Komentarze użytkownika mierkiew

Dzień zaczął się wyjątkowo pochmurnie, ale teraz nad The Emirates wzeszło piękne słońce :)

Coś mnie na atmosferyczne metafory naszło ;)

Nie ma to jak "dobra" wiadomość rano :/

Człowiek czuje się zbity z tropu kompletnie... Nie wiem czy jest sens liczyć na lapsus w wykonaniu Sky Sports Italia. Ależ nam go podebrali.

Już widzę "radość" fanów Violi. Współczuję im, a oni pewnie nam, ale cóż mi po tym skoro bardzo dobry zawodnik wybrał innym klub.

Kto teraz? Cana? Matauidi? Zobaczymy.

blazek --> a propos (;)) Twojego pytania:

okres przygotowawczy Kanonierzy rozpoczną w pierwszych dniach sierpnia.

Kubo ---> nie przesadzaj, teraz już nie poprawię, to nie jest forum Akademii Medycznej :P

Kubo --> masz rację :) ależ tu mamy specjalistów od medycyny wśród Użytkowników ;)

Różnorakie słowniki przeszukałem i z różnymi tłumaczeniami wyrazu użytego przez lekarza kadry się spotkałem, ale Twoja argumentacja wydaje mi się słuszna. Zaraz dokonam zmiany na 'skręcenie' ;)

Arshavin ---> gratuluję 'znaleziska', zaraz odpowiednio zredagowany news znajdzie się na stronie :)

KyLoS90 --> podobna sytuacja miała kiedyś miejsce w polskiej ekstraklasie. Jeszcze za czasów gry Kowalczyka i Leszka Pisza w Legii.

Kowalczyk przygotowywał sobie zawsze przed meczem w bidonie drinka tudzież czystą wódkę (przynajmniej tak twierdzi w swojej biografii, a potwierdzają to dawni koledzy z boiska). Popijał ją sobie podczas meczu, a po zakończeniu spotkania pił już śmiało :)

Kiedyś taki bidon został przez przypadek podany Leszkowi Piszowi, a ten - niczego nieświadomy - pociągnął z niego solidny łyk i... :)

crisadus --> jeśli tak dalej pójdzie i będę czytał równie pochlebne, jak Twoja, opinie to kolejnego tekstu...nie będzie!! A to dlatego, że się po prostu rozpłynę w tych wszystkich komplementach :P

Dziękuję. Obiecuję, że na laurach nie spocznę :)

Chciałem podziękować wszystkim Czytelnikom za dobre słowo na temat mojego debiutanckiego felietonu. No dobrze, nie będę "taki" i za słowa krytyki też podziękuję ;)

Najważniejsze, że mój wpis wzbudził ożywioną i - co bardzo ważne - kulturalną dyskusję.

Szczerze powiedziawszy, nie spodziewałem się aż tak dobrego przyjęcia tego tekstu, ot tak po prostu zapisałem swoje myśli :)

Oczywiście starałem się to zrobić najlepiej jak tylko potrafię, bo dla takich Czytelników warto się starać :)

Podziękowania dla Mateusza(RahU) za wsparcie :)

do następnego tekstu...Pozdrawiam

fabri04 ---> Dziękuję :)

to mój pierwszy felieton. Czekam na (tylko dobre;)) recenzje :)

Mateusz > po kontekście :)

Mam na myśli to, że Messi nie może pojawić się w okolicach Emirates w nastroju innym niż przygnębienie po dotkliwej porażce :)

:) aleś Mateusz teraz błysnął :P

Aż mnie...obleciał strach, bo teraz może Cię skaptować "Fakt". Im potrzeba tak bardzo prawdziwych zdjęć do dokumentowania "prawdziwych" artykułów :P

olo_18 ---> niestety, ale dla niektórych (nie poczytuj tego jako atak na Twoją osobę "Patrol" :))nie jest ważna forma. Coraz mnie osób zauważa różnicę między napisaniem o kimś, że "nie ma racji", a nazwaniem go "idiotą". O stosowaniu się do zasad pisowni w ojczystym języku już nawet nie wspominam, bo od tego jest szkoła.

Kurcze, nie jest jakimś wiekowym człowiekiem, sam niedawno kończyłem szkołę, a później studia. Ale czasem mam wrażenie, że to czego mnie uczono jest dziś zupełną abstrakcją.

