Komentarze użytkownika pedro61

Jeszcze jedna dobra wiadomość zdzisiejszego dnia-Aston Villa dostaje zadyszki.Pomyślna prognoza przed meczem 27.01

Bez Fabregasa skuteczność gry Arsenalu w ofensywie spada o 50%.Robina van Persie można jakoś zastąpić(co zresztą z nie najgorszym skutkiem jest czynione),Fabregasa na chwilę obecną-nie.

Zambia mnie zawiodła.Cała nadzieja w Tunezji.

Koleżanki i Koledzy!!!Zostawmy chwilowo problem wydawania kasy na transfery Bossowi. On naprawdę najlepiej wie, ile pieniedzy może wydać,jakich piłkarzy chce kupić,a co najważniejsze-kogo może kupić.Napewno to,co uczyni nie spowoduje konieczności sprzedaży Emirates Stadium.

Ja dzisiaj trochę w roli"obrońcy uciśnionych".Traore-zdaniem większości recenzentów najgorszy piłkarz Arsenalu w dzisiejszym meczu.Prawda jest trochę bardziej złożona.Jest on tak naprawdę dopiero trzecim w hierarchi lewych obrońców Arsenalu.Gra z konieczności,bo dwaj lepsi są kontuzjowani.W pierwszym składzie w meczach ligowych gra dopiero od tego sezonu i dotychczas-niezależnie od mankamentów niektórych jego zagrań-nie zawalił meczu.Koledzy malkontenci-porównajcie jego przydatność w grze ,do tego co prezentują czasami inni wprowadzani przez AW do gry młodzi piłkarze o znacznie głośniejszych nazwiskach(Ramsey,Wilshire,Merida),albo z tym co wyczyniał w tamtym sezonie Gibbs.On gra może bez rewelacji,ale i bez większych wpadek.Zdobyte doświadczenie zaowocuje w przyszłym sezonie,a na razie wraca Clichy.A poza tym to problemy na lewej flance defensywy Arsenalu to również skutek tego,że nasi lewoskrzydłowi raczej rzadko wracają pod własną bramkę i na to Boss powinien zwrócić szczególną uwagę.

Przyglądając się grze naszego Andriuszy Arszawina odnoszę wrażenie,że on "ładuje" w sobie energię na czekający nas "czteromecz" z potentatami.On lubi się pokazywać w wielkich widowiskach.I za to go cenimy,niezależnie od jego aktywności w meczach takich, jak dziś.Pod względem mentalnym przypomina Zbigniewa Bońka z czasów gry w Juventusie.

Eduardo też jakoś dzisiaj poza obstrzałem.W sumie nic dziwnego,bo miał spory udział w obu bramkach.Wraca powoli,acz systematycznie do pełnej dyspozycji-na razie w grze tyłem do bramki,za chwilę pokaże na co go stać w grze przodem.Cierpliwości.

Wreszcie nikt specjalnie nie wybrzydza na Almunię-może dlatego,że nic nie wpuścił.Pewnie się któryś raz powtórzę:to nie jest bramkarz marzenie,ale przez to,że ma trochę farta i nie "zawala" meczy stoi w bramce Arsenalu.

Lekcje zostały odrobione-wraca my do domu.W środę trzeba to powtórzyć.

Trzeba to wygrać-styl iliczba bramek obojętne.

czerwony diabeł--->Witaj-też nie lubię PETRO-MC,co najmniej od czasu porażki z nimi Górnika Zabrze w finale PZP w1970r.Spadną do drugiej ligi,kiedy Arabusi zniecierpliwieni oczekiwaniem na sukcesy i zwrot kasy wycofają się z tego szaleństwa ,które teraz uprawiają.

Arsenal1994--->Po meczu Arsenalu z Boltonem trzymamy kciuki za Zambię w meczu z Kamerunem.

R4d3k99--->I o to właśnie chodzi!!!

