Komentarze użytkownika Hubert89

od kilku lat odchodzi co wakacje dwóch(lub więcej)podstawowych zawodników. jak dla mnie, w przyszłym okienku kandydatami są Bac i Theodor

ze Świętymi można spokojnie wystawić Rambo, w odwodzie mamy Coquelina, nie ma co ryzykować z Abou znając jego historię

Fonte w zeszłym sezonie podstawa, Demel grał końcówkę sezonu(łącznie z barażami)

kto jak kto, ale Wigan z ofensywnym futbolem ma niewiele wspólnego(patrz: liczba strzelonych bramek w PL)

Rosicky nie zanotował żadnej asysty.(Arteta, Sagna, RvP, Song)

hehe, to aż dobrze się zaprezentował w niedziele, że mu kontrakt zaoferowali? gratuluję Armand

patrze na tego Santosa na youtubie i zastanawiam się, skoro jest taki super-ekstra, dlaczego nigdy nikt się nie interesował i dlaczego nikt o nim nie słyszał(poza znawcami ligi tureckiej i fanatykami FMa). chłop jest mega świrem, tylko obawiam się, że może mieć problemy z aklimatyzacją, w końcu opuścił nas Denilson :

GOD SAVE THE ARSENAL

Sagna chory, TV5 jakiś uraz po Udine

no i po amatorach z Malezji przyszedł czas na potyczkę z drużyną chińską. wiadomo, sparing, okres przygotowawczy, okres w którym niektórzy piłkarze(ci którzy mają coś do udowodnienia) powinni zaprezentować się odrobinę lepiej niż przeciętny Chińczyk.

zastanawiam się czasem jak to jest możliwe, żeby sprowadzić do klubu amatora, przeciętniaka co najwyżej(no ale młodego przecież!) jakim jest Jenkinson. chłop grał w Charltonie(chociaż grał to spore nadużycie), niczym szczególnym się nie wyróżniał, bo niby czym. jeżeli Azjaci to dla niego za dużo, no boję się co będzie w PL. kompletne zero, beznadziejne dośrodkowania, mizerny drybling, szybkościowo podobny do średniego Chińczyka, w defensywie - póki co niewiadoma, ale już się zapowiada na kolejnego, który za parę lat wróci skąd przyszedł. nie jest to dla mnie żadne wytłumaczenie, że jest młody i dopiero drugi mecz, on po prostu nie wygląda na takiego co mógłby być kimś więcej niż średnim piłkarzem w Boltonie.

możemy mieć jeszcze większy problem w obronie niż rok temu, a deklaracje Wengera, że utrzymanie przez tyle lat w pierwszej czwórce mogą stać się w najbliższych latach jednym z większych osiągnięć. zeszły sezon był naprawdę kiepski, nie mam już ochoty czytać wypowiedzi Wengera, ze liczylismy sie 90-ciu frontach i wcale nie jednak tak zle jak myslal. miał byc pracowity czerwiec, i moze i byl, ale malo efektywny.

ciezko mi zniesc te wszystkie upokorzenia jakis doznalismy, te wszystkie porazki, sezony z niczym, boli mnie jak Mój Klub pomału gnije. City już nas przegoniło, Liverpool się zbroi i pała żądzą powrotu do pierwszej czwórki, Tottenham już w tamtym sezonie zrugał nas potwornie, źle jest, szkoda tylko, że jeden z większych hipokrytów ostatnimi czasy tego nie widzi, wiecznie zakochany w tym co stworzył, eh

do czego Traore jest zdolny - chyba większość wie, nie wierzę w cuda i nie wydaję mi się, że dzięki pobytowi w Turynie zrobił jakiś znaczący krok naprzód. poza tym, nie odegrał on żadnej roli w poprzednim sezonie w Serie A, jak dla mnie czas już skończyć z eksperymentami i nie robić sobie jaj z pogrzebu. Traore to nie jest gracz na naszą ławkę, no chyba że nasze aspiracje to pic na wodę. Gibbs ma kruche stopy i choć w niego wierzę, to ciężko mi sobie go wyobrazić jako regularnie grającego.

