Komentarze użytkownika Leppus28
Znaleziono 211 komentarzy użytkownika Leppus28.
Pokazuję stronę 5 z 6 (komentarze od 161 do 200):
A potem się dziwić, że jak przychodzi ważny mecz to gracze Arsenalu pękają albo doznają kontuzji. Zero poczucia przynależności do klubu. Dlaczego jak pytają Messiego, Inieste czy Xaviego, to ci mówią, że nigdy z Barcelony nie odejdą? Tymczasem Fabregas, Arshawin, a teraz Bendtner jakby mogli to by wyfrunęli bez cienia skrupułów. Jak wcześniej Cole, Adebayor, Toure i mnóstwo innych.
Z takimi zawodnikami niczego się nie da zdobyć! Potrzeba graczy, którzy będą mówić: Arsenal albo śmierć. Takich jak Giggs dla MU czy Terry dla Chelsea.
@Piootrus
W finale ostatnich mistrzostw europy grali w pierwszej drużynie Xavi, Iniesta i Fabregas i Hiszpania wygrała. Na mistrzostwach świata też pewnie tak zagrają, chyba że Iniesta nie będzie w pełni zdrowy. Ale masz rację, że w tym składzie za mało jest zawodników mocnych w odbiorze piłki. Prawdopodobnie Fabregas będzie musiał grać bardziej defensywnie. I co jakiś czas ruszać do przodu jak teraz robi to Yaya Toure.
Poza tym ściągnięcie Fabregasa ma dla Barcelony o tyle kluczowe znaczenie, że Xavi i Iniesta są kontuzjogenni. Jak któryś z nich wypada ze składu to jest problem z rozegraniem piłki.
O jednej rzeczy nikt w komentarzach jakoś nie mówi. Wszyscy zarzucają Fabregasowi zdradę. Prawda jest jednak taka, że on odchodzi, bo nie wierzy w tę drużynę. I to jest pokłosie określonej polityki transferowej i kadrowej prowadzonej przez Wengera i zarząd od pewnego czasu. To oni zrobili z Arsenalu klub, w którym młodzi gracze promują się, po czym uciekają w świat. Skład, na który stawia Wenger nie zapewni drużynie zdobywania trofeów. To jest skład na ładną grę, a nie na wygrywanie. Na to brakuje w nim ludzi od czarnej roboty, dobrych obrońców i zawodników o mocnej psychice. Manchester United od lat opiera się na przeciętnych grajkach, ale dobranych pod kątem charakteru i odnosi tryumfy.
Gdyby w klubie działo się dobrze Fabregas nie miałby pokus, żeby odchodzić.
Ibrahimovic nigdzie nie pójdzie. Grał świetnie przez połowę sezonu w Barcelonie, o czym teraz nikt nie pamięta. Strzelił 2 gole Arsenalowi (w drugim meczu nie grał) i zwycięskiego przeciwko Realowi. Potem się zablokował, ale za porażkę z Interem to nie on ponosi winę. Wszyscy zagrali słabo.
Tak naprawdę to nikt nie miał za wielu okazji, żeby oglądać Meridę w akcji i stwierdzić, ile umie. Z tego co jednak widziałem, to chłopak ma talent i jest typem walczaka. Niestety Wenger lubi innych. Takich w stylu Abu Diaby'ego. Czyli świetna technika, masa dryblingów, a gdy przychodzi do ostrzejszej walki to pęka i strzela sobie główką bramkę samobójczą. Albo urywa mu się noga jak Arshawinowi.
Moim zdaniem to zły kierunek, bo w drużynie potrzebni są różni: i technicy i ludzie do walki.
Moja teoria w tej sprawie: Fabregas odejdzie, o ile będzie chciał odejść. A można się domyślać, że chce, bo inaczej nie rozpętywano by wokół tego takiego szalonego zamieszania.
A sprzeczne informacje wynikają tylko z tego, że Arsenal usiłuje za niego dostać jak najwięcej pieniędzy. I temu służy uparte twierdzenie, że nie jest on na sprzedaż. Z kolei Barca podkreśla, że piłkarz chce do nich iść i pójdzie tak czy owak, żeby za niego zapłacić jak najmniej.
Każda kolejna informacja w tej sprawie zaprzecza poprzedniej. Przed chwilą Arsenal twierdził, że nie wpłynęła do nich żadna oferta. Więc jak mogli ją odrzucić, skoro żadna nie wpłynęła? Barcelona mówi, że ofertę wysłała, więc co się z nią stało?
Albo ludzie, którzy tworzą zawodową piłkę to banda kłamców, albo takimi są dziennikarze, którzy piszą o tych rzeczach.
Telewizja Sky News podała oficjalnie, że Fabregas zakomunikował chęć przejścia do Barcelony. Więc nie jest to już tylko "hiszpańska prasa".
