Komentarze użytkownika lucasnoline

@lays

Równie śmieszne co wybieranie zawodnika sezonu przed jego końcem.

Atletico to sobie ring urządza na boisku.

Ja ze specyficznego poczucia humoru polecę The Office oraz Trailer Park Boys.

@lays

Współczuje, ja akurat jutro do Budapesztu jadę.

Tak jak cenie Wengera jako człowieka, to nieopowiadanie w każdym wywiadzie na te pytania nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem klasy. Wiadomo, że cała uwaga skupiana jest przez to na tym, czy Wenger odejdzie, czy nie i prowadzi to do złej atmosfery wokół klubu. Kibice są sfrustrowani, bo jest źle, a nie wiadomo do końca czy zapadną jakieś decyzję, aby to poprawić.

Srarny nie karny. To był Ozil, który oddycha rękawami.

Dzizas jaki Welbz jest jałowy.

To była stówka Welbz.

Kto chce pogadać o Bogu?

90 mln wlasnie nie potrafiło trafić w piłke.

@pauleta19

Mój błąd, nie doczytałem, że chodzi tutaj o to, że podczas meczu jest na nim skupiana negatywna uwaga. Myślałem, że chodzi o sam fakt opinii kibiców na temat jego gorszej gry.

Zwracam honor Arsene, to ma sens.

Przecież ten wywiad to jedna wielka sprzeczność. Wenger mówi, że krytyka jest niesprawiedliwa, a jednocześnie daje do zrozumienia, że Bellerin gra słabiej niż przed kontuzją.

Przecież o tym, że Henry nie dostał pozwolenia na trenowanie naszych było już dawno. A to wszystko przez to, że chciał dodatkowo jeszcze być komentatorem sky na full etat, na co Wenger się nie zgodził i kazał wybrać, to albo to. Nic nowego, odgrzewanie starych informacji i ubieranie je w nowe ubranka, by był jeszcze większy hejt i napór na Wengera.

Barcelona robi wszystko, by tego mistrzostwa nie odebrać Realowi.

@michalal

Na to czy odejdzie może nie, ale na ogłoszenie samej decyzji ma myślę ogromny wpływ.

Założę się, że jeżeli w niedziele wygramy, to Wenger ogłosi, że zostaje na kolejne 2 lata.

Tak jak Hardy'iego bardzo lubie, to Taboo nie wciągnął mnie w ogóle. Mimo, że fajnie wykreował swoją postać, to nie porywa mnie fabuła.

@MikelArteta

Jeśli chodzi o osprzęt to najlepiej wygląda druga opcja. Altus to półka wyżej od najgorszego Tourneya. W pierwszym i trzecim z tyłu siedzi właśnie Tourney, a z przodu altus. W tym drugim masz z tyłu altusa, a z przodu acera (niby lepszy od altusa, ale różnica jest o wiele mniej znacząca niż ta pomiędzy tourney'em, a altus'em). Co prawda jest korba z tourney'a, ale i tak jest to najlepsza konfiguracja spośród tych trzech.

@Dexter

Nie mam pretensji do Wengera, ale dziwi mnie po co Pires się w tej sytuacji teraz wypowiadał, bo według mnie postawił Arsene w dziwnej sytuacji, gdzie jasno na papierze wyszła jego ściema, nieważne jak elegancka by była. Ale to tylko moje odczucia.

Coś jest nie tak wewnątrz klubu. Jeśli Arsene mówi, że to zagrywka taktyczna ( co było oczywistą zasłoną dymną, ale jednak ), a Pires odnosi się do tego w zupełnie inny sposób, to komunikacja wewnątrz klubu chyba szwankuje. Wenger wyszedł na kłamce, tzn oficjalnego kłamce.

Sędzia rzeczywiście trochę wypaczył przebieg meczu, ale nie wbił później swoją własną nogą 4 gole Arsenalowi.

Nie rozumiem jak można teraz totalnie o wszystko obwinić sędziego, myśląc, że gdyby nie on, to te 5 bramek z pierwszego spotkania w Monachium by po prostu wyparowało.

Domyślałem się, że poruszy temat sędziego, ale liczyłem, że okaże chociaż odrobinę honoru i przyzna, że przegrali ten dwumecz już na starcie.

Tak btw, to dziewczyna chciała sprawić mi prezent i kupić bilety na ten mecz. Dzięki Bogu, że się rozmyśliła, bo nie wiem jakbym zniósł do na żywo.

Jestem ciekaw jak inaczej nazwać trenera, który w dwumeczu dostaje 10 bramek?

Nikt nie ujmuje zasług Wengera w przeszłości, ale na chwilę obecną to jest trener - przegryw i wypominanie czego to on kiedyś nie osiągnął tego nie zmieni.

Mi dzisiaj było go szkoda, najzwyczajniej w świecie było mi szkoda człowieka, który wiem, że chce dobrze dla klubu, ale nie potrafi już tworzyć tego co kiedyś i widać po jego zachowaniu, że ciężko mu się z tym pogodzić.

Niestety dla Arsenalu, Wengera i kibiców, ale dzieje się rzecz, która nie powinna. Arsene przegapił swój moment odejścia. Sądził, że jest w stanie jeszcze ugrać coś więcej i na ponownym FA Cup się nie zakończy. Myślę, że w tamtym momencie również inni wierzyli, albo chcieli wierzyć w Arsenal, który ponownie pod wodzą Wengera zdobywa najważniejsze trofea.

