Komentarze użytkownika Kanonierka15

Raz na rok zdarzy nam się taka sytuacja, tym razem Gallasowi nie udało się trafić w piłkę, ale w większości sytuacji trafia, więc jest dobrze.

Zgadzam się, fajnie jest być liderem ;). O ile w każdym spotkaniu będziemy tacy waleczni, zmotywowani to na prawdę możemy wygrać każde spotkanie.

Nie rozumiem dlaczego wszyscy tak rozprawiają na temat naszego domniemanego mistrzostwa. Jak będzie to będzie, wtedy niech dziennikarze zadają Kanonierom pytania na ten temat. Tak samo było przed meczem z Boltonem - Wiecie, że jak wygracie to będziecie 1. w tabeli ? - i ledwo udało nam się wygrać. Wydaje mi się, że nasi chłopcy lepiej czują się, kiedy każdy stawia ich na straconej pozycji i nikt nie mówi o nich serio, niż wtedy gdy mówi się o ich cudownej formie itd.

Jeśli nie zawalimy następnych 3 tygodni i zdobędziemy chociaż 10 punktów, będziemy na prostej drodze do Mistrzostwa.

Dla Fabregasa niedługo skali zabraknie. Ciekawe co by było, gdyby się dobrali razem z Robinem, wtedy w Sky musieli by dodać kilka ocen.

Wolałabym, żebyśmy jednak jakiś wkład w nasze wyniki mieli, drogi Denilsonie ;).

Najgorsze co mogło nas teraz spotkać to kontuzja Baca, w dodatku pozbyliśmy się Kerrea Gilberta, jedynego nieco starszego prawego obrońcę. O ile Vermaelena na lewej mogę sobie jakoś wyobrazić to na prawej już zupełnie nie. Mam nadzieję, że Abou na United będzie w pełni sił.

52 sekunda a Kamerun już przegrywa! Tak trzymać chłopcy ;).

Przecież Boss mówił, że Kieran już samodzielnie chodzi, widocznie nadal musiało mocno go boleć.

Szkoda, że gol dla nas padł w takich okolicznościach, ale specjalnej nagonki w mediach na nas nie ma, to najważniejsze. Mam nadzieję, że Daviesowi nic złego się nie stało i pomoże Boltonowi w urywaniu punktów United i Chelsea. ;) Dobrze, że na 2 tygodnie przed meczem z the Blues spotkał nas fizyczny pojedynek z Boltonem, bo to pokazuje, co jeszcze ewentualnie możemy w tej kwestii poprawić i na ile jesteśmy przygotowani.

Niesamowite uczucie, niesamowity mecz, niesamowite emocje. Przebieg tego spotkania był adekwatny do stawki o jaką chodziło. Przez pierwsze 30 minut byłam potwornie wkurzona, ale humor rozweselali mi co niektórzy 'kibice' usiłujący przekonać wszystkich, że Arsenal zasługuje na to by spaść do niższej ligi, a Wenger na niczym się nie zna. 1/4 już spała, reszta już sprzedawała swoje kanonierskie dobytki na Allegro, niektórzy płakali w poduszkę, tylko chyba nieliczni zdawali sobie sprawę z tego, że gramy u siebie i nie raz wychodziliśmy z większych opresji.
Dzięki mojemu Internetowi osiągającemu prędkość 90-latki biegnącej na 2000 km, nie miałam szans oglądać tego spotkania, ale śledziłam wszystkie możliwe relacje. Mam nadzieję, że Kanonierzy nie zaserwują nam już więcej takich emocji, oczywiście mówię o tych z pierwszych 30 minut.
WE'RE TOP OF THE LEAGUE!
WE'RE TOP OF THE LEAGUE!

Widać, że Bossowi bardzo zależy na tym spotkaniu, skoro zaryzykował wystawienie Clichy'ego od razu. Widocznie, na treningach bardzo dobrze się spisywał.

