Komentarze użytkownika Eyeless

Znaleziono 257 komentarzy użytkownika Eyeless.
Pokazuję stronę 6 z 7 (komentarze od 201 do 240):

Komentowany temat: Koniec marzeń o Invincibles! Gra Arsenalu sięga dna 10.12.2007, 09:51

Jeśli mieliśmy przegrać to był to najlepszy moment, bo teraz Arsene musi przemysleć pewne sprawy. Porażki z Chelsea i Tottenhamem byłyby na pewno gorsze w skutkach (psychika), a tak cóż, po wtopie z Boro trudno zrzucić cokolwiek na sędziego czy klasę rywala. Po prostu kanonierzy zauważyli, że bez zaangażowania nie wygrają na wyjeżdzie nawet z najgorszymi druzynami ligi. Dodatkowo spadnie też obciażenie związane z "invincibles", na szczęście bo to powodowało, ze zaczynalismy grać ostatnio bardzo minimalistycznie licząc, że w tych 3 wyjazdowych meczach uda nam się nie przegrać (a szczerze wolałbym 2 zwyciestwa i wtope niż nawet ewentualne wyrównanie z Boro i 5 pkt). Należy tylko mieć nadzieje, że po 3h (0.5h z Villą, 1.5h z Newcastle i 1h z Boro) beznadziejnej gry zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski. Pierwsze co mi się nasuwa po tej porażce to słabnąca pozycja w naszej kadrze Gilberto, o ile w poprzednim sezonie gdy walczyliśmy o LM był w naszej kadrze nieoceniony to w tym sezonie gdy idziemy na mistrza, a wszyscy rywale się powzmacniali jest zwyczajnie za slaby do gry na środku. Z ostatnich trzech meczy najbardziej uderzyła mnie słaba gra w środku, póki jeszcze dla Diarry pomagał Flamini gra się układała (1 połowa z Villą). Przez pryzmat ostatnich spotkań nie moge zrozumieć czemu zabrakło miejsca w składzie dla Denilsona, ostatnie pół godziny niedzielnego spotkania to wyraźnie potwierdziły, szkoda tylko że wszedł za Lassane , bo może wtedy wyglądałoby to jeszcze lepiej. Te ostatnie 2 spotkania udowodnily też , że gdy nie ma Hleba i brakuje rozegrania na środku to dowolny rywal z ligi walczacy z zaangażowaniem jest w stanie nas skrzywdzić. Na koniec jeszcze się odniosę do pary Bendtner-Eduardo, która w ostatnich spotkaniach nie błysnęła zbytnio, choć młody Duńczyk był bardziej wyrazisty. Wydaje mi się, że problemem chorwata jest to, ze gdy w koncu dostał szansę gry w pierwszym składzie miał niewątpliwego pecha grać w najgorszych spotkanaich sezonu, czekam na jego lepsze występy gdy powrócą najwazniejsi zawodnicy. Póki co Da Silva jeszcze nie jest w stanie pociągnać naszej gry samodzielnie.

Komentowany temat: Wenger: Hleb nie zagra 03.12.2007, 23:08

Oldgunner3 , w przypadku ManU bardziej odpowiada to trójce Rooney (van Persie), Ronaldo (Hleb), Scholes (Fabregas) ... raz już tak było, raczej kiepsko, niedawno z Boltonem ;)

Komentowany temat: Prześwietlenie: O dwóch obliczach Arsenalu 02.12.2007, 23:19

To, dlaczego spotkanie miało dwa tak różne oblicza, można spokojnie podciągnąć pod najbardziej klasyczną zasade współczesnego futbolu - "minimalizm". Pierwsza połowa była pod zdecydowane dyktando Kanonierów choć jeśli pamiętacie początkowy kwadrans nie był aż tak różowy. Co prawda graliśmy piłką, ale raczej ostrożnie i nawet drużyna z Birmingham pojawiła się dwukrotnie w okolicach naszej bramki. Po jednej z takich akcji i zdobyciu bramki Villa zgasła, mając wynik i licząc na naszą indolencje strzelecką rywale cofnęli sie na własną połowę. Problem gospodarzy polegał na tym, że są drużyną zdecydowanie lepszą w ofensywie i broniac sie zaliczyli kilka wtop , z których lider wykorzystał dwie. Pomimo tego, że po stracie bramki powinien nastąpić zryw, to gospodarzom przeszkodziły w tym dwie rzeczy : wciąż dobra ofensywna gra gości, która nie pozwoliła złapać właściwego rytmu dla The Villans jak i przede wszystkim kontuzja jedynego rozgrywającego tej ekipy Petrowa (Maloney to trochę inny typ gracza). Po przerwie, jak to po przerwie drużyna przegrywajaca , a tym bardziej gospodarz rzuca się do ataku, no a nasi osiedli trochę na laurach. Jeśli rywal nie jest skoncentorwany może się to dla niego marnie skończyć, Arsenal na szczęście grał od tyłu konsekwentnie choć inteligentne przestawienie Younga z Agbonlahorem spowodowało, że Sagna , któremu zabrakło pomocy Eboue przestał sobie radzić. To z lewej strony głównie sunęły kolejne fale ofensywne Aston Villi, niestety bezskutecznie rozbijając sie o parę Toure-Gallas. I gdy wydawało się , że Arsenal powoli odpiera nawałnice, gdy Kanonierzy znowu sprowadzili z powietrza piłkę w okolicę swych stóp nastąpił dramat. Motor naszych poczynań ofensywnych Alexander Hleb poległ po brutalnym faulu pewnego norwega. Jaki ta strata miała wpływ na nasze poczynania okaząło się później. W każdym razie Arsenal, który właśnie przetrzymał ataki gospodarzy stracił swojego lidera i kompletnie pogubił się w ofensywie. Od tego momentu jedynie dwóch graczy poarafiło wziąć ciężar na swoje barki, Adebayor, ktorego z czasem obskoczyli wszyscy defensorzy , także Togijczyk stawał sie coraz bardziej bezradny i zmęczony oraz Diarra, który siłowo wytrzymał walkę z rywalem ale czasem brakowało mu wsparcia, a czasem dokładności (a w defensywie też miał co robić). Pozostali gracze drugiej linii i naszej awangardy przegrali spotkanie fizycznie i o ile jeszcze Flamini sobie radził w odbiorze to kompletnie straciliśmy go w rozegraniu. Przytłoczeni przez rywali zostali Eboue, Rosicky i ten na którego bardziej liczyliśmy Walcott. Pocieszające było w tym wszystkim wprowadzenie Gilberto, który wniósł trochę spokoju i siły, natomiast zabrakło chyba wejścia Bendtnera, który co już pokazał kilka razy świetnie czuję sie w fizycznej grze, moze jego zmiana pozowliłaby na przesunięcie gry trochę dalej od naszego pola karnego.
Co do kwestii zmęczenia to nasz zespół był na pewno bardziej wypoczęty przed tym spotkaniem niż gospodarze, my zagraliśmy we wtorek w Sevilli rezerwami, natomiast Villa ograła pierwszym składem Blackburn na ich terenie. tak wiec ten argument , akurat w tym przypadku upada. Podsumowując te spotkanie to na pewno cieszą zdobyte punkty, jak i pewna dojrzałość w defensywie, do niedawna taka obrona Częstochowy kończyła się stratą bramki i remisem albo co gorsza porażką. Obecnie na defensywie mozemy polegać dużo bardziej. W tym wszystkim jest jednak pewien haczyk , o ile obrońcy w sytaucji gdy nasze linie ofensywne atakują (a robią to zazwyczaj przez większosć meczu) mają czasem sporo wytchnienia to w perspektywie kontuzji najważniejszych graczy przednich linii, ich (obrony) możliwości mogą się okazać ograniczone. Świtełkiem w unelu jest tu na pewno postawa pary Flamini - Diarra, ktora grajac ze sobą bodajże pierwszy w tym sezonie sprawiła , że w pierwszej połowie nikt z nas nie pomyślał o pewnym młodym Hiszpanie. Taki występ na pewno niesie za soba sporo nadzieji , że skoro dla Bossa udało się zastąpić Fabregasa (a takze póki co van Persiego) to i ewentualna utrata Hleba nie bedzie katastrofą ... niestety boję się, że może być inaczej