Tak się jednak nie stało. Francuz mimo większej stabilizacji kadrowej i sprowadzenia gwiazd za nietypowe jak dotąd pieniądze dla Arsenalu - stracił panowanie nad zespołem.

Nikt nie odbierze Wengerowi jego sukcesów z przeszłości i każdy będzie pamiętał jak wiele dokonał dla tego klubu - zarówno pod względem sportowym jak i finansowym - ale kibice i cały świat piłkarski również będą pamiętali teraz jak bardzo Arsenal kompromitował się przez tyle lat w lidze mistrzów. Odchodząc teraz, Arsene zostawi za sobą to czego tak bardzo nie chciał - niedokończoną romantyczną opowieść. Na pewno siedzi mu to w głowie i z tego względu jest ostrożny co do wypowiedzi na temat jego odejścia. Chce zostać i dalej próbować zrobić to czego mu się przez wiele ostatnich lat nie udało. I tak źle i tak nie dobrze. Zarówno dla klubu jak i samego trenera.

Dla mnie jest to po prostu smutne z perspektywy kibica.

Kurde jestem kibicem Arsenalu, ale przy ich hymnie nie da się nie mieć ciar.

Gdyby ktoś się męczył z oglądaniem The Walking Dead, ale ze względu na sentyment nadal to robi, to polecam przewijać sobie klawiaturą i omijać nudne dla nas sceny. Dzięki temu obejrzałem cały serial z wielkim zainteresowaniem i jakieś 3 razy krócej.

Dla mnie Luke Cage zdecydowanie najsłabszy z Marvel'owych seriali. Nie ma nawet startu do Daredevil'a.

Chłopak mnie nawet pozytywnie zaskoczył swoją postawą. Szkoda mi go jeszcze bardziej niż Joela.

Ta wypowiedź jest naprawdę przerażająca. Głównie ze względu na to, że jest odporny na krytykę i nie przejmuje się nią. Szkoda tylko, że jest ona zasadna w obecnej chwili, więc ignorowanie jej to lekko mówiąc brak szacunku dla fanów.

Kiedyś można było podziwiać spokój i opanowanie Wengera. Teraz to jest tak samo irytujące jak nasza gra. Patrzysz na Emery'ego, Conte, Guradiole i widzisz ich zapał, radość i gniew( czasami nawet przesadzone reakcje jak Conte ), ale przede wszystkim reakcję na wydarzenia, które mają miejsce na boisku. A Wenger? Siedzi na ławce, troche postoi, gol na wyrównanie to przyklaśnięcie sobie i i dalsze posiedzenie na ławce. Aż się odechciewa to oglądać. Odnosi się wrażenie jakby ten brak zaangażowania przenosił się na piłkarzy. Oglądanie Arsenalu boli. Oczywiście nie od dziś, bo to się dzieje już kilka dobrych sezonów, ale teraz boli szczególnie, bo mamy paradoksalnie najlepsze możliwości do dobrej gry (kadrowo i finansowo) od lat, a gramy z milion razy gorszym zaangażowaniem niż za czasów, gdy mieliśmy takie kwiatki w składzie jak Andre Santosy, Denilsony i inne Chamakhi.

Jak Liverpool ma jeszcze pomóc Arsenalowi, sami przyjść i wbić gol Watford? Wyniki przeciwników poezja, a tu taka wtopa.

To oczywiście jeszcze nie ta skala wariactwa, ale czyżby inkarnacja Lorda?

@arsenallord

Orange Is The New Black - spoko przez dwa pierwsze sezony, później zaczyna robić się męczące.

@simpllemann

Tutaj nie chodzi o czas, tylko o mentalność. Jak to koleś z kanału footroll powiedział, wyobrażasz sobie rooneya celebrującego i cieszącego się po bramce na 3:3 w ostatnich minutach meczu? NOPE

@MaciekGoooner

Dobry wybór, brytyjski klimaciki, świetna rola Cilliana Murphy.

Albo w sumie cofam te shameless, jest tyle świetnych seriali, że poza tamtymi dwoma każdy z nich mógłby być na moim trzecim miejscu.

Serialem, w który się wkręciłem chyba najbardziej ze wszystkich to był The Wire, gorąco polecam, jak go skończyłem oglądać to powstała pustka, której już chyba żaden serial nie zapełni. Zaraz za nim uplasowałbym The Soprano, a na trzecim miejscu Shameless US.

Breaking Bad jest według mnie trudny do przetrawienia na samym początku. Po obejrzeniu dwóch odcinków chciałem go porzucić, to samo uczucie miał mój ojciec, ale później ... I Am The One Who Knocks rekompensuje wszystko.

Nie wiem jak to jest do końca z HBO, ale netflix się ciągle rozwija, co raz więcej tytułów, które są dostępne w USA zaczynają być również dostępne w Polsce. Problemem jest tylko baza filmów, no ale ja mam netflixa dla seriali, a na dobry film wole pójść raz w miesiącu, czy raz na dwa do kina.

Fargo dla mnie jest małym geniuszkiem. Świetny klimat.

O Westworldzie też teraz właśnie czytam, że genialny i boje się, że będzie to samo i zbytnio się na niego nakręcę, a tu zonk. Może zacznę go już oglądać zanim ktoś mi napisze, że objawienia po nim dostał i sam robi obiad.