Komentarze użytkownika malyglod

Nie dziwię się, że pojawiają się kwoty powyżej 100 tyś. Przecież nie raz w klubie mówiono, ba, nawet sam Wenger mówił, że są pieniądze na transfery i płace. Myślę, że jedynym problemem było to, że Arsene nie widział potrzeby dawania takich pieniędzy zawodnikowi. Po prostu do tej pory nikt nie był wart takich zarobków. No może Cesc, ale on po prostu nie chciał zostać.

Po trzech meczach ze świetnymi europejskimi teamami mamy komplet punktów i bramki 10-3.

Po meczu w Mediolanie 75% piszących użytkowników strony chciało odejścia Wengera.
Po meczu w Mediolanie 95% piszących użytkowników strony przyjęłoby dzisiejszy wynik w ciemno.
Nie zapominajmy, że dwa tygodnie temu ( przed meczami z Tottenhamem, L`poolem i Milanem ) sami pisaliście, że wszystko stracone, nie liczymy się w walce o top4 itp.

pumeks->
nie, nie grali źle. Chamakh to typ napastnika, który po prostu musi dostawać piłki. Park grał na skrzydle. Zaliczył dokładnie 1 odbiór i dwie straty. Raz faulował. Nie wiem czego oczekujesz od gościa grającego 6 minut i to raz na pół roku.
Nie szukaj na siłę winnych bo ich nie ma.

Sytuacja strzelecka Robina wcale nie była łatwa. Dostał podbitą piłkę na 1 metrze i centralnie przed sobą miał bramkarza. Ja tam nie mam do niego najmniejszych pretensji.
Co do zmian - były takie a nie inne. Wchodzący wcale nie grali źle. Brakowało przejęcia inicjatywy w środku pola, bo piłka do napastników po prostu nie docierała.
Niemniej, nie ma co płakać. Pokazaliśmy się z najlepszej strony. Teraz czekamy na ligę. Ta jest najważniejsza.

Wielki mecz Arsenalu, ale bądźmy uczciwi. Odpadliśmy, bo:
1. Zawaliliśmy mecz w Mediolanie.
2. Nie mieliśmy sił w drugiej połowie.
3. Zabrakło dwóch, nie jednego gola do awansu.
4. Robin nie strzelił z metra, ale i milanista nie trafił w podobnej sytuacji. Nie ma co kogokolwiek obwiniać.
5. Zabrakło klasowych zmienników i szczęścia.

Wielka szkoda, że tak się skończyło. Awans byłby niesamowitą sprawą i dałby siły do walki na resztę sezonu. Ale trudno taka jest piłka.
Możemy być z siebie dumni. Wielki mecz zagraliśmy. Pokazaliśmy wszystkim, że nawet z 0:4 jesteśmy w stanie się podnieść. Po takim meczu można tylko dziękować całej drużynie za walkę, wiarę i poświęcenie.

UWAGA! Tworzy się historia.

122909

Właśnie obejrzałem sobie skrót jak Dudek dał Liverpoolowi triumf w LM. To było coś pięknego. Fajnie, że to Jurka spotkało. Coś jak Mistrzostwo Świata i do tego został bohaterem spotkania. O tym marzy chyba każdy, kto chciał być piłkarzem. Coś pięknego.
Pamiętam też finał z 99. Solskjaer rezerwowy i takie cuda. Potem było na czołówkach LM w następnych sezonach, jak Kuffour z Bayernu uderza bezsilnie w ziemie z wściekłości i bezradności.
Takie emocje. Dziś liczę na kolejne. I może i do nas uśmiechnie się szczęście, ale trzeba mu bardzo pomóc.

Jeśli prawdą jest to, że zamierzamy dziś walczyć o awans tzn będziemy mieli przez ok.65% czasu gry piłkę na połowie Milanu i będziemy grali atak pozycyjny. Milan raczej ustawi się na kontry. Zaryzykowałbym grę na 2 napastników, ale nie żadnego Walcotta tylko Chamakha. Dlaczego? Bo lepiej potrafi się zastawić, lepiej gra tyłem od bramki i mimo, że jest drewniany jak mało kto to jako odgrywający nadaje się. Tym bardziej, że grając pozycyjnie to Gibbs i Sagna będą naszymi skrzydłowymi. Przyda się więc ktoś wysoki, dobrze grający głową.

thegunner4life->
nie wiem czy to słaby trener, w PL miał za mało czasu na pokazanie, na co go stać. Trener musi mieć czas. Każdy który przejmie teraz zespół będzie miał te same problemy co on, ale mniejszą wiedzę na ich temat.
A manewr z di Matteo dziwny. Przecież to przejściowe rozwiązanie. Chyba lepiej było poczekać i dać AVB szansę do końca sezonu.
A tak to zmarnują pieniądze ( transfer trenera i jego odprawa ), nie odbudują zespołu, pewnie niewiele więcej ugrają w lidze, a co najgorsze piłkarze utwierdzą się w przekonaniu, że zamiast grać mogą decydować, kto ich szkoli.

