Komentarze użytkownika Qarol

@Slaviola:

A weź przypomnij, który z nich załapał się do LM? Patrzysz krótkoterminowo, że Ole daje ciała ostatnio, a Arteta ciała dawał wcześniej i to przez dużo dłuższy czas.

Chwilowo trend się odwrócił i wielkie stroszenie piórek. Obaj są kiepscy.

Ja jestem mimo wszystko zdania, że do tej pory to jednak terminarz i trochę szczęścia pozwalały nam urosnąć, zarówno w tabeli jak i w takim postrzeganiu nas jako zespołu. Bo pomijając kilka meczów, nic specjalnego nie pokazaliśmy podczas tej naszej serii bez porażki.

Nie wierzę za bardzo, że dzisiaj potwierdzimy naszą formę, raczej zejdziemy na ziemię, no ale obym się mylił.

Zaszczepiona pani kasjerka w sklepie będzie roznosić wirusa w dużo większym stopniu niż niezaszczepiony pracujący zdalnie.

I niech pójdzie nawet do tego samego sklepu na zakupy, zrob je w te 10 minut. Nie siedzi tam 8h jak ta kasjerka.

No ale wiadomo, obostrzenia dla niezaszczepionych, bo tak.

Mnie najbardziej w tym wszystkim wkur...za, że szurami, antyszczepami i foliarzami często są nazywane osoby, które po prostu myślą i zadają pytania dostrzegając pewne absurdy.

Negujesz zasadność czegoś i od razu jesteś w jednym worze z ludźmi od "plandemii".

W obu barażowych koszykach są drużyny, na mecze z którymi można patrzeć z optymizmem, ale są też takie, na które spojrzymy z pesymizmem.

Portugalia i Włochy są absolutnie poza naszyn zasięgiem, Szwecja chyba też.

Natomiast rozstawienirle lub nie wcale nie zmienia aż tak bardzo wiele. Zmienia w pierwszym meczu, no ale jest jeszcze drugi i w tym drugim moglibyśmy też trafić na Portugalię/Włochy, jeśli byliby na naszej ścieżce.

W dużej mierze decyduje kwestia szczęścia w losowaniu. Nie pomogliśmy mu meczem z Węgrami, ale prowadzenie narracji, że "wszystko zostało zaprzepaszczone" to jakiś absurd.

Na taki mecz na pewno powinien wyjść najsilniejszy skład, ale też trzeba jasno powiedzieć, że ten podstawowy z wczoraj powinien sobie poradzić. Tym bardziej, że Węgrom również brakowało kilku piłkarzy, a ponadto grali o przysłowiową pietruszkę.

Pochylić się trzeba nad dramatycznym występem kadry, a nie brakiem tego czy tamtego.

@Jacek1s:

Ale 15 goli to żaden topowy wynik strzelecki.

@Rafson95 napisał: "Ja ostatnio nie byłem na wyborach parlamentarnych ale na najbliższe pójde i będe głosował na KO"

@Rafson95 napisał: "Po mnie chyba widać oczywiście że zdrowy rozsądek"

Niezłą imprezkę tu mieliście.

@domino178:

Do rana nie dasz rady, zabraknie Ci przykładów :D

Pudzianowski walczył kiedyś już chyba z jakimś potężnym grubciem i wygrał.

@Bukayoforever:

Lukaku nie ma techniki? Chłopie...

Messenger jest przydatny akurat do kontaktu z ludźmi. Nie do każdego ma się zawsze numer, nie zawsze aktualny. A nawet jeśli się ma, to np. takie SMSy są strasznie przestarzałą technologią.

@Bukayoforever:

Mogą być w formie, ale to nie znaczy, że trzeba padać przed nimi na kolana i cieszyć się z remisu. To nadal poziom, który powinniśmy ogrywać, nawet jeśli są w formie.

Idąc Twoim tokiem rozumowania nie moglibyśmy oczekiwać wygranej z Norwich, jeśli tydzień przed meczem z nami ograliby np. MU, bo przecież "forma". Oczywiście, że takie rzeczy się zdarzają, ale nie bez powodu są nazywane wpadkami. Należy wziąć pod uwagę potencjał drużyny, jej poziom w jakiejś szerszej perspektywie i wtedy ocenić, czy dany wynik można zaakceptować.

