Komentarze użytkownika kamo99111

Znaleziono 7953 komentarzy użytkownika kamo99111.
Pokazuję stronę 1 z 199 (komentarze od 1 do 40):

poprzednia123456następna

@Garfield_pl napisał: "Swoją drogą, mój brat poleciał kiedyś do Nowej Zelandii do pracy i z nim taka parka. I kiedyś otwiera lodówkę, patrzy a tam karma dla psa, w postaci takiej szynki jakby zafoliowana. I okazało się, że nie zakumali, że pysk psa na opakowaniu, to nie przypadek i bardzo im smakowała, tym bardziej że dużo taniej, a oni z Poznania, więc instynkt się im odpalił. Żyją, ale trauma pewnie pozostała, no i beka z nich też długo była xD"

xD

Dobre ;-)

I to jest właśnie to - z jednej strony niby nic się nie stało ale jednak jakoś tak człowiek dziwnie się z tym czuje :-D

No więc właśnie @SunTzu napisał: "Tu nie ma co wnosic. Z idiotami sie nie dyskutuje"

Dlatego nie będę z Tobą dyskutował.

@SunTzu napisał: "Odezwał sie placzek na obrone drugiego"

Odpowiem Ci moim ulubionym tekstem z kabaretu - "goń się leszczu".... Jeżeli to jedyne co potrafisz wnieść do dyskusji to lepiej milcz.

@Garfield_pl: No widzisz... jednak da rade normalnie pogadać. Na pewno nie przekonasz mnie do swojej wizji bo tu się różnimy. Ale jak najbardziej szanuje Twój punkt widzenia i z niektórymi rzeczami się zgadzam - np. Z tym, że wynegocjowanie lepszej kwoty = być może dodatkowy transfer. Ale dalej uważam, że powinniśmy szybciej ogarniać kluczowe transfery. I owszem - "dziadów nie mamy" jak to ująłeś. Jednak należy zadać sobie pytanie czy taki Martinelli lub Havertz to zawodnicy, którzy nas pociągną. Moim zdaniem nie. A to właśnie tacy zawodnicy decydują o tym kto zdobywa tytuły. Tu daleko nie trzeba szukać. Ile to razy w dwóch sezonach w których przegraliśmy z City była taka sytuacja, że City remisowało lub przegrywało i coś nie szło. I wtedy nagle Haaland ni z tad ni z owad lądował bramę i rozstrzygał o wyniku meczu? Havertz i Martinelli niestety ale za bardzo są uzaleznieni od zespołu. O dryblingu i niekonwencjalnosci Martinellego nawet nie będę dyskutował bo chłop albo wychodzi z piłką poza boisko albo ja traci.

@losnumeros napisał: "Czy wg twojej znajomej lekarstwa dla zwierząt są lepszej jakości niż dla ludzi? Moim zdaniem tak i sam kupuje pewne suplementy z pewnej strony."

Nie no, nie zapedzajmy się za daleko.. :-D

Organim zwierząt funkcjonuje inaczej niż organizm człowieka. Tam mechanizm działania leków jest inny niż ten co u ludzi co wynika z biochemii. Więc tu nie da się porównać wprost. Aczkolwiek prawda jest ze niekiedy leki ludzkie przepisuje się zwierzętom. Ale tu nie chodzi o to które są lepsze a o samo działanie.

Co do suplementów to inne jest zapotrzebowanie zwierząt na mikro i makro składniki stąd nie ma tu porównania. To jak porównać gruszki do jabłek.

Także karma - ok. Ale nie zapędzą się za daleko;-)

Spoko akurat losnumerosa nie ma co potępiać za tą psia karmę. Mam znajoma lekarkę weterynarii co też kiedyś na spacerze zjadła psie chrupki bo była głodna, a dość długo spacerowała. I generalnie pracowała w wojewódzkim inspektoracie weterynarii i odpowiadała m.in. Za kontrolę produkcji psiej karmy.. I jak sama mówiła te produkty z górnej półki często mają lepszy skład od ludzkiego jedzenia gdyż zwierzętom nie można dawać konserwantów itp itd.

Aczkolwiek sam nie odważyłbym się zjeść psiej karmy :-D

@Garfield_pl napisał: "Bzdurzysz, a przykład słaby jednak. Interpretujesz sobie zapowiedzi jak tam Ci pasuje, spoko, ale jak ostatnio pisałeś, wygląda na to że ogarnięty gość jest z Ciebie , więc dlaczego nie kumasz tego, że transfery się negocjuje. Live negocjowało dlugo Wirtza, odłożyli siano w poprzednich okienkach więc wydają, ale też starają się zbijać cenę."

Rozumiem, że transfery się negocjuje. Ale jak to jest, że nasi rywale bardzo szybko to robią, a my zawsze się zastanawiamy? Ja tylko porównuje nasze poczynania do klubów, które zdominowały PL w ostatnich latach. Sam przyznasz, że negocjacje transferowe nigdy nie były nasza mocna strona - czy to in czy to out. @Garfield_pl napisał: "Live negocjowało dlugo Wirtza, odłożyli siano w poprzednich okienkach więc wydają, ale też starają się zbijać cenę. Przeszkadza Ci to, że my również chcemy, bo być może to pozwoli na jeszcze jakiś dodatkowy transfer czy to definitywny,czy może wypożyczenie i zaoszczędzona kwota pozwoli opłacić tygodniówkę?"

Ale nam nikt nie bronił negocjować Gyo/Sesko od dłuższego czasu... ;-) właśnie o to chodzi. Klub wie jakie ma dziury i powinien je łatać jak najszybciej skoro chce wygrywać trofea. @Garfield_pl napisał: "Mówiłem ostatnio, że pewnie jak coś klepniemy, to będziesz szukał kolejnego powodu do narzekania, ale piszesz tak, jakby okienko się skończyło, a my nie kupiliśmy nikogo. Wiesz niekoniecznie nr 1 na naszej liście dołączy, bo może wybrać np Barcę ( Williams), ale fajnie że celujemy wreszcie w takie nazwiska, a nie przeciętnych piłkarzy, nie oznacza to jednak, że nr 2 będzie słabym okienkiem."

Napisałem, że się cieszę ale mam pewne zastrzeżenia. Po prostu wolałbym zacząć od kluczowych piłkarzy. Uzupełnienia można zostawić na potem. Ale piłkarze, którzy mają stanowić siłę tego zespołu powinny przychodzić w pierwszej kolejności. Powody pisałem już wcześniej. @Garfield_pl napisał: "Nic nam nie broniło, poza tym, że zmienił się nam dyrektor sportowy, a tymczasowy nie zrobił za wiele, no ale to szczegół. Widzisz Lipsk nie jest tak łatwym negocjatorem jak Bayer, i chyba jednak bogatszym klubem, więc mogą twardo negocjować, przypomnę, że Sesko chcieliśmy już w zeszle lato, ale zawodnik zdecydował zostać jeszcze rok :) a widzisz łatwy cel znaleźliśmy i masz zastępce Jorghinio w dzień;)"

No widzisz czyli jednak coś słabych negocjatorów mamy ;-) najpierw podajesz powód, że Live ogarnęło szybko Wirtza bo negocjowali go dlugo. Potem sam mówisz, że Sesko negocjowany jest już rok. Czyli też powinien już być "here we go" ;-) i rzeczywiście Live tak negocjowało, że zapłacili ponad 100 baniek... I chyba skończyło się tak czy inaczej na wycenie Bayeru ;-) @Garfield_pl napisał: "No bo my generalnie mamy 1 skład gotowy, i brakuje głębi, a i tak do 1 składu dołączył już Zubimendi. Natomiast bramkarz, zastępca Jorghinio to nasze braki też, a poza 9 tak naprawdę, to my musimy wzmocnić się, ale tragedii nie mamy w 1 składzie. Nastepne lato, będziemy dodawać jeden czy 2 mocne transfery, jeśli dobrze się wszystko ułoży, bo i podstawa i rezerwa będzie bardzo dobra. Live tak swoją drogą uzupełniło Luke po TAA, ale na rezerwie już głębi nie ma takiej, jeszcze sporo muszą ogarnąć, a to też potrwa i kosztować będzie. Zobaczymy i tak dopiero za jakiś czas, kto i jak wyjdzie na transferach"

xD pierwszy skład gotowy? Oprócz LS, N i ŚP po odejściu Parteya :-D czyli na 3 pozycje gdzie były dziury zaltalismy póki co jedna. Dwa pozostałe transfery to typowa rezerwa. Więc zostają jeszcze dwie.dziury do załatania w podstawie.