Komentowany temat: Arsenal ogrywa Aston Villę po zaciętym spotkaniu! 02.12.2007, 18:59

Pioafc, zgadzam się , ale problem leży w tym , że Young jest tylko skrzydłowym, a Agbonlahor może grać też z przodu

Komentowany temat: Emirates Stadium utytułowany 02.12.2007, 13:18

z Totenhamem, Chelsea, ManU lub Liverpoolem bolałaby bardziej ;)

Komentowany temat: Sky Sports ocenia piłkarzy z dzisiejszy mecz 02.12.2007, 13:14

a ja się zgodze z oceną dla Diarry, moze Flamini faktycznie zasłużył na 8, przynajmniej przez zdobycz bramkową, ale jednak Lassana był bardziej widoczny i przy rozgrywaniu piłki, dobrze sobie radził w grze jeden na jeden (sporo wygranych pojedynków po których drużyna wychodziła z akcją) i więcej pracował w defensywie ... nie zmienia to faktu, że chłopaki kapitalnie się uzupełniali i szczerze powiedziawszy póki Alex byl na boisku wcale nie tęskniłem za Cesciem; zaś co do gracza meczu to bezsprzecznie dobry wybór, Hleb absolutnie nie do powstrzymania :)

Komentowany temat: Arsenal ogrywa Aston Villę po zaciętym spotkaniu! 02.12.2007, 12:35

Pioafc, Young był kompletnie niewidoczny w pierwszej połowie, podobnie jak Agbonlahor , bo w Villi nikt dobrze nie zagrał w pierwszych 45 minutach (oprócz strzelca bramki Gardnera). W drugiej połówce Young powędrował na mniej zwrotnego Sagnę i miał łatwiej ;) ... jakkolwiek będę bronił opcji z Agbonlahorem , wolę żeby słabo grał przeciwko nam, a krzywdził wszystkich innych, niż na odwrót.

Komentowany temat: Sky Sports podsumowuje sobotnie spotkania Premiership 02.12.2007, 12:27

To spotkanie było doskonałym dowodem na to, że pierwszym zmiennikiem na środek pomocy jest Diarra, chłopak po rak kolejny udowodnił, że potrafi wziąć na siebie ciężar gry w środku. Przyszłość Gilberto rysuje się w coraz ciemniejszych barwach.

Komentowany temat: O'Neill: Zasłużyliśmy na coś więcej 02.12.2007, 12:25

Na pewno rywalowi pozostał niedosyt, zagrali z nami zwłaszcza w drugiej połowie dobre spotkanie, przestawienie stronami Agbonlahora z Youngiem spowodowało wiele zagrożeń, zwłaszcza po stałych fragmentach gry (wolne za faule Sagny -> poprzeczka Carew). Stwierdzenie że gospodarze grali coś w pierwszej połowie jest jednak bardzo mocnym nadużyciem, dwukrotne wyjscie pod bramkę rywala i strzał z 5m po rykoszecie to nie był bynajmniej dowód na dobrą grę. Inna sprawa, że sędzia patrzył trochę przez palce na twardą grę Villi, no ale Rosickiemu tez się upiekło po ostrym wejściu w Barry'ego. Pozostaje się cieszyć z wyniku i życzyć panu O'Neillowi doskonałej formy jego ekipy w spotkaniu z ManU.

