Komentarze użytkownika HankMoody

Tę filozofię.

Dla wszystkich, którzy są już przekonani o odejściu Cesca, Nasriego i Clichy'ego polecam najnowszy wpis na arseblog.com.

"Szczegółowo omówił aspekty w grze, które różnią go od Kameruńczyka"

vs.

"Alex jest zdecydowanie bardziej świadomy pozycji na jakiej występuje. Ja kiedy wychodzę na boisko jedynym czego chcę, to szaleć i w ramach przepisów walczyć z przeciwnikiem."


Bardziej dogłębnej analizy porównawczej dawno nie widziałem :)

To jednak wciąż błąd, który ponadto strasznie źle się czyta. Nigdzie nie napisałem, że to błąd w znaczeniu słowa.

Tak czy inaczej, dobrze że mi zwróciłeś uwagę, bo już więcej kontuzjogenności nie użyję w złym znaczeniu :P

@ Arsen258
mój błąd, podatni na kontuzję jest właściwym sformułowaniem. Jednak jeśli jesteśmy tak skrupulatni w przypadku komentarzy, powinienem życzyć sobie newsów / felietonów bez błędów typu "tą samą sytuację" :)

@ reszta
oczywiście uważam, że zakupy są potrzebne i nowe siły wzmocnią nasze szanse na trofea, martwi mnie natomiast to, że sedno problemu leży głębiej i jakoś od dłuższego czasu nikt z naszego klubu nie ma rozwiązania.

Jak widzę te zastępy wypowiedzi znawców i komentujących, że 3 nowych zawodników załatwi nam trofea, to mnie w kościach strzyka.

Rozumiem, że nowy CB, def. pomocnik i snajper zrekompensują nam:
a) niestabilność na lewej obronie - tykająca bomba Clichy i łapiący kontuzje od samego truchtania Gibbs
b) brak zmiennika dla Baca
c) kontuzjogenność najważniejszych piłkarzy - Fabs, RvP, Theo
d) totalny brak ławki rezerwowych - oprócz chimerycznego Arshy i Aarona (o ile wróci do formy)
e) najważniejsze - brak charyzmy, zdolności gry pod presją. Ten zespół ma już chyba zaszczepione frajerskie przegrywanie meczy i kilku nowych zawodników z zewnątrz nie pomoże jeśli całej kadrze Wenger nie zaszczepi spokoju w grze w momentach prowadzenia, walki do upadłego o każdą piłkę, obrony stałych fragmentów etc. etc.

Pnadto w kwestii powrotów z wypożyczeń też nie mamy za bardzo na kogo liczyć. Możemy pomarzyć o takim Sturridge'u...

;/

Chyba większość kibiców Arsenalu zrobiła sobie taką listę do odstrzału a Daily Mail tylko to powtarza, żeby nam się zrobiło lepiej.
Chciałbym widzieć jak Wenger się pozbywa tych przeciętniaków (zostawiając może Arszawina), jednak jest to dość wątpliwe. Na pewno znajdzie sto wymówek, że na rynku nie ma godnego zastępstwa, a my będziemy obserwować jak Hazardów sprzed nosa zabiera nam City np.

Clichy miał poważny błąd, to on został z tyłu w 2 minucie, truchtając sobie bezmyślnie, przez co nie było spalonego, powinien być rzut karny i prawdopodobnie czerwień dla Wojtka. Gael zrobił dokładnie to samo co przy golu Barcelony.

Dla Theo te 6.5 to i tak dużo. Dryblingi polegające na podaniu piłki do przeciwnika i biegnięciu w jego kierunku potrafią zirytować człowieka równie mocno jak każdy kontakt z piłką Denilsona.
Martwi zachowawcza gra Samira, falująca forma Songa i mina schodzącego Cesca sugerująca, że on już wie, że nie zagra trochę czasu. Obym się mylił.

Zagrał tak, że drugi raz z rzędu dostał najwyższą notę za mecz od wielu mediów holenderskich. Oglądałem sporą część meczu i skróty w hol tv, zapowiada się naprawde ciekawie.
W pierwszym meczu widać było w nim dużo Walcotta, ale wczoraj nie tylko szybkość i dryblingi na wysokim poziomie. Pokazał wiele łądnych przerzutów na drugie skrzydło, ładny strzał spoza pola pod poprzeczke wybroniony przez bramkarza, trzymanie i rozsądne rozgrywanie piłki.
Dostał nawet owację na stojąco na De Kuip:)
Będą ludzie z niego na bank.