No właśnie i sam piszesz - Live w pierwszej kolejności zalatalo dziurę po TAA. A na głębi skupia się w dalszej części okienka. Czyli tak jak klub powinien działać o to o czym Mówiłem. Transfery jak Kępa czy Norgard mógłby zostać odłożone "na pozniej". W pierwszej kolejności liczy się 9 i LS. @adek504 napisał: "Nie wiem, jest 1000 różnych zależności, może Lipsk np liczył na kasę z LM, a teraz jak jej nie ma to może nagle chce jeszcze więcej kasy za Sesko wyciągnąć itp

Naprawdę fajnie da się z Tobą pogadać, ale z ta szybkością transferów daj sobie na luz trochę, bo stresujesz się od początku czerwca, a jak się okaże że Arsenal dopnie transfer napastnika przed okresem przygotowawczym to cały ten stres będzie niepotrzebny"


Pożyjemy zobaczymy czy będzie. Szybkość przeprowadzania transferów jest ważna, a z jakich względów pisałem już nie raz. @adek504 napisał: "Nie zgodzę się, że mamy dziury w pierwszym składzie, bo skład Raya, Timber, Saliba, Gabriel, MLS, Zubi (prawie klepniety), Rice, Ode, Saka, Havertz i Martinelli to już jest spokojnie podstawowy skład na mistrzostwo, oczywiście fajnie jak wleci upgrade na LS i na N też i poszerzenie składu"

Martinelli?? SERIO? Jak on nie stanowi żadnego zagrożenia. Znamienne było to jak w jednym z meczów (nie pamiętam już którym) obrońca poszedł w ciemno do linii bo wiedział co zrobi Gabi. Chłop nie jest zawodnikiem do drużyny mistrzowskiej. O tym też już pisałem. Przez to, że nasze akcje idą prawa strona bo "tylko" Saka potrafi pociągnąć Arsenal jest rozczytywany. Przeciwnicy zagęszczają nasza prawa flankę bo wiedzą, że tam jest główne zagrożenie. A Martinelli no cóż... raz zagra lepiej a raz gorzej ale nie stanowi aż takiego zagrożenia.

Na 9 Havertz - ok. Ale to też nie jest napastnik na drużynę mistrzowska. Swoje zrobi, dwucyfrowe w Kanadyjce pewnie walnie ale ma swoje braki. Nie na darmo o tym napastniku mówią wszyscy - od klubowych działaczy po Artete i dziennikarzy. Każdy widzi, że mamy braki na tej pozycji.

Wiec owszem skladktory przytoczyłeś jest dobry ale na t4. Żeby osiągnąć coś więcej trzeba koniecznie N I LS.

@ArsenalChampion napisał: "I proszę ci daj mi źródło tych szumnych zapowiedzi. Bo wydaje mi się że znowu coś ci się pomylili i budujesz swoje tezy na rzeczach, które nigdy się nie wydarzyly"

Arteta konferencja 31.03

Exciting summer ahead?: The way we planned the first five summers, they were going to be big. Now when you go again, we need to increase the depth and certain qualities. It’s going to be big.

"It's going to be big" mówi samo za siebie.

https://www.standard.co.uk/sport/football/arsenal-fc-josh-kroenke-transfer-news-trophy-b1228412.html

Tu z kolei Kroenke zapowiada inwestycje i zakończenie posuchy z najważniejszymi trofeami... @ArsenalChampion napisał: "Wogole te porownanie z tą zabawka jest nie trafione. Chociaż w twoim przypadku trafione, bo trochę zachowujesz się jak dziecko które oczekuje zabawek."

Nie oczekuje zabawek... Oczekuje, że Arsenal w końcu zrobi transfery, które pozwolą wygrać trofeum zgodnie z zapowiedziami. A nie ciągle sprowadzanie "panów b". Jakoś inni potrafią sprowadzać swoje główne cele. U nas zawsze był z tym problem... @ArsenalChampion napisał: "To są negocjacje transferowe to nie działa tak że robisz jak ci się podoba, s to może być proces który może się ciągnąć mozolnie. Tutaj przykładowo ścierają się interesy Arsenalu i Sportingu, który klub postawi na swoim. Gdyby Arsenal zrobił tak jak mu Sporting zagra, to byłby absolutnie nie powazny"

Zgadzam się z tym, że negocjacje transferowe są trudne. Ale my nigdy nie potrafiliśmy w transfery. I tak jak pisałem niżej - no klub mógł już wcześniej dogadywać zawodników na kluczowe pozycje.

@adek504 napisał: "Może inaczej, bo się rozpędziłem
Zamożność ma znaczenie, ale nie tylko"


Cieszę się - tu się zgadzamy ;-) @adek504 napisał: "A co do prędkości transferów to po prostu każdy jest inny
Pewnie nie śledziłeś sagi Wierzą, może podwaliny pod ten transfer były robione dłużej niż np pod Sesko czy Gyko"


Hmmm.. No ja słyszałem, że niby w styczniu Arsenal dogadywał się już z Sesko i Lipskiem. Chodziły nawet informacje, że z samym Sesko jesteśmy dogadani ale w styczniu nie puści go Lipsk ale w lecie sytuacja ulegnie zmianie.... Więc nie byłbym taki pewien, że z Sesko się nie dogadywaliśmy wczesnej.

A jeżeli tak nie było to uderzę z drugiej manki - skoro klub od stycznia wiedział, że brakuje napastnika, dlaczego nie zrobił wcześniej podchodów pod swoje cele? Przeciez nikt Arsenalowi nie bronił rozmow z klubami i zawodnikami, którzy mogliby potencjalnie wzmocnić nasz atak... wzorem Live i Wirtza - mogli dogadywać wcześniej. Skoro ambicje są na mistrza no to chyba takie sprawy powinny być dogrywane jak najszybciej. @adek504 napisał: "A np czy te transfery City to są takie transfery z pierwszych stron gazet?
Czy taki Rijnders to jest np rzeczywiście większe nazwisko niż dla przykładu Watkins?

No i w City to też kwestia że grali na KMS i chcieli pewnie już tam mieć większość kadry żeby coś przetrenowac"


Ok może transfery City nie są jakimiś wielkimi bombami. Ale oni mają skład można powiedzieć gotowy. W zasadzie różnica w stosunku do mistrzowskich sezonów to będzie brak de Bruyne i Walkera z podstawowych zawodników. Stąd im bardziej zależało na głębi. My niestety mamy dziury w pierwszym składzie i tu muszą być po prostu jakieś bomby. Inaczej na końcu znowu czegoś zabraknie. @Garfield_pl napisał: "City zapłaciło ile chcialy kluby, a live po prostu załatwiało transfer Wirtza dłuższy czas, tylko robili to po cichu dłuższy czas :) ot cała tajemnica, a Kerkez czy Frimpong to były łatwe do ogarnięcia dealer,"

Jak wyżej- co nam broniło ogarnąć deal napastnika wcześniej?? Przeciez mogliśmy wzorem Live dogadywać napastnika od stycznia ;-) z Kerkezem czy Frimpongiem to się zgodzę, że było łatwo ale to też jest umiejętność klubu znaleźć takie cele, które nie będą trudne do osiągnięcia, a będą spełniać wymagania jakościowe. @Garfield_pl napisał: "konkurencji większej nie mieli też, bo pewnie gdyby zgłosił się inny topowy klub mogłaby dłużej saga potrwać,"

Czyli potwierdzasz moja teorie w tym momencie - szybko dograne transfery = mniejsza konkurencja = lepsza pozycja negocjacyjna = transfer łatwiejszy do zrealizowania. @Garfield_pl napisał: "Niestety zbyt mocno kierują tobą negatywne emocje i nie patrzysz trzeźwo na to co się dzieje, i łatwo się odpalasz gdy u nich here we go, a u nas olewasz, bo to nie transfery xD"

Nigdzie nie napisałem, że to nie transfery. Nadinterpetujesz moje wypowiedzi. Napisałem, że Cieszę się z budowania głębi w składzie. Ale Live łata w pierwszej kolejności swoje dziury. To czego im brakowało w pierwszym składzie. My natomiast zaczynamy od rezerwowych (bo tylko Zubi jest do pierwszego). Więc trochę jak porównywać jabłka do gruszek.

