Komentarze użytkownika piresfan

Gdyby Messi przeszedł do AFC,
to połowa plujących tutaj na Barcę,
posikałaby się ze szczęścia.
Szanuję Messiego, jak każdego
zawodnika z klasą na boisku i poza
nim. Nie ma to nic wspólnego z kibicowaniem
danej drużynie.
Myślę, że gołowąsy z tego forum
też to kiedyś zrozumieją.

Bronzetti dobrze radzi, bo niewielu jest
lepszych kopaczy od Cesca i Riberki.
Jak bym chciał postawić na nogi jakikolwiek
klub, to powiedziałbym to samo.
Ale powiedzieć i zrobić to dwie różne
rzeczy.

Wszystkie 3 zespoły idą jak burza.
W ostatniej kolejce MU, CHF zwiększyły
jeszcze przewagę bramkową nad AFC.
Czyli do końca będzie gorąco.

MU znowu ma normalną obronę,
dlatego wrzutkami, jak z Hull, nic
im nie zrobimy. Lepiej niech MU
w LM pogryzie się z Chelsea, potem
jedno z nich z Barcą, a w finale
spotkają się dwie najładniej
grające zespoły na świecie:
AFC i FCB.

Nerwówka zaczęła się od nieuznanego
spalonego i tego karnego. W rugby
jest spokój na klepisku i trybunach,
bo sędzia myk okiem na powtórkę
i wszystko wiadomo. FIFA lobby oszustów.

Nerwówka zaczęła się od nieuznanego
spalonego i tego karnego. W rugby
jest spokój na klepisku i trybunach,
bo sędzia myk okiem na powtórkę
i wszystko wiadomo. FIFA lobby oszustów.

Odkąd wrócił, centry w okolice pola karnego
przestały być podaniami do przeciwnika.
Gdyby jeszcze tylko nie żuł gumy, jak
arogancki szczeniak z gimnazjum :)
powiedziałbym, że go lubię.

Jedynym atutem Porto z poprzedniego
meczu był Fabiański. Ciekawe, jak poradzą
sobie bez niego.

Wenger, chociaż w przypadku Showcrossa
ma rację, powinien uważać, żeby nie dawać
pretekstu do powstania podziału AFC-reszta ligi.
Niestety jego częste biadolenie, doprawione
jeszcze przez pismaków, się do takiego podziału
przyczynia.
Najlepiej, gdyby komentował jak najmniej.

Jak napisał Patryk878 Park gra, a nie gada,
co w przypadku zawodnika MU jest nie do
przecenienia. Nie pamiętam ani jednej
wypowiedzi tej solidnej maszyny do kopania.

Dobrze, że Wenger o nim mówi,
bo gdyby śledzić media, można by
pomyśleć, że to Showcross jest
bardziej poszkodowany.

Capello, Becks i Gerrard ładnie, że
głaszczą Showcrossa. Biedak tyle
cierpi przez Ramseya. Gdyby ten
miał nogę z tytanu, to by mu się
nic nie stało.

Nie zmieni stylu gry...
czyli jak będzie trzeba to znowu komuś
połamie nogi, bo tak się gra w Stoke?
Ten cały deszcz współczucia od wszystkich
świętych dla drwala ze Stoke
zepchnął w cień Ramseya.
Kto tu w końcu oberwał i spędzi w szpitalu
i na ciężkiej rehabilitacji następny rok?

Przepraszam, a co to za gazeta
Mail on Sunday, żeby traktować
ją jak wyrocznię?

Wiadomo, że Roo nie przyjdzie. Ma on
w 100% DNA MU, jak Keane, Scholes,
Neville, Cantona - świetnie wytresowane,
brzydkie jak noc buldogi.
Rooney może się błaźnić pukaniem starszych
pań pod prysznicem, ale na trawie w tym
roku nie ma sobie równych.

Po niektórych pytaniach zacząłem wątpić
czy człowiek jest najbardziej zaawansowanym
z naczelnych.

Jak z każdym zdarzeniem historycznym,
źródła mówią różne rzeczy i każdy ma
swoją interpretację.
Ceniłem Ade. Jego słabością okazała
się jednak chęć uwielbienia, poniekąd naturalna
u sportowca. Gdy jej nie dostał od fanów,
może też trenera, sentymentalne uwielbienie
dla klubu zmieniło się w sentymentalną
niechęć. Stąd ten głupi rajd w meczu MC-AFC.
A reszta jest przeszłością, której nikt już
nie odtworzy. Amen.

AFC musi nie tylko wygrywać, ale
i strzelać dużo bramek, bo CFC
ma o 6, a MU o 9 więcej na plus.

Najpierw dziennikarz ustami Wengera
stawia tezę, że zawieszą. Popiera ją
przytoczeniem precedensów, by na
koniec, ustami tegoż Wengera poddać
sens całego wywodu w wątpliwość:
"przypadek Bridge'a jest wyjątkowy".
Albo więc pismak pozlepiał bez sensu
różne kawałki, albo Wenger plótł
bez sensu.

Wenger się raczej nie zmieni, więc
rzeczywiście wypada cieszyć się tym,
co mamy: prawie najlepszą drużyną,
która co roku prawie coś zdobywa.
Pieniądze na spłatę kredytu za stadion
są, wszyscy dostają pensje, więc o co
chodzi? Halo, czy piszę o klubie sportowym,
czy firmie agd?

Jakiś kozak napisał:
"Na Canal+ pokazują Chelshit..."
Przypomnę że ten zespół wygrał
w dwumeczu 5:0 i od czterech lat
jest zawsze wyżej od AFC. Więc,
jeśli oni są "shit", to co gramy my?

Nie dziwię się obawom Cesca o rewanż.
Chłopak wyczuwa brak pewności w grze
zespołu. Wystarczy jeden błąd w Londynie
i do widzenia LM.
Mówicie, że "jak wróci Arsh, Alm, to..."
A jak nie wrócą albo jak któryś
z młodych-zdolnych zaliczy
życiówkę, jak Fabian wczoraj?
Wiem, że kibic to taki naiwniak,
który zawsze wierzy, ale - mimo
niesłabnącej sympatii - na wiele
w tym sezonie nie liczę.

Sol niepotrzebnie łapał się za głowę,
ale na tle Nasriego, Diabiego, Benka,
Sagni, Denilsona był niezły.

Lehman poleciał za mniejsze wpadki,
a więc... Legia czeka.

Ancelotti to rozsądny facet, a nie fafarafa
jak Mourinho. Mam nadzieję, że nie
będzie zmuszony zmienić zdania
do końca sezonu, bo nasi okażą
się jednak "chłopcami".

Coś, co jest ciągle powtarzaną paplaniną
ma w końcu stworzyć fakt = Cesc w FCB.
Niestety taka psychomanipulacja działa,
jeśli trafia na podatną materię, czyli
słabych mentalnie ludzi.
Chcę wierzyć, że ani Cesc, ani decydenci
AFC do takich nie należą.

Kto tęsknił za Bentnerem?

Kto zna Fabregasa na tyle, żeby
powiedzieć, że nie odejdzie?
Spekulacjami są tak wiadomości
o tym, że odejdzie, jak i o tym,
że zostanie.

Zasada rocznych kontraktów dla 30+
jest zimną, biurokratyczną zasadą,
która upokarza doświadczonych zawodników.
Gallas, Pires są/byli świetni, ale
firma musi się zabezpieczyć, a wy
schowajcie dumę do kieszeni i cieszcie
się krótkim kontraktem. Nonsens.

Co takiego powiedział Ballack, a czego
nie powiedzieli wiele razy tutaj inni?
Chcielibyście wydawać pozwolenia,
kto ma prawo mówić o AFC, a kto nie?

Po dzisiejszym meczu dziwię się,
że straciliśmy punkty z Sunderlandem,
WHU itp. Mamy świetny zespół,
który mógłby być bliżej najlepszych.
Jak patrzę na sondę po prawej,
to myślę sobie, że fani racjonalni
nie są.

Klasę klubu można poznać po
jego fanach. A skoro AFC ma takich
fanów, jak autor felietonu, to konkluzja
jest oczywista. Arsenal number one!
...nawet jeśli w tabeli wiecznie trzeci.

Chciałbym jeszcze usłyszeć, jak
mówi o życiu w Brytlandii. Uwagi
Rosjan o życiu za granicą są zwykle
zabawne. Arshavin jest arcy-sympatycznym
chłopakiem.

Prezesi FCB i RMD, wybrani przez kibiców,
czują się jak wybrańcy ludu, którzy mogą
powiedzieć i zrobić wszystko. Gdzie jest
UEFA, tak wyczulona na "złe" praktyki
w Premiership?
Swoją drogą lubię te prowokacyjne wypowiedzi,
bo po nich do boju rusza arsenalowa
husaria, atakując niezrównaną polszczyzną:

"...ale ta pycha włodarzy Barcelony
zakrwawa o kpine!
Kim oni się uważają, rozumiem 6 trofeów w poprzednim sezonie, ale bez przesady! Nie są w tym interesie bo tak można nazwać dzisiejszą piłke też głównie dzięki drużynie z Camp Nou, panem i władcą który co sobie zażyczy to ma!"

Jeden jest "szczęśliwy" i drugi
jest "szczęśliwy". Infantylne
pierdoły. Znaczy to tyle, że
Milan i oni dostali niezadowalającą
ofertę finansową.

Wenger jest wielki. Za nieduże pieniądze
zbudował jedną z najlepszych drużyn
w Europie=świecie, do tego stabilną
finansowo. To ostatnie jest dziś rzadkością
i możliwe, że niedługo superpotęgi się
posypią z powodu długów.
Ale jak na razie szczyt pozostaje
poza zasięgiem AFC, czyli MU, Chelsea, FCB.

Co do wypowiedzi O'Neila najlepiej
zastosować zasadę "nie karmić trolla".

Jak napisał tłumacz: ważne, że
problem jest "maluśki", a nie "dużuśki".

Biggestfan87, daj się dzieciom
nacieszyć.

AFC nie jest wyjątkiem. Mnóstwo
kontuzji jest u innych (np. Sunderland, LV).
W tym sezonie polegli tacy niezniszczalni
jak Rio Ferdinand i Vidić. Czyli łamią się
nie tylko nasi tancerze.
Piłka w Anglii przypomina hokej, dlatego
trzeba mieć ze dwa świetne składy.