Miyachi gol na 1-0 w 20 minucie:P

Ocenki dobre:)
Ja mimo wszystko dałbym więcej jackowi, niesamowite dryblingi, długie podania, kilka efektownych odbiorów. Szkoda, że tak boi się strzelić, miał co najmniej ze dwie sytuacje, że przed nim stał tylko bramkarz a on oddawał piłę. Jedną z tych akcji kapitalnie zmarnował Theo.

Ogółem dobry, spokojny powrót drużyny po tym wybryku zeszłotygodniowym.

sport.co.uk/news/Football/50208/Swiss_FA_Djourou_back_training_in_a_week_.aspx

módlmy się oby to było prawdą:)

www.sport.co.uk/news/Football/50208/Swiss_FA_Djourou_back_training_in_a_week_.aspx

RvP na kapitana. yhm. to większą część sezonu byłby nim de facto Rosicky albo inny rezerwowy. Prawda jest taka, że kapitana z prawdziwego zdarzenia u nas brak.

@ Arsenal 1994
Nie wiem czy oglądałeś ostatnie mecze City, ale Yaya zaczął posyłać do przodu piłki, których nie powstydziłby się Fabregas, do tego strzela bramy.. obyśmy jutro opanowali środek, by Toure głównie ganiał w obronie :P

Co odstawi? Seba ponownie, żeby podłapał trochę pewności siebie po samobóju i znów stał się liderem defensywy.

Arsene nie tylko postanowił zagrać składem, który ze sobą gra raz w miesiącu w CC, ale chyba jeszcze dogadał się z sędzią, żeby utrudnił nam warunki, bo przecież jesteśmy tacy dojrzali już no i wygraliśmy z Chelsea.

Oceny oczywiście odpowiednie. Żałuję tego meczu jak cholera, ale można było się spodziewać, że w tak nieprzewidywalnej lidze może paść taki wynik. Szkoda, ze nie myśli o tym Wenger.
Nawet dziadki smerfy z konieczności grając wciąz tą samą jedenastką w końcu się przełamali i następne mecze też zagrają, a my po dwutygodniowej przerwie gramy jeden mecz pełnym składem i połowa z niego musi wielce odpoczywać w meczu kolejnym.

Fajnie, że doceniliście naprawdę dobry mecz Sagny.
Natomiast oceny dla Marouana i Abou trochę przesadzone, szczególnie ten drugi zaprezentował się przyzwoicie. Oprócz niego setek nie wykorzystał też Nasri i RvP.

Oceny goal.com nie mają chyba zbytniego sensu. Przypuszczam, że jeśli ktoś miałby cierpliwość przeanalizować średnie noty ze spotkań frajersko przez Arsenal przegranych w porównaniu do występów niemal perfekcyjncyh, róznica wynosiłaby 1 punkt na piłkarza :P

Wreszcie spadł mi kamień z serca, ważne zwycięstwo z mocną drużyną. Bardzo podobała mi się twarda walka i współpraca w obronie całej drużyny.

Mam tylko nadzieję, że ten mecz będzie wstępem do pewniejszej drugiej połowy sezonu, do większej wiary w siebie. Głupio byłoby po takim meczu stracić punkty z kimś z dołu tabeli, zatem C'mon Arsnl ;]

Oceny rzeczywiście napisane nieco pod wpływem emocji. Trudno się dziwić, sam mam wrażenie, że mam jakieś małe luki w pamięci, dzięki nerwom zapewne.

Generalnie rzecz biorąc, nie wydaje mi się, żeby Jackowi wszystko nie wychodziło. Wręcz przeciwnie, wiele razy w pierwszej połowie pociągnął akcje do przodu, próbował rozegrać, natomiast większość jego kolegów w tym samym czasie stać było na podania w poprzek albo do bramkarza. Chłopak ma serce i jaja przede wszystkim.

Również domniemana dominacja Parka jakoś mi umknęła. Za wiele czystych sytuacji dla MU nie było, natomiast jak już się zdarzyły to po perfekcyjnych kontratakach, gdy atakowaliśmy prawie każdym zawodnikiem.

Mecz zacięty, gol baaaardzo przypadkowy, po golu niesamowita organizacja w defensywie MU, tudzież spora nieporadność Arsenalu w ataku.

Typowe spotkanie na OT. Same shit, different day ;/

Z plusów - podobało mi się jak potraktowany został Evra;) Ot takie małe prztyczki, popchnięcia, kopnięcia, a siniaki będą na tygodnie.