Komentowany temat: Flamini i Adebayor chwalą Hleba 02.12.2007, 12:19

misiek_86 , miałeś zapewne na myśli pierwszą rundę rozgrywek na wyspach ... w nowym roku, po kontuzji Alex już wymiatał co było widać zwłaszcza w meczach LM

Komentowany temat: Flamini i Adebayor chwalą Hleba 02.12.2007, 12:17

Jeszcze żeby Alex był tak szybki jak CR to miałby szansę uciec z nogami. Niestety (albo stety) ma on inne walory , wyjęcie mu piłki spod nóg graniczy z cudem, ale wiąże sie to z mniej dynamicznym stylem gry Białorusina, a co za tym idzie i podatnością na faule rywali. Jak tylko zacznie więcej trafiać z dystansu to w wyścigu o PFA Player of The Year nie będzie miał żadnej konkurencji.

Komentowany temat: Wenger: Graliśmy chwilami zdumiewający futbol 02.12.2007, 12:13

Języczkiem u wagi była tu kontuzja Hleba. Po kapitalnej pierwszej połowie The Villans rzucili się do ataku, po 10 minutach wydawąło się, że Kanonierzy opanowali sytuację , znowu zaczęli rozgrywać, a potem przyszła feralna minuta gdy Carew załatwił nam motor napędowy w tym meczu. Gra siadła zabrakło obok Adebayora osoby która potrafiłaby pociągnąć grę z przodu (Walcott jest jeszcze na to za słaby) i przez to do końca meczu graliśmy na własnej połowie. Trochę to smutne, bo Arsenal bez Hleba, Fabregasa i van Persiego wyglądał jak ManU bez Rooneya, Ronaldo i Scholesa , czyli z lekka bezradnie.

Komentowany temat: Noty Sky Sports 29.11.2007, 11:35

Traore w przeciwieństwie do Hoyte'a prezentował coś w ataku, jego problemem było to, że asekurował go w tym spotkaniu Senderos (grający blizej lewej). Z drugiej strony pokazcie mi kto był w tym spotkaniu lewym pomocnikiem ? Nie mielismy takiego, teoretycznie funkcja przypadła Denilsonowi, czego niestety nie dało się zauważyć, a w praktyce zagraliśmy 4-5-1 z Eduardo schodzącym do lewej strony. Niestety chorwat grał bliżej ataku, powstawała spora luka na tej stronie, którą przy szybkich kontrach gospodarzy (Alves-Navas) musiał łatać najmłodszy w ekipie Traore wspierany (hehe) przez Philipa. I jak waszym zdaniem mogło to się skończyć ;) ? Póki nie zszedł utrzymujący grę Fabregas , póty nie odczuwaliśmy tego i prowadziliśmy tempo gry ograniczając kontry rywala. Po zejściu Hiszpana wszystko się posypało, i to chyba najbardziej niepokoi, że w meczu z mocnym rywalem bez niego mieliśmy problem. No ale moze to efekt mocno rezerwowego zestawienia.

Komentowany temat: Sromotna porażka Kanonierów z Sevillą! 29.11.2007, 11:26

Mnie uderzyło po tym spotkaniu kilka rzeczy. Reakcje trenera Sevilli i jej graczy po spotkaniu trochę mnie rozśmieszyły, fakt był to nasz wybór, że graliśmy rezerwami, ale hurraoptymizm rywala po wygranym meczu dziwi. W naszym składzie z pierwszej jedenastki rozpoczęło 3 graczy w tym bramkarz (Almunia, Toure, Fabregas). Co ciekawsze gdyby nie idiotyczne błędy Senderosa i Gilberto to po baaardzo wyrównanej pierwszej połowie (na terenie teamu z europejskiej najwyższej półki) byśmy wygrywali.
Najwazniejsze , że odpoczęli najlepsi, a The Villans których odwiedzimy w najblizszy weekend męczyli sie wczoraj z Blackburn (choć wynik niczego sobie) i będą pewnie bardziej zmęczeni niż my.
Co do występów naszych graczy z drugiego planu to kilku pokazało się z dobrej strony, może nie zagrali wybitnie, ale jestem pewien , że w lepszym towarzystwie (pierwszy skład) poradziliby sobie świetnie. Wbrew opinii oldgunnera3 występ Traore mi osobiście się podobał, brak chłopakowi ogrania na tym poziomie, ale możliwości ma niesanowite i moim zdaniem ze względu na warunki fizyczne i prawą nogę docelowo wygryzie Gaela (kiedyś) , jest równie szybki, moze tylko ustępuje przyspieszeniem, za to zdecydowanie lepiej dośrodkowuje. W tym spotkaniu kilka razy objechał D. Alvesa jak dziecko. Opróćz niego na pozytywy zasłużyli jeszcze Bendtner i Eduardo. Młody duńczyk świetnie wykorzystywał swoje warunki fizyczne, blokował zgrywał głową , potrafił rozegrać, grał bardzo inteligentnie, miejmy nadzieję, że rozwinie swoje umiejętności piłkarskie, wtedy będzie faktycznie postrachem. Na koniec kilka słów o najlepszym w naszym zespole czyli panu Da Silvie. Nie wiem jak wam, ale mi "brazylijczyk" zaimponował, po świetnym występie na Wembley wydaje się jakby coś mu zaskoczyło. Minimalna ilosć strat, profesorskie zachowanie pod bramką, typowo snajperskie (wzorowane na tak nielubianym Ruudzie van N...), kilka razy świetnie przetrzymana piłka, mądre zwolnienia, wielokrotnie wkręcał w ziemię podobno "genialnego" Alvesa. Na obecną chwilę Eduardo i Traore dają nam pewność, że w przypadku kontuzji pierwszoplanowych graczy na ich pozycjach , to właśnie oni bez problemu będą pełnoprawnym backupem.

