Komentarze użytkownika Theo44

srednia 6 porazek w lidze na sezon przez 15 lat...

nie ma chyba bardziej tendecyjnego komentatora od tego wstretnego Orlowskiego. Nie kwestionuje jego wiedzy nt. Ligi Zenskiej. Rozumiem, ze ktos moze byc fanem wiecejnizkpiny, ale jak ktos uwaza sie za dziennikarza sportowego to chyba powinien trzymac swoje upodobania "na wodzy" a nie sprawiac wrazenie, ze najchetniej to by im zrobil.... Nie wydaje mi sie by ktorykolwiek z komentatorow Premier L. a jest ich 4 czy 5 az tak wzdychal na widok ulubionego klubu a z pewnoscia kazdy z nich taki ma....No ale coz. Jak widac jaka liga taki komentator.

fergie time;)...a jakze

Powiem tak. Powinienes mi panie redaktorze zaplacic za zmarnowany, kt. przeznaczylem na czytanie tego..czegos. Wilshere 6.5?...Sagna aktywny w ataku?..."futbolówka wyznacza Theo kierunek biegu a to przecież Anglik powinien ją prowadzić"? Chryste czytasz i nie grzmisz???

Szefie...mysle, ze jednak o kims jeszcze zapomniales;)

Charlie...z tym postrzeganiem Polakow, to z pewnoscia jest problem, choc musze Ci sie przyznac, ze ciezko nan zapracowalismy;) ale o jednym musze Cie zapewniec. Jezeli ktokolwiek uwaza Cie za dzikusa, to tak dlugo jak sam to nie uwierzysz nigdy nim nie bedziesz. Liczy sie tylko to co masz w swojej glowie

Griz... nie chcialem Cie urazic z tym Trashem;) a jeszcze jedno...lubisz Tiamat?

Mysle, ze jako fan Trasha powiniennes znac "Alice". Ale z ta plyta kojarzy mi sie jedna historia. Jak z kolesiem bez konca katowalismy jeden kawalek usilnie starajac sie "przelozyc" na 2 gitary "Cristal Ann"...byl maly problem;) kawalek jest grany na 3 gitary, ale to dopiero po latach odkrylem:)

Griz...juz jakis czas temu chcialem jednemu z Was Znawcow Muzyki Ciezszej zadac to pytanie...czy znasz zespol Annihilator?

5 lat temu to chyba nie az taka znowu epoka. Nie mam zamiaru Cie przekonywac, ale Twoja percepcja (bez urazy) jest troche zasciankowa. Chetnie bym z Toba podyskutowal jakbys tu przyjechal i pomieszkal z 5 lat i popatrzyl na Nasz Kraj z dystansu....
a tak na marginesie, skad masz przekonanie, ze kraje Zachodu traktuja ja nas jak dzikusow?

Charlie...napisalem, ze skonczylem studia w Polsce. Skad u Cie amerykofobia?

dwa kierunki to glupota. Swiat zmierza ku scislej specjalizacji. Jeden kierunek ale solidnie a najlepiej zwiazany z biotechnologia.

rada od starszego kolegi....jezeli macie mozliwosci to studiowac na Zachodzie. Sam co prawda skonczylem studia w Polsce, ale gdym mial lat nascie to zdecydowaniie NY...Ktos byl z Was w Nju Jorku?

NIe czesto sie zgadzam z Ancelottim, ale teraz musze mu przyznac racje. Pozostaje im walka o 4 miejsce, dodalbym tyko, ze przyszlym roku zycze im walki (nieudanej) o utrzymanie sie w lidze;)

dwie rzeczy zrobily na mnie dzis wrazenie. Pierwsza to gra Pastore. Kapitalny koles i szkoda, ze marnuje swoj potencjal w tak dziadoskiej lidze...a druga to stroje francuzow;) to chyba jakis now dizajn z tymi ich koszulkami;)

gola zadedykowal byl tej "exkluzywnej" mniejszosci nazywajacej Benia drewniakiem;)

i jak tu go nie kochac;)

everald...

