Komentarze użytkownika gooner80

A ja wam mówię, City może i wydaje bezsensownie miliony na lewo i prawo ale sprowadzenie A. Johnsona za chyba ok. 5 baniek było strzałem w 10, ten gościu już teraz pokazuje swój potencjał na boisku, często decydując o wyniku meczu, poza tym puka do bram reprezentacji Anglii, nie obraziłbym się jakbyśmy mieli go zamiast Arshy, po wygaśnięciu kontraktu Rosjanina, choć City nie są na tyle głupi, żeby sprzedawać taki diamencik, przecież kasy mają pod dostatkiem, a poza tym po co mieliby wzmacniać jedneog z głównych przecwników? To działa niestety tylko w drugą stronę, czyli z Arsenalu do City :/

Arsha wypada całkiem nieźle w statystykach to fakt ale patrząc na jego zaangażowanie to można tylko sobie wyobrażać jak mógłby być dobry gdyby wkładał w grę więcej serca... przydałaby mu się mentalność A. Johnsona z City, ten to gryzie ziemię w każdym meczu i to widać, szkoda że Arsha nie jest typem takiego walczaka.

Bardziej niż Rooneya Boss miał na myśli oczywiście Fabsa ... cała ta medialna ofensywa Wengera pt. "Cesc kocha Arsenal, naprawdę, jak bum cyk cyk!" jest już trochę śmieszna bo sam zainteresowany nie wypowiada się tyle na temat "miłości" do Arsenalu niż nasz le proffeseur, który chyba za bardzo bierze już Fabregasa na litość niż na fakty i konkrety.

Mam na myśli "real" czyli transfery faktyczne ;)

A może po prostu to nowa strategia Wengera? Skłonienie Fabregasa do zostania na Emirates opowieściami o wielkich "prawie"-transferach do Arsenalu, skoro w realu ich teoretycznie w ogóle nie ma? ;P

Y.Toure i Song jako duet DP? Byśmy mieli spokój na tej pozycji przez kilka dobrych lat... a tak musimy wciąż czekać na objawienie się wielkiego talentu Denilsona, drżąc aby Song nie wypadł ze składu na dłuższy okres.

Niech Wenger mnie nawet nie wkurza... kolejny z szerokiej kadry "prawie"-kanonierów :/

De Jong jest nienormalny, każda jego interwencja to wślizg z wyprostowaną nogą na pełnym biegu.... takie buraka to już dawno nie widziałem, choć trzeba przyznać, że taka gra budzi respekt a wręcz lęk u przeciwników i chyba o to chodzi...

Boss pojechał po bandzie... pech który prześladuje nas od paru sezonów, no pięknie... sam chyba kiedyś mówił, że nie ma czegoś takiego jak szczęście lub pech podczas meczu a tutaj opowiada o nim jako głównej przyczynie plag kontuzji w Arsenalu... bardzo profesjonalna analiza :P

Po prostu, uległ "arsenalizacji" :P

Brzmi to trochę desperacko....Cesc nie jest piłkarzem-ikoną w Arsenalu, jego odejście będzie wielkim osłabieniem ale poradzimy sobie i bez niego... także niech Boss aż tak bardzo nie pada na kolana w zapewnieniach o miłości Cesca do naszego klubu.

Troszkę wazelinki przez meczem w którym ma szanse zagrać nie zaszkodzi.... ech, jak słucham wywiadów tego Denilsona to jakoś mam wrażenie, że to taka wieczna ciepła klucha.

Wyobrażacie sobie, że teraz ktoś mówi tak o obecnym obrońcy Arsenalu? Niestety poza Vermą nie mamy innego obrońcy którego można by nazwać zawodnikiem z najwyższej półki.

Oczywiście on nie jest typowym snajperem i chyba nigdy nim nie będzie, ja nawet nie wiem czy Wenger przewiduje kogoś takiego w swojej koncepcji, wg. niego bramki mają strzelać chyba wszyscy, łącznie z obrońcami a w szczególności pomocnicy, niestety ta koncepcja nie sprawdza się na silnych rywali kiedy potrzeba kogoś rasowego, kto zrobi coś z niczego... takim kimś u nas jest niby VPR no ale jak tu go uwzględniać w ustawieniu drużyny skoro więcej jego nie ma niż jest :/

Tu przyznaje rację Bossowi, Chamakh to jest bardzo dobry transfer, do tego za darmo... gościu naprawdę charuje na boisku za dwóch, z jego skutecznością nie jest najlepiej ale myślę, że może z czasem się wyrobi i będzie dla nas naprawdę bezcennym zawodnikiem :)

Jesteśmy najgrzeczniej grającym zespołem w lidze, nie wiem kto sobie ubzdurał tą nagonkę, ze niby gramy za ostro, media czy zawodnicy Arsenalu żeby wyrobić sobie lepszą renomę u przeciwników, tak czy siak to jest robienie burzy w szklance wody, bo nasza drużyna nie gra ostro, pojedyncze faule się zdarzają, to wszystko.

Wenger wykłada 15 mln funtów za obrońcę a ja opowiem wam dziś bajkę jak kot palił fajkę ;)

arsenalGT - na pewno bardziej niż w PL, gdzie obrońcy drużyn przeciwnych polują na zawodników Arsenalu ;(

Uwielbiam Robina ale tak dłużej być nie może, powinniśmy go sprzedać do ligi hiszpańskiej albo włoskiej gdzie może miałby szansę na normalną grę, jak widać u nas to jest po prostu wieczny rekonwalescent :(

Ciekawe co teraz sobie myśli J.Cole ;) Tak to jest jak się patrzy tylko na wysokość tygodniówki... hehe!

