Komentarze użytkownika Necro

Marcel134 - "Aluzja"? Może miałeś na myśli ironia?

Tylko dlatego, że ktoś zrobił coś niespecjalnie, sędziowie mieli by nie karać za przewinienie? To, że ktoś nie pomyślał o konsekwencjach, bo jest głupi, to go usprawiedliwia?

Ostro to gra Vermaelen czy Song. To co robi Stoke, to nie ostra gra, to jest polowanie. Oni dobrze wiedzą, że jak wyeliminują takiego Fabregasa to będzie im lżej. Wcale wtedy nie myślą o tym, aby zabrać mu piłkę.

Rozróżnij - Manchester gra ostro, Stoke nie potrafi grać, Chelsea gra ostro, ale Ballack to przecinak. Dostrzeż tą niewielką różnicę.

Co do żółtych kartek - owszem, piłkarz w momencie wślizgu nie myśli. Niemniej zostanie on zdjęty z boiska i znowu będzie można uczciwie i bez strachu grać. Sędziowie mają tendencję do karania żółtymi kartkami dopiero po iluś minutach bo nie wypada już tak na początku. To jest błąd, bo takie drużyny na początku wykoszą naszych zawodników, a później nasi nie dadzą rady grać.

"ja bym się bał wstawiać nogę" - no i byś stracił piłkę. Po to jest regulamin, aby go przestrzegać. Skoro takowy mówi, że atak wyprostowanymi nogami lub od tyłu na nogi przeciwnika powinien być karany czerwoną kartką, to tak powinno być. Tymczasem sędziowie ledwo żółte pokazują.

Dopóki w zasadach piłki nożnej nie widnieją zapisy:
- sędzia może pokazać żółtą kartkę dopiero po 30 minutach gry
- piłkarze niscy i szczupli powinni uciekać przed wślizgami dużych i umięśnionych bo "ja sam bym się bał włożyć nogę"
- piłkarzom angielskim mniej gwiżdżemy bo reprezentacja Anglii słabo sobie radzi, a po faulach na Białorusinach, Czechach i murzynach nie odgwizdujemy karnych
- czerwoną kartkę daje się dopiero gdy piłkarz ma złamaną nogę;
dopóty będę się wstawiał za porządnymi piłkarzami, którzy całe życie spędzili na trenowaniu piłkarskich umiejętności i uszczęśliwiania kibiców widowiskową techniką.

A z tymi łyżwami i gorylami, to nawet nie wiem o co chodzi. Niemniej z pewnością Rosicky nawet nie pomyślał o kominiarkach. "Ochrona" jest pojęciem niejednoznacznym i bardzo szerokim.

Każde Twoje słowo. Ramsey sobie zasłużył? Co pomogą kartki? "ale takie faule nie zdarzają się często i nie są zazwyczaj robione specjalnie." - a to zdanie jest esencją głupoty (może nie Twojej, ale na pewno Twego komentarza). Dlatego jeszcze raz mówię zastanów się.

Marcel134 - ale głupoty gadasz. Lepiej przemyśl to dobrze.

Nie kojarzę, aby Henry mówił, że nie odejdzie. To zazwyczaj media tak twierdziły. Ja tam nie wierzę w ani jedno słowo jakie usłyszę od mediów.

Clever, czasami jak patrzę na mecze średniaków PD, to widzę, że tam też gra się ostro. Czerwone kartki są dosyć często pokazywane przez hiszpańskich sędziów.

Może w tym konkretnym faulu był przypadek, ale jestem zdania, że takie faule popełniają tylko ci, którzy grają agresywnie i nieumiejętnie. Jeżeli obrońca nie potrafi grać, i ciągle fauluje, to normalnym jest, że za którymś razem zrobi krzywdę i będzie się tłumaczył, że zrobił to niechcący. Takie jest ryzyko agresywnej gry i powinien to wziąć na klatę. Ja sobie nie wyobrażam, żeby coś takiego zrobił Vermaelen, Gallas lub Song. Bo oni za każdym razem jak grają agresywnie, to jednak starają się omijać nogi przeciwnika. Niestety takie drużyny jak Stoke mają to w dupie, bo wiedzą, że są bezkarni. Bo czym jest żółta kartka za skopanie kostek Fabregasa? To się po prostu im opłaca.

W pełni zgadzam się z Wengerem. Moim zdaniem, już w meczu ze Stoke pokaże cały wachlarz swoich umiejętności.

Fabiański z pewnością będzie świetny. Jedyne co razi w jego grze, to to, że ma robaki w dupie i nie może ustać w miejscu. Wychodzi dosłownie do każdej piłki i przez to puszcza takie bramki jak ta z Porto, gdzie wybiegł z bramki jeszcze zanim piłkarz Porto zdążył dośrodkować. Gdyby grał więcej na linii, to z pewnością byłoby lepiej.

Proponuję, aby na meczach grał przypięty łańcuchem do słupka by nie wybiegał zbyt daleko :D.

Ci trenerzy reprezentacji mają w dupie zdrowie piłkarzy. ROBIN BĘDZIE GOTOWY, WTEDY KIEDY WENGER TAK STWIERDZI, A NIE MARWIJK!

Już mnie to wkurza, Wenger mówi, że później, a trener repry, że wcześniej. Pamiętam jak Domenech, wystawił Henryego w mało ważnym meczu towarzyskim z Gruzją na 90 minut, mimo, że Thierry był świeżo po kontuzji.

