Komentarze użytkownika barcelonka

Na poczatku bylam przeciwniczka sprowadzania Hleba do Barcelony, jednak powoli sie do niego przekonuje i jestem pewna, ze za jakis czas wszyscy zobaczymy Alexa grajacego to, co cala druzyna, czyli kosmos :)

Bzdura.

Swoja droga, smieszy mnie to, że kibice klubu, który kiedyś ukradł Fabregasa właśnie z Barcelony, raczą żartować, że za tyle to możemy sobie kupić nogę Ce$ca.

Na powrot do BCN trzeba sobie zasluzyc, a poza tym po co Barcelonie Fabregas.. ;)

Tyle że Barca nie gra 442. Wszelkie próby nie kończyły się dla nas jakoś wybitnie wesoło. Po prostu nie mamy zawodników do tego systemu.

Barca bez DMa, o mój boże, teraz to pojechałeś po całości. Pep strzeliłby sobie w stopę.

W tamtym sezonie, po przyjściu Toure, od razu dało się odczuć, że brakowało nam wielkiego, silnego zawodnika w środku. Także bez żartów.

Nie dla Fabregasa. Nie jest nam teraz do niczego potrzebny, do tego za drogi. Nasz zarząd musiałby upaść na głowę, żeby komukolwiek płacić za piłkarza, którego sami sobie wychowaliśmy [*]

Yhy, bo Cziki wcale nie mówił, że nie ma możliwośći, aby Fabregas wrócił do Barcelony. Prasie widać ciężko zrozumieć, że Barca nie będzie płacić wielkiej kasy za własnych wychowanków, którzy kiedyś wypięli się na klub i pobiegli za kasą na wyspy.

Zresztą po co nam Cesc.

Jak La Liga, to raczej Reial w jego przypadku.

Nuandy*

Dlatego że był celowy i chamski. Jak ktoś tak fauluje, to musi liczyć się z tym, że może komuś zrobić krzywdę.

Jeśli chodzi o filozofię, to do niejakiego Nundy wiele mi jeszcze brakuje :)

Na szczęście (;|) jednak 3 miesiące przerwy ;) . Dobrze, że nie pół roku, choć to i tak mnóstwo czasu.

Tu raczej chodzi o ludzi, którzy usprawiedliwiają swojego grajka zupełnie niepotrzebnie. To był przypadek, tu jest Anglia, tu się nie odstawia nogi, w pretemporadzie trzeba się pokazać, bla bla bla. Czysta hipokryzja, bo po kontuzji Eduardo np. te same osoby śpiewały zupełnie inaczej.

Ty jeno przesadziłeś z tą ambicją, bo to raczej miało dużo więcej wspólnego z chamstwem, delikatnie mówiąc, niż z ową ambicją.

Eot :) ?

Najlepiej przyjmijmy, że ten faul to wina Sneijdera, a biedny Diaby wcale nie chciał. Taylor to bezmózgi psychol, bo on to na pewno chciał. Bez przesady. Oba faule były przejawem buractwa i s****ysyństwa. I nie ważne, że Sneijder ma zerwane więzadła, a Eduardo miał złamaną nogę. Bo dla obu to jest tragedia. To nie są lekkie urazy. Będziemy się teraz licytować, które nieszczęście było jednak lepsze a które gorsze? Nie łatwiej po prostu powiedzieć, że Wasz piłkarz zachował się jak kretyn? Zdarza się. Problem w tym, żeby nie uznawać tego za coś normalnego, bo to Anglia, bo to to, bo to tamto. Bo normalne to wcale być nie musi.

Freelover, nareszcie coś odmiennego od tego, co chciałeś wklejać kiedyś do barcodobrych, nie :) ? Aż za miło się zrobiło^^

RahU, skleroza hasłowa, a wysłać na maila się nie chciało.

Saku, i co z tego, że jestem cule? Nie wiem, dlaczego wg Ciebie powinnam się cieszyć z kontuzji Sneijdera, ale nie cieszę się ani trochę. Potrafię sobie wyobrazić, co czuje piłkarz, kiedy ktoś wyklucza go z gry na pół roku. I co to ma za znaczenie, czy to piłkarz Barcy czy Realu? Czym się różni przeżywanie takiej kontuzji u Milito i u Wesa?