@ArsenalChampion napisał: "Ale co ma to tego zamożniejszy właściciel? Być moze Liverpool ma przeznaczony większy budżet na to okienko, tym bardziej ze oni w poprzednim oknie nie kupili nikogo"

No bo było tu nie raz to podnoszone, że City gra w innej lidze finansowej. Przywołuje więc zespół, który funkcjonuje w podobnych warunkach do nad, a potrafi ogarnąć wzmocnienia jak trzeba. @ArsenalChampion napisał: "Gdzie były zapowiedzi klubu jakich to nie dokonają wielkich wzmocnień? Coś pominąłem?"

Arteta nie raz zapowiadał ekscytujące lato. Nie chcę mi się teraz szukać po necie jego wywiadów na ten temat. Ale były zapowiedzi z jego strony. @ArsenalChampion napisał: "Każdego klubu który funkcjonuje na normalnych zasadach kryterium jest budżet, niby jak klub ma wydać pieniądze których nie posiada. ty się trochę zachowujesz jak dziecko, które sobie nie zdaje sprawy jak funkcjonuje świat.
Arsenal celuje w Sesko i gyokeresa ale nie znaczy ze uda się ich sprowadzić. No to chyba jest proste i logiczne,"


To powracamy do zapowiedzi klubu.... Jeżeli nie ma kasy na wzmocnienia no to trudno niech klub nie robi jakichś szumnych zapowiedzi i niech Arteta zachowa trochę pokory. Bo wychodzi jednak, że brzydko mówiąc wyżej sramy niż... I tu znów przykład z życia - jak moj syn chciałby zabawkę na którą mnie nie stać, to nie będę go zwodził, że "czekaj tatuś tylko pójdzie do domu po portfel i Ci kupi". Mówię mu wtedy prosto z mostu - "nie kupię Ci tego bo nie ma kasy". W Arsenalu jest odwrotnie - wiedzą, że nie ma kasy, a robią szumne zapowiedzi. Może warto by było po prostu zachować pokorę i pracować najlepiej jak się da "w ciszy". Nie byłoby wtedy bicia piany i nie byłoby jakichś wielkich oczekiwań. Tak jak było za Wengera w pewnym momencie - nikt nie nastawiał się na wielkie transfery bo wszyscy wiedzieli że sakiewka jest pusta.

@adek504 napisał: "No tylko, że kupno Zubiego 60, napastnika ok 70 i pewnie LS jakieś 80 może to już masz 210 mln plus Kępa i Norgard to 225, a może jeszcze np hato za 40 to już ponad 265, to nie jest grube okno? Ty oczekujesz zakupów za pół miliarda czy jak?"

Jest grube. Tylko, że zapowiedzi wywołały ogromne nadzieje, ze przyjdą rzeczywiście jakieś gwiazdy. I okienko Gyo/Sesko, Rodrygo, Zubi, Norgard, Hato, Kępa robi wrażenie. Ale jeżeli Gyo/Sesko zastąpisz Watkinsem, a transfer Rodrygo kimś innym z niższej półki (bo Brazylijczyk jest niepewny, a nie ma zbyt wielu alternatyw za niego) to pozostanie niedosyt w stosunku do zapowiedzi klubu. Ot co. Więc licząc względy finansowe będzie to grube okienko ale może się okazać, że na kwotę będzie miał największy wpływ ilość transferów, a nie jakość. @adek504 napisał: "Ale tu nie chodzi o zamożność właścicieli, bo tym tropem to by Newcastle już sobie wydawało jeszcze grubsze pieniądze"

To skoro nie chodzi o zamożnosc właścicieli to oswiec mnie dlaczego City i Live jest w stanie dopiąć swoje główne cele bardzo szybko, a my robimy podchody i nie wiadomo czy skończymy z naszymi celami że szczytu notesu Artety czy z "planem B"?

@adek504 napisał: "No, ale to właściwie sam sobie odpowiedziałeś
Zubi właśnie jest bardziej kreatywnym zawodnikiem od Parteya co jest lekiem na bolączkę w postaci nisko ustawionych drużyn, bo wtedy przyjęcie Parteya nic nie daje jak go nikt nie atakuje, a potem on nie umiał rozprowadzić piłki

Porównaj sobie naszą grę z Jorginho w sezonie 24 na wiosnę i teraz grę z Parteyem

Uwielbiam Parteya jako zawodnika i też mi się podoba ten jego balansik i czasem jak fajnie wychodził spod pressingu, ale to raczej atuty do zespołów które lubią grę w chaosie, a my chcemy grać uporządkowany football i Zubi powinien być do tego idealny, a na pewno być upgradem kreatywnosci"


Pożyjemy, zobaczymy.... każdy ma swój punkt widzenia. A kto był bliżej realnej sytuacji okaże się po sezonie :-) ja się cieszę z transferu Zubiego ale miałem nadzieję, że Partey zostanie. Przy założeniu, że Partey odchodzi chciałbym kogoś lepszego niż Norgard. Ale akceptuje te decyzję mając na względzie, że główne cele na to okno to LS i 9... A to będzie spory wydatek.

@ArsenalChampion napisał: "Ale tłumacze ci ze ty piszesz totalne oczywistości, kompletnie ignorując komplikacje z jakmi się moze zmagać Arsenal. Przeciez to zeby zamykać szybko transfery, to jest oczywiste i juz ci pisałem ze kazdy by tak chciał i gdyby Arsenal mógł to by to zrobił"

Inni jakoś mogą... Live dopiął Wirtza za grubo ponad 100 baniek... A nie powiedziałbym, że mają jakąś lepsza sytuację finansową. FSG nie jest jakieś zamożniejsze od KSE. Można? Można! @ArsenalChampion napisał: "Przy ograniczonym budżecie i checi wzmocnienia paru pozycji, po prostu Arsenal nie jest w stanie tego zrobić i tyle. Cena za Gyokeresa i Sesko jest za wysoka i klub próbuje ją zbijać."

Hmm... czyli wychodzi na moje - na koniec sezonu wielkie zapowiedzi klubu jakich to Arsenal nie dokona transferow, a potem się okazuje, że to było strzelanie ślepakami xD @ArsenalChampion napisał: "Jesli to nie wypali to pójdzie po alternatywy w postaci Watkinsa, To ze Watkins nie jest super opjcą, to jest oczywiste bo wkoncu to nie jest pierwsza w kolejnośći opcja, No ale niestety gdyby nie udało się dopiąć Szweda czy Słoweńca, to klub tez ma jakiś plan B"

No i tu dochodzimy do sedna o czym trąbie od jakichś dwóch tygodni. Sprowadzamy zawodników, którzy nie są pierwszymi wyborami, a potem zdziwko, że gra się nie klei. Zamiast kierować się umiejętnościami naszym głównym kryterium jest budżet.