pamietam tego hattrika. To byl najbrzydszy hattrik swiata;). Ale pamietam jak po meczu z Burnley siedzial cichutko, tak po meczu z Porto byl wywiad za wywiadem i news na newsem:) Caly Benek

kanonierzy.com/shownews_id-19112,page-4.shtml

Tak jak napisalem. Jednego jestem pewien. Bede z Arsenal przynajmniej tak dlugo jak bedzie jego trenerem Wenger i bede dzwigal ten krzyz SSow Silvestrow jak i braku transferow i innych pomylek Wengera, bo ten czlowiek stworzyl cos tak niepowtarzalnego w futbolowym swiecie, swiecie pelnym absurdalnego wydawania kasy, deptania wszelkich wartosci, ukladow ukladzikow, ze bede go bronil jak niepodleglosci. A to, ze popelnia bledy? to tylko pokazuje, ze tez jest czlowiekiem, ale czlowiekiem z wizja, zelazna konsekwencja i szeroko rozumianym non-konformizmem. Jedyna rzecz, kt. nie moge mu wybaczyc to tego glaskania Fabsa. Rozumiem jakby psychologiczne uwarunkowania, ale mysle ze przesadza i mimo, ze jestem wielkim fanem talentu Ceska, uwazam ze dla dobra klubu powinien odejsc po sezonie.

ps. Charlie uwazasz, ze Hawarju nie jest Naczelna Choragwia portalu K.com??? sluze linkiem i zapraszam do lektury..."naprawde warto";)

http://www.kanonierzy.com/shownews_id-19112,page-3.shtml

jak chcesz moge CI zaoszczedzic trudu i tylko dam probke:

o 22.16 howerju mowi "Nie zgadzam się z tobą pod każdym względem"


a o godz 15.27 Ten sam uzytkownik (w tym samym poscie!!)

"No, to jest solidna analiza. Muszę się zgodzić ze sporą większością."...heh

"Co do reszty - są to argumenty ważne lub mniej ważne, ale również zgadzam się z poglądami autora. Wczoraj też pisałem o tym, że narzekanie na "klepanie" to totalna głupota, bo ten styl gry jest akurat ok, tylko trener też musi pokazać jakieś umiejętności..."

mam mieszane uczucia po tym co powiedzial Jack. Z jednej strony ma racje, ale czy rzeczywiscie warto to bylo pisac?? Co on przez to chcial osiagnac? rozbic siatke Atkinson/Webb/Down/Dean itp???. Przeciez z nimi nikt nie wygral!...Cale szczescie, ze jest angolem, to moze mu jakos ujdzie plazem.

nie wiem czy to najlepszy moment na takie slowa;)

Charlie...

Chacialbym sie odniesc to tematu, kt. rozpoczales w "Redknap z optymizmem..."
Otoz, szanuje Cie za niezaleznosc myslenia, ze jestes w stanie stanac ponad podzialami jesli chodzi o Nasz Klub. Co do hawarju to powiem tak. Ja oczywiscie do typa nic nie mam. Mi zwyczajnie wlosy deba staja jak czytam wypowiedzi tych, kt. za wszelka cene staraja sie zyskac miano guru internetowego a tak naprawde nie maja nic ciekawego do powiedzenia, wiec lansuja jakies debilne teorie tylko by sie wybic z tlumu, by zablysnac. Wiec czesto naginaja swoje "poglady" by przypodobac sie innym. Zapraszam do jedynego artykulu (wiec nie powinno byc problemow ze znalezieniem) Bossa89, w kt. to hawarju najpierw goraco popiera zawarte tam tezy, by pare godz. pozniej widzac, ze zrobil z siebie idiote totalnie sie wypiera.

Tego typu choragiewkom zawsze ciezko jest sie zgodzic z wiekszoscia. Stad powstaja takie pokraczne wypociny-przyczyny typu:

"Miałem na myśli raczej to, że każdy z zawodników jest w jakimś (mniejszym lub większym) stopniu winien"

....helllo?!?!?i to ma byc przyczyna remisu-porazki? Kazdy pilkarz jest winny i sedzia jest winny i mama Carrolla tez jest "winna"?. Czy cudzyslow ma zadanie mozliwosc wpisania czego sie chce?? i tym samym zwalnia z odpowiedzialnosci za napisane slowa??
Dlatego nazwalem go bohaterem z filmu Barei, duszacym w sobie niesporzyty bagaz absurdow!!:).