Wszystkie teksty typu: tu jest Anglia, tu się nie odstawia nogi, w ogóle do mnie nie przemawiają. To był mecz towarzyski, mający rzekomo „reklamować” ładną, ofensywną grę. Jeśli ktoś chciał zaimponować trenerowi, to mógł to zrobić w inny sposób. S****ysyństwo nie powinno robić na nikim wrażenia. Sama cenię sobie ambicję i waleczność na boisku, ale nie buractwo. Teksty o przypadkowości też niektórzy mogliby sobie darować.

Jak połamali Eduardo, to był lament. I słusznie. Ale wypadałoby zachowywać się tak samo w przypadku każdego bezmyślnego faulu, a nie tylko wtedy, kiedy uszkadzają naszych zawodników. Niektórzy jak widać nie potrafią spojrzeć na to z perspektywy innych.

Pierwszy raz kraina wiecznej frustracji zgadza się z krainą wiecznej triumfacji. A myślałam, że nigdy nie przytaknę Freeloverowi ;d

Giovani to siłę akurat ma. Szkoda, że trochę z niego taki jeździec bez głowy.

Musi jeszcze dojrzeć, bo do Bojana np. w wielu kwestiach brakuje mu bardzo wiele.

W Barcelonie kariery raczej by nie zrobił, ciężko byłoby mu walczyć z Messim.

W Tottenhamie będzie mu łatwiej i oby sobie poradził.

BarcaFanie, szanuję Messiego, możesz mi wierzyć. Ale to nie znaczy, że zawsze będę za jego pozostaniem w drużynie. Bo jeśli nadal będzie tak, że Leo będzie sobie jeździł na bzdurne imprezy typu igrzyska czy copa america, a później pół sezonu się leczył, to jak dla mnie będzie się nadawał do odstrzału.

Bo bez sensu jest płacenie graczom milionów, kiedy oni zagrają połowę meczów w sezonie, a podczas tych najważniejszych będą sobie dopingować drużynę z trybun.

Nie na tym to polega.

A lalkami to Ty się możesz pobawić, skoro nie dorosłeś jeszcze do życia i do normalnych dyskusji.

Dennis, co mnie to obchodzi, kogo oddaliby kibice Arsenalu i za ile? Skończ gadać o tych różnicach, bo mnie nudzisz najzwyczajniej w świecie. Jeśli będziesz się tak do wszystkiego przywiązywał, to sobie w życiu nie poradzisz. Ja za 80 mln oddałabym Messiego z prostej przyczyny. Bo za te pieniądze można kupić świetnego zawodnika, który będzie w stanie liderować drużynie i GRAĆ, a nie leczyć się przez pół sezonu. Leo tej drużyny na dłuższą metę nie pociągnie. Z powodu kontuzji, ktore są w jego przypadku nieuniknione, ze względu na styl gry.

U nas też jest wielu graczy nie na sprzedaż. Nawet więcej, niż u Was, bo nasi najepsi wychowankowie są nietykalni. Inni gracze też są nie do ruszenia. Dzisiaj. Jutro może się okazać, że będą pakować walizki.

Dinho, Eto'o i Deco też mieli grać dla nas wiecznie. Po czasie niepowodzeń przyszedł jednak czas na zmiany. I zawsze tak będzie. Nic nie trwa wiecznie.

Arlo, straszna prowokacja. Nazwa klubu po katalońsku, zamiast po hiszpańsku, istny skandal.

Patryk878, na takiej zasadzie zabraliście z Barcelony Fabregasa i Meridę, a jakoś większości z Was to nie smuci. Dopóki robicie to Wy, a nie np. MU. Każdy tak ma. Jak ja wykorzystuję coś dla własnych korzyści, to dobrze, ale jak inni robią to samo, to źle. Najlepszym wyjściem byłoby ujednolicenie prawa pracy, żeby wszędzie piłkarz mógł dostać kontrakt od tego samego roku życia. Limit zarobków to brednia. Każdy klub ma swoją politykę płacową i daje swoim grajkom tyle, ile uważa za słuszne. To w końcu nie są pieniądze wielkiego pomysłodawcy Platiniego, tylko owych klubów.

