Komentarze użytkownika bergkamp

Panowie, panowie nie możecie być gorsi! Jak porównać gabloty Arsenal Ladies i Arsenalu sprzed kilku lat, to faceci mają tam tylko Emirates Cup...

HellSpawn -> Święte słowa. Na prawej obronie mamy w praktyce tylko jednego zawodnika. Zauważyłem to od razu kiedy odpaliłem Football Managera. Pierwszy ruch jaki zrobiłem to sprowadzenie van der Wiela. Poważny klub musi mieć po dwóch graczy na jedną pozycję, a nie jednego gracza i jednego zapchajdziurę.

Van Persie:
1. vs Everton
2. vs Blackburn
3. vs Barcelona

W sumie już wiadomo kto zwycięży. Tak było kiedyś z Nasrim i zwyciężył gol przeciwko FC Porto.

Awans Lyonu śmierdzi nawet nie na 1 ale na 100 kilometrów. Przy stanie 0-1 dla Realu sędzia liniowy nie uznał 2 goli Ajaksu w ciągu 5 minut. Do przerwy było 0-2 dla Realu, ale mimo wszystko Joden nie mieli się czego obawiać, bo w Zagrzebiu było 1-1. Potem obrońcy Dynama zachowywali się jakby byli przekupieni! Ajax z kolei przybity kaloszowym sędziowaniem nie zdołał wyrównać i stracił trzecią bramkę.

PS. Jeśli chodzi o Arsenal, to każdy z potencjalnych rywali nam leży. Z całego zestawu moim zdaniem najlepsze jest Napoli.

Cieszy mnie porażka szejków.

uszko -> Zmień dealera.

Pewnie dlatego nie udało się sprowadzić Hazarda... Cóż, gdyby Wenger świństwo z Parkiem zrobił po transferze Edena, to nie byłoby problemu. A tak działacze się obrazili i nie chcieli negocjować z Arsenalem.

Mam nadzieję, że nie będzie drugim Squill'em. W sumie nie miałem okazji zbyt często oglądać go w akcji, więc nie wiem czego się po nim spodziewać.

PtaQ -> Nie ma to jak celny komentarz. Dzięki za wprawienie mnie w dobry humor już od samego rana. :)

Nie takich transferów oczekuję panie Wenger. Teraz trzeba poważnych wzmocnień za grube miliony, bo wypadniemy z europejskiej i krajowej czołówki. Arsenal zarobił na sprzedaży Clichy'ego, Nasri'ego i Fabregasa ponad 70 milionów. Trzeba to wydać, żeby załatać te dziury, które powstały tego lata.

Przez dwa tygodnie byłem za granicą (niemal zupełnie odcięty od informacji). Przez ten czas odeszli odpowiednio Fabregas i Nasri, czyli dotychczasowe filary. Do końca okienka zostało niewiele czasu. Szczerze wątpię czy uda się ich godnie zastąpić od zaraz. Mam wrażenie, że z roku na rok jesteśmy coraz słabsi.

Mam nadzieję że Chamakh poprawił swoją kondycję. Jeśli Bendtner odejdzie, a Marouane znowu się "wyeksploatuje" po zaledwie kilku meczach, to - wobec podatności na kontuzje Robina - mamy problem w ataku.

mariusz765 -> Wygląda na to, że Adebator odchodząc do City ukradł z szatni Arsenalu nie tylko buty... A teraz ponoć ma przejść do Realu. Współczuję piłkarzom The Citizens.

Bramka Jenkinsona była przepiękna. Będą z niego ludzie!

Vieira ma rację. Chyba już najwyższy czas na zmiany. Chciałbym, aby Wenger się zadeklarował: "W tym sezonie coś wygram albo odchodzę".

Z równym skutkiem mógłby grać u nas Rasiak. Dopiero co się pozbyliśmy jednego słabeusza z Kraju Kawy, a już przyjdzie następny, który w pojedynkę wyeliminował Brazylię z MŚ 2010.

Nie gniewam się na Gaela. Za co miałbym się gniewać? Za to że stwierdził fakt? Szkoda, że odszedł. Mógł pograć łącznie kilkanaście lat w koszulce z armatką na piersi. Mam nadzieję, że za kilka lat Kieran nie pójdzie drogą Ashleya i Gaela.

Don_Corleone -> Tym którego pominąłeś był Asier del Horno w roku 2006, jeśli mnie pamięć nie myli.

Popieram. Do tego kupiłbym jeszcze porządnego napastnika.

Wenger nauczył go profesjonalizmu i odpowiedzialności? Wątpliwe. Może próbował go nauczyć, ale się nie udało.

