Komentarze użytkownika Frytek

Panowie dajcie spokój. Proszę ponownie, nie zachowujmy się w ten sposób. Każdy z nas chciałby aby to był karny, ale nie był. Faulu nie było i dobrze, że sędzie tego nie odgwizdał. Wygrajmy jak fair jak prawdziwi sportowcy. Bo po dzisiejszym meczu, mimo, że mieliśmy wszystko żeby wygrać to ja jestem pod wrażeniem, że ta drużyna się podniosła po tym, jak będąc na początku o wiele lepszym rywalem, nagle zrobiło się 1:2 przez nasze samobójcze zagrania. Mimo tego wyszło z tego. Jest mentalność. To czego od wielu lat pragnęliśmy. Na miejscu Artety i całego Arsenalu chodziłbym z podniesioną głową. Taki przebieg meczu mógł przytłoczyć nie jeden klasowy zespół. Mimo tego podnieśli się a dla mnie to jest wartość! To Liga Mistrzów. To jest Bayern, wciąż wielki i klasowy zespół. A my byliśmy dzisiaj lepsi i mimo wielu przeciwności pokazaliśmy charakter i to jest warte ogromnego wsparcia i szacunku kibiców. Wciąż mamy wszystko, żeby bez kompleksów pojechać na Allianz Areną i udowodnić, że tę Drużynę czekają wielkie rzeczy. Jestem dumny z Arsenalu i kibiców na Emirates, bo oni nawet przez chwilę nie przestali wierzyć i dopingować! O takim Arsenalu marzyłem od kilku lat!

Panowie, proszę, szanujmy się i nie bądźmy takimi kibicami. Każdy z nas chciałby, żeby to był karny. Ale nie było. Nie zachowujmy się w ten sposób. Sędzia prawidłowo karnego nie odgwizdał. Nie ma mowy, że tam był jakikolwiek faul. Saka popełnił błąd, ponieważ powinien uderzać, Neuer zachował się perfekcyjnie. Nie winię Saki, to są ułamki sekund na podjęcie decyzji. Ale karnego nie było i dobrze, że sędzia go nie odgwizdał. Wygrajmy fair.

Super wynik. Nie dowierzam jak taki zespół jaki Liverpool nie zamknął tego meczu w pierwszej połowie.
Najbardziej się dziwię, że w dobie VARu nadal gwizdają takie karne. To było oczywiste wymuszenie, Eliott kładł się na murawę jeszcze przed kontaktem z van Bissaką. Mało osób o tym mówi, ale ten karny to dla mnie kolejny skandal sędziowski. Nie dowierzam.

@marcin04c: to nie jest problem ostatnich dwóch meczy. Arsenal od początku sezonu nie przekonuje. Wyszarpane zwycięstwa przypudrowały trochę rzeczywistość.

To też nie chodzi o to, żeby krytykować Arsenal, bo złapali dołek. Oni od początku sezonu są w o wiele gorszej dyspozycji. Dobrze, że przepchali te mecze w ostatnich minutach jak z United, City, Brentford bo jakby nie te zwycięstwa to bylibyśmy grubo w tyle. Słaby styl. Niby mamy być bardziej pragmatyczni, ale to nie działa. Zwróćmy uwagę na grę Liverpoolu i ten ciąg na bramkę. Non stop akcje, mało bezczynnego klepania do obrońcy i do boku, ciągle gra do przodu. U nas gra jest momentami tak nudna i usypiająca, nie tworzymy sobie sytuacji o czym mówią również statystyki strzałów i goli z czystej gry. Z pewnością kontuzje zrobiły swoje, ale mimo wszystko jeśli będziemy tak grać dalej to i przepychanie meczy się skończy.. My od lat grając u siebie z reguły gramy spokojnie, niby harmonijnie, ale nie mamy w sobie czegoś takiego, żeby zagryźć rywala. Stracić bramkę ale strzelić 4. Mało mamy takich meczy jak choćby dzisiaj ten Liverpoolu z Newcastle. Jak zaczynamy klepać od Saliby to każda akcja wydaje się do złudzenia kopią poprzedniej bez efektu. Trzeba coś zmienić, póki mamy o co walczyć.

@Glajskor: niby tak, ale patrząc na styl gry nawet pomimo tych zmarnowanych sytuacji było pewne, że tak to się skończy. Niesamowita gra do przodu dzisiaj.

Niby kontakt był ale za sam fakt, że jest to zwykłe położenie się kilka temp później powinna być kartka w drugą stronę.. prostą symulka a sędziowie nadal dają przyzwolenie na takie coś. Szkoda. Zawodnicy z pewnością będą dalej to wykorzystywać.

Niestety.

Ale człowiek oglądając jak grają był pewny, że i tak strzelą minimum 1 więcej od przeciwnika. Ten napór na bramkę rywala jest bardzo imponujący. Warto zwrócić uwagę jak taki mecz się ogląda. W porównaniu do naszego męczenia były z West Hamem czy Fulham to jest przepaść. Wygląda na to, że wraca ciężko heavy metal na Anfield. U siebie to najlepsza drużyna na świecie. Futbol totalny. Chciałbym abyśmy tak tłamsili rywala jak oni u siebie. Już 3-1 w momencie pisania komentarza. Człowiek łudził się, że może będzie strata punktów, a jednak miał pewność, że to niemożliwe..

Oby tak zostało i oby Liverpool zaczął grać bardziej nerwowo. Mogą sobie pluć w brodę, że nie mają reszty wieczoru ze spokojną głową, bo gdyby nie Dubravka powinno być 3, 4 do 0? Niesamowite interwencje przy sytuacjach Darwina.

