Komentarze użytkownika Necro

Cavlary - ta, na pewno gość, który przychodzi do nas w wieku 27lat, ma za sobą około 80 meczów w takich drużynach jak Cartagena, Eibar czy Albacete Balompie, w dodatku grzał ławę w słabiutkiej Celcie Vigo, ma talent. Dla porównania:
Pepe Reina - 3 sezony i 109 meczów w Villarreal, Petr Cech - 2 sezony i 70 meczów w Rennes, ważny reprezentant Czech,
van der Sar - 127 meczów przez cztery lata gry w Fulham, reprezentant Holandii.
Julio Cesar - 130 meczów dla Flamengo, nikt chyba nie podważy jego umiejętności,
Gigi Buffon - 168 meczów w Parmie, jeden z dwóch najlepszych bramkarzy na świecie

W dodatku Real i Barca mają wychowanków, obydwaj zdecydowanie lepsi o Almunii.

Wybacz, ale Almunia nie ma talentu, nie potrafił zrobić kariery w Hiszpańskich słabiakach, później (po trzech latach) ledwo wygrał rywalizację z grającym w kratkę Lehmannem, a niedługo z pewnością będzie musiał ustąpić dwudziestoletniemu Szczęsnemu. Nie znajdę w jego życiorysie faktów mówiących, że ten pan ma talent, i że nadaje się do czołowego Europejskiego klubu.

Żeby było jasne, nic nie mam do Wengera, bo z pewnością trudno jest znaleźć dobrego bramkarza. Nawet sam Ferguson musiał się męczyć z Davidem Jamesem, czy Royem Carrolem zanim znalazł van der Sara, a przecież Edwin niedługo kończy swoją karierę i znowu Manchester będzie bez bramkarza. Przyjdzie czas, że znajdziemy dobrego bramkarza, właśnie wtedy, gdy nikt się tego nie będzie spodziewał. Nikt nam nie zagwarantuje, że Neuer czy inny Akinfeev sprawdzą się w Arsenalu.

Już nie pierwszy raz skarcił nas nasz wychowanek.

Maya - w Hiszpanii jest prawo które nakłada obowiązek wpisywania takiej klauzuli w kontrakt piłkarza. Taki Eto'o przechodząc do Interu na pewno miał klauzulę na co najmniej 30mln, a przecież dobrze wiemy, że tyle Inter nie zapłacił. Kluby specjalnie dają wysokie kwoty w kontrakcie aby ustrzec się oddawania piłkarza za pól-darmo.

Dlatego nie ma co czekać na zwyżkę formy Fabiana czy Almunii, tylko Wojtka wstawiać.

No w sumie racja, bo jak ma wywalczyć pierwszy skład, skoro Wenger w meczu ze spurs nawet na ławce go nie posadził.

AlexVanPersie - zgadzam się. Lehmann dostawał mnóstwo szans i w końcu mu się udało zagrać dobry sezon by na koniec popełnić taką gafę jak w finale LM. Fakt jest taki, że słaby bramkarz, nawet będąc w swojej życiowej formie, i tak kiedyś popełni ten jeden błąd, który może przesądzić o końcowym triumfie.

Lehmanna nigdy nie lubiłem, ale pamiętam, że takich piłek to wyciągnął całe mnóstwo.

A ja jestem zdania, że obrońca był głupi. Nie powinien w ogóle ryzykować w polu karnym a Nasri to wykorzystał.

Pelek - wszystkie spostrzeżenia bardzo trafne. Co do Denilsona to kiedyś ktoś powiedział, że na kierowcę autobusu najbardziej się nadaje właśnie on ze względu na jego buźkę.

Denilson zagrał poprawnie. Ciągle go obserwuje i zauważam, że o ile jego podania są bezproduktywne, to są one celne i dzięki temu świetnie uspokaja grę. Nie ma co go porównywać z Songiem. Song gra agresywnie, stara się przechwytywać. Denilson raczej stara się łatać dziury w formacjach i dzięki temu blokuje przeciwnikowi drogę do podania, co jest bardzo pomocne dla kolegów z drużyny. Fabregas nawet powiedział, że dobrze mu się gra z Denilsonem bo świetnie go uzupełnia i biega przez cały mecz.

Jeśli chodzi o Kościelnego to był bezbłędny. Po tylu główkach na pewno już nigdy nie będzie dał rady sklecić zdania po Polsku :D.