Trochę odbiegłem od tematu, ale - jak już pisałem kiedyś - wolnoć Tomku pod Kolegi newsem ;)

radzio_TRN --> masz rację, nieco przesadziłem z tą piaskownicą :)

masz rację, nie ma się co wykłócać, wszak jesteśmy po jednej stronie piłkarskiej barykady :)

masz rację, niech każdy pisze po swojemu :)

radzio_TRN --> masz rację, można poczytać Twoją wypowiedź. Jest w niej dużo wartości merytorycznej, ale gdy używasz argumentu dotyczącego czyjegoś wyglądu pisząc "grubas" to Twoja wypowiedź traci na wartości.

Jeśli taka jest Twoja wola to nie pisz swych komentarzy, jak "rozprawki na polskim" - Twoja wola. Ja staram się używać poprawnej polszczyzny i pielęgnować język kraju, z którego pochodzę. Wiem, że popełniam przy tym błędy, ale mam szacunek do naszego języka.

Co do emocji, też im ulegam, ale nazywanie kogoś grubasem jest wyrazem emocji godnym piaskownicy, a nie forum dla ludzi dojrzałych.

Pozdrawiam

radzio_TRN ---> niepotrzebnie ulegasz emocjom.

Pozwól, że zwrócę Ci uwagę na pewną rzecz.

Jeśli przytaczasz, choćby i najbardziej wyszukane argumenty, ale "ozdabiasz" je epitetem pod czyimś adresem to sprawiasz, że wypowiedź staje się po prostu śmieszna. Nie wiem, jak inni, ale ja nie potrafię traktować poważnie argumentów kogoś, kto odnosi się do czyjejś tuszy, wyglądu etc.

Zwróć na to uwagę

Toto --> Miło jest słyszeć głos rozsądku. Nie wiem co się stało z niektórym Użytkownikami.

Czy naprawdę myślicie, że Usmanow dałby Klubowi 100 milionów funtów (sic!) ot tak, zupełnie bezinteresownie?!

Przecież on takim posunięciem sprawiłby, że Zarząd byłby wobec niego dłużny, a Rosjanin miałby go w szachu. To genialnie proste:
- nie kupuję więcej udziałów;
- fani mnie poprą, bo chcę dać pieniądze na to, co najbardziej potrzebne - transfery;
- zarząd będzie musiał to zaakceptować;
- Klub będzie wobec mnie dłużnikiem.

Moim zdaniem, byłoby to pyrrusowe zwycięstwo Zarządu. Fakt, byłyby środki na zakupy, ale kosztem "jedno-władztwa" Usmanowa.

severyn91 ---> chciałem w tym miejsc u wziąć pod obronę, wspomnianego przez Ciebie, Cristiano Ronaldo.

Nie przypominam sobie sytuacji, w której to on ślubował wierność Man Utd, a - jak to ująłeś - następnego dnia był już w Madrycie. Owszem, zeszłego lata miał muchy w nosie i wyraźnie chciał do realu, ale przez cały sezon, był oddany United i za to -chcąc nie chcąc - trzeba go pochwalić!

Ale, tak jak pisałem, mogę się mylić. Tym niemniej, nie widziałem w ciągu ostatniego miesiąca wypowiedzi C.Ronaldo, który wyraża przywiązanie do United i zaprzecza transferowi do Królewskich.

Co do Cesca to teraz wszystko zależy od tego, czy był z nami szczery, gdy mówił o przywiązaniu. Laporta wydaje się wyraźnie pewny siebie.

Topek i Arshavin --> nareszcie jakieś głos rozsądku w tej dyskusji ;)

Nie można uzależniać się od pieniędzy jednego człowieka. Ponadto, nie znamy i pewnie nigdy nie dane nam będzie poznać szczegółów samej umowy. Jedno można z pewnością stwierdzić, Usmanov nie maił zamiaru stracić na tym rozwiązaniu, a wręcz przeciwnie.

WojO --> jeszcze choćby i Petit w 2000 roku. Poszedł tam na krótko, bo chyba na jeden tylko sezon, ale potwierdza to Twoją teorię, że często "handlujemy" z Barceloną.

Miodek ---> nie ma to jak rzeczowy i inteligenty argument, gratuluję Ci takowego!

A może rozwiniesz swoją myśl, co?

Czemu, Twoim zdaniem, zarząd miał przyjąć te pieniądze i stać się dłużnikiem jednego człowieka,co?

Potrafisz podać sensowne argumenty?

