Komentarze użytkownika rayuuuu

Wyjaśni mi ktoś, co to jest za działanie na kibica, że trener zespołu, który ostatnimi czasy zalicza same wtopy, mówi o dużej możliwości wyboru napastnika? To jest wodolejstwo przecież i to w dodatku w kontekście naszej mizernej skuteczności.

Paranoja.

Geniusz techniczny, ale czy się do nas wpasuje?

Panowie macie sopa do Chelsea?

Manione jakoś specjalnie nie broni, bo co trudniejsza piłka trzepocze siatkę bramki. Szczęsny z miejsca powinien wejść do składu, bo ja Donomi nie ufam. A co do głosowania to nie jestem przekonany...

Zawsze widziałem go w roli takiego "jokera" w naszej talii i teraz widać, jaki efekt to daje. Nie dość, że się wziął za siebie i lepiej gra, to takie puszczanie go na zmęczonych rywali zdaje egzamin. No ale ciężko będzie, skoro jest on "jedynym piłkarzem, który robi różnicę" w naszym klubie.

Jak mógł Wenger zaszczepić w zawodnikach taką mentalność. Nie wyobrażam sobie, by dajmy na to zawodnicy United mogli tak powiedzieć po remisie na Camp Nou. Rozumiem, że szacunek do przeciwnika, ale gdzie jest za zawziętość i chęć wygrywania wszystkiego? To chyba podstawa w klubie aspirującym o wszystko...

To jest naprawdę przykre, że mówimy o Walcott'cie jako tym, co czyni różnicę w grze naszego zespołu. Ba, jedynym...

Zacytuję dwukrotkie:
"Ważne było, by w tym meczu nie przegrać, a może nawet pokusić się o wygraną. Udało nam się osiągnąć to pierwsze."
i
"[Walcott] Był jedynym piłkarzem, który mógł zrobić różnicę, dlatego sytuacja z końca meczu nie była przypadkiem."
To mi już wystarcza na dziś...

Co się dzieje z moim klubem?

Jest jutro jakiś ciekawy mecz? Bo nie wiem na ile mam weeba sobie kupić?

Jest jutro jakiś ciekawy mecz? Bo nie wiem na ile mam weeba sobie kupić?

Santos grzeje, brawo Wenger za śmiałą decyzję!

Topek ujął wszystko, co chciałem napisać...

Sensacyjny początek tytułu widocznego na stronie głównej :P

Wygramy. Trzeba wierzyć...

Ja nawet samo top4 + COC + powrót do naszej pięknej gry i jestem spełniony.

koxiarz14, sceptycznie do tego podchodzę, bo mamy zdecydowanie formę spadkową i gramy coraz gorszy futbol. Ja jestem stosunkowo bardzo krótko kibicem Arsenalu, ale nawet w przeciągu ostatniego okresu nie prezentowaliśmy się tak biernie w ataku jak teraz. A to przecież ponoć nasza domena! A Arsenal to nie święta krowa, może spaść z top4 jak się nie postara.

koxiarz14, ale mieliśmy w tamtym sezonie fenomenalną serię 7 wygranych pod rząd. Praktycznie tym momentem "wygraliśmy" kwalifikacje do LM. Czy damy radę to powtórzyć i teraz?

trumi, to musiały być hipotezy komentatorów, bo nie wiedzieli, jak to wyjaśnić. Tutaj zostały już pokazane oficjalne stanowiska przez osoby, którym bardziej wierzę niż, z całym szacunkiem, ekipie Canal+.

Shinev na przekór jak zawsze... Jeżeli mamy być skrupulatni to również Santos przy pierwszej bramce dał dupy z ustawieniem. A temat tego nie dotyczy, tylko jego zachowania wobec klubu, na którym powinien skupić pełną uwagę i mieć szacunek, a nie wykorzystywać momenty i czerpać profity na własny użytek.

Tak jak już mówiłem - zobaczcie na spalone. Jeszcze 2 sezony temu to była nasza "niechlubna" statystyka. Szukaliśmy tych prostopadłych piłek i to było piękne. Teraz gdzieś ten styl zatraciliśmy. Już nie mówiąc o poziomie gry.

Kij tam, że od ManU bierze koszulkę, to naprawdę nieistotne. Mnie rozwala sytuacja, w której gracz drużyny, która całkiem zasłużenie przegrywa 1:0 do przerwy, myśli przy zejściu o takich pierdołach zamiast o tym, co poprawić w grze. Żeby jeszcze cokolwiek reprezentował... dla mnie jest już skreślony.

Czytam na stronach ManU wypowiedzi, a w nich Ferguson i Rooney są... zawiedzeni, że nie wykorzystują swoich okazji i że powinni takie spotkania kończyć szybciej. A my? "Mieliśmy pecha, posiadanie piłki po naszej strony", blablabla. Już nawet nie chce mi się komentować tego zachowania Santosa, bo to jest po prostu wstyd. Nie jesteśmy jakoś specjalnie gorsi kadrowo - różnimy się na tle ambicji, nie stawiamy sobie wymagań, bo jesteśmy zaślepieni swoją "zajebistością". Taka prawda...

Żenua...

DawidAL, a co może być gorszego od porażki?

No to piszę felieton: wielu z Was po 2 remisach na inaugurację pisała, że dopiero po tym meczu będzie można określić nasze możliwości i szanse w tym sezonie.

Szkoda, że dzisiaj wolę walki widziałem tylko u Cazorli. W ogóle ten gość w pojedynkę daje nam więcej niż pół zespołu. Boli to, że mając świadomość tego, że Wenger co letnie okienko sprowadza 1 super gracza, to gdyby nie nasze wyprzedaże to moglibyśmy absolutnie niszczyć w lidze w obecnej chwili.

W statystykach utkwiła mi jedna rzecz - liczba spalonych. Za Fabregasa było ich bez liku, bo on nie bał się takich zagrań i szukał niekonwencjonalnych podań. To przy naszej grze pozycyjnej zdawało egzamin, ale teraz tego brakuje. Teraz pozostaje u nas rozważna gra z utrzymaniem piłki. Tyle, że brakuje nam precyzji zagrań, co rusz ją tracimy. Nie mówię tu o Artecie i Cazorli, którzy skutecznie podbijają nam średnią, ale o reszcie niemrawo poruszających się graczy. Co innego było w MU, którzy mając naprawę niewiele lepszy skład (nie liczę ataku, bo on nie bierze odpowiedzialności za rozegranie) potrafią samym ruchem bez piłki budować pozycję albo robić skuteczny pressing. Tak samo gra Barcelona, Chelsea, tak grają najlepsi obecnie.

Jakie są rokowania? Według mnie nijakie. Liczę na top4 COC bo mamy szansę w tym jak nigdy (no nie licząc tego finału z Birmingham...).

No to piszę felieton: wielu z Was po 2 remisach na inaugurację pisała, że dopiero po tym meczu będzie można określić nasze możliwości i szanse w tym sezonie.

Szkoda, że dzisiaj wolę walki widziałem tylko u Cazorli. W ogóle ten gość w pojedynkę daje nam więcej niż pół zespołu. Boli to, że mając świadomość tego, że Wenger co letnie okienko sprowadza 1 super gracza, to gdyby nie nasze wyprzedaże to moglibyśmy absolutnie niszczyć w lidze w obecnej chwili.

W statystykach utkwiła mi jedna rzecz - liczba spalonych. Za Fabregasa było ich bez liku, bo on nie bał się takich zagrań i szukał niekonwencjonalnych podań. To przy naszej grze pozycyjnej zdawało egzamin, ale teraz tego brakuje. Teraz pozostaje u nas rozważna gra z utrzymaniem piłki. Tyle, że brakuje nam precyzji zagrań, co rusz ją tracimy. Nie mówię tu o Artecie i Cazorli, którzy skutecznie podbijają nam średnią, ale o reszcie niemrawo poruszających się graczy. Co innego było w MU, którzy mając naprawę niewiele lepszy skład (nie liczę ataku, bo on nie bierze odpowiedzialności za rozegranie) potrafią samym ruchem bez piłki budować pozycję albo robić skuteczny pressing. Tak samo gra Barcelona, Chelsea, tak grają najlepsi obecnie.

Jakie są rokowania? Według mnie nijakie. Liczę na top4 COC bo mamy szansę w tym jak nigdy (no nie licząc tego finału z Birmingham...).

Swansea jest niesamowite. Będąc tak małym klubem grać jak równy z równym z potęgami Premier League... No dla mnie jest to nie do ogarnięcia.

sochagol, ale Per wszedł do gry tylko ze względu na kontuzje Lorą. Gdy Francuz wróci do formy i pełni dyspozycji, to gość siądzie na ławę. A to, że Per wypełnia lukę lepiej niż dobrze, to tylko lepiej. Fajnie mieć takie zaplecze. Ba, taki klub wymaga mocnego i kompletnego składu, nie tylko w pierwszym garniturze.

Ja też chciałbym zagrać w Anglii

Arteta to był strzał w dychę. Reszta była raczej uzupełnieniem ławki/składu.

Czy tylko jutro? W ogóle są gdzieś regularnie spotkania w trn?

Czy z nimi przypadkiem nie graliśmy ostatnio na jakimś tournee?

Chelsea częściej niż United wtapia z ogórkami, także można liczyć na to, że Leeds zaskoczy. A my? Cóż, zobaczymy. Lepiej trafić nie mogliśmy. To samo mogę powiedzieć o wynikach 1/8... może poza wygraną Aston Villą, ale to nie robi większej różnicy.

Hazard... Ten to ma zimny łeb!

Czajnik17, nie mów za wszystkich. Ciekaw jestem Twojego zdania z tamtego stanu...

"Wiem jak to jest wygrywać 4-0 i stracić przewagę " - doświadczenie robi swoje ;D

Na głównej już i tak się nie przebiję, więc... TAK JEEEEEEEEEEEEEEEST K@#$%!!! ^v^

Mecz sezonu, jak nie roku!