Michał95 - nie! To Fabregas zrobił źle, podpisując 6-letnią umowę, a klub w dodatku odwdzięczył mu się wyższą pensją. Poza tym on sam to zrozumiał i pokazuje to na boisku. Czy zrozumiałe dla Ciebie jest to, że kontrakt zawodnika to jest OBUSTRONNA umowa i to DWIE strony muszą się zgodzić na transfer? To tak jakbym np. podpisał dwuletnią umowę na telefon i po pół roku chciał zrezygnować. Dalej byś twierdził, że sieć komórkowa powinna mi na to pozwolić?

Ja swojego zdania nie zmienię w tej kwestii, a uważam, że piłkarz ma zasrany obowiązek wypełnić swój kontrakt. Kluby nie są głupie i kontrakty podpisują na zasadzie: "My podniesiemy twoją pensję, a ty przedłużysz czas trwania umowy". Kluby chcą się w ten sposób zabezpieczyć. Klub to przedsiębiorstwo, a piłkarz to pracownik. Tymczasem piłkarz pensję wyższą chce pobierać, ale grać już mu się nie chce - taka sytuacja jest chora. I tutaj mój wielki szacunek do Fabregasa. Chciał odejść, klub się nie zgodził i koniec tematu.

Jeśli wróci, to nasza obrona będzie wyglądała bardzo przyzwoicie. Ciekaw jestem tylko, kto będzie stał u boku Vermaelena.

"Cieszy powrót obu zawodników, ale też to, że nikt nie odniósł kontuzji we wczorajszym spotkaniu Ligi Mistrzów." - gorzka prawda o Arsenalu. W co drugim lub co trzecim meczu powinny się zdarzać kontuzje, a nie, tak jak u nas, dwóch zawodników wypada w każdym meczu. Były mecze, że i po pięciu piłkarzy naraz traciliśmy.

Mnie najbardziej ucieszyła radość Zanettiego. Zasłużył na jakieś trofeum jak nikt inny. Uwielbiam go.

Namieszał w Chelsea, namieszał w Arsenalu - czas na Tottenham. Myślę jednak, że Gallas się skończył i nie będzie prezentował zbyt dobrej formy.

Zgadzam się w pełni z Evelredem - skuteczność, bramkostrzelność i umiejętność wykończenia to trzy zdecydowanie inne pojęcia. Vela z pewnością potrafi dobrze wykończyć - zawsze jakiś lob albo strzał przy słupku. Niestety czasami jest zbyt nonszalancki i słaby fizycznie przez co strzelanie bramek mu nie wychodzi.

Trzy minutowy filmik, tylko po, żeby zobaczyć źle strzelonego karnego? Usuńcie to bo ludziom cenny czas zabieracie.

Za bardzo się podjaraliście kwotami jakie wydał Real na Cristiano i Kake. Fabregas na rynku jest wart pewnie około 40-45 mln funtów. To, że Wenger go nie sprzedał, nie oznacza, że jest więcej wart. Po prostu Wenger pokazuje, że nareszcie zaczyna inwestować w mistrzowską drużynę. Gdybym był trenerem Barcy, na pewno nie wydałbym 60mln za Fabregasa. Taką kwotę można z pewnością spożytkować lepiej.

Może i młody, może i Francuz, ale jest jeszcze za słaby. Almunia póki co jest lepszy.

Rzeczywiście, nie brakuje nam rezerwowych bramkarzy. Jeśli boss ma kogoś sprowadzić to powinien myśleć tylko o klasowym bramkarzu. Landreau z pewnością nie wygryzłby Almunii.

vP7 - ja też nie mogę tego przeboleć. Nie pamiętam piłkarza Arsenalu, który z równą łatwością wykańczałby akcje. Jestem pewien, że następny sezon byłby jego. Być może sam podjął decyzję o odejściu.

Gunner48 - zajrzyj na transfermarkt.de - tam jest napisane 15mln euro. Jednak wydaje mi się, że tak naprawdę to nie ujawniono kwoty transferu, a wszelkie sumy podane w mediach to tylko domysły.

Page - właśnie sobie sam odpowiedziałeś.

Piootrus - myślę, że jako czwarty albo piąty obrońca mógłby zostać. Szczerze mówiąc to bardzo go lubię w przeciwieństwie do Gallasa, który sieje tylko zamęt. Spokój w szatni i solidny autorytet jest potrzebmy każdej drużynie. Szkoda tylko, że Sylwek nie może powrócić do formy.

