Komentarze użytkownika Strus

W tym sezonie Arsenal miał więcej punktów w porównaniu do kolejek poprzedniego tylko po 11,12, 22 i 32 kolejce. Duże ambicje a gównianie przeciętny wynik, 6pkt mniej niż rok temu.
Wszystkie mocniejsze drużyny oprócz Tottenhamu(+4pkt) wykręciły gorszy wynik niż przewidywania statystyczne: MC -11pkt, MU od -4 do -7pkt, Chelsea -23pkt, Liverpool -4pkt, Arsenal -5pkt. Tego jeszcze nie było!
A Leicester podwoiło wynik.
Pierwszy tak jasno ustawiony sezon. Piłkarski poker zawitał. Do widzenia ligo angielsko i Arsenalu, to nie jest sport.

Rezygnuję z dalszego oglądania meczy Arsenalu. Szkoda mi na to czasu i zdrowia.
To jest zdrada, część zawodników wysiadła psychicznie kiedy postawiono ich w roli faworyta. Nie sądzę, by Wenger ani ktokolwiek inny dał rade to pozbierać i powalczyć. Sezon może skończyć się tragicznie.
Miło było, może kiedyś wrócę. Z naciskiem na może, bo zauroczyć się grą zespołu już od dawna nie można.

lol!

dobry link acestream://d710f154d3892401cc1ef947e8a07ed0ce826d98

snajperzy od siedmiu bolesci!

Kryminał ,nie gra. ggry nie ma juz od jakiegoś czasu.
Z taka kulturą gry o mistrzostwo można włożyć między bajki.
Grał kaleczący momentami Ozil i 10 patałachów co momentami nie kaleczyło.
Gabriel 2 bramki , a Koscielny 1 podarował MU- ależ sobie mecz wybrali na robienie baboli. Udało im się zniszczyć cały wysiłek drużyny.
Walcott wystawiony= gra w dziesiątkę. Co przeskrobał Cambbell że nie gra?

Sanchez znowu beznadziejne wybory - wraz upływającym czasem gry coraz słabiej.
Bellerin tragicznie wypadł z podawaniem gały.
Masa niewymuszonych błędów, tak się nie da wiele osiągnąć.

Zmiany przegrały ten mecz.
Jak było dobrze i szczęśliwie do tej kontry z bramką, to ostatecznie wstyd. Zmarnowali niesamowity wysiłek, który włożyli w ten mecz. Zabrakło tej klasy w kończeniu akcji, którą mogła poszczycić się Barcelona.
Zabrakło też klasy Flaminiemu, ale Sanchez(w drugiej połowie grał najgorzej jak mógł) + częściowo Ozil(rażące podejście do walki o górne piłki + daremne SFG) zagrali jak zawodnicy wartości poniżej 5mln euro -żenada.
W pierwszej połowie to mało kto odstawał, natomiast po niej Ramsey też całkowicie spuścił z tonu. Giroud jedna sytuacja po przerwie a potem źle, gorzej, jeszcze gorzej. Welbeck przynajmniej powalczył o piłki, ale co zdobył to spartolił. Chamberlain co prawda z dużym zaangażowaniem ,ale zepsuł prawie wszystko co mógł. A i tak wypadł lepiej niż Walcott. Po wejściu Walcotta obrona się posypała a w ataku nic się nie pojawiło.

Pokraki na własne życzenie będą dodatkowo grać mecz z Hull na wyjeździe. Niedołęgi jedne, tyle szans zmarnować!!!

Jak na razie gra dobra + beznadziejne kończenie akcji

Walcott w tym meczu był dużo krócej od Oxa na boisku a też ładnie się zaprezentował na prawym skrzydle. Nareszcie!