Komentowany temat: Arsenal - Wigan 2-0! Niesamowita końcówka! 26.11.2007, 11:40

Nie noooo, seL, to ja tu się produkuję od dłuższego czasu negując ściągniecie Veloso, a ty tu cały czas masz na myśli Velę ;). To jednak napastnik, ewentualnie ofensywny pomocnik, on tak czy inaczej ma przyszłosc w naszym klubie, a co do ewentualnych transferów to zgarnijmy dobrych anglików z rynku (Richards, Agbonlahor) skoro możemy już coś wydać, zwłaszcza ten drugi będzie dobrym uzupełnieniem składu. Co do Modrica, to bardzo przyszłościowy zawodnik, ale nie wiem czy potrzebujemy kogoś kto będzie nam dublował Rosicky'ego i Hleba , zwłaszcza za takie pieniądze. Nie zmienia to faktu, że z utęsknieniem będe czekał na ruchy transferowe w zblizajacym się okienku i jestem pewien ze Boss wymyśli coś ciekawego ;).

Komentowany temat: Arsenal - Wigan 2-0! Niesamowita końcówka! 25.11.2007, 23:56

seL ... grał diarra i wystarczyło, więcej takich problemów z defensywnymi pomocnikami mieć nie powinniśmy w tym sezonie. Zauważ, że to spora grupa (4) ludzi na tylko jedną pozycję, drugie miejsce w środku jest zarezerwowane dla Fabregasa, a zastępować go mogą Denilson lub Rosicky. Dlatego wydawanie sporych pieniędzy (bo Veloso tani pewnie nie będzie) mija się moim zdaniem z celem. Tu się kłania filozofia Wengera na temat nie wydawania wielkich kwot na zaowdników, jesli taki nie jest niezbędny. Poza tym zwróć uwagę, że tak szerokiego wyboru graczy środka pola nie ma oprócz nas i pewnie Chelsea żaden z innych zespołów czołówki.

Komentowany temat: Arsenal - Wigan 2-0! Niesamowita końcówka! 25.11.2007, 23:14

Prawa pomoc to nie jest pozycja dla Emmanuela, mimo wszystko uważam, że powinien rywalizować z Sagną o prawą stronę obrony. Jego przewaga nad Bacarym to szybkość. Co prawda, widać Boss ma jakąś inną wizję odnośnie tego chłopaka i pewnie za jakiś czas zobaczymy czemu to miało służyć. Na pewno spory wpływ na tę decyzję miał pewny udział Eboue w Pucharze Afryki.

Komentowany temat: Modric za 15 milionów funtów 25.11.2007, 23:10

Arsen258, skąd u ciebie taka opinia , że Modric lubi grać dłuższymi piłkami i nie pasuje do naszej koncepcji gry? Ja bym rzekł, że od strony technicznej jest zawodnikiem kompletnym, w naszym stylu gry odnalazłby się bardzo szybko, a jego umiejetność precyzyjnego zagrywania długich piłek, czy tez bardzo dobry strzał z dystansu byłyby sporym atutem Chorwata.

Komentowany temat: Arsenal - Wigan 2-0! Niesamowita końcówka! 25.11.2007, 22:32

Przyszła mi jeszcze jedna refleksja do głowy, przypomniałem sobie sytuację (w II połowie), w której Clichy pomknął na bramkę rywala, złamał do środka i miał piłeczkę na 18m na prawej nodze , i wciąż nie moge jednej rzeczy w tym wszystkim zrozumieć, co on wtedy chciał zrobić. Widać, że gGelowi jeszcze odrobinę brakuje do klasy Cashleya , gdy ten był w najwyższej formie, ale jest na jak najlepszej drodze. Tylko żeby przewyższyć poziomem swego poprzednika powinien w tamtej sytuacji albo zdecydować się na strzał prawą nogą (być może niecelny, trudno) albo pięknie zamarkowac uderzenie, złamać na lewą nogę i pocisnąć juz znacznie celniej w światło bramki. Jestem pewien, że taki trick by wyszedł, bo obrońca rywala nie miał wątpliwości (tak to wyglądało), że Gael zaraz uderzy, więc leciał juz na wsśizgu aby zablokować strzał. Trochę tego wszystkiego szkoda i miejmy nadzieje, że Boss zrobi wiele, aby młody Francuz przestał myśleć, że prawa noga jest tylko do podpierania.

Komentowany temat: Sky Sports ocenia 25.11.2007, 22:22

Grygu, jakby za czyste konto bramkarskie dawali "10" to przesadnie dużo byłoby ich na kontach golkiperów, zwłaszcza drużyn z mocną defensywą. Bazową notą zazwyczaj jest "6", jeśli ktoś zagra solidnie dostanie "7", jeśli błyśnie to i "8", powyzej zaś juz są występy najwyższych lotów. Na nizszenoty takie jak "4" czy "5" też trzeba zasłużyć :). Co do Almunii, utrzymał czyste konto, ale prawie wogóle się nie napracował stad pewnie taka nota. Z większością not się zgadzam natomiast podobnie jak inni uważam, że Gallasowi za dobra postawę i otwarcie wyniku należy się "8", również Diarra w moim mniemaniu zasłużył sobie na coś więcej (7) i choć czasem mylił się przy rozegraniu to sposób w jaki wyjmował rywalom piłki i powodował, że sie od niego odbijali bardzo pozytywnie mnie nastrajał.

Komentowany temat: Wenger ogłasza Gallasa bohaterem meczu 25.11.2007, 22:15

Tylko się cieszyć, że William po nieudanej poprzedniej rundzie i kontuzji na początku obecnej tak szybko wraca do wysokiej dyspozycji. Jego doświadczenie i charyzma niesamowicie wpływają na tych młodych chłopaków. No i te jego wypady pod bramkę rywala, to był i jest jego znak firmowy, coś co mi spędzało sen z powiek gdy grał jeszcze dla The Blues przeciwko nam.