Przyklad kapitana-Fabregasa, jest jeszcze bardziej dosadny i doskonale zdajesz sobie sprawe, ze sam zostal bys obrazony, gdyby nie to, ze jestes powszechnie lubiany, a takich guru internetowy sie najbardziej boi wiec stad te zalosne fellatio zawarte w slowach

"Jeżeli natomiast chodzi o Wengera, to JAK ZAWSZE SIE ZGADZAMY"... ble:( mozna zwymiotowac...

Ciekaw jestem Charlie, czy rowniez zgadzasz ze slowami hawarju, ze Wenger to dupa a nie trener...wypowiedzianych po ktoryms z przegranych meczow...itd, itp

Tak jak napisalem we wstepie nie mam nic do niego (no moze poza obrazaniem Wengera). Jest dla mnie czyms na wzor zjawiska pelnego takiej ilosci sprzecznosci, ze mozna by bylo obdzielic nim pol tegoz forum. Jak do tego dodamy nadete ego (jego slynne... nie rozumiem jak mozna sluchac takiej muzyki...heh) wychodzi cos tak abstrakcyjnego, ze ciezko przejsc od tak obok;)

Charlie...
Chacialbym sie odniesc to tematu, kt. rozpoczales w "Redknap z optymizmem..."
Otoz, szanuje Cie za niezaleznosc myslenia, ze jestes w stanie stanac ponad podzialami jesli chodzi o Nasz Klub. Co do hawarju to powiem tak. Ja oczywiscie do typa nic nie mam. Mi zwyczajnie wlosy deba staja jak czytam wypowiedzi tych, kt. za wszelka cene staraja sie zyskac miano guru internetowego a tak naprawde nie maja nic ciekawego do powiedzenia, wiec lansuja jakies debilne teorie tylko by sie wybic z tlumu, by zablysnac. Wiec czesto naginaja swoje "poglady" by przypodobac sie innym. Zapraszam do jedynego artykulu (wiec nie powinno byc problemow ze znalezieniem) Bossa89, w kt. to hawarju najpierw goraco popiera zawarte tam tezy, by pare godz. pozniej widzac, ze zrobil z siebie idiote totalnie sie wypiera.

Tego typu choragiewkom zawsze ciezko jest sie zgodzic z wiekszoscia. Stad powstaja takie pokraczne wypociny-przyczyny typu:

"Miałem na myśli raczej to, że każdy z zawodników jest w jakimś (mniejszym lub większym) stopniu winien"

....helllo?!?!?i to ma byc przyczyna remisu-porazki? Kazdy pilkarz jest winny i sedzia jest winny i mama Carrolla tez jest "winna"?. Czy cudzyslow ma zadanie mozliwosc wpisania czego sie chce?? i tym samym zwalnia z odpowiedzialnosci za napisane slowa??
Dlatego nazwalem go bohaterem z filmu Barei, duszacym w sobie niesporzyty bagaz absurdow!!:).

Przyklad kapitana-Fabregasa, jest jeszcze bardziej dosadny i doskonale zdajesz sobie sprawe, ze sam zostal bys obrazony, gdyby nie to, ze jestes powszechnie lubiany, a takich guru internetowy sie najbardziej boi wiec stad te zalosne fellatio zawarte w slowach

"Jeżeli natomiast chodzi o Wengera, to JAK ZAWSZE SIE ZGADZAMY"... ble:( mozna zwymiotowac...