Najwyższą notę w zespole Barcy powinien otrzymać szwajcarski arbiter. Wczoraj przyćmił wszystkich!

Iceman -> Genialny tytuł, ale doszukałem się jednego błędu. W zdaniu o chlipiącym Pique zamiast kolegów z drużyny należy umieścić Shakirę! :)

Przyjąłem tą porażkę ze spokojem. Po pierwsze jako sympatyk Arsenalu już się przyzwyczaiłem do porażek. Po drugie nie jest to jakieś prestiżowe trofeum - bardziej mnie bolał finał LM. Jeśli Kanonierzy wygrają cokolwiek w tym sezonie to nie będę miał pretensji do nich o ten finał.

Trzeba wygrać ten "Puchar Myszki Miki" chociaż po to, by nie śmiano się z nas, że ostatnie wygrane przez nas trofeum to Emirates Cup. Jeśli nie wygramy to piłkarze będą załamani.

Don_Corleone -> Tu właśnie sięgnąłeś meritum sprawy. Jestem kibicem swojej lokalnej drużyny, ale nie mam prawa nazywać się kibicem Arsenalu (mimo, że odwiedziłem Emirates Stadium dwa razy). Gdy Arsenal grał z Legią w tym samym czasie, co mój Widzew z Lechem, to nie miałem wątpliwości na który mecz się wybiorę. My, którzy nie chodzimy na mecze Arsenalu, nie możemy nazywać się kibicami tegoż klubu. Tak samo ludzie, którzy nie chodzą na mecze swojej lokalnej drużyny także nie mogą się nazywać jej kibicami.

zjadas -> Nie pogniewam się jak dadzą 42 za Arszawina. W zamian można by sprowadzić np. Bale'a.

Shaqal -> Zgadzam się z w stu procentach z tym co napisałeś. No i fajny avatar. Mam takiego kota. :)

UEFA wie co robi. Ludzie dadzą się pociąć, byle przedtem obejrzeć zwycięstwo swojej drużyny w finale LM. Nawet gdyby bilety kosztowały 10.000 funtów, to i tak znaleźliby się nabywcy.

Mina Guardioli po bramce Arszawina - bezcenna!

"Rosjanin biegał!" - po prostu genialne! :)

Dzięki Bogu! Jestem teraz o wiele bardziej spokojny o pojedynek z Barcą. W tym momencie to jest kluczowy zawodnik. Na miejscu Wengera zaryzykowałbym wstawienie Squilla w meczu z Wilkami, by Djourou był w pełni gotowy na mecz z Blaugraną.

luq007 -> Ja też nie mam i jakoś z tym żyję. Jednak chyba sobie założę bo czuję że z tego powodu jestem umierający. :)

Strata zwycięstwa nie jest tak bolesna jak kontuzja Johana. Tak kontuzja - prawdopodobnie jak u Vermy długoterminowa - przekreśla definitywnie nasze szanse na mistrzostwo. No bo jak mamy wygrać ligę z - za przeproszeniem - kaleką na stoperze?

To nie jest pełna wypowiedź Fabsa! Na koniec dodał jeszcze, że brakowało im pomywacza, bo naczynia w klubowej stołówce były brudne. Teraz, gdy Manu wrócił naczynia świecą jak psu jaja. :)

Po pierwszym pytaniu straciłem do niego szacunek. :) Na szczęście zrehabilitował się swoją niechęcią do różowego koloru. :)

pajdi -> Racja, ale w CV nie ma napisane że zagrał słabo, tylko że jest mistrzem świata. Nie styl, a wynik jest najważniejszy. Żeby wygrać wszystko brakuje mu jeszcze sukcesów na arenie klubowej.

madjer -> Bardziej przeraża mnie egzystencja fanclubu Squillaciego. :)

"Nie chcę grać na szpicy, ponieważ nie potrafię zdobywać bramek" - słowa Thierry'ego, który strzelił 226 bramek. A teraz spójrzmy na Bendtnera: zawodnik o dwie klasy gorszy, a zachowuje się tak jakby grał co najmniej tak samo jak Henry.

Widzę że rodzina Arsenalu się rozrasta. Gratulacje dla przyszłych i obecnych ojców kibicujących Arsenalowi. Wpajajcie swoim dzieciom miłość do Armatki. ;)

W sumie tytuł mógłby brzmieć: Walka o pierwsze trofeum od wielu lat. Nie liczę oczywiście Emirates Cup.

Tak sobie pomyślałem, że gdyby te wszystkie typy Kanonierów.com się sprawdzały, to wygralibyśmy wszystkie trofea! :)