Jeszcze co do Reialu. Tak sobie myślę, że Cage Calderon głupio robi, że cały czas coś bełkocze o C.Ronaldo, ale w sumie prawdą jest, że jeśli piłkarz będzie chciał odejść, to MU nie będzie miało nic do powiedzenia. Ferguson będzie mógł co najwyżej pomachać mu na pożegnanie. Frustrujące to i może nie ma w tym zbyt wiele szacunku dla innych, ale nie wszyscy są idealni pod tym względem. Może dla Reialu Cristiano jest ważniejszy, niż dobre stosunki z MU. A jeśli już się umówili ze swoją nową gwiazdką, to są pewni swego i nie obawiają się ośmieszenia. Swoją drogą dziwię się MU. Jakby Reial naprawdę dawał za niego 85 mln, to ja bym go oddała z pocałowaniem ręki. Może ktoś chce Messiego za taką cenę ;d ?

Nie wiem, czemu mieszacie do tego Barcę, która jeśli chodzi o transfery, zachowuje się bardzo fair. To, że odkupiliśmy od Was Hleba i Titiego nie oznacza, że zachowujemy się jak Real i jesteśmy ble i fuj. Obaj chcieli odejść, więc odeszli. Z niewolnika nie ma pracownika. Laporta nie mówi, że na 100% kupi Adebayora, że Arsenal nie ma nic do powiedzenia i że ten transfer to tylko kwestia czasu. Tym się różnimy od np. Realu, którego zarząd w sprawie Cristiano zachowuje się wręcz skandalicznie, nawet jak na nich.

Telenoweli transferowych Chelsea nie śledzę, ale wydaje mi się, że też nie słyszałam, żeby ktoś od nich wypowiadał się w stylu Ramona Cage'a Calderona.

To chyba oczywiste, że dla mnie pięknem samym w sobie była piłka, jaką grała Barca w sezonie 05/06.

Eot, eot, eooot.

Ale napisałeś, że to coś wyjątkowego. Od razu mi się skojarzyło mes que un club, swoją drogą wykorzystywane przez wiele osób zupełnie niezgodnie z przeznaczeniem albo w nadmiarze.

Czyli zrobiłeś to, co ja na początku. Na krytykę odpowiadasz chwaleniem, w tym wypadku nadmiernym. Muszę to przeczytać raz jeszcze chyba, bo się pogubiłam.

Jak eot, to eot.

Dennis, a nie? Skoro jego ojciec dostał pracę w Arsenalu, a on kontrakt...

Lordzie. Możecie się z nimi polubić, im mniej wrogów, tym lepiej :)

Mnie eksperci nie interesują. Bo ich opinia jest tak samo subiektywna, jak moja czy Twoja. Mam własne oczy i własny mózg, nie muszę się kierować zdaniem innym. Są tacy, których szczególnie cenię, ale nie znaczy to, że muszę się z nimi we wszystkim zgadzać.

Lordzie, cierpię na demofobię, więc pudło. Mam już wystarczającą liczbę przyjaciół, nie potrzebuję więcej.

Więcej niż klubem jest Arsenal :) Bo sobie to teraz powiedziałeś. A motto Barcy ma już wiele lat. Nie wiem, dlaczego uważasz, ze do tego klubu nie pasuje, ale Twoja sprawa.

Dla Ciebie ja piszę bzdury, dla mnie Ty. Kompletne. Rozpływasz się w zachwytach nad Arsenalem, choć tak naprawdę nie ma nad czym.

Nie jestem zachwycona swoją drużyną. Wręcz przeciwnie. Mam sporo obaw. Ale rozumiem działanie takich instytucji, jak FC Barcelona, wiem, jacy są cules i jak to działa. Ty chyba nie rozumiesz.

Zachowujesz umiar? Twój pierwszy post raczej na to nie wskazywał.