14henry14> może się rozwinie, może nie, to, że ktoś jest młody nie oznacza automatycznie, że będzie on za parę lat prominentnym piłkarzem pierwszej drużyny. przykładów chyba przez te parę ostatnich lat mieliśmy sporo, w tym momencie nie potrzebujemy takich piłkarzyn jeżeli mamy w ogóle zamiar podjąć jakąkolwiek walkę o cośtam.

damciooo> nawet nie wspomniałem o Aaronie w moim poście. skupiłem się na nowych graczach, bądź na tych, którzy powinni w takich spotkaniach udowadniać, że mogą liczyć się w walce w miejsce w szerokim składzie.

spodziewałem się prawdziwej kanonady, rywal niezbyt wymagający, momentami kompletnie nieporadny, poza kilkoma kontrami skrzydłami i próbami przelobowania Wojciecha, zagrożenia z ich strony nie było tak że o samej grze w defensywie nie ma co się wypowiadać. ofensywnie szału też nie było, Ryo bardzo chciał, ale rzeczywiście to nie jest jeszcze gra na starcia w PL(choć był to jego pierwszy mecz w nowej drużynie). Jenkinson parę razy zaprezentował się przyzwoicie, ale w mojej skromnej opinii będzie to drugi Traore, w defensywie są upośledzi. Mógł się podobać Vela, który strzelił swoją firmową bramkę(lekka podcinka). Frimpong poza machaniem rękami i zbyt mocnymi podaniami nie pokazał za wiele. Denilson najwyraźniej jest turystą w Azjii i z konieczności musiał zameldować się na boisku, ciężko mi zrozumieć po jakiego grzyba został uwzględniony w kadrze na to tournee. o reszcie nie ma co się wypowiadać, rywalem w końcu byli azjatyccy przeciętniacy zatem i podejście najważniejszych piłkarzy było nienaserio.

w Arsena już dawno nie wierzę, ale pozostaje mi malusieńka nadzieja, że naprawdę sprowadzi jakiegoś stopera(obrońcę). kibicuję Kieranowi, ale z jego podatnością na kontuzję i ilością gier daję mu co najwyżej dwa miesiące gry. a Armand... no cóż, jeżeli mamy się liczyć w grze o cokolwiek, to na pewno nie jest to zmiennik na rozgrywki o trofea(nawet w średnim Juve nie zaszalał).

odnośnie tych zarobków i wszelakich wyliczanek. płace płacami, ale nie zapominajcie o tym, że większość piłkarzy Premier League, tych dobrze zarabiających i nawet tych trochę mniej dobrze zarabiających płaci spory, naprawdę spory podatek dochodowy. nie wiem jak jest w innym państwach Europy(nie chce mi się sprawdzać), ale dla przykłady, polski dobrze zarabiający piłkarz płaci 32% od swoich dochodów(oczywiście pomijając wszelkie zwolnienia, ulgi i inne preferencyjne mechanizmy) a w Anglii 50%. Różnica jest spora, dlatego czasem niektórzy obcokrajowcy narzekają na fiskus i dzieje się co właśnie obserwujemy.


osobiście uważam, że Nasri jest trochę wart, ale też z umiarem. szkoda byłoby go stracić jedynie przez kwestie finansowe

hehe, na angielskiej wikipedii już w Arsenalu :P

Denilson w tym sezonie pełnił rolę zmiennika w krajowych pucharach. aż 11 swoich występów w pierwszej jedenastce zaliczył właśnie w nich z dobrze pamiętamy z marnym skutkiem. Ipswich, Leyton Orient, Huddersfield - z całym szacunkiem to tych klubów ale do światowej czołówki nie należą a ze wszystkimi mieliśmy spore problemy. w każdym z tych spotkań grał Neves i za każdym razem prezentował się miernie. chłopak ma już 23 lata, całkiem sporo jak na wiecznie młodego i utalentowanego. jak dla mnie swoje maks już osiągnął, zdecydowanie niewystarczające na miejsce ani w pierwszej jedenastce ani na ławce. its time to say goodbye

Wenger w jednym z ostatnich wywiadów zauważył, iż drużyna traci dużo bramek, za dużo. co ciekawe, podobne wnioski można było przez ostatnie pięć lat, przez ten okres zawsze tracili dużo więcej bramek, mimo tego utrzymując się w czołówce. efekt tych spostrzeżeń - w sumie żaden, bo praktycznie co sezon przychodzi do nas ktoś z defensywy i co sezon ktoś odchodzi. osobiście straciłem już cierpliwość do Gaela, facet przesadza. tylko przez ostatnie dwa sezony zaliczył DWIE asysty! trochę słabo jak na lefbacka czołowej drużyny od kilku lat. nie oszukujmy się, jego podania są przeraźliwie nieefektywne, czy nie powinien zatem zostać z tyłu skoro jego podania służą do rozluźnienia drużyny przeciwnej po kolejnej centrze. w tym roku 26 lat, jako jeden z licznych pamięta sukcesy tego klubu, ale czy przejawia się jakoś to na boisku? czy pomaga w decydujących momentach swoim doświadczeniem? prawie 200 występów na lewej stronie przez ostatnich 8 lat w samej PL. może lepiej by i było gdyby tego kontraktu jednak nie przedłużył.

