Komentarze użytkownika Kisiex

Nie mogę uwierzyć w to co czytam... Wyjątkowe nastawienie...

Ahahaha, za darmo. Fajnie. To moim zdaniem lekka przesada. Ale Arshavin powinien się albo ogarnąć albo pozwolić się sprzedać.

Za żadne skarby nie chcieliście przyjąć możliwości wystawienia Walcotta na szpicy, a teraz widzę, że okoliczności może nas przycisną. ;)

Szkoda. Talentów nigdy za wiele.

Najbardziej martwi mnie Squillaci. Tego gościa już dawno nie powinno z nami być...

Coraz lepiej mu idzie. Teraz tylko niech nie osiądzie na laurach i pracuje dalej, a będą z niego ludzie.

Ale czy my jesteśmy gotowi na Estmonda? Nie, nie jesteśmy gotowi widzieć go w pierwszym składzie. Jest za słaby.

Dobrze, że chociaż dało się go wypożyczyć... Może za rok go wezmą na stałe.

Niech łapie okazję, póki może. Niech ma szansę pokazać się z dobrej strony. Ale jak spieprzy sprawę to kolejnego podejścia chyba baardzo długo nie będzie...

Dla mnie Jenkinson jest słaby. Ale to nie oznacza, że przegramy. Przy odrobinie szczęścia będziemy świętować. ;)

Nieważne czy jesteśmy faworytem, czy nie jesteśmy... I tak trzeba dać z siebie możliwie najwięcej. ;)

Uf, nie będzie przynajmniej zajmował póki co u nas miejsca.

Pewnego dnia na pewno. ;)

Łe, nie tak źle. ;)

~ fabregas1987, nie możemy ich sprzedać, bo nikt ich nie chce. ;)

Czemu tylko na pół roku?

No ciężki będzie ten wrzesień, ciężki...

"(...) ludzie tymczasem zawsze pragną więcej." - my nie pragniemy więcej, tylko niezbędnego minimum, żeby powalczyć o jakieś trofeum!

Ciekawe co Walcott pokaże w reprezentacji. O ile będzie w ogóle miał okazję.

~ Theo44, nikt nie porównywał go do Robina? Uwierz mi, że jak tyko van Persie odszedł, to zaraz posypała się lawina porównań i oczekiwań, że Giroud godnie zastąpi RvP.

Chcę już Wilshere'a. Tylko niech Wenger nie spieprzy sprawy za szybko go wrzucając do składu.

Granero w QPR... I Cesar. Widzę, że ładnie się podbudowują...

Odrobina presji pomaga, oczywiście. Ale z każdym meczem, z każdą niestrzeloną bramką będzie ona większa - i to będzie problem. Więc lepiej, żeby Giroud coś w końcu strzelił. Ja w niego wierzę, jak większość zresztą, widzę. ;)

No, no, młodzi ładnie startują.

~ Niewiedza, zgadzam się z tobą. Moim zdaniem jeśli już chcielibyśmy się pozbyć Walcotta to należy najpierw kupić dla niego zastępcę. Bo wiadomo, że aktualnie nie jest to zawodnik najwyższych lotów, ale może gdyby poczuł jakąś naprawdę silną konkurencję na plecach to by się w końcu wziął w garść... Inna sprawa, że nie możemy ciągle łatać dziur po odejściu naszych piłkarzy. Tych zgranych z zespołem, nieważne czy dobrych czy średnich - to się po prostu nie sprawdza. A ostatnio non stop jesteśmy na etapie zgrywania się...

No i dobrze. Ja chcę go widzieć w Arsenalu... Nadal mam nadzieję, że się jakoś podciągnie... Bo moim zdaniem ma potencjał. Tylko, żeby podpisał nową umowę. Nie czas na gwiazdorzenie.

Fajnie, niech się ogrywa. Może kiedyś coś z niego będzie większego.

100 za Torresa? Kosmos.

No i się rozjaśniło. A nie wiecie, czy Wenger szuka jakiegoś bramkarza?

Vpr ~> Mi się wydaje, że Fabiański jednak dostanie koszulkę z numerem jeden... Wenger jest w niego zapatrzony. Sam przyznał to w którymś z wywiadów.

Jak miło, że moja praca się komuś przydaje. Mam nadzieję, że czuć sarkazmem...

Ja tam jestem za Hiszpanami.

Gdzieś czytałam, że Torres jest wyceniany na 30 mln, to ile można zgarnąć za takiego Fabregasa...? Ludzie, nie przesadzajmy.

Idź, chłopie, idź gdzie chcesz...

"To mój decydujący rok w Arsenalu. Zostanę bramkarzem numer jeden albo zmieniam klub." - słowa Fabiańskiego.

To jest nowym Zidanem, czy nowym Fabregasem? Mniejsza. Z jednej strony przydałby się nam gdyby nawet Cesc został, ale z drugiej... Niby ma wszystko co potrzebne, żeby być świetnym zawodnikiem, ale jakoś mnie nie przekonuje...

Mi się wydaje, że ten konflikt spowodowany sytuacją Anelki był tylko pretekstem. Tak czy siak piłkarze by się zbuntowali, z byle jakiego powodu...

Mam nadzieję, że mówiąc Ronaldo nie miał na myśli Cristiano...?

Lyon interesuje się Gourcuffem...

A tak trzymałam kciuki za Urugwaj... Początkowo sądziłam, że przegrają większą różnicą bramek, bo przecież nie są jakimś fenomenalnym zespołem, a jeśli porównać ich do Niemców to już w ogóle... Ale już po pierwszych minutach meczu spostrzegłam, że Niemcom się nie chce, a Urugwaj walczy, walczy jak natchniony... I po prostu zabrakło im szczęścia... Co nie zmienia faktu, że zapamięta się ich po tym meczu, jak i po całym mundialu. Gratuluję czwartego miejsca.

Piootrus ~> Więc oby Koscielny błysnął u nad tak samo jak Vermaelen.