@Damper napisał: "Nie no, Norgaard przecież zapitalał od deski do deski w Brentford. Jorginho- o ile w sezonie 23/24 jeszcze dawał radę to ostatni sezon to już był duży zjazd. On wchodził na ogony i już nie dawał fizycznie rady. Czy potrafimy wymienić chociaż jeden naprawdę dobry występ Jorginho z tego sezonu? No właśnie."

Tu sie akurat moge zgodzić, ze fizycznie rzeczywiscke Norgard bedzie lepszym zawodnikiem :-) @NicolasJover napisał: "Dokładnie, wiemy czego się spodziewać po Parteyu. Jeden dobry sezon na 4 lata pobytu. Dobry, nie wybitny. Musimy szukać upgrade’u jak chcemy sięgnąć po mistrzostwo.
Co do Merino, to złapał dopiero rytm meczowy jak zaczął regularnie grać na 9."


xD jeden dobry sezon? To chyba żeśmy inne sezony oglądali. Pierwszy sezon wicemistrzowski zawaliliśmy m.in dlatego, ze Partey doznał kontuzji. Fakt faktem jego pierwszy sezon nie byl do konca udany, a przedostatni pod znakiem kontuzji. Ale w formie to jest top of the top. Rownie dobrze to samo można powiedzieć o Odegaardzie - w kluczowych momentach zawodził, a ten sezon to tragedia w jego wykonaniu. Dlatego nie szedłbym tak daleko ;-)

Co do Merino - zgadzam sie zaczal grac lepiej ale ni to 9 ni to 6/8. Jak dla mnie to nie jest zawodnik na mistrzostwo ;-) do głębokiej rotacji spoko ale on bedzie pierwszym, który bedzie wchodzil przy absencji kogoś z dwójki Zubi-Rice. I to ze zaczal grac lepiej nie znaczy, ze trzyma poziom z Sociedad. @losnumeros napisał: "Trafna analiza z realnym spojrzeniem. Ile będzie zarabiał nasz nowy nabytek, a ile chciał Thomas? Orientujesz się może?"

Nie mam pojęcia. Ale podejrzewam, ze Nirgard to opcja awaryjna. W sensie Arczi do konca liczył na pozostanie Parteya. A, ze nie wyszło to musieli sprowadzić kogoś budżetowego bo w orzeciwnym wypadku by sie inne transfery posypały. Stad sądzę ze pensja norgarda

@NicolasJover napisał: "Za to Partey to wcale nie jest niewiadoma ;D"

Chodziło mi o to, ze wiadomo czego sie po nim spodziewać. Po Zubim nie wiadomo. Hiszpanie czasem maja problemy z aklimatyzacja w Anglii. Dodatkowo pytanie jak Zubi bedzie grał? Czy bedzie potrafił przełożyć swoje umiejętności z La Liga na PL. Najlepszym przykladem jest Merino, który w Sociedad prezentował sie całkiem nieźle. U nas spuścił z tonu.

@adek504 napisał: "z racji na już fizyczna słabość Jorginho to Norgard > Jorginho, więc jednak chyba wychodzimy na plus"

Norgard tez ma już 31 lat. Wiec może sie okazać, ze wcale nie bedzie takim upgrade nezeli chodzi o "fizyczność" jak sie wydaje :-p

@alexis1908 napisał: "Ale ktoś w ogóle pisał to chyba było bardziej gdybanie tutaj ze Live może iść po Gyo jak nie kupią Isaka ;)"

Nie wiem ale Isak raczej na ten moment jest nie do wyjecia...

@adek504 napisał: "Według mnie zwłaszcza do naszej taktyki to Zubi > Partey i z racji na już fizyczna słabość Jorginho to Norgard > Jorginho, więc jednak chyba wychodzimy na plus"

Oczywiście masz prawo tak twoerdzic. Jednakże jak dla mnie Zubi jest pewna niewiadoma. O ile Partey miał swoje minusy to w formie trzymal nasz srodek. Jego kierunkowe przyjęcie to było mistrzostwo świata. I boje sie, ze w konfiguracji Rice-Zubi zabraknie trochę kreatywności, która wnosił Partey. Jeszcze jak Ode bedzie w formie sprzed ostatniego sezonu to pol biedy. Ale jeżeli dalej będzie cieniowal to istnieje duza szansa, ze rywale będą nas dominować w srodku pola.

@alexis1908 napisał: "Watkins nawet jakby miał pograć na tym poziomie 2/3 lata to nie będzie zły interes za 3 lata równie dobrze może się objawić jakiś nowy Wonderkid na 9 ;) Ale ja osobiście uważam że dopniemy Gyokeresa on musi być z kimś po słowie że zaczął robić takie cyrki w sportingu żeby zbić cenę a wiadomo z niewolnika nie ma pracownika ."

Nie mówię, ze to zły interes. Ale jednak jak dla mnie pozostanie niedosyt jezeli to Watkins zostanie nasza nowa 9. Moze innym Gyo jest po słowie jednak wtedy jeszcze nie bylo Live w grze. Więc rownie dobrze może bardziej zachcieć zagrać u naszych rywali. Pożyjemy - zobaczymy ;-) tak czy inaczej cieszę sie, ze coś się zaczyna ruszać. @Mastec30 napisał: "W sierpniu to by tych zawodników już dawno nie było na rynku. Poza tym w sierpniu już zaczyna się sezon. Jak ty byś chciał przekonać takie Brentford żeby oddali kapitana po rozpoczęciu sezonu ? Narzekasz że klub zrobił najpierw dwa wymagane dla głębi składu transfery których dopięcie trwało dosłownie 5 minut a wolisz odłożyć to na ostatni moment bo kluczowym dla układu przyszłego sezonu ma być niby to czy napastnik przyjdzie na początku swoich wakacji czy pod koniec. My zaczynamy przygotowania 19 Lipca i nawet jakby napastnik był wczoraj to i tak zacznie dla nas pracować dopiero za 3 tygodnie."

Dobra, dobra... wyjaśnijmy jedna rzecz. Napisałem w swoim komentarzu, ze cieszę sie, ze klub buduje głębie. To jest na pewno na plus. Mówiąc o transferach "w sierpniu" chodziło mi o to, ze Kepa i Norgard nie będą kluczowymi zawodnikami. Nie będą stanowić o naszej sile. Patrząc na to ile grał Neto i Jorginho (bo ich zastępuje Kepa i Norgard) no to właściwie dostaną ochłapy. Więc chodzi mi o to, ze wolałbym aby klub zaczął od transferow kluczowych z punktu widzenia budowania siły pierwszego zespolu. @adek504 napisał: "No, ale to jest normą w klubach, jeszcze jak jeden piłkarz wypada i na krótszy okres to da się przykryć jego nieobecność, ale często koniec końców jego zastępstwo jest na niższym poziomie

LFC miało w środku rezerwowych Elliota, Jonesa i Endo, jako doraźne zastępstwa spoko, ale jak mieli zastąpić całą pomoc to nic nie pokazali"


Hola, hola... napisalem pezeciez w swoim komentarzu "przy absencji kogoś z dwójki [...]". Więc miałem na myśli sytuacje w której gramy w układzie Merino/Norgard-Zubimendi lub Rice-Merino/Norgard. Jak dla mnie w obiu konfiguracjach mamy spadek jakości w stosunku do Rice-Zubi. Jeżeli porównać oba zestawienia (z zeszlego sezonu i przyszlego) to jak dla mnie Rice, Partey, Merino, Jorginho > Rice, Zubi, Merino, Norgard. Ale tak jak pisałem - mam nadzieje, ze klub wie co robi.

@Garfield_pl napisał: "3 transfery jeszcze w czerwcu, jak tam , uspokojony ciut? Niebawem pewnie też rozwiąże się sprawa 9, zostanie LS a potem już jakieś pewnie okazje, lub transfery uzupełniające po jakichś odejściach, nic AFC nie robi? ;)"

Uspokojony? Chyba żartujesz... zaczynamy od transferow, które mogły by byc zrealizowane w sierpniu (poza Zubim - bo to zawodnik pierwszego skladu). Norgard i Kepa to będą gracze głębokiej rezerwy. Uspokojony to bym był gdyby zamiast Norgarda i Kepy dogadana była 9 i LS.