Wypowiedż Cascarino-jak na przedstawiciela "starego,dobrego footballu angielskiego(kopnąć piłkę przed siebie i bez opamiętania biec za nią a potem na aferę zrobić wrzutkę w pole karne)"-zdumiewająca,co najmniej z dwóch względów.Gdzie on widzi w składzie Arsenalu "nazwiska przestarzałych zawodników"Chyba przez pomyłkę wziął do ręki gazetę ze składem Arsenalu sprzed kilku lat.Jeśli druga linia Arsenalu to "waga lekka" to znaczy,że ten zacny emeryt piłkarski nie rozumie nic ze sposobu gry Arsenalu,a może nie widział chłopina meczu w naszym wykonaniu.Może z następnego wywiadu z tym Panem dowiemy się,że taki Fabregas nie potrafi myśleć na boisku z powodu słabości masy mięśniowej?Inna sprawa,że w niektórych aspektach ma trochę racji(problem bramkarza,podatność na kontuzje).Nie zmienia to faktu ,że wypowiedż jest miejscami kuriozalna.

crisadus-->ja też uważam,że Almunia to nie jest najlepszy bramkarz i wygrać z nim w składzie ligi mistrów nie da rady.Natomiast wydaje się,że do zdobycia mistrzostwa PL jest on bramkarzem wystarczającym,bo ma trochę farta, dzięki któremu może "zawalić"pojedyńcze bramki,ale nie "zawali"meczu.Nawiasem mówiąc-obym się nie mylił.

januchaxxx>>z długami Arsenalu to coś Ci się pomyliło.One nie przekraczają kwoty 240mln funtów i stanowi je długoterminowy kredyt inwestycyjny, spłacany przez klub regularnie w ratach rocznych po ok.30mln ,co najważniejsze -ze środków własnych,wygenerowanych z bieżącej działalności.

A swoją drogą-co teraz powiedzą malkontenci ,którzy przed tygodniem wyrywali włosy z głowy z powodu naszego remisu z Evertonem?Pamiętam,że niektórzy "zwalniali" Almunię,inni Traore jeszcze inni-połowę drużyny.Prawda jest taka,że Everton to strasznie silna i niebezpieczna drużyna,której obecne miejsce w tabeli nie odpowiada ani sile,ani też jej możliwościom,a stanowi następstwo fatalnego początku sezonu,spowodowanego plagą kontuzji.Dobrze,że mecze z nimi mamy już za sobą.Zacieram ręce na myśl o tym,że na Goodison Park mecze w tym sezonie mają jeszcze do rozegrania Chelsea i MU.Jeszcze jedno-nigdy nie byłem,nie jestem i nie będę kibicem Evertonu,podoba mi się natomiast gra tej drużyny oraz sposób jej budowania i prowadzenia przez Davida Moyesa.

Na początku sezonu Boss powiedział,że ligę wygra drużyna grająca równo przez cały sezon.Pod tym względem Arsenal zrobił- w stosunku do sezonu poprzedniego -znaczący postęp.Drużyna nie ma obecnie dłuższych wahań formy,choć takowe miały miejsce.Pierwsza to dwa wyjazdy do Manchesteru zakończona dwoma porażkami.O ile porażka z MU była pechowa(w przekroju meczu byliśmy lepsi,a straciliśmy głupie bramki),o tyle przegrana z MC to skutek zbyt otwartej,ofensywnej gry w momencie ,gdy należało na chwilę cofnąć się do obrony.Drugi regres (porażki z Sunderlandem i Chelsea)to następstwo kontuzji R.v.Persiego i początkowa nieumiejętność ułożenia gry w ofensywie bez tego piłkarza.Poza tym były jeszcze3 remisy,z których co najmniej jednego(WHU) można było uniknąć.Jak na połowę sezonu to bardzo dobry wynik-inne drużyny z czołówki też traciły i tracić będą głupie punkty.Przyjmując trzy założenia:że utrzymamy umiejętność seryjnego wygrywania meczy,że nie rozłoży nas plaga kontuzji i,że nie dopadnie nas lutowo-marcowa zadyszka możemy być spokojni o końcowy efekt.Poza tym-walka o mistrzostwo rozegra się w tym sezonie nie w bezpośrednich potyczkach potentatów,lecz w meczach z drużynami zajmującymi miejsca w pierwszej dziesiątce tabeli.W tej konfrontacji osiągamy dotychczas bardzo dobre wyniki.Jeszcze jedno-w tym sezonie drużyna powinna skupić się na walce o mistrzostwo PL,bo w lidze mistrzów-moim zdaniem jest w stanie(przy szczęśliwym losowaniu)dojść najwyżej do półfinału.Mamy na to trochę za młody iniedoświadczony skład.

