały czas więc nie mógł nic pokazać.
Owen jedynie się nie pokazał.
Reszta anglików tak jak napisał Gigi - nie chce opuszczać wysp.

A tak zmieniając temat Spursi dopiero dzisiaj potwierdzili transfer Van Der Vaart'a. Może my też się borykamy jeszcze z jakąś paierologią w sprawie Schwarzera i za chwilę się dowiemy o transferze.
Vpr zawsze miał informacje wcześniej niż inni.
Nic tam nie wiadomo?

Ktoś tu wspomniał o kurczakach i prezentacji angielskiej piłki na arenie europejskiej...
Niestety smutek człowieka ogarnia gdy widzi powolny rozpad takiej drużyny jak Aston Villa.
Wczorajsza porażka zagrodziła jej drogę do LE.
Brak M. O'Neill'a, odszedł też Milner. Porażka z Newcastle 0-6. Drużyna jest nie do poznania. A jeszcze niedawno mówiło się o nich, że mogą namieszać w Big4.

Największe emocje gwarantuje nam takie losowanie:
1. Arsenal
2. Szachtar
3. Kopenhaga
4. Żilina
;)

No tak, testy medyczne... Muszą srawdzić czy w razie kontuzji uda się go połatać w czaie krótszym niż 18 miesięcy...

Nie zapominajmy o niemałym uposażeniu Given'a. W Arsenalu niechętnie płaci się sześciocyfrowe tygodniówki. Dlatego to Schwarzer do nas przyjdzie lub nikt.

Wyśmienity mecz Almunii!!! Jednak nie potrzebujemy bramkarza. ;)

Wieśniacy? No to jak przypadkiem zagrają z Hoffenheim to będą prawdziwe derby... :)

Ojej, biedny Manuel! Chyba powinniśmy go przytulić i pogłaskać...

Podobno Squillacci sam poprosił trenera by nie wystawiał go w meczu LM przeciwko Sporting Braga aby mógł zagrać jeszcze w tej edycji w innym klubie. Widać zależy mu na przejściu do takiego teamu jak Arsenal. I to się ceni. :)

Wieść gminna niesie, że Gnabry też ma DNA Barcelony. Gdy mu robili rentgen płuc to zauważyli grawer na mostku "victoria siempre para nosotros". ;)

Matiiii13 --> pewnie nie tylko o bramkę Dixona chociaż tamta też była przedniej urody. :)
Zapewne Pedro miał na myśli przede wszystkim bramkę z Realem Saragossa w dogrywce finału PZP.

Topek --> Fabiański niezłym shot-stoperem to chyba trochę przesadzona opinia. Pamiętam mecz z Chelsea u siebie sprzed dwóch sezonów i strzał Anelki z dość dużej odległości. A w zeszłym sezonie w meczu z FC Porto na wyjeździe też się nie popisał przy pierwszej straconej bramce.

Wczorajszy remis uznaję jednak jako stratę dwóch punktów. A to dlatego, że z tak dysponowanym Liverpool'em zapewne wygrają na jego terenie i Chelsea i Man Utd.
W drodze po mistrzostwo będziemy musieli szukać punktów gdzieś indziej.

Nie psioczcie tak na Almunię. Przy strzale Ngoga nie miał zbyt wiele szans. To czy był dobrze ustawiony to inna sprawa ale niestety nie ma bramkarzy idealnych. Popatrzcie na innych bramkarzy w PL. Wczorajsze "wyczyny" Scott'a Carson'a, Chrisa Kirklanda czy Tim'a Howard'a wołają o pomstę do nieba. Inni też się nie ustrzegają błędów - Green (w kadrze w RPA), Schwarzer (w poprzednim sezonie w meczu z nami), Reina (dzisiaj), Cech (w poprzednim sezonie bodaj z Evertonem). Nie pamiętam żadnego babola Van Der Sar'a ale on zapewne też ma coś na sumieniu.
Co do dzisiejszej gry Arsenalu to zgadzam się z użytkownikiem Arsen1. :-(

Wypowiedź bardzo dyplomatyczna. Mam wrażenie, że to bardziej dobra mina do złej gry.
Niestety muszę stwierdzić, że gra Arsenalu w dzisiejszym meczu była bardzo, bardzo przeciętna. Jakbym oglądał jakiegoś średniaka z PL. Podania wszerz boiska praktycznie nic nie wnoszące a wielokrotnie niecelne. Tempo raczej słabe jak na PL mimo, iż komentatorzy mówili o szybkim tempie gry ale takie było we wczorajszym meczu TH-MC a nie dzisiaj. Jakoś ten dzisiejszy Arsenal nie był podobny do tego Arsenalu, który znam. Ci, którzy widzieli otwarcie sezonu rok temu w naszym wykonaniu wiedzą o czym mówię. Jeśli nie poprawimy gry to czeka nas jednak miejsce poza big4.

sebasz---> gdy patrzę na Scott'a Carson'a to wcale nie widzę na jego twarzy pewności siebie, podobnie jak u Fabiana. Różnica jest taka, że Carson ze swoim WBA broni się przed spadkiem, a my walczymy o mistrza.

Fiu, fiu... Redknapp i takie filozoficzne wywody - "z sześciu nie zrobisz czterech", "nie zamienisz wody w wino". No prawie jak śp. Kazimierz Górski - "im dłużej my jesteśmy przy piłce tym oni krócej"...