Komentarze użytkownika piootrek2

Praktycznie przez cały mecz graliśmy z przewagą zawodnika. KFC straciło napadziora, a Wenger mówi jeszcze, że wygraliśmy dużo piłek. Dziwne jakbyśmy nie wygrywali. Gdyby nie ta kartka to do przerwy dostalibyśmy trzy dzwony i by było po meczu... -_-' Ach ten Arsene i jego przepełnione optymizmem wywiady.

"Jesteśmy drużyną, która bazuje na ruchu bez piłki i dynamice." - że jak? o jakiej drużynie on mówi?

Wenger: Zrobię wszystko by zatrzymać Cesca.
Wenger: Zrobię wszystko by zatrzymać Nasriego.
Wenger: Zrobię wszystko by zatrzymać Robina.
Wenger: Zrobię wszystko by zatrzymać Alexa.
Wenger: Zrobię wszystko by zatrzymać Theo.

Ciekawe...

Mateo jasne, Wenger ukształtował Vermalena tak, żeby piłka mu się źle odbijała od nogi... Wenger chciał, żeby Kościelny walił samobóje. Chciał, też żeby Walcott pudłował sam na sam w 90 minutach. I pewnie też chce żeby Gervinho nie podawał do nikogo. Ach ten Wenger.

Wenger ma za piłkarzy biegać, ma za nich strzelać bramki, ma bronić na bramce i ma się za nich rozumieć na boisku. Do tego srać, pić i robić dzieci. Wszystko przez tego Wengera. To jego wina, że w meczu z MU Vermalen wybił piłke pod nogi RvP. Przecież Wenger mógł kazać Vermie inaczej wybić piłke... przykłady mógłbym mnożyć. Ogarnijcie się.

Tekst wygląda tak jakby Redaktor Stec został wywołany do tablicy. Wygląda to trochę nie poważnie szczerze mówiąc.
Kiedyś napisałem, że straciliśmy umiejętność wygrywania trofeów. Z odejściem Fabregasa klub stracił swój dawny styl gry za który wszyscy nas tak kochali, a po odejściu RvP nie mamy, żadnej gwiazdy która przyciągałaby młodzież czy innych dobrych graczy. W klubie największą gwiazdą jest Wenger co tylko pokazuje jak nisko upadliśmy.
Rok w rok się staczamy. Od dwóch sezonów na boisku widzę zupełnie inny Arsenal. Arsenal słaby, zmęczony i bez pomysłu. Kolory wyblakły nie teraz, ale już jakiś czas temu...

Nie liczyłbym na wygraną jutro. Chciałbym, ale popatrzmy na to co się ostatnio dzieje. Przegraliśmy z Schalke u siebie. Dodatkowo od dobrych 4-6 meczy (właściwie po meczu z SOTON) nie stwarzamy sobie sytuacji bramkowych. To co strzelamy to albo przebłyski jednego zawodnika (Santi), albo po prostu FART. Żadnych wypracowanych elementów ofensywnych. Totalnie nic. Środkiem nie gramy. Skrzydła nie umieją wrzucać. Jak już wrzutka pójdzie to do nikogo. Santos, powoduje, że Podol który i tak słabo gra musi go asekurować w obronie. Arteta klepie z obrońcami na własnej połowie, Ramsey to w ogóle "klasa". Gerv to jeździec bez głowy (ma cholerny talent, ale cóź z tego). Ox bez formy. Wilshare dopiero wraca, Diaby to szkło niehartowane, Rosicky to historia, Arshavin nie będzie grał w pierwszym składzie bo Wenger go nie lubi, Sagna po kontuzji, Gibbs też w szpitalu, a kościelny strzela do swojej bramki. Do tego kapitan który gra jak uczniak.
Kogo nie wymieniłem z tych ważniejszych? (bramkarzy pomijam). Santi, Giru, Mertezaker - oni coś grają. ale to tylko trzech. Jesteśmy w ciemnej... Trzeba nam czasu. Tylko, żeby nie było za późno. Jak się do grudnia nie obudzą to możemy mieć po LM i po PL.
Boję się, bo mecze z Evertonem, kurczakami, Newcastle czy WBA wcale nie będą łatwe.