Komentowany temat: Arsenal - Wigan 2-0! Niesamowita końcówka! 25.11.2007, 22:11

Co do spotkania, to należy zauważyć, że rywal postawił nam naprawde trudne warunki. W końcu kilkunastu naszych graczy grało przez ostatni tydzień 2 spotkania, zawodnicy z Wigan w tym czasie trenowali. To, że pomimo osłabień (powazniejszych jeszcze w tym sezonie nie było) z rywalem cofniętym pod własne pole karne wygraliśmy należy uznać za dobry wynik. Mieliśmy sporą przewagę przez całe spotkanie, którą choć późno jednak udało się udokumentować, niemniej jednak trzeba oddać rywalowi to, że nawet gdy się bronił to nie wywalał bezmyślnie piłki tylko starał sie spokojnie rozgrywać póki miał miejsce. To chyba w największym stopniu denerwowało "kanonierów" jak i Bossa , bo wymagało sporego wysiłku poświęconego na odzyskanie piłki. Koniec końców, wygraliśmy , niektórzy z nowych graczy potwierdzili możliwości (Diarra), reszta musi jeszcze trochę popracować.
Co do dyskusji na temat Veloso to mam mieszane uczucia, nie do końca widze dla niego miejsce w drużynie może dlatego, że na pozycję defensywnego pomocnika aspiruje w naszej kadrze aż 4 dobrych graczy (Flamini, Diarra, Gilberto i Diaby, który póki co dostaje szansę na lewej) i dokupowanie do tego zestawu Veloso powoduje nadmiar bogactwa.
Jedyny piłkarz jaki przydałby się Arsenalowi na obecną chwilę to skrzydłowy mogący grać również jako napastnik, zwłaszcza że tych klasycznych skrzydłowych w naszej drużynie brakuje. Co do Richardsa to faktycznie po jego przyjsciu mielibyśmy nadmiar graczy na pozycji środkowego, ale po pierwsze Micah to będzie już niebawem ostoja reprezentacji Anglii (jak niegdyś Adams i Campbell), po drugie jest graczem uniwersalnym i może równie dobrze grać na boku obrony, a po trzecie i najważniejsze naprawdę wolałbym go widzieć u nas niż w ManU, Chelsea czy Liverpoolu, gdzie w niedługim czasie mógłby pomóc scementować defensywę największych rywali. Tak więc wraz z jego przyjściem nastapiłaby walka o pozycje i pewnie ktoś z dwójki Senderos, Djourou pożegnałby się z teamem ale myślę, że to tylko dla naszego dobra.

Komentowany temat: Co dobrego i co złego w Premiership 18.11.2007, 18:49

Alex przy swojej obecnej dyspozycji przypomina Piresa z sezonu 2001/02 gdy ten został graczem sezonu, tak jak i Robert tak teraz Białorusin jest nie do powstrzymania dla rywali (świetna gra 1na1), w dodatku ciężko harując dla drużyny (sporo asyst). Oby jego dyspozycja trwała jak najdłużej, a jedynym rywalem do nagrody roku był Cesc ;)

Komentowany temat: Arsenal zainteresowany Agbonlahorem 16.11.2007, 10:15

to byłby naprawdę świetny transfer ... probujac grać na wielu frontach musimy mieć szeroki skład, a Agbonlahor mógłby by grać na prawej pomocy bądź jako napastnik, do tego moze grać w LM

Komentowany temat: Fergie, nie miałeś racji! Reading 1-3 Arsenal 12.11.2007, 23:21

bartaz_afc, przecież to była kartka na życzenie, Fabregas wyczyścił sobie konto na grudniowe mecze, widać było, że szukał tego kwitka żeby nie grać w łatwiejszym spotkaniu z Wigan u siebie ... w końcu potem czeka nas wyjazd na mecz z Aston Villą

Komentowany temat: Oceny SkySports po meczu Liverpool - Arsenal 29.10.2007, 19:03