Aczkolwiek zeby nie bylo - cieszę sie, ze chociaz budujemy głębie. To akurat jest in plus, bo tego brakowalo w zeszłym sezonie. Jednakże przy absencji kogoś z dwójki Rice-Zubi bede trząść tyłkiem bo wątpię aby Merino czy Norgard byli w stanie zastąpić kogoś z naszej podstawowej dwójki bez straty jakości... Ale mam nadzieje, ze klub wie co robi i te decyzje są przemyślanie, a nie kierowane jedynie czynnikiem finansowym. @ArsenalChampion napisał: "Nawet jeśli Live zaoferuje więcej to nie znaczy że sam gyokeres będzie preferował liverpool. A jeśli tak, to znaczy że wygrali batalię o tego zawodnika, bo być może dysponują większym budżetem na to okienko. No i co z tym zrobisz? Nic. Tak działa rynek. Arsenal sobie wyznaczył jakiś budżet na środkowego napastnika, w razie niepowodzenia ma alternatywy(watkins)."

Oczywiscie, ze nie znaczy. Dlatego napisalem, ze nie wiadomo jak sie zachowa Gyo. Moze byc jak Alexis kiedyś, ze powie, ze definitywnie chce do nas. A może byc odwrotnie - stwierdzi, ze woli iść do mistrza Anglii. Dlatego ja nie feruje wyroków. Stwierdzam tylko, ze to jest jeden z powodów dla których warto zamykać szybko transfery - potem może byc konkurencja. Inaczej by bylo gdyby na rynku bylo dostepnych 10 napastników spełniających kryteria jakościowe. Takiego komfortu nie ma i trzeba sie z tym liczyć. Watkins oczywiscie jest jakas alternatywa ale jak dla mnie bez sensu kupować napastnika z ktorym za 2 sezony będziemy znowu w tej samej sytuacji. Bo nie czarujmy sie chlop ma 30 lat na karku, a jego gra oprata jest głównie o jego szybkość. Tacy napastnicy szybciej schodzą z topu niestety. Dodatkowo cena za niego tez nie bedzie niska - pewnie >40 milionow.

@Dzulian: odniosłem sie do Watkinsa powyżej ;-) aczkolwiek zgodze sie, ze przez najbliższe 2 sezony pewnie dalby radę ;-)

@fabregas1987 napisał: "Dla mnie to nie byłby złych ruch, taki 1 do 1 zastąpienie Jorginho na pozycji doświadczonego, ogranego w PL pomocnika, który zagra spotkanie pucharowe, wejdzie w lidze na 15 minut dowieźć spokojnie wynik bez głupich strat czy zastąpi eksploatowanego Rice'a kiedy będzie potrzeba.
Jesli on I Kepa kosztowaliby 15M to o co sie oburzać? To sa grosze w obecnej pilce."


I tak i nie. Jeżeli przyjdzie on to w srodku mamy Rice, Zubi, Merino i Norgard... Nie wiem czy w przypadku wypadniecia któregokolwiek z pary Rice-Zubi pozostała dwójka bedzie w stanie ich zastąpić jeden do jednego bez spadku jakości. Jak dla mnie rolę takiego 4 rezerwowego powinien pełnić Merino.

@Dzulian napisał: "Ornstein pisał że Watkins też nie został całkowicie porzucony. Jego AV sprzeda za 55 baniek nawet dzisiaj.
Tutaj mamy trzy opcje do wyboru.
Berta przez najbliższe 3 tygodnie może siedzieć z whiskaczem i cygarem w ręku.
Gyokeres chce do nas. Nie pójdzie do United, bo oni dosypią 10 mln klubowi więcej.
Zawodnik też ma coś do powiedzenia, jak Osimhen zablokował Arabów, bo też z agentem liczą najpierw na coś z PL.
Do opcji Arabia to wrócą w sierpniu."


Watkins to jak dla mnie półśrodek... Idealny na t4 i polfinal ligi mistrzów. Na moje nie jest to zawodnik, który wzniesie nasz atak na wyższy poziom. Jeżeli miałby przychodzić jako 2 napastnik to tak. Ale nie jako nasz glowny golleador.
Piszesz o United, a ja mówię o Liverpoolu. Tam już nie jest powiedziane, ze Gyo nie powie "tak". Dlatego ja nie jestem taki pewien, ze Berta może siedzieć z cygarem.

@Dzulian napisał: "Nie mogą bo klauzula wynosi 80 mln euro. Ale tyle też nie chcemy im zapłacić. Chyba że w ratach. A Lipsk się zgadza na raty. Ale wtedy proszą o 90."

No tak tylko klauzula ma chyba to do siebie, ze trzeba wpłacić ją od razu. Arsenal tego nie zrobi ze względu na wymagania ffp, psr itd.
Teraz jest 90... ale jak Lipsk wyczuje pismo nosem, ze Gyo nam ucieka to powiedzą, ze oni chcą jednak 100 milionow w ratach/bonusach.
Dlatego tak czy inaczej mozemy na takich grach wyjść jak Zabłocki na mydle. A na koncu bedzie mydlenie oczu - "nie bylo dostepnych zawodnikow"

@ArsenalChampion napisał: "Gościu, ale ty rozumiesz ze Arsenal jak by mógł to by przeprowadził wszystkie transfery już w czerwcu. Ale sytuacja jest jaka jest i przy ograniczonym budżecie. 80 mln za gyokeresa to może być za dużo. Jeśli Arsenal ma do wzmocnienia 4 pozycje, to każde kilkanaście milionów więcej może oznaczać ze Arsenal poprostu nie wzmocni się na każdej pozycji."

Tylko zrozum też, ze nie realizując transferow szybko mozemy wyjść jak Zabłocki na mydle. Jak Live sprzątnie nam Gyo sprzed nosa to Lipsk bedzie mógł postawić nas pod ścianą i zarządac nawet 100 milionow za Sesko. I będziemy mieli wtedy wybór - albo bierzemy po tej cenie wychodząc finansowo gorzej, albo bierzemy kogoś o wątpliwej jakości albo na koniec okna mówimy stały tekst: "Nie bylo dostepnych zawodnikow".

@silvano95 napisał: "Podobno Live zaczyna robić podchody pod Gyokeresa, oni jak sprzedadzą Darwina pewnie kogoś kupią a Isak chyba nierealny , zostaje Sesko i Szwed"

I to jest kolejna rzecz dla której warto przeprowadzać transfery szybko - później konkurencja może byc wieksza. A nie wszyscy będą patrzeć na "czynniki geograficzne" jak onegdaj pewien Chilijczyk :-D

@Garfield_pl napisał: "Tak, skoro nie wyczułes tutaj humoru i wziąłeś to na poważnie;)"

Wiesz tylko Ty o transferach tej dwójki jednocześnie gadasz już od dłuższego czasu... niekoniecznie w tonie zartobliwym...

@Garfield_pl napisał: "Idziemy all in w tym sezonie i bierzemy Sesko i Gyo, później w okienku Rodrygo jeszcze, i zgarniamy trofea. Ewentualnie potem kolejne lato bez transferów xD"

I to niby ja jestem "odklejony"? xD

@silvano95 napisał: "Berta didn’t realise the transfer window is already open. He thought it opened on July 1st. A source close to the situation claims he was heard saying “whoopsies” and “it’s my first day” as Arteta fumed. [@Plettigoal]"

Jeśli to prawda to profesjonalizm Berty mnie powalił na łopatki..