Winter is coming!!!

Jak ktoś lubi poczytać wypociny naszych redaktorów sportowych to polecam artykuł na blogu Steca. Nie lubie go ale troche racji ma.

rafalstec.blox.pl/2012/11/Calkiem-nowy-kolor-Arsenalu.html#ListaKomentarzy

Idąc tym tokiem myślenia moge równie dobrze powiedzieć, że nie zmienił go bo tamten nie był zmęczony. Nie widze, żadnej winy Wengera w tym meczu. Zawodnicy grali jak sieroty, nie trener. Dla mnie to jest szukanie kozła ofiarnego na siłe. Niektórzy mówią Wenger, ja powiem, że piłkarze...

pauleta... Jeżeli zawodnik ma żółtą kartke to wcale nie znaczy, że trzeba go zmienić. To oznacza, że zawodnik nie może faulować. Wilshare sfaulował, nie Wenger. To jest błąd indywidualny. Nikt nie mógł przewidzieć na 100%, że Wilshare dostanie czerwień. Powiem więcej. Od zawodnika wymagałbym myślenia, a nie głupich decyzji. Wina Bossa w tej sytuacji jest ŻADNA.

Poza tym Wilshare jest przygotowany kondycyjnie spokojnie na te 70 minut meczu. To, że się spóźnił nie oznacza, że był zmęczony.

Ja do Bossa akurat bym się nie doczepiał bo nie raz pokazał, że trenerem genialnym. Bolą indywidualne błędy. Pamiętajmy, że gdyby nie Vermaalen to mielibyśmy remis. To był zwyczajny bob. Inny trener tego nie zmieni. Z remisu na Old Trafford byśmy byli zadowoleni.
Środek bardzo słabo. Arteta spowalnia. W ogóle ruchu bardzo mało jest w środku. Może brakuje 4 zawodnika w pomocy... kto wie.

Z MU może i dalibyśmy rade wygrać, ale z panem Deanem nie damy rady. Ja się szykuje wręcz na pogrom.

Ja w tym momencie stoje po stronie Bossa. Menadżer to osoba święta w klubie. Takie osoby jak Ferguson czy Wenger nie mogą sobie pozwolić na to, żeby byle gwiazdka im stroiła fochy.

Czy wygramy czy przegramy to i tak ***** go pies.

Wczoraj przy pierwszej bramce Chamaka poczułem się jak za czasów Fabsa, Songa i Rvp. Akcja jak za dawnych lat. Girous skrzydłem do Arshy, ten wystawia na strzał do Marokańczyka i gol. Wszystko z taką łatwością jak kiedyś. Piękna sprawa. Szkoda, że już tego tak często nie oglądamy.

Panowie, Web sędziuje United więc spokojnie można stawiać na west ham:) w naszym meczu na United bez gadania. Pewniaki. Już się sędziowie o to zatroszczą.

No kupmy kogoś. Najepiej Nasriego albo Fabsa...

Jeśli ktoś uważa, że torresowi kartka się należała, to jest kibicem MU albo Klatenbergiem. Proste.

PANOWIE, kto się ma przyjżeć sędziemu skoro przewodniczącym komisji do spraw sędziów jest dyrektor (chyba) wykonawczy UNITED!!! Kpina...

Obstawiłem na chelsea. Mialem dwie stówy do wyjęcia. Wszeł everton, weszło newcastle. Zostało tylko chelsea. Powiem wam, że można się w****ić bo mecz jest ewidentnie ustawiony... Sędzia klatenberg sędziował ostatnio mecz United z City ROK TEMU. jak pamiętamy w tamtym meczu było 6:1 dla City. Od tamtej pory sędzia nie sędziował Żadnego meczu united. Po roku sędziuje ewidentnie dla UNITED... Dziwne prawda? To jest śmieszne. To jest kpina.