@Bukayoforever:

Nie, bo nie zamierzam oceniać tego na podstawie kilku meczów.. Równie dobrze może to być kwestia kalendarza, który przesadnie wymagający nie był. I ku takiej ocenie się skłaniam.

W zeszłym sezonie też mieli serię spotkań, w których punktowali nieźle, a jak skończyli napisałem niżej.

@Bukayoforever:

Spodziewałem się argumentu o Leicester. Na Twoje nieszczęście jednak dużo więcej było przypadków, że ktoś zaczął nieźle, był wysoko, a potem wrócił na swój poziom regularnie prezentowany przed wystrzałem chwilowej formy.

Już rok temu była ta sama gadka z kimś, kto zachwycał się Aston Villą po 5 kolejkach i pisał, że skończy w czwórce. Nuda.

Przecież nie tylko celne strzały tworzą zagrożenie. Czasami zagrożenie jest duże, a to rywal po prostu nie trafi. Mierzenie tego tylko na podstawie celnych uderzeń bywa złudne. Sytuacji groźnych ze strony gospodarzy było wczoraj całkiem sporo.

@Bukayoforever:

Skoro mają więcej punktów niż City i innych wymienionych przez Ciebie ekip na tym etapie sezonu, to z całą oewnością są lepsi od nich, wiadomo. Dwa ostatnie sezony kończyli na miejscach 15. i 16. Jeśli wg Ciebie jest to poziom nie do przeskoczenia, okej, bo moim zdaniem poziom właśnie nieco lepszego Norwich czy Burnley, choć Burnley miało swój jeden sezon konia.

@GKS_AFC:

Nasza "szczelna" obrona dopuściła do 20 (?) strzałów, bądżmy poważni.

Chyba nieco za bardzo przywykliście do szamba jakie serwuje nam Arsenal w ostatnim czasie. Podejście "byle nie przegrac" to można mieć na Anfield, Etihad czy Stamford Bridge.

Z kimś takim jak Brighton trzeba oczekiwać zwycięstwa i drużyna zwyciężyć powinna, jeśli oczywiście chce iść w jakimś sensownym kierunku.

Daleko mi do bycia zadowolonym po wczorajaszym meczu. Za bardzo oddaliśmy pole, rywal tylko przez swoją nieudolność nie wygrał, bo sytuacji miał całą masę. Generalnie trochę to, czego się obawiałem. Przyszedł rywal z nieco wyższej pólki niż Norwich czy Burnley i Arsenal był totalnie pogubiony.

I nie, nie zapominam o Tottenhamie, no ale jedna jaskółka wiosny niestety nie czyni.

@Jack_Herrer:

Co do Ramsdale'a, póki co meczów było zbyt mało, aby go rzetelnie ocenić, ponadto klasa rywali (poza wczorajszym) też wątpliwa. Z Tottenhamem zagrał bardzo dobrze, choć też błędów się nie ustrzegł. Pora na zachwyty jeszcze być może przyjdzie.

Ja wiem, że swoimi reakcjami i tym jak żyje meczem może imponować i wzbudzać ogromną sympatię, ale niech też to nie zasłania rzeczywistości.

I w końcu przyszedł mecz w sezonie, po którym można być naprawdę zadowolonym. Pierwsza połowa na pięć, drugą już na tróję, bo udało się utrzymać wynik i wygrać, ale momentami było gorąco, za dużo pola oddaliśmy Tottenhamowi niepotrzebnie.

Pozostaje wierzyć, że nie był to jednorazowy wybryk.

Faworyt to mocne nadużycie. Nie jesteśmy żadnym faworytem wg buków, bo na faworyta nie daje się kursów ~2,5. Sami nie wiedzą na kogo wskazać, więc jest to w miarę wyważone, z delikatnym wskazaniem na nas (zapewne z uwagi na własne boisko).

God of War to bardzo fajna seria gier, ale dużo bardziej wciągnęła mnie historia oparta pierwotnie na mitologii greckiej. Pewnie dlatego, że jest bliższa, bardziej mi znana.

Transferów za 50 i więcej milionów nie robiliśmy dużo, więc wnioski, że takie nam nie wychodzą są trochę na wyrost.

Tak naprawdę jedynym takim, o którym z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że nie wyszło, jest Pepe. I to też nie w kontekście, że jest słaby, a po prostu przepłacony.