Napewno w drużynie będzie teraz więcej espresji.

No to Chelsea sobie postrzelała,a kurczaczki nic nie strzeliły i dwa punkty straciły.

Brawo Wigan!Prowadzą 2-0 na wyjeżdzie z Wolverhampton.Lubię ich trochę,bo to najbardziej nieobliczalna drużyna PL.A poza tym-wygrali jesienią z Chelsea.

A kurczaczki dalej nic nie strzeliły.

Nieważne ile bramek strzelimy Boltonowi,ważne żeby ten mecz wygrać(tak,jak i następny).A co do gry"Abramowiczówek"należy zachować stoicki spokój-robią to,co mieli zrobić.Chyba nie spodziewaliście się dziś straty punktów z ich strony.

Jako wielki "miłośnik" sportu w byłym ZSRR zastanawiałem się-oglądając krótki fragment meczu Chelsea-czy aby nie dopingować ich w starym,dobrym stylu:maładcy,maładcy,maładcy!!!Roman Abramowicz napewno poczułby się rażniej.

Zarówno chłopcy SAF-a,jak i kurczaczki mają problemy ze strzeleniem bramki znacznie słabszym przeciwnikom.Oby tak dalej.

Znaczy,że kryzysu w Chelsea-póki co-nie ma.Punkty jakieś mogą stracić dopiero 27.01 w meczu z Birmingham.

Zaden z nich nie zagra już w Arsenalu:Flamini-ustatkował się w Milanie,a poza tym musiałby walczyć o miejsce w drużynie z Songiem,Henry-za duży gwiazdor,a przy tym nie pasuje do obecnej gry Arsenalu,Hleb-pewnie by i chciał,ale teraz Boss nie będzie go chciał,Reyes-melodia przeszłości i zgrany piłkarz,Edu,Gilberto i Pires są w wieku Campbella a-póki co-Arsenal nie szuka piłkarzy do drużyny old-boyów.

Lukb 1e>>>chyba jednak przesadziłeś.Idąc tokiem Twojego rozumowania należałoby uznać,że Arsenal kupował:R.van Persie,A.Diaby,A.Songa,T.Walcotta,Denilsona,G.Clichy,S.Nasri czy chociażby E.Adebayora jako w pełni ukształtowanych i kompletnych piłkarzy.

Przyglądając się naszej "ławce kontuzjowanych"dochodzę do wniosku,że nie wygląda to aż tak tragicznie,jak malują to niektórzy użytkowicy.Na dłuższy czas mamy wyeliminowanych trzech piłkarzy-Van Persiego,Djurou i Gibbsa.Reszta kontuzjowanych będzie do dyspozycji Bossa w przeciągu 2 tygodni.A teraz spójrzmy na listę kontuzji niektórych konkurentów:MU-kontuzje leczy prawie cała linia obrony,Liverpool-po ostatnim meczu na kilka tygodni wyeliminowani zostali 3 najlepsi piłkarze drużyny,Chelsea -kilka kontuzji piłkarzy ofensywnych+wyjazd 4 gwiazdorów na PNA,Everton-plaga letnich kontuzji,po których linia defensywna musiała być sformowana od nowa.U nas prawdziwą plagą są drobne kontuzje eliminujące piłkarzy na okres 1-2 meczy.

Mam wrażenie ,że możemy być świadkami kilku zaskakujących rezultatów.Z jednej strony wyjazd piłkarzy na PNA,z drugiej zaś-3 tygodniowa przerwa większości drużyn,która mogła niektórych wybić z rytmu meczowego.Zobaczymy.