Ja jestem za, jest bardziej kreatywny niż Theo (w sumie ciężko nie być). Szkoda tylko straty anglika, ale płakał nie będę.

Od 1,5 roku słysze, żeby sprzedać ruska. Jako jeden z niewielu go broniłem. I wyszło na moje... To ostatni gracz ze złotym dotknięciem jaki nam pozostał. Ma się to oko.

Ech... Pozycje tego klubu obecnie wyznacza fakt, że Najlepszym zawodnikiem na boisku był 20 letni chłopak który nie grał w piłke 14 miesięcy, a przy jedynej bramce 31 letni Arshavin wykonał robotę większą niż skrzydłowi przez cały mecz. Przypomnę, że Arsha wszedł ze 3 minuty wcześniej na boisko, a samo wejście było przypadkiem bo Gerv złapał kontuzje (dzięki Bogu).

Nie chodzi o to, czy się zapuszcza czy nie. Chodzi o to, że jak już to robi to spowalnia grę. Gościu ma 95% skuteczności podań. Szkoda, że do tyłu. Doliczmy do tego Gervinho który ma wszystko w dupie bo jest z natury tępy i piętki Ramseya. I nagle gramy ośmiu na 11.

Gerv nie podaje do Artety bo to ostatnio żadnego sensu nie ma. Hiszpan gra beznadziejnie w przodzie. Przyjęcie, kółko, drugie kółko, podanie w szerz albo do tyłu. Boi się zagrać piły do przodu. Od kilku meczu się to powtarza. I odrazu napiszę, że miał komu zagrać wielokrotnie, ale wolał poczekać aż się linie przeciwnika wrócą. Dla mnie Arteta tylko jako defensywny. Nic poza tym drużynie nie daje.

AFC1208 ---> Nawet nie wiesz jak bardzo tęsknie za tamtą grą i ekipą. Ostatnio sobie porównywałem tamtą drużynę z obecną. Transferu Fabsa nie moge odżałować do dziś. To był power. Ech... szkoda gadać.

Mydlenie oczu.

Tutaj jednostek nie ma sensu wyróżniać bo cała drużyna gra jak kupa.

Mnie najbardziej irytuje wolne rozprowadzanie piłki. Patrzyłem na BvB wczoraj i powiem wam, że oni grają tak jak my 2-3 sezony temu. Arsenal nie potrafi od jakiegoś czasu (to będzie już dobry rok) obejść linii pomocy przeciwnika. Jedyną opcją jest wejście bokami i dośrodkowanie na pałe do nikogo. Jeżeli chodzi o atak środkiem to jesteśmy na poziomie Lechii Tomaszów Mazowiecki. I tego właśnie zdzierżyć nie mogę. Pal licho te trofea, ale jak widzę, że ta drużyna ma problemy ze składaniem akcji, wymianą zwykłych podań, nie mówiąc o klepce na 20-30 metrze, to mi serce pęka bo jeszcze dwa sezony temu byliśmy w tym po Barcelonie najlepsi. Tego mi właśnie najbardziej szkoda.

Taktyka tu nic nie da bo nie mamy wykonawców. Nie ma błysku. Odchodził Vieira, ale był Henry. Odszedł H14 to wyrósł Fabs i Hleb. Odszedł Fabs został Song który miał niesamowite podanie do przodu. Dalej był Robin. Wszyscy byli zawodnikami którzy umieli pociągnąć jak nie szło. Do tego mieli podobnych sobie bo Rosa, Arsha, Nasri, Adebayor momentami wygrywali mecze.
Pomyślcie sobie, że jeszcze 3 lata temu pojechalibyśmy do Niemiec, żeby Shalke zgnieść u nich 4:1 bez większych nerwów... Dzisiaj u siebie dostajemy 2:0. Wygrywaliśmy z Barcą 2 lata temu kiedy byli w najwyższej formie. Teraz nie chce wiedzieć ile by nam wsadzili.

Człowiek to pamięta i nie wierzy co się stało z tym zespołem...

