Komentarze użytkownika Wiola04

damian--> uważaj, bo zaraz narobisz w gacie...

Drużyna Leyton specjalnie nam nie przeszkadzała, co nie zmienia faktu, że wygrana i wynik cieszy.
Teraz czas na Sunderland.

Wątpię, by Jack dzisiaj zagrał. Nie można nim tak "orać". W najbliższym czasie przed nami wiele ważnych gier, także Wenger musi mu dać teraz trochę odetchnąć.

Tfu! Nie chodziło mi o lewego, tylko o prawego obrońcę, jako zmiennika dla Baca.

Jakby nie patrzeć ma chłop rację. Wątpię, żeby w kwestii transferów coś się zmieniło, choć bezsprzecznie przydałoby się zrobić małą rewolucję i zrobić po sezonie czystki. Wenger powinien także sięgnąć głębiej do kieszeni, by kupić ŚO, DP, LO i jak słusznie zauważył aRamsey dobrego zmiennika dla Samira, a przy okazji może jeszcze napastnika. Ale czego ja oczekuję. Przecież chodzi o Arsenal... No, ale pomarzyć można. :P

IGWC--> przecież to dotyczy jutrzejszego meczu z Leyton, a nie Barcelony... Wenger wypowiadał się wtedy na temat meczu w FA Cup.

Zapomniałam o tym wcześniej wspomnieć, ale mnie to też strasznie wkurzyło. Miałam ochotę obciąć mu tę łapę. Kościelny zawalił bramkę i sprezentował im gola, ale to zachowanie Fergusona było bardzo chamskie.

whoateallthepies.tv/arsenal/65999/well-done-very-big-of-you-jack-wilshere-irked-by-koscielny-slap-with-gif.html

-LOLO- --> w obecnej sytuacji przedłużenie wypożyczenia absolutnie nie wchodzi w grę. Wenger na pewno się na to nie zgodzi.

Nie pozostaje nam więc nic innego, jak wierzyć w cud!

arsenal.com/news/news-archive/van-persie-out-for-a-minimum-of-three-weeks

Nie no, pięknie...

No teraz nic innego im nie pozostało jak się pozbierać i walczyć dalej. Tyle, że łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Zobaczymy, czy ta sztuka się naszym piłkarzom uda.

POKORNY--> a skąd my mamy u licha to wiedzieć? Raczysz nas oświecić? Żadne z nas nie jest jego rzecznikiem. A tak nawiasem, wyjdźże z tej strony i nie spamuj tu więcej.

Myślę, że wszystkim kibicom Arsenalu ciężko przełknąć tę gorzką pigułkę w postaci przegranej w finale Carling Cup. Tym bardziej ciężko będzie to zrobić naszym piłkarzom. I właśnie boję się o psychikę i morale naszych graczy. Teraz na pewno są w rozsypce. Sęk w tym, by szybko się pozbierali, bo terminarz nas nie rozpieszcza. Cóż, w najbliższych dniach dowiemy się dokładniej na czym stoimy.
Swoją drogą, rzeczywiście odczuwalny był dziś brak Cesca i Theo.
Módlmy się więc, by Walcott, Fabregas i van Persie szybko wrócili do gry, bo bardzo ich teraz potrzebujemy. Robin ma ogromny wpływ na naszą grę. Imo obok Cesca i Jacka zdecydowanie największy. On robi różnicę.

Najlepiej poczekać na oficjalną informację na temat jego zdrowia.

Strasznie mi szkoda naszych graczy, zwłaszcza Wishere'a, Gaela, Robina, Samira i Szawy.
No, ale stało się. Trzeba patrzeć do przodu i nie oglądać się za siebie. No chyba, że spojrzą wstecz, by wyciągnąć jakieś sensowne wnioski z dzisiejszego meczu. Zwłaszcza Wenger powinien przeanalizować co jego drużyna i on sam zrobili nie tak. Niemniej są jeszcze trzy puchary do zdobycia, a my kibice nadal wierzymy, że uda się je naszemu Arsenalowi wygrać!

Nie chciałabym być teraz w skórze Kossera. Ta bramka to nie wina Szczęsnego. Co prawda, mógł krzyknąć "Moja!", ale co tam robił Kościelny? No, ale cóż, zdarza się. Szkoda, bo było bardzo blisko...
Modlę się jedynie o to, by van Persie był zdrowy i by nasi się nie podłamali.