Abramowicz wziął stronę piłkarzy i przyznał się do pomyłki, jaką było zatrudnienie AVB. Dziwna decyzja. Piłkarze grali ostatnio przeciwko trenerowi, więc tak to się musiało skończyć. Nie wiem czy to dobrze jeśli piłkarze decydują, kto ma ich prowadzić. Moim zdaniem Romek zbytnio się pospieszył. Wymiana trenera w trakcie sezonu to głupota. Nowy, jeśli taki będzie, zmieni niewiele, nie pozna dobrze drużyny i jej nie poukłada. Może jedynie zmotywować. Po za tym w Chelsea i tak będzie wymiana pokoleniowa w zespole, po sezonie część starszych zawodników odejdzie. Wszystko to jakieś krótkoterminowe rozwiązania ( di Matteo ). A wystarczyło poczekać, dać AVB ten sezon na dogranie, porobić transfery i grać o pełną pulę w następnym sezonie.

Racja - zdziesiątkowani. Tylko gdzie my znajdziemy sześciu napastników?

Z Milanem będzie problem. Tzn. chciałbym żebyśmy wygrali choć skromne 1:0, bo o awans będzie niezwykle ciężko. Ale z drugiej strony dla mnie zawsze najważniejsza jest liga i należałoby oszczędzić przynajmniej Artetę, Persiego i Gibbsa. A najchętniej i jeszcze innych. Tylko nie bardzo widzę kto mógłby za nich zagrać, nie mówiąc już, że zagrać na odpowiednim poziomie.

Jedno jest pewne. Potrzeba nam wzmocnień. I pełnej koncentracji w każdym meczu, bo dziś niektórzy zawodnicy biegali sobie truchcikiem i spoglądali na kolegów, żeby oni wygrali mecz.

Dennis_Bergkamp_->
a czy ja gdziekolwiek napisałem, że już jesteśmy na podium? Chodzi przecież o jakiś dystans, chłodniejsze spojrzenie. I trochę zaufania do dziadka, który zęby zjadł na piłce.

bialysul->
pamiętam to, tu nie jeden mówił, że sezon stracony jak zagraliśmy 3 mecze!
Ale słuchaj, tydzień temu po meczu z Sunderlandem w pucharze pamiętasz co tu się działo. Może z 5 osób broniło Wengera i chciało poczekać do końca sezonu z wyciąganiem wniosków.
Ale najbardziej się dziwię redaktorom. Są tu na stronce od tak dawna i robią podsumowania sezonu w trakcie jego trwania. I oczywiście wnioski: pół sezonu na piętnaście nam nie wychodzi - trzeba zmieniać trenera. Ciekaw jestem, czy teraz będzie zalew pozytywnych artykułów, sławiących wiedzę i spryt Bossa.

Jeszcze tydzień temu przed meczem z Tottenhamem mało kto wierzył, że podniesiemy się po porażkach w pucharach. Już chciano głowy Wengera, mówiono, że o nic już nie gramy.
A na dzień dzisiejszy wygląda to całkiem przyzwoicie. Sezon trwa i jest naprawdę niesamowity. Zobaczymy, co przyniosą następne kolejki, ale dziś i przed tygodniem zdaliśmy dwa niesamowicie ważne testy. Chyba z najtrudniejszych wyjazdowych spotkań zostało nam Stoke. Może być jeszcze bardzo ciekawie pod koniec sezonu.

Z Artetą z tego co mówili komentatorzy wynikało chyba że jest w szpitalu ale odzyskał przytomność. Więcej nie zrozumiałem.

Diaby pokazał Lewinowi że go jednak boli noga i po czasie został zdjęty, żeby nie ryzykować. Tu nie ma co dopowiadać sobie jakiejś strasznej historii. Po prostu jeszcze nie jest zdolny do gry.

Żenująco słabo zagraliśmy w środku pola. Żadnej zadziorności, waleczności czy własnej inicjatywy. Mieliśmy dwa magiczne momenty pod bramką rywala - uff udało się.

Po pierwsze to The Sun, więc mogli przeinaczyć słowa. Po drugie, lepiej niech Wojtek z tymi komentarzami uważa, bo niektórzy jego słowa biorą bardzo poważnie.

Jeśli to prawda, to mamy pierwsze wzmocnienie.

na angielskapilka.com

Polecam zobaczyć bramki Lansburego dla angielskiej młodzieżówki, szczególnie tą pierwszą.
www.angielskapilka.com/news/el,mme,,mlode,lwy,pozarly,belgow,,wideo,.html?

Barcelona opiera się na scoutingu Arsenalu. To pewne, że genetyk Czawi już rozpoczął poszukiwania DNA Barcelony u Podolskiego. Zobaczymy tylko, czy Poldi ma na tyle odłożone kasy, żeby zapłacić za swój transfer do więcejniżklubu.