Coś Atkinson poczuł wyrzuty za pierwszą połowę, bo się starał w drugiej dużo bardziej. I tak co nieco mu umknęło. Giroud z Walcottem i Ozil z Wellbeckiem uratowali swoją część honoru. Gdyż dziś zawodnicy ataku i środka pola pudłowali niemiłosiernie, naprawdę niemiłosiernie Sanchez , Ramsey i Giroud, nawet Mertesacker marnowali.
Brawo Wenger, dwóch zmienników pakuje po bramce w meczu na szczycie.
Brawo Wenger za wstawienie Chambersa. Znakomicie chłopak zagrał, bez kompleksów, bez głupot. Taki lepszy Koscielny wszedł po przerwie :)
Uwielbiam takie pokaranie bramkarza, który gra na czas, które zafundował Arsenal Schmeichelowi. Będzie długo bolało :D

Można powiedzieć, ze sędzia jest słaby jakrobi sporo błędów, ale jak nie widzi w jedną stronę a chce zobaczyć w drugą to nie powinien być rozjemcą w meczu. Leicester jest żenująco ciągnięte za uszy w tym sezonie. Nie tylko dziś. Sytuacje z karnymi to najlepiej pokazuje, ale z gwizdaniem fauli na drużynie gospodarzy to Atkinson przegiął kompletnie. Tylko 2 w pierwszej połowie? Pan chyba raczy sobie żartować!

To ja się pobawię, bo Henry się zbłaźnił jak dziecko z tą 11!
Cech
Bellerin Otamendi Koscielny Fuchs
Kante Dembele
Mahrez Ozil Sanchez
Vardy

ławka: Kane, Ericksen, Alli, Cazorla, Alderweireld, Kolarov,Hart

Gdyby ktoś przed sezonem powiedział, że mecze 26 kolejki Arsenal-Leicester oraz Tottenham -MC będą o mistrzostwo, bo to4 jest niemal pewne- to uznaliby go za wariata.

Prawie za każdym razem przy szybkich wyjściach dochodziło do przetrzymywania piłki i cała drużyna gospodarzy cofała się, przez co nabiegali się niemiłosiernie. Bardzo wyrachowana gra w drugiej połowie. Nic nie trzeba było robić, tylko utrzymać wynik. A Bournemouth nie chciało dawać prezentów.

Gibbs->Monreal
Mertesacker-> Koscielny
Chambers->Flamini
Walcott-> Sanchez
Mocniejszy skład niż na mecz z Bournemouth u siebie :)

Naprawdę trzeba długo szukać, by sędzia tak gościom dawał fory przeciwko innej drużynie. Takie rzeczy to tylko z Arsenalem.
Jednak ten porażający brak skuteczności niesamowicie niszczy tak ciężko wywalczoną szansę, tak długo oczekiwaną szansę na mistrzostwo.

Arsenal ligi nie wygra z takimi pedalskimi sędziami i fatalnym wykańczaniem akcji. Ile razu można bić w bramkarza, albo w jego pobliżu, albo poza bramkę. Setek dzisiaj mieli dość by wyraźnie wygrać. Ostatnio taka seria bez zdobyczy gola to chyba 2009r....
Rozgrywanie leży, tyle zawodników popełnia takie błędy, ze wstyd w amatorce takie coś puścić :(

Chambers! Giroud nie wykończył z pierwszej...

udało się przejść bez angażowania Cecha, Bellerina, Monreala, Flaminiego, Ramseya i Campbella. Per i tka musiał odpoczywać. To duży plus. To, żepograli sobie rekonwalescenci, to kolejny duży plus.
Jeśli chodzi o kreowanie sytuacji, było naprawdę dobrze. Mimo, ze Burnley broniło się głęboko prawie całym zespołem ,to i tak strzały były stamtąd, gdzie mogły być.
Bardzo pozytywnie wypadł Iwobi, Elneny dobrze zastąpił Ramseya i to chyba będzie jego pozycja.
W obronie przy takim zaangażowaniu w ofensywę było naprawdę OK. Praktycznie w drugiej połowie Burnley nie zaistniało. Koscielny momentami grał genialnie, co po ostatnich przeciętnych meczach dobrze rokuje.
Natomiast kończenie sytuacji oprócz znakomitych strzałów Chambersa i Sancheza, to była straszliwa miernota. Dobrze, że to co weszło, wystarczyło.