W moim odczuciu zarząd postąpił słusznie. Usmanov trafił na podatny grunt, gdy tyle się mówi o braku środków na transfery, ale gdyby Klub przyjął taką "darowiznę" to byłby winien wdzięczność Rosjaninowi.

To doprowadziłoby do powstania swoistego zobowiązania po stronie zarządu względem Usmanova, a taka sytuacja w przyszłości mogłaby ugodzić w Klub. Alisher posiadałby w ten sposób wpływ na udziałowców faktycznie nie zwiększając swych udziałów, nie dokupując akcji, miałby ich de facto jeszcze więcej.

Nie chcę się wymądrzać Koleżanki i Koledzy, ale chciałbym Wam coś napisać. Może to zabrzmi trywialnie, ale zapamiętajcie:

W BIZNESIE NIE MA NIC ZA DARMO!

Nie ma miejsca na sytuację, w której ktoś da komuś 100 milionów (sic!) funtów nie oczekując niczego w zamian. Niestety, miłość kibiców nie motywowała Usmanova.

KyLoS90 ---> może i "to samo", ale oby ta sytuacja nie uległa zmianie w ten sposób, że Laporta wprowadzi słowa w czyn, a Cesca wyprowadzi z naszej kadry

Barcelona wyraźnie rusza do ofensywy i teraz wszystko w rękach Wengera. Zobaczymy ile były warte słowa naszego kapitana.

olo_18 ---> ależ z Ciebie mściwy kibic :P nie przestajesz mnie zaskakiwać ;)

Zdanie, co do losów piłkarzy, którzy opuścili nasze szeregi podzielam. Niezmiernie interesują mnie ich losy.

cacapa --> news postanowiłem zamieścić z uwagi na fakt definitywnego ucięcia spekulacji na temat "opcji powrotu Aleksandra Pawłowicza do Arsenalu".

Obiecuję, że nie będziemy pisać o jego poczynaniach na ławce Katalończyków w nadchodzącym sezonie ;)

burton5 ---> myślę, że mając oferty z West Hamu, czy Bayernu Monachium (w ofertę powrotu na The Emirates nie wierzę) w porównaniu z ławką na Camp Nou, eks-Kanonier bardzo szybko zmienił zdanie :)

Guardiola raczej nie mówił o miejscu w podstawowym składzie, a o miejscu w 23 osobowej kadrze. Widać Hleba to satysfakcjonuje. Ach, nie chcę się wyrażać, bo jeszcze dostanę bana od przełożonych :P

Kanonierka15 --> bardzo ciekawa sugestia :)

Choć aż strach pomyśleć, że ktoś mógłby dokonywać takich ruchów, wydawać takie kwoty, tylko po to, by zrobić drugiemu na złość.

Jednak, z drugiej strony. Pomimo, iż jestem zdania, że Benzema i cały ten projekt "Galactocis II" się nie sprawdzi to z pewnością Perez nie kupił piłkarza bez potencjału. Fergusona z pewnością to nie ucieszyło, o ile doniesienia o zainteresowaniu Szkota Karimem były prawdziwe. Może i Perez zawziął się na Sir Alexa za słowa, które padły pod adresem Realu minionego lata, kto wie?!

Z pewnością dodaje to smaczku okienku transferowemu. Niech się tam na linii United - Real spierają, byleby Perez nie zaczął robić na złość Kanonierom :)

fabri04 ---> Cóż, nie chcę wyjść na męskiego szowinistę, ale powoli to właśnie matki, zony i wybranki piłkarzy decydują o przebiegu ich piłkarskich karier...

fabri04 ---> a mi się wydaje, że to Real wybrał jego :)

Tak młody zawodnik, który już od kilku lat jest łączony z największymi klubami chyba nie miał zbyt wiele do powiedzenia, gdy pan Perez zwrócił się do jego - byłego już - klubu.

Ach, pewnie Benzema myśli, że trafił do piłkarskiego raju, bo teraz będzie miał u boku Kake, C.Ronaldo i - tylko Perez wie - kogo jeszcze. Coś mi się wydaje, że Francuz może się bardzo zdziwić, ale to czas pokaże czy miałem rację.

