Komentarze użytkownika Wiola04
Znaleziono 3702 komentarzy użytkownika Wiola04.
Pokazuję stronę 11 z 93 (komentarze od 401 do 440):
Wynik nie odzwierciedla należycie tego co działo się na boisku. CFC miało sporo szczęścia, czego nie można powiedzieć o Evertonie. Gdyby The Toffees mieli silniejszą ławkę, a Jelavic był skuteczny, powinni to spotkanie wygrać.
Wracając jeszcze do meczu to nieźle pojechaliśmy, 7:3. Kapitalne widowisko, także dla osób postronnych.
W pierwszej połowie po strzeleniu gola oddaliśmy Newcastle inicjatywę. Mimo to przez większość czasu nie stwarzali jakiegoś bezpośredniego, wielkiego zagrożenia pod naszą bramką. My głównie kontrowaliśmy. Mieliśmy dwie, czy trzy dobre sytuacje do podwyższenia prowadzenia. Jednak zamiast tego dopuściliśmy do utraty bramki. Bądź co bądź mieliśmy w tej sytuacji trochę pecha, bo piłka odbiła się od Jacka (gdzież on się zaplątał) i zmyliła Szczęsnego.
W drugiej połowie do ~ 70' była wymiana ciosów, gol za gola. W końcu czwarta i piąta bramka uspokoiły sytuację. Trzeba jednak pamiętać, że na pewno NUFC odczuwało zmęczenie po meczu z United, co miało wpływ na ich grę, szczególnie pod koniec.
Theo dostawał za mało podań od pomocników. Najwięcej piłek dogrywał mu Lukas. W pierwszej połowie Anglik strzelił gola (bardzo ładne wykończenie a'la Henry), ale zmarnował jedną setkę i dobrze zapowiadającą się kontrę. W drugiej części pokazał co potrafi. Ostatni gol i asysta przy pierwszej bramce Oliviera naprawdę świetne. Podolski walnie przyczynił się do wygranej. Jeden z najlepszych zawodników na boisku. Giroud miał prawdziwe wejście smoka. Szkoda, że na drodze do skompletowania hattricka stanęła poprzeczka. Najsłabiej w tym gronie zaprezentował się Ox. Poza golem nie pokazał za wiele.
Niestety obrona, w przeciwieństwie do ofensywy, zagrała słabo. O ile w pierwszej połowie jeszcze jakoś to wyglądało, o tyle w drugiej... To co zrobiliśmy przy golu Marveaux to parodia. Zarówno tam, jak i przy drugiej bramce Demby Ba, najbardziej palce maczał Gibbs. Co prawda kilka minut później zaliczył asystę, ale to za mało, by w pełni odkupić swoje winy. Verma, Kosa i Sagna zagrali lepiej, choć do bezbłędnych zawodów to im było baardzo daleko.
Pomoc również nie funkcjonowała w tym spotkaniu jak należy, nie licząc pojedynczych zrywów Jacka i Santiego.
Nadal wiele aspektów w naszej grze wymaga poprawy- ustawianie się, krycie, asekuracja, więcej ruchu z przodu, płynniejsze przejścia między formacjami etc. Jednak i tak w ostatecznym rozrachunku najważniejsze jest zainkasowanie trzech punktów.
Tak btw, bardzo fajna była ta cieszynka Theo i Kierana.
Angielski akcent jest świetny, za to amerykański jest dla mnie lekko irytujący. No ale co kto woli.
Co do walijskiego, rzeczywiście w brzmieniu jest ciekawy, a jak się spojrzy na pisownie to już w ogóle. :D
No Hart nie popisał się przy tej bramce A. Johnsona.
Ja również wszystkim życzę Wesołych Świąt.
Nie spodziewałabym się, że AV dostanie od Chelsea taki wpier...
Ciekawe spotkanie, szczególnie w drugiej połowie. Dobre było to spięcie na linii RvP-Williams.
Nawiązując jeszcze do samego meczu, najważniejsze, że udało się wygrać.