powrót Thomasa na pewno będzie kluczowy w przyszłym sezonie, osobiście widział bym Johana z Verminatorem. powstaje zatem pytanie czy aż tak potrzebujemy środkowego obrońcy, może tak, lepiej mieć nadmiar niż sięgać potem po Sebastania. ale nie wydaję mi się żeby było to w stylu Wengera. jedno wiem na pewno, ta drużyna potrzebuje dużo testosteronu, powrót Belga podwyższy trochę średnią, ale dla mnie wciąż będzie to za mało.

zawsze nam czegoś brakowało przez ostatnie sezony, nad tym powinien zastanowić się Wenger o ile naprawdę myśli jeszcze o zdobyciu czegokolwiek z tym Klubem. to już ostatni dzwonek żeby zrobić porządek w tej drużynie

owszem, teraz liczy się tylko powrót do zdrowia i moment w którym opuści ten klub. nie był i nie będzie to zawodnik w żadnym wypadku, który mógłby reprezentować Klub w przyszłości, jeżeli mamy dbać o dobro Klubu

a szkoda, bo liczyłem, że to będzie ostatni jego sezon na Emirates, albo raczej London Colney. chłopak ma 21 lat, trochę sporo jak na wiecznie utalentowanego, no chyba, że chcę resztę kariery spędził występując w rezerwach. niestety jest kilku piłkarzy nad którymi ktoś poważnie się powinien zastanowić. jeżeli ktoś jest już w takim wieku, to nie oszukujmy się, kariery już nie zrobi w tym Klubie a jakiegoś progresu nie widać. z piłkarzy na wypożyczeniu jest zaledwie kilku którzy odgrywa jakąś rolę w klubach, mizernie, jeżeli to oni mają stanowić o sile kilku w przyszłości(w co już dawno nie wierzę)

ciężka sprawa z Rosjaninem. z jednej strony jest to piłkarz, który jednym swoim zagraniem może zmienić losy spotkania, wciąż zdarzają mu się mecze którymi jest w stanie wprawić w zachwyt, poderwać kolegów waleczną postawą, nieustępliwością - rzadko, ale bywają. z drugiej mamy kompletne przeciwieństwo. niedokładny, bez zaangażowania, marnujący multum okazji, których w jego wieku po prostu nie przystoi marnować. czy jego czas w Arsenalu minął, prawdopodobnie tak. 6 bramek, 11 asyst w samej PL, mimo wszystko wynik całkiem przyzwoity, pytanie czy byłby w stanie zagrać z takim efektem kolejny sezon. chętnie zobaczyłbym młodego Japończyka w naszej drużynie, szalejącego na lewej skrzydle, siejącym postrach niczym Theo. ale czy jest w stanie osiągnąć podobny rezultat jak Andrzej. wydaję mi się, że w tym momencie już nie czas na eksperymenty i dawanie szans nowicjuszom. bardziej chyba przydałby się prawdziwy skrzydłowy z prawdziwego zdarzenia, jak Arszawin za najlepszych lat

11 w samej PL, jedną bramkę pamiętam z LM przeciwko Porto w pierwszym meczu

Wenger zapowiedział rotację z użyciem Abou i Alexa, zatem sporo prawdopodobieństwo na taki właśnie skład

ofiszial?

serwisy informacyjne(w tym przypadku - sportowe) działają na całym świece na podobnych zasadach, byle jak najwięcej kliknięć... a czy ma to sens czy nie, w tym momencie nie ma znaczenia, wszystko za kilkaset kliknięć więcej. dziwić się nie ma co, obecnie jest posucha na nowinki transferowe, no bo i moment nieodpowiedni. końcówka sezonu, w przeciągu kilku tygodniu wyjaśni się kto i gdzie, zatem warto dorzucić co nie na temat.

Sam Nasri kilka razy powtarzał, że w Londynie czuje się dobrze. Prędzej po tej informacji można wywnioskować, że na przeprowadzkę się nie zanosi.

zamilcz waść, wstydu oszczędź!

proste i logiczne, jeżeli zespół nie zdobywa kompletu punktów to znaczy, że murawa nie była dobrze przygotowana!

arthas74 > nie wiem na jakiej podstawie śmiesz twierdzić, że ostatnio dobrze idzie Diaby'emu. Mecz z Sunderlandedm to kompletna klapa w jego wykonaniu. Jednakże w porównaniu z wiecznie utalentowanym Brazylijczykiem to i tak chyba lepsze rozwiązanie.

przerażająca jest pewność siebie którą afiszują się kibice katalońskiego klubu. Rozumiem, najlepsza drużyna na świecie, kolejny wspaniały sezon Messiego, ale chociaż krztę szacunku dla rywala. Mało kto zna takie słowa w wyimaginowanym tworze kibiców gdzie Messi to bożek a Xavi matka wszystkiego także o nic prosić nie będę. co drugi trąbi 'pogrom'. to tak jakby przeciętny kibic traktował Arsenal jak jakąś popierdółkę, coś łatwego. przynajmniej ja tak to odbieram. wzbudza to jeszcze większą moją niechęć do odmieńców z Hiszpanii.