Isak wydaje się idealny dla nas. Kapitalna technika, ale też szybkość i skuteczność. Wiele bym dał aby był u nas..

Tak jak mówiłem, to była kwestia czasu..

@zwierz: fajny byłby taki scenariusz. Ale gol dla Liverpoolu wydaje się tylko kwestia czasu.. siedzieli całą połowę na Newcastle, nie licząc dwóch-trzech zrywów rywali..

Ale Liverpool siadł na Newcastle z pierwszą sekundą pojedynku. Widać od pierwszego gwizdka, że dosłownie chcą rozszarpać rywala. Gol jest kwestią czasu przy takim heavy metalu..

@ZielonyLisc: Mądrego to warto czytać.

Nie ma usprawiedliwienia dla naszych graczy za to co robią od 10 minuty. Ręki nie było, ale powinniśmy w końcu skończyć z dawaniem karnych za nurkowanie jeszcze przed kontaktem.

@danielosik: dokładnie. Ja nie kwestionuję czerwonej dla Mitro tylko w mojej ocenie Bruno zrobił to nawet bardziej bez pardonu i nawet żółtej nie było.

@danielosik: Bruno z resztą w każdym meczu daje ,,pokaz” płaczkowania i kompromituje się tym żebraniem u sędziów. Gdy tylko coś nie idzie po jego myśli odpala się bardziej niż Mitro. Ale to Serb na opinię gorącej głowy, a ten pajac nie. Tak samo było z Xhaką. Opinia brutala. Tylko niby gdzie? Jest multum zawodników w PL grających o wiele ostrzej niż Granit.

Ktoś może mi wyjaśnić jaka jest różnica między odepchnięcie sędziego przez Bruno a Mitrovicia? Kopia sytuacji, Bruno zrobił to nawet bardziej bez pardonu i nic? Nawet żółtej a tutaj szybka czerwona? Gdzie tu konsekwencja?

Pełka to fan Arsenalu. Ale ostatnimi czasy brzmi jakby zupełnie przeciwnie.

@GreKa: Dokładnie :)

Ja jestem z Podkarpacia i kiedyś genezę ,,pola” tłumaczono w taki sposób, że ludzie, mieszkańcy dworów wychodzili ,,na pole”.

@Rynkos7: nie zgadzam się, ponieważ uważam, że kreując przyszłość klubu musimy skupić się na celach krótkoterminowych i długoterminowych. Wenger jak nikt inny zatroszczył się o długoterminową przyszłość. Jest to niepodważalne, że w pewnym momencie swojej kariery był większy niż Arsenal i mógł nas zostawić na poczet największych m. Nie zrobił tego i za to należy mu się pomnik.

Jest ktoś w ogóle kto mógłby zagrozić Furemu oprócz Różanskiego? W sumie to inna kategoria. No ale.

@Ups147: jeszcze nie przesadzone

Szybko poszło.

Absolutna kontrola Furyego.

@AR14: skończy jako niepokonany !

Ja też za Furym mocno. Podobno po tej walce skończy karierę.

Panowie szybkie typy:
Fury czy Whyte ?!

@amiapsycho: ja czekam :) liczę na Furyego ale mówi się, że to jego ostatnia walka.
Chciałbym jeszcze żeby zawalczył z Joshua

Staram się obiektywnie podejść do tematu. Sędziowie mogliby śmiało się wybronić z oby karnych dla United. Ale jeśli chodzi o Elangę. To on pierwszy zaczął faulować Tavaresa, zanim nastąpiła reakcja z drugiej strony, sędzia powinien wtedy wrócić do początku faulu. A faulować zaczął
Elanga. Ręka Cedrica bardzo dziwna. Jeśli faktycznie nie było i intencji to w porządku. Ręka podpierająca się. Ale jeśli była celowość to wiadomo- karny.

@lukasz845: dzięki Byku.

Czy w ogóle obejrzenie walki Fury - Whyte poza Viaplay jest możliwe ? :)

Czy ma ktoś stream na walkę Fury - Whyte?
Pzdr

@stan: właśnie wiem. Ale nie chcę kupować tego syfu tylko na jedną walkę.
Jest opcja ma jakieś streamy?

Witam,

wie ktoś może czy gdziekolwiek w necie będzie stream z walki Fury Whyte?

Polska TV nie transmituje takiej walki..

,,You will miss me when I’m gone.”
Arsène Wenger, 2013

@kamo99111:
Ten komentarz w wielu sprawach sprawia, że nie wiele wiesz odnośnie funkcjonowania Arsenalu za Wengera i potrzeby sprzedaży zawodników. Poczytaj i wyciągnij odpowiednie wnioski.

@pLYTEK:
Futbol ma się dobrze ?
Hmm. Ciężko się z tym zgodzić.

@Pietraszko: plusów brak.

@Michu:

Bardzo mądrze i prawdziwie. Moja mama dokładnie powiedziała coś w tym samym stylu. Cała rodzina wspiera Arsenal.
Można wybaczyć pewne rzeczy ale nie brak ognia w poczynaniach kiedy zarabia się miliony o każdy chucha tylko na to aby piłkarz był zdrowy i szczęśliwy w klubie. A gwiazdy wychodzą na boisko, mają wszystko gdzieś a po meczu z uśmiechem napiszą na Twitterze, że trzeba wrócić na zwycięska ścieżkę w kolejnym meczu, w tym czasie weźmie 2 tygodniówki i udaje, że mu zależy na kibicach.
Oglądam filmiki z kiedyś, wtedy to było widać, że zawodnicy dawali z siebie wszystko i mieli jaja.

Będzie grał dzisiaj Firmino?