Najpierw straciliśmy umiejętność zdobywania trofeów, potem odeszły gwiazdy, a od tamtego sezonu nie mamy dawnego stylu. Pozostała nam jeszcze tylko co roczna wejściówka do ligi mistrzów i światowej klasy trener który jest największą gwiazdą tego zespołu. Mam wrażenie, że po tym sezonie zostanie tylko trener.

Pospolite ruszenie widzę. To i ja dodam 3 grosze. Kto mnie najbardziej zawiódł? Arteta i Cazorla. Akcji środkiem brak albo lipne strasznie. O ile Arteta denerwuje mnie swoimi kółeczkami i brakiem ofensywnej kreatywności już od dawna o tyle na Cazorli się zawiodłem mocno. Reszta dzisiejszej ofensywy to szrot po prostu. Gra wyglądała dobrze tylko! jak grał Diaby. Słabo widzę ten sezon. Jack I Diaby - to nasz ratunek. Jak Oni nie wypalą to jesteśmy w dupie.

Klopp ma klub, Moyes też, murinho również, nie trolluj.

Oj tam, nagle się wszystkim zebrało na przemyślenia. Od roku gramy piach i lecimy na farcie. Obudźcie się...

BORING BORING Arsenal...;/

Nie ma co pisać uśmiechniętych buziek bo on jeszcze może nas uwalić.

Artykuł jak artykuł. Pisany pod wpływem chwili czy nie, ale jedną prawdę głosi. Kaptitana nam brak. Szkoda, że nie tylko kapitana. Nasza gra od odejścia Fabsa i Nasriego zmieniła się na diametralnie gorszą. W tym sezonie widać to bardziej. Jak patrze na te wszystkie bezpieczne piłki w wykonaniu naszych zawodników to mnie krew zalewa. Arteta gra pięknie w odbiorze, ale nie potrafi zagrać piły między strefe. On się obraca, gra do boku, gra do tyłu, ale nie potrafi zagrać prostopadłej piłki między pomocnikami, nie mówiąc o linii obrony. Środkowi wolą poczekać, aż się wrócą linie przeciwnika i zagrać bezpiecznie niż spróbować czegoś "innego". Skrzydłowi też nie pomagają. Trzeba mieć nadzieje, że Jack zrobi różnice bo na Diabiego nie ma co liczyć. Santi nie ma z kim grać w środku po prostu.

Oprócz Santiego najbardziej kreatywny zawodnik środka pola. Przynajmniej nie boi się zagrać do przodu jak Arteta czy Ramsey.

Ja to się wypowiem jak retardy pojdą spać...

Nie dziś słabo tylko ostatnio słabo. Nie ma iskry już od września. Dlatego Arsha jest potrzebny. Arteta dobrze ale tylko w defensywie. Skrzydłą u nas są ruletką...

mannone genialnie.... Ziomek nawet ustawić sie nie umie.

Szacun dla niego, ale w meczu z West Hamem prosiło się czasami posłać podanie przez jakąś strefe, spróbować. Wtedy zazwyczaj szło podanie przez stopera które tak na prawdę niewiele daje. I to mi się nie podoba. Niby Mikel gra DP więc nie powinien ryzykować, ale jednak wolałbym w środku pomocy mieć więcej finezji niż mniej.

O gervinho można powiedzieć więcej bo więcej grał. Kiwa, nie lubi podawać. Trzeba mu oddać, że czasami strzeli coś niezłego, ale nie podoba mi się na szpicy.
Theo wszedł kilka razy i strzelił. Ale z tego co pamiętam to miał sytuacje 1vs1 z obrońcą lub bez. Nic wielkiego. Mimo niezłych wejść z ławki nie oddałbym mu miejsca w ataku.
Najlepiej w ataku prezentuje się Giroud. Może nie strzelił wielu bramek, ale jeżeli chodzi o poruszanie się i inteligencje boiskową to Giru>>>Theo+Gerv i to widać gołym okiem. Prędzej czy później będzie to procentować.
W każdym razie Theo bym nie zaufał.