Komentarze użytkownika Kisiex

Skoro Wenger nie żyje przyszłością, nie chce budować nic na przeszłości, a zarządzanie teraźniejszością też nie idzie mu najlepiej ( spójrzcie ile złych decyzji... ), to co ten facet chce osiągnąć w ogóle i jakim cudem, hm?

Istna paranoja... Nie chciałabym wysnuwać tu jakichś czarnych przepowiedni, ale wydaje mi się, że jak tak dalej będzie szło to skończymy ten sezon na czwartym miejscu, jak nie dalej...

Miejmy nadzieję, że w przyszłym sezonie nie będzie musiał już pauzować, z powodu jakichś tam kontuzji...

Gdzieś czytałam, że Chamakha już na bank mamy w kieszeni, bo coś tam podpisał...

Jak już ktoś napisał - najpierw my musimy niczego nie zawalić, żeby coś osiągnąć... A na razie to daleko nam do zwycięstw. Więc nie skupiajmy się na porażkach rywali.

Jak to media potrafią rozbawić ludzi.

Nie wiedziałam, że Wenger ma tak niski poziom samokrytyki.

Liga angielska jest najciekawsza, ale nie jedyną z ciekawych. Także Wenger zamiast krytykować innych by się wziął za swoją pracę...

Kontuzje kontuzjami, ale gdybyśmy mieli dobrych zmienników to sezon wyglądałby całkiem inaczej... Teraz trzeba tylko liczyć na dobry przebieg spraw w letnik okienku transferowym.

Władza władzą, ale jeśli Wenger nie zmieni swojej polityki transferowej to będzie krucho...

Ja przez cały sezon stałam za Almunią, ale teraz brakuje mi już argumentów na jego obronę... Po prostu potrzebny nam lepszy bramkarz do wyjściowej jedenastki. Tyle w tym temacie.

Fajnie byłoby mimo wszystko go pozyskać...

Musimy dać z siebie wszystko.

Jestem ciekawa kiedy media dadzą już sobie spokój z tymi wszystkimi spekulacjami.

Kiedy tylko wszedł na boisko cała gra się ożywiła, że aż przyjemnie było patrzeć.

Kontuzje nas po prostu rozwaliły. I mimo, że nie tylko my mieliśmy z tym problemy, to u innych te wszystkie kontuzje nie były tak liczne jak u nas. Cóż.

Chyba nikogo nie dziwi, że dał z siebie wszystko w meczu z Tottenhamem. Czyli... Jak jeszcze chce to potrafi - ja bym go zostawiła.

Zgadzam się - Fabregas może tylko i wyłącznie wzbogacić każdą grę, więc czemu miałby się nie przebić?

A ja coś czuję, że Wenger znów tylko dużo gada, a skończy się wszystko na czymś mało znaczącym.

To tylko trzymać kciuki za ten następny sezon, czy coś...

Myślę, że jak zagra od pierwszej minuty to gra będzie bardziej ożywiona i Robin nie da temu wszystkiemu przygasnąć.

Tyle się ostatnio mówi o transferze Fabregasa... Jedni zamykają temat, dementując wszystko, zaraz ktoś następny znów podniesie wrzawę, żeby następnie ktoś mógł wszystkich uspokoić - i tak w kółko.

Jak dla mnie to nieważne kto będzie miał władzę - byle to się nie odcisnęło ogólnie na klubie.

Walczmy chociaż o drugie miejsce - chociaż jesteśmy tak zdziesiątkowani przez kontuzje, że nawet to wydaje się nierealne...