Komentarze użytkownika pedro61

Do niedawna myślałem,że Raul Sanlehi to taka trochę medialna wydmuszka, celebryta z branży transferowo-zarządzjącej ,którego jedynym dokonaniem było zasiadanie- jakiś czas temu- w zarządzie Barcelony.Zwłaszcza po informacjach o jego konflikcie ze Svenem Myslintatem, w wyniku którego ten drugi odszedł z klubu.Przepraszam i zwracam honor.To ,czego dokonał sztab transferowy w obecnym okienku trzeba uznać za wielkie dokonanie, a różnego rodzaju sztuczki negocjacyjne zastosowane przy niektórych transferach świadczą o wielkim profesjonaliźmie. Oczywiśćie zakup tych ,czy innych piłkarzy nie daję gwarancji powodzenia projektu sportowego(zwłaszcza niezwłocznego),ale to już jest problem trenera i sztabu szkoleniowego. Saluto ,Panie Raul.

Thierry77:

Problem tylko jest taki ,że dobrego stopera na 6 dni przed końcem okna transferowego ciężko jest pozyskać.Jeżeli RS udałoby się to uczynić z marszu staje się jego wielkim wyznawcą.W piątek o godz.00.01 zobaczymy.

Dzień dobry wieczór,przeczytałem kilka komentarzy dotyczących rzekomych "podchodów" pod wypożyczenie lub zakup(!?!?) Coutinho i nie mogę uwierzyć własnym oczom.Ludzie ,po co nam któryś z rzędu dobry zawodnik ofensywny ,skoro z tyłu dziury jak w serze szwajcarskim.Jeszcze do tego facet z aspiracjami do tygodniówki a'la Ozil.Raul Sanlehi takim debilem nie jest ,o czym świadczą transfery obecnego okienka.A może to kolejna "zasłona dymna" ,aby pozyskać na dogodnych (rozłożonych w czasie ) ratach wartościowych graczy do defensywy.Daj Boże ,żeby tak było.

OK.Dalej szukamy sposobów rozwiązania problemów środka obrony.Chwilowo daję czas na ruchy Emeryemu i zarządowi AFC , a sam idę spać.W pewnym wieku możliwość snu bez presji odpowiedzialności ceni się bardzo.Osobiście zapewniam.

thide: To jednak nie na tym polega . Mam wrażenie,że profesjonalnie istota problemu nazywa się "koszt pieniądza w czasie"

Siller: Obyś był prorokiem, a liczba straconych goli na koniec sezonu była niższa niż 51.

Siller : Tylko że transfer Pepe (skądinąd znakomity) nie załatwia problemu braków w środku obrony,które muszą być w jakiś sposób rozwiązane.Siedem dni ,bez pięciu minut ,na to pozostało.

Siller: Ja rozumiem,że dla Ciebie liczą się tylko transfery "z przytupem",za dużą kasę i ze znanym nazwiskiem.Tymczasem rzeczony SM znajdował piłkarzy o potencjale wcale nie gorszym od "gwiazdorów', a znacznie tańszych.Żal konfliktu ambicji pomiędzy SM a RS, ale w obecnej chwili SM byłby nieoceniony w znalezieniu kogoś wartościowego do bloku defensywnego.Co nie zmienia faktu ,że umiejętności negocjacyjne RS w sferze pozyskiwania piłkarzy z wyższej półki oceniam bardzo wysoko.

kwiatinho :Oczywiście,że tylko wartościowych,choć niekoniecznie drogich.Szkoda,że nie pracuje już u Nas Sven Myslintat. Z całą pewnością znalazłby" perełeczkę " za niewyszukane pieniądze i na co najmniej dwa lata przed "odbiciem palmy"

Thide: Co do Djene. A może wiesz ,czy ktoś się zdążył z nim skontaktować?W żadnej nawet plotce na tej stronie nie zdążył się On dotychczas pojawić. Porządnego stopera nie kupuje się z dnia na dzień na jarmarku

Tylko kogo i za ile kupić do pierwszego składu na podporę defensywy na kilka dni przed końcem okienka transferowego?Ostatnim razem udało się to Wengerowi w 2011r.,kiedy kupił Maertesakera.Widzicie obecnie kogoś takiego do kupienia w terminie do 08 sierpnia?Chwilowo nie kojarzę.