Dlaczego, przecież Sendi to nie byle kto ;), niech się pan nie krępuje, panie Mowbray i bierze, jak dają .

Obserwator --> Akurat Barcelona ma swoje sposoby na zatrzymywanie piłkarzy i przyciąganie młodych zawodników z całej Hiszpanii. Wkręcą im, że będą ćwiczyć koło Messiego i Iniesty, i już dzieciaki są ich. Zresztą gdyby Cesc miał "DNA Barcelony" to zostałby chyba w klubie, który tak rzekomo kocha.

Dla mnie nie ważne jest to, kto będzie strzelał, nie będę miała nic przeciwko, jeśli Almunia zaliczy dzisiaj hat-tricka. Na początku sezonu tak samo przeżywali wszyscy, że gole muszą strzelać obrońcy i pomocnicy, bo nasi napastnicy są do niczego. A jak bardzo Robin i Nicklas byli do niczego przekonaliśmy się kiedy nagle mecze kończyliśmy bez zdobytych goli. Najważniejsze jest to, by bramki padały, bo o ile spokojniejsza jest nasza gra, gdy prowadzimy 2-0, a jak ciężko jest ustrzelić coś przy 0-0 w 80 minucie.

Obserwator --> Z całym szacunkiem, ale czepianie się Vpr'a jest trochę nie na miejscu.
Zwróć uwagę na to, że gdyby Barcelona uparła się, to Cesca nie wypuściłaby za nic. To trochę okrutne porównanie, ale "występek" Cesca/Wengera/Arsenalu stawiacie na równi z tym, więc powiem. Gdyby Arsenal bardzo się uprał Cashley pewnie nadal zajmowałby należyte miejsce Clichy'ego na lewej obronie Kanonierów. Przecież mogliśmy mu dać 200 tysięcy funtów i wszyscy byliby szczęśliwi. Ale tak się nie stało i jakoś nie zauważyłam, by wszyscy nazywali Chelsea i Mourinho złodziejami, mamy do nich wiele pretensji, ale za ten transfer raczej wszyscy bardziej "nie lubimy" Cashleya. Wiem, że to nie jest do końca adekwatne, do tego o czym teraz rozmawiamy, ale to pokazuje tyko to, że gdyby klub bardzo chciał zatrzymać piłkarza, to by zatrzymał. Zresztą zawodnik też musi mieć jakiś wybór.

Boss niedawno podkreślałam, że droga Sendiego jest wolna, bo wrócił do nas Sol, więc to mało realne, żeby nagle kupił jeszcze jednego środkowego obrońcę.

Tamten rok, a właściwie pierwsze jego 6 miesięcy nie były dobre dla żadnego Kanoniera. Miejmy nadzieję, że w teraz już nie powtórzy się nic takiego i że Van Persie, za rok będzie mógł powiedzieć tak samo - Najgorsze mam już za sobą ;).
W przeciwieństwie do Cesca, mi ochłonięcie po przegranym meczu przychodzi nieco trudniej i trwa dłużej niż półgodziny.

Obserwator --> Ty chyba nie do końca rozumiesz pojęcie kradzieży. Czy Wenger z pończochą na głowie włamał się do ośrodka treningowego Barcelony, zakneblował Cesca, wrzucił go bagażnika i wywiózł do Londynu ? Oświeć mnie, jeśli tak. Swoją drogą, skoro go Wam ukradliśmy, to Fabregas chyba powinien być trochę mniej zadowolony z pobytu na Ashburton Grove, a do tej pory bardzo mu się podobało.
I jeszcze jedno, skoro my Wam "ukradliśmy" naszego kapitana, to co powiesz o "transferze" Kalkuty do Chelsea ? Jeśli takie oburzenie budzi w Tobie podpisanie przez Cesca kontraktu z Arsenalem, to adekwatne do czynu Chelsea jest chyba morderstwo. ;))

Dobrze, że Sol walczy o swoje pieniądze, które na pewno mu się należą, jednak jest mi szkoda Portsmouth, to jest przykład niezbyt racjonalnego wydawania pieniędzy, być może kiedyś to spotka klub zza miedzy ;D.