Nic nie poradzę na to, że sezonowcy akurat wielbią Barcelonę. Zwracasz na nich uwagę? Bo ja nie bardzo. Zwisają mi oni, szczerze mówiąc.

P4teX, wy mnie chyba średnio rozumiecie. Nie wiem, może za bardzo zakręciłam, bo za dużo osób do mnie pisze i nie nadążam.

Ubzduraliście sobie tą teraźniejszość, kiedy pisałam, że kibice Barcelony nie chcą trofeów za 10 lat, tylko teraz, bo mają dość tego, że Real nas dwukrotnie wyprzedzał.

Przeszłość Wengera mnie nie zachwyca, w tym wypadku też nie chodziło o żadną teraźniejszość.

Chyba w takim razie mogę sobie powspominać to, co było kiedyś? Nie rozumiem, dlaczego nie mogłabym sobie pomarzyć, żeby Barca znowu grała tak, jak wtedy. Wolno mi przecież ;d

Był też Gio, jeździec bez głowy, ale on od zawsze marzył o grze w Tottenhamie, więc się nie liczy :) . Crosas jeszcze.

Do tego szykujemy Alcantarę i Assulina.

Iniesta to nie taki emeryt znowu. Messi też nie.

:O Za pieniędzmi to oni raczej uciekają do innych lig, vide Cesc.

Real jakoś wymienił graczy, zmienił kompletnie filozofię i jakoś dobrze na tym wyszedł. Tyle że miał wtedy Capello, który wprowadził dyscyplinę. Nie wiem, jak wypadnie Pep, dlatego narazie wolę się nie wypowiadać o nowej drużynie, skoro nie zagrali ze sobą jeszcze ani jednego meczu.

Brednia, Dennis. Barcelona przede wszystkim kupuje. To nie jest hurtownia. My nie zarabiamy na sprzedaży piłkarzy.

Jakie roszady, do cholery? Ktoś mi wreszcie wyjaśni, o co Wam chodzi? Jedna drużyna się wypaliła, więc trzeba zbudować nową, a nie próbować przywrócać do życia poprzednią. Rijkaard był w Barcelonie 5 lat. To w Hiszpanii bardzo dużo.

Osiągnięcie czegoś poważniejszego byłoby dla mnie miłym zaskoczeniem, Dennis, bo po takich roszadach będzie ciężko.

LordCarrington2008, walczycie i nic z tego nie macie. Arsenal to coś nadzwyczajnego? Mes que un club :D ?

Barca czy Real w Copa del Rey to wystawia samych cracków.

Ooo wszyscy trenerzy w Hiszpanii

TopGun, nie moja wina, że tego wymagają w Barcelonie. Ja nie machałam białymi chusteczkami na Camp Nou, nie krytykowałam trenera i nie gwizdałam na piłkarzy. Nie jestem też fanatykiem. Błędna analiza mojej osobowości.

Po drodze zdobył jeszcze 2 ligi i LM, do tego stworzył drużynę, która grała piłkę z kosmosu.

Tylko że Wam to widocznie wystarcza, a my musimy budować nową drużynę, która będzie cieszyć kibiców swoją grą i trofeami.

Co do szkółek, już nic nie będę pisać, bo Wam widocznie wyjęcie takie Fabregasa czy Meridy wydaje się strasznie trudne. No tak, w końcu nikt o nich nigdy nie słyszał, zanim kidnaper ich odwiedził.


Paula7cor, istnieją jednak cykle drużyny i nie zaprzeczysz. Gdyby każdy trzymał w klubach swoich piłkarzy aż do emerytury, to byłoby nieciekawie. Co Wy się tak uczepiliście do tego zmieniania co sezon?

P4teX, a Barca ich nie szanuje? Czy to, że nie trzymamy nikogo za zasługi x lat temu, to znaczy, że kogoś nie szanujemy? Litości.

Nie pytaj o Laportę. Dla mnie też jest to niezrozumiałe, ale katalońscy socis mają mu wiele do zarzucenia.