Ciekaw jestem Charlie, czy rowniez zgadzasz ze slowami hawarju, ze Wenger to dupa a nie trener...wypowiedzianych po ktoryms z przegranych meczow...itd, itp

Tak jak napisalem we wstepie nie mam nic do niego (no moze poza obrazaniem Wengera). Jest dla mnie czyms na wzor zjawiska pelnego takiej ilosci sprzecznosci, ze mozna by bylo obdzielic nim pol tegoz forum. Jak do tego dodamy nadete ego (jego slynne... nie rozumiem jak mozna sluchac takiej muzyki...heh) wychodzi cos tak abstrakcyjnego, ze ciezko przejsc od tak obok;)

Charlie...
Chacialbym sie odniesc to tematu, kt. rozpoczales w "Redknap z optymizmem..."
Otoz, szanuje Cie za niezaleznosc myslenia, ze jestes w stanie stanac ponad podzialami jesli chodzi o Nasz Klub. Co do hawarju to powiem tak. Ja oczywiscie do typa nic nie mam. Mi zwyczajnie wlosy deba staja jak czytam wypowiedzi tych, kt. za wszelka cene staraja sie zyskac miano guru internetowego a tak naprawde nie maja nic ciekawego do powiedzenia, wiec lansuja jakies debilne teorie tylko by sie wybic z tlumu, by zablysnac. Wiec czesto naginaja swoje “poglady” by przypodobac sie innym. Zapraszam do jedynego newsa (wiec nie powinno byc ciezko go odnalezc) Bossa89 w kt. to hawarju najpierw goraco popiera zawarte tam tezy, by pare godz. Pozniej widzac, ze zrobil z siebie idiote totalnie sie wypiera.

Tego typu choragiewkom zawsze ciezko jest sie zgodzic z wiekszoscia. Stad powstaja takie pokraczne wypociny-przyczyny typu: ”Miałem na myśli raczej to, że każdy z zawodników jest w jakimś (mniejszym lub większym) stopniu winien”....helllo?!?!?i to ma byc przyczyna remisu-porazki? Kazdy pilkarz jest winny i sedzia jest winny i mama Carrolla tez jest "winna"?. Dlatego nazwalem go bohaterem z filmu Barei, duszacym w sobie niesporzyty bagaz absurdow!!:) Jemu sie wydaje, ze jak zamiescisz cos w codzyslowie, to w zasadzie mozna wszystko napisac....W kazdym razie wiec kiedy zadaje pytanie ale o sso chodzi??, czlowiek zaczyna mnie obrazac. Przyklad kapitana-Fabregasa, jest jeszcze bardziej dosadny I doskonale zdajesz sobie sprawe, ze sam zostal bys obrazony, gdyby nie to, ze jestes powszechnie lubiany, a takich guru internetowy sie najbardziej boi wiec stad te zalosne Fellatio zawarte w slowach
“Jeżeli natomiast chodzi o Wengera, to JAK ZAWSZE SIE ZGADZAMY”... ble:( mozna zwymiotowac...Ciekaw jestem Charlie, czy rowniez zgadzasz ze slowami. Ze Wenger to dupa a nie trener...wypowiedzianych po ktoryms z przegranych meczow...itd, itp
Tak jak napisalem we wstepie nie mam nic do niego (no moze poza obrazaniem Wengera). Jest dla mnie czyms na wzor zjawiska pelnego takiej ilosci sprzecznosci, ze mozna by bylo obdzielic nim pol tegoz forum. Jak do tego dodamy nadete ego (jego slynne... nie rozumiem jak mozna sluchac takiej muzyki...heh) wychodzi cos tak abstrakcyjnego, ze ciezko przejsc od tak obok;)