Gdyby wszyscy byli zdrowi, to .. aż strach pomyśleć, jak wysoko pokonywalibyśmy każdego rywala.

Gdyby nie kontuzje bylibyśmy pierwszym zespołem, który obronił trofeum Ligi Mistrzów, co więcej zdobył je już 4 razy z rzędu, w Premier League wprowadzilibyśmy większą hegemonię niż Olimpique Lyon w Ligue 1, po za tym w każdym sezonie strzelalibyśmy przynajmniej 100 goli.
A teraz może o tym co jest na prawdę.
Myślę, że gdyby nie kontuzje w końcu przestalibyśmy być uważani za "Dzieciaków Wengera" zajmujących się kończeniem PL na 4. miejscu i nie wygrywaniem Ligi Mistrzów. A już na pewno w tym sezonie bylibyśmy na 1. miejscu w PL z 70 golami i kilku punktową przewagą nad innymi zespołami.

Dobrze, że Sol walczy o swoje pieniądze, które na pewno mu się należą, jednak jest mi szkoda Portsmouth, to jest przykład niezbyt racjonalnego wydawania pieniędzy, być może kiedyś to spotka klub zza miedzy ;D.

Gdyby nie kontuzje bylibyśmy pierwszym zespołem, który obronił trofeum Ligi Mistrzów, co więcej zdobył je już 4 razy z rzędu, w Premier League wprowadzilibyśmy większą hegemonię niż Olimpique Lyon w Ligue 1, po za tym w każdym sezonie strzelalibyśmy przynajmniej 100 goli.
A teraz może o tym co jest na prawdę.
Myślę, że gdyby nie kontuzje w końcu przestalibyśmy być uważani za "Dzieciaków Wengera" zajmujących się kończeniem PL na 4. miejscu i nie wygrywaniem Ligi Mistrzów. A już na pewno w tym sezonie bylibyśmy na 1. miejscu w PL z 70 golami i kilku punktową przewagą nad innymi zespołami.

Tokioo -- A Tobie ile razy można tłumaczyć, że prawdziwej szkółki dorobiliśmy się wraz z przyjściem do Klubu Wengera ? Nie rozumiem, jak możesz oceniać funkcjonowanie naszych szkółek, kiedy nie do końca się w tym wszystkim orientujesz.

O ile Kanonierzy podejdą do tego spotkania odpowiednio zmotywowani, to możemy się spodziewał pogromu. Liczę na to, bo od czasu absencji Robina nie było nam dane oglądać dużej ilości bramek ;). Gramy u siebie, wyzdrowiał Fabregas, więc może 5-0 ?

Tokioo --> Czy ty masz na myśli Thiago Alcantarę, którego wg ciebie Barcelona sama znalazła i wychowała od podstaw ? Chciałabym Ci przypomnieć, że w wieku 13 lat dołączył do Barcelony z Falamengo i jest synem słynnego brazylijskiego piłkarza. Ale za pewne nawet gdyby nie był synem Mazinho, namaszczałbyś go na następcę Xaviego.

Kim jest Djourou ? Od 2006 roku jest podstawowym piłkarzem reprezentacji Szwajcarii.
Na cenianie tego, czy wengerowska polityka mści się na naszym klubie jest trochę za wcześnie, bo właśnie teraz do pierwszego zespołu wkraczają, czy też już w nim są piłkarze, który Wenger sam sobie wyszukał i wyszkolił. Myślę też, że nie powinieneś oceniać tego, czy Wenger gubi się w tym co robi, bo - mimo całej Twojej piłkarskiej wiedzy - jesteś trochę nie wtajemniczony w wewnętrzne funkcjonowanie klubu.
Dziękujemy, że pomagasz nam w dostarczaniu Ci argumentów. Mówisz, że akademia ManUtd. jest lepsza od naszej. A powiedz mi, ile lat mieli Giggs, czy inne grające, ale kończące się legendy Czerwonych Diabłów, gdy obejmował ich Ferguson ? Tyle, że SAF'owi udało się ich nakierować na to, czego wymaga. I tak samo jest w Arsenalu.