Witam po chyba siedmiu latach nieobecności na stronie.Do komentowania nakłonił mnie dzisiejszy transfer Pepe oraz wcześniejsze makiaweliczne pomysły zarządu Arsenalu na pozyskiwanie klasowych zawodników " z odroczonym częściowo terminem płatności".Zdaje się ,że mam trzy razy więcej lat od większości portalu użytkowników,co niekoniecznie mnie deprymuje.Moim zdaniem polityka transferowa zarządu idzie w bardzo dobrym kierunku(zasłona dymna z małym budżetem transferowym,wspomniane odroczenia części płatności,gra na czas z niektórymi klubami),ale boje się z dwóch powodów.Po pierwsze-Pepe nie wygląda na piłkarza ,który fizycznie "zajedzie"ligę.Boje się ,że osiłki z drugiej połowy ligi"załatwią" mu więzadła krzyżowe lub też coś równie dolegliwego,albo też nie wytrzyma fizycznie sezonu, co było widać po niektórych nabytkach z poprzedniego sezonu.Ponadto mam wątpliwości co do jakości bloku defensywnego.z\Z drugiej strony zdaję sobie sprawę,że obrony nie buduje się z dnia na dzień i -przy wszystkich negatywnych komentarzach dotyczących zachowania Kościelnego-rozumiem postawę Emeryego, który wolałby go zostawić na następny sezon (do czasu definitywnego przybycia Sallibiego),niż szukać czegoś tymczasowego związanego z ryzykiem nieprzystosowania.

Wierzę w ten transfer tak samo,jak w transfer Alexa del Piero.Z tą tylko różnicą ,że Robbena bardzo chętnie widziałbym w szeregech Arsenalu(niezależnie od jego boiskowego egoizmu i podatności na kontuzje),podczas gdy włoskiego emeryta zdecydowanie nie.

PEHA-->Twój tekst to takie wishfull thinking.W EPL nie ma drużyn(nawet zdobywających mistrzostwo)nie przechodzących w sezonie chociażby drobnego kryzysu.Kanonierzy przystąpili do sezonu bez dwóch piłkarzy(Fabregas,Nasri) stanowiących rdzeń dotychczasowej drużyny.Dość szybko się poukładali i cierpliwie awansowali do góry.Jeśli czegoś naprawdę można żałować,to trzech styczniowych porażek,spowodowanych kontuzjami(wszyskich)bocznych obrońców.Ich powrót na boisko,eksplozja formy Rosicky'iego oraz niespotykana dotychczas waleczność spowodowały to,co prezentuje Arsenal obecnie.

Żal mi skądinąd bardzo sympatycznego i utytuowanego Dalglisha.Ale porażki jego drużyny to nie powód do opowiadania bredni i żądania kar dla AW.Co do zachowań Suareza i Bale'a nikt we władzach FA nie ma już żadnych wątpliwości ,wobec czego stary dobry Kenny może sobie tylko pogadać.Jego zysk-jedyny.

Tottenham trzeba wyprzedzić koniecznie za dwie kolejki,kiedy będą grać wyjazd na Stamford Bridge.Póżniej może być już trudno,bo koguciki mają dość korzystny kalendarz.Za dwa tygodnie trzymam kciuki za Chelsea.

veron-->A tak swoją drogą,to w ostatnich sezonach traciliśmy szanse na sukces....w meczach w lutym,marcu i kwietniu,tracąc bramki w doliczonym czasie gry m.in.dzięki interwencjom Manuela Almunii.W obecnym sezonie fortuna nam sprzyja.Oby tak do samego końca .

szymonst-->O przyjęcie transferu Vertongena przez RvP to się nie martw.Vermaelen też przyszedł z Ajaksu i problemów między nimi nie ma.