słowa uznania dla Bendtnera, rywal do najtrudniejszych nie należał, ale strzelone trzy bramki zawsze dodają pewności siebie(o ile w tym przypadku można być jeszcze bardziej przekonanym do swoich umiejętności :P). Czeka nas kilka ważnych meczów bez Walcotta i Van Persiego. Przydałoby się kilka trafień dublerów wymienionej dwójki, czas aby Duńczyk pokazał, że nie wyróżnia się tylko wysoką samooceną.

kolejny raz odważna deklaracja. cóż, widać, że nasi zawodnicy są spragnieni jakiegoś trofeum, miejmy nadzieję, że wolę walki i ambitne plany przeleją na boisku. mecz z Chelsea będzie najlepszym sprawdzianem tych buńczucznych wypowiedzi.

co do samego Denilsona, cieszy, że chłopak wierzy w swoje umiejętności i jest całkiem pewny siebie po kontuzji, albo przekonany co do umiejętności drużyny. sam osobiście za Brazylijczykiem nie przepadam, utkwiły mi w pamięci jego słabe występy w najważniejszych meczach w ubiegłym sezonie. poza tym uważam, że defensywny pomocnik nie jest najlepszą pozycją dla niego. ma dobry strzał z dystansu, co niestety u nas jest ostatnią rzadko spotykaną rzeczą, ale przy zadaniach destrukcyjnych jest dla mnie niewidoczny.

pogmatwanie z poplątaniem - ktoś tu ma naprawdę problemy w własnym ego.

'- Całe szczęście, że Wenger nie pracował tutaj w latach 60'.' - tak, bo ty Harry pracowałeś.

Manuel póki co bez klopsików, nie byli to może rywale z najwyższej półki, ale zawsze coś. 3 października wszystko zweryfikuje.

byłoby niezmiernie przyjemnie gdybyśmy nikogo do 3 października nie stracili, a Abou i Thomas byli w pełni sił na to spotkanie.

zastanawiałem się przed rozpoczęciem sezonu jak sobie poradzi Marokańczyk, obawiałem się, że będzie sporo tracił w pojedynkach fizycznych, jednak póki co jestem pozytywnie zaskoczony.

widać, że wkłada w każdy mecz sporo sił, stara się, nie odpuszcza, to się mu chwali. do tego pojedynki główkowe, najlepsza strona Marouane - mistrzostwo w jego wykonaniu. liczę na jakieś 10-15 bramek w lidze z jego strony, wynik jak najbardziej osiągalny.

i najważniejsze - jak sobie poradzi w meczach z najmocniejszymi, można jedynie sobie to póki co wyobrazić i wysunąć pewne wnioski, poczekajmy może jednak na starcie z The Blues, wtedy sytuacja będzie bardziej klarowna, a o samym Chamakhu będziemy wiedzieć jeszcze więcej - czy jest to piłkarz, który jest w stanie pomóc drużynie w starciach z najlepszymi.

oby zdążył na potyczkę z Chelsea.

miejmy nadzieję, że Jay ustrzeli coś z 'Kurczakami' ;D

catermole póki co ma imponującą statystykę czerwonych kartek, ciekawe czy długo utrzyma taką 'dyspozycję'.

z sunderlandem na ich terenie zawsze było ciężko i teraz też ten mecz do najłatwiejszych należeć nie będzie. mimo wszystko sunderland nie wygląda na najmocniejszy w defensywie i środku pola. tu powinniśmy ich zdominować. wówczas ani bent ani gyan im nie pomoże. w zeszłym sezonie przegraliśmy po dość nudnym spotkaniu i nieporadności w przodzie. chamakh dobrze wkomponował się w zespół, żeby jeszcze Andriej zaczął wykorzystywać swoje sytuacje a o wynik będę spokojny. miejmy nadzieję, że nikogo nie stracimy w środę a Diaby zdoła się wykurować do soboty.

w LM idzie nam ostatnio bardzo dobrze, o dziwo lepiej niż kiedyś gdy mieliśmy drużynę, która potrafiła zdobyć mistrzostwo kraju, spowodowane jest to po części słabszą dyspozycją niektórych zespołów, niegdyś dawnych potęg. w tym roku na pewno trzeba się obawiać Realu z Mourinho za sterem, który może od razu sukcesów nie wyczaruje, ale w końcu jest jednym z najlepszych trenerów na globie, wszystkiego można się spodziewać. do tego tradycyjnie United i Chelsea, bądź co bądź Inter, Barcelona. sporo szczęścia mieliśmy ostatnio przy losowaniach pucharowych, jeśli skład będzie w miarę kompletny, to powalczymy.