Oby tylko nie zmienił zdania na temat swojego miejsca na ziemi.Wygląda na rozsądnego i chyba wie,że na Emirates jest wodzem, a w Barcelonie czy Madrycie będzie tylko oficerem liniowym,który szybko i łatwo może zostać zastąpiony innym.

Wreszcie zobaczymy ,co jest warta Chelsea bez Afrykańczyków oraz jak wygląda siła MC w starciu z poważniejszym przeciwnikiem.

Mam wrażenie,że w oknie zimowym Boss nie kupi już żadnego napastnika.

Bardzo współczuję Bossowi,że musi się zajmować dementowaniem plotek.Jego cenny czas powinien być poświęcony poważniejszym zajęciom.

Chamakh to nie jest już tylko temat plotki,Chamakh to już scenariusz telenoweli,której kolejny odcinek nam zafundowano.Zarówno od plotek,jak i telenowel trzymam się z daleka,czego i innym uczestnikom naszego forum życzę.

Ciekawy iperspektywiczny piłkarz z tego Lacina Traore.Z drugiej strony news pokazuje,jak nieprostym jest niekiedy nabycie piłkarza do gry w PL.

Dzisiejsze informacje o kłopotach finansowych klubów należy zadedykować tym sympatykom Arsenalu,którzy żądają ,by AW kupował NATYCHMIAST "gwiazki"angielskiego i europejskiego footballu za drobne 35-40 mln euro od sztuki.

Ostatnie infomacje o finansowych kłopotach klubów PL skłaniają do głębszej refleksji.Gołym okiem widać,że tendencja do wykupowania klubów przez tzw. inwestorów zagranicznych to równia pochyła.MU i Liverpool zostały wykupione przez właścicieli z Ameryki,którzy obiecywali "złote góry".Ich polityka zmierzała jedna k do osiągnięcia szybkich zysków generowanych przez przychody z gry w lidze mistrzów.Cel ten miał być osiągnięty m.in.poprzez zakupy drogich(z reguły przepłacanych) piłkarzy,jednakże środki na ich zakup pochodziły nie z kieszeni właścicieli ,a z kredytów coraz bardziej obciążających kluby.Początkowe zyski z LM były wypłacane właścicielom w formie dywidendy.Dodatkowo,wskutek podwyższenia podatków od pensji piłkarzy(stawka 50%)wzrosły koszty działalności klubów.Syndrom ten dotyczy nie tylko w/w potęg,ale również mniejszych klubów,których zagraniczni właściciel-w pogoni za LM-szastali forsą na transfery.Odrębny problem to kluby bajecznie bogatych właścicieli(Chelsea,MC).Jestem pewny,że jeżeli w przeciągu kilku najbliższych lat kluby nie spełnią mocarstwowych ambicji właścicieli to ich władcy porzucą je,pozostawiając same długi.Pod tym względem nasz klub jest wyjątkowy.Stabilna i oszczędna polityka finansowa Bossa,stabilny i rozproszony akcjonariat gwarantują zarówno sportowy,jak i finansowy rozwój odporny na przeciwne wiatry.

rozi13com>>>Tak,mamy ok.220-240 mln funtów długu z tytułu wieloletniego kredytu inwestycyjnego zaciągniętego na budowę stadionu.Stadion kosztował ok.650mln funtów.Kredyt będzie spłacany jeszcze przez 16 lat.Rata roczna to ok.25-30 mln funtów.Ale trzeba również powiedzieć ,że stadion przynosi bodaj największe dochody z klubów angielskich(tylko dochody z old trafford większego o 18tys. miejsc są porównywalne),a poza tym od kilku lat działalność klubu przynosi najwyższy zysk spośród klubów PL.Bankructwo nam nie grozi ,w czym główna zasługa Bossa.

Coś dla entuzjastów transferów za 30-40mln-MU ma ok.700mln funtów długów i będzie musiał sprzedać albo stadion albo Rooneya.Pomyślcie jakim geniuszem jest ten sknerus Wenger.