Moim zdaniem Arsenal powinien zażądać w zamian Yaya Toure, który jest tak samo genialnym graczem jak Fabregas i na dokładkę jakieś 40 milionów. I mam poczucie, że Barcelona może się na tym przejechać tak samo jak na transferze z Imbrahimovicem.
Ashley Cole - znakomity piłkarz. I w ofensywie i w defensywie. Ale jako człowiek - zero.
Sprzedaje, o ile wcześniej kupił kogoś droższego na tę samą pozycję. Sprzedali Robbena i Snejdera, bo kupili wcześniej Ronaldo i Kakę, i myśleli że to im wystarczy. A dla Lassa w Realu nie ma alternatywy. Bo Xabi Alonso czy Gago to są po prostu słabiutcy zawodnicy. Real nie ma graczy na środek pomocy i nagle sprzeda jedynego dobrego zawodnika, który tam gra?
Ale Bojan na dzień dzisiejszy jest za delikatny nawet jak na ligę hiszpańską. Oczywiście jestem pewien, że Wengerowi by się podobał. Ale jakby teraz przyszedł do Anglii to go zmasakrują podczas pierwszego meczu.
Moim zdaniem Gallas na środku obrony już długo nie pociągnie i dlatego Wenger mówi o Songu jako o docelowym środkowym obrońcy.
Diaby jest rzeczywiście za miękki na defensywnego pomocnika, o ile gramy z kimś takim jak Chelsea czy Manchester. Dlatego w tym wypadku przydałby się ktoś twardy i silny na środek, w miejsce słabego Denilsona.
My wcale nie potrzebujemy nikogo kupować. Docelowa jedenastka może wyglądać tak:
Szczęsny - Song, Vermaelen, Clichy, Eboue - Diaby, Fabregas, Nasri, Arszawin - Walcott, Van Persie
Wszyscy młodzi i zdolni. Jeszcze Bendtner, Sagna, Gallas i Denilson w obwodzie.
Kto wymyśla te newsy? Przecież Diarra to jeden z najlepiej grających piłkarzy Realu Madryt. Nie oddadzą go za żadne pieniądze. Z Realu można wyciągnąć zawodnika tylko, jak wcale nie gra i są gotowi go oddać za pół darmo.
On jest niepoważny. Wielki talent, ale niestety obawiam się, że jego kariera może się szybko załamać. Na razie nic jeszcze nie osiągnął, ale zachowuje się tak, jakby już był najlepszy na świecie.
Bzdura wymyślona przez prasę:
1. Barcelona nie odda Bojana za żadne pieniądze. Ten dzieciak ma 19 lat dopiero.
2. Abidal wcale nie jest taki stary. Ma 30 lat, tylko ostatnio kłopoty z kontuzjami.
3. Maxwell jak na pierwszy sezon radzi sobie całkiem nieźle i jest wystarczającym rezerwowym dla Abidala.
4. Clichy to najlepszy boczny obrońca Arsenalu. Po co mieliby go oddawać?
5. Arsenalowi nie potrzebny jest kolejny napastnik, skoro mają Van Persiego, Bendtnera i są o krok od sprowadzenia Chamakha.
6. Bojan jest zbyt delikatny na ligę angielską.
Problemem nie jest brak transferów, tylko kontuzje podstawowych graczy i to, że najlepsi odchodzą z klubu. Priorytetem jest zatrzymanie Fabregasa. Poza tym przydałby się jakiś walczak na środek. Po co np. Chamakh, kiedy jest Van Persie i młody Bendtner?
Kiepska ta lista. Moim zdaniem z Arsenalu bardziej zasłużył na jedenastkę Arszawin i Song niż Vermaelen. W końcu obrona to była najsłabsza formacja zespołu w tym sezonie.
Skoro Vermaelen jest taki dobry, to czemu obrona grała tak kiepsko? Przecież Gallas to zdaniem Wengera super obrońca, a Campbell był swego rodzaju objawieniem sezonu. Sądzę że wszyscy ci gracze są przeceniani.
Petr Cech jest na pewno lepszym bramkarzem od Harta. Vidic to najlepszy środkowy obrońca ligi, a Ashley Cole najlepszy boczny obrońca. Z pewnością lepszy od Evry, który zawodził w najważniejszych meczach.
I dziwi, że nie ma żadnych piłkarzy Tottenhamu, który pewnie skończy na 4. miejscu. Zwłaszcza Aaron Lennon sobie zasłużył. To na 100% lepszy gracz niż np. Valencia.
Najlepszy Campbell. Młoda nadzieja Arsenalu... :)
Już się chyba nie da grać w sposób bardziej skomplikowany niż Arsenal w tym meczu...
Tottenham to taka podróbka Manchesteru United. Nie uważacie?