Charlie...
Szanuje Cie za niezaleznosc myslenia, ze jestes w stanie stanac ponad podzialami jesli chodzi o Nasz Klub. Co do hawarju to powiem tak. Ja oczyw. do typa nic nie mam. Mi zwyczajnie wlosy deba staja jak czytam wypowiedzi tych, kt. za wszelka cene staraja sie zyskac miano guru internetowego a tak naprawde nie maja nic ciekawego do powiedzenia, wiec lansuja jakies debilne teorie tylko by sie wybic z tlumu, by zablysnac. Wiec czesto naginaja swoje "poglady" by przypodobac sie innym. Zapraszam do jedynego artykulu Bossa89 (wiec nie powinno byc problemow ze znalezieniem) w kt. to hawarju najpierw goraco popiera zawarte tam tezy, by pare godz. pozniej widzac, ze zrobil z siebie idiote totalnie sie wypiera. Tego typu choragiewkom zawsze ciezko jest sie zgodzic z wiekszoscia. Stad powstaja takie pokraczne wypociny-przyczyny typu: "Miałem na myśli raczej to, że każdy z zawodników jest w jakimś (mniejszym lub większym) stopniu winien"....helllo?!?!?i to ma byc przyczyna remisu-porazki? Kazdy jest winny I sedzia jest winny?. Wiec kiedy zadaje pytanie ale osso chodzi??, czlowiek zaczyna mnie obrazac! Przyklad kapitana-Fabregasa, jest jeszcze bardziej dosadny I doskonale zdajesz sobie sprawe, ze sam zostal bys obrazony, gdyby nie to, ze jestes powszechnie lubiany, a takich guru internetowy sie najbardziej boi wiec stad te zalosne FELOTTI zawarte w slowach
"Jeżeli natomiast chodzi o Wengera, to JAK ZAWSZE SIE ZGADZAMY"... ble:( mozna zwymiotowac...Ciekaw jestem Charlie, czy rowniez zgadzasz ze slowami hawarju, ze Wenger to dupa a nie trener...wypowiedzianych po ktoryms z przegranych meczow...itd, itp

Tak jak napisalem we wstepie nie mam nic do niego (no moze poza obrazaniem Wengera). Jest dla mnie czyms na wzor zjawiska pelnego takiej ilosci sprzecznosci, ze mozna by bylo obdzielic nim pol tegoz forum. Jak do tego dodamy nadete ego (jego slynne... nie rozumiem jak mozna sluchac takiej muzyki...heh) wychodzi cos tak abstrakcyjnego, ze ciezko przejsc od tak obok;)

Charlie...
Szanuje Cie za niezaleznosc myslenia, ze jestes w stanie stanac ponad podzialami jesli chodzi o Nasz Klub. Co do hawarju to powiem tak. Ja oczyw. do typa nic nie mam. Mi zwyczajnie wlosy deba staja jak czytam wypowiedzi tych, kt. za wszelka cene staraja sie zyskac miano guru internetowego a tak naprawde nie maja nic ciekawego do powiedzenia, wiec lansuja jakies debilne teorie tylko by sie wybic z tlumu, by zablysnac. Wiec czesto naginaja swoje “poglady” by przypodobac sie innym. Zapraszam do jedynego artykulu Bossa89 w kt. to hawarju najpierw goraco popiera zawarte tam tezy, by pare godz. Pozniej widzac, ze zrobil z siebie idiote totalnie sie wypiera. Tego typu choragiewkom zawsze ciezko jest sie zgodzic z wiekszoscia. Stad powstaja takie pokraczne wypociny-przyczyny typu: ”Miałem na myśli raczej to, że każdy z zawodników jest w jakimś (mniejszym lub większym) stopniu winien”....helllo?!?!?i to ma byc przyczyna remisu-porazki? Kazdy jest winny I sedzia jest winny?. Wiec kiedy zadaje pytanie ale o sso chodzi??, czlowiek zaczyna mnie obrazac. Przyklad kapitana-Fabregasa, jest jeszcze bardziej dosadny I doskonale zdajesz sobie sprawe, ze sam zostal bys obrazony, gdyby nie to, ze jestes powszechnie lubiany, a takich guru internetowy sie najbardziej boi wiec stad te zalosne FELOTTI zawarte w slowach
“Jeżeli natomiast chodzi o Wengera, to JAK ZAWSZE SIE ZGADZAMY”... ble:( mozna zwymiotowac...Ciekaw jestem Charlie, czy rowniez zgadzasz ze slowami. Ze Wenger to dupa a nie trener...wypowiedzianych po ktoryms z przegranych meczow...itd, itp
Tak jak napisalem we wstepie nie mam nic do niego (no moze poza obrazaniem Wengera). Jest dla mnie czyms na wzor zjawiska pelnego takiej ilosci sprzecznosci, ze mozna by bylo obdzielic nim pol tegoz forum. Jak do tego dodamy nadete ego (jego slynne... nie rozumiem jak mozna sluchac takiej muzyki...heh) wychodzi cos tak abstrakcyjnego, ze ciezko przejsc od tak obok;)

a ja tak sie zastanawiam, czy jest nalezaloby zmienic przepisow w La Lidze 2ch zespolow. Na przyklad, w meczach z Barca i Realem, kazde wejscie z pilka zespolu przeciwnego w pole karne (oczyw. bez wzgledu na wykonczenie) mogloby sie konczyc dopisaniem bramki dla tegoz zespolu? albo np jezeli ta sama druzyna osiagnie 40% posiadania pilki w ciagu 15 minut rowniez otrzymuje extra-bramke. Moze wtedy liga stala by sie ciekawsza?