To prawda, na LM mamy szanse.... o ile w fazie pucharowej nie trafilimy na Chelsea lub Utd ;)

Styl pozostawia do życzenia, ale najważniejsze są 3 punkty... teraz trzeba myśleć jak tu poskładać nasz szpital na mecz z City, bo będzie to na pewno bardzo trudny mecz.

to się k#$wa nigdy nie zmieni, my pieścimy piłeczkę a przeciwnicy strzelają :/

Cesc wiedział.

Drużyna bez ducha, Cesc wiedziałem o czym mówi... czy Wenger tego nie widzi??? Daje opaskę kapitańską gościowi, który gra 6 mecz do tego do tej pory spisywał się przeciętnie..... od dawna krytykuje wiele posunięć Wengera ale on naprawdę nie daje zbyt dużych szans aby zacząć pozytywnie wypowiadać się o jego coraz bardziej dziwacznych decyzjach :/

R4d3k99- miłość do klubu to jedno, subiektywna ocena pojęć "sukcesów" to drugie.

Wenger ma plan zamęczyć wszystkich krytyków obecnej polityki Arsenalu bezustannym opowiadaniem o stabilnych finansach klubu.... przecież tego już się nie da słuchać :/

Śmieją się z nas kibice Manutd. czy Chelsea że wygrywamy jedynie nagrody fair play a Wenger chwali się jeszcze tym w miedach... ja chce żeby Arsenal budził trwogę u przeciwników a jak na razie, jesteśmy "elitarnymi chłopcami do bicia" (cytat ze strony Chelsea)

Niestety ja bym wolał aby w Arsenalu było paru takich boiskowych zadymiarzy bo przez tą naszą "kulturalną" grę straciliśmy przez ostatnie lata szacunek w oczach przeciwników, nie ma już tego szacunku dla naszej siły co kiedyś.

Nadal jestem ciekaw co jest wart Squillaci, dla mnie to wielka zagadka, w meczu z Chelsea zaliczył blamaż, jednak nie ma co ukrywać, jego transfer to jest taka zapchajdziura za Silvestra...

Z jego "tężyzną" to była kwestia czasu, zobaczymy co się będzie działo w listopadzie/grudniu, kiedy jest najgorszy okres na kontuzje w Arsenalu... nie wiem kim wtedy Boss będzie zalepiał dziury w drużynie, chyba kadrą młodzieżową :/

Abstrahując od głównego przesłania newsa, Cesc coraz częściej otwarcie wytyka słabe strony Arsenalu - w tym wypadku braku ducha zwycięzców - trudno nie przyznać mu racji, jednak zastanawia mnie łatwość z jaką ostatnio o tym opowiada, tak jakby mu już to zwisało... kapitan wokół którego budowana ma być drużyna przyznaje, że jest słaba mentalnie, że nie ma urodzonych zwycięzców, w kolejnym wywiadzie podkreśla że dalej jego marzeniem jest gra w Barcelonie... może ja czegoś nie rozumiem ale to jest dla mnie jakaś piłkarska patologia :/

A więc podsumowując, nasze "sukcesy" wg papcia Wengera:

1. Nowy stadion
2. Zmniejszenie długu o połowę
3. Rekordowe zyski

Ja bym dopisał również najrówniejszą trawę w PL.

Reasumując, mamy się czym pochwalić, komu potrzebne jakieś obciachowe trofea ;P

To... i klasowego bramkarza!

Bardzo cenie Nasriego ale jego wypowiedzi już nie tak bardzo, te gadki w stylu "wygrywanie trofeów nie jest najważniejsze" - to jakbym słyszał po prostu Wengera i jego usprawiedliwianie się z braku trofeów, a teraz jeszcze użalanie się nad tym, że ktoś ma większe i lepsze zabawki w swojej piaskownicy... szczerze, co to go obchodzi jak ktoś chce budować drużynę? Jeśli chce to robić za pomocą dużych pieniędzy i wielkich nazwisk to jego sprawa, każdy ma do tego prawo, zespół rozlicza się z sukcesów a nie z wydatków, od tego są właściciele i zarząd.

Wenger nigdy nie sprzeda swojego adoptowanego syna i największego pupila w składzie, poza tym Barca i Denilson? Chyba że miałby podawać piłki ;)

"Nie wierzę, że nie możemy pokonać Chelsea. Sami widzieliście: dominowaliśmy w grze dłuższy czas, jednak nie potrafiliśmy wykorzystać swoich sytuacji. Kilka tygodni temu zaaplikowaliśmy rywalowi 6 bramek - mówi Arsene Wenger."

Czytając takie wypowiedzi mam coraz większe wątpliwości, czy Wenger ma kontakt z rzeczywistością czy już tak bardzo zamknął się na wszelką krytykę i widzi tylko swoją wizje. Co rok to samo, co rok te same odpowiedzi... gdzie jest postęp p. Wenger? :(

Niestety zgadzam się z tą opinią, nie ma potrzeby nawet tłumaczyć dlaczego.... to najlepszy technicznie piłkarz Rosji ale żaden z niego przywódca.

Bacary chyba był jednym z ostatnich piłkarzy Arsenalu, którego omijały kontuzje... BYŁ! :(

Tak, u nas każdy musi zagrać przynajmniej 4 sezony żeby Wenger mógł ich "oszlifować", chyba przez to zawsze czegoś nam brakuje, bo jak taki Denilson czy Diaby grają już parę lat a ciągle się tylko mówi o ich potencjale i talencie no to nic dziwnego :P