@Bukayoforever:

Lepsze to niż przepychanie się o Artetę po raz kolejny.

Ale skoro już jest okazja i komentarz numer 14000, to Arteta out.

Portale tego typu mają spory plus taki, że już na starcie, po kilku wymienionych zdaniach można wykluczyć totalnie głupie babska, które mają niewiele sensownego do powiedzenia, więc nawet nie zawracasz sobie głowy spotkaniem. I oczywiście w drugą stronę, bo można też się przekonać, że warto o tym spotkaniu pomyśleć.

W realu w większości przypadków jest tak, że już musimy zainwestować swój czas, aby pewne rzeczy.wychwycić. Często na kogoś, na kogo nie warto.

@Jacek1s:

To powiem szczerze, że jestem zaskoczony. Myślałem, że kroi się grubsza afera.

@Alonso:

To trochę co innego. Do tej pory blokowane były streamy po zgłoszeniach, ale kanał nie znikał, inne treści dalej były. Na ten moment nie ma nic.

@Jacek1s:

A ja nie byłbym tego aż taki pewny. O ile w polskich realiach ten kanał jest duży, a Stanowski, Borek itd. to duże persony, tak dla YT usunięcie takiego kanału to jak splunięcie.

Jeśli faktycznie czymś podpadli, to nie widzę tego powrotu tak szybko.

Niby jakieś treści rażąco łamiące regulamin, no ale dziwna sprawa ogółem. Pewnie pojawią się jakieś oświadczenia w niedługim czasie, o ile kanał nie wróci.

Gdyby ktoś był zainteresowany, to Kanał Sportowy spadł z YouTube'a (póki co).

@Marzag:

Głównie jednak na oceny ma wpływ forma zespołu i to, na jakim aktualnie poziomie ten zespół się znajduje. Jeśli dziaduje, to automatycznie oceny lecą w dół. Nawet jeśli dana drużyna ma w swoim składzie zawodników klasy światowej (Partey, Aubameyang).

Inna sprawa, że przejmowanie się takimi rzeczami jak oceny w jakiejś gierce to absurd.

@Marzag:

Zaznaczałem od początku, że o zwolnienie się nie założę, bo to jest kwestia nie do przewidzenia, więc nie manipuluj albo doczytaj raz jeszcze.

@Marzag:

Zakład miał być o coś innego, ale zacząłeś się wykręcać i kombinować.

Możemy się na starych zasadach założyć, nie o zwolnienie (bo tego nie sposób przewidzieć), a o wyniki zespołu.

Oczywiście, że byliśmy lepsi od Norwich, ale to było tylko Norwich i jakakolwiek próba obrony Artery meczem z takim rywalem pokazuje jedynie, jak nisko upaść musiał wcześniej.

@Marzag:

Nie, mierzy się ją np. w dokładności strzałów lub w liczbie przestrzelonych tzw. "big chances", ale widocznie nawet podanie na tacy czegoś to dla Ciebie zbyt mało, bo jesteś matołem.

https://premierleague.com/players/4481/Olivier-Giroud/stats

https://premierleague.com/players/5110/Pierre-Emerick-Aubameyang/stats

Polecam lekturę Marcin, przemyśl swoje zachowanie. Kończę temat.

@Marzag:

Po prostu nie zakłamuj rzeczywistości, że on wykorzystywał każdą okazję, bo to bzdury, tyle.

Meczów takich było sporo więcej, ten z Monaco jest po prostu "wisienką na torcie".

No pewnie :D Za czasów Girouda w AFC nasza pomoc wyglądała dużo lepiej niż obecnie, a jakoś nie strzelał on 6381 goli na sezon, choć też okazje miał w niemałej liczbie. Macie krótką pamięć, jeśli już nie kojarzycie jego popisów w meczu np. z Monaco.

@Marzag:

W takich chwilach brakuje Girouda...

XD

@Er4s:

No na pewno nie ma co też bić pokłonów Artecie, że udało mu się pokonać na własnym boisku beniaminka, który regularnie pokazuje, że jest za słaby na BPL. Więcej można będzie powiedzieć po Burnley.

Jeśli kogoś wczorajszy mecz przekonał do Hiszpana lub coś w tym stylu, to całkiem śmiesznie.