Nareszcie mamy ekipę,która gra do końca i "brzydko "wygrywa niektóre mecze.Tego nam trzeba było.

Nie przyglądałem się bliżej temu piłkarzowi,ale-biorąc pod uwagę pozycję,na której występuje oraz zaawansowanie wiekowe aktualnych piłkarzy Arsenalu grających na tej pozycji-ewentualny transfer zawodnika godny jest co najmniej przemyślenia.

Panie i Panowie!Wczorajszego meczu nie widziałem,przed chwilą obejrzałem dłuższy skrót.Biorąc pod uwagę to,co zobaczyłem oraz kilka ostatnich meczów Arsenalu śmiem twierdzić,że tworzy się nowa drużyna,która-niezależnie od poniesionych latem strat(Fabregas,Nasri,Clichy,Eboue)oraz kontuzji(Wilshere,do pewnego momentu Vermaelen,Sagna,Gibbs)-jest w stanie,mentalnie i piłkarsko,odnosić sukcesy.Kluczem do wszystkiego jest stabilizacja w linii obrony(powrót Vermaelena na pozycję stopera,powrót Sagnii i Gibbsa na boczne pozycje),piłkarski come back formy Rosickiego,a przede wszystkim,solidarność zawodników drużyny.W przyszłym sezonie-bezwzględnie będą trofea.

Red.Adam Cygański--->W ostatnim zdaniu newsa jest nieścisłość.Poza ww.nagrodę dla najlepszego zawodnika sezonu w 2002r. otrzymał Robert Pires.

Z tego,co mi wiadomo,to RvP jest normalnym facetem kochającym swoją żonę i dzieci(no...może jeszcze kogoś tam na boku),a nie tęskniącym za klubem z podejrzanym biseksem,nie do końca ustalonej narodowości.

Wątpiącym w duże transfery Arsenalu powiem tak-sukces finansowy klubu wiąże sie z występami w lidze mistrzów.Jeżeli w tym sezonie nie zakwalifikujemy się do LM,to odejdzie RvP,a poza tym żadnych poważnych transferów nie będzie.Walka więc trwa o zatrzymanie głodnego sukcesów(trofeum)RvP,ale również o utrzymanie poziomu sportowego pozwalającego na awans w przyszłym sezonie do LM.I jeszcze jedno-AW wie już(wreszcie),że samymi "gówniarzami" sukcesów nie osiągnie i stąd zamiary sprowadzenia dojrzalszych piłkarzy.

Wczorajszy występ Rosickiego-największa radość od czasów Jego koszmarnej kontuzji oraz odejścia Fabregasa.

Theo44--->Nie zgadzam się z Tobą.Śmiem twierdzić,że Walcott gra w tym sezonie znacznie lepiej,niż w poprzednim z "podaniami" Fabregasa.Problemem Walcotta były do tej pory:kontuzje i brak meczowego rytmu gry,spowodowanego przerwami z powodu kontuzji.Zgodnie z teorią AW zwiększona podatność na kontuzje zachodzi u każdego zawodnika poniżej 23-ego roku życia.Od przyszłego sezonu Theo będzie jednym z fundamentów ofensywy Arsenalu.

Na miejscu zarządu Arsenalu przystąpiłbym do negocjacji i szybko pozbył się nie nadającego się do warunków EPL napastnika.A w jego miejsce nabył kogoś znacznie twardszego-np.Lukasa Podolskiego.

Witam po dłuższej przerwie.Cały mój optymizm co do wyniku jutrzejszego meczu prysł po informacji o osobie arbitra.Wśród "gwiżdżących" na Wyspach to chyba największy "przyjaciel" Arsenalu i Wengera.