Zostaje wyrzucony, bo niczego nie osiąga w ciągu ostatnich 2 lat i daje się ośmieszyć nie tylko Reialowi, ale i Villarreal. To nie była jedynie jego wina, ale to on był trenerem i to on jako pierwszy musi ponieść odpowiedzialność za wyniki własnego zespołu.

Pep nie widział Ronaldinho w swoim zespole. Nie widział też Deco i Eto’o. Więc klub ich sprzedał/sprzeda. Gaucho nie zostanie u nas za zasługi. Może w Milanie wróci do jakiejś tam formy i odzyska motywację do gry na najwyższym poziomie. U nas zdobył już wszystko i tego mu brakowało. A wybacz, Barca nie będzie mu płacić 10 mln euro, kiedy on będzie jeździł na jakieś głupie igrzyska i latał po dyskotekach, zamiast walczyć z nadwagą i pracować nad powrotem na szczyt.

Pep potrzebuje zawodnika o innej charakterystyce, niż Eto’o i chociaż Samuel jest moim ulubionym piłkarzem i ciężko mi to przełknąć, to akceptuję decyzję Guardioli.

A gdzie nie jest tak, że gracze przychodzą i odchodzą, Dennis? Nie przesadzaj z tymi wielkimi przetasowaniami.

Po ostatnich sukcesach drużyny nie mieliśmy, bo się sukcesywnie sypała, ale to nie znaczy jeszcze, że nigdy jej nie mieliśmy i mieć nie będziemy.

Reial ma drużynę i dzięki niej wygrywa. Arsenal ma drużynę i nie wygrywa. Arsenal>Real.

RahU, za jakie zasługi? Za trzecie miejsce w lidze?

Jako kibic Barcelony oczekuję przede wszystkim stylu i walki na boisku, a następnie pucharów. Bo czy mi się to podoba, czy nie, to jest bardzo ważne.

Nikt nie będzie głaskał po główkach naszych jugadores, kiedy Reial rok w rok będzie nas wyprzedzał.

P4teX, nie, Barca niczego nie wygrała, dlatego poleciał trener i najważniejsi zawodnicy tamtej ekipy, niedawno mieliśmy głosowanie nad wotum nieufności, dymisje w zarządzie i być może niedługo odbędą się nowe wybory, bo kibice nie chcą zaakceptować braku sukcesów. Na Camp Nou pod koniec sezonu mogłeś obejrzeć panolady i transparenty z napisem „Laporta dimision” i usłyszeć niezłe gwizdy. Dlatego musimy budować nową drużynę. Ale Wam widać nie przeszkadza to, że MU czy Chelsea Was ogrywają.

A bezczelne symulowanie Eboue, którego Puyol nawet nie dotknął, jest dla Ciebie do przyjęcia? No chyba, że dla Ciebie bramka po wolnym, którego nie było, to bramka zdobyta prawidłowo.

Skoro Frank zdobył tyle i nie był dobrym trenerem, to kim jest Wenger, który zdobył porównywalnie tyle w dużo dłuższym czasie i któremu nie udało się Rijkaarda pokonać w bezpośrednim starciu?

Tym się różnią nasze klubu, że w moim kibice mają prawo wymagać wyników, bo są kibicami jednego z najlepszych klubów świata, który może sobie pozwolić na zakup każdego piłkarza i przez to musi wygrywać. Laporta nie może sobie pozwolić na trzymanie trenera, który nic nie wygrywa, bo kibice by go zjedli, a to do nich należy ten klub. W Twoim natomiast sukcesów nie oczekują, bo po co? Przecież tu nie chodzi o wygrywanie, nie?

Wykorzystywanie luk prawnych i zabieranie piłkarza z klubu, który nie wyraża na to zgody, jak dla mnie powinien kwalifikować się pod przestępstwo. Skoro dla Ciebie kupowanie piłkarzy legalnie, ale od Twojego kochanego Arsenalu, jest złe, podłe i nikczemne, to dlaczego nie masz jeszcze gorszego zdania o tym, co robi Twój trener?