IceMan....
nie lepiej dac tytul mniej kontrowersyjny, typu "2 polowy, 2 oblicza Arsenalu", albo cos w tym stylu?. Tym bardziej, ze zdania sa podzielone co do przyczyn porazki?

* "a kto by NIE chcial grac dla Barcelony?"

Po pierwsze nigdy nie zakwestionowalem wartosci Ceska-pilkarza, po drugie nigdy nieodwazylem sie nazwac Wengera dupa, jak ty to zrobiles (zapewne wspomniany przez Ciebie Freud mialby sporo do powiedzenia:). To Wenger jest ta postacia dla ktorej jestem z Arsenalem. I mimo, ze czesc jego posuniec ciezko mi akceptowac, b. go szanuje za konsekwentnosc w dzialaniu, filozofie futbolu i perfekcyjnosc w podejsciu. Jednej rzeczy kt. mu nie moge wybaczyc to jego pieszczenie sie z Fabsem. Traktuje go zbyt uczuciowo, zbyt osobiscie. Dal mu wiecej niz zaslugiwal a ten czym mu sie odplacil?? mam Ci przypomniec miesiace milczenia w przerwie wakacyjnej nt transferu do Barcy? Mogl wszelkie spekulacje przerwac krotkim dementi...a co zrobil? pamietasz wypowiedz, "a kto by chcial grac dla Barcelony?"...to byl moment kiedy Fabs stracil u mnie wszystko, ale JAKO KAPITAN. Jeszcze raz pilkarz genialny, kapitan zaden! ale obawiam sie, ze Ty nie jestes w stanie odroznic wartosci przywodczych od pilkarskiego rzemiosla. Dzisiaj napisalem, ze we wczorajszym koszmarze brakowalo mi kogos kto przy stanie 0-4 albo 1-4 przytrzymal by pilke, wymusil aut, rzut wolny. Kogos kto wzialby odpowiedzialnosc za obrone wyniku. Najlepszym kandydatem jest zawsze w takich sytuacjach kapitan zespolu, ale my takiego nie mamy. Mamy swietnego pilkarza, kt. opaska zwyczajnie ciazy. Stad te frustracje w tunelu (Everton) i po meczach (Huddersfield) Wenger zwyczajnie przymyka na to oko i to jest w zasadzie jedyny moj zarzut jak wysuwam w stosunku do niego, ale nigdy nie nazwalbym go per Dupa jak Ty miales szczelnosc to zrobic....no ale jesli mowi to ktos, kto uwaza, "każdy z zawodników jest w jakimś (mniejszym lub większym) stopniu winien" remisu-porazki to z kim ja dyskutuje....rowniez milego dnia.

hawarju zapewne nie ogladales wspomnianego przeze mnie filmu wiec usluznie sluze linkiem do wspomnianego nizej fragmentu. Do uzygu przypominasz milicjanta z owej sceny. Tylko czy Ty jestes w stanie skumac owa scene???

2:55
youtube.com/watch?v=UcxdZnBMAOg

znowu bredzisz kloszardzie...nie zrzucam winy na Fabregasa. Napisalem tylko, ze jest beznadziejnym kapitanem, ale rozumiem ze uwazasz inaczej, tylko ciekaw jestem czy znajdziesz kogokolwiek poza wlasnym nadetym ego kto pomoze Ci obronic taki poglad... No tak, ale jesli pisze to ktos kto uwaza, ze przyczyna zlego wyniku jest fakt, ze "każdy z zawodników jest w jakimś (mniejszym lub większym) stopniu winien" no wypada tylko pogratulowac dojrzalosci w wyglaszaniu sadow.