Przez pierwsze piętnaście minut drugiej połowy przycisnęliśmy Wigan. Lewe skrzydło nadal było niemrawe, ale z drugiej strony Chambo wreszcie zaczął lepiej grać (choć później znowu przygasł). Po strzeleniu gola trochę odpuściliśmy. Nasze zmiany (Ramsey>Chambo, Coq>Podolski, Kościelny>Cazorla) były defensywne, mimo wszystko mając tylu pomocników na boisku powinniśmy umieć dłużej utrzymać się przy piłce. Pod koniec zaprezentowaliśmy prawdziwą obronę Częstochowy. Kilka razy zakotłowało się pod naszą bramką. Na nasze szczęście The Latics nie wykorzystali wtedy naszej, momentami chaotycznej gry w obronie i swobody, jaką im zostawiliśmy (szczególnie w środku pola i na bokach).
Wyszło nasze zmęczenie, ale najważniejsze, że udało się wywieźć z DW Stadium komplet punktów. W takim wypadku dobrze, że mecz z WHU został przełożony.
No patrzcie, Downing gol.
Sytuacja z karnym podyktowanym za faul na Theo jest dosyć problematyczna. Beausejour wytrącił Anglika lekko z równowagi, ale czy należał się za to karny... Niekoniecznie.
Co do Gibbsa... rękę trzymał przy ciele, jak dla mnie nie ma mowy o karnym dla Wigan.
Z tym zejściem z boiska Di Santo też co najmniej dziwna sytuacja. Może sędzia myślał, że to mecz hokeja i dał Argentyńczykowi dwie minuty kary. :P
No nie wierzę, Downing asysta. I to jaka...
Ox przegrywa pojedynki, Theo mało widoczny, Podolskiego to przez większość pierwszej połowy w ogóle nie było widać, Cazorla nerwowo.
Wigan dobrze gra pressingiem, konsekwentnie utrudnia nam grę. Musimy lepiej sobie z tym radzić. Potrzeba więcej dokładności, ruchliwości i mniej certolenia przy atakowaniu. Wigan miało jedną, ale za to stuprocentową okazję, u nas najbliżej zdobycia gola był Chambo po tym podaniu Mikela. Poza tym mizeria. Trzeba się porządnie wziąć do roboty.
Arsenal-Bayern, Real-United, Milan-Barcelona... ciekawe losowanie. Co do naszego meczu, nie będzie łatwo, ale jak najbardziej mamy szanse awansować do ćwierćfinału. Nie należy kierować się obecną formą, bo do lutego zostało jeszcze trochę czasu.
Zidane w słupek. :D
Na grę ofensywną przez większość meczu całkiem miło się patrzyło, jednak z defensywą było gorzej. Wczorajszego wieczora Reading nie było specjalnie wymagającym przeciwnikiem, a mimo wszystko udało im się ładnych kilka razy z łatwością przedostać w nasze pole karne.
Powinniśmy wystrzegać się takich momentów dekoncentracji i dezorganizacji w grze jak w tych 10 minutach drugiej połowy, kiedy straciliśmy dwa gole. Musimy być bardziej poukładani i skoncentrowani, szczególnie właśnie w obronie.
Kieran zaliczył dwie asysty, w ofensywie był widoczny i dobrze współpracował z Podolskim, ale gra w obronie szła mu niestety słabo, czego potwierdzeniem było to niecelne podanie przy pierwszej bramce dla The Royals. Bac zagrał lepiej w defensywie, choć też nie ustrzegł się błędów.
Przednie formacje, jak już wcześniej wspomniałam, spisały się dobrze. Theo nieźle sobie poradził z grą na środku ataku, wymieniając się z Podolskim. Miał szansę na więcej goli, ale najważniejsze, że coś w końcu udało mu się ustrzelić. Lukas zaś, jak to ma w zwyczaju, zniknął kilka razy z pola widzenia, ale nie ma co narzekać, bo do bramki dołożył również dwie asysty.
Środek pola funkcjonował jak należy. Współpraca między Artetą, Jackiem i Santim przebiegała bez większych zarzutów. Cazorla zaszalał. Jako trzeci Hiszpan w historii PL zdobył hattricka, a przy okazji dorzucił asystę.
Konkludując było nieźle, ale szału nie ma. Trzeba pamiętać, że drużyna Briana McDermotta nie zawiesiła wysoko poprzeczki. Nadal mamy dużo rzeczy do poprawy.
veron--> ja go mam na kapitanie od pierwszej kolejki. :P
Swoją drogą ładnie Santi mi nabił w FPL, 40 pkt.