To problem psychiczny,by takiej Chelsea jak w tym sezonie bramki nie strzelić a do tego podłożyć się w tych meczach jak jakaś portowa dziwka. Przecież w obu meczach Arsenal zawiódł na całej linii. Na Emirates takiej dennej postawy jeszcze w tym sezonie nie widzieliśmy,
Flamini nie spada. Nie chcę go więcej oglądać. Pierwszy raz gra w drużynie, żeby nie wiedzieć co należy robić przy kontrze przy wysuniętym Mertesackerze? Na pewno nie kryć na radar!!!
Do tego te zmarnowane błazeńsko sytuacje, najlepsze jakie zostały wypracowane :(
Czemu Koscielny nie asekurował Costy przy tej kartce Pera, a gdzie był przy straconym golu?
Co jeszcze musi odwalić Ramsey z Flaminim, by Wenger zaczął wystawiać zakupionego Elneny czy nawet Chamberlaina za kogoś z tej dwójki.
Mertesacker, Koscielny kiepsko od samego początku
Walcott dostał tę opaski dziś za zasługi i chyba wyłącznie za to wybiega w pierwszej jedenastce. Niewiarygodnie kiepsko gra jak na swoje możliwości. Nie dowierzam wręcz, jak się stoczył się zawodnik będący w kwiecie piłkarskiego wieku.

Od 17 do 22 kolejki Arsenal jest do tyło o 0,68 pkt do średnich statystycznych zdobyczy liczonych przez euroclubindex. Wyniki innych co mocniejszych w zeszłym sezonie klubów w tym okresie:
MU -2,84pkt
MC -1,04pkt
Chelsea -1,99pkt
Liverpool -2,79pkt
Tottenham +1,84pkt

Forma wyjazdowa bez środka pola siadła,ale do końca sezonu zostało tylko 7 meczów na wyjeździe i aż 9 domowych, gdzie naprawdę Arsenal wygrywa jak mało kto.

To był najgorszy skład Arsernalu na mecz ligowy od daaawna. Bardzo kiepsko to wyglądało, tyle podan do przeciwnika, Koscielny pod tym względem bił wszystkich.
Sędzia nie dorósł do tego spotkania, przykro mi to mówić. W meczu z Leicester był śeitny, natomiast dziś nie widział albo nie chciał zobaczyć wielu rzeczy. Do tego 26 zagwizdanych fauli i żadnej żółtej. Nawet za taktyczne. Dno.
Gra Arsenalu też denna. Praktycznie oprócz Cecha, Monreala, Ramseya i Campbella reszta mogłaby się zakopać.

Po tej 21. Kolejce punkty co lepszych drużyn w stosunku do zsumowanych oczekiwań statystycznych euroclubindex
Man City -3,45pkt
Man Utd -5,9 pkt
Arsenal +0,48pkt
Chelsea -18,31pkt
Liverpool -3,59pkt
Tottenham 0,37pkt
Leicester nie liczyłem, ale pewnie maja min. +15pkt

Po tej kolejce kolejny kroczek w stronę mistrzostwa, ale naprawdę szkoda tej sytuacji po której padło wyrównanie. Mogło być wspaniale, atak jest tylko ok.
Wspaniale kończył Giroud oprócz tej nieszczęsnej piłki od Walcotta.
Niestety nie można mieć wszystkiego.
Arsenal miał przewagę w rzeczywistych sytuacjach, tym razem to Liverpoolowi mocniej uśmiechnęło się szczęście przy kończeniu swoich akcji.

Ten mecz to był czysty Wengerball. Za to kocham Arsenal.

Wenger sam musi wspominać na konferencji jakie piękne bramki wpadły, jemu to się nie znudziło po tylu latach i tak trzymać.