Dla mnie nie liczy się to, kto sobie odbiera nagrodę na trenera dnia, tygodnia, miesiąca roku. Tak samo jest ze wszystkimi innymi nagodami, typu Złota Piłka, czy coś w tym stylu. To, że Kaka dostał wcale nie znaczy, że był najlepszym graczem roku.

Dla mnie najlepszym trenerem nie może być ktoś, kto w ciągu 12 lat pracy w klubie zdobywa 3 razy ligę i 4 razy puchar. Rijkaard to ponoć śmieszny trener a przecież wyciągnął nas z niezłego bagna, zdobył 2 razy ligę, 1 LM i jakieś mniej ważne puchary, a po 5 latach i tak poleciał, bo nie było sukcesów.

Wenger będzie u Was niezależnie od tego, czy będzie wygrywał, czy nie? Chcecie mieć swojego Fergusona?

Dennis, mówisz jak Laporta: nie wymagajmy trofeów od tej drużyny.

Bzdura kompletna. W piłce chodzi o to, żeby wygrywać. I nie robić drużyny z myślą o wygrywaniu za 10 lat, tylko teraz, już. Tak jest w wielkich klubach i to właśnie różni je od tych mniejszych. Presja wyników i wielkie wymagania.

Najlepszy trener na świecie zdobywa trofea. To automatycznie wyklucza Wengera.

Zachowanie Barcelony jest normalne. Tak zachowują się kluby, które chcą kogoś mieć w swoich szeregach. Pytają, negocjują, PŁACĄ. A nie wykorzystują luki prawne. Tu wszystko odbywa się zgodnie z zasadami. Skoro taki Adebayor chce odejść do lepszego klubu, żeby więcej zarabiać i mieć większe szanse na wygranie czegokolwiek, to odchodzi. Jak nie będzie chciał, to zostanie. I o co te pretensje?

Jaki błąd popełniła Barcelona w sprawie Fabregasa? Nie dała mu kontraktu, którego dać mu nie mogła, ze względu na prawo pracy w Hiszpanii, które różni się od tego w Anglii? Ale oczywiście naiwni kibice Arsenalu myślą, że Barca nie wiedziała, kim jest Fabregas i pozwoliła na ten transfer. Nie poznali się na nim, głupki. Cziki (zdaje się) mówił kiedyś, kiedy zapytano go Cesca, że płacenie astronomicznych kwot za własnych wychowanków nie jest możliwe i to wyklucza ten transfer. A że jakiś messi5437 z onetu by go chciał, to już jego sprawa.

Ee, gó.wno macie na cenzurze? Wrażliwce :P

Wujo444, niektóre wielkie kluby potrafią sobie wychować tych piłkarzy, a nie tylko wynaleźć u innych, co jest cholernie proste. Barca nie musi szukać w szkółce Reialu, czy Ajaxu, bo ma swoją własną. Może to właśnie wkurza działaczy tych klubów? Że zamiast wychować swoich, kradniecie od nich? Wynajdujcie sobie perełki,ale nie takie, o których pół świata wie, że będą z nich ludzie. To tak, jakby Wenger wpadł teraz do La Masii, zabrał Gaia i Alcantarę, a za 5 lat wszyscy by go chwalili, bo wynalazł piłkarski brylant. Jakby to takie trudne było.

Java, myślałam, że mój nick nie pozostawia wątpliwości co do tego z kim piszecie :)

Co ma złodziejstwo do zabijania?

Wenger kradnie piłkarzy, bo inaczej nie da się określić tego, że zabiera grajków bez zgody ich klubów, wykorzystując to, że w Anglii taki dzieciak może już podpisać kontrakt, a np. w Hiszpanii nie. Klub płaci za to, żeby wychować piłkarza, a potem przychodzi wujek Wenger i go sobie zabiera, a inni jeszcze go chwalą, jakie to on perełki wynajduje. Uważasz, że to jest fair? To nie jest złodziejstwo? Skoro Wy się rzucacie na Barcelonę, bo od Was kupujemy piłkarzy, to jak byście się czuli na miejscu klubów, którym Wasz trener zabiera ich za darmo?