Wg mnie gwizdanie na Ronaldo było co najmniej nie w porządku. Wyjaśnię dlaczego:
1. "Połowa" kibiców przyszła tan właśnie dla niego - zobaczyć na żywo jednego z najlepszych obecnie piłkarzy. Oczywiście także dla naszych orłów i nowego stadionu, ale taki big name nie był ludziom obojętny. Gwiazdy zawsze dodają smaku.
2. Przyjechał do nas na mecz o pietruszkę, grał z zaangażowaniem i w swoim stylu. A że jest to styl czasem doskonały, a czasem z rozłożonymi rękami do sędziego - cóż, przywilej gwiazd. Mógł przecież być "kontuzjowany" i tyle go byśmy zobaczyli.
3. Grał dla swojej drużyny narodowej, nie dla klubu. Rozumiem gwizdy i buczenie jak jest w koszulce np MU czy Realu - bo to dezaprobata w stronę przedstawiciela klubu, do którego nie pała się sympatią.
4. Pokazał kilka swoich zalet. Szybkość, drybling, strzał. Po to się chyba przychodzi na stadion. Zobaczyć na żywo coś niesamowitego, kawałek magii.

Tym bardziej jest mi smutno, że tak go potraktowano. Szkoda. Jednak Krystyna fajnie na to zareagował.

Bild to Bild. Ale oby to była prawda, bo to jest wzmocnienie. Taki skrzydłowy/napastnik by się bardzo przydał wobec nierównej formy naszych piłkarzy i odejścia Arshavina.

Dlaczego zbędny? Grając z nim na DM song mógłby grać nawet ofensywnego pomocnika. Bo na razie, na dzisiejszą chwilę jak wypadnie Song to kogo wstawimy? Kontuzjowanych Frimponga czy Coquelina?

michalal->
obejrzyj finał LM z 95 r. Ajax-Milan ( bodajże ). I zwróć uwagę na rezerwowego holenderskiego klubu, notabene zdobywcę zwycięskiej bramki. To był wielki Ajax.

Ciekawe co tam u Mersona, Hartsona ( był strasznie chory ), Seamana, Laurena, Gilberto.

Nie wasze pieniądze, to łatwo je wydawać. Jest stabilność finansowa, będą i sportowe wyniki. I to nie dzięki bogatemu wujkowi z Rosji czy Emiratów Arabskich.

Ale trzeba przyznać, że PL jest chyba najbardziej emocjonującą ligą świata. Najwyższy poziom, świetni zawodnicy w wielu, nie tylko czołowych, klubach. Do tego w każdym meczu walka na sto procent i naprawdę trudno wskazać faworyta. Nawet liderzy nie są pewni punktów przyjeżdżając do Norwich czy Stoke, nie mówiąc już o lepszych ekipach.
No i te wyniki. Każdy może pokonać każdego, a prowadzący zespół do końca nie może być pewien wygranej. Ciekaw jestem, który mecz zostanie uznany tym najciekawszym w sezonie. Wybrać będzie niezwykle ciężko z tych już rozegranych, a przecież ile jeszcze przed nami.

Gigi->
Śmieszne te argumenty o konieczności nielubienia rywala. Nawet chyba trochę żenujące i zalatujące podstawówką.
Zresztą, co Ty czy ja możemy powiedzieć o jego kibicowaniu?

Maciekced->
widzisz, koledzy ci nie pozwolili lubić Arsenalu i Tottenhamu. I co poradzisz. Nic. Ciężkie życie kibica. Po prostu od teraz musisz przestać kogoś lubić. Musisz się jakoś tego oduczyć chyba...

Gutowski->
czyli np mnie uważasz za ograniczonego.
Bo ja właśnie nie życzę sportowych sukcesów ani City, ani Chelsea właśnie dlatego,że są to zespoły kupione, a nie zbudowane. Tu nie ma tradycji tworzenia zespołu, dobierania graczy. Nie ma zasadniczej i przewodniej myśli szkoleniowej. Tu się nie stawia na wychowanków, chłopaków którzy w wieku 8-10 lat trenowali w tym klubie. Tu się kupuje za ciężkie mln i to w dodatku nie swoje, tylko bogatego wujka.
Mam większy szacunek do MU, chociaż ich nie lubię. Ale to klub budowany, a nie kupiony w jeden sezon.
Co do Tottenhamu. Też cię nie rozumiem. Jak ktoś chce kibicować i Arsenalowi i Kogutom to w czym problem? Część kibiców w Londynie może się nie lubić, ale to jest część. I nawet oni wspólnie oglądają w pubie mecz. U nas jest tonie do pomyślenia.
I właśnie powinniśmy się uczyć takiego kibicowania. Szacunku dla rywala. A historia. Jest historią, nikt w niej nie każe drugiemu życzyć źle.

PS. Sam kiedyś lubiłem Tottenham w czasach Ginoli.

slawek1n1->
nie, nie powiedział tak. To jest zmyślone info. Wszelkie rozmowy o kontrakcie będą po zakończeniu sezonu. Na razie to medialne bzdury.

David92->
właśnie. To frustrujące, ale przecież to nie powód żeby sprzedawać 23-latka.

Zauważcie, że wszystkie słabe mecze Walcotta to te, gdzie atakujemy pozycyjnie. On nie potrafi grać w takim ataku, Theo potrzebuje przestrzeni.