W końcu Premier League będzie miała godnego lidera ;). Myślę, że Kanonierzy to profesjonaliści i gdyby nie pytanie dziennikarza, Cesc ani żaden inny piłkarz nie zastanawiałby się nad tym, czy jesteśmy już mistrzem czy nie.

Jeszcze jedno tokioo - mówisz, że my bierzemy tylko ukształtowanych piłkarzy, takich których tylko trochę podszlifowujemy, a twoja Barcelona, jak już bierze młodych piłkarzy od innych klubów, to mają po 10 lat. I tu się mylisz, mój drogi ;). Daniela Boatenga "wyrwaliśmy" kiedy miał 11 lat, Yennaris miał 8, Afobe i Chukwuemeka też ;).

Tokioo --> Wilshere przyszedł do nas jako 9-latek, więc na Emirates jest już prawie od 10 lat. Większość chłopaków urodzonych po 1990 roku grających w rezerwach naszego klubu są tylko i wyłącznie naszymi wychowankami.
Chciałabym Ci też uprzejmie przypomnieć, że Cesc i Fran to nie jedyni piłkarze, których nasz "francuski złodziejaszek" ukradł waszej szkółce. Jest jeszcze Ignasi Miquel - zdolny obrońca o którym pewnie nawet nie wiesz, ale za kilka lat .. ;)

Fabregas, Fabregas.. Wszystko o naszym kapitanie, zostało już chyba powiedziane. Teraz brakuje chyba tylko jednego - udokumentowania jego wspaniałości trofeami, i tymi dla niego, jak i dla całej drużyny. ;)

Z tego co powiedział Wenger wynika, że w ogóle powinniśmy odpuścić sobie granie w ten cały futbol. ;)
To chyba niezbyt dobra wymówka, bo przecież wszędzie się gra, a nigdzie aż takiej plagi kontuzji nie ma. ManUtd wypadła cała linia obrony, ale nie ma głosów, że kontuzjowani są kolejni zmiennicy, a u nas, nie ma dnia, by taka wiadomość się nie pojawiła.

Kupili Vieirę i jeszcze jest im potrzebny Flamini ? Myślę, że to plotki, po prostu dziennikarze nie mogli się zdecydować kogo połączyć z City i padło na Mathieu.

Myślę, że Celtic będzie dla niego dobry, więc życzę mu szerokiej drogi ;).

Widać holenderska reprezentacja nie była zbyt "szczęśliwa" w zeszłym roku dla Kanonierów. Kiedy wróci od razu powinniśmy go wypożyczyć, bo jest chyba najbardziej napastnikowym napastnikiem ze wszystkich młodych Kanonierów. No może jeszcze Freeman i Simpson.

A myślałam dzisiaj o nim oglądając powtórkę meczu z Olimpiakosem, w którym strzelił gola. Wiedziałam, że Robin to twardy chłopak i jeszcze zagra w tym sezonie. Mam nadzieję, że jeszcze w tegorocznym finale Ligi Mistrzów strzeli gola ;).

Dobrze, że chociaż ktoś wraca, ale balansujemy na cienkiej linie. Jeśli jeszcze ktoś wypadnie (odpukać), a Tunezja nie wygra z Kamerunem, to będzie masakra.

O kurcze, jeśli naprawdę oszukał, to pewnie wyleci. Skoro ma 21 lat i umiejętności 17-latka, to raczej nie jest to piłkarz na miarę naszego klubu.

2 odpada, 2 wraca. Dobrze, że nie można być na minusie, bo pewnie byśmy byli ;).