Oczekiwania przed tym młodzianem są wielkie. On nie ma się w Madrycie aklimatyzować, on am teraz, zaraz być gwiazdą, ma być graczem galaktycznym, a czy dorósł do tego? Moim zdaniem nie, ale - jak już pisałem - time will tell, że tak się lingwistycznie wykażę ;)

crisadus ---> według - bardzo moim zdaniem wiarygodnej - strony PhysioRoom.com, kontuzja Gallasa została wyleczona z końcem czerwca. Teraz zresztą to nie ma takiego znaczenia - byleby na 15. sierpnia był zdrów :)

arsenalkings ---> powiem krótko: gratuluję postawy prawdziwego "kibica"!

Nie chcę Cię straszyć, ale z pewnością Twój wpis nie pozostanie bez konsekwencji. Ale tak już jest, za niedojrzałość trzeba płacić. Zastanów się co piszesz.

Paulina200 --> proszę bardzo, rzeczowa, do bólu merytoryczna wiadomość w dodatku wynikami badan poparta. Zaczyna się nam iście akademicka dysputa :)

Zgadzam się z Tobą co do faktu manipulacji medialnej i gry prowadzonej przez agentów i niezliczonych "aktorów" tego transferowego teatru. Pisałem zresztą o tym już kilkakrotnie.

Co do kwestii "kto lepszy?". Jeśli chodzi o Toure i Gallasa to wolałbym dyskusji nie rozpoczynać, bo wydaje się ona po prostu nie do rozstrzygnięcia i może skutkować jeno strzępieniem... klawiatury ;P

Vpr ---> rzekłeś! :)

Wczoraj przytoczone zostały (przeze mnie zresztą:P) słowa samego zainteresowanego, a dziś możemy przeczytać coś, co równie dobrze może być wymysłem jakiegoś dziennikarza z Mirror'a.

Dla mnie słowa piłkarza mają dużo większe znaczenie.

Wiesz, Vpr, już przywykłem do tego, że niektórzy Fani The Gunners lekką ręką ferują wyroki i obrzucają błotem swoich piłkarzy. Nawet i bez powodu. Przykre...

napkin --> okienko transferowe dla Premiership zamknie się 31. sierpnia o godzinie 24.00. Prawo dopuszcza możliwość jego przedłużenia, na co zgodę musi wyrazić Angielska Federacja Piłkarska (FA) - miało to miejsce przy transferze Arszawina a uwagi na...śnieg w Londynie :) w lecie to raczej odpada, ale kto wie :P

olo_18 --> już wczoraj pisałem nt. tego jakie siły stoją za każdy transferem, jak wiele szczegółów się na to składa, jaką kampanię dezinformacyjną za sobą pociąga.

Mnie już dawno przestały dziwić sytuacje takie jak z wczoraj:

- Inter chce pozyskać Gallasa
- Gallas dementuje
- Zainteresowanie AFC stoperem Naldo, a dziś:
- Gallas będzie chciał odejść

Moim zdaniem to nie jest zbieg okoliczności, a jedynie bardzo przemyślana kampania mająca na celu wzbudzenie w Fanach poczucia, że Gallas nie jest przywiązany do Klubu. Gdy kogoś się obrzuca, choćby i najbardziej abstrakcyjnym "błotem" to z pewnością jakaś jego część przylgnie do człowieka.

mikypl --> "kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa" - ta zasada sprawdza się w sali kasyna, ale nie na boisku piłkarskim.

Zupełne przebudowanie szyków obronnych, zakładające ponadto niemalże wydalenie z zespołu piłkarza takiego jak Kolo Toure, z pewnością zaszkodziłoby Klubowi. Wyobraź sobie, jak czuliby się zawodnicy innych formacji czując, że sztab szkoleniowy może po prostu "rozpędzić" całą formację.

Cóż, widać jak na dłoni, że pewnie menadżerskie lobby rozpoczęły kampanię mającą na celu zasianie niepokoju w szeregach Kanonierów i zaszczepienie myśli o odejściu w samym Gallasie. Myślę, że William się temu oprze. On zdaje sobie sprawę jaka jest jego pozycja w AFC i wie, że na zdobycie podobnej w innym czołowym klubie (a nie wiem czy Inter można w poczet czołowych zaliczyć?!) mogłoby mu nie starczyć kariery. Wie, że jego przyszłośc jest na The Emirates.