Są chęci, ale nie ma głowy. Kto ma ten zespół poprowadzić do zwycięstwa? Z przodu sami 20-latkowie...
Niech piłkarze grają tam, gdzie ich nauczono grać w piłkę i gdzie dano im szansę zostać gwiazdami. Fabregas jest dzieckiem Arsenalu, tak samo jak Messi jest dzieckiem Barcelony. I niech tak zostanie. W przeciwnym razie będziemy mieli przypadki Ronaldo, Cole'a i Real Madryt.
Trzeba było docenić Fabregasa jak był młody. Teraz go wszyscy nagle lubią, bo stał się gwiazdą...
Trochę nie chce mi się wierzyć w to, że wszyscy w Arsenalu byli w 100% zdrowi, potem wyszli na boisko i popadali jak muchy. To tak jak Ferguson, który twierdził, że Rooney jest o.k., podczas gdy gołym okiem widać było, że się do gry nie nadaje.
Jeżeli Gallas wraca po tak długiej przerwie i od razu gra cały mecz to jest to błąd. Powinien wchodzić w mecz powoli. Zwróćcie uwagę, co robi Guardiola w Barcelonie w tej chwili. Gdy Iniesta wraca po kontuzji, gra tylko końcówkę przeciw Arsenalowi. A Ibrahimović, choć podobno już zdrowy nie zagra wcale z Realem. Bo lepiej jak dojdzie do pełnej sprawności na mecze z Interem. Takie podejście do kontuzji jest moim zdaniem lepsze.
Bo komu potrzebne to było, że Fabregas biegał do końca meczu z Barceloną ze złamaną nogą? Świat się nie kończy na jednym meczu. Wolałbym żeby nie grał, ale miał szansę szybciej wrócić potem do gry.
Gracz, który ma niezaleczony do końca uraz nie powinien grać. Mamy przykład Gallasa i Fabregasa w meczu z Barceloną. Trzymanie na boisku nie w pełni sprawnego Rooneya w spotkaniu z Bayernem też było głupotą. Ferguson gadał głupoty, że nic mu nie jest, a już wiadomo, że nie zagra w następnym spotkaniu. To jest ryzykowanie zdrowia zawodnika.
Sądzę, że właśnie presja cudownych ozdrowień w ostatniej chwili zgubiła Arsenal w Lidze Mistrzów. Nie trzeba było wpuszczać Gallasa, Fabregasa i Arszawina w pierwszym meczu, skoro nie byli w pełni sił. Tak zagraliby w drugim i wynik mógłby być zupełnie inny.
Theo10: "Tak, kontuzja w większej części jest winą fizjonomii gracza". Sprawdź sobie co znaczy słowo "fizjonomia" najpierw. :)
Może gdyby Arszawin więcej trenował, a mniej udzielał wywiadów to byłby lepiej przygotowany pod względem fizycznym do meczy? Przeciwko Barcelonie zagrał chwilę i zerwał sobie 2 mięśnie. A w pozostałych meczach ilekroć straci piłkę, to czeka aż ktoś inny ją odzyska.
W Arsenalu potrzeba walczaków. A nie gwiazdek, które gdy przychodzi ważne spotkanie pękają. Fizycznie albo mentalnie.
Istotnie. Czyhryński nie gra w Lidze Mistrzów. Sorry za pomyłkę. Prawdopodobnie więc zagra Marquez.
Widziałem w tym sezonie prawie wszystkie mecze tak Arsenalu jak i Barcelony i mogę powiedzieć tyle:
Patrząc na skład Arsenalu to jedyną nadzieją będzie Walcott. A to zawodnik, który gra znacznie lepiej jako rezerwowy niż wybiegając w podstawowym składzie.
Nasri to zdolny piłkarz, ale przejąć funkcję głównego rozgrywającego w takim meczu, przeciwko Barcelonie to może być dla niego za dużo. Eboue zagrał słabo przed tygodniem, a Rosicky może w ogóle nie zagrać. To ogranicza możliwości kreowania akcji ofensywnych do minimum.
Głębiej jest dziura pod nieobecność Songa, tam, gdzie tkwi największa siła Barcelony. Diaby nie dał sobie zupełnie rady tydzień temu, a Denilson jest po prostu słabym zawodnikiem. A to przecież na tej wysokości zaczyna się konstruowanie wszystkich akcji.
Boczni obrońcy Barcelony biją Arsenal na głowę, zwłaszcza ofensywnie. Abidal i Alves są znacznie silniejsi niż Clichy i Sagna.
Na środku nieobecność Puyola i Pique dawałaby przewagę, o ile grałby Gallas. Vermalen to dobry obrońca, podobnie jak Milito. Pozostaje jeden słaby: Czyhryński, Marquez albo Yaya Toure, ale Arsenal też musi grać Campbellem lub Silvestrem. Więc tutaj nie ma żadnej wielkiej przewagi.