Nicklas po tej "fantastycznej" bramce z Sunderlandem rozgadał się nam :D.

Gdyby Nicklas w niedługim czasie powrócił do formy prezentowanej przed kontuzją, to mielibyśmy dość silny napad. Mam nadzieję, że się rozegra.

Walcott_FAN - to nie jest prawda, zapewniam Cię.

Maniek56 - przepisy to przepisy, a jeśli z meczu na mecz zmienia się 10 podstawowych piłkarzy to jest to przegięcie i ukłon w stronę Manchesteru, tym bardziej, że Wolves nie grają aż tak często, żeby byli przemęczeni.

Regulamin PL mówi jasno: każda drużyna, w każdej kolejce powinna wystawić jak najmocniejszy skład. Gdyby wszystkie drużyny wystawiały rezerwowy skład przeciw Chelsea i Manchesterowi, a przeciw Arsenalowi i np. Liverpoolowi wystawiały najlepszych i wypoczętych zawodników, to sami widzicie, że rywalizacja sięgnęła by dna.

*27

Cesciara - akurat Pires wyjechał z Francji do Londynu dopiero w wieku 26 lat.

KuboskiCFC - nawet jeśli Sol dotknął piłki to zauważ, że sędzia go bezczelnie zastawił. Tu chyba jest jakaś nieprawidłowość.

Tylko czekać aż pokażą naszego bramkarza w Watts w Eurosporcie.

Dokładnie. Patrząc na sędziego to miałem wrażenie, że powiedział: "Szybko, szybko! Strzelajcie póki nie wrócili!". A minute wcześnie niepodyktowany karny. Żenada.

Kamillg90 - Gallas też po roku dostał opaskę.

Afcforever - ale nie dlatego, że był dobry, tylko dlatego, że nigdy nie mieliśmy lepszego od niego. Tak samo reprezentacja Anglii nigdy nie miała dobrego.

TomekO - takie samo mam zdanie, ale i tak ludzie będą go bronić. Na Lehmanna też psioczyli ludzie, ale jak tylko odszedł to pozapominali jakie miał wpadki i niedługo też się stanie legendą. Przez ostatnie 20 lat nie mieliśmy dobrego bramkarza.

Racja, łączył posady, ale teraz będzie mógł się w pełni poświęcić pracy w Arsenalu.

Padłem :D Nie można powiedzieć, że ma Barcelonę we krwi? Wymyślają jakieś głupio brzmiące teksty o DNA Barcelony. Żałosne.

Dokładnie. Albo żujesz, albo grasz. Przecież udławić się można.

Mecz słaby, ale nie dlatego, że grały słabe drużyny. Zmęczenie poprzednimi meczami dało znać o sobie. Przecież na początku mieliśmy problemy nawet z głupimi podaniami, które przecież naszym zawodnikom wychodzą zawsze dobrze.

Ale thriller, a wyniki ułożyły się świetnie. Wenger będzie mógł powkurzać dziennikarzy, którzy przekreślili w niedzielę Arsenal, bo znowu jesteśmy na niezłej drodze w walce o tytuł.

Mecz za meczem, trening za treningiem... nie wiem, kiedy niby miałby się z nimi kontaktować. Barcelona jest dość daleko od Anglii. Kolejne plotki. Jeżeli coś ma się stać, to moim zdaniem nastąpiłoby to w okienku transferowym.

Przypomina mi to sytuację Polski we wszelkich eliminacjach: "Jeżeli następny mecz wygramy, a Wyspy Owcze wygrają z Hiszpanią, a Liechtenstein wygra z Włochami przewagą czterech bramek, to wciąż zostajemy w grze". :D Niemniej jestem dobrej myśli.

Nikt nawet mu nie zagroził. A to dobrze nie wróży. RvP wracaj!

The Sun... A już myślałem, że ten dyrektor naprawdę tak powiedział.

Faktycznie, ze trzy razy przeczytałem swój komentarz, zanim zakumałem jak to brzmi :D

"Linia boczna. Krewnymi w linii bocznej są pozostali krewni (rodzeństwo, ciotki, stryjowie, kuzynowie itd.). Najbliższe pokrewieństwo w linii bocznej to pokrewieństwo II stopnia czyli rodzeństwo. Wuj i bratanek to pokrewieństwo III stopnia w linii bocznej." - wklejam cały cytat z wiki. Marcel134 - zastanów zanim powiesz: "piszesz głupoty".

W angielskiej wikipedii jest napisane 'nephew' czyli jego ojciec i Rigo byli braćmi.

Rigobert chyba jest jego wujkiem, przynajmniej tak zawsze czytałem.

Dzięki takim tekstom, dowiadujemy się co się dzieje w szatni naszego klubu. Z tego co kojarzę, to jest kilku zawodników w szatni, takich jak Song, bardzo lubianych. Wg. mnie są to van Persie, Eboue, Gallas czy Rosicky, no i wielce szanowany Campbell, a kiedyś, wielce uśmiechnięty Toure. Świetna robota Yeti!

Wydaje mi się, że Arsenal jest ulubionym klubem z dzieciństwa Baky'ego. Przynajmniej tak chyba mówił, gdy przechodził do Arsenalu i kiedy odrzucił wszystkie inne oferty.

Tak w ogóle, to nie pamiętam dlaczego odszedł. Obserwowałem go i pamiętam, że dobrze sobie radził.

:D

Erzet - mój ojciec przez trzy dni na potańcówki chodził ze złamaną nogą bo o tym nie wiedział.