Mimo wszystko, jak pisałem wczoraj - póki okienko się nie zamknie, pozostaje nam tylko spekulować.

leon31 --> bardzo Ci dziękuję za miłe słowo. Wiesz, z takimi Osobami, jakie można spotkać tutaj, aż chce się rozmawiać :)
Cieszy mnie, że moje zdanie może kogoś ciekawić, choć nie silę się, by trafiać w gusta. A już postawienie mnie w jednym rzędzie Kolegą LordemCarringtonem - muszę uważać, by w samo zachwyt nie popaść :)
Chyba, że przez Twój post, Drogi leonie31, przemawia złośliwa ironia. Wtedy będę wnioskował do Administratorów o przyznanie mi jednej sztuki bana do dyspozycji :P Żartuję, Dziękuję leon31 :)

olo_18 --> tak, a brak tych wszystkich spekulacji z brukowców sprawiłby, że my, Redaktorzy, zostalibyśmy na bruku, a nasze rodziny...Ach olo_18, nie spodziewałem się tego po Tobie...Żeby tak na bruk... :P

Plotki dodają kolorytu temu sezonowi ogórkowemu :)

Piootrus ---> fakt, byłoby ciężko. Gdy się pomyśli o takich sytuacjach to powiedzenie "oddać życie za Klub" nabiera nowego znaczenia :)

Jednak, to takie mecze tworzą historię, to takie rozstrzygnięcia zapadają w pamięć na zawsze. Być częścią takiego wydarzenia, choćby i przed TV w koszulce z Herbem na piersi, to jest po prostu bezcenne przeżycie. Ja jestem za tym, by stać się częścią historii futbolu :)

Vpr --> nie skreślajmy Man Utd i The Blues zbyt pochopnie. Zachodzę w głowę, co tez ten Valencia w koszulce United pokaże, a i Ferguson ma jeszcze czas i środki na zakupy. Co do The Blues to...w sumie...OK, też ich skreślam :P

olo_18 -> i ja odetchnę dopiero po zamknięciu okienka transferowego. To zdecydowanie zbyt dużo nerwów, jak na moją osobę. Tyle rozważań, znaków zapytania. Chciałbym się czasami odciąć od tych doniesień, ale pozbawiony informacji to już zupełnie bym oszalał chyba :)

Wiesz, tak sobie kiedyś myślałem, że dobrze byłoby być bardzo blisko tych wszystkich informacji. Tzn. znać kulisy każdego transferu, każdego przedłużenia kontraktu. Mieć świadomość tych wszystkich niuansów, haczyków, gierek. Jednak, po dłuższym namyśle, stwierdziłem, że dla nerwów i serca byłoby to nie do wytrzymania. Lepiej chyba pozostawać w takiej błogiej niewiedzy i dowiadywać się tylko o, że tak powiem, produkcie finalny, tj. został czy odszedł.

Czekajmy cierpliwie i trzymajmy kciuki za...nerwy i serce naszego Bossa :)

Ach, może takie zaklinanie przyszłości z mojej strony jest nieco śmieszne, ale uważam, że Real zrobi sobie krzywdę kupując Benzemę.

Już teraz, po transferach Kaki i Cristiano Ronaldo, Real zawiesił sobie porzeczkę niebotycznie wysoko. Jeśli wobec takich zakupów wygrają The Treble to cały futbolowy świat powie: "wydali masę pieniędzy, mają sukcesy". Nie będzie to poczytywane za wielki sukces, bo w końcu będzie okupione wielkimi wydatkami. Jednak, co dużo bardziej prawdopodobne, wygranie "tylko" jednego lub dwóch trofeów zaowocuje niezadowoleniem na własny podwórku i śmiechami wszystkich innych. Kwestii braku jakiegokolwiek sukcesu nie chcę nawet rozważać. Każda alternatywa, poza The Treble, skaże Real na opinię, iż przepłacili i nie ma efektu. Nie wiem jak wpłynie to na samych graczy, bo "skoro nie umiemy wygrać mając taki skład to o co chodzi?!"

Sprowadzenie na Santiago Bernabeu Karima, który dodatkowo jest piłkarzem - mimo wszystkich zachwytów - niesprawdzonym w wielkim klubie, to istna mieszanka, która może grać sama. Jednak, w przypadku drobnego potknięcia wręcz eksploduje. Przychodzi mi na myśl...reaktor jądrowy - wielka siła pod kontrolą niosąca pożytek, poza - zniszczenie.

Jakiś czas temu znajomy powiedział mi:
"Real znowu będzie wielki"; "No, chyba żeby nie był" - chciałem odpowiedzieć, ale zmilczałem przez grzeczność :)