P4teX, Wy w ogóle niczego nie zdobywacie, nie tylko pucharków pocieszenia. Chwalicie swojego wielkiego trenera, a prawda jest taka, że nie ma za co. W Barcelonie, czy Realu, taki człowiek wyleciałby już z 5 razy, ze względu na brak trofeów. I dziwię się Wam, że nie tylko to tolerujecie, ale i popieracie. Arsenal nie jest klubem, który byłby szczytem marzeń każdego sportowca. To tylko droga do tego, co jest wyżej. I taka jest prawda, niestety dla Was.

W PD jak widać jest więcej klubów, które mogą namieszać, co pokazał w tym sezonie chociażby Villarreal. Jeśli chciałeś mnie doprowadzić do rozpaczy fragmentem o tym, kto zdobył ligę 2 razy z rzędu w ostatnich sezonach, to Ci się nie udało. Pierwszą z nich zdobyli dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań (my mieliśmy najwięcej strzelonych bramek i najmniej straconych, więc gdyby to była Anglia, liga byłaby nasza), więc jak dla mnie to żadna porażka. Druga to już kompletne ośmieszenie nas, ale nie będę płakać z tego powodu, bo zasłużyli na to i tyle :) Barca grała gówno wielkie i eliminacje do LM to chyba odpowiednia kara.

Swoją drogą, nie wiem, co chcesz wytłumaczyć tym, że macie 4 wielkich w lidze.

A to ja mówiłam o czymś innym, z czym można się nie zgodzić, będąc obiektywnym :) ?

Nie wszystkie :) Zatrzymałam się na idiotyzmach wypisywanych przez Dennisa.

Napisałam to dlatego, że irytuje mnie już wieczne gloryfikowanie wyczynów Wengera, które naprawdę nie są powodem do chwalenia się i wyżywanie się na klubach, które kupują gwiazdy (czasem i od Was). Nie wiem, o co chodzi ludziom, którzy rzucają się na Barcelonę, bo kupuje "wypalonych gwiazdorów". Jakoś nikt nie zauważył, że Barcelona ma w składzie bodajże 9 wychowanków. A ilu ma Arsenal? Wyczuwam tu pewną frustrację, spowodowaną być może tym, że mimo tak wychwalanej przez Was polityki, nic nie wygrywacie. Też by mnie to irytowało.

Nie zawsze ich kupujecie :)

Kibice Arsenalu jak zwykle zaślepieni i zakompleksieni.

Wenger wcale nie jest kidnaperem, a Cesc jest Waszym wychowankiem. Wszyscy młodzi zawodnicy, którzy przychodzą do Waszego klubu są wynajdywani przez boga Wengera, który wcale nie kradnie ich z innych klubów, wykorzystując luki prawne, a jeno daje im szanse na rozwój. Cóż za dobry człowiek, no. Szkoda tylko, że ludzie związani z klubami, od których podbiera (żeby było ładniej) zawodników, wcale nie mają o nim tak dobrego zdania.

Ale co tam, najważniejsza jest opinia takich Dennisów, którzy pojęcia nie mają o czym piszą i wydaje im się, że Arsenal to już najwyższa światowa półka, jak Milan czy Barca.

Dennisie drogi, czas chyba pogodzić się z tym, że Arsenal to nie jest klub docelowy najlepszych zawodników świata. A transfery Titiego czy Hleba to żadne kradzieże. Gdzie tu było coś nie tak?

Arsenal i wychowywanie młodzieży? Nie rozśmieszaj mnie. Wy nie poraficie sobie nikogo wychować, o czym świadczy ilość owych wychowanków w Waszym składzie.

Ja tutaj żadnej klasy nie widzę. Ale może po prostu inaczej tę klasę pojmujemy.

Dla mnie złodziejstwo na pewno z miejsca ją wyklucza.

Swoją drogą, ciekawe kto chce Fabregasa w Barcelonie. Chyba niewielu. U nas nikt jego ojcu pracy proponował nie będzie, żeby zdolny synuś chciał dla nas grać. Polecieli na pieniądze, trudno. Mam jednak nadzieję, że płacenie za własnych wychowanków nie stanie się w Barcelonie normą, a Pique to tylko wyjątek.