Arsenal :
Almunia jak najbardziej zasłużenie , kilka obronionych potężnych strzałów zza pola karnego (Gerard, Crouch), bez błędów, ale też bez cudownych interwencji, kompletnie bezradny przy bramce. Clichy, w defensywie prawie bezbłędny, najgorsze, że słabiej wypadł atakując, najwięcej strat w zespole. Również zasłużona nota. Gallas i Toure pokazali się z bardzo dobrej strony, zwłaszcza nasz kapitan blokując Gerarda w końcówce spotkania. Sagna i Eboue byli słabiej dysponowani w defensywie choć ten drugi wydaje się, że zasłużyl jednak na 7 robiąc jednak spore problemy rywalom. Fabregas przez większość meczu dobry choć przy zagęszczonej obronie rywala trochę bezradny, kilka strat bez konsekwencji, ładna bramka i słupek choć szkoda przypadkowej dobitki po akcji Eboue. Jednak dałbym "tylko" 8. Flamini, wydaje się , że jednak nie dał rady trójce Alonso, Mascherano, Gerard. Gdyby nie ten ostatni często schodzący do środka to pewnie nasz środek wyszedłby z tej batalii zdecydowanie zwycięzki, a tak około 25 minut drugiej połowy nam "uciekło". Pomimo tego francuz jedynie 7, słusznie. Adebayor, to spotkanie kompletnie mu nie wyszło, zbyt wiele przegranych pojedynków, para Hyppia-Carragher byłą dla niego zbyt twarda lub zbyt szybka. Najsłabszy "Kanonier" z pierwszej jedenastki. Rosicky zagrał w tym meczu trochę poniżej oczekiwań, bardzo dobrze współpracował w pierwszej połowie z partnerami przyczyniajac się znacząco do ogromnej przewagi jaką Arsenal mial nad rywalem. Ale w przypadku Czecha zabrakło jego indywidualnych wypadów którymi zazwyczaj rozrywał szeregi rywali. 7 oceną słuszną. I na koniec chyba najlepszy na boisku Hleb, choć i w jego przypadku mozna powiedzieć, że ta 9 jest odrobinę na wyrost. W ofensywie prawie nie do powstrzymania, świetny w pojedynkach 1na1, kapitalna asysta. Ale przy tym sporo niedokładnych podań, jedno z gorszych spotkań białorusina pod tym względem no i brak strzałów z dystansu. Zmiennicy faktycznie trochę bezbarwni, Theo na początku przeszkadzał sam sobie, Bendtner zbyt często gubil piłkę, a Gilberto nie miał zbyt wielu okazji do udowodnienia swych umiejetności.
Liverpool :
Pozwolę sobie na pogrupowanie formacjami. Napastnicy, to zbyt wiele powiedziane w przypadku The Reds. Torres, choc jest to zawodnik naprawde dobry kompletnie się zagubił, być może też dlatego, że koledzy grali "kick and run" od 7 minuty. Ocena dla woronina to moim zdaniem kompletna pomyłka, nie wyżej niż 5. Lepiej od niego grał Kuyt (6), zwłaszcza w drugiej połowie gdy kilka razy napsuł nam krwi (kontrowersja w polu karnym po minięciu chyba Toure). W pomocy wspomniana już trójka Mascherano-Gerard-Alonso napsuła nam krwi głównie w drugiej połowie. Z czego do przerwy najlepszy był Alonso, za to po przerwie Mascherano, który co rusz wyjmował piłki naszym graczom. I temu drugiemu za drugie 45 minut dałbym 8, bo zasłużył nie mniej niż Gerard, któremu w tym meczu z gry wyszło niewiele, ale strzelecko wystarczajaco dużo (bramka + najlepsza akcja drugiej połowy i niezły strzał z połwoleja). Defensorzy z racji swego przyklejenia się do pasa murawy na 20-30 metrze pozostawali przez długi czas bezbłędni, choc to , że liverpoolczycy stracili tylko jedną bramkę zawdzięczaja indolencji strzeleckiej kanonierów. Oceny wydają się słuszne, bo wyrozniał się jedynie Carragher, choć sędziowie wobec niego byli akurat wyrozumiali. Być może Hyypia mogł otrzymać 7 bo uniemożliwił Adbayorowi zdominowanie gry w powietrzu ale faktycznie podobnie jak jego koledzy po bokach był raczej bezbarwny, ot po prostu w kupie siła. Na koniec Reina i rezerwowi. Trochę mnie dziwi wysoka ocena Hiszpana, bo przecież w tym meczu nie wybronil tak naprawdę żadnej z waznych piłek, dodatkowo wielokrotnie się mylil na przedpolu no i dwa razy piłka po słupku powędrowała za jego plecami w pole karne pod nogi rywala. Ta nota jest efektem wyjątkowego szczęścia i niezłej gry Carraghera. W przeciwieństwie do naszych grajków zmiennicy Beniteza wnieśli do gry sporo ożywienia, zwłaszcza Crouch. Zresztą jako jedyny obok Gerarda stwarzał nam zagrożenie, dwukrotnie bardzo niebezpiecznie atakując, do tego tradycyjnie groźny w powietrzu choć Gallas utrudniał mu jak się dało. Arbeloa wypadł rownie blado jak Walcott, natomiast Izraelczyk wniósł sporo ożywienia i kilkakrotnie pociągnął akcje gospodarzy. Noty ostatniej trójki również zasłużone.

Komentowany temat: Eduardo znów strzela! Trochę o reprezentacjach 15.10.2007, 18:24

do autora, o ile pamiętam Aufhauser jest Austriakiem a Yakin Szwajcarem, do poprawki :)

Komentowany temat: Platini: To zniszczy futbol 14.10.2007, 12:34

Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, jakoś nikomu nie przeszkadza to, że od kilkunastu lat korzysta sie z zapisu wideo żeby karać zawodników za przewinienia których nie zauważył sędzia. Początki sięgają wydarzeń z Mauro Tassottim, który zostal zawieszony za modelowanie twarzy Luisa Enrique łokciami na 8 meczów (1/4 MŚ94 Włochy - Hiszpania). Najśmieszniejsze jest to, że pomimo naprawdę dobrego pomysłu jego realizacja jest i tak po troszę wypaczona. Jeśli sedzia ukara zółtą kartką zawodnika za jakieś wyjątkowe chamstwo, to nawet jeśli było to połamanie nóg rywala z premedytacją to szanowna komisja nie może zmienić kary ktora juz zapadła (żółta kartka). Jej decyzje odnoszą się tylko do nieukaranych bądź dają możliwość ustalania czasu zawieszenia.

Komentowany temat: Platini: To zniszczy futbol 13.10.2007, 17:20

Nie do końca rozumiem co miało by dać wprowadzenie kolejnych dwóch sędziów. Jakie miejsce znalazlby dla nich Platini. Czy byłaby to pozycja na linii bramki ? Z której strony? Może od środka ? No bo przecież z zewnątrz stojac na zewnątrz mógłby ten pan nie zauważyć, że piłka wpadła do bramki gdy zasłanialiby mu pole widzenia gracze podczas przykładowo rzutu rożnego. Czy ktokolwiek wogóle pamięta spotkanie Norymbergii z Beyernem sprzed kilku lat? Liniowy sygnalizował przekroczenie liniitylko że nie wiedział, iż piłka byłą za bramką, a nie w niej, głóny uznał bramkę której nie widział. Niemcy mecz powtórzyli choć tradycyjnie już wszystkieorganizacje futbolowe broniły bzdur wymyślonych przez arbitrów. Te bzdury bedą się zdarzać bo ludzie nigdy nie bedą tak precyzyjni jak maszyny.
Wogóle nie widze problemu z wprowadzeniem pomocy video na imprezach mistrzowskich i docelowo w bogatszych ligach. W końcu to sędzia mógłby decydować o tym czy takiej pomocy użyć , czy nie. Jakoś potrafię sobie wyobrazić sytuację gdy drużyna atakująca robi piękną akcję, strzela bramkę, a sędzia dopiero po chwili odgwizduje spalonego. Być moze początki byłyby trudne , ale zawodnicy mieliby świadomość, że taka decyzja rozgrywa się gdzieś wyżej i nikt ich nie oszukał. A odwracając ten przypadek mielibyśmy współczesną rzeczywistość, arbiter odgwizdałby niepewny spalony, nie miałby mozliwości konsultacji, a po spotkaniu wszyscy by umywali ręcę, tylko gazety i skrzywdzona drużyna ponownie psioczyliby na czym swiat stoi.
Krótko mówiąc nie zgadzam się na dalsze udawanie, że nic się nie da zrobić i nie będzie pozytywnych rezultatów. Na pewno docelowo wyeliminowano by oszustów, może największe gwiazdeczki przestałyby wreszcie grać jak panny i oszczędzilibysmy sobie dylematów typu była bramka/spalony czy nie.
Pilka nożna po wprowadzeniu wideo nigdy nie będie jak futbol amerykański, to zupełnie inne gry.