@coooyg11 napisał: "super skład, ja bym tylko podmienił Timbera za Benego, a na backup Ode dorzuciłbym jakiegoś młodziaka talenciaka, może ten Grek z Gent/Genk"

Ben jest w pierwszym bo jak nikt rozumie sie z Saka. Jakoś mam tak wrażenie, ze z Timberem na prawej Saka stracił trochę na wartości. Ale to pewnie kwestia taktyki - Timber bardziej schodzi do środka a White gra na obieg. Dzięki White'owi Saka może zejsc bardziej do środka gdyz White mu robi miejsce. Z Timberem musi bardziej grac flanka bo przestrzen w srodku jest zagęszczona przez Holendra.

Moj sklad marzenie:

__________________Gyo________________
Rodrygo__________Ode___________Saka
___________Rice_________Zubi_________
MLS____Gabriel________Saliba___White
__________________Raya_______________

Subs: Kepa, Hato, Timber, Calafiori, Merino, ???, Martinelli, Nwaneri, Havertz

W miejsce ??? Należy wstawić nowego środkowego pomocnika za Parteya. Kwestia do rozwiązania pozostaje również backup dla Saki/Odegaarda, który na poczatku sezonu raczej musiałby walczyć z kimś o miejsce na lawce. Ale z czasem jak Odegaard by nie dojeżdżał albo w razie kontuzji swoje minuty na pewno by dostal.

@timiiiii napisał: "nawet FM by wywalil crasha po takim czyms ;)"

xD

No trudno.. takie mamy braki. I albo je załatamy albo znowu jakas kontuzja, zawieszenie, spadek formy i będziemy w dupce.

@fabregas1987 napisał: "Pewnie trzeba by trochę grosza odzyskać, wiec przy takim układzie zakładam sprzedaż Ziny, Martinelliego, czy może coś się uzbiera za Nelsona, Vieire i Lokonge"

Sprzedaz Trossarda. Martinellego bym zostawił;-)

Po tweecie Romano, że Gyökeres nie wróci już do treningów, sprawa wydaje się jasna – wszystko wskazuje na to, że to właśnie on zostanie nowym napastnikiem Arsenalu. Pytanie brzmi już nie „czy?”, ale „kiedy?”. I mam szczerą nadzieję, że „kiedy” to będzie początek lipca, a nie ostatnie dni sierpnia.

Gdyby wtedy udało się zamknąć Zubimendiego, Kepę i Gyökeresa, to pierwszy raz od dłuższego czasu poczuję, że okienko transferowe ruszyło z konkretem, a nie z kolejnym sezonem „budowania pod przyszłość”.

Jeśli chodzi o samego napastnika – od początku było mi właściwie wszystko jedno, czy to będzie Gyökeres czy Šeško. Obaj mają swoje ograniczenia, ale też ogromny potencjał. Na dziś – nie widzę nikogo lepszego i realnie dostępnego, kto pasowałby do stylu Artety. A Arsenal potrzebuje kogoś, kto przesunie zespół poziom wyżej w ofensywie, nie kolejnego „projektu”.

Tyle że – żeby nie popaść w hurraoptymizm – braki w kadrze nadal są oczywiste:

– Partey prawdopodobnie odejdzie – środek pola musi zostać uzupełniony.
– Brakuje lewego skrzydła – sorry, ale Martinelli i Trossard to nie jest duet na mistrzowski tytuł.
– W obronie – jeśli odejdzie Kiwior lub Zinchenko (a to bardzo prawdopodobne), to trzeba nowego gracza. Hato wydaje się najbardziej sensownym wyborem – młody, wszechstronny, z dużym potencjałem.
– I jeszcze jedna rzecz, o której często się zapomina – potrzebny jest ktoś, kto odciąży Sakę lub Ødegaarda. Wszystko zależy od tego, jak Arteta widzi Nwaneriego i czy klub w ogóle przekona go do podpisania nowego kontraktu.

Mój wymarzony scenariusz wygląda tak:

> Na początek lipca: Gyökeres, Zubimendi, Kepa
> Do połowy lipca: środkowy pomocnik, lewoskrzydłowy, obrońca
> Do końca okienka: backup dla Saki lub Ødegaarda (w zależności od sytuacji z Nwanerim)

Jeśli to się wydarzy – uznam, że coś naprawdę się zmieniło, i że Arsenal wreszcie zaczyna działać jak klub gotowy na mistrzostwo, a nie jak drużyna, która co roku „ufa procesowi”, a potem znowu kończy z frazesami o „rozwoju i progresie”.

@NicolasJover napisał: "Ciężko jakkolwiek inaczej komentować twoje wypociny. Zostałeś już tyle razy wyjaśniony w przeciągu ostatnich dni, że tak naprawdę temat został wyczerpany.
Jeśli chcesz merytorycznej dyskusji, to zmień w końcu taśmę, bo już wszyscy przyjęliśmy do wiadomości co chciałeś przekazać. Mimo wszystko dalej tłuczesz te same teksty. Dlatego tak jak napisałem wcześniej - trollujesz, ale dobrze Ci to idzie bo codziennie ktoś odpisuję ;)"


„Wyjaśniony”? XD
Jeśli powtarzanie w kółko „zaufajcie procesowi” uznajesz za merytoryczne wyjaśnienie, to chyba mamy inne definicje słowa dyskusja.

Zabawne też, że „zmień taśmę” znaczy tyle, co „zacznij mówić to samo co my”.
Czyli gdybym napisał, że Arteta powinien dostać dożywotni kontrakt i prowadzić klub nawet jak spadnie do 10. ligi – to wtedy byłaby „nowa taśma” i zaczęłaby się merytoryczna rozmowa? No błagam…

I tak – pisałem to już wcześniej, bo schemat się powtarza co sezon. To nie jest żadna obsesja z mojej strony, tylko fakty, które wielu woli ignorować.
Dlatego powtórzę jeszcze raz: Arteta zasłużył na szacunek za wyciągnięcie klubu z dołka – ale to nie znaczy, że jest nietykalny. Jeśli znowu nie dowiezie żadnego dużego trofeum, to po prostu czas na zmiany. Tyle.
Każdy ambitny klub by tak zrobił. I tyle w temacie.

@NicolasJover napisał: "Że też tobie się jeszcze chce pisać te gównofelietony XD
Nie no na pewno trollujesz :D"


Ale czy naprawdę napisałem coś nieprawdziwego w tekście poniżej?
Myślę, że nie. I mam wrażenie, że dobrze o tym wiesz — dlatego jedyne, co Ci zostało, to rzucić tekstem w stylu „gównofelieton”.

Nie musisz się ze mną zgadzać. Możemy mieć inne zdanie. Ale fajnie byłoby, gdybyś odniósł się merytorycznie — a nie tylko sypał śmiechawkami i wyśmiewkami. Bo to wygląda raczej jak brak argumentów, nie riposta.

Sezon ostatniej szansy? A czemu nie?

Szczerze – dziwię się, że niektórzy dostają białej gorączki, gdy ktoś mówi: „To powinien być sezon ostatniej szansy dla Artety”.
A czemu nie? Dlaczego nie wolno tego powiedzieć?

Arteta jest w klubie od grudnia 2019 roku – to już pięć i pół roku pracy.
Słynny „proces” miał trwać pięć lat i zakończyć się mistrzostwem Anglii. Taki był przekaz, taka była narracja.

Okej – uznajmy, że zeszły sezon był wyjątkowy: kontuzje, zmęczenie, trudny kalendarz.
Uznajmy też, że Arteta rzeczywiście wyciągnął klub z głębokiego szamba. To fakt. I zasługuje za to na szacunek.

Ale… czy jest w stanie zrobić ten ostatni krok?

Bo powiedzmy to otwarcie – wymówki już nie działają:
– „City jest za mocne”,
– „Liverpool był za mocny”,
– „w innym sezonie tyle punktów by wystarczyło”.

To jest sport. Tu co roku trzeba być najlepszym.
A jak chcesz być najlepszy – to musisz pokonać najlepszych.