Rozgoryczenie Autora- w pełni się z nim zgadzam,natomiast niekoniecznie z wnioskami i konkluzją.Kluczem do powstałej,paskudnej sytuacji był brak szybkiej,męskiej decyzji w sprawie sprzedaży Fabregasa.Sprzedano Go za póżno,a biorąc pod uwagę brak pewności co do występów w LM,trudno było znależć godnych następców-stało się to możliwe po występie w Udinese.Chwała Wengerowi za transfery dokonane w ostatnich dniach okna transferowego.Czy jednak przyniosą one sukces-nie wiem.Moim zdaniem-w obecnym sezonie sukcesem będzie zajęcie 4.miejsca w EPL.Co więcej będzie to możliwe po dodatkowych wzmocnieniach w zimowym oknie transferowym.

Panie i Panowie! Wynik nie jest zły,a narzekanie na styl gry zostawmy sobie na póżniej.Ustalmy,że Arsenal stracił w przerwie letniej dwóch najważniejszych piłkarzy(Fabregas,Nasri) i-mimo wzmocnień-ta drużyna musi się zgrać i ustabilizować.Rozumiem utyskiwania na styl gry,ale i tak nie było najgorzej.Rozliczać drużynę będziemy za kilka miesięcy,ateraz cieszmy się z tego,co jest.

Niesamowita lekkość i łatwość gry.I jaki przegląd pola.Pełna zgoda,że jest już lepszy od Walcotta.On jest talentem na miarę Messi'ego.

Dobrze,że AW Go sprowadził,bo-wobec problemów zdrowotnych Vermaelena-byłaby tragedia.

Tuptus--->najlepszym bramkarzem świata zostanie okrzyknięty szybciej-najpóżniej w przeciągu dwóch sezonów.Byleby tylko nie odbiła Mu palma,o co w sumie jestem spokojny.Takiego talentu bramkarskiego nie było od czasów Sepa Maiera.

Maqm nadzieję,że Jego optymizm potwierdzi się efektami na boisku.

Jak to dobrze,że AW kupił Mertesackera.Inaczej byłaby kompletna gleba w obronie.

Niepojące jest,że ma problemy w grze defensywnej.Oby tylko-w odróżnieniu od Clichy'ego -potrafił trzymać linię.

Powiem tak-używając określenia AW- w ostatnich dniach "okienka" transferowego nie było "dostępnego" lepszego piłkarza do wypełnienia straty po Fabregasie,niż M.Arteta.

Benayoun to klasyczny przykład piłkarsiego jokera,wpuszczanego na boisko,gdy drużynie "nie idzie".Tak było w najlepszym okresie jego gry czyli w Liverpoolu.I mam wrażenie,że taką rolę będzie pełnić w Arsenalu.Byle tylko ominęły Go kontuzje.

Przypomina mi się historia z 2001r.Wówczas wiosną Arsenal "poległ"na OT 1:6,grając w obronie w rezerwowym składzie(z podstawowych defensorów był tylko M.Keown,reszta kontuzje).Po tej klęsce AW sciągnął do defensywy Arsenalu Campbella i K.Toure,a na lewej stronie zaczął stawiać na A.Cola.Tak powstała defensywa ery "niezwyciężonych".Piszę o tym mając nadzieję,że ostatni blamaż na OT stanie się zaczynem nowej,twardej defensywy Arsenalu.Swoją drogą nie spodziewałem się,że AW kupi w ostatnich dniach "okienka" aż dwóch obrońców-szczególnie pozyskanie Pera jest dla mnie niespodzianką,bardzo zresztą pozytywną.Mam wrażenie,że mocna akcja transferowa ostatnich dni była wyrazem zrozumienia powagi sytuacji stanowiącej konsekwencję opuszczenia klubu przez czołowych piłkarzy.Mam nadzieję,że Per Mertesacker będzie nowym Solem Campbellem defensywy Arsenalu.Per-witaj w Klubie.

Korzystny wynik w Udine kluczem do transferów.