Komentowany temat: Fabregas: Udowodnimy niedowiarkom że jesteśmy mocni 12.10.2007, 00:14

póki co wygląda to wszystko obiecująco, tak naprawdę w sezonie czeka nas jeszcze kilka kluczowych okresów ... pierwszy to przełom października i listopada gdzie sklepanie tyłków Liverpoolowi i Manchesterowi może pozostawić odpowiednie wrazenie w spoleczeństwie na temat układu sił tegorocznej EPL ... kolejny to już klasycznie okres swiąteczno-noworoczny czyli masakryczne 4 mecze w 9-10 dni, jak z tego wyjdziemy obronną ręką to impetu powinno nam starczyć na dłuuugo ... a na końcu podsumowanie sezonu czyli 3 tygodnie marcowo - kwietniowe decydujące o tytule na wyspach, a mianowicie spotkania z resztą wielkiej czwórki oraz dodatkowo cwierćfinały w LM czyli prawdopodobnie pierwszy poważny sprawdzian w rozgrywkach europejskich ... jeśli wtedy będziemy mieli sporo punktów przewagi nad resztą stawki w lidze to możemy mieć nadzieje na powalczenie na wszystkich frontach , to oczywiście są tylko życzenia, ale taka już nasza karma, że rozpatrujemy głównie pozytywne scenariusze :)

Komentowany temat: Trochę o tak zwanych kibicach 12.10.2007, 00:05

Wiecie , to też jest/był pewnego rodzaju urok, gdy zaczynało się znajomych katować informacjami o Arsenalu, a ich wiedza o naszym klubie przez lata opierała się na znajomosci jednego, dwóch zawodników wyniesionej z komentarzy Borka i Kołtonia (LM w Polsacie). Kibicowanie Arsenalowi od zawsze wymagało chęci zdobycia dodatkowej wiedzy na temat futbolu, zagłębiania się troche bardziej , nie była to drużyna medialna, Arsene nie tworzył drużyny gwiazd, on je wychowywał. Przez to w newsach, skrótach zawsze było pełno Realu, Manchesteru, Barcy, Bayernu czy Milanu, nie mówiąc już o Chelsea. O tych drużynach wiedział nawet największy laik, o Kanonierach głównie prawdziwi kibice. Dlatego tak bardzo lubiłem oglądać te wszystkie transmisje na C+ gdzie przy mikrofonie produkowali się Twarowski z Nahornym i czasem "Smoku". Kulminacje następowały podczas spotkań z United gdzie znany nie od dziś z miłości do "Diabłów" Nahorny łagodniał (wchodzil w stan oklapnięcia) przy pelnych entuzjazmu dla gry Arsenalu młodych komentatorach. I właśnie te 3 godziny w sezonie stawały się taką małą supernową, która na nowo rozpalała płomień nadzieji na lepsze jutro, na zdobycie należnego respektu. ... znowu wpadam w cug :)

Komentowany temat: Bendtner myśli nad odejściem 10.10.2007, 21:54

Media szukają sensacji i tyle, im wyżej arsenal w tabeli tym większe zainteresowanie i więcej spekulacji. Bendtner na pewno doczeka się swoich szans i on o tym dobrze wie, wydaje mi się , że w Arsenalu zawodnicy nie piorą brudów publicznie bo zawsze mogą pogadać z Bossem.

Komentowany temat: Flamini jest jak Gattuso 10.10.2007, 21:50

knolek, tekst z rzeźnikiem niezły :) ...
co do cutlera to przesadzasz trochę , nie ma nic gorszego niż kibice rywali i media trąbiące o tym, że ktoś (powiedzmy ManU) stracił szansę na walkę o tytuł bo stracił kluczowych zawodników (powiedzmy CR) ... nasz ewentualny tytuł traciłby w tej sytuacji na wadze, po prostu przejedziemy się po United nawet naszymi rezerwami :D

Komentowany temat: Mamy zwycięzców konkursu z nagrodami! 10.10.2007, 21:46

gratki dla zwycięzców ... i nie moge sie doczekać tekstu z blondynką w tytule ;), zawsze mnie ciekawiło jak odbiera się futbol przez pryzmat estrogenu :), jakoś nie miałem szczęścia trafić na kobiety zainteresowane futbolem, a tym bardziej tym najlepszym prosto z Emirates (i Highbury niegdyś)

Komentowany temat: Flamini jest jak Gattuso 10.10.2007, 19:46

Jest młody i o niebo lepszy technicznie niż Gattuso. Żeby przerosnąć Włocha sławą musiałby jednak zacząć zdobywać trofea, czego naturalnie w barwach kanonierów mu życzę ;P

Komentowany temat: Trochę o tak zwanych kibicach 10.10.2007, 19:42

sorry za wypracowanko :) no ale można powiedzieć , że w moim przypadku miłość do klubu przejawia się w ilości wklepanych liter