Jeśli City zdobywa 110 punktów (36 zwycięstw, 2 remisy, 0 porażek)?
To my musimy zdobyć tyle samo i mieć lepszy bilans bramkowy. Kropka.

To nie jest konkurs na „najładniejszą porażkę”. To jest Premier League.

I nie chodzi mi o dramatyczne: „Zwolnić go teraz!”.
Ale każdy projekt ma swój kres.
Jeśli Arteta nie dowiezie trofeum teraz, to pytanie brzmi: ile jeszcze sezonów potrzebuje? 7? 10?

Spójrzcie na Tottenham za czasów Pochettino – też był projekt, też była walka o mistrzostwo, był finał Ligi Mistrzów...
Ale bez sukcesu skład się posypał, trener odszedł, a klub z roku na rok coraz bardziej tonął.

Nie chciałbym, żeby Arsenal powtórzył ten scenariusz.

Dlatego następny sezon musi być sezonem prawdy dla Artety.
Albo pokaże, że „proces” naprawdę miał sens i sięgnie po trofeum —
albo trzeba będzie szukać kogoś, kto potrafi dopisać ostatni rozdział tej historii.

Spójrzcie na Liverpool.
Gdy Klopp odszedł, nie bali się zaufać Arne Slotowi – nie był żadnym „Bogiem trenerów”.
A jednak… wyniki? Świetne. Styl? Odważny.

Czasem trzeba zaryzykować, żeby nie przegapić momentu, w którym projekt przestaje się rozwijać.

Więc nie – to nie jest herezja powiedzieć, że Arteta wchodzi w sezon „być albo nie być”.
Bo jeśli nie teraz – to kiedy?

@Garfield_pl napisał: "Ale jak ktoś Ci pisze z takim podejściem, to mówisz że odklejony xD gdyby klub robił to samo, co robił, to raczej max top 4 by było lub walka o top4 a jednak wiele się zmieniło:) gdzie więc podział się ten mental zwycięzcy?"

Ale gdzie tu sukcesy Arsenalu? Ja nie widzę... może Ty mi pokażesz? Bo na ten moment to ten wyśmiewany Tottenham odkurzył swoją gablotę. A nasza zarasta kurzem coraz bardziej. Więc gdzie tu masz przekucie porażek w sukces... jak dla Ciebie drugie miejsce to sukces to spoko. Dla mnie sukces to zwycięstwo. Za Wengera po 2004 roku byliśmy dużo bliżej zwycięstwa zarówno w PL jak i LM... I potem spadaliśmy. Tu będzie to samo. Nie ludze się nawet na to, że wygramy PL lub LM w nadchodzącym sezonie. Po prostu - jeżeli robisz ciągle to samo nie możesz oczekiwać innych rezultatów. @ArsenalChampion napisał: "Nie, to ty sam to wymyśliłeś. Bo jeszcze nie dawno sam przyznawałeś że jesteś sfrustrowany i masz wielki ból dupy. Jak inaczej nazwać osobę, która się frustruje I jest tak emocjonalna, jak nie frustrat?"

Nie, nie, nie mój drogi... bol dupy, a frustracja to dwie różne rzeczy. Bo bol dupy można mieć np. Przez podrażniona ambicje. Jak np. Startowałem ostatnio w biegu na 10km i chciałem zejść z czasem poniżej 4:30/km i się nie udało to mam bol dupy - owszem. Ale frustracja bym tego nie nazwał. Ale właśnie analizuje swoje treningi sprzed biegu i zaraz przekuje te porażkę w sukces - znając siebie kolejny bieg będzie już dużo poniżej 4:30 ;-) @ArsenalChampion napisał: "ale ty wogole tworzysz jakieś narrację ze słów Artety których on wogolnie nie uzywa. Arteta nie zwala wszystkiego na wymówki, tylko wspomina o tym że była masa kontuzji co jest faktem, bo sam trener musiał łatać ofensywę defensywnym pomocnikiem. Ale główna narracja artety jest
Arteta mówi że Arsenal musi być lepszy i ciągle się rozwijać żeby zdobyć upragnione mistrzostwo."


Słyszę to od 20 lat w Arsenalu...

-Arsenal musi być lepszy
-Arsenal musi zdobywać trofea

A znaczących trofeów jak nie było tak nie ma. Te same gadki co roku... I ciągle nawiązujesz z tymi kontuzjami do ostatniego sezonu. Ale powtarzam raz jeszcze - zgadzam się, że był to trudny sezon pod tym względem jednakze:

1. Czy na pewno nie można było zrobić pewnych rzeczy lepiej - okienko letnie i zimowe
2. Co z poprzednimi sezonami? Super City? Sędziowie? Co tam jeszcze było?
3. Jak nie wymówki to zakłamywanie rzeczywistości- "Arsenal był najlepszym zespołem w lidze mistrzow" xD

I można by pewnie jeszcze kilka rzeczy przytoczyć... Ale mniejsza z tym. @ArsenalChampion napisał: "Człowiek który odniósł sukces w zawodowym sporcie i wie o tym prawdopodobnie zdecydowanie więcej od ciebie"

Nie neguję tego. Powiem więcej - jestem bardzo wdzięczny Artecie za ostatnie lata, za chwilę radości które wniósł do życia kibiców Arsenalu. Jednak może jest za słaby aby odnieść ostateczny sukces z tym klubem? A może klub po prostu nie dojeżdża do ambicji Artety i zamiast zaserwować mu transfery jakich potrzebuje to daje mu jakieś ochłapy? Tego nie wiem ale jedno i drugie prowadzi do tego samego - te same błędy powtarzane od wielu lat, prowadzące finalnie do tego samego - porażki.

@Garfield_pl: @adek504: @nielegalny: Dla was frustracja, choroba psychiczna, bzdury - dla mnie inny punkt widzenia. Panowie, zachowujecie się trochę jak PO i PiS. Wystarczy, że ktoś ma inne zdanie i od razu jest „odklejony”, „chory psychicznie”, „frustrat”. Serio?

Nie wiem jak u was, ale ja każdą porażkę w życiu przekuwałem w późniejsze zwycięstwo.
Jako dzieciak grałem w młodzieżówce na szczeblu wojewódzkim. Jeden z klubów mi podziękował – nie płakałem, nie zrzucałem winy na trenera. Pracowałem.
Wróciłem silniejszy i z satysfakcją odrzuciłem ofertę od tego samego trenera, gdy prowadził zespół seniorski w pozniejszym czasie (szczebel IV ligi).
Z pierwszą pracą było podobnie – masa CV, zero odpowiedzi. Ale zamiast marudzić, uczyłem się, kończyłem kolejne studia. Teraz rekruterzy z lokalnych firm sami dzwonią.

Dlatego mówię: nie osiągniesz innych wyników, robiąc wciąż to samo.

A Arsenal? Od lat mamy te same wymówki:
– "nie było dostępnych zawodników",
– "sędziowie nas oszukali",
– "UEFA/PL ma coś przeciwko nam",
– "murawa nierówna",
– "murawa zbyt równa" (!).

Ile można?

Dlaczego nikt w klubie – od Edu (teraz juz Berte ale ten jest zbyt krotko aby mowic o nim w tym tonke poki co) po Artetę – nie potrafi po prostu powiedzieć: „To my zawiedliśmy. Zabrakło nam odwagi. Popełniliśmy błąd.”
Tylko zawsze znajdzie się jakiś zewnętrzny „wróg”.

Serio? Arteta mówi, że byliśmy najlepszym zespołem w LM? Po meczu z PSG, w którym ani przez sekundę nie wyglądaliśmy na bliższych finału od nich? To ja jestem „odklejony”, czy on?

Trochę miał rację Haaland, rzucając „stay humble”.

Bo jak ja nie pozwalam mojemu synkowi wsadzić palca do kontaktu mówiąc „świetnie synku, próbuj dalej”,
to dlaczego mam chwalić Arsenal, gdy robi coś źle?