Ivexo123 - ale po co sprzedawać Sagne? Poza nim i Eboue nie mamy innych prawych obrońców, a nie można go skreślać po jednym słabszym sezonie. Sagna ma dobry wpływ na drużynę i jest bardzo przywiązany do klubu. Jak do nas przychodził, to mówił, że jest kibicem Arsenalu od dziecka, a to dużo znaczy.

Po przeczytaniu nagłówka wydawało mi się, że Campbell jest trochę zbyt pewny siebie, ale czytając jego argumentację, nie mogę się z nim nie zgodzić.

Waldek_89 - no ja także, ale organizatorzy biorą pod uwagę fakt, że to się może spotkać z ostrym sprzeciwem, a nawet nie zdziwiłbym się jakby te dzikusy rozpętały wojnę domową. I tak źle, i tak niedobrze. Pozostaje liczyć na to, że RPA szybko odpadnie i się trochę wszystko uspokoi.

Skoro ma umowę, która go obowiązuje jeszcze przez pięć lat, to chyba nie chce odejść. Inaczej byłby totalnym idiotą, bo po co podpisywać tak długą umowę, wiedząc, że chce się odejść.

Iceman - może i mało, ale Campbell miał ogromny wpływ na grę innych zawodników, a w rezerwach dopingowali ich tacy wielcy gracze jak Parlour czy Keown.

Neastle - pokaż mi mecz w którym nie wyrabiał fizycznie. To, że ma 35 (tak, pomyliłeś się o dwa lata) lat wcale nie jest argumentem.

Owszem, był dobry, ale żeby miał zastąpić Toure?! Jak dla mnie to on miał jeszcze mało doświadczenia i trochę brakowało w nim agresji takiej jak u Campbella. No chyba, że jego talent wybuchł podczas zgrupowaniu i o tym nie wiem. Jednak patrząc na jego ostatnie mecze to jednak jeszcze mu brakowało umiejętności, niewiele, ale jednak.

Adam3462 - zagalopowałeś się. O gwizdaniu na Eboue i wychodzeniu przed końcem meczu zapomniałeś? Może to nie w było w tym sezonie, ale przecież przez rok kibice się nie zmienili aż tak.

Kikut123 - już pierwsze zdanie jest kłamstwem: "Oficjalna strona Arsenalu Londyn poinformowała, iż szkoleniowiec Kanonierów Arsene Wenger przedłużył umowę z klubem do 2013 roku. "

Szczęsny grałby dużo lepiej od Fabiańskiego. Inna mentalność, inna szkoła i inne geny. Szczęsny zaczął grać w Arsenalu wcześniej i to jeszcze jako nastolatek. Myślę, że przez to jest dużo lepiej nastawiony do gry w Anglii zarówno fizycznie jak i psychicznie. Spędził całą młodość w Arsenalu, a Fabiański w Polsce i dlatego Wojtek może okazać się lepszym wyborem.

Zuczek1987 - a ja myślę, że nawet Fabregas nie ma takiego potencjału. Cesc zaliczył ponad 200 występów i to jest główną przyczyną jego dobrej gry. Przyznam szczerze, że na początku Fabregas mnie nie zachwycał, a van Persie przeciwnie, przyszedł do nas dość późno, bo w wieku 21 lat, a i tak razem z Henrykiem byli nie do zatrzymania. Gdyby nie kontuzje Robina, to nie wiem czy o Fabregasie byłoby aż tak głośno.

"Ostatni gracz "The Invicibles", który opuścił Arsenal czuje, że niedługo wraz ze swoim nowym klubem zacznie osiągać sukcesy." - oj on nie jest ostatni, wrócił przecież Sol :D

Niemniej wolę Toure od Gallasa, ale niestety Gallas utrzymywał wtedy lepszą formę. Być może Toure grał słabiej przez ten konflikt.

Dobre :D

A ja myślę, że Boss dobrze zrobił. Wymagania wobec Vieiry (piłkarza legendy) wzrosłyby i kibice mogliby się zawieść, a legenda Patricka Vieiry mogłaby zginąć.

A ja wybaczam Wengerowi. Po prostu nie wypada mu przyznać publicznie, że Ade to dziwka bo Arsene już jest starszym panem. Myślę, że w głębi duszy Boss myśli inaczej.

Nie wiem czy ktoś już wspomniał, ale przecież dodatkowo przeorał van Persiemu gębę korkami. To mnie najbardziej zabolało.