No no, QPR udało się wygrać pierwszy mecz w sezonie. To się Fulham poślizgnęło.
W serii "jedenastek" nie dopisało nam szczęście, bo Chamakh i Vermaelen obili słupki, ale... do tych rzutów karnych w ogóle nie powinniśmy dopuścić, tylko zapewnić sobie awans już w regulaminowych 90 minutach. Tym bardziej, że wystawiliśmy mocny skład. No ale nasi zawodnicy myśleli, że mecz sam się wygra, chyba potraktowali rywala nie do końca poważnie. Teraz nie dość, że odpadliśmy i narobiliśmy sobie wstydu, to jeszcze piłkarze będą dodatkowo zajechani po dogrywce.
Przez większość czasu przeważaliśmy, choć nie można tu mówić o szybkiej, efektownej piłce. Mimo wszystko oddaliśmy sporo strzałów na bramkę Bradford (głównie w drugiej połowie, gdzie najbliżej szczęścia był Santi, trafiając w poprzeczkę; W pierwszej poza słupkiem Coqa i pięćsetką Gerva nie mieliśmy więcej dobrych okazji), jednakże to nie ma żadnego znaczenia, bo oprócz gola Vermy z 88' nic konkretnego z tego nie wynikło.
Mieliśmy doskonałą okazję, by dostać się do półfinału, ale nie sprostaliśmy czwartoligowemu zespołowi. Coś tu jest nie tak...
Takiego mocnego składu się nie spodziewałam. To Cazorla sobie odpocznie, nie ma co.
Falcao już pięć bramek przeciwko Deportivo, nieźle.
Cóż za końcówka Evertonu i Tottenham został z niczym.
Santi w tej sytuacji przesadził, ale kara dla niego byłaby co najmniej śmieszna. W takim wypadku Young, Suarez, czy Bale co chwila powinni pauzować.
sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/12102_453982821325951_1920430778_n.jpg
Jack. :D
Mieliśmy dużo dobrych okazji, ale ze skutecznością byliśmy na bakier, bo gole zdobyliśmy tylko z karnych. Obrona w porządku. Ogólnie niezłe spotkanie w naszym wykonaniu, choć należy dodać, że tym razem WBA nie zawiesiło wysoko poprzeczki. Wygrana oczywiście cieszy, jednak wolałabym, żeby te błędy sędziowskie nie miały miejsca.
Bardzo dobry mecz Jacka, wydaje się, że wraca do formy.
Gerwazy, o dziwo, gra całkiem nieźle.
Ogólnie nie jest najgorzej, ale trzeba zaznaczyć, że West Brom dziś się słabo prezentuje. Co do karnego, to Santi nieźle zanurkował, choć upadek wyglądał naprawdę naturalnie.
Nawiązując jeszcze do meczu, mimo iż w pierwszej połowie byliśmy nieporadni w ataku i mieliśmy problemy z wykańczaniem akcji (w czym przodował Ramsey i Chamakh) to i tak gra nie wyglądała tak słabo jak podczas drugich 45'. Widoczny był wtedy brak Rosy. Zastąpił go Arsza, ale pokazał się tylko kilka razy.
Na plus wcześniej wspomniany Rosa, Wojtek i Verma. Meade jak na debiut zagrał całkiem nieźle. Chambo niewidoczny. Już od dłuższego czasu nie jest z nim najlepiej. Nie tylko nie rozwinął się, ale wręcz zaliczył regres. Gervinho, poza asystą przy golu Czecha, bezmyślnie i samolubnie. Coq coś tam próbował, ale generalnie nie powalił.
Wynik nie jest wielkim zaskoczeniem, wziąwszy pod uwagę skład jaki wystawił Wenger oraz to jak nam się gra w Grecji.
Od dłuższego czasu nasza gra wygląda tak samo. Częste (niepotrzebne) wycofywanie piłki do obrony, wolne i schematyczne przeprowadzanie akcji, mało gry środkiem. Tylko czasami zdarzają nam się przebłyski ciekawszej gry.