Komentowany temat: Trochę o tak zwanych kibicach 10.10.2007, 19:41

To ja moze wtrącę coś od siebie. Swoją przygodę z "kanonierami" zacząłem w 1989, wydawać by się mogło, że było to następstwem wygranego z Liverpoolem w "cudownych" okolicznościach tytułu w ostatniej kolejce, na Anfield w dodatku. Akurat nie, w tamtych czasach znajomość zachodnich klubów ograniczała się do oglądania europejskich pucharów (PE, PZP i PUEFA) i czytania krótkich informacji o występach naszych stranieri w gazecie. O tytule Arsenalu miałem średnie pojęcie. Być może część z was kojarzy pewną modę na przełomie lat 80 i 90 dotyczącą wysyłania listów z prośbą o zdjęcia, programy meczowe etc. do klubów. I właśnie z Highbury któregoś pięknego dnia dostałem swoją pierwszą kopertę (piękna rozkładówka z podpisami mistrzowskiego teamu), i choć przez 2-3 kolejne lata zbierałem jeszcze pamiątki z różnych klubów to jednak ten pierwszy Arsenal zagościł na stałe w mojej głowie (skąd już była prosta droga do serca). W kolejnych latach (początki 90-tych) jedyne informacje jakie zdobywało się o lidze angielskiej dotyczyły obstawiania w totolotku. Tak więc poniedziałkowe i wtorkowe poranki spędzał człowiek w bibliotece szkolnej chłonąc kolejne informacje, tabele, zapamietując nazwiska zawodników , a we wtorek rozczytywał się o obstawieniach na kolejną kolejkę. Używając kostek do gier (pamiętny Puchar Europy - planszówka) prowadziłem własne rozgrywki w zeszytach, które samodzielnie sobie rozpisywałem, to był może i namiastki współczesnych gier komputerowych, ale na pewno znacząco podwyższały poziom uczucia do klubu (który notabene mimo nie sprzyjającego losu miał u mnie spore fory, dodatkowe rzuty kostką etc. :P). I tak to trwało przez kilka lat, w międzyczasie po transformacji ustrojowej do kraju docierało coraz więcej informacji , gazety i czasopisma stawały sie coraz bardziej kolorowe. Pojawiły się również w księgarniach brytyjskie miesięczniki piłkarskie, pełne plakatów, informacji, gdzieś w piwnicy moich rodziców walają się tego sterty :). Aż przyszedł rok 1994, najpierw wygrany finał PZP z Parmą, a potem w kraju pojawił się Canal+, w wersji analogowej, ale że miałem brata i w tamtym czasie zarobił dobrą kasę w wakacje to wykupiliśmy abonament. I tak od dobrych 13 lat jadę już na transmisjach telewizyjnych, były to różne czasy, wielkiego podziwu dla Wrighta, czy naszej żelaznej defensywy. Rządy Mersona, początki Bergkampa i eksplozja jego umiejętności na wyspach, kapitalny sezon Anelki, niesamowity debiut Ljungberga (bramka przeciwko Man U), który przez swoje zaangażowanie stał się moim ulubieńcem i jego odejscie nigdy nie będzie miało wpływu na osłabienie tych uczuć. Do tego doszły też popisy Vieiry, Cole'a, Henry'ego czy Petita. To była dekada niesamowitej rywalizacji z United, przez tyle lat siedząc przed TV i słuchając niesamowitych komentarzy Twarowskiego z Nahornym człowiek pogrążał się w tym coraz bardziej. Nowe milenium to już powolny rozwój internetu i dużo lepszy dostęp do wiedzy o klubie. A także kolejne wielkie sukcesy jak i ostatnie chude lata, gdzie wyniki były inne od tych do których człowiek się przyzwyczajał przez naście lat.

Tak więc przechodząc do meritum wydaje mi się, że teorie typu "znam skład jak i drużynę rezerw" czy "byłem na dwóch meczach na żywo więc jestem większym kibicem" można między bajki włożyć. O miłości do klubu swiadczą niuanse, nie każdy z nas ma dobrą pamięć do nazwisk (ciekawe czy wszyscy kojarzą takich graczy jak Limpar, Vivas) albo ma możliwość oglądania meczy na Emirates. Już prędzej dowodem na to uczucie jest nasza postawa, oglądanie w miarę możliwości spotkań naszych ulubieńców, gdy takowej nie ma dowiadywanie się na bieżąco o wynikach, pamięć o wyjątkowych meczach (dobrych i złych) czy też kapitalnych zagraniach lub akcjach naszych graczy z poprzednich sezonów. Zresztą każdy z nas wie , że z prawdziwym kibicowaniem wiażą się różne odchyły i ludzie nie związani z klubem nie potrafią zgłębić istoty sprawy :). W każdym razie ja ze swojej strony staram się pozostawać wiernym kibicem już dosyć długo i naprawdę żałuje tylko jednego, że nie mogłem być nigdy na Highbury, czego innym szczęśliwcom zawsze bedę zazdrościł :).

Komentowany temat: Arsenal i Manchester walczą o Veloso 09.10.2007, 21:31

Nie za bardzo widzę sens nabywania Veloso, jest to kolejny defensywny pomocnik. A na tej pozycji mamy w drużynie już Gilberto, Flaminiego, Diaby'ego (tymczasem grywa na lewej) oraz Diarre. Chyba wolałbym skupić sie na bokach pomocy i zgarnąć Richardsa na środek obrony, no ale na Emirates ... there is only one Boss :)

Komentowany temat: Mourinho odchodzi z Chelsea! 20.09.2007, 21:30

niedobrze, prawdopodobnie pierwszy dobry trener pokroju hiddinka, lippiego czy deschampsa wyciśnie z tej drużyny dużo więcej i może ona okazać się dużo lepsza i trudniejsza do ogrania

Komentowany temat: Wenger: Drużyna, która może zaskoczyć Europę 18.09.2007, 23:05

No proszę, nawet Arsene wierzy w giallorossich , mój drugi ulubiony team w Europie. Nawet mu się nie dziwię bo Roma to obecnie jeden z bardzo niewielu teamów grających ładnie, ofensywnie i mających własny styl (tak jak kanonierzy). Do tego mają jednego geniusza (Totti), który jest kompletnie niedoceniany (przy przyznawaniu nagród) od dawien dawna, ale wciąż wierny swej drużynie. I zawodników właśnie z takim podejściem potrzeba nam na Emirates.

Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady