Komentarze użytkownika Necro

Tak, różni się znacznie. Spróbowałem rozciągnąć, ale piłkarze na tapecie wyglądają jak krasnoludki. Trzeba wtedy przycinać.

Niestety cenę wziął z transfermarkt. Piłkarz kosztuje tyle, ile są w stanie za niego zapłacić inne kluby, a nie ile Smith powie.

Super, czekałem na to. Szkoda, że znowu nikt nie wpadł na pomysł zrobienia tapet 1920x1080. Przecież to jest FullHD - standard.

Ja myślę, że Wenger najprędzej widziałby go jako DMC, a to nie jest wcale głupi pomysł. Jeśli jednak miałby grać na skrzydle to raczej dużo by sobie nie pograł.

I niby Bilbao mu tą podwyżkę zapewni?

Wenger jest gotowy go sprzedać? Już to zdanie mówi nam o prawdziwości tego "newsa".

2 lata w Szkocji oraz 10 lat w Anglii - nie ma co się dziwić.

Nareszcie mamy okazję być w czymś lepsi niż MU.

A twarz Colemana idealnie pasuje do mojej pięści.

Mnie cieszy, że Anglik, bo inaczej nie dałoby się oglądać.

Atkinson sędziuje po angielsku... i dobrze.

Przypomnę, że w poprzednim sezonie dostał złote rękawice, a w tym sezonie palił fajkę na kacu. "Nagroda" zdecydowanie zasłużona.

Szlugi to się jara pod gimnazjum, a nie w Premier League. Kariera przed nim jeszcze długa i zapewne owocna, ale myślę, że Szczęsny dostanie ostatnią szansę i się pokaże. Flamini to już chyba do odstrzału.

Nasri jak na ofensywnego piłkarza ma niespotykaną celność podań. Coquelin oczywiście wymiata. Co do Fabregasa to wcale się nie dziwię. Pewnie większość to faule taktyczne, a przecież Fabregas zawsze był waleczny i wiedział kiedy pociągnąć za koszulkę. Tak się niestety gra w dzisiejszych czasach.

Bialysul - zauważ, że mnóstwo razy Sanchez i Cazorla próbowali uderzyć, ale zostali zablokowani. Niecierpliwość spowodowała, że strzelali kiedy nie trzeba, ale też podawali w złych momentach. Od drugiej połowy wyglądali jakby grali bez głowy. Nerwowość widać też było w dogodnych sytuacjach. Wilshere raczej zachował zimną krew, ale już Ozil jak strzelał z prawej nogi po genialnym podaniu Jacka wyglądał jakby gdzieś mu się spieszyło. Przecież Ozil pod bramką zawsze zachowywał spokój, ale tym razem udzieliła mu się nerwowość całej drużyny. Myślę, że o to Wilsherowi chodziło. Sanchez za każdym razem jak dostawał piłkę, to chciał zejść na prawą i strzelić. Niestety obrońcy przeciwnika to zauważyli i blokowali każdą taką próbę. A często wystarczyło zrobić zwód na zamach i pobiec w przeciwną stronę i poczekać na kolegów. Ozil cały czas grał piętkami, mimo że Giroud liczył na spokojne rozegranie na ścianę. To właśnie przez niecierpliwość tych dwóch panów i błędne decyzje Cazorli cała drużyna mocno ucierpiała.

W dodatku jest to jeden z niewielu naszych piłkarzy, który nie boi się strzelać Chelsea, City, LFC czy MU.

190 meczów, 110 z ławki, 72 gole i 73 asysty. Statystyki świetne jak na skrzydłowego. Jeśli ktoś chce się go pozbyć, to znaczy, że nie zna się na futbolu.

Jak to jest, że ten debil znowu powołuje naszego kontuzjowanego zawodnika? I to jeszcze na towarzyski mecz.

Tomassini - jak to o nic? O drugie miejsce. W ostatniej kolejce City gra z Southampton.

ZelGrey - chyba masz słabe pojęcie o intensywności PL. Tu nie łatwych przeciwników.

Ospina to mu może buty czyścić. Szczęsny mógłby się z kolei sporo nauczyć od Petra.

Bramkarz prześwietny, nie wiadomo tylko jak na to zareaguje Mou. Już raz nas wydymał na Dembie Ba.

Lukas1134 - Wenger mówił, że da mu odpocząć po Copa America.

Ja tam w ogóle nie widzę potrzeby sprowadzania ŚO. Mamy Gabriela, a Debuchy na środku gra lepiej niż na PO. Do tego Chambers i Monreal mogą grać w środku. Zamiast tego wolałbym napastnika, DP i bramkarza.

Drugie miejsce powoduje dużo łatwiejszy początek następnego sezonu. Mam wrażenie, że przez to Wenger jest zmuszony budować wysoką formę zawodników już na początek sezonu, dlatego drużyna jest taka rozregulowana pod względem kontuzji i formy.

Marzag - odnoszę takie samo wrażenie.

Moje zdanie jest takie, że nie ma na świecie menedżera lepszego niż Arsene Wenger. Są na świecie dobrzy taktycy, motywatorzy, ekonomiści, mistrzowie transferów, są też menedżerowie lojalni, romantyczni, charyzmatyczni, poligloci, nauczyciele, idealiści - ale tylko jeden łączy wszystko w jedną całość. Mamy to wielkie szczęście, że jest trenerem naszej drużyny. Jeśli Wenger skończy karierę będzie to wielką stratą dla futbolu.

A Klopp? Pokazał, że potrafi pracować jedynie w ściśle szczególnych warunkach.

Illpadrino - nie odsunął go za jeden zły mecz tylko za jaranie szluga pod prysznicem.

Szczęsny ma 24 lata, a nie 23. Jutro skończy 25.

Oni niedługo będą świecić od tych prześwietleń. Kosę boli dupa i od razu na rentgen, ale w sumie to dobrze - sztab dmucha na zimne.

W ogóle w całym meczu Coq był nie do przecenienia. W tej chwili jest jedynym piłkarzem nie do zastąpienia i to wcale nie dlatego, że zmiennicy są słabi.

Co do Ozila - gość ma jeszcze jedną cechę, której nie widać na pierwszy rzut oka. Jak się odwróci twarzą do bramk to już nawet nikt nie próbuje odebrać mu piłki, bo wie, że ma na to nikłe szanse. Jest absolutnie topowym piłkarzem.

Żadnego info o kontuzji Wojtka. Może już negocjuje transfer do innego klubu.

Rosicky stronę zhakował.

Dobre z was wariaty. Trochę czasu minęło zanim zajarzyłem o co chodzi. Myślałem, że mam jakiegoś wirusa :D

Wenger ma rację. Takie idiotyczne regulacje i ograniczenia promują jedynie przeciętność. Trzeba zastopować faworyzowanie Anglików to może przestaną jarać szlugi po nocnych klubach.

Zastanowiłem się i mógłbym napisać wszystko jeszcze raz. Lepiej napisz jak się grało od razu po kontuzji.

Walcott marnował setki - zgadzam się. To nie znaczy, że nie ma wykończenia. W optymalnej formie wykończenie ma prześwietne. Mi jednak chodzi o to, że niektórzy tutaj chcą go sprzedać nie dając mu nawet szansy na rozegranie się. To tak jakby wyrzucić Ferrari bo paliwo się skończyło.

Skoro napisałeś, żeby się wziął za siebie, sugerujesz, że teraz się obija albo coś robi źle. Te kilka meczów nie daje nam prawa do oceniania czegokolwiek. Tak naprawdę to nawet nie wiemy czy w międzyczasie Walcott nie miał jakiś problemów mięśniowych hamujących jego rekonwalescencję.

Wiem, że Walcott prawie nic nie daje w obronie, jednak warto docenić jego wkład w ofensywę, szczególnie, że z Welbeckiem, Ozilem czy Sanchezem prawie nie miał okazji grać, a są oni trzonem naszej ofensywy. Statystyki ma nienajgorsze:
squawka.com/comparison-matrix#premier_league/2014/2015/theo_walcott/126/126/79/0/p|premier_league/2014/2015/alexis_sánchez/126/126/1581/0/p|premier_league/2014/2015/olivier_giroud/126/126/115/0/p|premier_league/2014/2015/danny_welbeck/126/126/88/31/p|premier_league/2014/2015/alex_oxlade-chamberlain/126/126/90/0/p#goals_scored/pass_completion/shot_accuracy#90

Nie pachwiny, a kolana.

Illpadrino - z niczym nie przesadziłem. Ma najlepsze wykończenie i zimną krew (jako jedyny obok Ozila) pod bramką. A jeśli chcesz go oceniać po 3 meczach to równie dobrze możesz powiedzieć, że Alexis to amator bo ostatnio zagrał parę średnich meczów. Jak się nie gra w piłkę przez kilka miesięcy przez zerwane więzadła, a mięśnie nogi były unieruchomione przez ten czas to wiadomo, że noga zadrży pod bramką rywali.

"niech się weźmie chłop za siebie bo w ostatnim czasie miał z 10 sytuacji z których nie strzelił żadnej bramki." - teraz to ty przesadziłeś. Chyba nie wiesz co to jest kontuzja i to w dodatku więzadeł. Gdyby przez 6 miesięcy kontuzji się nie "wziął za siebie" to wróciłby dopiero na następny sezon, w dodatku w dużo gorszej formie.

Nie wierzę w to, co czytam. Ludzie opanujcie się. To jest nasz kluczowy zawodnik. W najtrudniejszych chwilach razem z RvP ciągnął cały zespól. Zanim dopadły go kontuzje to zaliczył 14 asyst i strzelił 21 goli w 43 meczach, a wszystko grając na skrzydle. Jest obecnie najszybszy w drużynie, najlepiej wykańcza akcje, najlepiej wykonuje rożne i do tego nie boi się strzelać Chelsea. Jest obecnie naszym najlepszym strzelcem w składzie. Widać, że pokornie trenuje i ciągle ulepsza swoje umiejętności. Z jego gry potrafię wywnioskować co Theo akurat robi na treningach. Jak przychodził to potrafił tylko szybko biegać. Później poprawił kolejno dośrodkowania, podejmowanie decyzji, drybling, wykończenie i grę bez piłki, strzały i rzuty wolne, poprawił ogólną siłę, a ostatnio nawet z lewej nogi zaczął strzelać. W tej chwili sprawia wrażenie piłkarza, który ciężko pracował na swoje sukcesy przy czym nie ma mowy o uderzeniu wody sodowej do głowy. Uważam, że jest naszym najważniejszym liderem - jako jedyny nigdy się nie poddawał kiedy szło nam słabo, a na boisku zawsze wymaga od siebie, a nie od sędziego czy kolegów z drużyny. Widać to było w meczach z Newcastle, Chelsea czy Norwich oraz w sezonie 11/12, gdy reszta drużyny wyglądała jakby musiała grać za karę. On sprawiał wrażenie, że nic go nie powstrzyma. Wraca po długiej kontuzji więzadeł i strzela bramki, gdzie Sanchez, Ox czy Cazorla mają z tym ogromne problemy. On już udowodnił swoją wartość. Teraz jedynie musi odzyskać sprawność fizyczną i pewność siebie, choć tą ma na wysokim poziomie jak na tak długi rozbrat z piłką. Całe szczęście Wenger doskonale o tym wie i to on decyduje o przyszłości Walcotta, a nie specjaliści z tej strony.

Koroniarz - że co?

W tym klubie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Piłkarze mogą się skupić wyłącznie na grze. Kiedyś jakiś piłkarz (chyba Denilson) mówił, że na początku mieszkał w domu pewnego małżeństwa, u którego już wcześniej mieszkał jakiś inny piłkarz Arsenalu. Ci ludzie mieli się zajmować takim nastolatkiem, a Arsenal pomagał im finansowo. Nawet rodziców zastępczych mamy w klubie.