Brakuje "chemii" między zawodnikami. Śmieszne jest to, że bokami gramy często, ale jakość wielu dośrodkowań nadal pozostawia sporo do życzenia. Notujemy też za dużo nieodpowiedzialnych zagrań na własnej połowie, takich jak to Walcotta, czy Jenkiego (do tego czasu chłopak wcale nie grał źle). Ogólnie wykazujemy za mało determinacji w swoich poczynaniach. Ze stroną psychiczną i fizyczną nie jest dobrze. Piłkarze są zajechani, do tego niektórzy w ogóle bez formy, a ze zmiennikami są problemy. Zmiany też często nietrafione i przeprowadzane zbyt późno.
Jest nieciekawie, choć oczywiście stać nas na TOP4. Jednak do tego potrzebny jest bodziec i transfery w styczniu.
Co do samego spotkania, to Swansea ładnie nas zaszachowała. Po raz kolejny najlepszy na boisku był Szczęsny (mimo, że puścił dwa gole). Cóż tu więcej dodawać... Na tę chwilę jest jeden pozytyw - wreszcie wrócił Rosa.
Jeśli ktoś twierdzi, że Kościelny jest średnim zawodnikiem to ma nierówno pod sufitem.
Swansea, WHU i Stoke przed nami, bosko. Chyba nic więcej nie trzeba dodawać.
Kolejny remis po kiepskiej grze. Choć sam początek i gol Walcotta zwiastował coś innego.
Byliśmy zbyt bierni, mało agresywni, zdecydowanie brakowało dokładności i zrozumienia między zawodnikami. Do tego Kościelny doznał kontuzji. Nieciekawie.
Santi cienko, widać po nim zmęczenie. Po Artecie także. Sagna miał sporo niecelnych podań.
Lepiej zaprezentowali się Theo, Kieran i Jack, ale i tak najlepszy był Wojtek - to dużo mówi o przebiegu spotkania.
niemała*
Saint-Etienne wygrało po karnych z PSG w Pucharze Ligi Francuskiej. Nie mała w tym zasługa Ruffiera.
Obrona zagrała przyzwoicie, ale w przednich formacjach było niemrawo. Tylko momentami coś pokazywaliśmy. Kościelny często brał się za ofensywę, wyprowadzał piłkę z własnej połowy i próbował pociągnąć zespół do przodu, ale zazwyczaj niewiele z tego wynikało.
Może i piłkarze są zmęczeni, ale nie mamy teraz dużego pola manewru. Taki Arteta zazwyczaj ciągnie po 90 minut i nie za bardzo ma go kto zastąpić. Bo kontuzje, bo brak alternatywy... Zresztą, nawet jeśli jest alternatywa i nie ma urazów (choć to zdarza się rzadko), to rotacja jest mała
Qarol--> wiem, że Atletico traci tylko 3 pkt do FCB i w ogóle, ale z drugiej strony... lubię Sevillę i chciałabym, żeby wygrała.
Widzę, że moje 47 pkt to jednak nie taki tragiczny wynik...
Cholera, Atletico już 3:0 prowadzi z Sevillą. Ale od 20' gra w przewadze.
Rzeczywiście ta kolejka była dosyć mizerna. Mecz CFC-MC w drugiej połowie trochę ciekawszy, jednak nadal nie powalał, ale remis 0:0 mi odpowiada.
Vettel znowu mistrzem... W tym sezonie Niemiec miał furę szczęścia.
Żeśmy się męczyli, męczyli i nic nie wymęczyli. Kosa miał świetną okazję, Ramsey trzy niezłe i to by było na tyle. Przy czym tylko w jednej z tych sytuacji oddaliśmy celny strzał na bramkę przeciwnika. Trochę mizernie. Warunki, warunkami, ale to nie może być tłumaczenie. Dużo strat, niemrawa gra, nietrafione zmiany (może poza Arszą). Ogólnie kiepski mecz.
Na + dziś Wojtek, Per, Aaron w sumie też.
Coś ta nasza gra trochę niemrawa. Musimy wreszcie przejąć kontrolę w środkowej części boiska, bo na razie jest z tym problem. Tylko momentami ruszaliśmy bardziej zdecydowanie do ataku. Szkoda tej zmarnowanej setki Kościelnego.
Verma, Sagna i Jack trochę sobie odpoczną. Miejmy nadzieję, że Ramsey nie odwali żadnej kaszany, a Jenki nie "zastał się" po tym, jak ostatnio siedział na ławce.
Bardzo cieszy powrót Gibbsa!
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Są same niemiłe.