Chamberlain ogarnął się w drugiej połowie i ma spory udział w tej wygranej. Chambers gra bardzo elegancko. Dla Artety już nie ma powrotu na dłużej, gdy nogi nie te. Zadziwiająco dobry dzień Gibbsa, ale niestety koledzy marnowali jego świetne dośrodkowania. Campbell ostro pracuje w każdym meczu na całym boisku.
Dzięki niemu Bellerin miał dużo łatwiej i miał z czego wycisnąć parę do tych sprintów. Wyłożył 2 patelnie dzisiaj. Czapki z głów. Mogłoby być jeszcze więcej, gdyby w Arsenalu grał wcześniej taki Ramsey. Walcott asysta i nie tylko( to podanie do Giroud na niezagwizdanego karnego), ale ze strzelaniem gorzej,

t.co/DEn2GzHFoE
Zamiast się przegadywać, pobawcie się ewaluacją transferów. Podpowiedź: niełatwo jest poprawić transferem taką drużynę jak Arsenal, oj niełatwo!

Karygorne było to, co działo się w końcówce. Ramsey przeszedł samego siebie w dochodzeniu do i marnowaniu sytuacji podbramkowej. Ozil przez cały mecz tracił piłki, a Ramsey przeszedł samego siebie w dochodzeniu do i marnowaniu sytuacji podbramkowej.
Koscielnego ratuje tylko ta bramka, bo kiepsko grał. Do kolekcji Bellerin, Flamini, Walcott, Chamberlain i nie było mozliwości sklecić gry. Dobrze, że Mertetesacker dziś robił co należy, a Monreal jednak grał lepiej od reszty obrońców. A Cech jest wspaniałym bramkarzem, głównie dzięki niemu ani nie trzeba było gonić wyniku, ani znów walczyć o prowadzenie. Czapki z głów!!

1) Ozil z Bournemouth
2) Walcott z MC
3) druga Giroud z Olympiacosem

Zdecydowanie Flamini. Takie strzały w 99% lądują na trybunach

B'mouth miło 6 strzałów zza pola karnego, a Arsenal tylko 1. Są strzały i strzały :D

Dodam jeszcze, że rozmontowanie lewej strony Bournemouth następowało raz za razem, natomiast oprócz gola Ozila nie wyszło tam graczom Arsenalu ani jedno zagranie na bramkę czy dośrodkowanie.
To samo przy stałych fragmentach gry. Tak dziś szło do góry statystyka udanych dograń, że aż dziw, że skończyło się tylko na golu Gabriela. B'mouth ma beznadziejna obronę i dziś tylko nieskuteczność czołowej trójki Arsenalu zaciemniła obraz tej nędzy.

Ozil dziś wykonał 5 niesamowitych prostopadłych podań i tylko Walcott wie, jak mógł wszystkie zmarnować!!!

Wanyama w Arsenalu się nie przyda, bo przy innym, mniej ślepym sędziu niż Moss dziś na pewno wyleciałby z boiska za uderzenie Giroud w ucho oraz wjazd w nogi Ramseya.

Zmiany w składzie będą na mecz Bournemouth za niecałe 2 dni, ich drużyna jest zdziesiątkowana kontuzjami bardziej niż Arsenal

Szkoda, że Arsenal nie strzelił tej trzeciej bramki z tych setek, które mieli Ramsey czy Campbell. Trochę nerwówki było, bo jak nie ma być jak Gibbs i inni grają nerwowo. Dobrze, że nie wszyscy. Wygrana bitwa, a szanse na mistrza rosną bardzo, bardzo bardzo!

Dla Chelsea liga i awans do Lm po tym sezonie są już praktycznie stracone. Muszą przemeblować/przebudować zespół, mają teraz czas na eksperymenty.
Mourinho niech nie wraca do PL. Nie trawię tego chama!

:D :D D
Nanananana Giroud!
:D :D :D