Almunia potrafi bronić w niesamowitych okolicznościach, ale potem puszczać szmaty. Valdes jest niestety pewniejszy.
REASUMUJĄC: Pozostaje wiara w cud. Że mechanizm Barcy się zatnie, choć nie ma ku temu podstaw, bo Arsenal nie potrafi grać presingiem i raczej nie wygra walki o piłkę w środku boiska. A Walcott i Nasri zagrają mecz życia, spychając w cień Messiego i Xaviego.
Dopóki grał jako defensywny pomocnik.
Zagrał świetnie... Dopóki grał Barcelona w posiadaniu piłki na poziomie 70%.
Song zagrał dobre spotkanie??? Dopóki grał w pomocy to Busquets i Xavi robili z nim i z Diabim co chcieli. Wypadł lepiej niż Diaby, ale tylko dlatego że to co grał Diaby to była katastrofa.
Kibicuję Arsenalowi, ale jak na razie to ma on drużynę, która potrafi ładnie zagrać i wygrać ze Stoke albo West Hamem. Na Manchester, Chelsea i Barcelonę to jest niestety za mało.
Mówiłem przed meczem, że Arsenal da Barcelonie grać i się to skończy katastrofą. Z Barcą można wygrać tylko obroną. Odcinając Messiego i Xaviego od podań. Biegając za nimi cały czas, wypychając i jak trzeba faulując. Ale takie coś nie leży w filozofii Arsene'a Wengera.
Wynik dla Arsenalu jest szczęśliwy, biorąc pod uwagę to co się działo. Ale realnie patrząc na sprawę to te drużyny oddziela przepaść. Nie widzę większych szans na awans na Camp Nou. Przede wszystkim nie ma w Arsenalu zawodników, którzy mogliby podjąć walkę w środku pola. To, co pokazali Diaby i Song to było niestety bardzo słabe. A jak wypadł Fabregas i Gallas to kto ma niby ich zastąpić? Denilson i Campbell?
Jeżeli Fabregas odejdzie po tym sezonie do Barcy to może to zrobić z powodu strachu przed kontuzjami. On się ze swoim stylem gry nie bardzo nadaje do ligi angielskiej. W każdym meczu ostatnio jest faulowany niemiłosiernie. Obawiam się, że jak stąd nie wyjedzie to niestety go tu zabiją.
Arsenal przegrał finał Ligi Mistrzów z Barceloną przez Almunię. Bo zespół grał wtedy lepiej od Barcelony, a sam Henry miał kilka okazji do strzelenia bramek. Niedawno ten sam Almunia pozbawił prawdopodobnie szans Arsenalu na zdobycie mistrzostwa Anglii. Niestety to nie jest zawodnik na wielkie spotkania.
Do tego trzeba dodać niepewną obronę i kontuzję Fabregasa, nieobecność Gallasa i Van Persiego i szanse Arsenalu w środowym meczu niestety nie są duże. Barcelona musiałaby zagrać bardzo źle żeby przegrać ten mecz.
Czy jest jakaś kwestia w której Arshawin się jeszcze nie wypowiedział?
To świetny piłkarz, ale jego zachowanie na boisku, miny który robi, są co najmniej dziwne. On po prostu musi być w centrum zainteresowania. Pewnie pozostali gracze mają go za niezłego dziwaka.
Arsenal to jedyny normalny klub w Europie. Który skupia się na szkoleniu młodych piłkarzy, by stali się gwiazdami, a nie kupowaniu tzw. gwiazd.
The Sun twierdzi, że Rooney gra z kontuzją i nie zagra w najbliższym meczu. Jeżeli to prawda to może wywrócić wszelkie spekulacje do góry nogami. Bez niego MU nie są w stanie wygrać z nikim silnym.
To zasłona dymna i chęć zciągnięcia odpowiedzialności z zawodników przed meczami z Arsenalem. Barcelonie kibice wybaczą jak minimalnie przegra w lidze z Realem. A drugi tryumf w Lidze Mistrzów byłby historyczny.
Mogliby mu anulować jakby wcale nie faulował, a przecież faul był. Czerwona kartka za to istotnie była przesadą, ale taka była interpretacja sędziego i miał do tego prawo.
I tak dobrze że dostał tylko jeden mecz. A i bez niego jakoś sobie Arsenal powinien dać radę, więc nie widzę tragedii. Odpocznie trochę.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Nie ma się czym podniecać. Assulin ma 19 lat. Gdyby naprawdę był taki dobry to by już dawno debiutował w pierwszym składzie i Barcelona nigdy by go nie oddała. Ten chłopak miał ogromny potencjał, ale jak to często bywa nie przeskoczył pewnego poziomu.