Gunner_995--> dokładnie. Bundesliga i Ligue 1 biją La Ligę na głowę. Nie wspominam już o EPL, bo to chyba oczywiste, że jest najlepsza. A na większości meczy w Primera Division idzie zasnąć, straszne nudy.

titi_henry--> użyłam tego by wzmocnić przekaz, ale nie znaczy to od razu, że jestem zła. Niemniej rzeczywiście mogłeś to tak odebrać. Niniejszym Cię przepraszam. Tak w ogóle masz rację, nie jest to aż tak ważna informacja. Mogłam nie odpisywać, ale chciałam wyprowadzić Ciebie z błędu i przy okazji zwrócić uwagę reszty "nieogarniętych" osób, żeby wreszcie zapamiętały, że mecz przełożono i by nie pisały cały czas, że "teraz czeka nas ciężki pojedynek na WHL..." itp.
.

niektóre osoby*

titi_henry--> nie wybucham złością. Po prostu dziwi mnie, że ludzie jeszcze nie potrafią zakodować sobie w głowie, że został on przełożony. Tyle razy w końcu była o tym mowa.

titi_henry--> jaki Tottenham?! Ogarnij się człowieku. Najbliższy mecz ligowy gramy z Sunderlandem u siebie. Mecz z Kurczakami został przełożony.

Niezmiernie cieszy mnie, że nasza drużyna jest tak ze sobą zżyta, zjednoczona i zgrana. To bardzo ważne w tym sporcie.

mixer--> bez "http://"

Nie ma co się zastanawiać co będziemy mogli uznać za sukces, co uda nam się w tym sezonie wygrać etc. Najlepiej wygrać wszystko i tyle! :D
Przyszłość wszystko zweryfikuje. Nasi piłkarze muszą wkładać w każde rozgrywki tyle samo serca. Czas pokaże dokąd ich (i nas przy okazji) to doprowadzi.

Dokładnie. Jak wszyscy nasi zawodnicy będą odpowiednio zmotywowani i skoncentrowani przez cały mecz to będzie dobrze. Poradzimy sobie.

Zdecydowanie zasłużył na tę nagrodę.

stefcio--> lekko wieje hipokryzją, no ale jakby nie patrzeć rację ma. :P

Na to czekałam. Mam nadzieję, że zagra już z Leyton na Emirates. A później zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.

Oczywiście jestem za! :)

Kibica nie odznacza nienawiść do klubów rywalizujących z jego ukochanym zespołem, tylko to jak mocno kocha swoją drużynę. Niemniej nie oznacza to wcale, że taki kibic nie ma negatywnych (bądź też pozytywnych) odczuć wobec innych zespołów. Co więcej raczej niemożliwym jest, by dany kibic wszystkie pozostałe drużyny traktował na równi, podchodząc do nich z obojętnością.

najbardziej nie lubi się klubów*

Często jest tak, że najbardziej nie lubi klubów, które w jakikolwiek sposób zagrażają naszej ukochanej drużynie. I tak jak napisał Vandal niektóre kluby zaczyna się obdarzać pejoratywnymi uczuciami dopiero, gdy nam w jakiś sposób podpadną, a nie "z zasady".

Doktorek--> nie wiem co w tym takiego fajnego... :|

Arkadius--> zagrał nawet dobrze, tylko trochę zawalił przy bramce. Mimo to ogólnie przez cały mecz był dość pewny w swoich poczynaniach.

Lepiej by było, gdyby rewanż został rozegrany 12 bądź 13 marca, ale jest jak jest. Będzie ciężko, ale jeśli nasi się postarają to damy radę.

Rzeczywiście grać w jednym tygodniu z Barceloną i Manchesterem i to w obu przypadkach na wyjeździe to niezbyt komfortowa sytuacja. Tak więc lepiej, że będzie rewanż na Emirates.

Wczorajszy mecz to coś pięknego! Ten doping na The Emirates- i nie tylko... Cudowna sprawa.

25.media.tumblr.com/tumblr_lgqcc1dv711qcwkhlo1_500.jpg

arsenallord--> Chyba sędzią.

Mizzou--> Tottenham jest zdecydowanym faworytem?! Zaiste ciekawe.