Itachi...bylbym pod wrazeniem, gdybys podjal probe bronienia tezy, ze wszyscy sa winni wszystkiego. W ten sposob to jestem wytlumaczyc kazdy wynik, w kazdym meczu w kazdej lidze.

ale bylyby jaja gdyby Ivanovic z Cechem dostaliby po czerwonej kartce...heh

dla mnie Hawarju, to Ty jestes jak barejowskim bohaterem; mistrzem absurdu i cala pewnoscia moglbys grac gl. role w Misiu ze swoim poczuciem humoru...pozwolisz, ze skompletuje Twoja "Liste" wszystkich czynnikow, kt. rzutowaly na wynik wczorajszego meczu. Wychodzac z zalozenia, ze praktycznie wszystko "w jakims stopniu wplynelo na strate punktow"
- gdyby zagral Carrol to z pewnoscia Ncastle wygraloby 6-4, albo gdyby nie sprzedali rok temu Givena to napewno Theo by nie strzelil swojego gola, albo gdybysmy kupili Schwarcera przed pol roku to 1 z 2 karnych bylby wczoraj obroniony...moge dalej mnozyc "czynniki" kt, jak to nazwales "w jakimś stopniu wpłynął na naszą stratę punktową z Newcastle"...
tylko po co??? kazdy Twoj argument jest elementem totalnie bezsensownego barejowskiego gdybania typu a co by bylo gdyby staruszka przechodzila do domu starcow przez jezdnie a tego domu wczoraj by jeszcze nie bylo a dzisiaj juz byl...to by byscie staruszke przejechali tak???

scKanonier...wiekszych glupot nie czytales??...musisz czesciej czytac wypowiedzi pana, kt. sie zowie Hawarju, potocznie zwanego kloszardem portalu K.com

Itachi podejmujesz sie obrony?

pierwsze zdanie

"Ale według mnie bezsensowne jest to szukanie winy wykluczając jeden fakt i zastępując go drugim"

a nastepnie autor wymienia poszczeg. "fakty" kt. stanowia rzekome przyczyny porazki a jedna z nich jest kontuzja Nasriego, wiec zdziwienie scKanoniera wcale nie wydaje sie byc bezsensowne.

Samir87...paradoksalnie bylaby lepsza niz ta sprzed paru dni, kiedy to wygralismy z Eve 2-1. Oczyw zaklad., ze Pool wygra z Che. mielibysmy kolejny punkt wiecej niz Che i jeden punkt mniej do MU, wiec nie mozna byloby uznac tej kolejki za b. udana??

Gigi...jak Pool wygra z Che to bedzie mozna powiedziec, ze to b. udana kolejka dla Arsenalu;)

hawarju...o co Ci chodzi? czy Ty mozesz jeszcze raz przeczytac to co napisales?...takiego bajzla juz dawno nie czytalem...

to juz troche przypomina szukanie winnego jak po Katastrofie Smolenskiej...Dwa silne obozy i teraz niby glos rozsadku zwalajacy wine na zespol. Ja bym chcial rzucic swiatlo na jeszcze jeden aspekt. A gdzie w ty, wszystkim jest miejsce naszego kapitana? Czy to nie wlasnie na nim powinien spoczac obowiazek "trzymania" wyniku? Do tej pory mam przed oczami sprzed tygodnia mecz Che z Sund kiedy przy stanie 2-2 Terry staje sie napastnikiem-pomocnikiem i strzela na 2-3 biarac tym samym odpowiedzialnosc za wynik....
Mamy najgorszego kapitana w kistorii pilki noznej!. Kompletnie pozbawionego zdolnosci przywodczych, kt. zaglaskany przez Wengera na smierc na prawo i lewo krytykuje sedziow, pytajac ile kasy zgarneli za drukowanie?, I ten ciagly jego grymas frustracji na twarzy w momencie faulu, jakby to Przyszla Gwiazda Barcelony miala by byc poddana specjalnej ochronie...Tak dlugo jak nie bedziemy miec kapitana z jajami to i comeback ze stanu 0-5 nie bedzie dziwil.

Alexandro...dokl. ale zrobil to tylko dlatego, ze z cala pewnoscia uczulal wszystkich, przed Joeya prowokacjami...