W życiu – jak i w futbolu – trzeba umieć przyjąć porażkę i wyciągnąć z niej wnioski. A nie klepać się po plecach, że „proces trwa”.

Bo póki co Arsenal przypomina Syzyfa – pcha ten głaz, pcha, jest już prawie na szczycie…
a potem spada. Z hukiem.

I wszystko zaczyna się od nowa.

Stay humble, panowie. I miejcie odwagę spojrzeć na klub z innej strony. Bo to, że kogoś boli – nie znaczy, że nie ma racji.

Arsenal FC – Klub Wielkich Obietnic i Cichych Rezygnacji

Analizując obecną sytuację w Arsenalu, trudno nie zauważyć pewnych schematów, które od lat powtarzają się niczym scena z kiepskiego filmu, który – mimo wszystko – ciągle oglądasz z nadzieją, że tym razem zakończenie będzie inne.

Każde okienko transferowe zaczyna się od fajerwerków:
zapowiedzi, przecieki, „klub gotowy do złożenia oferty” – słowa, które rozpalają wyobraźnię kibiców.
Ale gdy kurz ekscytacji opada, wracamy do znanej nam dobrze rzeczywistości:

– przeciągające się negocjacje,
– przeciągające się "advanced talks",
– a jak już ktoś przyjdzie, to… w listopadzie łapie formę.

Z roku na rok wygląda to tak samo: Arsenal "zainteresowany", "prowadzi rozmowy", "monitoruje sytuację"... Ale czas mija, rywale się zbroją, a my? My wciąż monitorujemy.

Dlaczego to tak boli?

Bo nie chodzi już tylko o zawodników, których nie udało się kupić.
Chodzi o konsekwencje tego podejścia, które odróżniają nas od klubów naprawdę walczących o trofea.

1. Szybki transfer to klucz do skutecznego przygotowania.
Zawodnik ma czas na wdrożenie się, trener może ustawić zespół od pierwszego sparingu. Skład gra razem, zgrywa się, rozumie. Nie ma sytuacji, że lider ofensywy pierwszy raz dotyka piłki z kolegami… tydzień przed meczem z City.

2. Zawodnik ma spokojną głowę.
Wie, gdzie będzie grał. Nie musi rozmawiać z agentem co drugi dzień. Nie musi scrollować Twittera w poszukiwaniu „here we go”. Może skupić się na odpoczynku, a potem przygotowaniach – fizycznych i mentalnych.

3. Kibice czują, że klub działa.
Bo transfer to nie tylko ruch kadrowy. To sygnał. To impuls. To energia, która przenosi się na trybuny. I te trybuny niosą drużynę – jak w "All or Nothing", gdy Emirates potrafiło eksplodować nawet po prostym odbiorze Parteya.

Ale u nas?


Arsenalowy kalendarz okienkowy

1. Czerwiec:
– „Spokojnie, jeszcze nie otworzyło się okienko. Nie będziemy kupować zawodników, którzy są na plaży.”

2. Lipiec:
– „Prowadzimy zaawansowane rozmowy. Jest czas.”

3. Początek sierpnia:
– „Zawodnik dopina szczegóły. Sprawa jest złożona.”

4. Deadline Day:
– „Panikujemy. Może wypożyczenie z opcją wykupu?”


5. Wrzesień:
– „Nie było dostępnych opcji. Jesteśmy zadowoleni ze składu.”

A potem? Potem szukamy wymówek:

– zły terminarz,
– kontuzje,
– wiatr nie z tej strony,
– „trawa była zbyt równo przycięta”.

Ale prawda jest bardziej prozaiczna.
Nie wyciągamy wniosków z własnych błędów.

Dlaczego jedni wygrywają, a inni „są blisko”?

To nie przypadek, że pewne kluby seryjnie sięgają po trofea, a inne wciąż „budują coś pięknego”.

Liverpool?
Pamiętam czasy, gdy Abou Diaby tańczył sambę w środku pola przeciwko nim.
A teraz?
Oni mają mistrzostwo, Ligę Mistrzów, puchary.
My?
Wspomnienia i ładne xG.

I tu nie chodzi tylko o pieniądze – bo od dawna już mamy środki.
To kwestia naszego podejścia.
Dopóki Arsenal nie rozwiąże tych wewnętrznych problemow nic sie nie zmieni w kwestii wygrywania trofeow bo zawsze będzie czegoś brakowało.
Nasza kultura transferowa to relikt czasów, gdy trzeba było spłacać stadion, nie mając złamanego funta na napastnika.

To nie tylko Arteta. To nie tylko Edu.

To system.
To mentalność.

Dopóki Arsenal nie zmieni tego schematu – tej wiecznej „ostrożności” przebranej za „roztropność” – to możemy sobie mówić o progresie, ale puchary będą trafiać gdzie indziej.

A my?

My znów będziemy blisko.
Znowu „brakło detali”.
Znowu „trzeba być dumnym z chłopaków”.

I tylko kibic, który kolejny raz w czerwcu mówi „to nasze lato”, potem w marcu mówi „może puchar Anglii?”, a w maju „proces trwa” – wie, jak bardzo boli bycie blisko.

Bo marzenia w tym klubie są wielkie.
Ale działania – często tylko przyzwoite.

To też pokazuje jaki błąd zrobił Arsenal, ze w zimie nie postaral sie o Kviche ;-)

@Theo10 napisał: "Jak tak postawiłeś pytanie, to muszę przyznać, że mnie również bardziej elektryzuje ewentualny transfer Rodrygo niż Gyo.
Jakoś tak czuję w kościach, że to mógłby być strzał w 10, który pozwoliłby wejść naszej ofensywie na nowy level."


Też mam tak samo. Havertz jako napastnik zrobi spokojnie dwucyfrowe w Kanadyjce. Dodatkowo chyba już nie zdarzy mu sie tak długa kontuzja. Więc tu sytuacja tragiczna nie jest.

Natomiast my często mieliśmy problemy z przebiciem sie przez obronę rywala wlasnie ze względu na słaba lewa flankę. Ile to razy Martinellemu brakowalo boiska, a Trossard znikał z radarow? Praktycznie cały ciężar ofensywy spoczywał na Sace i White, którzy tam ogarniali tematy. Niestety przeciwnicy to już maja ogarnięte i mocniej zagęszczają nasza prawa strone tak aby nie dać miejsca Sace. Lewe skrzydlo jest nieco luźniejsze ale tam jest mniejsza szansa na zagrożenie. Dlatego dobry LS moze byc game changerem w naszym przypadku. Przeciwnik nie bedzie miał tak łatwo i albo bedzie musiał sie bardzo szybko przemieszczać w poprzek boiska - co bedzie bardzo męczące dla niego (a wtedy taki Martinelli ze swoją szybkością z ławki bedzie miał pole do popisu) albo przeciwnik bedzie bardziej rozciągnięty co uwolni trochę miejsca Odegaardowi, a w formie potrafi zagrać dobra prostopadła piłkę.

Niestety wątpię w jakiegos konkretnego LS'a w to okienko. Rodrygo raczej zostanie w Realu na conajmnien jeden sezon (moze wiecej jak Alonso bedzie na niego stawiał), a poza nim nie ma już zbyt wielu dostepnych, dobrych dla nas opcji do wyjecia.

@Garfield_pl napisał: "Arsenal are getting ready to submit a bid for Viktor Gyokeres, with Mikel Arteta eager to have the striker join the squad ahead of the club’s pre-season tour of Asia in July. [@cnnportugal]"

xD

W styczniu też był przekonany, ze będą transfery bo jak sam mowil "we are a Little bit short"...

Wyszło jak wyszło. Tu bedzie to samo. Jeszcze 10 razy zmieni sie narracja miedzy Sesko, a Gyo by na koncu sprowadzić Watkinsa albo kogoś "budżetowego".

poprzednia123456następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
ZawodnikBramkiAsysty
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady